/dp_1985_113_0001.djvu

			ROK XLI 
Nr 113 (12509) 
Wydani* 1, 
N r Indeksu 35005 PL ISSN 8137-90W 
KRAKÓW 
Czwartek 16 V I98S 
Cena 6 zł 
Obrady Prezydium SKOZK pod przewodnictwem Henryka Jabłońskiego 
Programrewaloryzacji zabytków Krakowa 
na lata 1986-1995 
Uhonorowanie osób i instytucji zasłuionych dla odnowy miasta 
(Inf. w|.) Społeczny Kom itet 
'-'cjnowy Zabytków Krakowa, 
pałający od 6 lat, wniósł w 
a&ieło ratow ania skarbnicy naro- 
święcono najwięcej uwagi pod­ 
czas 
wczorajszego ' posiedzenia 
Prezydium 
Komitetu. Otwiera­ 
jąc obrady przewodniczący Rady 
^ w e j historii i kultury wkład, 
Który trudno przecenić. Dzięki 
alętywności i inicjatywom podej­ 
mowanym przez SKOZK wielkie 
przedsięwzięcie o narodowej sfca- 
J*. Jest realizowane, choć przecież 
^*e bsz przeszkód. Właśnie o- 
TMyrn trudnościom i barierom po- 
Państwa 
Henryk 
Jabłoński, 
równocześnie 
przewodniczący 
SKOZK, przypomniał podstawo­ 
w e dokonania tego społecznego 
ciała, co zresztą ma szczególną 
wymowę wobec faktu, iż dobiega 
końca kadencja SKOZK w do­ 
tychczasowej formule organiza- 
PRZEMÓWIENIE 
WOJCIECHA JARUZELSKIEGO 
WYGŁOSZONE NA XIX PLENUM KC PZPR 
ZAMIESZCZAMY NA STRONACH 3 i 4 
go obradach Plenum KC PZPR 
Spotkanie w Kombinacie HiL 
Dobrym zwyczajem w Kombinacie HiL'stało się już, że bezpośrednio 
^ zakończeniu plenarnych obrad KC, z aktywem partyjnym Huty 
sPotyka się członek KC, I sekretarz KF PZPR HiL Kazimierz Miniur. 
W czo raj Kazimierz Miniur zrelacjonował przebieg obrad kolejnego 
Plenum KC, którego tematem b y ła rola i zadania inteligencji w 
balistycznym rozwoju kraju. Sekretarz skupił swą uwagę na głow­ 
a c h wątkach w dyskusji, om ówił wnioski zgłoszone zarówno w toku 
??rad jak i w trakcie konsultacji przeprowadzonej przed Plenum, 
^azimierz Miniur odpowiedział następni^ na liczne zadane mu pyta- 
>a. Wyjaśnił również wątpliwości jakie mogły się nasunąć po Infor­ 
macjach środków masowego przekazu z obrad, między innymi mówił 
, 
dlaczego komisja wnioskowa pracować będzie nadal, aż do cał- 
°M tego przygotowania harmonogramu wdrażania wniosków. 
jOZMOWA „DZIENNIKA” 
Plastyczne pasje aktorów 
uGaleria „A ” PP 
„Desa” przy 
• Stolarskiej 8 znana przede 
ę,S7-ystkun z prowadzonej tam 
tv sp07-yCji i sprzedaży szkła ar- 
%czznego podejmuje również 
fę^^ z k i mecenatu nad niepro- 
sJOnalną 
działalnością pla- 
^ J’czną. Właśnie przed kilku 
lanii w Galerii „A ” swój dru- 
’ 
talent objawił znany i cenio- 
krakowski aktor, stale zwią- 
til ze 
sceną Teatru Starego. 
eusz Huk. O malarstwie Ta- 
Huka ' dalszych planach 
* 
rozmawiamy z panią 
sD 
KOSZYK, szefową salonu 
^ S7-a Huka i dalszych planach 
h^erii 
esy” przy ul. .Stolarskiej 8. 
tyart ®^ąd zainteresowanie pro- 
***onej przez 
Panią Galerii 
Fot. Marian Żyła 
°0rne^t wystawy grafiki Ta­ 
deusza Huka 
amatorską twórczością plastycz­ 
ną? 
— 
Twórcy nieprofesjonalni, naj­ 
częściej całkowicie nieznani szer­ 
szej publiczności częstokroć zadzi­ 
wiają świeżością pomysłów fo r­ 
malnych i niekonwencjonalnym 
warsztatem. Tezę tę znakomicie 
podpiera przykład świetnego ak­ 
tora Tadeusza Huka. Powszech­ 
nie znane są1jego kreacje sce­ 
niczne, telewizyjne 
i filmowe, 
tymczasem o nieprzeciętnym ta­ 
lencie plastycznym Tadeusza 
Huka mało kto wiedział. Zresz­ 
tą r. wrodzoną nieśmiałością u- 
krywał on swe plastyczne pasje, 
— 
Zatem 
wystawa 
w 
pani 
Cłalerii jest jakby premierą pla­ 
styczną Tadeusza Huka? 
— 
Można tak to określić, choć 
raz już wystawiał swe 
prace, 
ale zdarzyło się to w RFN przy 
(Dokończenia ita ttr. 2) 
cyjnej. Nowy Komitet, na mo­ 
cy ustawy sejmowej, powoła już 
Wkrótce Rada Państwa. Jak pod­ 
kreślił Henryk Jabłoński, stwo­ 
rzy to szczególnie korzystną sy­ 
tuację dla dalszej pracy Społe­ 
cznego Komitetu z uwagi na 
szczególną podstawę prawną, ja­ 
ką są ustalenia ustawy sejmo­ 
wej. 
Podstawowym jednak zadaniem 
wczorajszego posiedzenia było 
zaopiniowanie 
przygotowanego 
programu rew aloryzacji zabytków 
Krakowa na lata 1986— 1995. Plan 
ten przedstawił prezydent Kra­ 
kowa Tadeusz Salwa. Przypom­ 
nijmy, że program 
przewiduje 
odnowienie i zrewaloryzowanie 
w najbliższym dziesięcioleciu po­ 
nad 100 obiektów i zespołów za­ 
bytkowych — przede wszystkim 
w 
Starym Mieście, Kazimierzu 
oraiz na Stradomiu. W wymiarze 
finansowym przyjęty zakres prac 
sięga sumy 18 mld zł. Jak stwier­ 
dził prezydent, jest to program 
mocno oparty o realia i możli­ 
wości wykonawcze. 
Wątek ten podjęli następnie se­ 
kretarz SKOZK, przewodniczący' 
Rady Narodowej m. Krakowa 
Apolinary Kozub, który płomien­ 
nym i gorącym wystąpieniem a- 
pelował o dalsze budowanie spo­ 
łecznego i narodowego klimatu 
dla dzieła ratoayania Krakowa 
oraz Kazimierz Slizowski, przed­ 
stawiający 
wyniki konsultacji 
społecznych nad programem re­ 
waloryzacji zabytków W toku 
dyskusji wielokrotnie głos zabie­ 
rał Henryk Jabłoński, podkreśla­ 
jąc konieczność podjęcia jak naj­ 
szybciej konkretnych działań. Na 
pierwszym miejscu wymienił po­ 
trzebę powołania ściśle specjali­ 
stycznego przedsiębiorstwa, a na­ 
wet kombinatu, oddanego całko­ 
wicie sprawie rewaloryzacji. Te­ 
zę tę udokumentował również 
zastępca przewodniczącego Ra­ 
dy Państwa Kazimierz Secomski. 
Do powołania takiego przedsię­ 
biorstwa zobowiązał się Stani­ 
sław Kukuryka — minister bu­ 
downictwa i przemysłu materia­ 
łów budowlanych. Gen. W łod zi­ 
mierz O liw a — minister admini­ 
stracji i gospodarki terenowej — 
przyrzekł pomoc swego resortu w 
dziele odnowy miasta. O kon­ 
kretnych sprawach związanych z 
(Dokończenie na str 2) 
W ostatnich latach - istotny postęp w rozwoju gospodarczym kraju 
Bilans dotychczasowych osiągnięć reformy 
Posiedzenie k o m lsj r z udziałem Wojciecha Jaruzelskiego 
Warszawa (PAP) Bilans dotychczasowego dorob­ 
ku reform y gospodarczej i jej dokonania oraz 
braki — to podstawowy temat wczorajszego ple­ 
narnego posiedzenia komisji ds. Reformy Gospo­ 
darczej. Przewodniczący obradom premier, gen. 
armii Wojciech Jaruzelski podkreślił ną wstępie 
szczególne znaczenie posiedzenia, na którym pod­ 
sumowywany jest ponad 3-letni dorobek reformy, 
formułowane są wnioski, które będą mieć doniosłe 
znaczenie dla funkcjonowania wielu dziedzin go­ 
spodarki w przyszłv- 5 -lecki. W . Jaruzelski powie­ 
dział, że w sporządzaniu bilansu pomocne są wnio­ 
ski i oceny z narad partyjno-gospodarczych w 
poszczególnych przedsiębiorstwach i urzędach cen­ 
tralnych. Podstawowym wnioskiem z nich wyni­ 
kającym jest twierdzenie, że w ostatnich latach 
uzyskaliśmy istotny postęp \V rozwoju gospodar­ 
czym kraju. Widocznych jest jednak nadal wiele 
zjawisk negatywnych. Zabierając głos oełńomocnik 
rządu ds. reformy gospodarczej Władysław Baka 
podkreślił, że w kolejnym raporci* o realizacji re­ 
formy w ubr. zostały uwzględnione wszystki# 
wnioski } uwagi zgłoszone podczas poprzedniego 
posiedzenia komisji, jak również wiele opinii nade­ 
słanych przez urzędy administracji państwowej, 
resorty, organizacje polityczne i społeczne, ośrod­ 
ki badawcze, uczelnie, przedsiębiorstwa itp. P rze ­ 
jawia się w nich główna teza, że analiza dotych­ 
czasowych procesów w gospodarce nie wskazuje 
żadnych argumentów, które podw ażałyby potrzebę, 
sens i główne kierunki reformy. Jest to podstawa 
sformułowania wniosków na przyszłość. W . B ak a 
omówił najistotniejsze propozycje przejawiające 
się w toku dokonywania bilansu reformy. W dy­ 
skusji podkreślano zwłaszcza sprawę efektywnoś­ 
ci gospodarowania i wpływu na nią mechanizmów 
reformy. Wiele krytycanyah uwag dotyczyło syste­ 
mu dotacji i dopłat do produkcji, wskazywano po­ 
trzebę stopniowego odchodzenia od tych instru­ 
mentów na rzecz pełniejszego uwzględniania ra­ 
chunku ekonomicznego. 
Do Polski przybywa 
Babrak Karmal 
WARSZAWA (PAP). Na—za­ 
proszenie KC PZPR, Rady Pań­ 
stwa i Rady Ministrów PRL 16 
bm. przybywa do Polski z ofi­ 
cjalną 
wizytą delegacja par- 
tyjno-państwowa Afgańskiej Re­ 
publiki Demokratycznej na cze­ 
lez 
sekretarzem 
generalnym 
KC L-DPA , przewodniczącym Ra­ 
dy Rewolucyjnej .Ard Babrakiem 
Karmalem. 
Warszawa - Kabul 
W 
izyta, pierwsza na tak w y­ 
sokim, szczeblu po wizycie 
w Polsce króla Afganistanu Ama- 
nullaha w 1928 r„ stworzy 2 pew- 
(Dokończenie no str. 2) 
21. Studencki Festiwal Piosenki... z poślizgiem 
Inauguracjinie 
było! 
(INF . Wfc.) Anonsując na łamach 
„Dziennika” 21 Studencki Festiwal 
Piosenki wspomniałem, o pow ra ­ 
caniu do iródeł, o tym, ie ma być 
on bardziej studencki. N o i jest, 
tyle ie w pejoratywnym znaczeniu 
tego słowa. Po prostu festiw al się 
nie rozpoczął! 
Jak poinformowali organizatorzy 
na konferencji prasowej do udzia- 
Jtt to konkursie było gotowych 
wczoraj jedynie dwóch wykonaw­ 
ców — na 45 zgłoszonych. Prawdą 
jest, iż od lat uczestnicy konkursu 
om ijają jak mogą dzień pierwszy, 
niemniej fakt nierozpoczęcia festi­ 
walu — po raz pierwszy w dzie­ 
jach tej imprezy — nie wystawia 
dobrego iwiadectwa 
organizato­ 
rom. Pozostaje nadzieja, że młoda 
festiwalowa ekipa wyciągnie * t » - 
0« w nioski.na przyszłość! 
Piszę te słowa przed środowymi 
n ocn ymi łmp^eaiami towarzyszą­ 
cymi ezyli koncertami przygotowa­ 
nymi przez Zbigniewa Książka u> 
„Rotundzie” i Bogusława Sobczu- 
22-47-06 i 21-55-48 
Jutro w godzinach 10— 12 
Wszystko o ZUS 
Jutro, w piątek 17 bm. w codżinach 10— 12 odbędzie się ko­ 
lejny dyżur informacyjny. Tym razem do redakcyjnych tele­ 
fonów zaprosiliśmy mgr Henryka Bogacza dyrektora Oddziału 
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w K rakow ie (tel. nr 
22-47-061 i Zbigniewa Salamona kierownika wydziału ZUS 
(tel. 21-55 -48). Można z nimi rozmawiać na wszystkie tematy 
związane z funkcjonowaniem krakowskiego ZUS, przepisami 
rentalno-emerytalnymi, a także 1 ® ostatniej 
podwyżce 
świadczeń. Z zapisu tych rozmów wybierzemy kwestie najcie­ 
kawsze i wydrukujemy w „Dzienniku” 
(AT) 
ka w Teatrze „Bagatela” .. Te sądzę 
— 
odbędą się. 
Tak więc po wczorajszym nie- 
wypale inauguracja 21 SFP dopie­ 
ro dzisiaj — wcześniej n ii pierwot­ 
nie planowano, bo ju i • godz. 14. 
Miejmy nadzieję, ie tym razem 
fanfary w „Rotundzie” zabrzmią 
punktualnie. Ponadto dziś o godz. 
21 w „Rotundzie" koncert Pawła 
Orkinza ł jego przyjaciół poświęco­ 
ny piosence turystycznej, a w „Ba­ 
gateli” P io tr Skrzynecka zaprezen­ 
tuje Andrzeja Sikorowskiego ł 
„ Pod Budą” , 
Marka Grechutę ł 
„Anawa” oraz Grzegorza Tu rnaua 
t zespołem Piwnicy „Pod Bara­ 
nami” , 
Oby magiczne „21” było tym Tu­ 
zem szczęśliwsze. 
KRUPIŃSKI 
Obchody 30 rocznicy podpisania 
traktatu państwowego z Austria 
Ministerialny 
Ponowne spotkanie Gromyko— Shultz 
„miniszczyt” 
WIEDEŃ (PAP). W środę w pałacu belwederskim w Wiedniu, gdzie 
przed 30 laty podpisano traktat państwowy z Austrią, odbyła się uro­ 
czysta ceremonia poświęcona tej rocznicy. 
Przemówienie wygłosili kanc­ 
lerz Austrii Fred Sinowatz, mini. 
ster spraw zagranicznych tego 
kraju Leopold Gratz oraz były 
federalny kanclerz Austrii Bruno 
Kreisky. 
Przemawiali także 
minister 
spraw zagranicznych ZSRR And. 
riej Gromyko oraz ministrowie 
spraw 
zagranicznych Stanów 
Zjednoczonych, W . Brytanii i 
Francji. 
Środa była drujfcim dniem nie­ 
formalnego ministerialnego ,.mi- 
niszczytu’’ w Wiedniu, do któ­ 
rego doszło z okazj; obchodów 30 
rocznicy austriackiego traktatu 
państwowego. Szef austriackiej 
dyplomacji Gratz zaprosił 11 
swych kolegów — ministrów czte­ 
rech wielkich mocarstw oraz 
państw ościennych, przewodni­ 
czącego Zgromadzenia Ogólnego 
NZ i przedstawicieli Rady Eurs. 
r>y do udziału w swobodnej wy­ 
mianie poglądów za okrągłym 
stołem. Ze względów bezpieczeń­ 
stwa nie podano, gdzie się. to 
spotkanie w wąskim gronie od­ 
bywało. 
Powszechną uwagę przyciąga 
nadal wtorkowa, przeszło sze­ 
ściogodzinna rozmowa Gromyko 
— 
Shultz w ambasadzie ZSKR. A - 
lDokończenie nn itr 2) 
W obradach uczestniczyłT. W 
. 
Młyńczak’ 
Inteligencja i rzemiosło 
tematem Plenum KKSD 
(Inf. w ł.) Wczorajsze obrady 
plenarne Krakowskiego Komite­ 
tu Stronnictwa Demokratycznego 
poświęcone były sposobowi reali­ 
zacji uchwał odbytego niedawno 
X III Kongresu SD i III Krakow­ 
skiego Zjazdu Delegatów. Goś­ 
ciem Plenum był zastępca prze­ 
wodniczącego Rady Państwa, prze- / 
wodniczący CK SD Tadeusz W. 
Młyńczak. 
Wprowadzenia do dyskusji do­ 
konał dr Andrzej Pankowicz. 
Stwierdził on m. in., że podsta­ 
wowym zadaniem SD jest wspie­ 
ranie w ysiłków zmierzających do 
tworzenia silnych i reprezenta­ 
tywnych samorządów oraz związ­ 
ków zawodowych, a także dąże­ 
nie do przebudowy 
gospodarki 
polegające na rozwijaniu małych 
i średnich form gospodarowania 
oraz szerokim wprowadzaniu po­ 
stępu technicznego. 
Tadeusz W. Młyńczak w swoim 
wystąpieniu zaznaczył m. in., że 
Porywający finisz w Bielsku 
szybsi niż mistrz świata 
Wczoraj kolarze uczestniczący w XXXVni Wyścigu Pokoju wal­ 
czyli na trasie T etapu z Ostrawy do Bielska-Białej, który liczył 186 
km. Po raz kolejny nasi reprezentanci udowodnili, ie są w dobrej 
formie i efektownie zakończyli pierwszy etap, tegorocznego Wyści­ 
gu, kończący się na polskiej ziemi. 
Kolarze zmagali się wczoraj 
nie tylko z górami, ale taikże z 
deszczem (jeszcze w CSRS) i 
upałem (w Polsce). Stawka za­ 
wodników podzieliła się na kilka 
małych grupek. W decydującej 
ucieczce z udziałem 14 kolarzy 
byli dwaj Polacy — Piasecki i 
Mierzejewski. Na mecie najszyb­ 
szy okazał ai^ lider 
Piaaeckl, 
wyprzedzając po efektownym fi­ 
niszu Mierzejewskiego i mistrza 
świata z 1983 roku Raaba z NRD. 
Dzięki temu zwycięstwu Piasecki 
i Mierzejewski umocnili się na 
czołowych miejscach w klasyfi­ 
kacji indywidualnej. 
Trener Szurkowski powiedział 
n* mecie: „Jestem trochę zły na 
(Dokończenia na str. 4) 
w dalszym ciągu udział diobnej 
wytwórczości w gospodarce na­ 
rodowej jest zbyt mały i że ist­ 
nieją tu duże niewykorzystane re­ 
zerwy. Mówiąc o społecznych i 
zawodowych problemach inteli­ 
gencji przewodniczący CK SD 
zapewnił, że jej rola w działal­ 
ności Stronnictwa została odpo­ 
w iednio doceniona, a' na ostatnim 
Kongresie wniosła ona ogromny 
wkład w kształtowanie programu 
SD. 
W czasie Plenum Kryżem Ko­ 
mandorskim OOP udekorowano 
Ferdynanda 
Ostac';owicza, 
a 
Krzyżem Kawalerskim — Zofię 
Witkowską. 
(mich) 
Wczorajszy pobyt zastępcy prze­ 
wodniczącego Rady Państwa, prze­ 
wodniczącego C K SD Tadeusza W i ­ 
tolda Młyńczaka w Krakowie roz­ 
począł się jego w izytą w Zasadni­ 
czej Szkole Zawodowej nr 9 im. 
Wita Stwosza. Gość przybył tu m. 
in. wraz z przewodniczącym K K 
SD Janem Janowskim i sekreta­ 
rzem krakowskiej instancji — Sta­ 
nisławem Piluiakowskim. 
Placówka, mieszcząca się przy uL 
św. Agnie szki poszczycić się może 
już wiekową tradycją. Obecnie zdo­ 
bywa tu wiedzę zawodową 980 
uczniów. W najbliższ ej przyszłości 
zostaną oni tokarzami, frezeram i, 
ślusarzami, fryzjerami, fotografi­ 
kami, introligatorami. Uczą się w 
trudnych warunkach lokalowych 
— 
zajęcia trwają od wczesnego 
rana do późnego wieczora. 
Spotkanie było nie tylk o okazją 
do wymiany poglądów na temat 
systemu kształcenia młodych f a ­ 
chowców — uroczysty jego mo­ 
ment stanowiło wręczenie legity­ 
macji SD nowym członkom. Otrzy­ 
mało je 7 osób z zawiązanego po 
X III Kongresie SD Szkolnego Ko­ 
ła Oświatowego, do którego nale­ 
żą przedstawiciele grona pedago­ 
gicznego i młodzieży, 
(bar)
		

/dp_1985_113_0002.djvu

			2 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 113 
Posiedzenie Komitetu 
Wykonawczego R W PG 
MOSKWA (PAP). W środę 
rozpoczęło się w Moskwie 
pod przewodnictwem wicepre­ 
zesa Rady Ministrów PRL 
Janusza 
Obodowskiego, 
114 
posiedzenie Komitetu Wyko­ 
nawczego Rady Wzajemnej 
Pomocy Gospodarczej. 
Warszawa - Kabul 
(Dokończenie ze str. I) 
nością nowe możliwości dla po -' 
myślnie rozwijających się stosun­ 
ków i współpracy polsko-a fgań - 
skłej. Dwustronne spotkania i roz­ 
mowy będą stanowiły okazję do 
potwierdzenia solidarności narodu 
polskiego z narodem 
afgańskim 
w jego walce z imperialistyczną 
ingerencją zachodnią wymierzoną 
przeciwko rewolucji z kwietnia 
1978 r, l zapoczątkowanym przez 
tą rewolucję przeobrażeniom spo­ 
łecznym,, Rewolucja w afganista- 
nie otioorzyla nową kartę historii 
tego kraju, będącego 
wówczas 
jednym z najbardziej zacofanych 
na kontynencie azjatyckim. 
Od 
tego czasu Afganista n odnotował 
n iekwestionowane osiągnięcia w 
przeobrażenia ch społecznych. 
Obecne władze Republiki na cze­ 
le z Babrakłem Karmalem kon­ 
tynuują realizację 
przeobrażeń 
społecznych mimo wielu trudności 
wynikających z konieczności prze­ 
znaczania pokaźnych środków f i ­ 
nansowych na walkę z rebelianta­ 
m i. Dążąc do rozwiązania naro­ 
dowych problemów powstałych 
w skutek wspierania z zewnątrz 
sił kontrrewolucyjnych Afganistan 
uzyskał całkowite poparcie ze stro­ 
n y państw w spólnoty socjalisty­ 
cznej. Polska stale zacieśnia swoje 
stosunki z ARD po rewolucji kwie­ 
tniowe). Obecnie stosunki polsko- 
afgańskłe cech uje stale inten syfi­ 
kowana współpraca 
polityczna, 
gospodarcza i kulturalna. 
Zapowiedziane w programie wi­ 
zyty spotkania i rozmowy w War­ 
szawie z pewnością potwierdzą 
i internacjonalistyczną solidarność 
obu krajów, ich wzajemne popar­ 
cie dla polityki wewnętrznej i wal­ 
ki z zewnętrznymi zagrożeniami. 
Niewypowiedziana wojna przeciw­ 
ko ARD prowadzona przez USA 
ł inne kraje zachodnie jest bowiem 
częścią ingerencji z zewnątrz, któ­ 
rą odczuwamy ł w Polsce. 
BABRAK KARMAL urodził 
się w 1929 r. w miejscowości 
Bagraml w pobliżu 'K abulu w 
rodzinie wojskowej, Po ukoń­ 
czeniu liceum studiował na w y ­ 
dziale ekonomicznym, a następ­ 
nie na wydziale prawa uniwer­ 
sytetu w Kabulu. Od początku 
lał pięćdziesiątych brał czynny 
udział w ruchu postępowym 
w Afganistanie. Po zwycięstwie 
rewolucji kwietniowej, w wy­ 
niku której proklamowano A f- 
gańską Republikę Demokraty­ 
czną, został członkiem najwyż­ 
szych wład z partii i państwa, 
jednaikże wk rótce potem, 
po 
zagarnięciu władzy przez reżim 
Hafizullaha Amina zostaje usu­ 
nięty z zajmowanych stanowisk, 
a następnie .oskarżony o zdradę. 
28 grudnia 1979 r. Karmal zo­ 
staje sekretarzem generalpym 
KC L-DPA . Obejmuje także 
stanowisko 
przewodniczącego 
Rady Rewolucyjnej oraz pre­ 
miera. W 1980 r. po reorgani­ 
zacji rządu funkcję premiera 
przekazał S. A . Keshtmandowl. 
Program rewaloryzacji zabytków Krakowa 
(Dokończenie ze str. 1) 
najbliższymi planami 
mówili 
również Jan Skiba — wicemini­ 
ster finansów, Bronisław 
Cla4, 
Wit Drapich, prof. Mieczysław 
Klimaszewski, projf. Roman Ney, 
prof. Jerzy Szabłowski, a także 
I sekretarz KK PZPR Józef Ga­ 
jewicz, który m. in. przypomniał, 
że już przed sześciu laty wiele 
przedsiębiorstw Krakowa i kra­ 
ju składało obiecujące deklara­ 
cję, później niestety niedotrzy­ 
mane. Do tej właśnie uwagi na­ 
wiązał w swym wystąpieniu czło­ 
nek Biura Politycznego KĆ PZPR 
Hieronim Kubiak. W dyskusji pod­ 
kreślono również rolę rzemiosła 
odwołując się do obecnego na sa­ 
li przewodniczącego CK SD Ta­ 
deusza Witolda Młyńczaka. 
Po wszechstronnej i bardzo 
rzeczowej dyskusji Prezydium 
Społecznego Komitetu Odnowy 
Zabytków Krakowa postanowiło 
pozytywnie zaopiniować przed­ 
stawiony przez prezydenta, Kra­ 
kowa plan rewaloryzacji obiek­ 
tów zabytkowych na lata 1986-— 
— 1695. W dalszej części obrad 
rozstrzygnięto kilka kwestii Or­ 
ganizacyjnych. Następnie podjęto 
doniosłą uchwałę o uhonorowa­ 
niu osób i instytucji szczególnie 
zasłużonych dla odnowy i ochro­ 
ny zabytków Krakowa. Uhono­ 
rowanie to polegać będzie na u- 
mieszczenlu pam iątkowych ta­ 
blic x nazwiskami osób i nazwa­ 
mi instytucji w murze okalają­ 
cym gmach Muzeum Archeolo­ 
gicznego. Na wniosek specjalnej 
komisji, 
uchwałą 
Prezydium 
SKOZK, zaszczyt ten 
spotkał: 
Kazimierza 
Barcikowskiego — 
członka Biura Politycznego, se - 
.kretarza KC PZPR, który w o- 
jkresie tworzenia podwalin wiel­ 
kiego procesu rewaloryzacji peł­ 
nił w Krakowie obowiązki I se­ 
kretarza Komitetu Krakowskie­ 
go Pórtii i przewodniczącego 
Rady Narodowej m. Krakowa, 
Polski Monopol Loteryjny, rze­ 
miosło, „Przekrój”, województwo 
opolskie, Zespół Szkół Mechani­ 
czno-Elektrycznych 
w 
Kętach, 
Ewę Ekwińską-Twardowską 
z 
Torunia, 
Karola 
Estreichera, 
Henryka Łowmiańskiego z Po­ 
znania, Wiesława 
Ochmana /z 
Warszawy, Czesława Roszaka z 
Płocka, Czesława Rzepińskiego z 
Krakowa, Zbigniewa Tomkowia- 
ka z Ińska i Aleksandrę Wojty- 
gę z Warszawy. 
Podjęto również uchwałę o fi­ 
nansowaniu prac remontowych i 
konserwatorskich w Teatrze im. 
Juliusza 
Słowackiego oraz w 
Papież w Luksemburgu 
LUKSEMBURG (PAP). Jan Pa­ 
weł II przybył w środę rano do 
Luksemburga witany serdecznie na 
lotnisku przez najwyższe osobisto­ 
ści kraju. W przeciwieństwie do 
Holandii głosy krytyki wobec po­ 
glądów papieża są tu nielfczne i nie 
znajdują oddźwięku. 
Bardzo wypełniony program dnia 
rozpoczął Jan Paweł II w katedrze 
luksemburskiej, gdzie skierował 
słowa otuchy do chorych l inw ali­ 
dów. 
1 
Po złożeniu krótkiej wizyty wiel­ 
kiemu księciu Janowi i jego ro­ 
dzinie papież spotkał się w Tea­ 
trze Miejskim z władzami kraju i 
korpusem dyplomatycznym. Odbył 
tam również rozmowę z premie­ 
rem Santerem. 
Następnie p rzybył do kompleksu 
gmachów EWG, gdzie w sali ple­ 
narnej parlamentu zachodnioeuro­ 
pejskiego wygłosił przemówienie 
zwracające uwagę m. in. na zróż­ 
nicowanie poziomu życia 
między 
różnymi regionami wspólnoty, dra­ 
mat bezrobocia młodzieży, potrzebę 
intensyfikowania stosunków z kra­ 
jami rozwijającymi się i zwalcza­ 
nia głodu na świecie. 
Wieczorem papież odpraw ił nabo­ 
żeństwo przed 
bramą zakładów 
hutniczych Arbed w Esch-Beval 
przy udziale licznych robotników, 
w tym imigrantów, którzy stano­ 
w ią 1/4 ludności Luksemburga. Po 
mszy papież zwied ził zakłady. 
Obchody 30 rocznicy 
(Dokończęnie ze str. I) 
nalfaując w ypowiedź sekretarza 
stanu USA i rzecznika radzieckie- 
go MSZ Władimira Łomlejki tu­ 
tejsi komentatorzy dochodzą do 
wniosku, iż w omawianych we 
wtorek sprawach nie osiągnięto 
porozumienia, chociaż zaskakują­ 
co długi czas trwania rozmów 
świadczy o chęci kontynuowania 
dialogu. 
Ministerialny „miniszczyt” w 
Wiedniu stworzył okazję odbycia 
serii wielu spotkań dwustron­ 
nych. 
Ministrowie 12 państw nie po­ 
traktowali swego udziału w ju­ 
bileuszu austriackiego traktatu 
państwowego tylko jako obowiąz­ 
ku protokolarnego. Zadowolenie z 
tego faktu podkreślił w przemó­ 
wieniu w Pałacu Relvede,re kanc­ 
lerz Sinowatz, wskazując na rolę 
wieczyście neutralnej Austrii w 
Europie. Podkreślili ją też z 
uznaniem ministrowie Gromyko, 
Shultz. Howe i Dumas. 
Piętnastoletni morderca 
(Inf. wł.) 13 kwietnia br. w No­ 
wym Sączu znaleziono zwłoki 41- 
letniej Joanny J. Odkrycia doko­ 
nano w mieszkaniu denatki. P o ­ 
czątkowe 
śled ztwo 
prowadzone 
przez 
funkcjonariuszy Wydziału 
Dochodzeniowo-Śledczego W USW w 
Nowym Sączu nie mogło posunąć 
się do przodu. Z całej mozaiki śla­ 
dów, zdarzeń trudno było w niosko­ 
wać o zabójcy i motywach zdarze­ 
nia. Funkcjonariusze, bardzo skru­ 
pulatnie zbierali wszystkie poszlaki 
dotyczące ż yd a denatki, zdarzenia, 
które mogły naprowadzić na właś­ 
ciw y trop. Szczególnie pomocne w 
śledztwie były szczegółowe czynno- 
Szturm policji filad elfijskiej 
na siedzibę radykalnej organizacji 
WASZYNGTON (PAP). Korespon­ 
dent PA P , Jerzy Górski, pisze: 
przy użyciu bomb zapalających i 
broni automatycznej oddziały policji 
filadelfijskiej zlikwidowały siedzibę 
radykalnej organizacji pod nazwą 
„Move” . 
Organizacja ta, założona została 
w 1972 roku przez Vincenta Leap- 
harta i Donalda Glasseya. Jest to 
mała grupka ludzi o radykalnych, 
dziwacznych poglądach, głosząca 
hasła zwalc zania Współczesnej cy ­ 
w ilizacji i powrotu do natury. 
Członkowie organizacji „M ove " za­ 
łożyli wspólną siedzibę dla całej 
grupy składającej się z około stu 
osób. Domagają się oni od Władz 
USA swobody propagowania swojej 
„filozofii buntu wobec władzy i 
społeczeństwa oraz wobec współ­ 
czesnej cywilizacji” . 
Grupa „Move” prowadziła dość 
niezwykły tryb życia i została o- 
skarżona przez władze miejskie Fi­ 
lad elfii o zakłócanie spokoju pub­ 
licznego i nieprzestrzeganie higieny 
sanitarnej. 12 bm. władze w ydały 
polecenie aresztowania członków 
organizacji ,,Move” . 
Ponieważ członkowie organizacji 
nie chcieli sfię oddać w ręce p olicji 
i — jak oświadczył rzecznik praso­ 
wy 
władz miejskich — stawili 
zbrojny opór, po zrzuceniu z he­ 
likoptera bomb zapalających, od­ 
działy policji filadelfijskiej przy­ 
stąpiły do szturmu budynku głó w ­ 
nego organizacji „Move” . 
W akcji wzięło udział kilkuset 
policjantów, w tym specjalny od­ 
dział policji do zwalczania rozru­ 
chów ulicznych. Oddano około dzie­ 
sięciu tysięcy strzałów karabino­ 
wych. Przybyła na miejsce konflik­ 
tu straż pożarna n iew iele mogła 
zrobić kiedy ogień, wywołany zrzu­ 
ceniem ładunków zapalających roz ­ 
przestrzenił się na okoliczne domy. 
Burmistrz Filad elfii, Wilson Goode 
oświadczył iż zanim zdobyto siedzi­ 
bę organizacji i opanowano pożar, 
spaleniu uległo ponad pięćdziesiąt 
domów. 
■/ 
> 
W domach zajętych przez człon­ 
ków organizacji „M ove” 
znajdo­ 
w ały się także dzieci rodzin żyją­ 
cych w swego rodzaju „komunie” 
Z tłumów obserwujących to tra ­ 
giczne w ydarzenie arzucania bomb 
zapalających na domy, zachowanie 
się policji oraz bezczynność straży 
pożarnej — rozlegały się okrzyki 
„mordercy". 
ści milicyjne przeprowadzone na 
miejscu zdarzenia. Wojewódzki U- 
rząd Spraw Wewnętrznych zwrócił 
się też, za naszym pośrednictwem, 
o pomoc do mieszkańców N ow ego 
Sącza. W reszcie żmudne postępo­ 
wanie doprowadziło do ujawnienia 
sprawcy. Zabójcą okazał się nie­ 
spełna szesnastoletni uczeń siódmej 
klasy jednej ze szkół podstawo­ 
wych w Nowym Sączu. Podejrzane­ 
go zatrzymano, a w czasie przesłu­ 
chań przyznał się do popełnionego 
czynu. Śmierć Joanny J. spowodo­ 
w ał przez uduszenie sznurkiem, na­ 
stępnie zwłoki przeniósł do łazien­ 
ki, dq wanny x wodą. Wczoraj Pro­ 
kuratura Rejonowa w Nowym Są­ 
czu przekazała materiały z ustaleń 
śledczych do Sądu Rejonowego, 
wydziału III Rodzinnego i Opie­ 
kuńczego. Pod ejrz any pozostaje do 
dyspozycji sądu dla nieletnich. 
(saw) 
sprawie udzielenia pożyczki Fa­ 
bryce Kotłów i Radiatorów 
„FAKORA” w Łodzi, która wy­ 
posaży Stare Miasto w kotły u- 
możliwiające gazowe ogirzewanie 
budynków w obrębie Plant. 
Na zakończenie głos zabtrał 
Józef Gajewicz, który w niezwy­ 
kle ciepłych i serdecznych sło­ 
wach podziękował Henrykowi 
Jabłońskiemu zsa ogromny osobi­ 
sty wkład przewodniczącego Spo­ 
łecznego Komitatu Odnowy Za­ 
bytków Krakowa w dzieło rato­ 
wania pomników narodowej hi­ 
storii kiultury. Józef G ajew icz 
wyraził również 
nadzieję, że 
Henryk Jabłoński będzie konty­ 
nuował swą działalność w na­ 
stępnej kadencji Społecznego 
Komitetu. Podobne podziękowa­ 
nia złożył I sekretarz KK PZPR 
Kazimierzowi Secomskiemu. W 
imieniu władz politycznych i ad­ 
ministracyjnych oraz całego spo­ 
łeczeństwa Krakowa Józef Ga­ 
jewicz poinformował o przyzna­ 
niu gen. Wojciechowi 
Jaruzel­ 
skiemu, prof. Henrykowi Jabłoń­ 
skiemu, Kazimierzowi Barcikow- 
skiemu, prof. Kazimierzowi 
Se-, 
comskiemu — osobom szczególnie 
życzliwym odnowie Krakowa — 
imiennych medali wybitych z o- 
kazji uchwalenia w dniu 18 
kwietnia br. sejmowej ustawy o 
Narodowym Funduszu Rewalo­ 
ryzacji Zabytków Krakowa. 
(pł) 
Równo miesiąc temu, w 
sali 
Muzeum Narodowego, gdzie odby­ 
wał się jubileusz 40-lecia „Przekro­ 
ju” , połączony z otwarciem „Ga­ 
lerii 40-lecia „ P ” redaktor naczel­ 
ny tego pisma Mieczysław Czuma 
odczytał list z życzeniami od prze­ 
wodniczącego Rady Państwa próf. 
Henryk a Jabłońskiego. Napisał on 
w nim m. in.: „Radbym skorzy­ 
stać z zaproszenia 1 to z kilku po­ 
wodów. Po pierwsze — nigdzie tak 
chętnie nie jeżdżę, jak do Krako­ 
wa. Po drugie — mój sentyment 
do „Przekroju" jest wciąż nie­ 
zmienny. Po trzecie — pomysł „Ga­ 
leria 40-lecia” 
znakomity. Po 
czwarte — mimo własnych starań 
ilustracje w „Przekroju” nie mo­ 
gą zastąpić oryginałów, zamiesz­ 
czonych w galerii dzieł. Wszystko 
to są ważne argumenty. Przeciw 
nim tylk o jeden: gęsto zapisany 
kalendarz. W krótce jednak będę 
mógł obejrzeć wystawę” . 
Prof. Henryk Jabłoński dotrzy­ 
mał słowa. Oto wczoraj, w gma­ 
chu Muzeum Narodowego, zespól 
„Przekroju” wraz z naczelnym — 
Mieczysławem Czumą gościł prof. 
Henryka Jabłońskiego oraz towa­ 
rzyszące mu osoby, które wcześ­ 
niej brały udział w posiedzeniu 
Społecznego Komitetu Odnowy Za­ 
bytków Krakowa w Urzędzie Mia­ 
sta. 
Na tę miłą uroczystość przybyli 
również redaktorzy krakowskiej 
prasy, radia i telewizji. Wiele 
miejsca poświęcono rozmowom na 
temat rewaloryzacji Krakowa 1 
idei ich upowszechniania w środ­ 
kach masowego przekazu. 
zkronikiŻałobnej 
Zm arł Bohdan Wodiczko 
WARSZAWA (PAP). W War­ 
szawie zmarł 
w wieku 78/lat 
prof. Bohdan Wodiczko — wybit­ 
ny dyrygent i organizator iycia 
muzycznego. Zmarły przez wiele 
łat dyrygował orkiestrami Filhar­ 
monii Narodowej i Teatru Wiel­ 
kiego. Był takie dyrektorem ar­ 
tystycznym tych placówek. 
Zm arł 
Aleksander Mikulin 
MOSKWA (PAP). W wieku #1 
lat zmarł wybitny radziecki kon­ 
struktor silników lotniczych, czło­ 
nek Akademii Nauk ZSRR Alek­ 
sandr Mikulin. 
Rozmowa „Dziennika" 
(Dokończenie te str. 1) 
okazji pobytu tam Teatru Sta­ 
rego. Praktycznie więc w Ga­ 
lerii „A ” pokazujemy po ras 
pierwszy szerszej publiczności 
skalę plastycznego talentu T a­ 
deusza Huka. 
— 
Wystawa adresowana 
Jest 
raczej do osób dorosłych... 
— 
Rzeczywiście, przeważa te­ 
matyka erotyczna, ale podana z 
tak wielką kulturą i smakiem, 
że, jak sądzę, również i dorasta­ 
jąca młodzież może naszą wy­ 
stawę odwiedzić. Tadeusz Huk 
prezentuje całą gamę swych u- 
miejętności warsztatowych pnzedŁ 
stawiając zarówno grafiki, ry­ 
sunki, 
akwarele, jak 1 obrazy 
olejne, Mamy nadzieję, że część 
wystawionych prac pojedzie do 
Paryża 
na organizowaną tam 
przez Desę ekspozycję polskiego 
rysunku erotycznego. 
— 
Czy Galeria planuje kolej­ 
ne, tak interesujące prezentacje 
malarskiej 
działalności 
osób 
znanych ■ innych talentów? 
— 
Zainteresowanie 
wystawą 
prac Tadeusza Huka, obecność 
na wernisażu wielu wybitnych 
krakowian, świadczą o tym, że 
nasz zamysł jest celny. Wielu 
plastyków związanych jest 
z 
krakowskimi teatrami, 
warto 
więc, jakby dla równowagi, sze­ 
rzej przedstawić plastyczne pa­ 
sje naszych aktorów. 
— 
Dziękujemy za rozmowę. 
Rozmawiał: 
ZBIGNIEW PEŁKA 
Dyżur prawny 
Dzll w naszej redakcji, ni. 
Wielopole 1, I p., pok. 1 odbę­ 
dziesięwf«d>.od14do16dy- 
iur prawny. Porad z zakresu 
prawa cywilnego, karnego i ad­ 
ministracyjnego udzielać będzie 
radca prawny. W dyżurze udział 
weźmie dziennikarz zajmujący 
się problematyką społeczna i in­ 
terwencyjną. Telefonicznie pa­ 
rad nie udzielamy. 
Udo 
Pod wpływem niżu 
Polska j«*t w obszarze płytkiej 
zatoki niżowej. Zachmurzenie ma­ 
łe 1 umiarkowane, okresami wzra­ 
stające do dużego, możliwe burze 
i przelotny deszcz. Temperatura w 
dzień od 24 do 27 stopni, a w nocy 
od 11 do 14. Wysoko w Tatrach w 
dzień 12, nocą 8 st. Wiatr słaby i 
umiarkowany, przeważnie zachod­ 
ni. 
Prognoza orientacyjna na n 
ną dobęi pogoda bez wdekszJ^ 
zmian. Od 17 do 21: bm . spod®** 
w an t jest przejśoiowa ochłodź*11 • 
Początkowo zachmurzenie prze'va ' 
nie umiarkowane, przelotne op* 
1 lok aln e burze. 
. 
W tym roku nie było 
. 
Zośki” . Wczoraj o godz. 14 W ** 
ircowie zanotowano 26 stopni, 
Tarnowie 24, w Krakowie i No"'* 
Sączu 23 w Zakopanem 17, na 
li Gąsienicowej 14, a na KaSPr 
wym Wierchu 10 st. 
Słońce wzeszło dziś w KrakoW* 
o godz. 4.54, a zajdzie o 20.19. 
jest jui dłuższy o 7 godzin 21 
nut i ma 15 godzin 25 minut. 
BU (F) SPOTKANIE Z RADZIECKIMI KOMBATANTAMI. MJn>' 
ster obrony narodowej, gen. armii Florian Siwicki spotkał się z 61 
pą radzieckich weteranów II wojny światowej, pnzybyłyml do naSi. 
go kraju na obchody 40. rocznicy zwycięstwa nad niemieckim * 
szyzmem. 33 radzieckich kombatantów uhonorowano odzńaką 
straży pokoju” . 
B CRAXI ODWIEDZI MOSKWĘ. W Rzymie zakomunikowano.0' 
ficjalnie, że w dniach od 28 do 30 maja br. premier Włoch Bettin 
Craxi złoży na zaproszenie rządu 
radzieckiego trzydniową wizy ** 
w ZSRR. 
HI POLITYKA PŁAC. Komisja Polityki Społecznej KC 
podjęła na swym posiedzeniu problem kształtowania się relacji P1^ 
w gospodarce uspołecznionej oraz założeń centralnej polityki plac 
latach 1986—90. Obrady prowadził zastępca członka Biura Pollty®*' 
neeo, sekretarz KC PZPR Jain Glówczyk. 
. 
Bi WICEPREMIER ChRL UDAŁ SIĘ DO EUROPY. Wiceprenu6* 
rządu ChRL, Li Peng udał się w 17-dniową podróż do Europy w s c W ' 
dniej, podozas której złoży on wizytę w NRD, Polsce i WRL. 
* 
HI GROŹNY POŻAR. W ośrodku szkoleniowym „Leśne Zacis** 
w Karpaczu wybuchł groźny pożar. W ośrodku, należącym do K u' 
ratorium Oświaty i Wychowania Urzędu Wojewódzkiego w Jeleni^ 
Górze, przebywało wówczas 30 gości. W akcji gaśniczej uczestniczą' 
ło 14 jednostek Straży Pożarnej. Ogień udało się zlokalizować i WS?' 
sić. 13 osób, z oparzeniami i złamaniami kończyn, przewieziono 
szpitala. 
Jeszcze o odnowie Wawelu 
chitektonicznych i prac piasty' 
cznych, a także ekspozycja m0' 
delu Wzgórza Wawelskiego 1 
końca X VIII wieku, (łud ź)___ 
Jerzy Młodzie jowski 
nie żyje 
W Poznaniu zmarł w wieku ' 
lat dr Jerzy Młodziejowski, mu*J**' 
kompozytor, muzykolog, geogr®!' 
krajoznawca, fotografik, pracown' 
naukowy i dziennikarz, dział®?* 
Polskiego Towarzystwa 
Tatr*®1*' 
skiego i PTTK. Był gorącym wie*' 
bioielcm polskich gór, a zwłas*cZ* 
Tatr 1 Podtatrza. Tej miłości d**®‘ 
wyraz w swej bogatej 1 ws*ec**' 
stronnej twórczości, KomponoW® 
muzykę do tekstów Tetm ajera fl 
Kasprowicza, 
wydał „tatrzański6 
chóry męskie Noskowskiego. N *P ’' 
sał wiele prac naukowych z d*1*' 
dżiny klimatologii, geomorfologii 
limnologli gór oraz kilka ksią^f 
poświęconych Tatrom m. in. all>UI 
„Morskie Oko”, „O Tatrach rozi^0' 
w y ”, „M oja tatrzańska symf°>” ® 
I ostatnio „Orawą... Podhale1**'' 
Spiszem’’. Opracował też pisma *® 
trzańskie Mieczysława Karłow ic*® ' 
Był autorem artykułów, notatek- 
felietonów publikowanych m. ł**< 
„Wierchach”, „Ziemi”, „R u chu 
zycznym” 1 w prasie codziennej. 
Pogrzeb Jerzego Młodzlejewski** 
odbędzie się 21 maja w Pozna1*1 
(Inf. w ł.) Ogólnopolskie semi­ 
narium 
poświęcone architekto­ 
nicznej odnowie Zamku Królew­ 
skiego na Wawelu w 
latach 
1905— 1985 dobiegło końca. P r zy ­ 
pomnijmy, że zorganizowała je 
Kom isja Urbanistyki i Architek-j 
tury Polskiej Akademii Nauk — 
Oddział w Krakowie. Bezpośred­ 
nim powodem dwudniowych o- 
brad naukowców i delegacji z 
politechnik całego kraju była 80 
rocznica wykupienia Wawelu z 
rąk austriackich i rozpoczęcia 
na Wzgórzu prac konserwator­ 
skich. Obrady toczyły się pod 
przewodnictwem prof. dr. Hab. 
arch. T. Przemysława Szafera, 
przewodniczącego. Kom isji i dy­ 
rektora Kierownictwa Odnowie­ 
nia Zamku Królewskiego na Wa­ 
welu. W czasie sesji jubileuszo­ 
we medale autorstwa Bronisła­ 
wa Chromego otrzymali zasłuże­ 
ni dla odnowy Wawelu. Wczo­ 
raj, w drugim dniu obrad pre­ 
zentowane były kolejne refera­ 
ty — m. in. prof. Janusza Bog­ 
danowskiego 
,.Wawel jako do­ 
minanta krajobrazowa Krako­ 
wa”, arch. Andrzeja Grabow­ 
skiego 
„Plan perspektywiczny 
odnowy Wawelu”, doe. Jerzego 
Banacha „Muzeum Narodowe na 
Wawelu”, 
prof. Wiktora Zina 
„Piękno wawelskie” . Sesji towa­ 
rzyszyła wystawa projektów ar- 
MURARZA-tynkarza 
zatrudni pry­ 
watny zakład. 
Kraków, Kościuszki 
37. 
g-63116 
ZATRUDNIĘ Panią w pawilonie ga­ 
stronomicznym. Teł. 37-92-34, w godz. 
17— 18. 
g -63120 
zgrzewarki; punktową do meta­ 
lu — sprzedam. Wadowice, tel./ 22-J7. 
g-65.159 
FIATA 1?T, stan Idealny — kuplę. 
Oferty 63084 „Prasa” Kraków, Wlśl­ 
na 2. 
HERBARZ Stupnlcklego 
— 
kupi*. 
Tel. 22-57-92, godz. 18—20. 
g-65095 
NAGRODA 10000,— 
zl — suczka ru­ 
da — ratlerek zaginęła w 
okolicy 
„C lepardlL”, miała na sobie szelki. 
Tel. 83-44-91. 
g -63088 
DZIAŁKĘ budowlaną 
— 
sprzedam. 
Tel. 06-00-08, wewn. 139. 
g-e - ----- 
STARSZY, 
bez nałogów, uczciwy, 
poszukuje pokoju lub garsoniery na 
dłuższy okres, oferty 63084 „Prasa” 
Kraków , WUlna 2-_________________________ 
TRABANTA — sprzedam. Tel.88-21-04. 
g-64843 
NOWE meble „Hejnał” 
— 
sprzedam. 
Oferty S4978 „Prasa” Kraków, Wiśl­ 
na t. 
__ ___ ____ __ __ __ ____ ____ ___ ____ ___ 
ROTTERDAM, Merkury — używane, 
sprzedam. Oferty 64978 „Prasa" Kra­ 
ków, Wiślna 2. 
VIDEO Sharp, nowy 
T e l . 55-39-48. 
sprzedam. 
g-64968 
SAX Sopran BS Zeltklang, nowy — 
sprzedam- Oferty 64830 „Prasa" Kra­ 
ków; Wiślna 2. 
TECHNICS — magnetofon kasetowy 
— 
sprzedam. Tel. 21-37-36. 
g-64825 
SPRZEDAM ezęśó kamienicy * wol­ 
nym mieszkaniem 1 lokalem sklepo­ 
wym Tel. 89-38-10, wieczorem. 
*-65013 
DOM a elementów składanych 
— 
sprzedam. 
Tel. 53-36-10, wieczorem. 
g -65012 
SEJFY pancerne, kasy — wykonuje 
Llplarski, Zabletzów, ul. Myszala 4, 
teł. 144. 
g - 04534 
BEDNARCZYK Marek, Kraków. 
Śliska 14, zgubił legitymację stu5=n7J 
cką, wydaną przez UJ. 
8^^ 
DESKI dębowe — 32 mm, sucb* ^ 
kupię. Oferty 6S0S4 „Prasa” Krak0 
Wiślna 2. 
ZX Spectrum 48 K — kuplę- °}e^' 
65033 „Prasa" Kraków, Wiślna *■ 
POLONEZA diesla — sprzedam- 
48-56-93, wieczorem. 
*' 
Tci 
MERCEDESA 10-tonowego 
sa n nniii 
ładowczego z prasą 
— 
*prze".*sit 
T e l . 48-4^-61. 
- ---------------------------------- - — 
"7do 
MASKĘ, klapę tylną oraz 
Fiata 1283p — sprzedam. Kr®* 
W. Walewskiego 30, w godz. 
■ó&' 
SPRZEDAM 
ołowę domu, 
połowę domu, 
duże mieszkanie, dzielnica 
Oterty 65108 „Prasa" Kraków, w 
na 2. 
STRYCH — kuplę. Tel. 48-31-3^-s43«9 
V W 1300 — I sprzedam. Teł. 
----------------------------------- —— 'T^c' 
PRALKĘ automatyczna pols'*^' gr-"'' 
pony 13 5X12, wózek głęboki 
fo 
niczny — sprzedam. Tel. 33-45-“ ^^0 
— 
----—...»..... ..... .. ... ....... 
....... . i i11, 
ęf&t 
MERCEDESA 608Dt dostawcze*0 
Forda Capri 2000 — sprzedam* 
kó\y> Jesionow a 3._________ 
MONTERA-spawacza zatrudni 
eff 
Instalacji sanitarnych — Ka*} jud' 
Szczuka, Kraków, ul. K ról«W « 
wigl 287, w godz. 18— 21. 
* 
— ---- 
ANTKIEWICZ Michał, zam- KJ* jaf' 
ul. Towarowa 5/3, zgubił Pr?l'lItiUn 
dy, wydane przez Wydział 
' 
................. 
“ 
Jdrza. 
kacjl Kraków-Krowodrza. 
115P, 1979 — sprzedam. Tel- 
FLIZY zagraniczne — sprzed81? . ' ^ 
11-30 -11 . 
I 
_____ ______ ______ ______ _ _ ____ 
„ŁUCZNIK” 
wlelocłynnośclowj^izof 
llzkową, 
z 
gwarancją, 
. 
i.jcl’ 
czarno-biały utywany, robot *1 
ny mały — sprzedam. Tel- jj.6308
		

/dp_1985_113_0003.djvu

			Nr 113 
DZIENNIK POLSKI 
i 
organizacji i st 
Przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego wygłoszone na XIX Plenum KC PZPR 
TOWARZYSZKI I TOWARZYSZE, 
SZANOWNI GOŚCIE XIX PLENUM 
O 
publikowany materiał oraz referat biura 
POLITYCZNEGO., wiieloe interesująca i bogata dyskusja, 
zawierają ogrom ocen i wniosków. Trudno więc w tej 
wypowiedzi niejako „na gorąco” o ich pełne merytory­ 
czne podsumowanie. Podjęcie takiej próby musiałoby 
nieuchronnie grzeszyć powierzchownością. Pirzyieta na 
dzisiejszym Plenum decyzja o nierozwiązywaniu komisji uchwał 
i wniosków do czasu rozpatrzenia końcowych wyników naszej dzi­ 
siejszej pracy poz,wal a mi ograniczyć się tylko do kilku refleks;! 
i swego rodzaju komentarzy na tle i pod wrażeniem dyskusji. Za­ 
stosowana dziś metoda, a mianowicie zobowiązanie komisji do czu­ 
wania nad . realizacją zawartych w uchwale wniosków dowocłza po­ 
wagi z jaką traktujemy dorobek XIX Plenum i konsekwencji z ja­ 
ką zamierzamy wcielać w życie iego idee 4 założenia Jest to zresztą 
w pełni zgodne z wyrażoną na X III Plenum intencją zwiększenia na­ 
cisku na wykoinawczo-egzekucyjną stronę podejmowanych uchwał. 
W 
OKÓŁ TEGO PLENUM narosło wiele różnego rodzaju opinii. 
Z jednej strony ogromne I uzasadnione oczekiwania, ale idące 
aż tak daleko jak gdyby miało ono być czarodziejskim środkiem, 
który całość problemów inteligencji rozstrzygnie w sposób jednora­ 
zowy j radykalny. Jest to oczywiście niemożliwe, chociaż Plenum to 
ma wielki ciężar gatunkowy i może oraz powinno przyczynić się do 
postępu na wszystkich obszarach działania inteligencji, a w ięc tym sa­ 
mym w e wszystkich niemaLdziedzLnach życia naszego narodu. 
Z drugiej strony rozpowszechniana iest przez przeciwnika wewnę­ 
trznego i zewnętrznego oraz podejmowana przez malkontentów opi­ 
nia, że to Plenum niczego nie wniesie, niczego nie zmieni. Jest to 
pogląd fałszywy, obezwładniający, szkodliwy, Myślę. że potrafimy 
udowodnić w praktyce, że iego głosiciele mylą się głęboko Członko­ 
w ie Komitetu Centralnego z uwagą wysłuchali uczestniczących w 
naszych obradach wybitnych przedstawicieli inteligencji. Ich głosy 
napawają optymizmem. Łatwiej pokonywać trudności, gdy ma się ta­ 
kie wsparcie Dyskusja była szczera, pryncypialna i krytyczna.' 
W 
zasadzie wolna od ukłonów i komplementów. Obeszło się także bez 
tak modnego ostatnio czarnowidztwa, ja;k też i bez naciąganych hur- 
raoptymistycznych ocen. Miarą szacunku 1 życzliwości dla inteligen­ 
cji nie mogą być deklaracje i pochwały, ale przede wszystkim uczci­ 
we, szczere wskazywanie na zjawiska negatywne, na różnego rodzaju 
słabości, niekiedy nawet.objawy chorobowe, a przede wszysUkim sta­ 
wianie wielkich — na miarę ambicji i możliwości inteligencji — za­ 
dań. Wręcz symboliczną wymowę dla idei zrozumienia ,i porozumie­ 
nia miała wczorajsza i dzisiejsza dyskusja. Wypowiadali się i partyj­ 
ni i bezpartyjni, przedstawiciele 
różnych inteligenckich dziedzin 
i specjalności, robotnicy i chłopi, przedstawiciele aparatu partyjne­ 
go, państwowego, gospodarczego. Były -różne akcen/ty. Ale w spra­ 
w ie nadrzędnej, konieczności przyspieszenia rozwoju kraju — był 
to głos wspólny. Nie było formuł „my i wy”, „my i oni” — jakże 
często zdarzająfcyćh się jeszcize w naszym życiu. 
W dyskusji udało się rów nież uniknąć pochopnych uogólnień, któ­ 
re w takich przypadkach grożą fałszywym uproszczeniem. To bar­ 
dzo ważne. Wspólnej sprawie najlepiej służy surowy realizm, nie- 
okrojona. prawda życia, świadomość zarówno dobrych jak i złych do­ 
świadczeń. 
W 
YSTĘPUJĄCE DZIS W NASZYM SPOŁECZEŃSTWIE — tym 
samym więc, a może nawet szczególnie wśród inteligencji — 
podziały i sprzeczności oraz związana z nimi walka wynikają: 
♦ Po pierwsze — z ideowo-politycznych. klasowych antagonizmów 
oddzielających wszystko to, co socjalistyczne lub zdolne z socjaliz­ 
mem konstruktywnie koegzystować i współbrzmieć od tego co anty­ 
socjalistyczne; 
♦ Po wtóre — z nieustannego starcia nowego, postępowego, twór­ 
czego, sprzyjającego rozwojowi efektywności i nowoczesności ze sta­ 
rym, skostniałym i, przeżytym, jawnie nie dostosowanym do wyzwa­ 
nia, do wymagań współczesnej epoki. 
- 
Partia widzi swą powinność w połączeniu _zdecydowanej obrony 
prynejpiów socjalizmu z wolą i umiejętnością odnowy rozumianej 
jako proces ciągłego poszukiwania i wdrażania bardziej efektywnych 
i nowoczesnych rozwiązań. 
. 
. 
, 
, 
,,, 
Zasługi, jakie położyła postępowa inteligencja polska dla kształto­ 
wania postaw patriotycznych, obrony przed vyynarodowienier\i, pod­ 
trzymyw ania woli wybicia się na niepodległość, stymulowania prze­ 
mian społecznych, są niezwykle cennym dziedzictwem. Im głębiej w 
nie wchodzimy, im mniej pozostawiamy niedomówien, tym trudniej 
jest naszym przeciwnikom prowadzić żerujące na mitach i fałszer­ 
stwach manipulacje. Przyszłość zadecyduje, ale przeszłosć uczy. Na 
tym polega znaczenie walki o edukację historyczną narodu. A zwła­ 
szcza młodzieży. Z czego być dumnym, a co przezwyciężać. Co pie­ 
lęgnować, a co wypalać gorącym żelazem? Przenikliwość i ostrość le­ 
ninowskiej odpowiedzi na tego typu pytania — że przypomnę arty­ 
kuł „O dumie narodowej Wielkorusów” — jest cenną inspiracją my­ 
ślenia również o najbardziej szarpiących, dramatycznych polskich 
sprawach. To daleki ciągle do spłacenia dług nauk społecznych, na­ 
szych socjalistycznych teoretyków i publicystów. 
Konieczne xsą głębsze jakościowe syntezy tego, co w budowaniu 
nowego ustroju w Polsce uniwersalne z tym, co specyficzne. 
Traktowanie uniwersalnych praw socjalizmu 
z przymrużeniem 
oka, jako swego rodzaju serwitutu wynikającego jakoby z tzw. geo­ 
polityki — to zasadniczy błąd. Z kolei ostre rozróżnienie tego, co w 
specyfice chlubne, korzystne, twórcze od tego co hamuje, opóźnia, 
niekiedy ciąży jak ołów — to warunek powodzenia socjalistycznej 
odnowy. Ustrzeżenia się zarówno prawicowego, rewizjonistycznego 
błądzenia, jak i hurra rewolucyjnych, dogmatycznych miraży. Jesteś­ 
my przeciwko szowinistycznej, megalomańskiej wersji polocentryz- 
mu. Ale jednocześnie jesteśmy przeciwko kosmopolitycznej naiwnoś­ 
ci i zaślepi&niu. „Pawiem i papugą” Zachodu Polska już była z wia­ 
domymi skutkami. Kolejną lekcją stały się brutalne fakty ostatnich 
lat. Restrykcje to nie tylko świadomy cios w naszą ekonomikę jako 
całość. To także uszczuplenie środków dewizowych na zakup sprzętu 
laboratoryjnego, uzupełnienie księgozbiorów, podróże naukowe. W i­ 
dzimy w tym doświadczeniu jeszcze jeden argument za poleganiem 
na własnych siłach oraz na wzmożonej współpracy z krajami socja­ 
listycznej wspólnoty. 
Nie znaczy to, że stoi przed naszą nauką i kulturą problem czy 
orientować się na Zachód czy na Wschód. Współczesna nauka i kul­ 
tura musi być otwarta na świat, na wszystkie jego kierunki. Ale to 
przecież nie my wymyśliliśmy absurdalne często ograniczenia w prze­ 
pływie technologii, lecz kontrolowany przez Stany Zjednoczone 
COCOM (Kom itet Kontroli Rynku). Takich ograniczeń w stosunkach 
z krajami socjalistycznymi nie było i nie ma. W przypadku Wschodu 
jesteśmy równoprawnie traktowanym partnerem. Nasz postęp i roz­ 
w ój leży w interesie całej wspólnoty. W każdym z państw socjali­ 
stycznych znajdujemy życzliwego partnera oraz rozległe, wdzięczne 
audytorium dla naszych narodowych osiągnięć i dzieł. 
towarzyszki itowarzysze! 
B 
YŁY W NASZEJ HISTORII OKRESY, kiedy pierwszym naro­ 
dowym zadaniem było odzyskanie państwowości, odbudowa 
zniszczeń, kładzenie fundamentów. Dziś takim naczelnym za­ 
daniem jest dokonanie zdecydowanego postępu w gospodarce, a w 
szczególności jakościowego skoku w dziedzinie naukowo-technicznej. 
Z wielkim uproszczeniem można to określić jako prawdziwe pol­ 
ski® ,,być albo nie być”! To główne ogniwo. Wszystkie inne proble­ 
my, chociaż niezwykle ważne, stają się wobec niego wtórne. 
Dyskusja na temat nauki, techniki, gospodarki była szczególnie bo­ 
gata. Ujawniła liczne słabości. Wskazała, jak wielkie jest marno­ 
trawstwo w sferze intelektu. Inteligencja powinna być zaprzeczeniem 
Partactwa. Partactwo jest zaprzeczeniem inteligencji. A tymczasem 
krytykuje się jakość pieczywa czy butów, ale nie mniejsze straty 
Przynoszą „buble” powstające w sferze dokonywania ocen, projekto­ 
wania, wytyczania programów i zadań. W myśleniu i działaniu na 
rzecz postępu istnieją wielkie rezerwy kadrowe i organizacyjne. 
Wym agają zasadniczych, w tym i systemowych rozwiązań. Należą do 
nich m. in. decyzje, które powinny zdecydowanie zwiększyć przepływ 
kadr z uczelni do przemysłu i odwrotnie. Przybliżyć kształcenie def 
praktyki. Mówili zresztą o tym towarzysze Grzymek i Kowalski. 
Powołaniem nauki jest — na podobieństwo lokom otywy — cią­ 
gnąć gospodarkę i życie społeczne, cywilizację, myślenie, oby­ 
czaje. Przy czym miernikiem oceny nauk ścisłych, stosowanych, jest 
odpowiedź na pytanie — na ile przyczyniają się one do ,tego, aby 
Polska była bogatsza, a człowiekowi żyło się lżej, lepiej. Z kolei 
miernikiem oceny nauk społecznych jest odpowiedź na pytanie na 
ile dzięki nim człowiek staje się mądrzejszy i lepszy, wydajniejszy w 
pracy i bardziej twórczy w społecznym działaniu. 
Dojrzewają założenia przyszłego planu 5-letndego. Przygotowywa­ 
ny jest III Kongres Nauki Polskiej. Trw ają prace nad projektem 
programu partii, który sięgnie przełomu wieku. Zwracany się z te­ 
go Plenum do wszystkich środowisk inteligencji polskiej o udział 
w tych pracach. 
O 
DYSKUSJI MOWIONO O SPRAWACH KULTURY. Jest to 
obszar ogromny. Tymczasem w naszym społeczeństwie rozumie­ 
nie kultury zbyt często dotyczy tylko iej. co prawda, niezwy­ 
kle ważnej, ale mimo wszystko cząstki Najrzadziej tym pojęciem 
obejm uje się obszar stosunków między ludźmni Nie chciałbym zwul­ 
garyzować złożonych dylematów polityki kulturalnej, ani pomniejszyć 
znaczenia procesów twórczych. Jednakże nawet największe osiągnię­ 
cia intelektualnej czołówki byłyby „wołaniem .na puszczy” , gdyby 
nie wpływały na ciągłą i widoczną poprawę elementarnych form 
kultury życia i współżycia społecznego, codziennych postaw .zacho­ 
wań i obyczajów, dbałości o piękno polskiego słowa. . 
Umysłami młodzieży rządzą dziś w dużym stopniu kosmopolity­ 
czne treści rozrywki. Umysłami dorosłych nierzadko czarna magia, 
znachorstwo, wróżbici i ofcultyści. Przed nami wiek XXI, ale prze­ 
cież niemało jeszcze u nas XIX, a nawet XVII i XVIII wieku. Jak­ 
że rozległa jest jeszcze sfera kołtuńsŁwa i ciemnoty, wzajem nej do- 
kuczliwośei, robienia sobie na złość, zdziczenia obyczaju i zwykłego 
chamstwa, w tym także żenującego zachowania się za granicą nie­ 
których polskich turystów i pseudoturystów. T o trzeba karczować. 
W tym misja polskiej inteligencji. 
Socjalizmowi w Polsce trzeba takiej kultury masowej, która, w y­ 
rażając i uszlachetniając styl życia różnych społecznych środowisk, 
jee-^rjoczyłaby je w zwarty, stale wzbogacany nurt kultury ogólno­ 
narodowej. Pragniemy, aby życie człowieka w socjalizmie było barw­ 
ne i ciekawe, aby każdy mógł je przeżyć zgodnie ze swą własną wi­ 
zją, ambicjami, uzdolnieniami, a jednocześnie zgodnie z ogólnym do­ 
brem. 
Liczymy na to, że raport, którego opracowanie podejmuje Narodo­ 
wa Rada Kultury odpowie na pytania: na ile kultura mogłaby się 
przysłużyć narodowej kondycji Polaków? Czym uatrakcyjnić i uszla­ 
chetnić egzystencję społeczeństwa na proku trzeciego tysiąclecia? 
Jeszcze raz podkreśliliśmy, że w ocenach twórczości stosujemy i sto­ 
sować będziemy kryteria merytoryczne. 
Można w stosunku do różnych gatunków twórczości przyjąć pro­ 
stą regułę — liczy się przede wszystkim dobro Polski, wartości hu­ 
manistyczne, elementarna sprawdzalność dorobku, elementarna lojal­ 
ność wobec państwa. Poniżej tego poziomu nie zejdziemy, ale też 
nikogo ani błaganiem, and przemocą nawracać na socjalizm nie za­ 
mierzamy. Tak formułowaliśmy naszą politykę w pierwszych latach 
powojennych wobec kadr fachowych z okresu przedwojennego. Spraw­ 
dziła się w pełni. Sprawdzi się i teraz. 
Partia chce być otwarta na wszystko, choćby gorzkie, trudne i ro­ 
gate, ale co rodzi się z naszych polskich dylematów i z polskich na­ 
dziei, a nie z cynicznego nihilizmu. Nie każdy, kto nas k rytykuje 
jest przeciwnikiem. I nie każdy, kto nas chwali jest z nami. Napra­ 
wiajmy błędv niezależnie od tego z jaikiei strony krytyka pochodzi 
SZANOWNI TOWARZYSZE! 
R 
ozwiązania o problemach inteligencji wiążąsięści­ 
śle ze sprawiedliwą oceną i -trafnością doboru, kadr. Na nastę­ 
pnym posiedzeniu Kom itetu Centralnego zamierzamy rozpatrzyć 
informację o realizacji przyjętych przez X III Plenum zasad polityki 
kadrowej. Ich istotą — jak pamiętamy — jest preferowanie najle­ 
pszych, niezależnie od ich organizacyjnej przynależności. Ludzi wy ­ 
soce uzdolnionych .dociekliwych, pomysłowych nie brakuje. Nie od­ 
powiadamy za frustrację wynikającą z ich własnej winy. Ale czu­ 
jem y i musimy czuć się odpowiedzialni za poczucie niedowartościo­ 
wania wywołane wadliwością układów organizacyjnych czy syste­ 
mów motywacyjnych, a takie subiektywizmem ocen, w tym wysu­ 
waniem^ miernot. Trzeba jednak mówić otwarcie. 
Także i o tym, 
że nierzadko fałszywe miary stosuje naukowiec wobec naukowca, 
ekonomista wobec ekonomisty, inżynier wobec inżyniera, lekarz wo­ 
bec lekarza. 
Jedną z przyczyn upartego utrzymywania się układów hamujących 
postąp jest wieloletni niedowład mechanizmów awansu poziomego. 
Przez całe dziesięciolecia główna droga materialnego i prestiżowego 
awansu prowadziła poprzez obejmowanie kolejnych kierowniczych 
stanowisk. W rezultacie ludzie, których miejsce, * uwagi na predy­ 
spozycje, jest przede wszystkim w zespołach twórczych, badawczych, 
konstrukcyjnych, projektowych, pełnią częstokroć funkcje admini­ 
stracyjne. Co gorsze, przenoszą się nierzadko poza awói zawód, a 
zdarza się — o czyni mówiono z goryczą — poza swój kraj. 
Potencjalni twórcy musizą stawać się rzeczywistymi pionierami po­ 
stępu, otrzymać swą wielką szansę. 
Walczyliśmy już w naszej partii o różne cele. Pora obecnie podjąć 
walkę o talenty. Stanowią bezcenne dobro 
narodu. Powinny więc 
podlegać nietypowym zaibiegom j szczególnej partyjnej i państwowej 
trosce. 
TOWARZYSZKI I TOWARZYSZE! 
P 
OZWÓLCIE ŻE USTOSUNKUJE SIĘ DO TEGO, ZRESZTĄ 
BARDZO ROZLEGŁEGO NURTU DYSKUSJI, który dotyczył sy­ 
tuacji materialnej inteligencji. Kwestia ,pierwsza wygospodaro­ 
wanie środków na ulepszanie warsztatu inteligenckiej pracy, popra­ 
wa jego wyposażenia, stałe unowocześnianie. Odpowiednio do mo­ 
żliwości będą na to przeznaczane zwiększone środki Jest o tym mo­ 
wa w referacie Biura Politycznego- 
Kwestia druga — płace- Jest to jeden z najważniejszych, najostrzej­ 
szych problemów. Zarówno bezwzględne jak i relatywne pogorszenie 
warunków życia większości grup inteligencji budzi troskę partii. W y­ 
sokie płace inteligencji me są sprzeczne z interesem robotniczym. 
Przeciwnie — zwrócą się z nadwyżką, służą dobru klasy robotniczej 
i całego narodu. Rzecz nie w tym, czy więcej płacić, lecz ile i za co? 
Wsityd ro,zmawiać o pieniądzach. W stydliwe iest Ich marnowanie. 
„Spłaszczanie” do przeciętności, wulgarnie pojmowany egalitaryzm 
jest zaprzeczeniem socjalistycznej sprawiedliwości społecznej. Tym 
bardziej dotyczy to inteligencji. Fundamentalna zasada „każdemu 
według pracy” musi oznaczać sprawiedliwe zróżnicowanie. Ludziom 
najbardziej twórczym, których talent, wiedza, pracowitość owocują 
największymi efektami, należy się znacznie, ale to znacznie więcej, 
nawet za cenę daleko idących preferencji, ale i odwrotnie. 
Decyzje płacowe nie mogą być mechaniczne, a zależne od efektów 
pracy. Jednym się zdecydowanie poprawi, drudzy pozostaną na do­ 
tychczasowym, a niektórzy może nawet na niższym poziomie. 
W jaki sposóib, jakimi siłami uporządkować systemy płac? Jak 
wygospodarować potrzebne środki? Na obecnym etapie, zgodnie zre­ 
sztą z zapowiedzią, podejmiemy najpilniejsze decyzje dotyczące w 
szczególności płac w sferze nauki i szkolnictwa wyższego. W . odpo­ 
wiednim czasie przyjdą następne. Wezmą to na warsztat właściwe re- 
Sortv. ■ 
Decydujące znaczenie mieć będą działania w zakładach pracy i in­ 
stytucjach. 
Tak już jest, że w sprawach płacowych, na ogół wszyscy zgadzają 
się z ogólnymi zasadami, ale gdy trzeba opowiedzieć się konkretnie 
komu dać, a komu może ująć — zapada milczenie. Trzeba to przeła- 
W dyskusji akcentowano potrzebę nie tylko materialnej motywa­ 
cji- 
. 
. 
. 
Pragnę przyłączyć się do głosów przypominających ogromny do­ 
robek inteligencji w Polsce Ludowej. Trzeba go nieustannie potwier­ 
dzać, chociażby dlatego, że pomaga to w przełamywaniu różnych 
kompleksów, nastrojów niemożności, pesymizmu. Przeżywane obec­ 
nie trudności skłaniają do koncentrowania uwagi na słabościach, 
opóźnieniach i zaniedbaniach. Ale niesłuszne i niesprawiedliwe było­ 
by zapominanie o ogromnym dobroku 40-lecia i efekteh ostatniego, 
niezwykle trudnego okresu, na które w wiekiej mierze złożył się 
godny szacunku wysiłek naszej polskiej, partiotycznej inteligencji. 
DRODZY TOWARZYSZE! 
K 
ZJAZD WYTYCZYŁ LINIĘ, od której odwrotu nie ma 
i nie będzie. Aby urzeczywistnić socjalistyczną odnowę, aby 
partia ta sama stawała się nie taką samą — zrobiliśmy 
niemało. Jednakże aby nie mogło dojść do powtórzenia się deforma­ 
cji, o których mówi przyjęte na X II Plenum sprawozdanie o przyczy­ 
nach i przebiegu konfliktów społecznych w dziejach Polski Ludowej, 
trzeba wytrwale przezwyciężać oportunizm zarówno wobec klasowego 
przeciwnika, jak i zła w naszych własnych szeregach. Zwalczać me­ 
tody i nawyki, które ciągną wstecz. 
Otrzymuję w tych sprawach sporo listów. W jednym z nich pisze 
robotnik z małej miejscowości: ...tu na dole ludzie coraz w ięcej za­ 
czynają narzekać na złe stosunki międzyludzkie, klikowość i niespra­ 
wiedliwość (...). W iele niesprawiedliwości dzieje się w zakładach 
pracy, przy rozdziale nagród, przyznawaniu odznaczeń, przydziale 
(Dokończenie na str. 4) 
Głos w dyskusji złożony do protgkołu X IX Plenum, pracownika „Unitra-Telpod” Jerzego Kurdziela; 
jest tylko ! 
Poniżej zamieszczamy głos w dyskusji słoiony do protokołu na 
XIX Plenum KC PZPR prze* Jerzego Kurdziela, członka KC, pra­ 
cownika „Unitra-Telpod” w Krakowie. 
Po ras pierwszy Plenum KC na­ 
szej partii poświęcone jest w cało­ 
ści problemowi inteligencji. Zasta- 
■nawdałem się od kilku miesięcy czy 
to słuszne. A jeśli tak, to cnym 
jest uzasadnione. N iektórzy tłuma­ 
czą to bardzo prosto: było Plenum 
K C poświęcone roli klasy robot­ 
niczej, wcześniej — wspólne z N K 
ZSL — problematyce rolnej, a więc 
chłopom, teraz więc kolej na inte­ 
ligencję. Ludzie często lubują się 
takim szufladkowaniu problemów: 
obecnie w edług klucza socjalnego. 
Ale wydaj* mi się, nie można tego 
tylko w ten s posób skwitować. 
Pewna część społeczeństwa zapo­ 
wiedź tematu pt. „inteligencja” na 
Plenum KC zrozumiała w tak u- 
proszczony sposób także z naszej 
winy. Jestem bowiem przekonany, 
ż* jeślibyśmy smacznie wcześniej 
i przy każdej okazji dostrzegali 
całą polityczną złożoność i waż­ 
ność tematu, który dzisiaj podej­ 
mujemy, gdybyśmy sami podczas 
obrad plenarnych KC różnych te­ 
matów nie zawężali, a zawsze do­ 
strzegali społeczne i polityczne 
związki i uwarunkowania, a także 
w łaściw y odbiór społeczny w róż­ 
nych środowiskach — problem in­ 
teligencji ni* w ywołałby dzisiaj 
tylu kontrowersji. 
Przypominam 
sobie pierwsze 
miesiące po ogłoszeniu stana w 
jennego. K rytykując postawę pew­ 
nej części Inteligencji, zaangażowa­ 
nej po stronie nam przeciwnej, ileż 
to przy okazji zaprezentowano 
bzdur w naszej publicystyce, środ­ 
kach masowego przekazu. Swemu 
zaniepokojeniu tym niebezpiecz­ 
nym tendencjom dałem wyraz w 
wystąpieniu (złożonym do proto­ 
kołu) na' V II Plenum KC. Pozwolę 
sobie zdanie z tego wystąpienia 
przypomnieć: „Jak o robotnik chciał­ 
bym zdecydowanie przeciwstawić 
się wrzucaniu oałej inteligencji, do 
jednego worka i ustawianiu jej 
po przeciwnej stronie barykady” . 
Można i trzeba dzisiaj postawić 
wszechstronną diagnozę dotyczącą 
roli i pozycji polityczno-społecsnej 
inteligencji w 
obecnej 
chwili. 
Spróbować poważnie i odpowie­ 
dzialnie nazwać po imieniu wszy­ 
stkie te jej środowiska, które mi­ 
mo różnych w przeszłości i obocr.,* 
zachowań, reakcji na nasz prog­ 
ram, na wyciągniętą do porozu­ 
mienia rękę — bądź wciąż jeszcze 
oczekują na jakieś iluzoryczne roz­ 
strzygnięcia, bądź — zagubieni w 
sobie — nie potrafią zdobyć «ię na 
odwagę odrzucenia mitów, mira­ 
ży i niespełnionych, ich zdaniem, 
nadziei na jakieś bliżej nieokre­ 
ślone odrodzenie l uzdrowienie, po 
w ielu osobistych noicsjarowaniach 
l* porażkach. 
To nie bjiS i nie cą nasi wrogo­ 
w ie. Od nas zależy czy nie będą 
nimi w przyszłości. Każda z grup 
o takich postawach, każdy inteli­ 
gen t podobnie dzisiaj myślący po­ 
winien zrozumieć tę prawdę, iż 
w ybór jest w istocie tylko jeden: 
albo po stronie socjalistycznej Pol­ 
ski, albo, z jej wrogami, przeciw 
niej. Zdecydowanie za mało dotąd 
czyniliśmy aby ta prawda dotarta 
do świadomości ludzkiej. A nie w y­ 
starczą tutaj tylko propozycje, 
programy, gesty władz central­ 
nych, czy w ogóle na centralnym 
tylko szczeblu formułowane. Przy^ 
cz3'ną dużej części naszych niepo­ 
wodzeń w przełamyw.-rtlu uprze­ 
dzeń, postaw biernych, oczekują­ 
cych wśród dużej części inteligen­ 
c ji jest niedostatek Inicjatyw i 
działań na niższ ym szczeblu: w in­ 
stancjach i organizacjach partyj­ 
nych, w zakładach pracy, w dzia­ 
łalności samorządowej, związkowej 
dtp. Zaczęliśmy jakoś niepostrzeże­ 
nie obywać się w naszych działa­ 
niach bez inteligencji. Czasem, aby 
nie sięgać po byłych działaczy 
„S olidarności” , kiedy indziej, aby 
podkreślić rolę klasy robotniczej i, 
powierdzimy otwarcie, aby jej nie­ 
kiedy n aw et niesłusznie schlebiać. 
N ie jest bowiem prawdą, że ca­ 
ła klasa robotnicza jest sumien­ 
na, w ytrw ała i pracowita, że tylko 
ona tworzy wszystkie podstawowe 
wartości. Ludzie mają oczy i czę­ 
sto dostrzegają także wśród nas 
robotników różnych obiboków , nie­ 
robów, cwaniaków, a nawet ka­ 
rierowiczów. Czy niekiedy więc nie 
jeden inteligent, człowiek prawy i 
ofiarny w zderzeniu z niesprawied­ 
liw y m uogólnieniem typu: robot­ 
nik jest dobry, a inteligent zły — 
nie zaczyna popadać w Uzasadnioną 
frustrację? Czy nie dostrzega roz­ 
wijania się głoszonych słów z ży­ 
ciem, prawdą, codziennymi realia­ 
mi? Takim działaniem, a zwłasz­ 
cza niedojrzałą propagandą, rów ­ 
nież w środkach masowego prze­ 
kazu, czynimy krzywdę i jednym 1 
drugim. Klasie robotniczej — bo 
wiiele trudnych zadań, rozstrzyga­ 
jących o wyjściu z kryzysu na 
prostą, jest jeszcz e przed nią, inte­ 
ligencji — bo jej udział w tym 
procesie jest absolutnie nieodzow­ 
ny! 
Pragnę zatrzymać się na jednej 
kwestii związanej z tematem na­ 
szych obrad: szkole, nauczycielach 
i wychowawcach młodego pokole­ 
nia. Ta grupa inteligencji rozstrzy­ 
gała i zawsze rozstrzygać będzie o 
wszystkim. Uważam, 
że najwię­ 
kszym błędem w całym 40-leciu, 
mimo wielu deklaracji, 
uchwał, 
kart nauczyciela itp., było niedo­ 
cenianie roli kadr nauczycielskich 
w naszym politycz nym i społeczno- 
ekonomicznym rozwoju. 
Wszyscy 
od lat wiemy, że zawód nauczyciel­ 
ski nie cieszy' się popularnością u 
najzdolniejszej i najambitniejszej 
młodzieży. Na studia nauczyciel­ 
skie p raw ie zawsze trzeba szukać 
(Dokończenie na str. 4)
		

/dp_1985_113_0004.djvu

			4 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 113 
Przemówienie W. Jaruzelskiego wygłoszone na XIX Plenum KC PZPR 
(Dokończenie m etr. 3) 
mieszkań (..•) w zakładach pracy, instytucjach dalej się popija i, to 
w godzinach pi*acy. Pije nawet wladaa, na którą nie ma siły. Jest 
duże rozluźnienie dyscypliny.. Taki obras w ydaj« się rbyt uogólnio­ 
ny i wyostrzony nadmiernie, ale traktować go trzeba jako sygnał 
ostrzegawczy. Podobnie jak wypowiedź towarzysza prof. Erazniusa, 
który na Janiach „Wprost” przestrzega przed odradzaniem ęlę swoi­ 
stych biurokratyczno-dygnitarskich struktur poziomych na niektó­ 
rych lokalnych szczeblach władzy. Potwierdzają to także raporty 
Centrum Badania Opinii Społecznej. Wynika z nich. ie kształt sto­ 
sunków społecznych w niejednym środowisku poaostawia w^ele do 
życzenia. Słusznie więc oczekuje się od nas bardziej skutecznego, 
w ytrw ałego działania. 
Abecadłem politycznego działania jest pozyskiwanie ludzi. Linia 
porozumienia i w alki ma w inteligenckich środowiskach szczególne 
znaczenie. Wymaga bardzo skrupulatnych rozróżnień. Czas teraź­ 
niejszy, ohoć Dełen napięć i trudności, m a tę zaletę, że zrzuca maski, 
odsłania prawdę postaw i poglądów. Wraz 2 całym Komitetem Central­ 
nym jesteśmy z tymi w klasie robotniczej, w partii, w całym społeczeń­ 
stwie, którzy głośno pytają- dlaczego łożyliśmy na kształcenie i tolero­ 
wanie rozmaitych najderów i co w przyszłości zamierzamy robić, aby do 
takich faktów nie dopuszczać. Dlaczego bywa tak, że młody, oddany Pol­ 
sce Ludowej człowiek przebija się przez istny tor przeszkód, a pry­ 
mus antysocjalizmu korzysta z taryfy ulgowej. Dlaczego zdarzają się 
w uczelniach przypadki „wycinania” w wyborach niektórych oaób 
tylko dlatego, że są aktywnymi ezfonkami partii a jednocześnie nie­ 
rzadko ma mifejsce obrona, a nawet preferowanie jawnych reakcjo, 
ndstów. Nikomu, kto chce wydostać się z grzęzawiska totalnej ne­ 
gacji drogi nie zamykamy. Nie uważamy, ie w każdej sprawie, zaw­ 
sze i wszędzie mieliśmy rację. Od nikogo nie żądamy „utraty twa­ 
rzy" . Są kwestie, których rozwiązania nie da sie przyspieszyć. Nie­ 
kiedy potrzebna jest interwencja chirurgiczna, częściej jednak sku­ 
teczna jest i powinna być cierpliwość. Wszystko ma jednak swój 
limit czasu. K to nie zrozumiał jeszcze, że realna socjalistyczna P ol­ 
ska jest _jego jedyną ojczyzną, kto często w podeszłym wieku woli 
rachować mentalność obrażonego nastolatka — tego do porozumie­ 
nia ciągnąć końmi nie będziemy. Idziem y drogą dialogu i partner­ 
stwa, autonomii i samorządności, inteligenckich organizacji i stowa­ 
rzyszeń. Jest to impuls, by działający w nich ludzie dobrej woli 
własnymi wysiłkami dopełnili dzieła porozumienia ł normalizacji 
w inteligenckich środowiskach. Ludzie działający nigdy nie wiedzą jak 
oceni ich historia. Ale jednego jesteśmy pewni: nie wybaczy ona nie­ 
obecności, bierności, marazmu. Z uznaniem natomiast oceni udział, 
aktywność, w kład twórc&sj myśli i działania. 
Goicie naszego Plenum reprezentowali różne środowiska, zawody, 
regiony. Ale nie mteślimy do czynienia — chociaż nowiem otwjarcie 
Obawiałem się tego — a przerzucaniem odpowiedzialności, bocze­ 
niem się i obrażaniem. Wypowiedzi cechowało poczucie jednej wnpól_ 
nej odpowiedzialności — praed Polską. W szczególnej mierze doty­ 
czy to naszej partii. Jej rolą jest przecież pobudzanie i organizowanie 
twórczego, zbiorowego myślenia i marksistowsko-leninowskie syn­ 
tetyzowanie jego efektów, przewodzenie we wdrażaniu postępu do 
społecznej praktyki. Jest to rola burzyciela tego, co konserwatywne, 
co hamuje postęp, przeszkadza w realizacji zasad ustrojowych so­ 
cjalizmu, a jednocześnie organizatora wykorzystania naszych real­ 
nych, oolskich możliwości. Jak mówiło wielu towarzyszy, partia po­ 
winna być generatorem postępu w zakładzie oracy, w gospodarce, 
promotorem szybkiego awansu ludzi twórczych, przemian w poli­ 
tyce kadrowej, w stosunkach społecznych. Partia nie zamierza w y­ 
powiadać opinii na* temat technologii mikroprocesorów i nie będzie 
orzekać, czy proces syntezy chemicznej jest ideologicznie słuszny. 
Jest oczywiste, ie kierownictwo partii i rządu intelektualnej czołów­ 
ki narodu nie może wyręczyć i zastąpić. Ale zarazem partia nigdy 
nie wyrzeknie gię wpływu na takie kierowanie polityką naukową, 
inwestycjam i w nauce, polityką kadrową ,i stypendialną, które za­ 
pewni optymalne połączenie tego, co realne z tym. co konieczne. 
ZTAK ROZUMIANEJ ROLI POLSKIEJ ZJEDNOCZONEJ PARTII 
ROBOfNICZEJ wynikają zasadnicze obowiązki inteligencji 
partyjnej. W referacie powiedzieliśmy za co jesteśmy jej 
wdzięczni, w czym widzimy słabości, czego oczekujemy. 
„Zadanie 
zadań” wykształconych towarzyszy, zwłaszcza tych, którzy działają 
w naukach społecznych, w kształceniu i wychowaniu, w kulturze, 
masowym komunikowaniu się, zwłaszcza edukacji społecznej — to 
rozwijanie ofensywy w dziedzinie upowszechniania fundamentalnych 
treści programu i polityki naszej partii. Plenum dało inspiracje do 
konkretnych działań na dziś, jutro i dalej. Było to olenum doniosłe. 
Wieńczy pewien etap;, ale co najważniejsze podejmuje zasadnicze 
problemy, stawia perspektywiczne zadania. 
Wielce zobowiązuje nas szerokie zainteresowanie społeczne. Uniw er­ 
salny charakter Plenum, śmiałość podjęcia tematu, przynoszą zasz­ 
czyt Komitetowi Centralnemu i wszystkim przedstawicielom inte­ 
ligencji polskiej, którzy tak aktywnie i twórczo podeszli do tego za­ 
dania. Sprawy inteligencji nie mogą być traktowane kampanijnie. 
Muai to być system działań stale usprawniany i ulepszany. Niczego 
byśmy nie uchwalili, jak mądrych słów nie w ypowiedzieli, zadecy­ 
duje realizacja, rozstrzygnie praktyka. To ndą będziemy mierzyć w ar­ 
tość tego plenum, jego perspektywiczne znaczenie dla Polski. 
Wybór jest tylko jeden 
(Dokończeni* st itr. S) 
chętnych, na wielu kierunkach 
przyjmuje się niemal każdego. 
Dzieje się tak, bo zawsze, jak pa­ 
miętam, nauczyciele należeli ł na­ 
leżą w hierarchii społecznej do 
grup bardzo nisko materialnie usy­ 
tuowanych. A rezultat: poczucie 
krzywdy zawodu, który jak sią to 
mówi — jest swego_ rodzaju po­ 
słannictwem społecznym. A 
mó­ 
wiąc wprost: jaka pozycja społe­ 
czna nauczycieli takie nauczanie i 
wychowanie. Niestety, najczęściej 
dość marne i wcale poprawy nie 
widać. Chyba nawet w ostatnich 
latach — pogorszenie. 
Uważam, że jeśli zdecydowana 
większość nauczycieli, a w nieda­ 
lekiej przyszłości wszyscy, nie bę­ 
dą gorącymi zwolennikami ustroju 
socjalistycznego, jeśli nie będą naj­ 
wyższej klasy fachowcami, bez 
reszty zaangażowanymi w socjali­ 
styczne wychowanie — w iele dzi­ 
siejszych stwierdzeń, opinii i wnio­ 
sków odnośnie inteligencji, obecnej 
doby, będziemy za kilka lub kil­ 
kanaście lat powtarzać, bo nowa 
wychowana przez szkoły i uczel­ 
nie inteligencja niewiele się będzie 
różnić od t e j . obecnej, w większo­ 
ści wychowanej — jak się to pię­ 
knie mówi — przez socjalistyczną 
sekołę w Polsce Ludowej. 
Przesadzam nieco ł formułuję 
sąd zbyt skrajnie, ale czynię to 
świadomie. Bo może w ten spo­ 
sób tak oczywista prawda dotrze 
do nas wszystkich 1 wyciągniemy 
z niej niezbędne, radykalne wnio­ 
ski. Nauczyciel musi być z nami, 
każdy nauczyciel 
wychowujący 
młode pokolenie! Zamykanie oczu 
na to, co się dzieje w wielu na­ 
szych szkołach i placówkach oświa­ 
towych jest jednym z poważniej­ 
szych błędów. Inaczej: walka o 
młodzież — centralny dzisiaj pro­ 
blem dla partii — to przede wszy­ 
stkim pilna, uwzględniająca wszy­ 
stkie realia, konsekwentna walk a 
a nauczyciela! 
i 
Proponuję też więksee skoncen­ 
trowanie naszej uwagi na młodej 
inteligencji. Obecnie, niestety, 
z 
niej rekrutuje' się większość na­ 
szych przeciwników politycznych. 
N ie jestem przeciwny pokazywa­ 
niu godnych chwały czynów ludzi 
zasłużonych, 
starszych. Odwro­ 
tnie — doceniam potrzebę szacun­ 
ku dla nich. A le w naszej propa­ 
gandzie, w działalności społecznej, 
samorządowej, związkowej, twór­ 
czej w chwili obecnej prawie w y­ 
łącznie oni są widoczni. Tak przy­ 
najm niej odbiera się to w naszej 
telewizji, w środkach masowego 
przekazu. K toś powiedział, że na­ 
stąpił teraz podział ról: starsi, do­ 
świadczeni, weterani są od polity­ 
ki, pracy społecznej itp., młodzi od 
„list przebojów” . To także pewne 
uproszczenie i świadome wyostrze­ 
ni* obrazu. Ale jeśli tak dalej bę­ 
dzie — aa lat kilka starsi jeszcze 
bardziej się zestarzeją, zaprzesta­ 
ną działalności politycznej, twór­ 
czej, społecznej, a gdzie wówczas 
będą młodzi? Jaka będzie ich po­ 
z ycja w społeczeństwie? Musimy 
więp stale pamiętać, że walka 
o 
młodzież, o młodą inteligencję to w 
konsekwencji decydujący element 
walki z opoayeją, z wrogami na­ 
szej partii i ustroju, walka o na­ 
szą przyszłość. 
W naszej pracy z młodzieżą i in­ 
teligencją większy nacisk musimy 
położyć na sprawy światopoglądo­ 
we. W ostatnim czasie znacznie 
wzrosły wpływy Kościoła w tych 
środowiskach. N ie w iele 
to ma 
wspólnego z religlą, bardzo dużo 
natomiast z polityką. W iele kościo­ 
łów stało się miejscem agitacji i 
propagandy antypaństwowej i anty­ 
socjalistycznej. Skutki tych dzia­ 
łań są bardzo szkodliwe 1 długofa­ 
lowe. Z satysfakcją muszę stwier­ 
dzić, że ta wroga i nie mająca nic 
wspólnego 
z re ligią działalność 
znajduje coraz większy i silniej­ 
szy odpór w prasie. Wielu dzien­ 
nikarzy, publicystów podejm uje te 
problemy w dobrych i mądrych 
artykułach ukazujących się np. w 
„Gazecie Krakowskiej" . 
Taka po­ 
stawa dziennikarzy zasługuje na 
pochwałę i poparcie. Jest to jedna 
z wielu możliwych i koniecznych 
dróg walki o kształtowanie racjo­ 
nalistycznych postaw młodzieży i 
inteligencji, w walce o tolerancję 
dla osób niewierzących lub przed­ 
stawicieli innych wyznań. Myślę, 
że także my wszyscy winniśmy a- 
ktywnlej włączyć się w ten nurt 
pracy politycznej i Ideologicznej. 
Nie możemy pogodzić się z nawro­ 
tem średniowiecza w naszym k ra­ 
ju. Nie możemy pozwolić na naru­ 
szanie zasad świeckości państwa i 
zasad konstytucyjnych, na propa­ 
gandę i wychowanie sprzeczne z 
interesem narodowym, z polską ra­ 
cją stanu. 
Klucze do spiżami 
Hictutko- 
zm 
iana 
sozytdu 
J 
eszcze do wczoraj przez wiele lat na budynku przy pl. 
Szczepańskim mieszczącym siedziby krakowskich instytucji 
rolniczych widniała m. in. tablica „W ojewódzki Związek Kó­ 
łek Rolniczych". Z czasem związek wojewódzki stal się kra­ 
kowskim, potem na powrót w ojewódzkim z dodatkiem „or­ 
ganizacji rolniczych" by wreszcie przyjąć usankcjonowaną 
przez odbywający się przed rokiem Kongres nazwę Wojewódzki 
Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych i właśnie tej 
treści szyld wisi teraz wśród innych na frontonie kamienicy przy 
pl. Szczepańskim, Wygląda więc na to, ie prezes Wiesław Woda 
wierzy w stabilizację firm y. 
Zmiana nazwy, przynajmniej ta ostatnia, nie była wyłącznie 
czczą formalnością. Kółka rolnicze nie zajmują się odtąd wyłą­ 
cznie działalnością (jospodarczą, ale mienią się również rzeczni­ 
kiem i obrońcą chłopskich interesów. Byłbym nieszczery pisząc, 
że z funkcji tej wywiązują się zawsze ku zadowoleniu rolników, 
ba przecież nawet w czasie Kongresu organizacji w Warszawie jej 
uczestnicy zostali zaskoczeni podwyżką cen części zamiennych ma­ 
szyn rolniczych. Ciekaw jestem co chłopski związek wskóra w 
kwestii nowych cen skupu, a także jak będzie się wypowiadał u> 
sprawie partytetu dochodów? Na razie o tym, cicho, a przecież 
nowe ceny skupu będą wprowadzone, jak to jest w zwyczaju od 
I Upca, co nawiasem mówiąc nie zawsze jest korzystne Ala gospo­ 
darki. 
Organizacja kółkowa, a zwłaszcza SKR-y pełnią znaczącą rolę 
na wsi. Od ich pracy zależy nawet, tak zdawałoby się odległa 
kwestia, jak popyt wsi na maszyny i sprzęt rolniczy. Jeżeli wy­ 
obrazić sobie istnienie w jakiejś gminie cieszącego się pełnym za­ 
ufaniem rolników SKR-u wykonującego tetminowo l rzetelnie 
wszystkie zamówione usługi, to naturalną konsekwencją istnienia 
takiej firm y byłby spadek zapotrzebowania rolników na własny 
sprzęt. Takiej gminy ja oczywiście jeszcze nie widziałam, a zm niej­ 
szenie popytu na maszyny wytuołane jest, jak na razie, wywindo- 
vmniem cen na niektóre z nich do horrendalnego poziomu. I cze­ 
kają te ciągniki po 1250 tys. zł aż litościwa inflacja urealni ich 
cenę, co można obserwować w wielu miejscach kraju. 
Nie ma idealnych SKR-6w i prawdę mówiąc dziwne gdyby się 
utrzymały w tym naszym świecie prowizorki i bylejakości. Co nie 
oznacza, że SK R-y nie czynią pożytecznej roboty. Wprawdzie z 
uwagi na coraz większe nasycenie sprzętem gospodarstw indywi­ 
dualnych rut plan dalszy zeszły usługi typowo rolnicze z wyjąt­ 
kiem ochrony roślin,, wapnowania i Zbioru ziemiopłodów. Tym nie­ 
mniej rozwfjają się usługi remontowo-budowlane, warsztatowe 
i produkcja. Na uwagę zasługuje podjęcie przez SKR-y odnowy 
skażonych gleb w rejonie Skawiny. Wykorzystując pieniądze ze 
środków funduszu ochrony środowiska v? ub. roku gminie Ska­ 
wina rozsiano bezpłatnie 4 700 ton wapna, w gminie Mogilany 
3 500 ton, a plan na ten rok jest dużo większy. Wydaje się uza­ 
sadnione, aby z uw agi na szkodliwe działanie przemysłu rozsze­ 
rzyć wykorzystanie funduszu ochrony środowiska na całe miejski* 
województwo. 
SKR-y nie mają, * różnych wsględóio, łatwej sytuacji finanso­ 
wej. Nie czekają na poprawę bezczynnie i starają się przyciągnąć 
klienta. Od lat robi to z powodzeniem SKR Gdów produkujący 
widły do zgrabiarek, a teraz regenerujący akumulatory. SKR Za­ 
bierzów od jesieni ub. roku bieżnikuje opony, a paziom usługi jest 
na tyle wysoki, ie chętnych nie brakuje. Zwłaszcza, że po zapion- 
towaniu urządzenia typu „Vulcan” produkcji duńskiej można tu 
także wulkanizować dętki i opony. Podobne usługi świadczy SKR 
Zielonki i Skawina. W tej ostatniej spółdzielni napełnia się opony 
do maszyn rolniczych < transportu technologicznego elastomerem 
poliuretanowym. Dzięki temu znacznie wydłuża się okres użytko­ 
wania ogumienia. Dodajmy, że te zalety spowodowały iż zlecenio­ 
dawcy skawińskiego SKR-u ulokowali zamówienia na napełnie­ 
nie elastomerem 10 tys. opon, a więc przez najbliższe trzy lata ro­ 
boty nie zabraknie. 
S 
prawy gospodarcze, reprezentacja i obrona chłopskich in­ 
teresów nie wyczerpują zakresu działania kółek rolniczych. 
W ramach tej instytucji funkcjonuje jedna x niewielu 
autentycznych organizacji środowiskowych, a mianowicie 
Koła Gospodyń Wiejskich. Mimo ie tylko nieliczne KGW 
m ają gdzieś we wsi własny kąt, ich praca — od organizo­ 
wania kursów gotowania i szycia jio kultywowanie tradycji kultu­ 
ry ludowej — godna jest uznania. A komu na wieś za daleko by 
to sprawdzić i zobaczyć będzie mógł obejrzeć zespoły K G W pod- 
cstai tegorocznych „Dni Krakowa". 
WOJCIECH TACZANOWSKI 
SPORT + 
SPORT + 
SPORT ♦ 
SPORT 
Po zwycięstwie w Bielsku 
Polski duet zwiększył przewagę 
(Dokończenie ze str. 1) 
Szerszyńskiego. Miał wygrać pre­ 
mię, a on próbował atakować sa. 
motnie. W efekcie stracił dużo 
sił i później nie mógł pomóc ko­ 
legom w czołówce” . 
Uszczęśliwiony Lech Piasecki 
stwierdził: „Do Berlina jeszcze 
daleko i choć wszyscy myślą już 
0 „czasówce” w Neubrandenbur- 
gu, to przecież na polskich eta­ 
pach wiele może się jeszcze zda­ 
rzyć. Będziemy jechać aktywnie 
1 bronić swoich pozycji". 
WYNIKI INDYWIDUALNE 7 
ETAPU: 1. Piasecki 4.32.14 (z 
bon.), 2. Mierzejewski 4.52.18 (z 
bon.), 3. Raab (NRD) 4.52.21 (z 
bon.), 4. Amipler (N R D) 4.52.24, 
5. Kreuzieer (CSRS), 6, U»riu- 
mow (ZSRR) — obaj ten sam 
czas co Ampler. Pozostali Pola­ 
cy: 31. Kulas, 34. Szerszyński, 37. 
Bartkowiak — wszyscy ze stratą 
4 min., 51. Leśniewski — stra­ 
ta 7.32 min. 
WYNIKI 
DRUŻYNOWE 
7 
ETAPU; 1. NRD 
14.37.12, 2. 
Komentarz „Dziennika’ 
CSRS 14.38.05, 3. ZSRR — ten 
sam czas, 4. P olsk a 14.41.02. 
WYNIKI INDYWIDUALNE PO 
T ETAPACH: 1. Piasecki 23.51.33, 
2. Mierzejewski — strata 36 sek.. 
3. Boden (NRD) 44 sek., 4. Kreu- 
ziger (CSRS) 45 sek., 5. Skoda 
(CSRS) 54 selk., 6. Ampler (NRD) 
1.06 min. Miejsca pozostałych 
Polakó\y: 22. B artkowiak 5.36 
min., 23. Kulas 5.41 min., 
27. 
Szerszyński 6.22 min., 31. Leśnie­ 
wski 9.28 min. 
WYNIKI DRUŻYNOWE PO 
7 ETAPACH: 1. ZSRR 74.44.28, 
2. NRD strata 48 sek., 3. CSRS 
2.24 min., 4. Polska 6.22 min. 
KOŃCOWA KALEJNOSC W 
KLASYFIKACJI GÓRSKIEJ; 1. 
Nilsson (Szwecja) 24 pkt.. 2. Ri­ 
chard (Francja) 20, 3. Piasecki 
16, 4. Szerszyński 14. 
W klasyfikacji najwszechstron­ 
niejszych i punktowej prowadzi 
Piasecki, a wśród najaktywniej­ 
szych Raab (NRD). 
Dziś kolarze mają dzień przer­ 
wy. 
Psychologiczny nokaut! 
A 
le heca! Przez etapy te CSRS czy u) Moskwie, za tpratuą 
tamtejszych telewizji, takie miliony Polaków .mogły podzi­ 
wiać jazdę uczestników W P i śledzić niemot wszystko — 
okiem umiłclitoej kamery — co się działo „na szpicy" . I 
trzeba 
było dopiero poczekać na nasze etapy, aby zobaczyć jak m otna sfa ­ 
szerować robotę. Zamiast tego, co przedtem — teraz PT V zaser­ 
wowała nąm kilka mierniutkiej jakości kadrów z granicy i dwóch 
górskich prem ii oraz obrazy z kilku stałych kamer na ostatnich 
ośmiu kilom etra c h trasy do Bielska. 
Jakże wyśmienicie — na tle „telewizorów” — spisali się polscy 
kolarze. „ Szeryf” Szurkowski niczego od początku nie obiecywał 
a tymczasem jego wybrańcy jadą świetnie. A wczoraj — już na 
rodzinnej ziemi zaprezentowali się jeszcze lepiej, niż dotychczas. 
Podczas prologu nasi zaskoczeni rywale mogli zwalać winę na 
przypadek; na „schodach Kapitonow a” m ógł wydarzyć się cud. 
Ale t u i pierwszym polskim etapie wszyscy konkurenci zdawali 
sobie ju ż sprawę, i e trzeba uważać. O odpuszczeniu kolarzy w ko­ 
szulce lidera i wicelidera — nie było mowy. Owszem, na harce 
m o gli zezwolić dalekiem u na liście klasyfikacyjnej Szerszyńskie- 
mu lecz nigdy Piaseckiemu czy Mierzejewskiemu, Prawie wszyscy 
najlepsi w XXXVIII W P byli ńa szpicy w końcówce etapu, i wszy­ 
scy chcieli zwyciężyć. Pasjonująca finiszowa rozgrywka! I co się 
okazało: polski duet znokautował ryw ali z mistrzem świata 
Raabem na czele. Ba, na końcowych m etra ch tuż przed metą nie 
utrzymał on nawet koła Polakom, przegrywając więcej niż o pół 
roweru. 
\\]pra w dzie do Berlina bardzo daleko więc nie przesądzałbym 
» * jeszcze sprawy zwycięstwa, a przynajmniej nie roiew ał ró­ 
żow ych wróżb. Na fetę będzie czas, A le prawdą jest, że dopiero 
tu Bielsku — Piasecki i Mierzejewski wprawili ekspertów w ka­ 
tatonię. Oby to był psychologiczny noka ut. 
(JAF) 
Kadra pracuje w Wiśle 
Piłkarska kadra pilnie trenuje 
na 
zgrupowaniu 
w 
ośrodku 
„Startu” w Wiśle. Wcacraj przed 
południeim kadrowicae zm ierzyli 
się w 
sparring owym spotkaniu 
(dwa rafy po 33 minut) % III- 
ligowym BKS Bielsko-Biała wy­ 
grywając 4:0 (3:0). Bramki strze­ 
lili: Boniek, Buncol, Wójcicki i 
Dzlękanowski. 
O szczegółach meczu poinfor­ 
mował nas Andrzej Pałaaz. Kad­ 
ra grała w składzie: Cebrat (Ka­ 
zimierski) — Pawlak (Jałocha), 
Wójcicki, Przybyś,, Ostrowski — 
Tarasiewicz, Matyaiik, Buncol, Ur­ 
ban — Boniek (Pałasz), Smolarek 
(Dziek anoweki). Nie wystąpili na­ 
rzekający na kontuzję Żmuda i 
Komornicki. Piłkarze mietli oka­ 
zję przećwiczyć kilika wariantów 
gry. Spotkanie odbyło się podczas 
ulewnego deszczu, ale kadrowicae 
pokazali spotro interesujących ak­ 
cji, zakończonych oeflnymi strza­ 
łami. 
Po południu piłkarze emocjo­ 
nowali się Wyścigiem Pokoju, 
oglądając transmisję telewizyjną 
z zakończenia etapu, który wiódł 
m. in- prziez... Wisłę. Dodatkowy 
trening trenerzy zaaplikowali obu 
bramkarzom. Ten trzieci, Młynar­ 
czyk, ma rozpocząć zajęcia dzi#. 
Remisowa „Majówka” 
WISŁA — DYNAMO Moskwa 
S9.-89 (44:48). Najwięcej punktów 
zdobyli: Seweryn 34 1 Kudłać* 24 
dla Wisły ora* ZigillJ 28 d Fiesien. 
ko 26 dla Dynama. 
W okresie tzw. roztranowania na 
pankiecte halli piriy ul. R eymonta 
spotkali się: 4 zeąpół naszej I li­ 
gi — Wisła i 9 drużyna ekstrakla­ 
sy ZSRR — Dynamo Moskwa. Choć 
goście wystąpili bez swoich czte­ 
rech najlepszych graczy pokazali 
spore umiejętności. N a ich tle kra­ 
kowianie (występujący bez Fiikiela 
— 
kadra) nie wypadli najgorzej. 
W sumie była to typowa „Majów­ 
ka” — dużo ciekawych akcji, wiele 
też prostych błędów. Dynamo w y ­ 
równujące punkty zdobyło na dwie 
sekundy przed końcem meczu. 
(woj; 
Jarosław Cuglewski 
odzyskał przytomność 
Jak nas poinformował lekarz od­ 
działu chirurgicznego szpitala w 
Myślenicach — Andrzej Jamroży 
stan zdrowia Jarosława Cuglew- 
sklego — młodego kolarza, który 
podczas niedzielnego wyścigu o 
Memoriał im. Antoniego Duraka 
uległ wypadkowi — poprawia się. 
Poszkodowany ^zyskał już przy­ 
tomność i nie ma obaw • Jego ty­ 
cio, 
(wb) 
Everton górą! 
W Rotterdamie, na 
stadionie 
Feyenoordu rozegrano finałowy 
mecz o Puchar Zdobywców Pu­ 
charów pomiędzy Evertonem 
i 
Rapidem Wiedeń. Zakończył sie 
on zwycięstwem piłkarzy angiel­ 
skich 3:1 (0:0). Bramki zdobyli: 
Gray (58’), Steven (72’) l Sheedy 
(86’) dla Everton.u oraz Krankl 
(85’) dla Rapidu. 
Sprintem 
+  zespól Bordeaux zdobył tytuł 
mistrza Francji. 
Zadecydowały karne 
WAWEL — DALIN Myślenic* 
1:1 (0:1), karne 4:5, Bramki strze­ 
lili: Świątek (81’) dla W awelu, 
Bylica (9’) dla Dalinu. 
Finał szczebla okręgowego roz­ 
grywek o Puchar Polski zakończył 
się zwycięstwem trzecioligowców * 
Myślenic. Dalin musiał się je d n a k 
sporo napracować, a swą wyższość 
udokumentował dopiero w rzutach 
karnych. 
(B) 
;EXPRESS LOTEK 
*0—21—26 
— 
37—38 
MAŁY LOTEK 
Ilos.:3—12—20 
— 
21— 81 
nlo*.:9—16—19—22 
— 
2®
		

/dp_1985_113_0005.djvu

			Nr 113 
DZIENNIK POLSKI 
3 
Dnia 17 maja br. (piątek) o godz. 7.30 w kośolele OO. Bernardy­ 
nów p rzy ul. Stradomskdej w Knaikowłe zostanie odprawiona msza 
święta za duszą 
Mp- 
NATALII JĘDRZEJCZYKOWEJ j 
(TUSI) 
naszej najlepszej i najukochańszej Żony, Mamy, Córki, Siostry, 
Teściowej i Cioci, na uroczystość tą zaprasza rodzina w 59. rocznicę 
urodzin najdroższej nasn osoby. 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 13 maja 1985 r. po 
długiej i ciężkiej chorobie, przeżywszy 62 lata, zmarł nasz naj- 
uikochańkzy Mąż, Ojciec i Dziadziuś 
ś.fp . 
ppłkmgr inż. KAZIMIERZ TROFIMIUK 
emerytowany, długoletni oficer WP. 
Msza św. żałobna i pogrzeb odbędą się w piątek 17 maja 
o godz. 12.30 na cmentarzu w Nowej Hucie-Grębałowie. 
Pogrążeni w głębokim bólu 
ZONA, CÓRKA SYNOWIE, SYNOWE, WNUCZKA I WNUK 
Z głęboikim żalem zawiadamiamy, że dnda 13 maja 1985 r. zmarł 
nagle, w wieku 60 lat 
Mp- 
EUGENIUSZ OSZYSZKO 
naaz najukochańszy 'Mąż, Ojciec i Brat. 
Urocj.-yst>ości pogrzebowa odbędą się w piątek 17 maja, o godzi­ 
nie 14.45 na cmentarzu Podgórskim. 
Pogrążeni w głębokim bólu 
ŻONA, CÓRKA, SIOSTRY I RODZINA 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 11 maja 1985 r. zmarł, 
w wieku 72 lat 
mgr MARIAN NOWAK 
emerytowany, długoletni prezes MKS Jordan oraz nauczyciel 1 
instruktor Pałacu Młodzieży, przyjaciel i wychowawca młodzieży, 
założyciel — trener sekcji judo, odznaczony Krzyżem Virtuti,M i- 
lit&ri Krzyżem Partyzanokim, Medalem „Za udział w W ojnie 
Obronnej 1939", Medalem 40-lecia PRL, Medalem Komisji Edu­ 
kacji Narod ow ej, Złotą Odznaką ,.Za pracę społeczną dla iń. 
Krakowa” , Złotą Odznaką Honorową Polskiego Związku Judo, 
Złotą Odznaką Honorową Polskiego Związku Kajakowego, „Za­ 
służony Działacz Kultury Fizycznej", Złotą Odznaką Szkolnego 
Związku Sportowego. Odznaką Przyjaciela Dziecka. 
Pogrzeb odbędzie się w piątek 17 maja o godz. 18.30 na cmen­ 
tarzu Rakowickim 
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy''najgłębszego współczucia. 
/ 
Zarząd MKS Jordan, 
Dyrekcja i pracownicy Pałacu Młodzieży 
trenerzy i wychowankowie 
Rada Nadzorcza i Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „H utnik” za­ 
wiadamia, że dnia 12 maja 1985 r. zmarł nagle, w 65 roku życia 
kol. STEFAN WÓJCIK 
były długoletni przewodniczący Zarządu i wieloletni działacz ru­ 
chu spółdzielczego, człowiek, który wniósł duży wkład pracy w 
rozwój Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” , odznaczony Orde­ 
rem Sztandaru Pracy II klasy, K rzyżem Kawalerskim Orderu 
Odrodzenia Polski, Kri-yżem Partyzanckim, Odznaką „B udowniczy 
Nowej Huty” , Złotą Honorową Odznaką CZSBM oraz wieloma 
odznaczeniami spółdzielczymi i regionalnymi. 
Pogrzeb odbędzie się w piątek 17 maja o godz. 11 na cmentarzu 
w Nowej Hucie-Grębałowie. 
Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy głębokiego współczucia. 
Rada Nadzorcza 
i Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik’ 
oraz koleżanki i koledzy 
roku 
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 13 maja 1985 
umarł 
ppłkrez. mgrinż. KAZIMIERZ TROFIMIUK 
wieloletni wykładowca Studium Wojskowego i Zakładu Wycho­ 
wania Obronnego naszej Uczelni, były wykładowca Studium W oj­ 
skowego AGH i PK, długoletni zasłużony oficer LW P , oddany 
działacz społeczny, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu 
Odrodzenia Polski i wieloma odznaczeniami wojskowymi i resor­ 
towymi. 
Pogrzeb odbędzie się w piątek 17 maja o godz. 12.30 na cmen­ 
tarzu w Nowej Hucie-Grębałowie. 
Rektor, Senat oraz społeczność 
Wyższej Szkoły Pedagogicznej 
im. Komisji Edukacji Narodowej 
w Krakowie 
W poniedziałek 13 maja 1985 r. odeszła od nas ukochana, pełna 
dobroci Matka, Babcia i Prababcia 
ś.fp. 
URSZULA z Dutkiewiczów CICHALEWSKA 
uczestniczka konspiracji, b. więźniarka obozu koncentracyjnego 
Ravenshriick. 
Msta żałobna odprawiona zostanie w piątek 17 maja, o godzi­ 
nie 8.30 w kościele parafialnym św. Mikołaja. 
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w tym samym dniu o go­ 
dzinie 14 w kaplicy na cmentarzu Rakowickim, po czym nastąpi 
odprowadzenie Zmarłej na miejsce wiecznego spoczynku, o czym 
zawiadamiają pogrążeni w głębokiej żałobie 
' 
CÓRKA I SYNOWIE Z RODZINAMI 
WNUKI I PRAWNUKI 
Prosimy o nieskładanie kondolencji. 
Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że dnia 14 maja 1983 r, 
umarła po długiej chorobie nasza kochana Ciocia 
i.tP- 
Z1 
JADWIGA JÓZEFCZYK 
Msza św. żałobna zostanie odprawiona w piątek 17 maja o 
godz. 12.30 w kaplicy na cmentarzu R akowickim, po czym nastą­ 
pi odprowadzenie Zmarłej na miejsce wiecznego spoczynku. 
Pogrążeni w smutku 
SIOSTRZENIEC Z RODZINĄ 
Wszystkim, którzy okazali pomoc i współczucia ora® wzięli udział 
w uroćzystościacih pogrzebowych naszej najukochańszej Zony, M a­ 
my t Babci 
śp. Wandy OPOKA 
• szczególnie Dyrekcji, Koleżankom i Kolegom z Sekreitariału Głów­ 
nego Akade m ii Górniczo-Hutniczej składamy tą drogą serdeczne 
podziękowania 
MĄZ i RODZINA 
Wszystkim, którzy okazali nam pomoc i współczucie oraz w zięli 
udział w uroczystościach pogrzebowych 
śp. mgr Jana ŁACINY 
v składamy najserdeczniejsze podziękowania 
ZONA, CÓRKA, SYN, ZIĘC i RODZINA 
Wszystkim, którzy tak licznie w zięli udział w uroczystościach po­ 
grzebowych naszej najukochaińszej Córki 
śp. Elżbiety KUKULSKIEJ 
STUDENTKI WSP W KRAKOWIE 
oraz okaizali nam pomoc, życzliw ość 1 przyjaźń składamy wyrany 
głębokiej wdzięczności — Bóg zapiać 
ROIJZICE 
Wszystkim Znajomym, Siostrom Felicjankom, którzy w zięli udział 
w uroczystościach pogrzebowych naszej najdroższej Żony, M ałki, 
Babci i Prababci 
śp. Katarzyny POPOW 
składamy tą drogą serdeczne podziękowanie 
MĄ* s RODZINĄ 
W rocznicę śmierci 
i.tP- 
ks. Mieczysława Józefa KUZNOWICZA G .J . 
b. wychowawcy młodzieży, odprawiona zastanie msza ś\v. w ko­ 
ściele OO. Jezuitów w Przegorzałach, przy ul. Zaskale 1 we wtorek 
21 maja 1985, roku o godz. 17 o czym zawiadamiamy Wszystkich, 
którzy zachowali Go w e wdzięcznej pamięci 
byli Wychowankowie 
W siódmą bolesną roozniięł} śmierci 
Mp- 
prof. dr inż. Edwarda CH0DZICKIEG0 
odprawiona zostanie msza św. w kościele św. Szczeipama w Kus­ 
kowie we wtorek 21 maja 1985 r. o godz. 7.30 rano o cnym ,zawia­ 
damia wszystkich, którzy zachowali Go w życzliwej pamięci 
ZONA 
W przeddzień dru giej rocznicy śmierci 
śp. Jerzego GRYBOSIA 
ADWOKATA 
odprawiana zostanie msza św. w niedzielę 19 m aj* 1985 nclku o 
godz 18 w kościele NMP Królowej Korony Polskiej na Woli Ju- 
stowsk lej 
ŻONA I SYNEM 
W pierwszą rocznicę śmierci 
4.tp. 
Mieczysława ZDEBSKIEGO 
zostanie odprawiana msza św. w kościele SS. W izytek przy ul. 
Krowoderskiej w sobotę 18 maja 1985 roku o godz. 18 o czym 
Wszystkich życ zliwych Jego pamięci zawiadamiają 
\ ŻONA i SYN z RODZINĄ 
Koledze 
JERZEMU ŻBIKOWI 
składamy wyrazy 
głębokiego 
współczucia z powodu śmierci 
Matki 
Koleżanki 1koledzy 
x PTSB 
„Iransbud-Nowa Huta” 
Koleżance 
GENOWEFIE PAJĄK 
składamy wyrazy 
głębokiego 
współczucia z powodu tragi­ 
cznej śmierci Syna, Synowej 1 
Wnuczki 
Koleżanki 1koledzy 
■ Urzędu Skarbowego 
Krakńw-Podgóree 
Kolegom 
dr ini. JERZEMU 
i 
mgr ini. ZDZISŁAWOWI 
BANASIOM 
składamy wyrazy głębokiego 
współczucia * powodu śmierci 
Ojca 
Dyrekcja 
Biura Projektów 
Budownictwa 
Komunalnego w Krakowte 
o r a * koleżanki 1 koledzy 
PRACA 
PRACOWNIKA fizycznego — pomoc­ 
nika, zatrudni piekarnia Górnislewl- 
cza, Kraków, Garbarska 1J. Zakwate­ 
rowanie zapewnione. 
g-64763 
NAUKA 
MATEMATYKA 
37-39 -99 . 
Nowak 
— 
tel. 
g-56560 
SPRZEDAŻ 
PIANINO — sprzedam. Tel. 85-11-00, 
wewn. 345. 
g-63797 
Ł0D2 „Ostróda-Omega” — sprzedam. 
Oferty S29S4 „Prasa" Kraków, Wiśl­ 
na 2. 
SKORY z norek, standard topaz, na 
futro — sprzedam. Oferty 62967 „Pra­ 
sa” Kraków, Wiślna 2. 
KAJAK-składak — sprzedam. 
Tel. 
48-47-40. 
g-6307B 
M iiiiiiim iiiiiin iiiiiH iiiiłiiiiiiiiii 
1 
PUSTAKI 
190X190X390 mm 
z 
w eenie 53 zł 
“ 
poleca 
wytwórnia 
MAREK SOLAK 
Kraków, Dekarzy 18 
tel. 66-11 -88 
Innimniiiiimiimetiiuimi 
OBRONY PRAC DOKTORSKICH 
Dalekianajt Wydziailu lTilozo£icano-Hi»toryoŁnego w Kraikowi* zawiadamia, 
że w dniu 30 maija 1985 r. o godz. 13.30 w Instytucie Filozofii w saM mr 
28 pnzy ul. Grodzkiej 52 odbędzie się PUBLICZNA OBRONA PRACY 
DOKTORSKIEJ tngra JANA GAŁUSZKI pt.i „O wielomianowych i rów­ 
nościowych własnościach pewnych Mpólkrat” (do w glądu w Czytelni Bi­ 
blioteki Jagiellońskiej). 
Promotor: pro*. dr hab. JERZY PŁONKA — WSP Opol*. 
ROBOT duży, * gwarancją, flizy pol­ 
skie, czeskie, bardzo ładne — tanto 
sprzedam. Oferty 64397 „Prasa" Kra­ 
ków, Wiślna a. 
SYRENĘ 103L — sprzedam. Kraków, 
tel. 66-54-83. 
g-63184 
SILNIK S Ił KM, 
nowe — sprzedam, 
godz. 19. 
most Wołga-24, 
Tel. 73-11-55, po 
g-63193 
NOWY saturator do wody sodowej 
— 
wózek, piec centralnego ogrzewa­ 
nia 2,5 m — sprzedam. Bochnia, tel. 
226-53. 
g-62632 
KONSTRUKCJĘ szklarni 3X9, z ki­ 
tem 1 szkłem 
— 
sprzedam. 
Tel. 
66-03 -17. 
g -63146 
MOZAIKĘ parkietową, dębową 
— 
sprzedam. Tel. 55-19-75 (grzecznościo­ 
wy), wieczorem. 
g-6316J 
DUZĄ zamrażarkę — sprzedam. O - 
ferty 63408 „Prasa” Kraków, Wiśl­ 
na 2. 
WTRYSKARKĘ hydrauliczną do 100g 
— 
sprzedam. 
Tel. 55-31-00, wewn. 
11-71. 
' 
g-63401 
JAPOŃSKĄ kamerę 
Super 
8— 
dźwięk — sprzedam. Tel. 55-32-45. 
g-63200 
KOMPLET wypoczynkowy bordowy, 
krzesełko dziecięce rozkładane, wó- 
‘ zek sportowy — sprzedam. Tel. 11- 
-60-87. 
g-64855 
LOKALE 
MIESZKANIA, domy, parcele — po­ 
średnictwo, Pleśnlaiowlcz, Bytomska 
11/33, godz. 12—17. 
g -63516 
ZGUBY 
10.000,— 
nagrody za odnalezienie lub 
wskazanie miejsca pobytu 
zaginio­ 
nej 21 marca, wieczorem, w okolicy 
Łobzowskiej starej suczkl-mleszańca 
— 
średnia, czarna, trochę podpala­ 
na z białą piersią, 
krótkowłosa. 
Adres: Kraków, Łobzowska 33/8, tel. 
33-06 -09 . 
g-64869 
USŁUGI 
UKŁADAM flizy, terakotę, marmur, 
płytki lastriko oraz wykonuję roboty 
murarskie, Trzaska, tel. grzecznościo­ 
w y 11-67 -95. 
g-64042 
CYKLINOWANIE parkietów — Wró­ 
blewski, tel 11-98-43. 
g-64044 
PARKIETY cyklinuje, 
Paw lik, tel. 22-63-43. 
lakieruje 
— 
g-55467 
CYKLINOWANIE — inż. Wyrwa, tel. 
21-25-38. 
g-61828 
CZYSZCZENIE dywanów, tel. 66-43-74. 
g-62513 
TAURUS — fachowe naprawy telewi­ 
zorów kolorowych w domu Klienta — 
Iwanik, tel. grzecznościowy 21-26-22, 
w godz. 9—14. 
g-64436 
ZABEZPIECZENIE antykorozyjne sa­ 
mochodów wszystkich typów, wymia­ 
na oleju, mvcle nadwozi, podwozi, sil­ 
ników — Olga Lubklewlcz, Kraków, 
Dzierżyńskiego 122. , 
g-61276 
Rodzice! 
DZIEŃ DZIECKA 
zbliża się! 
Szeroki asortyment 
zabawek 
l priyborów szkolnych 
oferuje 
sklep w Krakowie 
przy ul. Limanowskiego 
(od strony Wielickie!) 
ZAPRASZAMYl 
5J 
PRZECIWWŁAMANIOWE 
zabezpie­ 
czenie drzwi z komfortowym wykoń­ 
czeniem, (wybór kolorów i zamków), 
montaż drzwi harmonijkowych 
— 
Pindel. Tel. 76-25-69. 
g-6196» 
CZYSZCZENIE dywanów 1 taplcerkl 
— 
PutO, tel 55-53-23. 
g-6281» 
BEZPYŁOWE cykllnowamle, lakiero­ 
wanie nowoczesnym sprzętem — Ja­ 
worski, tel. 11-79-23, godz. 16-19. 
g-61491 
CZYSZCZENIE dywanów 
— 
Chyży, 
tel. 66-91-20. 
__ ____ ____ ___ _ 
g -59638 
CZYSZCZENIE dywanów, wykładzin, 
taplcerkl samochodowej, 
agregatem 
Vap — Węgrzyn, tel. 55-13-31. 
g-60798 
PRZECIWWŁAMANIOWE 
zabezpie­ 
czenie drzwi z eleganckim wykończe­ 
niem 
tapicerskim (wybór kolorów, 
zamków), zaczepy — Kłeczek — tel. 
11-50-07 . 
g-60692 
CZYSZCZENIE dywanów, 
taplcerkl 
agregatem RFN — Paclórek — tel. 
48-32 -97 . 
g-60528 
CYKLINOWANIE, lakierowanie par­ 
kietów — Kruszak. Tel. 48-58-38. 
g-5S34T 
PARKIETY, mozaikę układa, eykllnu- 
Je, lakieruje — Onderka, tel. 44-97-83. 
ROŻNE 
POMOC drogowa — Marek Płonka, 
tel. 66-66-39. 
g-64067 
„KAROLINA” — małżeństwa krajowe, 
zagraniczne. 32-600 Oświęcim, skryt- 
tka 6. 
A -80 
O JEDNĄ osobę Jest ml za mało w 
pustym pokoju. A przecież przyjaźń, 
miłość, małżeństwo — 
to 
równie* 
Twoje przeznczenle. 
— 
Napisz: Klub 
„Poznajmy się", Kielce 1, skr. 338. 
POLSKI 
ZWIĄZEK WĘDKARSKI 
Koło Rzemieślnik 
w Krakowie 
organizuje 
w dniu 19 maja 1985 roku 
ZAWODY WĘDKARSKIE 
o mistrzostwo Koła w Taha- 
szowej — Jezioro Rożnow­ 
skie. Impreza rozpocznie się 
o godz. 10, 
PRZETARGI 
Akademia Medyczna lm. M . Kopernika w Krakowie zleci W DRODZE 
PRZETARGU NIEOGRANICZONEGO wykonanie następujących robót 
w obiektach Uczelni: 
1. Klinika Urologii, Kraków, ul. Grzegórzecka 18 
— 
wykonanie elewacji budynku 
termin: II—IV kw. 1985 r. 
2. Klinika Chorób Zakaźnych Kraków, ul. Kopernika 21 
— 
wykonanie elewacji budynfcu 
termin: II—IV kw. 1985 r. 
3. Klinika Okulistyki, Kraków, ul. Kopernika 38 
— 
wykonanie elewacji budynku 
termin: II—IV kw. 1985 r. 
4. Klinika Alergii i Immunologii i Klinika Pulmonologii, Kraków, ul. 
Skawńska 8 
— 
wykonanie pokrycia dachowego 
' 
termin :II—IV kw. 1985 r 
5. Wydział Pielęgniarstwa, Kraków, ul. Kopernika 25 
— 
remont więźby dachowej oraz pokrycia dachowego 
termin : II—IV kw. 1985 r. 
O szczegółach dotyczących wykonanie robót dla poszczególnych 
obiektów poinformuje Dział Remontów Akademii Medycunej w Kra­ 
kowie, ul. Sńiadedcich 2. 
Oferty w kopertach z napisem „przetarg” należy słcładać do dnia 
28 maja 1985 r. pod powyżej podanym adresem. 
Otwarcie ofert nastąpi w dniu 29 maja 1985 ar. o godz. 10 w Dziale 
Rem ontów Uczelni, ul. Śniadeckich 2. 
Zastrzega się prawo dowolnego wyboru oferenta lub unieważnienia 
przetargu bez obowiązku podania przyczyn. 
Zarząd Główny Stowarzyszenia Naukowo-Technicznego Inżynierów 
! Techników Przemyślu Naftowego I Gazowniczego w Krakowie, ul. 
Rakowicka 21/4, sprzeda W DRODZE PRZETARGU NIEOGRANI­ 
CZONEGO samochód osobowy 
— 
Fiat 125p 1500 eem, nr podwozia 583639, cena wywoławcza 288.000 zł 
(miejsce postoju — parking przy „Sądzie” ). 
Przetarg odbędzie się w siedzibie Z. Gł. SITPNiG w Krakowie, ul. 
Rakowicka 21/4, I p., w dniu 30 maja 1985 r. o godz. 10. Wadium w 
wysokości 10% ceny wywołania, należy wpłacić do kasy Z. Gl. 
SITPNiG jw., w przeddzień przetargu, w godz. 9— 11. Samochód można 
oglądać w miejscu postoju w przeddzień przetargu, w godz. 9—12. 
W przypadku nie sprzedania samochodu w I przetargu, II przetarg 
odbędzie się 5 czerwca 1985 r. o godz. 10. 
Zastrzega się prawo unieważnienia przetargu, bez obowiązku poda­ 
nia przyczyny. 
Spółdzielnia Rzemieślnicza „Budownictwa” w Krakowie, ul. Reja 29, 
ogłasza, ie W DRODZE II PRZETARGU NIEOGRANICZONEGO 
sprzeda samochód dostawczy marki ŻUK typ A 11, nr rej. KRC 
038 „B ”, nr silnika 456168, nr podwozia 264558, rok produkcji 1977, 
stopień zużycia 50%, cena wywoław cza 151.000 złotych. 
Przetarg odbędzie się dnia 31 maja 1985 r. o godz. 10 w lokalu 
Spółdzielni przy ul. Reja 29 (Dział Zaopatrzenia). Do przetargu p rzy­ 
stąpić mogą przedsiębiorstwa państwowe, spółdzielcze i osoby pry­ 
watne. Zgłaszający się do przetargu winni wpłacić wadium w w y ­ 
sokości 10 proc. ceny wywoławczej pojazdu, najpóźniej w przeddzień 
przetargu w kasie Spółdzielni przy ul. Zamenhoffa 10 w Krakowi*. 
Samochód można oglądać w dni robocze, w godz. 8— 14 w garażu 
przy ul. Ks. Józefa 18/20 w Kraflcowie w dniach od 27 do 31 maja br. 
Zastrzega się praw o unieważnienia przetargu bez obowiązku poda­ 
nia przyczyny. 
„DZIENNIK POL8HI” - 
Wydaw ca: Krakowski* Wydawnictwo Prasowe RSW „Prasa-Kslątka-Rueb” w Krakowi*. o t WUlna L ADRES RBDABCJli #1-071 Kraków ul Wielopola 1 . fi p TELEFONY i Centrala 22-78-88, 
Redaktor naczelny: Edw ard fJretschel 22-63-04, Sekretariat Odpow iedzialny 82-28-98 (od godz 17;00: 11-18-77). Dalal Miejski 22-87-29, Dział Publicystów 22-07-12, Dzla! Łączności E Czytelnikami 22-95-92, Dział Sportowy 21-45-72 
(od godz. 17p0: 11-12-66), Redakcja Nocna 11-15-22. ODDZIAŁ! REDAKCJI: 83-300 Nowy Sąoa, «L Narutowicza 8, II p, tal 204-49; Rsessów, uL Obrońców Stalingradu 9/111, tel. 382-58, (kr poczt '84, *3-100 Tarnów, ul 
Krakowska 12. tel 85-20 Ogłoszenia przyjmuje Biuro Reklam I Ogłoszeń, uL Wiślna 3, 81-007 Kraków, teU 22-70-80 ora* wszystkie biura ogłoszeń RSW „Prasa-Książka-Ruch’ na terenie całego kraju Prenumeratę ze 
'leceniem za granice przyjmuje Centrala Kolportażu Prasy I Wydawnictw RSW „Praaa-Ksląika-Ruch", uL Towarowa 28. 00-958 Warszawa, konto: XV Oddział NBP Warszawa, nr 1158-201045-139-11 Szczegółowych Irfor­ 
macji o prenumeracie zagranicznej I krajowej udzielają - wszystkie oddziały RSW „Prasa-Ksiąifca-Ruch" orai urzędy pocztowa. ORUKi Prasowa Zakłady Graficzna „Prasa-Ksiąika-Ruch". Kraków, al Pokoju 8
		

/dp_1985_113_0006.djvu

			6 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 113 
‘KRAKOWSKA 
Nie dajmy się oszukiwać! 
Pazerni taksówkarze 
Na ulicy Paw iej całymi dniami stoją taksówki bagażowe. leli 
właściciele nie spieszą się z wyborem klientów. Z rzadka tylko 
któryś z samochodów wyrusza w kurs. B agażówki czekają nie tyl­ 
ko na Pawiej, można je spotkać przed pawilonami meblowymi, 
czy też obok sklepów z artykułami gospodarstwa domowego. T a ­ 
ksówkarze, a w każdym razie wielu z nich, mogą sobie pozwolić 
na bezczynne oczekiwanie na klientów', naw et przez kilka dni. 
Oni wiedzą, że wystarczy jeden kurs, by dobrze zarobić. 
Jeden z czytelników op owiedział 
następującą historię: za przewie­ 
zienie pralki z rejonu al. Krasiń­ 
skiego do punktu naprawczego w 
Nowej Hucie pazerny właściciel 
taksówki policzył sobie 3 tys. zło­ 
tych, (a powinien otrzymać kilka­ 
set). Oczywiście taksówkarz nie j e ­ 
chał z włączonym taksometrem, 
lecz 
na tzw. umowę. Niektórzy 
twierdzą, że polega to na tym, iż 
taksówkarz „m ówi” , a klient pła­ 
ci bez żadnej możliwości targowa­ 
nia się. 
Jak nam powiedziano w Zrze­ 
szeniu Transportu Prywatnego ta­ 
kie przypadki od czasu do czasu 
się zdarzają. Zgodnie z przepisami 
'zamawiający powinien zapłacić tyl­ 
ko tyle , ile wystuka taksometr (w 
tę kwotę wliczone są dwie pozycje: 
opłata za ilość przejechanych kilo­ 
metrów — 100 zł za pierwszy i 35 
zł za następne) oraz oplata za za­ 
ładunek towaru na odległość do 
5 metrów od samochodu. Wszystko 
co ponadto podlega odrębnej opła­ 
cie. 
Co Zrzesz enie może zrobić nie­ 
uczciwym taksówkarzom? Wszyst­ 
kie skargi kierowane do Zrzesze- 
/nia rozpatrywane są przez sąd ko­ 
leżeński. Gdy w stosunku do kon­ 
kretnych kierowców 
skargi się 
powtarzają — Sąd może złożyć 
wniosek do Wydziału Komunikacji 
by cofnąć lub nie odnawiać kon­ 
cesji. W tym zakresie Zrzeszenie 
dość prężnie współpracuje z W y­ 
działem Komunikacji Urzędu Mia­ 
sta. 
Ostatnio zwiększono również i 
zaostrzono kontrole prawidłowości 
wykonywania usług przez właści­ 
cieli taksówek bagażowych i oso­ 
bowych. Niesumienni kierow cy ka­ 
rani są mandatami a ponadto ra­ 
porty z kontroli przekazywane są 
do Zrzeszenia Transportu P ry w a ­ 
tnego. Na ich podstawie wspom­ 
niany już Sąd rozlicza kierowców. 
W ciągu ostatnich czterech miesię­ 
cy 9 taksówkarzom cofnięto konce­ 
sje, a dalszym 10 nie przedłużono 
tego dokumentu. Ale to niewiele, 
zważywszy powszechność zawyżania 
cen za usługi transportowe. Pod­ 
czas kontroli rzadko 
zdarza się 
złapać winnego na gorącym uczyn­ 
ku, a z kolei klienci niechętnie in­ 
formują władze komunikacyjne i 
Zrzeszenia o nieuczciwych prakty­ 
kach kierowców. 
Podejmowane dotychczas działa­ 
nia przeciwko rozbojowi (bo tak 
to trzeba nazwać) niektórych ta­ 
ksówkarzy są niestety mało skute­ 
czne. Ta form a spekulacji powin­ 
na być zwalczana bardziej konse­ 
kwentnie i przy rozszerzeniu zakre­ 
su represjj, zwłaszcza finansowych. 
Wydawnicza oferta za milion 
Z okazji majowych „Dni Oświa­ 
ty Książki i Prasy” odbywają się 
wystawy i kiermasze książek. N a j­ 
większy z nich, gdzie zaoferowa­ 
no książki o wartości miliona zł 
odbył się wczoraj w zakładowej 
świetlicy M PK przy ulicy Brożka 
2, pod hasłem — „Księgarze K ra­ 
kowskim Zakładom Pracy” . 
Gościem spotkania był znany 
prozaik, autor powieści epickich 
o tematyce związanej z współcze­ 
sną wsią — Julian Kawalec (na 
Zdjęciu z lew ej) podpisujący swe 
książki. Ze strony organizatorów 
przybył naczelny dyrektor „ Domu 
Teatrzyk piosenki 
Fot. Michał Kaszowski 
Krakowski Oddział 
Związku 
Kompozytorów i Autorów Utwo­ 
rów Rozrywkowych wra2 z K lu ­ 
bem Dziennikarzy „Pod Gruszką" 
podjął się popularyzowania mło­ 
dych piosenkarzy, kompozytorów i 
autorów tekstów, inicjując w sa­ 
lach klubu ,Pod Gruszką” działal­ 
ność „Teatrzyku Piosenki” , 
Jako 
pierwsza wystąpiła ze swoim reci­ 
talem Anna Bando. 
16 bm. o godz. 18 wystąpi Ewa 
Domagała, która swój piosenkar­ 
ski życiorys rozpoczęła w roku 
1S76 zdobywając na Festiwalu P io ­ 
senki Studenckiej nagrody rekto­ 
rów WSP i AM w Krakowie. Ewa 
Domagała na stale współpracują­ 
ca z kompozytorem Lechem Ku­ 
czyńskim, chętnie śpiewa poezję. 
Ostatnio np. wykonuje kilka pio­ 
senek do wierszy warszawskiego 
poety Krzysztofa Gąsiorowskiego. 
Na poezji i piosence literackiej nie 
. kończą się wszakże zainteresowa­ 
nia młodej piosenkarki. Uczestni­ 
czyła ona wiele razy w festiwalach 
jazzowych w Zamościu i Warsza­ 
wie. chętnie śpiewa bluesy i stan­ 
dardy ijazzowe. 
(war) 
Bogaty program uroczystości 
26 maja - Święto Ludowe 
Tegoroczne Święto Ludowe obchodzone przez całą polską wieś, 
26 maja zbiega się z doniosłymi rocznicami 90-lecia zorganizowa­ 
nego ruchu ludowego, 40 rocznicy zwycięstwa i 40-lecia śmierci 
Wincentego Witosa. Święto polskiej wsi będzie okazją do podkre 
ślenia klasowego sojuszu chłopów z robotnikami. 
Główne obchody Święta Ludowego w Krakowskiem odbę­ 
dą się 23 maja. Tego dnia na cmentarzu 
Rakowickim złożo­ 
ne zostaną kwiaty na grobie autora chłopskiego hymnu i wiel­ 
kiego patrioty Gustawa Ehrenberga W asyście drużyny kosynie­ 
rów złożone zostaną również kwiaty na płycie Tadeusza Kościuszki 
w Rynku Głównym po czym nastąpi przemarsz uczestników tej 
uroczystość do gmachu Teatru Słowackiego, gdzie odbędzie się 
wojewódzka 
akademia. Wezmą w niej udział przedstawiciele 
władz ZSL i PZPR. działacze ruchu ludowego i robotnicy, Grupie 
90 osób wręczone zostaną medale 90-lecia ruchu ludowego. 
26 maja w e wszystkich gminach odbędą się okolicznościowe uro­ 
czystości. Zorganizowane 
zostaną wiece, posiedzenia G K ZSL, 
działaczom Stronnictwa wręczone zostaną Medale 40-lecia, a w ete ­ 
rani ruchu ludowego otrzymają okolicznościowe adresy od Kra­ 
kowskiego Komitetu ZSL W Tmbramowicach i Rzeszotarach roz­ 
winięte zostaną w tym dniu sztandary ZSL. 
O programie obchodów Święta Lud ow ego poinformowano wczo­ 
raj dziennikarzy, na k onferencji prasowej, w której uezestniczył 
preies K K ZSL Stanisław Mazur. / 
(tacz) 
Fot. Michał Kaszowski 
Książki” — prezes Zrzeszenia Księ­ 
garzy Polskich — Jan Migdalski. 
(MK) 
Z wizytą w Instytucie 
Fizyki Jądrowej 
Przebywający w Polsce dyrektor 
generalny Międzynarodowej Agen­ 
cji Energii Atomowej Hans Blix, 
po spotkaniu z władzami miejskimi 
Krakowa odwiedził Instytut Fizyki 
Jądrowej. Placówk a ta prowadzi 
od wielu lat, zakrojoną na szeroką 
skalę, 
współpracę z agencją w 
wielu dziedzinach praktycznych 
zastosowań atomistycznych. W spół­ 
praca ta dotyczy m.in. ge ofizyki 
jądrow ej hydrogeologii i ochrony 
środowiska, chromatografii gazo­ 
w ej, przemysłowych zastosowań i- 
zotopów oraz ochrony przed pro- 
mienowaniem. 
W olimpiadzie chemicznej 
przoduje Skawina 
Ostatnio odbył się finał wojewódz­ 
kiej olimpiady chemicznej dla ucz­ 
niów szkół podstawowych, który 
składał się z 2 etapów. Po części 
teoretycznej odbywającej się w In­ 
stytucie Chemii UJ, w której star­ 
towało ok. 70 zawodników, do za­ 
dań laboratoryjnych w II Liceum 
Ogólnokształcącym im. króla J. So­ 
bieskiego zakwalifikowało się 31 
uczniów. 
Wśród piętnastki laureatów naj­ 
lepszymi okazali się: Beata Panek 
ze Szkoły Podstawowej nr 1 w 
Skawinie, Paw e ł Bochenek ze Szko­ 
ły Podstawowej nr 95 w Krako­ 
wie oraz Leszek Morys ze Szkoły 
Podstawowej nr 112 w Krakowie. 
Czwartek ekologów 
Dziś na kolejnym swoim spotka­ 
niu krakowska grupa ekologów 
mówić będzie o Kazimierzu. Zagro­ 
żenie 
zabytkowych kamieniczek 
oraz unikatowych podziemi przed­ 
stawi mgr Bogusław Krasnowolski 
ze 
Stowarzyszenia Historyków 
Sztuki. Miłośników Kazimierza 
ekolodzy zapraszają na godz. 18 
do sali 91 Domu Kultury „Pod 
Baranami” . 
(MK) 
Seminarium z okazji 40 rocznicy 
zwycięstwa nad faszyzmem 
Na polskiej ziemi poległo 600 tysięcy 
żołnierzy radzieckich 
Miniona wojna światowa, w której brało udział 61 państw, po­ 
zostawiła po sobie 50 min ofiar, kilkadziesiąt milionów rannych, 
zniszczone miasta i wsie. Rocznica, którą obchodzimy jest więc też 
przypomnieniem wielkiego wysiłku, braterstwa 1 poświęcenia jakie 
były niezbędne do odniesienia zwycięstwa. 
Główny ciężar wojny wziął na 
siebie Związek Radziecką lecz 
również Polacy — bohaterowie 
wielu frontów — mieli w tym zwy­ 
cięstwie swój udział. W walkach 
na 
ziemiach polskich poniosło 
śmierć ponad 600 tys. żołnierz y ra­ 
dzieckich. Na samym tylko obsza­ 
rze dawnego (do 1975 r.) woje­ 
w ództw a krakowskiego poległo lub 
zmarło wskutek odniesionych ran 
blisko 20 tys. żołnierzy Armii Czer­ 
wonej. 
Kilka lat temu naukowcy z Uni­ 
wersytetu Jagiellońskiego podjęli 
się odszukania i opisania w sz y­ 
stkich nekropolii radzieckich w na­ 
szym rejonie. Jest ich ponad 50: 
cmentarny, mogił pojedynczych i 
zbiorowych, wydzielonych kwater 
— 
na cmentarzach. T ylk o w nie­ 
w ie lk ie j części udało się ustalić 
nazwiska poległych żołnierzy np. 
na ok. 800 pochowanych w Lipnicy 
Wielkiej znane są zaledwie trzy 
nazwiska. 
Na wczorajszym semiuarium popu­ 
larno-naukowym zorganizowanym 
z okazji 40-lecia zwycięstwa nad 
faszyzmem przez Zarząd Kraków- 
/ 
w „Pałacu pod Baranami” 
Dzisiaj o godz. 18 w sali Lu ­ 
strzanej Pałacu „Pod Baranami” 
otwarta zostanie wystawa malarska 
Tadeusza Tchórza poświęcona „k o­ 
niom” . Tadeusz Tchórz mieszka 
w Kielcach, konie m aluje od 1975 
roku. Jego własny koń „Kamea” , 
klacz rasy wielk opolskiej zdobyła 
już sławę jak o uczestniczka rajdu 
do Monte Cassino w 1984 r. 
(MK) 
ski Towarzystwa Przyjaźni Polsko- 
Radzieckiej oraz Zarząd Uczelniany 
TPPR Wyższej Szkoły Oficerskiej 
Wojsk Chemicznych zaapelowano 
0 pomoc w dalszych poszukiwa­ 
niach oraz o roztoczenie opieki nad 
wszystkimi grobami, cmentarzami 1 
pomnikami. 
W trakcie seminarium, na które 
przybyli żołnierze walczący w sze­ 
regach Armii Czerwonej i Wojska 
Polskiego, udekorowano Złotymi 
Honorowymi Odznakami 
TPPR 
płk. Leopolda Swiatowskiego, płk. 
Władysława Chwałka oraz ppłk. 
Zbigniewa Musialika. 
(jas) 
Najlepsi kierowcy 
w ZPC „Wawel” 
Zarząd Krakowski ZSMP organi­ 
zował już różne turnieje Młodych 
Mistrzów Zawodu; kierowcy nie 
mieli jednak dotychczas okazji po­ 
pisania slę s wy mi umiejętnościami. 
W tym roku po raz pierwszy od­ 
był się turniej pn. „Młody Mistrz 
Kierownicy” . 
W eliminacjach podstawowych 
wzięło udział 126 młodych kierow_ 
ców z 12 krakowskich zakładów 
pracy. Do finału zakwalifikowało 
się 14 uczestników. N ajlep si okaza­ 
li się kierowcy z Zakładów Prze­ 
mysłu Cukierniczego 
„Wawel": 
Władysław Włodarczyk (I miejsce) 
1 Andrzej Kurela (II miejsce). 
Miejsce trzecie 
zajął Antoni 
Szczepaniak z Hutniczego Przed­ 
siębiorstwa R emontowego. 
Finaliści parócz nagród otrzymali 
również „mandaty zaufania” , w y ­ 
dane im przez Wydział Ruchu 
Drogowego WUSW. 
Literacki czwartek Wilhelma Szewczyka 
W • życiu prywatnym 
am ator 
dobrego /piwa i dobrych 
cygar. 
Poeta, powieściopisarz, publicysta, 
eseista i tłumacz literatury nie­ 
mieckiej, W ilhelm Szewczyk u ro ­ 
dził się w roku 1916 w Czuchowie 
koło Rybnika, debiutował jako po­ 
eta w roku, 1935. W roku 1939 
kierował działem literackim w ka­ 
tow ickiej Rozgłośni Polskiego Ra­ 
dia. W okresie okupacji pracował 
w kopalni, był więziony ,uczestni­ 
czył także w ta jnym nauczaniu. 
Po wojnie m. in, redaktor tygod­ 
nika „Odra” , 
kierownik literacki 
teatrów katowickich, naczelny re ­ 
daktor „Przemian” i „Poglądów” . 
Poseł na S ejm w dwóch kaden­ 
cjach. 
Za swoją twórczość nagradzany 
był wielokrotnie m. in. nagrodą 
II stopnia Ministra K ultury i Sztu­ 
ki oraz nagrodą II I stopnia Ministra 
Obrony Narodowej, W ilhelm Szew­ 
czyk spotyka się ze tw oimi czy­ 
telnikami w „Piwnicy” « Litera­ 
tów Atii o godz. 1T, 
(war) 
1985 
MAJ 
Czwartek 
16 
Wieńczysława 
jutro 
Weroniki 
UWAGA, 
KIEROWCY I 
PRZECHODNIE! 
Widzialność do­ 
bra, drogi lokal­ 
nie okresowo mo­ 
kre. 
Sytuacja biome- 
teorologiczna 
— 
w rejonach burz 
przejściowe 
za- 
zakłócenia spraw­ 
ności psychofizycznej. 
Dyżury 
APTEKI 
Szczepańska 1 — tel. 22-92-93, 
Długa 88 — tel. 33-42-90, K rakow­ 
ska 1 — tel. 66-23-21, Pstrowskiego 
98 — tel. 66-69-50, Kazimierza W iel­ 
kiego 117 — tel. 37-44-01, N. Huta, al. 
Rewolucji Październikowej 6 — tel. 
44-17-19, A. Struga 36 — tel. 44-06-90, 
Skawina. Słowackiego 5, Myślenice, 
Żeromskiego to, Krzeszowice, Suł­ 
kowice, Skała. Wieliczka, Alwernia, 
Proszowice, Słomniki, Dobczyce, 
Gdów. Niepołomice. 
PUNKT INFORMACJI APTECZ­ 
NEJ: 11-07-65 
— 
czynny w godz. od 
8do15. 
POGOTOWIE RATUNKOWE 
Łazarza 14: 999, wezwania do 
wypadków; zachorowania i prze­ 
w ozy: 22-29-99, centrala: 22-36-00, 
Lotnisko Balice: 11-19-99 Rynek 
Podgórski: 66-69-99, Nowa Huta: 
41-49-99, Krowodrza, ul Piastow­ 
ska; 33-39-99, Skawina: 999, 76-14-44. 
Prokocim, ul T eligi; 55-58-99 W ie­ 
liczka: 78-38-66 22-33-54, alarmow y 
— 
999. Myślenice: 999, Krzeszowice: 
09, Proszowice: 9. Jerzmanowice: 
384, 48, Niepołomice: 198. 21-02-09 
INFORMACJA SŁUŻBY ZDRO­ 
W IA ; tel. 22-05-11 
— 
czynna całą 
dobę. 
SZPITALE 
CHIRURGICZNI — Kopernika 
40, przypadki urazowe: Kopernika 
19a, UROLOGICZNY - Grzegórzec­ 
ka 18. LARYNGOLOGICZNY — 
Nowa Huta, OKULISTYCZNY — 
Witkowice, CHIRURGII DZIECIĘ. 
CEJ — Prądnicka 35, MYŚLENICE, 
Szpitalna 2, PROSZOWICE, K ope r­ 
nika 2; inne oddziały szpitali wg 
rejonizacji. 
TELEFON ZAUFANIA: 33-71-37 
— 
czynny w godz. 16—22. 
MŁODZIEŻOWY TELEFON ZA­ 
UFANIA: 988 — czynny w godz. 
14— 19. 
TELEFON DLA RODZICÓW; 
22-02-16 czynny w godz. 14— 18. 
TELEFON INFORMACYJNY IN­ 
STYTUTU ONKOLOGII: 21-00-60 
— 
czynny w godz. 18—19. 
Teatry 
IM. SŁOWACKIEGO — 14: 
„Ś więtosz ek ” (abnomenty nieważne, 
przedstawienie zamknięte), M IN IA ­ 
TURA — 19.30: „Zanim się przer­ 
w ie srebrny sznur” 
(dozwolo­ 
ne 
od lat 16), STAJtY — 
19.15: „W zorzec dowodów metafi­ 
zycznych” , SCENA PRZY UL. 
SŁAWKOWSKIEJ - 19.30: „Pa- 
miętpik wariata”, KAMERALNY — 
19.15: „Urodziny Stanleya” , BAGA­ 
TELA — 11 i 13: „Kiedy śpiewa sło­ 
wik”, LUDOWY (Scena Nurt) — 
19.15: „Milczenie” , SCENA OPE­ 
RETKOWA — 19.15: „K ról włóczę­ 
gów” , GROTESKA — 10: „Puche- 
roki”, SCENA SATYRY „MA ­ 
SZKARON” (Wieża Ratuszowa) — 
22: „Dekameron” . 
Filharmonia 
godz. 18 — koncert symfoniczny 
dla młodzieży szkolnej „Musica — 
ars amanda” . 
Orkiestra PFK, Z. 
Siadlak, dyrygent, J. Sulikowski — 
fortepian. 
^ 
KULTURA: 
„Blues Brothers” 
(USA 15 1.) — 9.30, 11.45, 20, „Bary­ 
ton” (poi. 15 1.) 
— 
14, 18, „Pawi­ 
lon drapieżników” (czes. 18 1.) 
— 
16.15, MIKRO (KSF): Iluzjon — 
film prod. niem z cyklu słynne 
filmy — 17, 18.30, MŁODA GWAR­ 
DIA (studyjne): Iluzjon — film 
prod. USA z cyklu: Gwiazda mie­ 
siąca — Paul Newman — 16, 18, 20, 
ŚWIATOWID: „Koncert” (poi. 12 1.) 
— 
16, „C zy leci z nami pilot?” 
(USA 12 1.) 
— 
18, „Chri­ 
stine” 
(USA 18 1.) 
— 
20, 
ŚWIT: „Tajemniczy Budda” (chiń. 
15 1.) 
— 
15.30, „O-bi, o-ba” (poi. 
15 1.) 
— 
17.45, 19.45, M A Ł A SA­ 
LA: „Vario la Vera” (jug. 18 1.) 
— 
15. „Tootsie” (USA 15 1.) 
— 
17.15, 
19.30, TĘCZA: „W ielki Szu” (poi. lo 
1.) 
— 
17, „Sęp” (węg. 15 1.) 
— 
19, UCIECHA: „Vabank II czyli ri­ 
posta” (poi. 15 1.) 
— 
15.45, 18, 
„Star 80” (USA 18 1.) 
— 
20.15, 
UGOREK: „W ejście smoka” (Hong- 
kong-USA 18 1.) 
— 
18, 20, „Ka­ 
tastrofa 
w 
Gibraltarze” 
(poi. 
15 1.) 
— 
15, WANDA: „Spo­ 
kojnie, to tylko awaria" (USA 15 1.) 
— 
10, 12.15, „W starym dworku, 
cr.yli niepodległość trójkątów ” (poi. 
18 1.) 
— 
17, 19, „G ry wojenne” 
(USA 18 1.) 
— 
21, WARSZAWA: 
„Alabama” (poi. 18 1.) 
— 
15.30, 
17.45, 20, WOLNOŚĆ: „Powrót Jedl” 
(USA 12 1.) 
— 
10, 15, 17.30, „Ser­ 
deczne pozdrowienia z ziemi” (czes. 
13 1.) 
— 
12.30, „R adykalne cięcie” 
(czes. 18 1.) 
— 
20, WRZOS: „Mę­ 
skie wychowanie” (radz. b.o.) 
— 
15.45, „Więzień Brubaker” (USA 18 
1.) 
— 
17.30, 20, WISŁA: ,,Wielki 
Szu” (poi. 18 1.) 
- 
15.30, 18, PA­ 
SAŻ: bajki — 12, „Amnestia” (poi. 
15 1.) 
— 
13, „To tylko rock” (poi. 
15 1.) 
— 
10, 15, 17, 19, ZWIĄZKO­ 
WIEC: recital Edyty Geppert — 18. 
Różne 
TOW. PRZYJACIÓŁ KSIĄŻKI, 
Ryn ek Gł. 27, godz. 18 — odczyt 
mgr Zofii Walczy: „Biblioteka zła 
i arcyniewygodna” . 
PAN, Sławkowska 17, godz. 18 — 
posiedzenie K om isji Socjologicznej. 
Radio 
PROGRAM I 
9.00—11.00 C ztery pory 
roku. 
11.05 Koncert. 14.05—15.55 Magazyn 
muzyczny „Rytm". 
20.15 Koncert 
życzeń. 22.20 Jazz. 
PROGRAM III 
7.30 Polityka dla wszystkich. 
16.00 Zapraszamy do Trójki. 17.30 
Polityka dla wszystkich. 19.00 Za­ 
pisane w pamięci. 22.15 Blues wczo­ 
raj i dziś. 
— 
■k 
PROGRAM IV 
Wiadomości: 7.00, 12.05, 17.00, 
19.30, 23.50. 
11.30 Kolekcje płytowe. 14.00— 
— 16.00 Popołudnie młodych słu­ 
chaczy. 16.30 „Królow ie i książęta 
polscy — Henryk IV Probus” . 18.00 
Nabożeństwo 
Kościoła Baptystów. 
18.30 „Dziś pytanie, dziś odpowiedź” 
- 
audycja z telefonicznym udzia­ 
łem słuchaczy. 20.20—22.00 „Czło­ 
wiek 1 Paragraf” — prawo w o- 
bronie ludzi starszych. 22.00 Dni 
Muzyki Organowej — Kraków 85. 
Telewizja 
PROGRAM I 
9.25 Film dla 2 zmiany: „Wielka 
gon itw a” — film produkcji CSRS- 
1/.20 DT. 17.30 „Interstudio ” . 17.55 
W itryna — kronika spółdzielczości. 
18.05 „Patrol” — żołnierski s p r a w ­ 
dzian. 18.30 „Sonda” — „Okrągła ta­ 
jemnica” . 
19.00 Dobranoc: „K otek 
Psotek” . 
19.10 Konto „M ” . 
19.30 
Dziennik. 20.00 Publicystyka. 20.15 
Teatr Sensacji — Francis Dur- 
bridge: „Odwet” . 21.55 DT - ko­ 
mentarze. 22.20 Seans film o w y ,,Pe' 
gaza” . 22.50 DT. 
PROGRAM II 
16.55 Program dnia. 17.00 „Życi® 
od kuchni” . 17.30 Teleturniej miast- 
18.00 „Lekcja” 
— 
program publi­ 
cystyczny. 18.30 Kronika. W-®: 
K lub Antoniego Piechniczka. 19.2 
Przeboje „Dwójki” . 19.30 Dziennik- 
20.00 „Gorąca lin ia ” 
— 
express re­ 
porterów. 20.15 „Salon muzyczny 
— 
„Moje liceum” 20.55 „Brenna 
wieś partyzancka" — film dokumen­ 
talny.21.15DT — wydarzenia, te­ 
lefon „Dwójki” . 
21.30 
„Kronika 
czarnego toru” — I liga żużlowa- 
21.55 Oblicza polskiego 'kina; > 
ciąg” . 23,35 DT. 
Konkurs na najlepszy sklep 
Porządku można s ią nauczyć 
Czy w sklepach musi być brud i 
bałagan? Z pewnością nie. N aw et 
artykuły spożywcze i warzywa mo­ 
żna estetycznie 
wyeksponować, 
sprzedawać w czystości. Świadczy 
o tym choćby witryna i wnętrze 
sklepu nocnego przy placu Maria­ 
ckim czy sklepów jarzynowych 
przy ul. Bohaterów Stalingradu lub 
ul. Floriańskiej. Jest jednak wciąż 
w iele takich placówek, które nie 
wystawiają pracownikom handlu 
dobrej wizytówki. Nie wymienia­ 
my, które to, gdyż ich lista była­ 
by — niestety — zbyt długa. 
Aby zachęcić sprzedawców do 
większej dbałości o ich miej­ 
sce pracy, o to, by czysto i estety­ 
cznie było nie tylko w sklepach 
ale i w ich najbliższym otocze­ 
niu, Wydział Handlu UM wraz ze 
„Społem” organizują rodzaj kon­ 
kursu, premiującego tych, u któ­ 
rych będzie najczyściej. 
Nie będzie to jednorazowy kon­ 
kurs, jak na przykład na najład­ 
niejszą 
wystawę, lecz 
dlużs2 
akcja, trwająca przez ć&ły sez° 
turystyczny do jesieni. Uchroni 
to — miejmy nadzieję — od r*}' 
mienienia się ze wstydu przed 0 
wiedzającymi Kra ków turysta*® ^ 
ponadto można się spodziewać, 
. 
utrzymywanie sklepów w czyst06 
przez te parę miesięcy wytw°r, 
u pracowników trwały odruch 
gania po ścierkę i miotłę. Być 
że na w ystawach przestaną 
.je 
szyć zwiędłe jarzyny i wypl0" 1®j( 
od słfińca pudełka z herbatnika 
a kupowane słoiki z dżemem 
będą lepić się od brudu. 
Z kroniki wypadków 
Na ul. Skałecznej samochód 
trącił 6-letnią Katarzynę Milh*uf J 
zam. św. Agnieszki 3. D ziecko 
znało wstrząsu mózgu i PrZ<" . . , 
zionę zostało do szpitala w P r° 
cimiu.