/dp_1984_049_0001.djvu

			ROK XL 
Nr 49 (12138) 
Wydanie A , 
Nr Indeksu 35003 PL ISSN 0137-9089 
Dziennikpolski 
KRAKÓW 
Poniedziałek 27 fl 1984 
Cena 5 zł 
W Krakowie 
Związkowe 
Centrum Kultury 
Z inicjatywą utworzenia w 
Krakowie Związkowego Cen­ 
trum Kultury wystąpiło kole­ 
gium 
przewodniczących Fe­ 
deracji Związków Zawodowych 
Województwa 
Krakowskiego. 
Przewiduje 
się, że siedzibą 
centrum będzie jedna z zabyt­ 
kowych odrestaurowanych ka­ 
mieniczek śródmieścia Krako­ 
wa. 
— 
Sami chcemy przepro­ 
wadzić niezbędne prace re­ 
montowe i budowlane _ po­ 
wiedział dziennikarzowi PAP 
przewodniczący Kolegium — 
Józef Mroczek. — Uzyskaliśmy 
już także zapewnienie z dy­ 
rekcji wielu przedsiębiorstw 
budowlanych, że włączą się 
one do akcji budowy i urzą 
dzenia centrum kultury. Chce 
m y ze związkowych pieniędzy 
stworzyć przy centrum fun­ 
dusz, z którego finansować bę­ 
dziemy organizację wystaw, 
prelekcji, spotkań i który bę­ 
dzie bazą materialną do utwo­ 
rzenia związkowego stypen­ 
dium dla twórców■ 
Współpraca gospodarcza Polska— Węgry 
Podpisanie protokołu w Warszawie • Wicepremier WRL u W. Jaruzelskiego 
25 bm. w Warszawie podpisany został przez 
"1 
Węgier 
potrzeb, poprawy warunków ży­ 
cia i poziomu zaopatrzenia lud­ 
ności. 
Uzgodniona w toku rozmów te­ 
matyka koordynacji planów wyty- 
(PAP). 
w warszawie poupisany zos 
przewodniczących centralnych organów planowania Polski 
wicepremiera Manfreda Gorywodę i wicepremiera W RL Lajosa 
a uvegiego, protokół z rozmów na temat rozwoju polsko-węgierskiej 
PfuCy f ,?P<± ! : C2ei oraz koordynacji planów społeczno-gospo­ 
darczych na lata 1986— 1990. 
W wyniku tych rozmów przy­ 
jęty został ,program perspekty­ 
wicznego rozwoju polsko-węgier­ 
skiej 
współpracy gospodarczej. 
Jest on rezultatem ustaleń doko­ 
nanych przez kierownictwo par­ 
tii i rządów obu krajów oraz 
zmierza do realizacji zadań za­ 
wartych w kompleksowym pro­ 
gramie pogłębienia i doskonale­ 
nia współpracy i rozwoju socja­ 
listycznej integracji gospodarczej 
krajów 
członkowskich RWPG. 
Program przewiduje zapewnienie 
stabilnego i zrównoważonego roz­ 
woju obu krajów, dokonywanie 
przekształceń 
strukturalnych, a 
także umożliwienie zmniejszenia 
zależności od importu z krajów 
kapitalistycznych. Nadanie tej 
współpracy długofalowego eha- 
rąkteru ułatwi pełniejsze wyko­ 
rzystanie kornplementarności go­ 
spodarek obu krajów w 
celu 
lepszego pokrycia 
wzajemnych 
Trzydzieste piqfe 
„Gazety Krakowskiej" 
Wręczenie wysokich odznaczeń państwowych 
(INF. WŁ .) Pierwszy w Krakowie partyjny dziennik obchodzi 35-le- 
cie. Sobotnie spotkanie w sali Kupieckiej Urzędu Miasta stało się też 
okazją do przypomnienia historii „Gazety Krakowskiej”, do uhono­ 
rowania tych wszystkich, którzy tworzą pismo dla swych Czytelni­ 
ków. Były wysokie odznaczenia państwowe, odznaki regionalne, na­ 
grody jubileuszowe dla najstarszych stażem, związanych z „Gazetą” 
od początku i dla tych, którzy mimo krótszego stażu jui zdążyli wy­ 
różnić się w piśmie i zdobyć uznanie Czytelników. 
Krzyże Oficerskie Orderu Od­ 
rodzenia Polski otrzymali: Ol­ 
gierd Jędrzejczyk i Bogumiła 
Pieczonkowa; Krzyż Kawalerski 
Orderu Odrodzenia Polski przy­ 
znano Ryszardowi Malinowskie­ 
mu; Złote Krzyże Zasługi nada­ 
no- Januszowi Hańderkowi, Alek­ 
sandrze Lisieckiej, Władysławowi 
Penarowi, Józefie Piotrowskiej- 
- Strigl. Zbigniewowi Satale, An­ 
drzejowi Stanowskiemu, Andrze­ 
jo w i Strutyńskiemu. 
Srebrne 
Krzyże Zasługi otrzymali: Teresa 
Bętkowska i Wiesław Kraj, a 
Brązowe: Kazimierz Bryndza, Ha­ 
lina Kleszcz, Zdzisław Piekarz 
i Krystyna Tejwan. 
W imieniu wyróżnionych po­ 
dziękował Janusz Hańderek. 
Redaktor 
naczelny 
..Gazety 
Krakowskiej” Sławomir Tabkow­ 
ski wręczył Medale ..Za mądrość 
i dobrą robotę” redaktorom na­ 
czelnym 
czterech zaprzyjaźnio­ 
nych i współpracujących redak­ 
cji: Olegowi Sytnikowi z „Prapora 
Komunizma” w Kijowie. Rudie- 
mu Roehrerowi 
z 
.Leipziger 
Volkszeitung”. HJI Manewowi z 
„Borby” w Wielkim Tymowie i 
Milanovi Medenowi z „Dnevni- 
k?” w Lublanie. 
Przybyli na spotkanie z zespo­ 
łem „Gazety” przekazali wszys­ 
tkim jej pracownikom — dzien­ 
nikarzom. 
drukarzom, korekto­ 
rom, pracownikom 
administra­ 
cyjnym . — 
serdeczne gratulacje 
i życzenia dalszych osiągnięć, co­ 
raz większej rzeszy czytelników 
i następnych jubileuszy. Adres 
gratulacyjny podpisa'1y przez se­ 
kretarza KC PZPR Jana Głów- 
czyka przekazał na ręce Sławo­ 
mira TabkowskiegO — redaktora 
naczelnego, Leszek Kubiatowski 
i Wydziału Prasy KC PZPR. Li­ 
sty z życzeniami dla zespołu 
„GK” nadesłali też: I sekretarz 
KK PZPR Józef Gaiewicz. I se­ 
kretarz KW w Tarnowie Stani­ 
sław Opałko. 
Gośćmi sobotniego spotkania z 
35-letnią „Gazetą Krakowską” 
byli: Jan Czepiel — sekretarz KK 
PZPR. Jan Karkowski — sekre­ 
tarz KW 
w 
Tarnowie, Janusz 
Tomalski — sekretarz KW w No­ 
wym Sączu. Ryszard Borowiec­ 
ki — sekretarz KD PZPR Kra- 
ków-Sródmieście. 
przewodniczą­ 
cy' Rady Narodowej Miasta Kra- 
kcwa — Apolinary Kozub, pre­ 
zydent Krakowa — Tadeusz Sal­ 
wa 
wicewojewoda nowosądecki 
— 
Józef Niemiec przewodniczą­ 
cy Zarządu Głównego ZSMP — 
Jerzy Jaskiernia. Przybyli także 
nasi 
pracodawcy: 
wiceprezes 
RSW „Prasa-Książka-Ruch” 
— 
Bronisław , Stępień i dyrekJ 
Krakowskiego 
Wydawnictwa 
Prasowego — Marian Fita. (ceg.) 
WARSZAWA (PAP). Wojciech 
Jaruzelski przyjął Lajosa Fa- 
luvegiego. W toku spotkania 
podkreślono, że od czasu wi­ 
zyty w Polsce I sekretarza 
KC WSPR Janosa Kadara 
nastąpił dalszy wzrost aktyw­ 
ności we' współpracy polsko- 
węgierskiej. Wyrażono 
prze­ 
konanie że przeprowadzone w 
czasie obecnego pobytu dele­ 
gacji węgierekiej rozmowy ną 
temat koordynacji planów na 
lata 1986—1990 pozwolą na­ 
kreślić kierunki dalszego po­ 
głębiania 
i 
doskonalenia 
współpracy. 
cza kierunki dalszych prac nad 
pogłębieniem współdziałania Pol­ 
ski i Węgier. 
Uznano, że szczególnie ważnym 
Nowe „Pershingi44 
dla RFN 
BONN (PAP), Jak informuje 
tygodnik 
„Der Spiegel”, drugi 
kontyngent amerykańskich 
ra­ 
kiet atomowych „Pershing II” 
przybędzie do amerykańskiej ba­ 
zy rakietowej w Mutlangen już 
w marcu. Pierwsza partia „Per­ 
shingów” została zainstalowana 
w Mutlangen na początku br. Na 
terenie RFN ma zostać w sumie 
rozmieszczonych 108 rakiet tego 
typu. 
zadaniem będzie nawiązanie ko­ 
operacji w produkcji nowych ty­ 
pów mało. i średniolitrażowych 
samochodów 
osobowych. Przy­ 
spieszone 
zostaną także prace 
nad zawarciem ramowego kon­ 
traktu do umowy międzyrządo­ 
wej o współpracy w produkcji 
autobusów 
Przewiduje 
się, że 
wspólne 
iziałąnia dotyczyć będą m. in 
oeCjalizacji i kooperacji w pro­ 
dukcji odbiorników kolorowych 
TV, m ateriałów elektronicznych 
w produkcji małych maszyn i u- 
rządzeń rolniczych, kombajnów 
zbożowych oraz podzespołów i 
części do maszyn rolniczych. Dą­ 
żyć się będzie do rozszerzenia 
specjalizacji produkcji w dziedzi­ 
nie sprzętu medycznego maszyn 
i urządzeń przemysłu spożywcze­ 
go i gastronomicznego, zmecha­ 
nizowanego sprzętu gospodarstwa 
domowego. Rozważone będą moż­ 
liwości udziału Polski w rekon­ 
strukcji elektrowni na Węgrzech 
Wyrażono zainteresowanie wie­ 
loletnią współpracą w dziedzinie 
orzerobu w Polsce węgierskich 
koncentratów manganowych za 
żelazomangan oraz wymiany wy­ 
robów hutniczych Zakłada się 
rozszerzenie specjalizacji w pro­ 
dukcji mebli, jak również w in­ 
nych dziedzinach produkcji — 
przemyśle farmaceutycznym, pro- 
(Dokończenłe na str. 2) 
Rozmowa „tyżiennika44z ambasadorem LJUJ 
Wszystko nas zbliża 
Z ambasadorem nadzwyczajnym i pełnomocnym Ludo­ 
wej Republiki Bułgarii w Polsce — GEORGI GEORGIJE- 
WEM rozmawia ELŻBIETA CEGŁA. 
— 
Zacznijmy może od spraw 
przyziemnych — bardzo dobrze 
zaopatrzony rynek, sklepy pełne 
towarów. laka jest wasza, recep 
ta na prawidłowa gospodarkę? 
— 
Dostatek towarów jest wyni­ 
kiem stabilności naszej gospo­ 
darki Kryzys w państwach ka­ 
pitalistycznych 
nie 
wywiera 
wielkiego wpływu na nasza sy­ 
tuacje ekonomiczną jak to się 
dzieje gdzie indziej Gospodarka 
Bułgarii zwiazana iest w 80 oroc 
współpraca 
ze Związkiem Ra­ 
dzieckim i bratnimi krajami so­ 
cjalistycznymi Dozostałe 20 proc 
— 
to kontakty z krajami kapi­ 
talistycznymi i 
rozwijającymi 
się Osiągamy dodatnie saldo w 
wymianie handlowej Ponadto 
ważnym problemem działalności 
gospodarczej na co kładzie 
na­ 
cisk nasza partia, jest zachowa­ 
nie 
odpowiednich 
proporcji 
zwłaszcza między praca i wyna­ 
grodzeniem za nią. Płaca jest 
ściśle powiązana z wydajnością 
i efektywnością, nie dopuszcza­ 
my do sytuacji odwrotnej W 
prowadzonej polityce mamy na 
uwadze przede wszystkim zaspo­ 
kojenie podstawowych potrzeb 
ludności w zależności od jej do­ 
chodów. Bułgarzy żyją z ołów­ 
kiem 
w 
ręku, każdy planuje 
swój budżet 1 kupuje to. na co 
aktualnie go stać i kiedy potrze­ 
buje. Pełne sklepy nie skłaria- 
Fot. J. Pieśniakiewici 
ja do gromadzenia 
zapasów 
i ogalacania rynku. Tych zasad 
ściśle przestrzegamy i dzięki te­ 
mu mamy stabilna sytuację. 
(Dokończenie na str. 3) 
Serdeczne powitanie żołnierzy bratnich armii 
Ćwiczenia „Przyjaźń-84" 
WARSZAWA (PAP). Jak już 
informowała PAP, na przełomie 
lutego i marca br. 
— 
zgodnie z 
planem szkolenia — w zachod­ 
niej i północno-zachodniej czę­ 
ści PR L zostanie przeprowadzone 
WCZORAJWKRAJUI HUŚWIECIE 
(F) ♦ ZAKOŃCZENIE WIZYTY. Na konferencji w Budapeszcie, 
zorganizowanej na zakończenie swej wizyty w WRL. Javier Perez de 
Cuellar zapowiedział rychłe wysłanie do regionu Zatoki Perskiej mi­ 
sji ONZ, w celu podjęcia próby uregulowania konfliktu irącko-irań- 
skiego. Natomiast wczoraj -7ef parlamentu świata spotkał się w Sofii 
z ministrem Mładenowem. 
+ WYCOFUJĄ SIĘ., Dokonano ostatecznej ewakuacji ponad 1200 
żołnierzy amerykańskiej piechoty morskiej z Bejrutu Zachodniego na 
pokłady okrętów VI floty USA stojącej u wybrzeży libańskich. Okrę­ 
ty VI floty maja nadal pozostać u libańskich brzegów, a prezydent 
Reagan obiecuje, że „marines” powrócą na ląd „wówczas, kiedy sy­ 
tuacja w Libanie ulegnie poprawie”. Rząd libański wezwał Radę Bez­ 
pieczeństwa do wysłania na terytorium Libanu sił pokojowych NZ. 
♦ ZNÓW CHAOS. Włoscy kierowcy ciężarówek, którzy od kilku 
dni blokują przejścia graniczne między Włochami i Austrią odrzucili 
propozycje przedłożone przez rząd włoski. Kierowcy zagrozili, że je­ 
żeli rząd w najbliższym czasie nie spełni ich żądań, to rozszerzą akcję 
protestacyjną na cały kraj. Tymczasem rząd francuski przygotowuje 
się do pocięcia rozmów ze związkowcami kierowców w dniu 1 marca. 
♦ WYBORY. W trzech prowincjach hiszpańskiego kraju Basków 
rozpoczęły się wybory deputowanych do parlamentu lokalnego. Od­ 
bywają się one w atmosferze znacznego wzrostu napięcia w tym re­ 
gionie. 
♦ NIE WYKRYTO WIRUSA. Jak informuje główny inspektor sa­ 
nitarny — w nielicznych regionach kraju, głównie w Warszawie, wy­ 
stąpił od 19 lutego wzrost zachorowań na schorzenia grypopodobne 
i przeziębieniowe. Prowadzone są na bieżąco badania wirusologiczne, 
ale wirusa grypy dotychczas nie wykryto. 
Bary mleczne czy szybkiej obsługi? 
Tanio-a więc „podkreską 
#/ 
(Inf. wł.) Tę prawdę o barach mlecznych podaje się do wierzenia 
wszem i wobec aż do znudzenia i nic się w zasadzie w tej materii 
nie zmienia. Placówki tego typu są z pewnością potrzebne, zwłaszcza 
że pomyślane przede wszystkim dla tych, którzy mają mniej zaso - 
ne portfele, bo dania tam serwowane sa tanie. Nawet przy podwyż­ 
kach cen żywności przygotowywane w barach potrawy są niewiele 
droższe. 
Tak jest i teraz po ostatnim 
skoku 
cen. 
Kalkulacja 
wynika 
głównie z obowiązującej w tym 
dziale gastronomii niskiej, bo 10- 
-procentowej, marży doliczanej do 
ceny detalicznej surowca. P rak­ 
tycznie za pięćdziesiąt kilka zło­ 
tych można zjeść obiad, skrom­ 
ny wprawdzie, złożony np. z zu­ 
py pomidorowej (talerz jej kosztj- 
je kilkanaście złotych) i porcji le­ 
niwych pierożków (za 38 zł) czy 
naleśników z serem (35 zł). A ma­ 
torzy ziemniaków z masłem i ke­ 
firem płacą za nie dwadzieścia 
parę złotych, podczas gdy np. za 
szklankę kompotu należność w y ­ 
nosi w niektórych barach 16,50 zł. 
Droższe są dodatki z jarzyn ^.dy­ 
żurny” bigos, a najtańsze jest mle­ 
ko i bułka. Pieczywo z masłem 
1 serem żółtym czy twarożkiem 
„skacze” już powyżęj 20 zł. 
Ogólnie więc z cenami w ba­ 
rach mlecznych nie jest źle. Nie 
jest źle oczywiście dla konsumenta, 
gorzej wychodzi na tym natomiast 
właściciel tych placówek — PSS 
„Społem” , Prowadzenie ich stano­ 
wi dla tej firmy już od lat praw­ 
dziwą kulę u nogi, a „Społem" 
nie stać na działalność charyta­ 
tywną i ciągłe dotacje. Sprzedaż 
alkoholu i wysoka marża na na­ 
poje wyskokowe pozwalała na u- 
trzymanie tych nierentownych w 
sumie placówek, teraz po zmianach 
wprowadz onych ustawą antyalko­ 
holową sytuacja finansowa stała 
się znacznie trudniejsza. T ylko w 
ciągu 11 miesięcy ub. r. krakow­ 
ska PSS posiadająca 2S bary mle­ 
czne straciła na nich ponad 30 min 
zł mimo ciągłego dofinansowywa­ 
nia. Ocenia się, że w tym roku 
straty te wzrosną. Żeby wyjść przy- 
(Dokońcienie na itr. 2) 
Seria katastrof 
i wypadków 
0 5 osób poniosło śmierć, a o- 
siem doznało obrażeń wskutek po­ 
żaru w brukselskim kinie „C api- 
tole” . 
Szybkie zauważenie ognia 
zapobiegło jeszcze większemu dra­ 
matowi. Ok. 500 widzów zdołało 
(Dokończenie na ttr. 2) 
ćwiczenie 
pod kryptonimem 
„Przyjaźń-84” . Udział wezmą w 
nim jednostki Wojska Polskiego, 
Armii Radzieckiej { Narodowej 
Armii Ludowej NRD. 
Po uroczystych powitaniach 
sojuszników na polskiej ziemi, w 
sztabach przystąpiono do niezbęd­ 
nych prac organizacyjńo-plani- 
stycznych. Odbywają się także 
robocze 
spotkania dowódców, 
aktywu partyjnego i młodzieżo­ 
wego. 
Przedstawiciele trzech bratnich 
armii biorą obecnie udział w 
spotkaniach z kombatantami, za­ 
łogami zakładów pracy, z mło­ 
dzieżą szkolną Do dobrych bo­ 
wiem tradycji każdych ćwiczeń 
Układu Warszawskiego 
należą 
serdeczne kontakty żołnierzy ze 
społeczeństwem kraju, na terenie 
którego doskonali się sojusznicze 
współdziałanie i umacnia siłę 
obronną socjalistycznej wspólno­ 
ty- 
Radzieccy lotnicy oraz polscy 
czołgiści byli np. gośćmi jedne­ 
go z zakładów , który uczestniczy 
w rozwijaniu współpracy gospo­ 
darczej krajów RWPG. Żołnie­ 
rze zapoznali się z historią i o- 
siągnięciami 
tych 
zakładów, 
zwiedzili wydziały produkcyjne. 
Tematem rozmów z robotnikami 
były warunki pracy, technologia 
produkcji i sprawy socjalne za­ 
łogi. 
Podczas spotkania I sekretarz 
Komitetu Zakładowego PZPR 
Stanisław Kiełb przekazał go­ 
ściom radzieckim list gratulacyj­ 
ny z okazji 66 rocznicy powsta­ 
nia radzieckich sił zbrojnych; ro­ 
botnicy życzą w nim dowódcom 
i żołnierzom dalszych sukcesów 
w służbie dla pokoju i bezpie­ 
czeństwa wspólnoty socjalistycz­ 
nej. 
Dziękując serdecznie za gorące 
przyjęcie mjr Leonid Kuznieciw 
i ppor Ireneusz Osica poinformo­ 
w ali gospodarzy spotkania o celach 
przewidywanego ćwiczenia „Przy­ 
jaźń-84”; zapewnili jednocześnie, 
że nie będą szczędzić sił by je 
wzorowo wykonać. 
Równie ciepła i przyjacielska 
atmosfera towarzyszy żołnierskim 
spotkaniom z młodzieżą na te­ 
renie licznych szkół. 
Delegacje bratnich armii od­ 
dały hołd poległym w walkach 
o wolność Polski — żołnierzom 
- niskim i radzieckim. Przed pom­ 
nikami żołnierskiej chwały i na 
cmentarzach wojennych złożono 
kwiaty, zaciągnięto wartv hono­ 
rowe. 
Tajemnicza choroba już w Czechosłowacji 
Czy AIDS dotrze do Polski? 
WARSZAWA (PAP). Duże poru­ 
szenie w służbie zdrowia krajów 
Europy wschodniej wywołała nie­ 
dawno wiadomość o stwierdzeniu 
pierwszych dwóch przypadków za­ 
chorowań na tajemniczą chorobę, o- 
znaczoną skrótem A IDS, u naszych 
południowych sąsiadów — w CSRS. 
Nieznana całkowicie lekarzom i u- 
czonym jeszcze przed kilku laty 
choroba, od kilkunastu miesięcy 
przenosi się z USA do Europy za­ 
chodniej, głównie do Francji, Rr^N 
Zmarł Ignacy Leśniakiewicz 
24 lutego 1984 roku zmarł w 
Krakowie w wieku 43 lat Igna­ 
cy Leśniakiewicz — redaktor na­ 
czelny tygodnika spoleczno-po- 
łitycznego „Wieści". Urodzony w 
Wadowicach 22 września 1941 
roku, Ignacy Leśniakiewicz był 
utalentowanym dziennikarzem, za­ 
służonym działaczem Zjednoczo­ 
nego Stronnictwa 
Ludowego, 
członkiem Stowarzyszenia Dzien­ 
nikarzy Polskiej Rzeczypospolitej 
Ludowej. Jego artykuły i publika­ 
cje ukazywały się w wielu cza­ 
sopismach społeczno-kulturalnych. 
Był laureatem głównej nagrody 
publicystycznej im. Tomasza N o­ 
cznickiego przyznawanej dzien­ 
nikarzom prasy ludowej przez 
Wydawnictwo 
„Prasa 
ZSL” 
Zmarły odznaczony był Srebr- 
nyn Krzyżem Zasługi i innymi 
odznaczeniami. Ruch Ludowy. 
Prasa Zjednoczonego Stronnictwa 
Ludowego utraciły ofiarnego, żar­ 
liwego i oddanego sprawie wsi 
Polski Ludowej — dziennikarza 
i działacza. 
i Belgii i podąża coraz bardziej na 
Wschód. Czy możemy się je; spo­ 
dziewać także w Polsce? 
— 
Nie stwierdzono dotychczas w 
naszym kraju żadnego przypadku 
AIDS, charakteryzującej się naby­ 
tym zespołem spadku odporności 
immunologicznej chorego — poin­ 
formował dziennikarza PAP dyrek­ 
tor Departamentu Inspekcji Sani­ 
tarnej Ministerstwa Zdrowia i O- 
pieki Społecznej dr Jan Suchowiak. 
— 
Nie ma także dotychczas pacjen­ 
ta, u którego stwv idzono by jakie­ 
kolwiek symptomy tej choroby. Po­ 
dobna sytuacja poza Czechosłowacją 
występuje również w innych kra­ 
jach socjalistycznych, w tym u na­ 
szych sąsiadów — w ZSRR i NRD. 
Nie można jednak wykluczyć, że 
AIDS, o której nic pewnego wcrąż 
bliżej nie wiadomo poza tym, iż 
najczęściej występuje u osób wy wo­ 
dzących się ze środowisk homosek­ 
sualistów, o aktywnym żyiu seksu­ 
alnym oraz nai komanów wstrzyku­ 
jących sobie dożylnie środki narko­ 
tyczne. dotrze także dc Polski. N a 
uwadze trzeba mieć lakże długi o- 
kfes wylęgania się ewentualnego 
wirusa, lub innego drobnoustroju 
wywołującego chorobę, który praw- 
(Dokończente na str 4)
		

/dp_1984_049_0002.djvu

			2 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 49 
REDAKTOR 
DEPESZOWY 
PODAJE: 
MILIONERKA 
88-letnia dziedziczka 
w ielkiej 
fortuny Onassisów, Christina, t r zy . 
krotnie już rozwiedziona zaręczy­ 
ła 
w Paryżu ze swoim rówie­ 
śnikiem, Francuzem Thierry Rous- 
salem, właścicielem aigencji wy n aj­ 
mującej modelki. Uroczyste przyję­ 
cie zaręczynowe odbyło lię w 
słynnym paryskim lokalu nocnym 
„Pałace” . 
Narzeczeni wyznaczyli 
datę ilu bu na maj. Podobno Chri­ 
stina i Thierry są przyjaciółmi od 
dzieciństwa i mimo trzech mał­ 
żeństw 
kapryśnej 
miliarderki 
greckiej, nigdy nie stracili się z 
oczu. Śwież o upieczony narzeczony 
jest ciągle kawalerem. Podobno 
wiadomość o zaręczynach Christiny 
wywołała sensację w Atenach, a 
jej najbliżsi powątpiewali nawet 
w prawdziwość informacji. 
NAJWIĘKSZY I NAJMNIEJSZY 
W klinice położniczej w Plewenie 
25-letnla Bułgarka, Iwanka Niko- 
łowa urodziła chłopczyka o wadze 
6,8 kg, wzrost 
noworodka — 60 
cm, obwód głowy — 41 cm. Uro­ 
dzenia taik dużego dziecka lekarze 
określili jako nadzwyczajny przy­ 
padek. Matka i syn czują się dob­ 
rze. Również pierwsze dziecko Ni- 
kołowej było duże i tuż po uro­ 
dzeniu w ażyło 5,5 kg. Tymczasem 
w 
Evanston w stanie Illinois 
(USA) miejscowy szpital opuściła 
dziewczynka, która w chwili uro­ 
dzenia w ażyła 0,45 kg. Szanse prze­ 
życia dziecka lekarze ocenili jak 
jeden d o miliona. Jest to najm niej­ 
szy noworodek, jakieg o udało się 
utrzymać przy życiu. Mała P atri- 
cia Paąuette waży obecnie 2.7 kg. 
Kiedy w październiku ub. roku 
dziewczynka przyszła na świat o 
14 tygodni wcześniej, lekarze da­ 
w ali jej 15 minut życia. 
„MORELOS" 
Meksyk jest kolejnym państwem 
rozwijającym się, które planuje u- 
mieszczenie własnego satelity ko­ 
munikacyjnego na orbicie około- 
ziemskiej. Satelita o nazwie „Mo- 
relos” zostanie wprowadzony na 
orbitę w maju 1985 r. przez jeden 
z 
amerykańskich 
wahadłowców 
kosmicznych. Jego koszt wyniesie 
ok. 24 milionów dolarów. 
PRZESTĘPCZOŚĆ 
Przestępczość w stolicy W ielkiej 
Brytanii zwiększ* się w niepokoją­ 
cym tempie. Według danych Scot­ 
land Yardu, w ubiegłym roku w 
Londynie dokonano 182 zabójstw, 
wobec 112 w 1982 roku. W oiągu 
niespełna dwóch miesięcy bież ą, 
cego roku zabójcy pozbawili życia 
34 osoby. Wielkie obawy wzbudza 
fakt, że morderstwa stają się coraz 
brutalniejsze. 
OD 319 DNI 
W szejkanacie Bahrajn, trapio­ 
nym suszą od 319 dni, spadły 
gwałtowne deszcze, połączone z 
wyładowaniami 
atmosferycznymi: 
Meteorolodzy zapowiadają dals:) o- 
pady. Dotychczas najdłuższy okres 
suszy w tym kraju — odkąd za­ 
częto prowadzić tam obserwacje 
meteorologiczne w 1902 r. 
— 
wy­ 
stąpił w latach 1965/66 1 trw ał 
287 dni. 
ZA 20 TYS. FUNTÓW 
Hitlerowski dokument osiągnął 
na aukcji londyńskiej firmie 
Phillips rekord ową sumę 20 tys. 
funtów (30 tys. d olarów). Dokument 
- akt nadania trzeciego w hie- 
rachil ważności odznaczenia bo­ 
jowego hitlerowskiej Rzeszy — 
kupił właściciel imperium por­ 
nograficznego, który ma zamiar 
eksponować go wśród innych pa­ 
miątek z II wojny światowej w 
jednym ze swoich lokali rozryw 
kowych. Rekordowo wycenionym 
dokumentem był akt nadania hi­ 
tlerowskiemu 
pilotowi Hansowi 
Ulrichowi Rudelowi Rycerskiego 
Krzyża Żelaznego 
ze 
złotymi 
liśćmi dębowymi, 
mieczami 
z 
diamentami. T o specjalnie ustano­ 
wione przez Hitlera odznaczenie o- 
trzym ał w styczniu 1942 r. pilot 
samolotu szturmowego „Stukas" 
płk. Rudel, działający głównie na 
froncie wschodnim. Dokument, b ę. 
dący ostatnio w posiadaniu anoni­ 
mowego Brytyjczyka, nosi podpis 
Hitlera i jest w dobrym stanie. 
PADNIE REKORD? 
Czy lubelscy studenci trafią do 
płynnej księgi rekordów, na razie 
trudno powiedzieć. Już od tygodnia 
kontynuują z powodzeniem próbę 
pobicia rekordu w długości nada­ 
wania własnego programu radio­ 
w ego Na akademickiej antenie nie­ 
przerwanie od przeszło 150 godzin 
nadawana jest muzyka oraz audy­ 
cje o problematyce życia studentów 
wyższych uczelni Lublina. Dotych­ 
czasowy rekord nadawania progra 
mu non-stop wynosi 508 godzin i 
był ustanowiony przez wrocław 
skich studentów. Ich lubelscy kole­ 
dzy zamierzają nadawać własny 
program bez p rz erw y przez 720 
godzin. 
Opracował: 
KAZIMIERZ FORTUNA 
II Wojewódzki Zjazd ZMW 
Współtwórcy nowoczesne] w si polskiej 
(Inf. wł.) Gdy przed trzema laty odradzał się 
ZMW, jego działacze postawili sobie za cel stwo­ 
rzenie organizacji samodzielnej, niezależnej i de­ 
mokratycznej, wyrażającej i walczącej o żywotne 
interesy wsi polskiej, uznającej ideowe przewod­ 
nictwo PZPR I ZSL. Miał to być partner wszyst­ 
kich organizacji wiejskich, w tym spółdzielczości 
rolniczej, chłopskiego ruchu zawodowego, oświato­ 
wego i kulturalnego, współdecydujący i współtwo­ 
rzący życie na wsi. 
O konieczności przestrzegania 
tej zasady partnerstwa mówiono 
sporo na wczorajszym II Zjeź­ 
dzie Wojewódzkim ZMW w Kra­ 
kowie. 
— 
Chcemy nadal być w 
stosunkach z PZPR i ZSL lojal­ 
ni i rzetelni — m ówili delegaci. 
— 
Uważamy, że tylko ten rodzaj 
partnerstwa może przyczynić się 
do pomyślnej realizacji wspól­ 
nych przecież programów pod­ 
niesienia rangi gospodarczej i 
społecznej wsi oraz poziomu ży­ 
cia jej mieszkańców. Stąd trak­ 
tujemy partie polityczne działa­ 
jące na wsi, tak jak ludzie mło­ 
dzi traktują dojrzałych, star­ 
szych, mądrzejszych — z pełnym 
szacunkiem, ale też domagamy 
się, aby przed nami nic nie u- 
krywano, aby traktowano nas po­ 
ważnie, ponieważ chcemy rów ­ 
nież brać odpowiedzialność za 
roz w ój naszego kraju. 
Potrzeba realizacji partnerstwa 
nakłada jednak na 
młodzież 
wiejską wiele obowiązków spo­ 
łecznych, którym nie zawsze mo­ 
że podołać. A przecież w orga­ 
nach samorządowych, w radach 
nadzorczych gminnych spółdziel­ 
ni, w kółkach rolniczych i pro­ 
dukcyjnych zrzeszeniach branżo­ 
wych powinno działać więcej, niż 
obecnie członków ZMW . Trzeba 
więc 
wrócić do tych dobrych 
tradycji, kiedy młodzież miała 
istotny wpływ na życie wsi. 
W czasie dyskusji mówiono 
też sporo na temat udziału człon­ 
ków ZMW w PRON, stwierdza­ 
jąc, że ruch ten posiada program 
dość atrakcyjny dla wsi, w du­ 
żej mierze reprezentujący te sa­ 
me dążenia, które posiada ZMW . 
Należy więc jak najszerzej po­ 
przeć ten ruch, także dlatego, 
że bedzie on organizował wybo­ 
ry do organów przedstawiciel­ 
skich, n ajpierw rad narodowych, 
a potem Sejmu. Obowiązkiem 
członków ZMW jest zarówno 
wzięcie udziału w wyborach, jak 
też stawianie własnych kandy­ 
datów. ludzi mądrych, odważ­ 
nych i prawych, umiejących się 
upomnieć o prawa wsi. 
Równie ważnym zadaniem or­ 
ganizacji wojewódzkiej ZMW bę­ 
dzie działalność na rzecz zaspo­ 
kajania aspiracji młodych samo­ 
dzielnych rolników, którzy po­ 
winni stanowić przecież trzon 
tej organizacji, a także budzenie 
szacunku w społeczeństwie dla 
producentów chleba, przeciwsta­ 
wianie się nonsensom biurokra­ 
tycznym utrudniającym życie rol­ 
nikom. 
Na wczorajszym zjeździe, któ­ 
rego gośćmi byli mJn. przewod­ 
niczący 
Zarządu 
Krajowego 
ZMW Leszek Leśniak oraz se­ 
kretarz KK PZPR Józef Gregor- 
czyk, prezes K K ZSL Stanisław 
Mazur, wiceprezydent Krakowa 
Wiesław Gondek i przewodniczą­ 
cy KR PRON Ryszard Zieliński, 
dokonano również wyboru nowe­ 
go Zarządu W ojewódzkiego ZMW 
na czele którego stanął dotych­ 
czasowy wiceprzewodniczący ZW 
ZMW — Włodzimierz Czekaj. 
(RD) 
Obradował IX Krajowy Zjazd TPD 
Praca dla dzieci - działalnością 
o najwyższej randze społecznej 
WARSZAWA (PAP). 26 bm. 
zakończył w Warszawie 2-dniowe 
obrady IX Krajowy Zjazd To­ 
warzystwa Przyjaciół Dzieci. Bli­ 
sko 200 delegatów, reprezentują­ 
cych ponad milionową rzeszę 
członków 
organizacji podsumo­ 
wało dorobek minionej kadencji, 
omówiło najważniejsze zadania 
na najbliższe 4 lata. 
W imieniu prezesa Rady Mi­ 
nistrów gen. armii Wojciecha Ja­ 
ruzelskiego podziękowania dzia­ 
łaczom Towarzystwa za dotych­ 
czasową. ofiarną pracę oraz ży­ 
czenia dalszych sukcesów prze­ 
kazał wicepremier Zenon Ko- 
mender. Podkreślił on, że praca 
dla dzieci jest działalnością o 
najwyższej randze społecznej. 
List dla uczestników zjazdu 
wystosował przewodniczący Ra­ 
dy Państwa Henryk Jabłoński. 
Zwrócił w nim uwagę na cenne 
inicjatywy TPD i życzył delega­ 
tom. by uchwały zjazdowe — 
przekształcone w żywą działal­ 
ność kół i członków — stanowi­ 
ły nowy, wyższy etap realizacji 
idei służby dziecku. Uczestnikom 
zjazdu życzenia od KC PZPR 
przekazał kierownik Wydziału 
Nauki i Oświaty KC Bronisław 
Ratuś. 
Grupie najbardziej zasłużonych 
działaczy TPD wręczono odzna­ 
czenia państwowe oraz Medale 
Komisji Edukacji Narodowej. 
Dokonano poprawek w statu­ 
cie TPD. Zmierzają one m. in. do 
wzbogacenia form i metod dzia­ 
łania Towarzystwa. Wybrano no­ 
we władze Towarzystwa: 92-oso- 
bowy Zarząd Główny i 11-oso- 
bowa Główną Komisję Rewizyj­ 
na. Funkcję prezesa ZG TPD 
powierzono ponownie Leszkowi 
Gomołce. 
Finał olimpiady wiedzy 
o Polsce i świecie współczesnym 
W sobotę zakończy się okrę­ 
gowy etap ogólnopolskiej olim­ 
piady wiedzy o Polsce i świecie 
współczesnym. Tegoroczna olim­ 
piada odbywa się pod hasłem 
„Polskie przemiany 1944— 1984” . 
Organizatorami 25 już z kolei 
edycji olimpiady na terenie sied­ 
miu województw Polski połud­ 
niowo-wschodniej były: Komenda 
Krakowskiej Chorągwi ZHP oraz 
Kuratorium Oświaty i Wycho­ 
wania w Krakowie. W elimina­ 
cjach szkolnych na terenie w o ­ 
jewództw krakowskiego, tarnow­ 
skiego, nowosądeckiego, rzeszow­ 
skiego. krośnieńskiego, przem y­ 
skiego i kieleckiego wzięło udział 
ponad 28 tysięcy dziewcząt i 
chłopców. 
Zwycięzcy eliminacji szkolnych 
<-ootkali się w sobotę, w Klubie 
Gsrnizonowym przy ul. Bitwy 
pod Lenino w finale okręgowym. 
Uczestniczyło w nim 35 osób. W 
pionie pierwszym (licea ogólno­ 
kształcące i technika) najlepszym 
okazał się Jan Koziara z III LO 
im. Jana Kochanowskiego w 
Krakowie; drugie miejsce zajął 
Artur Durbacz z tej samej szko­ 
ły; trzecie Jerzy Gocko z II LO 
w Przemyślu. W pionie drugim 
(zasadnicze 
szkoły 
zawodowe) 
nierwsze miejsce zajął Benedykt 
Słowiński z Zespołu Szkół Me­ 
chaniczno-Elektrycznych w Brze­ 
sku; drugie Stanisław Hanek, 
rów nież uczeń Zespołu Szkół w 
Brzesku; trzeci był Stanisław 
Niemiec z ZSZ przy Hucie im. 
Lenina. 
W niedzielę w Krakowskim 
Domu Kultury laureatom etapu 
okręgowego olimpiady wręczono 
dyplomy i skromne upominki. W 
finale centralnym, który odbędzie 
się w W arszawie nasz. południo­ 
wo-wschodni okręg reprezento­ 
wać będą zdobywcy miejsc od 
pierwszego do piątego w obu 
pianach. 
(J.C z.) 
70-lecie urodzin 
Witolda Rowickiego 
KATOWICE (PAP). 70-lecie uro­ 
dzin obchodzi wybitny dyrygent i 
propagator muzyki polskiej — W i­ 
told Rowicki. Jego nazwisko zapi­ 
sało się na trwałe w dorobek ży­ 
cia muzycznego Polski Ludowej i 
związane jest z dziejami czoło­ 
w ych naszych placówek muzycz­ 
nych. 
Z ok azji jubileuszu w sali Cen­ 
trum Kultury w Katowicach od­ 
byt się 25 bm. uroczysty koncert 
Wielkiej Orkiestry Symfonicznej 
Polskiego Radia i Telewizji. Wi­ 
told Rowicki poprowadził wyko­ 
nanie IX Symfonii Ludwika van 
Beethovena. Publiczność zgotowała 
dyrygentowi ogromną owację, 
Po koncercie wicepremier Mie­ 
czysław F. Rakowski złożył Jubi­ 
latowi serdeczne gratulacje i ży­ 
czenia dalszej owocnej pracy arty­ 
stycznej. Witold Rowicki otrzy­ 
mał listy gratulacyjne od mini­ 
stra kultury i sztuki i Zarządu 
Głównego Stowarzyszenia Polskich 
Artystów-Muzyków. 
Znaczki z podobizną 
W . Witosa i M. Rataja 
WARSZAWA (PAP). Za rok przy­ 
pada 90. rocznica powstania pol­ 
skiego ruchu ludowego. Z tej oka­ 
z ji Ministerstwo Łączności rozpo­ 
czyna już obecnie w ydaw an ie zna­ 
czków prezentujących podobizny 
przywódców tego ruchu. 2 marca 
br zostanie wprowadzony do obie­ 
gu znaczek pocztowy o wartości * 
złotych, przedstawiający Wincente­ 
go Witosa (1874—1945). Z ok azji I X 
Kongresu Zjednoczonego Stronni­ 
ctwa Ludowego 26 marca br. w y ­ 
dana będzie specjalna karta pocz­ 
towa ze znaczkiem, na którym 
przedstawiono podobiznę Macieja 
Rataja (1884—1940), marszałka Sej­ 
mu, polityka 1 działacza ruchu lu ­ 
dowego w okresie międzywojen­ 
nym, zamordowanego przez oku­ 
panta hitlerowskiego. 
NASI REPORTERZY ZANOTOWALI 
JUBILEUSZ MIŁOŚNIKÓW 
FOLKLORU 
15 lat ma krośnieńskie Towarzy­ 
stwo Miłośników Muzyki 1 Folklo­ 
ru. Wśród 120 członków, większość 
stanowią grający i śpiewający w 
kapelach, 
zespołach regionalnych 
jak „Stachy” , „Swaty", „Pogórza- 
nie” a także innych jak „Vitro-? -’\ 
Towarzystwo prowadzi doradztwo 
z zakresu 
muzyki 1 choreografii, 
ponadto naukę g ry na zapomnia­ 
nym instrumencie — cymbałach. 
Organizuje corocznie ponad 
sto 
występów w uzdrowiskach, szko­ 
łach i placówkach kultury. TM M iP 
posiada swoją obszerną kronikę 
archiwum nagrań. Jeden z człon­ 
ków Bolesław Pudłowski spisuje 
melodie i przyśpiewki ludowe * 
okoLic Krosna, komponowane nieraz 
przez nie znających nut. Towarzy­ 
stwo planuje wydanie najciekaw- 
Zlikwidowano nielegalną strukturę 
b. „Solidarności" w Tarnowskiem 
WARSZAWA (PAP). Służba Bezpieczeństwa W USW w Tarnowie 
zlikwidowała kolejną nielegalną strukturę b. „Solidarności”, zatrzy­ 
mując 12 osób działających w tzw. Tarnowskiej Tymczasowej Ko­ 
misji Koordynacyjnej NSZZ ..Solidarność”. Zatrzymań dokonano pod­ 
czas nielegalnego zebrania, odbywającego się w mieszkaniu Alojzego 
W. w Koszycach Małych woj. tarnowskie. Zakwestionowano dowody 
potwierdzające prowadzenie nielegalnej działalności. Wobec 9 
czołowych działaczy nielegalnej grupy, m. in. Tadeusza K., Karola K., 
Leonarda Ł. i Romana S. prokurator rejonowy w Tarnowie zastoso­ 
wał środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Prowa­ 
dzone są dalsze czynności śledcze. 
szych melodii w specjalnym zbio­ 
rze. 
Od 10 lat krośnieńscy miłośnicy 
folkloru utrzymują kontakt ze 
Związkiem 
Polaków w Holandii, 
gdzie występy zespołów z Podkar­ 
pacia 
spotykają się s gorącym 
przyjęciem publiczności nie tylko 
polonijnej. 
(!kam) 
LICZBY KRZYCZĄ 
7. informacji uzyskanych w ku­ 
ratoriach oświaty i wychowania w 
Krośnie, Przemyślu, Rzeszowie i 
Tarnobrzegu wynika, że w pierw ­ 
szym półroczu uczył* w tych woje­ 
wództwach ponad 2800 nauczycieli 
bez jakichkolwiek kwalifikacji za­ 
wodowych. 
Najgorsza 
sytuacja 
przedstawia się w szkolnictwie 
wiejskim. Np. w woj. przemyskim 
na 626 nauczycieli niewykwalifiko­ 
wanych aż 589 pracuje na wsi. Po­ 
dobnie jest w Tamobrzeskiem. Tyl­ 
ko w jednym 
roku kuratorium 
krośnieńskie 
zatrudniło 223 osoby 
po maturze. Tutaj brakuje w y ­ 
kształconych pedagogów nawet w 
ośrodkach 
miejskich. Najbliższa 
przyszłość nie przyniesie zmian w 
tej zastanawiającej statystyce, (w z) 
DLA NIEPEŁNOSPRAWNYCH 
Z iniajatywy Rady M iej­ 
skiej PRON w Tarnobrzegu zo­ 
stał uruchomiony sklep s urządze­ 
niami i przyrządami do ćwiczeń 
kończyn górnych i dolnych, a także 
artykułami codziennego użytku dla 
ludzi niepełnosprawnych. W ciągu 
trzech miesięcy obroty sklepu w y ­ 
niosły ponad 6 min zł. Jak z tego 
widać, placówka była bardzo po­ 
trzebna społeczeństwu. 
(RD) 
Najcieplej 
w Nowym Sączu 
Polska południowa jest w obsza­ 
rze przejściowym między wyżem 
znad Europy wschodniej, a zatoką 
niżową znad Włoch. Krakowskie 
Biuro Prognoz IMGW przewiduje, 
że dziś będzie zachmurzenie duże z 
rozpogodzeniami, na ogół bez opa­ 
dów. 
Temperatura 
maksymalna 
dniemod6do10st.awnocyod 
— 1 do +2. Wysoko w Tatrach mo­ 
żliwe niewielkie opady śniegu, tem­ 
peratura od —2 st. dniem do —5 
nocą. Wiatr umiarkowany, lokalnie 
dość silny, południowo-wschodni a 
w Tatrach wiatr halny. 
Prognosa orientacyjna na następ. 
ną dobę: miejscami niewielkie 
op ady deszczu, temperatura nieco 
niższa. 
Ciśnienie atmosferyczna w Kra­ 
kowie na wysokości lotniska w Ba­ 
licach z 26 bm. godz. 18: 745,9 mm 
tj. 994,9 hektopaskala, spadek ciś­ 
nienia. 
Wczoraj o godz. 13 najwyższą 
temperaturę 10 st. zanotowano w 
Nowym Sączu (godzinę później na­ 
wet 12 st.), 9 w Zakopanem, 8 w 
Katowicach, 5 w Krakowie, Tar­ 
nowie, Lesku, 4 w e Wrocławiu, 
Bielsku i na Hali Gąsienicowej, —2, 
na Kasprowym Wierchu i w Su­ 
w ałkach , —1 w Olsztynie 1Lublinie, 
+ 1 w Poznaniu, 0 w Warszawie i 
Przemyślu, 2 w Szczecinie. 
6łońce wzeszło dziś w Krakowie 
o godz. 6.29 a zajdzie o 17.15. Dzień 
jest już dłuższy o 2 godziny 44 mi­ 
nuty i ma 10 godzin 48 minut. 
(k) 
Aktualne zadania 
Krakowskiej Rady PRON 
(Inf. wł.) W siedzibie Krakowskiej Rady PRON z przedstawicielami 
zakładów pracy 1 organizacji społecznych, które złożyły akces zbio­ 
rowego uczestnictwa w ruchu PRON spotkał sdę wiceprzewodniczący 
KR PRON Jan Kucharski. 
W trakcie spotkania złożono ze­ 
branym uczestnikom informację o 
bieżących zadaniach Krakow skiej 
Rady oraz o zadaniach PRON w 
nadchodzącej kampanii wybor­ 
czej do rad narodowyoh. Mówiąc 
o roli zbiorowych uczestników 
zwrócono w szczególności u/wa­ 
gę, że w chwila obecnej, kiedy 
PRON stał się trwałym składni­ 
kiem 
socjalistycznego systemu 
Polski Ludowej, przed zbiorowy­ 
mi uczestnikami 
ruchu stoją 
szczególna i nader odpowiedzial­ 
ne zadania, bowiem zakłady pra­ 
cy. instytucje, organizacje spo­ 
łeczne. 
związki zawodowe są 
miejscem do podejmowania 1two­ 
rzenia warunków dialogu i po­ 
rozumienia, podejmowania dzia­ 
łań zmierzających do wyjścia z 
iTyzysu zarówno gospodarczego 
jak i społecznego, różnorodnych 
działań na rzecz odrodzenia mo­ 
ralnego społeczeństwa. 
Aktualnie sprawą najważniej­ 
szą jest działanie na rzecz zwięk­ 
szenia wpływu społeczeństwa na 
kształt i działalność przyszłych 
organów przedstawicielskich. 
W rzeczowej dyskusji, uczest­ 
nicy spotkania mówili o wielu 
inicjatywach i działaniach po* 
dejmowanych przez zakłady pra­ 
c y ,i organizacje społeczne w yni- 
kaiacych * ich uczestnictwa w 
PRON. 
Zebrani wyrazili też niepokój 
z powodu stosunkowo nielicznej 
grupy zbiorowych uczestników 
ruchu. 
bowiem 
województwo 
m.ejskie krakowskie posiada 
jeszcze w iele organizacji, instytu­ 
cji 1 zakładów pracy, których u- 
czestnictwo w PRON jest pożą. 
dane. Na zakończenie zwrócono 
się z apelem do tyoh organizacji, 
aby swoją codzienną pracą i po­ 
stawą społeczną włączyły się w 
realizację zadań podjętych przez 
Patriotyczny Ruch Odrodzenia 
Narodowego. 
Muzyka dzięki 
maszynie cyfrowej 
Po dokonaniu komputerowej a- 
nalizy pomad 60 fug Jana Sebasłia. 
na Bacha naukowcy a Zakładu 
Biocybernetyki Krakowskiej Aka­ 
dem ii Górnic zo-Hutniczej skonstruo. 
w ali cybernetyczny model kano. 
nów muzycznych wielkiego kompo. 
zytora. P o zaprogramowaniu maszy. 
ny matematycznej w błyskawicz. 
nym cLasie „skomponowała" ona 
kilkadziesiąt pastiszy fug Bacha. 
Przy pomocy komputera cyber­ 
netycy x AGH „komponowali” nie 
tylko muzykę poważną, ale również 
lefcką muzykę rozrywkową. 
Bary mleczne... 
(Dokończenie ze str. 1) 
najmniej na zero trzeba by zasto­ 
sować w tych placówkach 40-pro- 
centową marżę, co jest nie do po­ 
myślenia. 
Stosunkowo 
największe 
zyski 
przynoszą bary zlokalizowane w 
centrum starego Krakowa, najgo­ 
rzej natomiast sytuacja wygląda 
w Nowej Hucie, gdzie sześć ba­ 
rów ma takie same obroty, jak 
trzy znajdujące się w innej części 
miasta. Usytuowanie zdecydowa­ 
nie wpływa więc na wyniki. By 
unikać strat, a przynajmniej je 
zmniejszać, „Społem” stara się o 
zmianę nieco profilu tej formy 
żywienia — utworzenie sieci ba­ 
rów szybkiej obsługi, których w 
Krakowskiem bardzo 
brakuje, z 
pewnością podreperowałoby bu­ 
dżet PSS. Czy jednak wtedy wyż­ 
sze marże, a więc 1 ceny dań, nie 
nadszarpnęłyby zbytnio kieszeni 
konsumenta? Na pewno tak, alo 
jak pogodzić interes obu stron? 
(ceg) 
Współpraca 
(Dokończenie ze str. I) 
dukcjd środków ochrony roślin, 
nawozów sztucznych czy wresz­ 
cie przemyśle materiałów budow­ 
lanych. 
W toku dalszych prac rozpa­ 
trzone będą możliwości dostaw 
węgierskiego zboża w zamian za 
polskie 
surowce 
i produkty. 
Uzgodnione będą także warunki 
dalszego rozwoju turystyki. 
Seria katastrof 
(Dokończenie ze ttr. 1) 
opuścić salę kina. Strażacy, *na- 
leili C osób, s których tylko Jed. 
na dawała snaki łyda . Chodzi • 
chłopca, którego stan Jest bardzs 
ciężki. Ź ródłem ognia był niedo. 
pałek papierosa pozostawiony w 
poczekalni, prawdopodobnie na fo ­ 
telu. 
# 23 osoby poniosły śmierć, a 
40 zostało rannych w wypadku au­ 
tobusowym, który wydarzył się w 
mieście Natal, w północno-wschod­ 
niej Brazylii. Katastrofę spowodo­ 
wał kierowca autobusu, który pro­ 
w ad ził wós i nadmierną szybkością 
w stanie nietrzeźwym. 
0 Czterej narciarze włoscy znaj. 
dujący się w pobliżu Monte Civet- 
ta koło Belluno w Dolomitach w ło ­ 
skich zostali porwani przez śnież­ 
ną lawinę 1 ponieśli śmierć. Pięciu 
innych narciarzy, należących do 
tej samej grupy, uznano za zagi­ 
nionych. 
W Alpach austriackich lawiny 
zebrały śmiertelne żniwo. WSpogt- 
gastein w rejonie Salzburga lawi* 
na porwała jeżdżące na 
nartach 
małżeństwo z córką. Rodzice zdoła­ 
li się uratować, dziewczyna zginą- 
ła. W pobliżu Łinzu masy śnieżne 
zsunęły się na inną trójkę narcia­ 
rzy, z których tylko jeden uszedł 
* życiem. 
Trw a ją poszukiwania 
narciarza 
zachodninicmieckiego, 
który w niedzielę rano odłączył o4 
grupy i zaginął. 
9 Wielki pożar, który szalał w 
dzielnicy slumsów w Cubato, 8® 
kilometrów od Sao Paulo (Brazylia) 
okazał się tragiczny w skutkach 
Według prowizorycznych ustaleń, 
70 osób poniosło śmierć a kilkadzie* 
siąt zostało rannych. Pożar wy* 
buchł po pęknięciu rurociągu do* 
prowadzającego ropę naftową. 
JÓZEF JARECKI 
najdroższy Ojciec, Dziadziu 1 Pradzladzlu, zmarł nagle dnia 20 
lutego 1984 r., przeżywszy 90 lat. 
Msza św. żałobna odprawiona zostanie w poniedziałek 27 lutego, 
o godz. 9.15 w kościele na cmentarzu R ak owickim w Kraikowie, 
po czym nastąpi odprowadzenie Zmarłego do grobowca rodzin­ 
nego. 
żałobie^ 
pogrążona w głębokiej 
Prosimy o nieskładanie kondolencji. 
RODZINA
		

/dp_1984_049_0003.djvu

			Nr 49 
DZIENNIK POLSIG 
Antoni Kowalski 
Wielka chemia za 5 0 koroa 
(Korespondencja własna z Czechosłowacji) 
Bratysławę uznaje się za stolicę chemii naszych południowych są­ 
siadów. Odpowiednikiem krakowskiego kolosa metalurgicznego jest 
tutaj potężny kombinat chemiczny — „Slovnaft”. Widać więc dowod­ 
nie ie w obu zaprzyjaźnionych miastach podobieństw zbyt długo 
szukać nie trzeba. 
s 
Na ponad 650 ha w pobliżu miasta wyrósł olbrzym porównywalny 
> naszym Płockiem, czy NRD-owskim kombinatem „Schwedt” . Pod­ 
czas pobytu w „Slovnafcie” 1 w rozmowach z gospodarzami intereso­ 
w ał mnie przede wszystkim problem oddziaływania tak dużego za­ 
kładu na środowisko naturalne, Zatruwa przyrodę — to pewnik, ale 
w jakim stopniu? Co robią Słowacy, aby przeciwdziałać negatyw­ 
nym skutkom rozwoju bazy przeróbczej ropy? 
Nikt naturalnie nie lubi chwalić się działalnością, która ma swoje 
słabe strony, nie oczekiwałem też od gospodarzy odsłaniania tajem ­ 
nic. Tymczasem wcale nie kryli swoich grzechów, ale także nie ukry­ 
w ali tego wszystkiego, co już w Bratysławie zrobiono. 
H istoria „Slovnaftu” zaczyna 
się jeszcze w ubiegłym wie­ 
ku — dokładnie w 1895 ro­ 
ku. Przerabiano petrooleje, 
wyrabiano świece. Zakład rozwi­ 
jał się systematycznie, dochodząc 
w 
przededniu drugiej 
wojny 
nie charakteryzują inne dane. A 
więc np. w roku 1980 na Słowa­ 
cji wyprodukowano 100 tys. ton 
włókien, ale w kolejnej pięcio­ 
latce wielkość powyższa 
wzro­ 
snąć ma dwukrotnie Nacisk kła­ 
dą gospodarze na przeróbkę ro- 
światowej do 160 tys. ton przero­ 
bionej ropy. W 1944 roku podczas 
nalotu w ciągu 9 minut przesta­ 
ło istnieć to wszystko, co budo­ 
wano 49 lat 
Normalną koleją i eczy — już 
po wojnie ponownie zaczęto pi­ 
sać historię słowackiego kombi­ 
natu Różnica polegała na 
tym 
że obecnie prawo własności do 
kombinatu miał naród. Rozwój, 
jaki nastąpił — podyktowany ro­ 
lą wielkiej chemii w życiu całe­ 
go kraju — doprowadził do tego. 
że dzisiejszy „Slovnaft” to kom­ 
pleks szeregu technologicznych 
gospodarczych obiektów Zresztą 
sam obsiar mówi wszystko 
— 
650 ha to nie przelewki W skali 
jednego roku przeróbce podda­ 
wanych jest tutaj 7,5 min ton 
ropy, w całości dostarczanej ru­ 
rociągiem „Przyjaźń” ze Związ­ 
ku Radzieckiego. 
Inżynier Vlastimil Kabesz sze­ 
fował działowi technik rozwojo­ 
wych podczas 
mojego pobytu. 
Podkreślał nowoczesność produk­ 
cji — jej wartość wynosi blisko 
7 mld koron rocznie. N 
1 za­ 
trudnionego robotnika przypada 
więc produkcja wartości ponad 
860 tys. koron. Jednocześnie do­ 
dajmy, że bramy kombinatu o- 
puszcza ponad 200 różnych wy­ 
robów. 
Warto — myślę — uzmysłowić 
sobie rolę Słowacji w gospodar­ 
ce krajowej naszych południo­ 
wych sąsiadów. Otóż przemysł 
chemiczny — przodujący tutaj — 
to 41 proc. wyrobów całego re­ 
sortu. Dynamikę rozwoju świet­ 
py w produkty bardziej 
skom­ 
plikowane. Jeśli dla przykładu 
w całej Czechosłowacji w minio­ 
nej pięciolatce 5 proc. ropy prze­ 
robiono w związki aromatyczne 
to obecnie wielkość ta ma wzro­ 
snąć do 13 proc. W „Slovnafcie” 
produkuje się więc 
techniczny 
benzen, toulen, etylobenzon, fe­ 
nol, p-xylen. Ten ostatni jest z 
kolei jednym ze składników pro­ 
dukcji nowego wyrobu — DMT 
czyli dymetyltereftalenu, z któ­ 
rego wytwarza się syntetyczne 
poliestrowe włókna. 
Sprawa przecież nie w wymie­ 
nianiu kolejnych wyrobów. Che­ 
mia w życiu Czechosłowacji od­ 
grywa rolę bardzo ważną. Dla 
przykładu — w zastosowaniu w 
rolnictwie wysunął się nasz po­ 
łudniowy sąsiad na drugie miej­ 
sce po NRD wśród krajów socja­ 
listycznych. Chemizacji właśnie 
przypisuje się fakt, że średni u- 
rcdzaj jest obecnie wyższy o 
jedną trzecią od osiąganego 10 
lat temu. Już dzisiaj mówi się, że 
w przyszłości Czechosłowacja bę­ 
dzie 
bardzo 
zainteresowana 
wzrostem eksportu plastycznych 
mas, syntetycznych włókien, syn­ 
tetycznego kauczuku czy smoły 
Takie są konsekwencje prawi­ 
dłowo podjętego i realizowanego 
rozwoju chemii. 
Jedną z dróg, z której nasi są- 
siedzi korzystają, są zakupy za­ 
granicznych licencji, i to prowa­ 
dzone na bardzo szeroką skalę 
Przypomnę choćby w tym miej­ 
scu ostatni kontrakt między na­ 
szymi krajami — dostarczyliśmy 
pełną technologię produkcji cyk­ 
loheksanom^ dzieło zespołu in­ 
żynierów z tarnowskich 
„Azo­ 
tów”. Wróćmy jednak na teren 
,,Slovnaftu”. 
I nż. Ivan Cziż podczas rozmo­ 
wy 
o ochronie środowiska 
wspomina m. in.: „— 
Wszy­ 
stko musi zostać zorganizowane 
tak, jak na nitce Etylenu-2 ku­ 
pionej w Japonii”. Po chwili je- 
dziemy autobusem obejrzeć ten 
wydział kombinatu W e wrześniu 
1876 roku rozpoczął się rozruch, 
w styczniu zameldowano o peł­ 
nej zdolności produkcyjnej- 
A 
jest ona niebagatelna, bo „Etylen- 
2” to 200 tys. ton wyrobu i 100 
tys. propylenu rocznie. 
Serce tego wydziału przypomi­ 
na bardziej centrum jakiejś elek­ 
trowni — setki zegarów na ścia­ 
nie, na centralnym miejscu nie­ 
wielki monitor podłączony 
do 
dwóch drukarek. Szefem zmiany 
jest inż. Józef Cimbora — pracu­ 
je głównie przed tym właśnie 
monitorem, poza nim na sali jest 
jeszcze 20 techników. Ta kontro­ 
la zabezpiecza 
produkcję. 
Na 
,,E tyIenie-l” — jednostce już sta­ 
rej (blisko 20 lat pracy) — pod­ 
czas zmiany pracować musi 4 
razy więcej osób. 
Wracamy jednak do owego 
monitora. Ta niewielka skrzyn­ 
ka to centralny komputer steru­ 
jący produkcją. W 
przeciągu 
sekundy po naciśnięciu odpowie­ 
dnich klawiszy pojawia się po­ 
trzebny wykres, zestawienie tem­ 
peratur, porównanie pracy po­ 
szczególnych ciągów z danymi 
sprzed doby W sumie zarejestro­ 
wano tutaj 117 najważniejszych 
programów, oczywiście w przy­ 
padku awarii komputer automa­ 
tycznie wyłącza z ciągu techno­ 
logicznego zagrożoną część insta­ 
lacji, informując jednocześnie o 
zagrożonym 
miejscu. 
Technika 
na najwyższym poziomie świato­ 
wym. 
A ochrona środowiska? 
„Ety- 
ler.-2” na dobrą sprawę nie przy­ 
sparza zmartwień. Tak nowocze­ 
sna linia zbudowana została 
z 
pełnym zabezpieczeniem przyro­ 
dy przed ingerencją chemii, go­ 
rzej natomiast jest w pozosta­ 
łych częściach kombinatu. Rocz­ 
nie w powietrze wypuszcza się 
34 tys. ton 
dwutlenku 
siarki! 
Część starają się gospodarze 
zneutralizować, spalić, potrzebne 
są jednak działania komplekso­ 
we, pozwalające opracować to 
zagadnienie. 
W roku 1972 Bratysława prze­ 
żyła niezwykle nieprzyjemny o- 
kres. Okazało się, że woda, któ­ 
ra płynie z kranów w mieszka­ 
niach, jest zanieczyszczona... ro­ 
pą Oczywiście winowajcy 
nie 
trzeba było szukać Na czym jed­ 
nak polegała trudność? Jak sami 
gospodarze przyznają — w zie­ 
mi, na której rozłożył się kom­ 
binat, znajduje się wiele tysięcy 
ton straconej ropy, to m in. pro­ 
blem 
wycieków, 
nieszczelnych 
instalacji. 
Nie zapomnijmy, że od począt­ 
ku naszego wieku bez 
przerwy 
dostarcza się tutaj miliony ton 
ropy. Dość powiedzieć, że jak 
wykazała ekspertyza, wody pod- 
iiamne zalegające pod kombina­ 
tem przeniosły ropę do zbiorni­ 
ków wody pitnej! Aby uchronić 
miasto przed katastrofą i aby nie 
powtórzy! się taki wypadek, wo­ 
kół całego kombinatu wykopano 
ponad 100 studzien, którymi wy­ 
pływa 
woda podskórna 
Jest 
przechwytywana, 
wprowadzana 
w obieg zakładu, oczyszczana. Ta 
hydrauliczna zapora, jak dotąd, 
sprawdza się. 
Inna sprawa niepokoi. Rocznie 
odprowadza się do Dunaju wody 
pochodzące z wewnętrznych sy­ 
stemów chłodzenia. Skala — 230 
min kubików, a co tu dużo mó­ 
wić — nie są one najskuteczniej 
oczyszczone. Grawitacyjny odole­ 
jacz jest już niezbyt sprawny. 
Naocznie mogłem stwierdzić, że 
tak oczyszczonym wodom daleko 
do krystalicznej czystości... Skąd 
my to znamy? 
J ak na razie, pierwszy słowa­ 
cki kartograf — Samuel Mi- 
kovini, którego pomnik posta­ 
wiono w Bratysławie tuż 
nad 
Dunajem, ze zgrozą patrzy na te 
piękne, modre (podobno) 
wody. 
„Slovnaft”, którego 
notabene 
obraz znaleźć można na każdym 
banknocie 50-koronowym, 
wy­ 
dać będzie musiał sporo 
tych 
banknotów, aby przywrócić taką 
przyrodę. Jaką Bratysława nie­ 
gdyś posiadała.,. 
Czy telewizja rodzi u dziecka agresję? 
(Inf. wł.) Mała Kasia, rodem 
ze Szwajcarii, gdy po raz pierw­ 
szy obejrzała 
spektakl teatru 
„Groteska”, 
źle spała w nocy. 
moczyła się i wybuchała płaczem 
bez powodu. Okazało się. że to 
6-letnie dziecko do tej pory ro­ 
dzice wychowywali bez jakiego­ 
kolwiek kontaktu z telewizja, 
filmem i teatrem, selekcjonując 
opowiadane 
bajki i czytane 
książki. Matka Kasi twierdzi że 
bodźce dostarczane przez środki 
masowego przekazu, przez teatr 
i film są zbyt silne, 
rodzą u 
dziecka lęk i agresję. 
Są w tej sprawie przynaimnir: 
dwa punkty widzenia. Pierwszy, 
który 
ma 
mało zwolenników, 
jest zbieżny 
z postępowaniem 
rodziców Kasi. Drugi, ku które­ 
mu przychyla się większość pol­ 
skich rodziców, 
po trosze 
ze 
względu na warunki (jak odizo­ 
lować dziecko w ciasnym miesz­ 
kaniu od odbiornika TV). po tro­ 
sze ze względu na pospolite wy­ 
godnictwo. 
Naukowcy, pedagodzy 
nie są 
zgodni co do tego. jaki jest rze­ 
czywisty wpływ filmu, telewizji 
na postawy 
dzieci i młodzieży, 
na ich delikatną i szalenie pla­ 
styczną psychikę. Aby choć czę­ 
ściowo rozpoznać zagadnienie po­ 
wstał projekt wspólnych badań 
UNESCO dla regionu europej­ 
skiego. 
Naukowcy 
z 
Francji, 
Szwajcarii, Holandii, RFN i Pol­ 
ski maja zadanie opracować te­ 
mat: 
„Przygotowanie dzieci i 
młodzieży do właściwego korzy­ 
stania 
z audiowizualnych środ­ 
ków masowego oddziaływania” 
Badania planowane są na lata 
1983—85 pierwsze robocze spot­ 
kanie odbyło sie w roku ubie­ 
głym w Paryżu, drugie — pla­ 
nuje się w bieżącym, w Marsy­ 
lii. W międzyczasie przygotowu­ 
je się 
raporty krajowe w tej 
sprawie, (g) 
OBIEKTYWNE 
WARUNKI A PRACA 
Prasa codzienna 
nieustannie 
dcnosi o problemach naszej ko­ 
munikacji. Nie ukrywa się przy 
tym, że tabor jest przestarzały, 
wysłużony i brak części zamien­ 
nych, a na wprowadzenie nowego 
sprzętu trudno liczyć w dzisiej­ 
szych skomplikowanych warun­ 
kach. Można by sądzić, że rzecz 
na tym się kończy. Przewóz pa­ 
sażerów obejm uje jednakże, obok 
obiektywnych trudności i prze­ 
szkód, wymiar subiektywny wi­ 
dziany przez pryzmat kierowcy, 
a zatem uwarunkowany stosun­ 
kiem owego człowieka-gospoda- 
rza do potencjalnego posażera. 
Niefrasobliwa postawa kierowcy 
wobec pasażera 
ujawnia 
się 
szczególnie ostro na liniach da­ 
lekobieżnych, a niemałe „zasługi" 
ma tu PKS. Kolejno oduooływane 
kursy, autobusy przemykające 
obok przystanków czy drastycz­ 
ne opóźnienia nie należą do rzad­ 
kości, zaś widok 
zmarzniętych, 
oczekujących (a nuż 
nadjedzie) 
pasażerów nie budzi współczucia 
przywykłych do tego stanu rze­ 
czy kierowców. Także uprzejmość 
— 
nie wspominając już o przy­ 
padkach sprawnego i wytrawnego 
posługiwania się „językiem ” 
— 
pozostawia wiele do życzenia. T o ­ 
też w świetle tej znanej prozy 
życia z uwagą należy odnotować 
kierowcę wybijającego się z prze­ 
ciętności. Ryszard Dywański — 
bo o nim mowa — kursujący na 
trasie Kraków — Gołcza, wyróż­ 
nia się nie tylko uprzejmością i 
taktem wobec pasażerów, ale i 
szczególnym 
zrozumieniem ich 
sytuacji. Nie karmi obojętnością 
swoich „podopiecznych”, 
rozpo­ 
znaje oczekujące w tłumie dziec­ 
ko, ingeruje w chwili zasłabnię­ 
cia pasażera, czując się odpowie­ 
dzialnym za jego losy. Oby wię­ 
cej takich postaw kieroioców, a 
t „trudności obiektywne” staną 
się łatwiejsze do zrozumienia i 
zniesienia. 
JOANNA ZIELIŃSKA 
(pasażerka autobusu 
Kraków — Gołcza) 
PIELĘGNACJA 
DRZEWOSTANU 
Odpowiadając na notatkę doty­ 
czącą wycinania drzew na osie- 
dlu Zielonym przy bloku 19 t 20 
PGM Kraków-Nowa Huta uprzej­ 
mie informuje, 
iż pielęgnacja 
drzewostanu odbywa się co roku 
cu okresie jesienno-zimowym i po­ 
lega na prześwietlaniu drzew ł 
krzewów oraz wycinaniu drzew. 
Odpowiednią decyzję wydaje na­ 
czelnik _dzielnicy v t podstawie 
protokołów przeglądu drzewosta­ 
nu, dokonywanego przez fachow­ 
ców z udziałem przedstawicieli 
Wydziału Gospodarki Przestrzen­ 
nej i Architektury Urzędu Dziel­ 
nicowego oraz przedstawicieli sa- 
rrorządu mieszkańców danego o- 
siedla. Wycinanie drzew 
jest 
działaniem pielęgnacyjnym i wy­ 
nika przede wszystkim z faktu, 
iz prowadzona w latach ubiegłych 
praktyka sadzenia drzew 
przez 
samych mieszkańców zbyt blisko 
budynków i w złym doborze ga­ 
tunkowym doprowadziła obecnis 
do zaciemnienia dtlżej ilości mie­ 
szkań. Wycina się więc drzewa 
chore, zniekształcone, 
nadmier­ 
nie 
zaciemniające mieszkania, 
zagrażające bezpieczeństwu ulicz­ 
nemu oraz niszczące swym 
sy­ 
stemem korzeniowym podziem 
urządzenia komunalne. 
Dyrektor PGM 
mgr WINSTON MAIK 
JAKI LIMIT? 
Mieszkam w domku jednorodzin­ 
nym zajmowanym przez dwie ro ­ 
dziny. Korzystamy z ogrzewania 
gazowego. Chciałbym się dowie­ 
dzieć,, jakie są aktualne limt V 
przydziału gazu i czy limit taki 
pizpznawany'jest na jeden domen 
czy na jedną rodzinę? 
S. P. 
— 
Kraków 
Od red.: Limit gastu przysługu­ 
je na każdą rodzinę 
oddzielnie, 
pod warunkiem, że mają one od­ 
rębne akty własności. Obecnie 
Umit zużycia gazu w cenie 2,70l zł 
ni. sześć, wynosi 3 tys. za m sześć-, 
w cenie— 5,40zł od 3 do 6,5 tys. 
m sz&ść. w cenie 10,80 zł — po­ 
wyżej 6,5 tys. m 
sześć. 
JAK ZA BAGAŻ... 
Wprawdzie zima się już kończy, 
ale chciałabym się dowiedzieć, ja ­ 
ka opłata obowiązuje w tramwa­ 
ju za przewóz nart i sanek? 
EWA Ł. 
— 
Kraków 
Od red.: Za przewożenie nart i 
sanek paseżer zobowiązany jest 
zapłacić tak, jak za przewóz ba­ 
gażu. Przy okazji wyjaśnienie tfr 
związku z informacja zamieszczo 
ną w ubiegłym tygodniu, a do 
tjczącą kart miesięcznych: Karta 
tramwajowa na daną linię upo­ 
ważnia również do korzystania z 
komunikacji autobusowej na tej 
samej trasie. Wyjątek 
stanowią 
tylko linie pospieszne. 
„IGLOOPOL” 
MA ZEZWOLENIE 
W związku ze stwierdzeniami 
zawartymi w notatce prasowej 
pt: „Spór wokół ustawy antyal­ 
koholowej” uprzejmie informuję 
ie Dom Handlów, „Igloopol" po­ 
siada zezwolenie na sprzedaż al­ 
koholu wydane przed 
wprowa­ 
dzeniem w życie ustawy antyal­ 
koholowej. Na tej podstawie 
Kombinat „Igloopol” zaimporto­ 
wał 9 tys. hektolitrów wina 
z 
Jugosławii, które jest rozlewani 
i)rzez CPW1 W Krakowie, a sprze 
dawane w Domu Handlowym. 
Dyrektor 
mgr ini. LLCYNA GAWĘSKA 
NOWY 
KODEKS DROGOWY 
Gdzie można kupić nowe Pra­ 
wo ó Ruchu Drogowym? W księ­ 
garniach, sprawdzam co drugi 
dzień i mówią mi, szukaj pan w 
telewizji i w prasie, tam jest 
wszystko. Myśmy zapomnieli jak 
to wygląda, albo nie ma, albo 
nie spodziewamy się, nie wie 
my! A więc co? Gdzie są te wa­ 
szt wydawnictwa? Owszem, by­ 
ły, jak informuje TV, z tym, że 
jvk raz podawała telewizja, jest 
W Police około 6 milionów, dru­ 
gim razem około 10 milionów 
kierowców. (Sama ta informacja 
jest kpiną, nie informacją, bo al­ 
bo 6, albo 10 milionów.) Ale po- 
rrtijając to, wydano 200.000 ksią- 
żććzek :* dstawy nowego kodeksu 
drogowego, a więc dla kogo? Nie• 
wiele wydała „Gazeta Krakow­ 
ska” i rozchodziła się w ciągu 
10 minut. A więc skąd wzięliście 
twierdzenie, że były liczne wy­ 
dawnictwa na ten temat? 
FRYDERYK G 
(Dokończenie ze str. 1) 
— 
Brzmi to bardzo ciekawie, 
ale nie omijają przecież * Buł­ 
garii kłopoty czy podwyżki cen— 
— 
Oczywiście w zależności od 
wielkości produkcji, wydajności 
i możliwości państwa w zaspo­ 
kojeniu potrzeb regulujemy ce­ 
ny, ale ich zmiany nie sa tak 
częste i dotkliwe. 
Podrożały 
przecież surowce i materiały, a 
u siebie nie mamy ich za wiele 
i musimy sprowadzać — pod­ 
nieść trzeba więc i cene goto­ 
wych 
wyrobów. 
Wprowadzane 
korekty planuje sie z wyprze­ 
dzeniem i obejmują one iedno- 
cześnie także dochody ludności. 
Nie może być przecież 
vięcej 
pieniędzy niż towaru, czy od­ 
wrotnie. Zresztą struktura cen 
jest bardzo zróżnicowana — sa 
wyroby luksusowe bardzo dro­ 
gie ale troszczyć się należy pi/e- 
de wszystkim o portfel przecięt­ 
nego obywatela i do jego po­ 
trzeb dostosować zaopatrzenie. 
— 
Nie każdego jednak prze­ 
ciętnego obywatela i tak stać na 
wszystko, co mu potrzeba. Sami 
Bułgarzy mówią, że utrzymanie 
drogo kosztuje... 
— 
Faktycznie, w najtrudniej­ 
szej sytuacji są grupy najniżej 
uposażone i emeryci, którzy za­ 
kończyli prace zawodowa z ma­ 
łymi zarobkami, konieczne 
są 
więc tutaj zmiany. Planujemy w 
najbliższym czasie korekty wy ­ 
nagrodzeń w ogóle, a tych najni­ 
ższych przede wszystkim. 
— 
Czy Bułgaria jest krajem 
samowystarczalnym jeśli chodzi 
o żywność? 
— 
Mamy jej faktycznie tyle, 
że wystarczyłoby na wyżywienie 
dwóch takich Bułgarii — jedna 
z nich konsumuje, druga ekspor­ 
tuje. Mając dobre wyniki w rol­ 
nym poświęcona będzie krajowa 
konferencja KPB, która ma ob­ 
radować w marcu i podejmie 
ona konkretne decyzje odnośnie 
wytwarzania dóbr wysokiej kla­ 
sy- 
— 
Trudno się zresztą u was 
doszukać bubli — takie przynaj­ 
mniej wrażenie odnosi turysta 
zaglądający do sklepu.. 
cji statków i urządzeń porto­ 
wych. samochodów, maszyn dro 
gowych i in. 
— 
Oprócz oficjalnych kontak­ 
tów na szczeblu najwyższych 
władz partyjnych i państw i- 
wych, województwa i miasta 
Dolskie utrzymują przyjacielskie 
stosunki z okręgami i miastami 
bułgarskimi. Bardzo żyw e były 
ludzie w bezpośrednich kontak­ 
tach poznawali się wzajemnie. 
— 
Temu poznaniu służą też 
w yjazdy turystyczne, nieco te­ 
raz niestety ograniczone... 
— 
Nasza baza turystyczna- ma 
określoną wielkość, stad i okreś­ 
loną ilość turystów jesteśmy w 
stanie przyjąć. Mamy wprawdzie 
piękne tereny na południe od 
Wszystko nas zbliża! 
nictwie, jak chociażby wysoką 
produkcję zbóż — tysiąc kg na 
jednego mieszkańca — 
można 
wiele kupić. 
— 
Czy obraz kraju naszych 
przyjaciół jest rzeczywiście tak 
idealny? 
— 
Oczywiście, że mamy swoje 
kłopoty. Jesteśmy np. ubodzy w 
surowce i materiały. Stany Zjed­ 
noczone czy inne kraje zachod­ 
nie też stwarzają nam trudności 
w 
zakupie niektórych z nich 
i chociaż nie iest to ciosem dla 
naszej gospodarki, to iednak 
stwarza pewne perturbacje. By 
być konkurencyjnymi na świa­ 
towych rynkach musimy prodj- 
kować jak 
najlepiej, stad tau 
wielka wagę przywiązujemy do 
jakości. Sprawom z nią związa- 
— 
Ścisłe przestrzeganie reżi­ 
mów technologicznych i stoso­ 
wanie materialnych bodźców — 
to jedyna recepta na dobra ja­ 
kość, za złą — konsekwencje po­ 
noszą i szefowie, i robotnicy— 
— 
Panie ambasadorze, współ­ 
praca 
polsko-bułgarska trwa 
nieprzerwanie od wielu lat. Ja­ 
kie są najbliższe perspektywy 
dalszego jej rozwoju? 
— 
Myślę, że nakreślony długo­ 
letni plan wzajemnych kontak­ 
tów zostanie przekroczony ob-e 
strony dążą do osiągnięcia rocz 
nego oMotu w wymianie 
war­ 
tości 640 mlri rubli, a w najbliż­ 
szych 2—3 latach — miliarda 
rubli. Sa ku temu realne moż­ 
liwości. 
Prowadzimy 
obecnie 
rozmowy o kooperacji w produk- 
kontakty dawnych stolic naszych 
państw — Krakowa i Wielkiego 
Tyrnowa, które w ostatnich la­ 
tach jakby nieco osłabły. / 
— 
Sytuacja, jaka panowała w 
Polsce w ostatnich latach zawa­ 
żyła i na współpracy między 
miastami, my jako 
ambasada 
okażemy jednak pełną pomoc, 
by rozwijała się ona nadal. W 
ub. .roku był w Wielkim Tymo­ 
wie I sekretarz KK PZPR Józef 
Gajewicz, w maju przyjedzie do 
Krakowa sekretarz okręgu tyr- 
nowskiego KPB. by skonkrety­ 
zować dalsze plany 
wymianv 
gospodarczej, naukowej kultural - 
nej itp. między różnymi instytu­ 
cjami, przedsiębiorstwami i or­ 
ganizacjami społecznymi i zawo­ 
dowymi. Chodzi przecież o t.o. by 
Warny czy Burgas, które można 
zagospodarować, ale borykamy 
się też i z pewnymi kłopotami 
inwestycyjnymi. Wobec 
tego 
chcemy 
zaproponować krajom 
naszego obozu, by partycypowa­ 
ły w kosztach budowy obiektów 
i potem oczywiście z nich ko­ 
rzystały. A w ogóle turystyka 
jest u nas bardzo tania i dużo 
na niej nie zarabiamy. 
— 
To wobec tego na czym za­ 
rabiacie? 
— 
Na handlu 
zagranicznym, 
którego efekty składają sie w 80 
proc. na dochód narodowy. Za 
granica kupujemy surowce, ma­ 
teriały i technologie, a sprzeda­ 
jemy — w blisko 60 proc. ma­ 
szyny i urządzenia, a w 40 proc. 
artykuły żywnościowe 
i prze­ 
mysłu lekkiego. 
— 
W tym roku łączą nas 
wspólne rocznice: 40-lecie rewo­ 
lucji socjalistycznej w Bułgar: 
i 40-lecie PRL. Z pewnością ucz^ 
c im y je urocz yście... 
— 
Przywiązujemy bardzo du 
żą wage do obchodów tych rocz­ 
nic. W Bułgarii największa im­ 
prezą będą w listopadzie „Dni 
Kultury Polskiej", a wcześniej, 
bo w maju, zorganizowane zos­ 
taną „Dni Sofii” w Warszawie. W 
obu krajach będa to na pewno 
wielkie uroczystości, tym bar 
dziej, żę w naszych wspólnych 
kontaktach nie ma spraw. któ> 
re mogłyby na 
nich zaciążyć, 
Przeciwnie — wszystko nas zbli 
ża. 
— 
Panie ambasadorze, proszę 
na 
zakończenie podzielić się 
wrażeniami z pobytu w Krako­ 
wie. 
— 
Byłem w Krakowie kilka 
razy, 
ale po 
raz 
pierwszy 
jako 
ambasador, 
którym je­ 
stem dopiero od pięciu mie­ 
sięcy. Szanuję to 
miasto i 
cenie za iego historyczny i kul­ 
turowy dorobek i wkład w ży­ 
cie współczesne. Cieszy mnie le­ 
go rozwój, chociaż macie też 
i wiele kłopotów. 
W dwóch 
miastach jestem zakochany 
w Krakowie i Pradze, a tu pod 
Wawelem- mam wielu przyjaciół. 
— 
Dziękujemy za rozmowy
		

/dp_1984_049_0004.djvu

			I 
DZIENNIK POLSKI 
Nr 49 
Poznaj i pokochaj 
Dolinę Orlich Gniazd 
Z Barbarą i Leszkiem JESIONKOWSKIMI — autorami 
ilbumu pt. „Dolina Orlich Gniazd” *) rozmawia Majka LI- 
> IŃSKA. 
M. L.: — Z krakowskich ksfę- 
:arń rzeczony album zniknął 
•rawie natychmiast, co Pan na 
o? 
L. J.: 
— 
No cóż, zamówienie 
3omu Książki opiewało na 70 
ys. egz.. znane nam trudności 
; papierem wysokiej klasy spo­ 
wodowały, że album ukazał się 
v nakładzie 15 tys. egz. Jeśli 
:hodzi o dystrybucję, ponad po- 
owę sprzedano w 
Krakowie, 
•esztę podzielono między inne 
województwa; było to sto kilka* 
iziesiąt egzemplarzy na 
woje- 
’ Arództwo, czyli prawie symboli- 
iznie. 
1 M.L.: 
— 
A skąd pomysł na 
Saki album, czy dawno zaczę- 
. liście Państwo zbierać materiał 
I lo niego? 
J L.J.: 
— 
Właściwie fotografu­ 
jemy od 1970 roku, kiedy to ku­ 
liliśmy sobie m aleńką chałupkę 
, 
w Ojcowie, z tym, ie począt- 
, towo to fotografowanie było na 
r l -.asadzie przyjemności. Pod ko­ 
niec 1979 roku zainteresował 
• 
się tym tematem redaktor Tab- 
ow ski. ówczesny redaktor na- 
pzelny KAW-u { wyraził ocho­ 
tę na wydanie tego co sfotogra­ 
fowaliśmy. Odtąd zaczęliśmy in­ 
tensywniej pracować. W 1981 ro- 
s:u album oddano 
do druku. 
Wtedy też skończyło się fotogra­ 
fowanie. 
M. L.: 
— 
A kto wymyślił ty­ 
mi, przecież właściwie chodziła 
> Dolinę Prądnika? 
B. J.: 
— 
Uważaliśmy, że Doli- 
ia Prądnika nie jest atrakcyj­ 
ną nazwą — bardzo 
szeroko 
rzecz traktując. Długo nie mo­ 
gliśmy nic wymyślić i dopiero 
Maria Broniowska — 
autorka 
not biograficznych, 
wstępu 1 
podpisów do zdjęć zapropono­ 
wała tytuł 
„Dolina 
Orlich 
Gniazd”, bo Zamek w Ojcowie 
reszitki grodziska w Grodzisku i 
Zamek w Pieskowej Skale to są 
autentyczne orle gniazda, 
one 
znajdują się na Szlaku Orlich 
Gniazd — a więc już ta część 
nazwy ma uzasadnienie. A teraz 
dolina — też trafne określenie, 
bo na całym szlaku jest to właś­ 
ciwie jedyna dolina. 
Fot. Barbara Jcsiankowska 
M. L. 
— 
Co według Państwa 
Jest najważniejsze przy przygo­ 
towywaniu takiego albumu, czy 
mieliście Państwo jakieś założe­ 
nie, jakąś regułę przy fotogra­ 
fowaniu i jakiś cel do zrealizo­ 
wania? Jeśl] tak, jak to się uda­ 
ło? 
L. J.: 
— 
Otóż założyliśmy so­ 
bie. że będziemy pokazywać Do­ 
linę Prądnika taką, jaka ona jest, 
bez żadnej kosmetyki, całkowi* 
cie naturalnie, wszelkie kompo­ 
zycje traw. gałęzi, kwiatów stwo. 
rzyła natura, my tylko zareje­ 
strowaliśmy jej dzieło. 
Poza 
tym dobrze jest jeżeli album 
przygotowywany jest tą samą 
ręką, w tym wypadku mam na 
myśli żonę i mnie. To zapewnia 
jednolite oblicze albumu. 
M. L.: 
— 
Państwo opracowa­ 
liście album takie graficznie. 
Pan jest autorem mapyTM 
L. J.: — Mapa jest dosyć uni­ 
kalna, s rodzaju map plastycz­ 
nych. Na niej zamieszczone są 
tylko te obiekty, które reprodu­ 
kowaliśmy w albumie. Chcieliś­ 
my także pokazać ten obfoto­ 
grafowany Park Ojcowski ina- 
cBej, co nie jest proste. Dlate­ 
go też wdrapywaliśmy się na 
skały, s których robiliśmy uję­ 
cia fragmentów doliny 1 orien­ 
tując się w zawartości poprzed­ 
nich wydawnictw mamy pew­ 
ność, że niektóre ujęcia zrobili­ 
śmy po raz pierwszy. Chciał­ 
bym także wspomnieć o Grocie 
Łokietka. 
Są tam 
olbrzymie 
przestrzenie. W jednej 
z 
sal 
zmieściłaby się z powodzeniem 
trzypiętrowa kamienica. 
Zwie­ 
dzający dostają świeczki, 
ale 
świeczka nie daje odpowiednie­ 
go światła i właściwie to błą* 
dzi się po omacku. Przy foto­ 
grafowaniu musieliśmy zastoso­ 
wać flesze i każdemu zdjęciu 
towarzyszyło kilkanaście silnych 
błysków. W ten sposób powsta­ 
ły jedyne, jak do tej pory, ko­ 
lorowe zdjęcia Groty Łokietka. 
M. L.: — Udało się takie Pań­ 
stwu uwiecznić kilka przepię­ 
knych okazów i coraz uboższej 
niestety szaty roślinnej Ojcow­ 
skiego Parku.TM 
B. J.: 
— 
Z tych rzadszych oka­ 
zów roślin, które wymierają sto­ 
pniowo w Ojcowskim Parku Na­ 
rodowym, i które .jewnie bezpo­ 
wrotnie zginą w niedługim cza­ 
sie — umieściliśmy w naszym 
albumie kilka. I tak jest tam ro­ 
ślina o dziwnej nazwie: obrazek 
plamisty. Występuje ona jeszcze 
tylko u podnóża góry zamkowej 
w Ojcowie, coraz rzadziej spoty­ 
kamy pełnika europejskiego, a 
prawdziwą atrakcją jest lilia zło­ 
togłów, języcznilk zwyczajny i 
roślina o śmiesznej nazwie: sta­ 
rzec Jakubek. 
W.L: — A czegonieudałosię 
sfotografować? 
L.J: — Przede wszystkim nie 
„upolowaliśmy” żsdnych zwie­ 
rząt. Są natomiast żaby i ślima­ 
ki. 
M. L.: — Może jeszcze zdradzili­ 
byście Państwo swoje plany? 
B. J.: 
— 
Przygotowujemy się do 
tematu: zieleń Krnkowa lub tere­ 
ny rekreacyjne Krakowa. 
M. L.: — Mieduż* nakład to 
minus albumn, ale kompleksowe 
pokazanie Doliny Prądnika, przy­ 
bliżenie pięknych, nieznanych za­ 
kątków Parku Ojcowskiego, skło­ 
ni być moie wielu z nas do wy­ 
cieczek, niekoniecznie otartymi 
ścieżkami. Dolina i Park Ojco­ 
wski potrzebują wielu sprzymie­ 
rzeńców, by móc oprzeć się nisz­ 
czącym wpływom cywilizacji W 
przeciwnym razie ten piękny al­ 
bum jui w niedalekiej przyszło­ 
ści bedzie kronika byłego pię­ 
kna Doliny Orlicb Gniazd. 
•) „DOLINA ORLICB GNIAZD" 
— 
Barbary i Leszka Jesionkow- 
sklch. Podpisy pod zdjęcia: Ma­ 
ria Broniowska. Redakcja: Ja­ 
nusz Lenczowski, K rajow a Agen­ 
cja Wydawnicza — 1983. 
’ROPOZYCJE SZKÓŁ WOJSKOWYCH 
Piła, Dęblin i Oleśnica 
czekają na kandydatów 
Z początkiem lutego pisaliśmy • warunkach przyjęcia m. in. 
do szkół chorążych w całym kraju. Przypominamy, że wszelkie 
szczegółowe informacje na ten temat można uzyskać w Woj­ 
skowych Komendach Uzupełnień w miejscach zamieszkania. 
Dziś chcemy przybliiyć trzy szkoły chorążych, które oczekują 
na kandydatów. 
D 
SZKOŁA CHORĄŻYCH 
WOJSK PANCERNYCH w Pile 
zlokalizowana przy Wyższej Ofi­ 
cerskiej Szkole Samochodowej 
kształci 
chorążych w zakresie 
eksploatacji i naprawy sprzętu 
pancernego. Do szkoły tej przyj­ 
mowani są: na 2-letni okres na­ 
uczania absolwenci średnich szkół 
ogólnokształcących i zawodo­ 
wych, a na 3-letni okres absol­ 
wenci zasadniczych szkół zawo­ 
dowych. Program nauczania o- 
bejm uje przedmioty społeczno- 
- polityczne, 
ogólnowojskowe i 
specjalistyczno-techniczne (m. m 
wytrzymałość metali, elekrotech- 
nikę, rysunek techniczny, budo­ 
wę, eksploatację, obsługę i nau­ 
kę prowadzenia pancernych wo­ 
zów bojowych, a na 3-letniej 
szkole przedmioty ogólnokształ­ 
cące). Absolwenci otrzymują dy­ 
n io m ukończenie szkoły chorą­ 
żych i tytuł technika wojsk pan­ 
cernych oraz pozwolenie na pro­ 
wadzenie pancernych wozów bo­ 
jowych. Mianowani są zarazem 
na pierwszy stopień w korpus’? 
chorążych i powoływani do w oj­ 
skowej służby zawodowej. 
Przy Wyższej Oficerskiej 
Szkole Lotniczej znajduje się 
SZKOŁA CHORĄŻYCH WOJSK 
LOTNICZYCH w Dęblinie. Moż­ 
na tu zdobyć kwalifikacje pilo­ 
tów samolotów transportowych i 
śmigłowców oraz nawigatorów 
samolotów transportowych i na­ 
wigatorów naziemnych, a także 
techników meteorologii. O przy­ 
jęcie do szkoły na 2-letni okres 
nauczania mogą się ubiegać ab­ 
solwenci średnich szkół ogólno­ 
kształcących oraz 
zawodowych, 
natomiast na 3-letni okres ab­ 
solwenci zasadniczych szkół z a ­ 
wodowych, którzy ponadto uzna­ 
ni zostali przez wojskową komi­ 
sję lotniczo-lekarską za 
zdol­ 
nych do służby w lotnictwie. 
Zdobywa się wiedzę m. in. w 
zakresie budowy i eksploatacji 
płatowców, budowy i eksploata­ 
cji silników lotniczych, osprzęł u 
samolotów, nawigacji lotniczej, 
meteorologii, elektroniki, mecha­ 
niki lotu, odbywa szkolenie spa­ 
dochronowe. loty praktyczne. A b­ 
solwenci mianowani s"V na stopień 
młodszego chorPże.To, otrzymuią 
dyplom pilota lub dyplom nawi­ 
gatora wojskowego lotnictwa po­ 
mocniczego i kierowani są do 
pracy w jednostkach lotniczych. 
0 
SZKOŁA CHORĄŻYCH 
PERSONELU TECHNICZNEGO 
WOJSK LOTNICZYCH w Ole­ 
śnicy kształci chorążych-techni- 
ków sprzętu lotniczego na dwu- 
i trzyletnich okresach 
naucza­ 
nia. Do dwuletnich szkół mogą 
się starać 
absolwenci średnich 
szkół ogólnokształcących i zawo­ 
dowych, a do trzechletnich absol­ 
wenci zasadniczych szkół 
za­ 
wodowych o następujących spe­ 
cjalnościach: ślusarz, mechanik, 
tokarz, elektroenergetyk, elektro­ 
monter, elektroinstalator itp. Po 
dwu latach absolwenci zdają e- 
gzamin dyplomowy i otrzymują 
tytuł technika wojsk lotniczych, 
a po trzech latach egzamin doj­ 
rzałości i wraz ze świadectwem 
dojrzałości otrzymują tytuł tech­ 
nika w ojsk lotniczych. W czasie 
nauki przerabiane są przedmioty 
ogólnokształcące (obowiązują tyl­ 
ko podczas 3-letniego okresu na­ 
uki) oraz przedmioty specjalisty­ 
czne. Po zakończeniu nauki abi­ 
turienci po mianowaniu na sto­ 
pień młodszego chorążego i po­ 
wołaniu do wojskowej służby za­ 
wodowej kierowani są na sta­ 
nowiska techniczne w 
jednost­ 
kach wojsk lotniczych. 
Po szkołach oprowadzał: 
KAZIMIERZ FORTUNA 
Reglamentacja w marcu 
WARSZAWA (PAP). Jak 
Informuje Ministerstwo Han­ 
dlu W ewnętrznego 1 Usług — 
zasady sprzedaży reglamento­ 
wanej w marcu br. nie ule­ 
gają zmianom w stosunku do 
lutego br. Również nie ule­ 
gają zmianom normy sprze­ 
daży towarów z wyjątkiem 
jednorazowego zwiększenia o 
0,5 kg normy przydziału cu­ 
kru dla całej ludności. Zgod ­ 
nie z zapowiedzią resortu, w 
kartach zaopatrzenia na ma­ 
rzec są wydrukowane ilości 
i nazwy wszystkich towarów 
sprzedawanych w systemie 
reglamentacji. 
Handel żonami 
TA7 ciągu czterech lat to Sta- 
’’ 
nach Zjednoczonych pojawi­ 
ło sie 50 przedsiębiorstw zajmu­ 
jących sie sprzedażą młodych (i 
ładnych) Filipinek i Malajek bo­ 
gatym Am erykanom lubiącym 
Azjatki. K obiety sa wydawane 
za mąż za panów w sile wieku, 
a przedsiębiorstw inkasują pie­ 
niądze. 
Do wspomnianych przedsię­ 
biorstw zgłaszają się najczęściej 
mężczyźni w średnim wieku ma­ 
jący za sobą już przynajm niej 
jedno 
nieudane doświadczenie 
małżeńskie. 
Zazwyczaj klient 
pragnie pojąć za żonę młoda, 
piękna kobietę, która nie miała­ 
by żadnych ambicji zawodowych 
i była całkowicie oddana i po­ 
słuszna mężowi. 
Przyczyną szukania kandydatek 
na żony w Malezji i na Filipi­ 
nach jest fakt, iż angielski jest 
w obu tych krajach jeżykiem 
urzędowym, co ułatwia porozu­ 
m ienie miedzy przyszłymi narze 
czonymi, a nędza częstokroć do­ 
prowadza rodziny do sprzedaży 
co ładniejszych córek, nie trosz­ 
cząc się o ich dalszy los. Zdo­ 
byty w ten sposób żywy *owar 
reklamuje się za pomocą kata­ 
logów, a nawet mniej lub bar­ 
dziej zakamuflowanych ogłoszeń 
w gazetach i niektórych czaso­ 
pismach. Przedsiębiorstwa „ma ­ 
trymonialne" pobierają 5 dola­ 
rów za zwyczajną informację, 
350 za poradę. W chwili zawar­ 
cia małżeństwa .,szczęśliwy mał­ 
żonek" płaci im 6 tys. dolarów. 
Do przedsiębiorstw sprzedają­ 
cych azjatyckie narzeczone nie­ 
jednokrotnie przychodzą ludzie z 
zaburzeniami 
rozwoju 
sfery 
uczuciowej. Dlatego też wolą oni 
kobiety czujące się niepewnie w 
obcym im amerykańskim środo­ 
wisku, którym byłoby trudniej 
uniezależnić się w przypadku 
nieporozum ień małżeńskich. 
Jednak prasa krajów azjatyc­ 
kich. która niejednokrotnie opi­ 
sywała to zjawisko stwierdza, że 
wiele takich kupowanych m ał­ 
żeństw kończy się fiaskiem. Po 
pierwszym okresie aklim atyzacji 
młode kobiety częstokroć starają 
się uwolnić od 
narzuconego 
męża. Niestety, usamodzielnienie 
się i rozpoczęcie nowego życia w 
obcym środowisku jest często 
bardzo trudne i wiele młodych 
Azjatek rozpoczyna samodzielną 
egzystencję w Stanach Zjed n o­ 
czonych jako prostytutki. 
Czy AIDS — 
dotrze do Polski? 
(Dokończeni! se str. 1) 
dopodobnle trwa nawet do 3 lat. 
Tak naprawdę jednak nikt dokła­ 
dnie nie wie, jaka jest przyczyna 
wywołująca AIDS oraz jaką drogą 
jest przenoszona na coraz to nowe 
kręgi ludzi. N ie ma rów nież sku­ 
tecznego leku, który uratowałby 
w iele osób przed niechybną śmier­ 
cią, pochłaniającą 
zdecydowaną 
większość zarażonych. 
Niezbędne jest zatem podjęcie 
niektórych środków ostrożności i 
działań profilaktycznych, o których 
informuje także grupa ekspertów 
ze Światowej Organizacji Zdrowia 
(WHO). Dla lekarzy oraz innych 
pracowników ośrodków medycz iyr.h 
w kraju, specjaliści pod redakcją 
prof. Wiesława Magdzika, dyrekto­ 
ra Państwowego Zakładu Higieny 
w Warszawie, opracowali broszurę 
poświęconą podstawowym proble­ 
mom związanym z AIIJS. Punkty 
krwiodawstwa, ze wzglęjiu na uza­ 
sadnione podejrzenie, ie infekcja 
może być roznoszona przez k re w 
pobraną wcz eśniej od chorego, pod­ 
jęty dodatkowe środki zapobiegaw­ 
cze i selektywnie badają każdego 
dawcę. 
AIDS, jak wskazują dotychczaso­ 
we obserwacje, jest niezwykle groź­ 
ną chorobą, która osłabia siły o- 
bronne organizmu do tego stopnia, 
ie nawet niegroźne dla zdrowego 
człowieka za\ażccpóki nie 
ma co się o doskonalenie orga­ 
nizacji kursów, ani o trwałą ba­ 
zę 
starać, dopóty nie będzie 
pewności iż nie są one efeme­ 
rydą, nie znikną wkrótce wraz 
z 
punktami 
preferencyjnymi, 
których los wcale nie jest jesz­ 
cze przesadzony. 
WIESŁAWA CZUBAŁOWA 
Lista przebój ów „Trójki" 
Notowanie 97, z dnia 25 II 84 
1. ( 2) „To tylko Tango” - 
Maanam 
z. ( 7) -Jezu, jak się cieszę” — Klaus Miłffoch 
3- ( 3) „Kurtyna” — Republika 
4. ( 4) „Only for love'’ - 
Limahl 
« 
- fabryka małp” - 
Lady Pank 
7 
’Sadl° GaGa”“ Queen 
»*1 
?re ,cornes the rain again” — Eurythmlcs 
i, 5 •Zdrada” - Maanam 
10« 
"m rv f Paradise” - 
Snowy White 
11 # « -Nobody told me” — John Lennon 
i* } o! -Nieustanne Tango” — Republika 
12. ( 9) „Kocica” — TSA 
14(nl’nhatislove” - 
HoWi»rd Jones 
AL/ 
słońca, dwa światy* — Lombard 
W nl"Nle.maW 1TM” ~ Kombi 
W nawiasie pozycja sprzed tygodnia. 

		

/dp_1984_049_0005.djvu

			KRONlKAPKRaKOWSKA 
Czy nie za późno na dyskusjp? 
Świni- 
sarnia 
na 
skrzyżowaniu! 
r**^f 
- 
fle ­ 
kowego zespołu architoktoniczneeo h7fl ' S^ . wa d n ly!I>' 
inie którv stoi „■> >. 
• 
będącego dzis w całkowitej ru- 
przyjdzie, ie stan oheen7PSo” ,od!,t^ t^ J^ k''|mU' ''ki‘ r ?j''t'i ' Dodać 
iTM 'irrr1„,u 
cy 
się budynku przy ul. Strzelców (Prądnik Czerwony) sprawia 
dla flomT^iÓ ^ochroniarze . Mieszkańcy zaś 20-tysięcznego osie- 
ag ją się zburzenia tej zaszczurzonej rudery, w której 
miejscowi pijacy urządzili sobie szalet. 
1 
Między ulicami Naczelną, Dobre­ 
go Pasterza i Strzelców, a od pół­ 
nocy 
potokiem Sudoł, znajduje 
się zespół ogrodowy (a raczej jego 
smętne 
resztki), będący 
częścią 
niegdysiejszej, najstarszej w Pol­ 
sce, podmiejskiej dzielnicy will - 
wej, w której zamieszkiwali nie­ 
gdyś Kochanowski, Rej, Frycz-Mo- 
drzewski i Górnicki, pełniący wy­ 
sokie funkcje na dworze wawel­ 
skim. 
Dziś ma tutaj powstać nowocze­ 
sny węzeł komunikacyjny. Ale czy 
powstanie — mimo rozpoczęcia już 
Prac — jeszcze nie wiadomo. Oto 
bowiem Wydział Ochrony Zabyt­ 
ków UM, na skutek wystąpienia 
Towarzystwa Miłośników Historii 
i Zabytków Krakowa, wstrzymał 
wszelkie działania rozbiórkowe do 
czasu ostatecznej decyzji głównego 
architekta m. Krakowa. 
„Smaczku całej tej srawie dodaje 
to, że kiedy w 1979 roku — mówi 
iriż. Jerzy Markiewicz, przewodni­ 
czący Rady Osiedlowej PRON — 
podjęto decyzję na temat budowy 
węzła komunikacyjnego, konserwa­ 
tor wojewódzki zgodził się na to. 
Opracowano 
projekt, 
znaleziono 
wykonawcę (co, jak wiadomo, nie 
jest dziś sprawą łatwą) i rozpoczęto 
prace. Na nasz wniosek w maju 83 
usunięto stąd trzodę ■hlewną z go­ 
spodarstwa należącego do Szpitala 
im Żeromskiego. Pozostały tylko 
ruiny po Świniami. Mieszkańcy a- 
takują nas, by wpłynąć na ich zbu­ 
rzenie. Także wykonawca grozi, że 
zejdzie z budowy, jeżeli nie za­ 
pewni mu się frontu robót. Czy 
pan konserwator 
nie 
wiedział 
wówczas, że to jest zabytek?" 
— 
pyta z ironią inż. Markiewicz. 
W Wydziale Ochrony Zabytków 
— 
m gr Maria Majka — kierująca 
Biurem Dokumentacji Zabytków 
mówi, że wówczas taka decyzja 
konserwatorska została po prostu 
wymuszona, gdyż przekonywano 
ich, że nie ma innego wyjścia. 
A teraz okazało się, że jest? — 
pytam. Oczywiście — odpowiada p. 
Majka — można to zrobić bez wy­ 
burzenia, poprzestając na I etapie 
budowy (jedna nitka dróg w ul. 
Strzelców, zamiast dwóch). Zabu­ 
dowania gospodarskie — po wyko­ 
naniu 
niezbędnego 
remontu 
— 
kontynuuje moja interlokutorka — 
można by przeznaczyć na cele so­ 
cjalne (biblioteka, modelarnia, etc.). 
Kto jednak wyasygnowałby na to 
pieniądze, a zwłaszcza znalazł (i jak 
szybko?) wykonawcę — nie mogę 
się już od niej dowiedzieć. 
Pragnę stwierdzić dobitnie, że nie 
idzie m i,o wyburzanie na siłę, czy 
IgiMl 
modernizacja projektu pociągnie za 
sobą koszty, stratę czasu, a przede 
wszystkim prawie na pewno odej­ 
ście stąd z trudem pozyskanego 
wykonawcy. 
Nie stawiając więc kropki nad 
„i” (burzyć czy nie?), optuję za u- 
nieliczenie się z argumentami o- 
brońców tego — problematycznego 
dla większości mieszkańców Prąd­ 
nika — zabytku. Chodzi o to, że 
N a własny ogródek czeka 15 tys. osób 
Skąd wziąć ziemię 
dla działkowiczów ? 
spokojenicm emocji i podjęciem de­ 
cyzji szybko, ale zgodnie z wolą 
nie tylko skłóconych „ochroniarzy’’ 
lub budowniczych, a przede w szy­ 
stkim miejscowego społeczeństwa. 
MAREK 2ELECHOWSKI 
1984 
LUTY 
Poniedziałek 
27 
Gabriela 
jutro 
Romana 
UWAGA 
KIEROWCY 1 
PRZECHODNIE! 
Widzialność do­ 
bra, w strefie o- 
padów drogi śli­ 
skie. 
Sytuacja biome- 
teorologiczna 
— 
zaostrzone 
dole­ 
gliwości reuma­ 
tyczne 
Dyżury 
Ożywiona dyskusja wywiązała się 
na niedawnym posiedzeniu Komisji 
Produkcji Rolnej i Gospodarki 
Żywnościowej Rady Narodowej 
Miasta Krakowa, gdy omawiano 
sprawy pracowniczych ogródków 
działkowych. 
W myśl realizacji Uchwały Ra­ 
dy Narodowej z 1982 r., w Kra­ 
kowie do 1985 r. powierzchnia o- 
Pierwszy w kraju sztandar 
Z okazji 33. rocznicy utworze­ 
nia Obrony Cywilnej Kraju od­ 
była się wczoraj na krakowskim 
Rynku podniosła uroczystość w rę ­ 
czenia pierwszego w kraju Sztan­ 
daru 
wyróżnionemu 
Oddziałowi 
Obrony Cywilnej 17 — 5 z No­ 
wej Huty dowodzonemu 
przez 
ppłk 
rezerwy Jana 
Nowaka. 
Sztandar ufundowany przez dy- 
Fot. Michał Kaszowski 
rekcję Huty im. Lenina wręczył 
komendantowi prezydent 
Krako­ 
w a Tadeusz Salwa. 
W uroczystości uczestniczył m 
in. komendant główny OHP ge­ 
n e ra ł Zdzisław Barszczewski. P o 
uroczystościach odbyły się pokazy 
sprawności bojowej oddziałów O - 
brony Cywilnej. 
(MK) 
Środowisku K rako wa na ratunek 
Ciągle robi się za mało 
Już parę tygodni temu wstępnie podsum owywaliśmy poczynione 
w zakresie ochrony środowiska w 1983 roku kroki. Dziś posiadamy 
szczegółowe wyniki realizacji zadań inwestycyjnych za ub. rok. 
Ogółem na ochronę środowiska wydano w Krakowskiem w 1983 
r. 1,1 miliarda zł, z czego 20 procent na ochronę powietrza, 70 pro. 
cent na ochronę wód, a 10 procent na ochronę powierzchni ziemi. 
Wartościowo plan inwestycjny wykonany został w ok. 56 pro­ 
centach, zaś rozpatrując go rzeczowo na 15 obiektów planowanych 
do przekazania uruchomiono zaledwie 6(!). 
Co było przyczyną tak istotnych opóźnień? W zasadzie to co 
wszędzie - 
braki możliwości wykonawczych (trudności ze znale­ 
zieniem wykonawcy inwestycji ochronnych lub ograniczony poten­ 
cjał produkcyjny przedsiębiorstw budowlano-montażowych), trud­ 
ności zaopatrzeniowe. Bardzo rzadko brak pieniędzy. 
Większość zadań stanowiły inwestycje kontynuowane. 
W ubiegłym roku rozpoczęto tylko siedem nowych. M Sn elek­ 
trofiltr w elektrowni S ka w in a , instalacje odpylające w Zakładach 
Metalurgicznych w Skawinie i PPB - .Prefabet” » 
Skawinie, czy 
instalacja do odzysku piasku fortaiierskiego w HiL. 
A jakie urządzenia udało się w 1983 roku oddać do eksploata­ 
cji i jakie to dało efekty? We wrześniu 1983 elektrofiltr kotła dla 
HiL dzięki czemu nie zostanie wyemitowanych do atmosfery 4 ty­ 
siące ton pyłów na rok. 
. 
Modernizacja urządzeń odpylających w „Prefabecie Skawina 
to zmniejszenie emisji o 60 ton na rok, a w Krakowskich Zakła­ 
dach Futrzarskich to 52 tony mniej pyłów na rok. Powstanie 
zbiornika retencyjnego na ścieki w Zakładach Chemicznych A lw e r­ 
nia pozwoli podczyścić 1200 metrów sześciennych ścieków na dobę^ 
grodów pracowniczych powinna 
wzrosnąć o 810 ha, tj. do łącznej 
ilości 1300 hektarów. W ciągu mi­ 
nionych dwu lat udało się zało­ 
żyć 167 ha stałych ogródków i 25 
ha czasowych, na rok bieżący wy ­ 
typowano dalsze 140 hektarów do 
zagospodarowania. 
Czy jednak j 
m ożliwe będzie przeznaczenie na 
ten cel aż 800 ha? Skąd wziąć wol­ 
ne tereny? 
Według przedstawicieli Polskiego 
Związku Działkowców sprawa jest 
prosta: gdyby tylko Urząd chćinł, i: 
to ziemia na pewno by się znalazła, ; 
Padały przykłady kilkusethektaro- 1 
wych fragmentów gruntu będącego 
rzekomo własnością tej czy owej 
gminy. Najczęściej jednak okazuje 
się, że wcale nie są to tereny bezpań­ 
skie, tylko w różny sposób od lat rol­ 
niczo użytkowane, a jedynie na pa­ 
pierze pozostające w dyspozycji Pań­ 
stwowego Funduszu Ziemi. 
Właśnie przeciw temu protesto­ 
wa li uczestniczący w posiedzeniu 
Komisji rolnicy, wytykając, że nie­ 
jednokrotnie na działkach stoją 
nie altanki, ale duże murowane 
„ w ille i kamienice” , często bywa 
i tak, że gruntu nie wykorzystu­ 
je się rolniczo. 
Aby interesy rolników nie koli­ 
dowały z interesami działkowiczów, 
proponowano, by ogródki tworzyć 
nie na gruntach służących obecnie 
uprawie, lecz by starano się na ten 
cel zagospodarowywać (nawet na­ 
kładem większych kosztów) nie­ 
użytki. 
Trzeba mieć na względzie, by 
grunty te nie znajdowały się w 
strefie zbytniego skażenia. 
(w j) 
Federacja 
Konsumentów 
kontroluje rynek 
. 
mięsny 
Krakowski Klub Federacji 
Konsumentów zdecydował pod­ 
dać społecznej kontroli i pene­ 
tracji rynek mięsny Krakowa. 
W tym celu zdecydowano się 
przeprowadzić kompleksowe ba. 
darnią zaopatrzenia naszego wo­ 
jewództwa w mięso i jego prze­ 
twory. Federacja zamierza swo­ 
ją pracę zacząć od punktu sku­ 
pu, poprzez zakłady mięsne, roz. 
dzieln(e, sieć dystrybucji aż do 
lady sklepowej. 
Dla realizacji tego zadania 
tworzy się ziespół, W którym ©- 
bok ekspertów działać będą kon­ 
sumenci. Chętni mogą zgłosić 
się dzisiaj na I posiedzenie ze­ 
społu, które odbędzie się o 
godz. 17 w lokalu KKFK przy 
ul. M . Curie-Skłodowskiej. Po 
tym terminie zgłoszenia będą 
przyjmowane telefonicznie na nr 
22-64-62 od poniedziałku do 
piątku w godz. 12— 16. 
Z kroniki wypadków 
Na ul. Konopnickiej kierowca 
samochodu „łada” 25-letni Marek 
Kopczyk, zam. ul. Elsnera 24 za­ 
słabł w czasie jazdy i zjechał na 
lewą stronę jezdni, uderzając w 
słup. Doznał on obrażeń głowy. ( 
Na uł. Straszewskiego 
wykoleił 
się tramwaj linii „8” , co spowo­ 
dowało przerwę w ruchu tram­ 
wajowym od (odz. 9.05 do 9.25. 
Ambulatorium Chirurgiczne Po­ 
gotowia Ratunkowego udzieliło po­ 
mocy 130 pacjentom. Ęf Służba 
Ruchu MO interweniowała dwa 
razy. 
APTEKI 
Szczepańska l. Długa 88, Krakow­ 
ska 1, Pstrowskiego 94, Kozłówek, 
Kazimierza Wielkiego 117, Nowa 
Huta Centrum A, Centrum C, 
SKAWINA Ogrody 101, MYŚLENICE 
Żeromskiego 19, KRZESZOWICE, 
ALWERNIA, GDÓW, DOBCZYCE, 
NIEPOŁOMICE, 
SUŁKOWICE, 
SKAŁA, PROSZOWICE, WIELICZ­ 
KA, SŁOMNIKI. 
PUNKT INFORMACJI APTECZ­ 
NEJ: tel. 11-07-65 czynny w godz. 
8-15 
POGOTOWIE RATUNKOWE 
Łazarza 14: 999. zachorowania I 
przewozy: 
22-38-33. 
centrala: 
22-36-60, Lotniska Balice: 11-90-23, 
U -90-29, Rynek Podgórski: 66-29-80. 
66-70-61; Nowa Huta: 44-22-22. 
44-17-70; Krowodrza: 
37-36-37, 
37-38-29; Skawina: 999. 761-44, Pro- 
kocim, ul. T eligi: 55 45-99. 55-51-90. 
55-40-99. Wieliczka: 22-33-54; Myś­ 
lenice: 999; Krzeszowice: 99; Pro­ 
szowice: 9; Jerzmanowice: nr 384. 
48; Niepołomice: 193, 21-02-09; 
Iwanowice: 99 
INFORMACJA SŁUŻBY ZDRO­ 
W IA : tel. 22-05-11 
— 
cz ynny całą 
dobę 
SZPITALE 
CHIRURGICZNY — Kopernika 
21, CHIRURGII DZIECIĘCEJ — 
Prądnicka 35, UROLOGICZNY — 
Grzegórzecka 18, LARYNGOLOGI- 
CZN if— Nowa Huta. os Na Skar­ 
pie 65, OKULISTYCZNY - Witko- 
wice, MYŚLENICE, Szpitalna 2, 
PROSZOWICE, Kopernika 2, inne 
oddziały szpitali w g rejonizacji. 
TELEFON ZAUFANIA: 33-71-37 
— 
czynny w godz. 16—22. 
TELEFON INFORMACYJNY IN­ 
STYTUTU ONKOLOGII: 21-00-60, 
czynny w godz. 18—19. 
Teatry 
SCENA OPEROWA — 19.15: 
„Rigoletto’, SCENA SATYRY „MA­ 
SZKARON” — 20.15: „Dekameron” 
Kina 
DOM ŻOŁNIERZA: „Cena stra­ 
chu” (USA 15 1.) — 15.45, „Obcy 8 
pasażer «Nostromo»” (ang. 15 1.) — 
18. KIJÓW: „Poszukiwacze zaginio­ 
nej arki” (USA 12 1.) oraz filmy 
krótkometrażowe — 16.15, 19.15. 
KULTURA: „Konopielka" (poi. 15 
1.) — 8.30, 16, „Sprawa Kramerów” 
(USA 15 1.) — 10, 14, 20, „Okupacja 
w 26 obrazach” (jug. 18 1.) 
— 
12, 
18. PASAŻ: Bajki — 12, „Coma” 
(USA 18 1.) 
— 
10, 13, 15, 17, 19. 
ROTUNDA: DKF: .Miasto kobiet” 
(fr.- wł. 18 1.), „Agatha” (fr. 18 1.) — 
16, 20.15. SFINKS: „Boldyn” (poi. 15 
1.) — 16, 18, 20. ŚWIATOWID: „Ze­ 
msta różowej pantery" (ang. 12 1.) 
— 
15, „Kaskader z przypadku” 
(USA 18 1.) oraz filmy krótkome­ 
trażowe — 17, 19.45. MAŁA SALA: 
„Żandarm na emeryturze” (fr. b.o.) 
— 
15, 17, „Dziewczyna i taksów­ 
karz” (rum. 12 1.) 
— 
19. ŚWIT: 
„Powrót Mechagodzilli” (jap. 12 1) 
— 
15.30, „Konwój” (USA 15 1.) 
17.15 — pożegnanie z filmem, „Ucie­ 
czka z Nowego Jorku” (USA 18 1.) 
oraz filmy krótkometrażowe — 19.15 
MAŁA SALA: 
„Życie osobiste' 
(radz. 15 1.) — 15, „Imperium namię­ 
tności” (jap. 18 1.) 
— 
17.15, 19.30. 
UCIECHA: „On, ona, oni” (poi. 15 
1.) — 16, „Oko proroka” (pol.-bułg. 
12 1.) — 18, „Magiczne ognie” (poi. 
18 1.) — 20.15. UGOREK: „Amnes­ 
tia” (poi. 151.) — 15, 17, 19.WAN ­ 
DA: „Akademia pana Kleksa” cz. I 
„Przygoda księcia Mateusza” (poi. 
b.o.) — 16, cz. II „Tajemnica gola­ 
rza Filipa” — 18, o godz. 20 seans 
zamknięty. WARSZAWA: „Koman­ 
dosi z Nawarony” (ang. 15 1.) 
— 
15.45, 20.15, „Saint Jack” (USA 18 
1.) — 18. W ISŁA: „Szli żołnierze” 
(radz. b.o.) 
— 
15, „Mefisto” (węg. 
15 1.) — 16.30, 19. WOLNOŚĆ: „Wal­ 
ka o ogień” (kanad.-fr. 18 1.) oraz 
filmy krótkometrażowe — 15.30, 
„Krzyk” (poi. 18 1.) 
— 
18, 20. 
WRZOS: 
„Tankowiec w płomie­ 
niach” (radz. 12 1.) — 15.45, „Uciecz­ 
ka na Atenę” (ang. 15 1.) 
— 
17.45, 
„Karate po polsku” (poi. 18 1.) 
— 
20. ZWIĄZKOWIEC: „Tom Horn” 
(USA 18 1.) — 17, 19. 
Radio 
PROGRAM I 
3.30—8.00 Poranne sygnały. 9.00— 
11.00 Cztery pory roku. 11.05 Kon­ 
cert. 20.10 Koncert. 
PROGRAM n 
6.05—8.00 Kraków na antenie: Co 
niesie dzień, w tym o 7.45 ode. pow . 
D. B. Petitclarca pt. „Sprawa hono­ 
ru". 
16.00 Wielkie dzieła, wielcy 
wykonawcy. 17.05—18.30 Kraków 
na antenie. 18.00 Co niesie dzień — 
wydanie popołudniowe. 18.30 Klub 
stereo. 19.30 Wieczór w Filharmonii 
— 
Festiwal Aix-en-Provence 1983r. 
21.40 Jarosław Iwaszkiewicz — poe­ 
ta i prozaik — cz. III 
— 
aud. 
PROGRAM m 
7.30 Polityka dla wszystkich. 10.08 
Spotkanie ze Złotym Wiekiem 
— 
aud. 11.00 Takie będą Rzeczpospolita 
— 
aud. 16.00 Zapraszamy do Trójki 
— 
aud. 17.30 Polityka dla wszyst­ 
kich. 19.00 Codziennie pow. w w yd. 
dźwięk.: Kraszewski „Briihl" ode. 11 
2.'.00 t^ataiog nagrań: Cat Stevens — 
aud. 20.45 Klub Trójki: „Miłość, 
przyjaźń, koleżeństwo — wartości 
przebrzmiałe" 
— 
aud. 21.00 Trzy 
kwadranse jazzu — aud. 22.45 Twór­ 
czość Isaaka Bashovis Singera cz. I 
„Mały chłopiec szuka Boga” — aud. 
PROGRAM IV 
Program IV od 9.00 do 14.00 tylko 
na fali średniej 219 m. 12.20 Ma­ 
tysiakowie. 14.30—16.00 Blok audy­ 
cji dla młodych słuchaczy. 17.05 
Dzieje opery — aud. 20.15 Melodia 
operetkowe. 
Telewizja 
PROGRAM I 
15.25 NURT: Doskonalenie umie­ 
jętności rysowania — Ćwiczenia 
praktyczne (1). 15.55 Program dnia. 
16.00 „Magazyn leśny”. 16.30 DT — 
wiadomości. 16.35 Dla dzieci „Zwie­ 
rzyniec” oraz film prod. polskiej 
„Karino” (8) - „Klęska”. 1730 Mp- 
gazyn związkowy (2) — „Związek 
zawodowy — jaki jest”. 18.00 „In­ 
nowacje” — Losy mistrzów techni­ 
ki. 18.30 Diagnoza — Urologia. 19.00 
Dobranoc: „Jak zostać dużym?”. 
19.10 „Echa stadionów” . 19.30 Dzien­ 
nik. 20.00 Publicystyka. 20.15 Teatr 
TV — K . Choiński: „Nocna opo­ 
wieść” . 21.10 O żywieniu (3). 21.20 
Na przykładzie Głoskowa. 22.00 DT 
— 
komentarze. 22.25 Program pu­ 
blicystyczny. 22.55. DT — 24 godzi­ 
ny. 
PROGRAM n 
16.55 Program dnia. 17.00 Wiado­ 
mości — telefon „Dwójki”. 
17.10 
„Magia kina”. 17.30 „Kapitan scho­ 
dzi ostatni" (2) — „Śmierć w spo­ 
kojnej przystani” . 
18.00 Filmowy 
świat przyrody 
— 
„Tajemnicze 
gniazda". 18.30 Kronika. 19.00 Prze- 
beje 
„Dwójki”. 
19.10 „Pokręć 
głow ą” — teleturniej. 19.30 Dzien­ 
nik. 20.00 Kalendarz historyczny. 
20.15 „Jarmark" — magazyn roz­ 
rywkowy. 21.30 Spektrum. 
22.00 
„Wezwanie kapitana hajduków” — 
film produkcji rumuńskiej. 
Nadzieja w konkurencji 
Czy usługi motoryzacyjne muszą drożeć? 
W „Polmozbycie” coraz drożej — skarżą się posiadacze samo­ 
chodów, których życie i tak nie rozpieszcza, bo coraz w ięcej płaci 
się za paliwo, podatki, nie mówiąc o kłopotach z nabyciem pod­ 
stawowych części, jak ogumienie, akumulatory itp. Czy rzeczy­ 
wiście podwyżki cen w usługach m otoryzacyjnych są konieczne — 
na ten temat rozmawiamy z przedstawicielami kierownictwa kra­ 
kowskiego „Polmozbytu” . 
— 
W grudniu ubiegłego roku 
podnieśliście ceny na usługi o 
22 procent. 
— 
Było to konieczne, aby za­ 
pewnić minimalną — w wysoko­ 
ści 4 min złotych — rentowność 
w tej sferze naszej działalności. 
— 
Ale w 1983 roku była to 
już druga z kolei podwyżka, 
czyli łącznie podnieśliście ceny 
o ponad 60 procent. Aż się wie­ 
rzyć nie chce, że w ciągu kil­ 
ku miesięcy tak gwałtownie 
spadła opłacalność usług. 
— 
Właśnie tak, z powodu zmie­ 
niających się podatków od nieru­ 
chomości, gruntu, podatku obro­ 
towego, którego dotychczas 
nie 
płaciliśmy, również wzrastała a- 
mortyzacja, związana z przesza­ 
cowaniem środków trwałych. Wię­ 
cej musieliśmy wydawać na usłu­ 
gi remontowo-budowlane. W su­ 
mie od 1974 r. ceny usług wzro­ 
sły niewiele ponad dwukrotnie. 
— 
A jakie korzyści 
z tego 
mają wasi pracownicy zatrud­ 
nieni w usługach? 
— 
Od tego należałoby zacząć. 
Podstawowym składnikiem 
kosz­ 
tów sięgającym 70 procent są pła­ 
ce wraz z narzutami. Jeśli zakład 
nie jest rentowny pracownik o- 
trzymuje tylko 17 procent war­ 
tości wykonanej 
usługi (średni 
koszt godziny pracy wynosi 280 
zł). Gdy przedsiębiorstwo plan w y ­ 
kona i przynosi zyski, wówczas 
z godzinowej stawki 280 złotych 
pracownik otrzymuje 20 .proc. Ale 
i tak średnia płaca w „Polmozby­ 
cie” wynosi tylko 11.080 zł, a 
więc grubo poniżej tego, co za­ 
rabiają w 
innych resortach i 
przedsiębiorstwach. 
— 
Może to wynika z przero­ 
stów w zatrudnieniu i niskiej 
wydajności? 
— 
W usługach zatrudniamy 2/3 
załogi 
całego przedsiębiorstwa, 
czyli 1400 osób. I chociaż zadania 
rosną liczba pracowników nie tyl­ 
ko nie zwiększa się, ale maleje. 
W minionych dwóch latach ode­ 
szło od nas z różnych przyczyn 
200 OŁÓb. 
— 
Jakie to przyczyny? 
— 
Nie ukrywamy, że większość, 
bo około 70 proc. zwolniła się sa­ 
ma, mając do wyboru atrakcyj­ 
niejsze oferty płacy i pracy. Z 
pozostałymi kierownictwo 
„Pol­ 
mozbytu” rozstało się, ze wzglę­ 
du na udowodnione wykroczenia, 
brak fachowości i niską wydaj­ 
ność. 
— 
Czyli z wydajnością nie 
jest najlepiej. 
— 
Na 
praw ie 1.600 milionów 
złotych rocznego obrotu w usłu­ 
gach — 450 min przypada na ro­ 
bociznę, a 1.100 min na koszt ma­ 
teriałów. Nie jest więc najgorzej 
tym bardziej, że bieżąco analizu­ 
je się wydajność każdego zatrud­ 
nionego i ci, którzy odstają mu­ 
szą po prostu odejść. 
— 
Ale wydajność zależy nie 
tylko od pracownika. 
— 
I tu jest problem, bo wystę­ 
pujące niedostatki zaopatrzenia w 
części powodują, że rytmicznośj 
pracy w usługach jest często za­ 
chwiana. 
— 
Czy nie boicie się, że stra­ 
cicie klienta, 
podnosząc d alej 
ceny i nie gwarantując rzetel­ 
nej, szybkiej usługi? 
— 
Obawy takie 
rzeczywiście 
mamy. Ale nie ze względu na 
brak rzetelności, gdyż jakość u- 
sług jest coraz lepsza. Wszystko 
zależy od sytuacji na rynku mo­ 
toryzacyjnym. Jeśli zaostrzy s!ę 
system 
reglamentacji benzyny, 
zmniejszy dostawy nowych samo­ 
chodów i części oraz jeśli zubo­ 
żeją zasoby pieniężne ludności — 
wówczas grozi zmniejszenie popy­ 
tu na usługi. Jak na razie nie 
ma takiego niebezpieczeństwa. L i­ 
czba klientów nie maleje. Wystar­ 
czy powiedzieć, że w roku ubieg­ 
łym sprzedaliśmy 8.600 nowych 
samochodów, nie licząc eksportu 
wewnętrznego. 
— 
Bądźmy 
również dobre) 
mydli — my klienci — że przy 
konkurencyjności usług m otory­ 
zacyjnych (w ostatnich latach 
jak grzyby po deszczu rosną 
prywatne warsztaty), ceny bę­ 
dą spadać. Oby tak «ię stało. 
(jak)
		

/dp_1984_049_0006.djvu

			Nr 49 
DZIENNIK POLSKI 
SPORTa SPORTQSPORTa SPORT° SPORTsSPORT®SPOR 
SIATKÓWKA 
Sosnowiec szczęśliwy dla „Białej Gwiazdy" 
W Sosnowcu zakończył się w 
niedzielę pierwszy t turniejów 
finałowych siatkarek, w którym 
rywalizowały zespoły walczące o 
miejsca od 1 do 4. 
Sosnowiec okazał sie bardzo 
szczęśliwy dla siatkarek Wisły, 
które 
odniosły komplet 
zwy­ 
cięstw i prowadza v tabeli. 
Sobotnie mecze przyniosły nie­ 
spodziankę w postaci porażki fa­ 
woryzowanego zespołu Czarnych 
Słupsk z Wisłg. Słupszczanki po­ 
pełniały proste błędy, a dobrze 
tego dnia dysponowane ich prze­ 
ciwniczki wykorzystały ie bezli­ 
tośnie. 
Ostatniego dnia krakowianki 
wygrały, podobnie jak i w po­ 
przednich meczach, nie tracąc ani 
seta, z Płomieniem Sosnowiec. 
Tylko w pierwfszyM secie gra 
była wyrównana. W dwóch pozo­ 
stałych wyższość świetnie dyspo­ 
nowanych krakowianek nie pod­ 
legała już dyskusji. 
W innym meczu niedzielnym 
. czarna” passę kontynuowały je­ 
dne z faworytek, siatkarki Czar­ 
nych Słupsk, przegrywając 0:3 ze 
Startem Łódź. Podobnie jak ł w 
poprzednich spotkaniach raziły 
nerwowością w decydujących mo­ 
mentach gry. Tak więc w Sos­ 
nowcu 3 zwycięstwa odniosła Wi­ 
sła. dwa Płomień Sosnowiec, je­ 
dno Start Łódź, a bez zwycięstwa 
startowały — co iest dużą nie- 
spodizianką — siatkarki Czarnych. 
Oto wyniki sobotnich i nie­ 
dzielnych spotkań: 
Wisła — Czarni 3:0 (15:12, 
15:12, 15:13), Płomień — Start 
3:2 (15:9, 15:7, 8:15, 13:15, 15:10). 
Start _ Czarn i 3:0 (17:15,15:13. 
15:11), Wisła — Płomień 3:0 
(17:15, 15:10, 15:9). 
KOSZYKÓWKA 
Kompleks Zagłębia przełamany 
Na 3 kolejki przed zakończeniem, rozgrywek ekstraklasy ko­ 
szykarzy, tytuł mistrzow ski zapewnili sobie zawodnicy Lecha. 
Jedyną zagadką w finale „A " jest sprawa tytułu wicemi­ 
strzowskiego, do którego pretendują Zagłębie i Wisła. Decyzja 
może zapaść niejako w ,,korespondencyjnym” pojedynku, gdyż 
oba zespoły rozegrały między sobą komplet spotkań. W bilan­ 
sie tym lepsze jest Zagłębie, które na 4 spotkania wygrało 3. 
Tak więc Wisła, aby myśleć o 2 lokacie musi z pozostałych 
trzech spotkań wygrać o jedno więcej niż Zagłębie, 
ZAGŁĘBIE Sosnowiec — W I ­ 
S Ł A 76:77 (37:34). 
Najwięcej punktów dla Wisły: 
Janusz Seweryn 21, Krzysztof 
Fikiel 20 i Jacek Międzik 18. 
O zwycięstwie Wisły zadecydo­ 
wały ostatnie 52 sekundy meczu. 
Sosnowiczanie do tego momentu 
grali uważnie i niemal przez ca­ 
łe spotkanie prowadzili. Końców­ 
ka Zagłębia była jednak fatalnie 
rozegrana i Wisła to skrzętnie 
wykorzystała. 
W pozostałych meczach: 
Śląsk Wrocław — Gwardia 
Wrocław 81:83 (40:32), Lech — 
Górnik Wałbrzych 109:77 (49:39). 
1. Lech 
21 4 46 2406— 2023 
2. Zagłębie 
17 8 42 2060— 1946 
3. Wisła 
17 8 42 2367— 2123 
4. Górnik 
16 9 41 2167— 2023 
5. Gwardia 
11 14 36 2083— 2185 
6. Śląsk 
10 15 35 2101— 2118 
Mistrzynie idąna „dublet" 
WISŁA — ŁKS 78:51 (42:27). 
Punkty dla Wisły zdobyły: Iwa 
niec 16, Doniec, Januszkiewicz, 
Niemiec i Wrona po 12, Maj 8, 
oraz Patycka 6, a dla łodzianek 
najw. punktów zdobyły, Laskow­ 
ska 17 i Gumowska 16. 
W kolejnym meczu eliminacyj­ 
nym grupy „A ” rozgrywek o Pu­ 
char Ligi (zespoły występują 
bez kadrowiczek) wiślaczki nie 
miały najmniejszych kłopotów z 
pokonaniem słabiutko dyspono­ 
wanego ŁKS-u . 
Lekkoatletyka 
W niedzielę odbyły się w Kra­ 
kowie dwie imprezy lekkoatle­ 
tyczne. W mistrzostwach przeła­ 
jowych makroregionu Małopol­ 
ski 
rozegrano 
2 
biegi. N a 
dystansie 9 km zwyciężył Fur­ 
manek (Hutnik), przed Węglow- 
skim (Hutnik) i Kumiszcza (Wa­ 
wel). Pierzynka z Wisły zajął 
7 m. Na dyst. 6 km pierwsze m. 
zajął Szydło (AZS), przed Gregor- 
czukiem (Wawel). Do biegu ko­ 
biet zgłosiła się tylko jedna bie­ 
gaczka i konkurencję tę odwoła­ 
no. 
Drugą imprezą były wojewódz­ 
kie biegi przełajowe krakowskich 
LZS-ów. Rozegrano 6 biegów, w 
których 
zwyciężyli: dziewczęta 
— 
1 krn młpdzic?ki — Kałuża 
(Wilga Koźmice W.), 2 km ju­ 
niorki — Ożóg (Rola Skawina), 
3 km juniorki starsze Kościelna 
(Agn Czernichów); chłopcy — 
młodzicy 2 km — Piszczek (Ro­ 
la), juniorki — Rybak (Agro), ju­ 
niorzy 
starsi 3 km Pypłacz 
(Agro). 
Świetne wyniki skoczków 
Podczas 
międzynarodowych, 
halowych 
mistrzostw USA w 
lekkiej atletyce, 
rozgrywanych 
w Nowym Jorku 
wiele świet­ 
nych wyników padło w skokach. 
16 tysięcy widzów zebranych na 
trybunach oklaskiwało 
zwycię­ 
stwo Bykowej (ZSRR) w skoku 
wzwyż — 2,00 m. Skok o tyczce 
wygrał Bubka (ZSRR) —. 5,64 m 
przed Wolkowem 
(ZSRR) — 
5,64 i Bellem (USA) — 5,54. 
W skoku w dal triumfował 
mistrz świata Lewis (USA) — 
8,50 przed Myricksem (USA) — 
8,44. 
DUŻY LOTEK 
12. 19, 21. 34, 39. 42, dod. 49 
II: 5, 17, 22, 31, 44, 49 
„Biała Gwiazda” 
umiejętnie 
kierowana 
przez 
„profesorkę” 
Halinę Iwaniec cały czas kontro­ 
lowała przebieg 
wydarzeń na 
parkiecie, nie pozostawiając prze­ 
ciwniczkom żadnych złudzeń, co 
do końcowego wyniku spotka­ 
nia. 
Obok wspomnianej już H. Iwa­ 
niec nieźle zaprezentowały się 
M. Niemiec (wiele udanych zbiórek 
piłek z tablic, dobra współpraca z 
partnerkami), 
oraz 
młodziutka 
R. Wrona (kilka efektownych 
akcji ofensywnych, skuteczna w 
działaniach obronnych). 
W. B. 
1. W isła 
2 Czarni 
3. Start 
4. Płomień 
5. ŁKS 
6. Gwardia 
18: 3 39 59—16 
17: 4 38 53—20 
18: 8 34 45—31 
13: 8 34 40—28 
13: 7 33 45—29 
8:12 28 29— 42 
7 Spójnia 
8. Stal 
9. Radomka 
10 Gedania 
7.12 26 27— 39 
5:15 25 22—48 
5:15 25 21— 49 
2:17 21 16— 52 
Piłkarze Wisły 
powrócili z Gruzji 
Piłkarze 
krakowskiej Wisły 
przebywali 10 dni w Gruzji gdzie 
rozegrali 3 mecze. 
W Tbilisi 
przegrali z Dynamem 0:3, w Ga- 
grze zremisowali z miejscowym 
Dynamo 0:0 i w ostatnim meczu 
w Batumi z tamtejszym Dynamo 
ponieśli drugą porażkę 0:2. 
W niedzielę w spotkaniu spar- 
ringowym z mielecką Stalą wi- 
ślacy przegrali na własnym boi­ 
sku 0:1. 
Mistrzostwa Polski w narciarstwie zakończone 
Małgorzata Tlałka i Józef Łuszczek 
bezkonkurencyjni 
Sukcesem sióstr Tlalkówien i 
Macieja Gąsienicy-Ciaptaka za­ 
kończyły się tegoroczne 
alpej­ 
skie mistrzostwa Polski. Po zwy­ 
cięstwach w piątkowym gigan­ 
cie, Małgorzata Tlałka i Maciej 
Gąsienica-Ciaptak 
triumfowali 
rów nież w sobotnim slalomie spe­ 
cjalnym zaliczanym do punkta­ 
cji dwuboju slalomowego. Tak 
więc oboje wywalczyli w tych 
mistrzostwach trzy mistrzowskie 
tytuły. Trzy tytuły wicemistrzow­ 
skie zdobyła Dorota Tlalkówna. 
Sobotni slalom na górnej czę­ 
ści trasy ze Skrzycznego odbył 
się przy iście marcowej pogo­ 
dzie. Świeciło słońce, a plusowa 
łemperatura sprawiała, że trasa 
była mięfcka. były też kłopoty ze 
^•narowaniem Wśród kobiet na 
29 zawodniczek slalom ukończyło 
14. Obrończyni tytułu Ewa Gra­ 
bowska wypadła 
z 
trasy 
w 
pierwszym przejeździe. .Ten sam 
los spotkał w drugim przejeź­ 
dzie Krystynę Bortko. 
Klasą dla siebie była i tym 
raizem 
Małgorzata Tlałkówna, 
która w obu przejazdach uzyska­ 
ła najlepsze rezultaty Również 
Dorota była poza zasięgiem mło­ 
dych alpejek z Katarzyną Szaf­ 
rańską. Jechała bojowo, osiągając 
siostrze Małgorzacie dwa na­ 
stępne czasy, w sumie jednak 
wyraźnie ustępowała szóstej sla- 
lomistce olimpiady, przegrywa, 
jąc i nią aż o ponad 4 sekundy. 
Brązowe medale w slalomie i 
dwuboju zdobyła Katarzyna Szaf­ 
rańska. 
Ostatnią konkurencją odbywa­ 
jących się w Zakopanem indywi­ 
dualnych M P w 
narciarstwie 
klasycznym był bieg 
mężczyzn 
na dystansie 30 km. Zgodnie z 
oczekiwaniami 
wygrał 
Józef 
Łuszczek, drugi był Władysław 
Czerwiński. Trzeci biegacz z te­ 
go dystansu 
Wiesław Malarz 
Przegrał o ponad cztery minuty. 
Ryszard Budź wycofał się po 6 
km z powodu niedyspozycji 
HOKEJ 
Hokeiści Cracovii i Podhala przegrywają 
GKS Katowice — CRACOVIA 
6:Ł (0:1, 4:1, 2:0). Bramki: Kasiarz 
i Drab — po 2. Kuczyński, Ję­ 
druś — po 1. dla Cracovii zdobył 
Mycóń. 
Tylko pierwszą tercję krako­ 
wianie zagrali dobrze. Tercje dru­ 
ga i trzecia to wyraźna przewaga 
GKS-u . 
ZAGŁĘBIE — PODHALE 4:0 
(0:0, 1:0, 3:0). B ram ki zdobyli: 
Zabawa — 3 i Morawiecki. 
Pojedynek na dobrym pozio- 
Tenis stołowy w TKKF 
A Po 7 turniejach indywidual­ 
nych organizowanych przez ZD 
Krowodrza w stawce 86 zawod­ 
ników prowadzi Tadeusz Szopą 
i Roman Porwisz po 51 pkt. 
przed Januszem 
Florkiem 
48 
pkt., Jackiem Gajewskim 45 pkt. 
i Adamem Futro 42 pkt. 
W I I lidze koszykówki 
Jedna wygrana koszykarek Hutnika 
W drugoligowych meczach ko­ 
szykówki kobiet Hutnik pokonał 
Stal B rz e g 71:70 (64:64, 36:30), a 
w 
rewanżu przegrał aż 57:85 
(33:42). W sobotę wielkie emocje. 
Krakowianki w 28 min, prowa­ 
dziły już 53:35, ale rywalki nie 
poddały się i odrobiły straty do­ 
prowadzając do dogrywki, która 
po dramatycznej walce zakoń­ 
czyła się minimalnym zwycię­ 
stwem Hutnika. Wczoraj Stal na 
początku zdobyła kilkupunktową 
przewagę i mimo wysiłków Hut­ 
nika (wyciągnął na 23:25) powięk­ 
szała ją z minuty na minutę. 
Krakowianki grające bez chorej 
Nowotnik zawodziły rzutowo, po­ 
pełniały wiele prostych błędów 
i zasłużenie przegrały z dobrze 
dysponowanymi rywalkami, któ­ 
re zapewniły sobie już awans do 
I ligi. Najwięcej punktów dla 
Hutnika zdobyły: w sobotę: No­ 
wotnik 15, Kokoszka 15, Suda 13, 
w niedzielę: Krzemińska 12, Ra- 
palska 10, Szkutnik 8. 
(fil) 
Koszykarka Korony przegrały 
w 
Krakowie z AZS Rzeszów 
28:48 (16:22) i 42:63 (22:34). N a j ­ 
więcej punktów dla Korony: 
Górecka 10 i 9. Grabacka 12 i 2, 
AZS Kraków również przegrał 
oba mecze w Starachowicach ze 
Starem 50:68 (23:23) i 57:62 (28:35) 
zdobywając najwięcej punktów z 
rzutów Stech 10 i 28 
U 
Dwie porażki odnieśli także 
koszykarze Hutnika, którzy w 
Warszawie ulegli Polonii 70:81 
(42:30) | 80:88 (40:45). Najcelniej 
dla Hutnika rzucali: Mielcarek 
14i 33, Biliński 23 i 11. Tarnow­ 
ska Unia wygrała u siebće z Po­ 
gonią Rudą Sł. 85:82 (40:46) i 97:91 
(52:49). Najlepsi snajperzy Unii: 
Kocot 20 i 26, Źochowskl 16 1 21. 
Harcerze na nartach 
Bardzo ciekawą imprezę orga­ 
nizuje 
Komenda 
Krakowska 
Chorągwi ZHP, W dniach 5—6 
marca odbędą się w Zakopanem 
I Ogólnopolskie Mistrzostwa N ar­ 
ciarskie w' konkurencjach alpej­ 
skich. W programie zawodów, 
które odbędą się na stokach Ka­ 
sprowego Wierchu i Nosala, 
przewidziany jest slalom i sla­ 
lom gigant. 
W mistrzostwach mogą brać u- 
dział wszyscy członkowie ZHP 
Uczestnicy podzieleni zostaną na 
7 gruip wiekowych od najmłod­ 
szych (13 rok życia) po seniorów 
(urodzeni w 1933 i wcześniej) 
Dla zwycięskiej Chorągwi ZHP 
w 
klasyfikacji zespołowej 
w 
dwuboju slalomowym został u- 
fundowany puchar Prezydenta 
Krakowa. Zwycięska 
ekipa z 
Krakowskiej Chorągwi ZHP ©- 
trzyma puchar Komendanta Cho­ 
rągwi Krakowskiej. Dla zwycięz­ 
ców w dwuboju (w poszczegól­ 
nych grupach wiekowych prze­ 
widziane są puchary, dla naj­ 
lepszych nagrody rzeczowe, dy­ 
plomy i odznaki pamiątkowe dla 
wszystkich startujących. 
Warto dodać że uczestnicy za­ 
wodów mają możliwość zdoby­ 
cia narciarskiej odznaki „Olim­ 
pijsko-Jubileuszowej” Polskiego 
Związku Narciarskiego. 
(J-J) 
rr.ie, ciekawy, prowadzony 
w 
szybkim, tempie. Przewaga Za­ 
głębia uwidoczniła się dopiero w 
trzeciej tercji. 
W pozostałych meczach: 
GKS Tychy — ŁKS 5:0, Polo- 
nia — Naprzód 4:4, Budowlani 
— 
Unia 2:2. 
1. Polonia 
39: 5 119— 43 
2. Zagłębie 
33:11 146— 58 
o. Podhale 
29:15 91— 65 
4 Naprzód 
22:22 99— 90 
5. Tychy 
21:23 91— 97 
6. ŁKS 
18:26 77— 98 
* 
7. Unia 
19:27 103— 118 
8. Katowice 
18:28 86— 123 
9. Cracovia 
15:31 95— 125 
10. Budowlani 
10:36 67— 157 
11:9 bokserów Hutnika 
W pierwszym w tym sezonie 
występie przed własną publicz 
nością bokserzy Hutnika pokona­ 
li Wybrzeże Gdańsk 11:9. Cieszy 
zwycięstwo krakowian, ale 
nie 
pokazali oni, podobnie jak i prze 
ciwnicy, dobrego boksu. 
Kilka 
walk stało na wprost żenującym 
poziomie. 
W Hutniku wygrali swoje wal­ 
ki: Czarnecki (3:0). Potrzebski 
(dyskwalifikacja w III rundzie) 
Satora (3:0), Swiderski (podda­ 
nie w III starciu) i Komenda 
(dyskwalifikacja 
w II rundzie) 
Zremisował 
walkę Daniec, a 
przegrali: Kaczmarek (0:3), Li- 
bront (1:2), Gołos (remis:2) i Mo- 
dras (przewaga w II rundzie). 
(fil) 
Wyniki spotkań I ligi bokser­ 
skiej: 
Legia — Gwardia W-wa 14:6, 
Stal Rzeszów 
— 
Zawisza 15:5, 
Czarni — Igloopol Dębica 16:4 
(punkty dla gości zdobyli Kry- 
siak i Ejsmont), GK S Jastrzębie 
— 
Gwardia Wrocław 15:5. 
PIŁKA RĘCZNA 
Cracovia zawstydzona 
CRACOVIA — AZS Gdańsk 
27:18 (12:7) i 20=21 (12:8). 
Najwięcej bramek zdobyły: Fi- 
gas 11 i 3, Tomaszewska 2 i 11 
dla Cracovii oraz Kaleta 7 i 9 
dia AZS-u . 
Sobotni mecz zupełnie bez hi­ 
storii. 
Krakowianki nie miały 
najmniejszych kłopotów z poko­ 
naniem akademiczek. które swe 
pierwsze, celne trafienie odnoto­ 
wały dopiero w 9(!) min. gry. 
W sipotkaniu niedzielnym do­ 
szło do dużej niespodzianki 
w 
postaci porażki faworyzowanych 
krakowianek z czerwoną latarnią 
tabeli, choć przez większą część 
spotkania 
nic nie wskazywało 
na taki obrót sprawy. Cracovia 
utrzymywała bowiem od począt­ 
ku kilkupunktową przewagę i 
jeszcze na 10 min. przed końcem 
prowadziła 
różnicą trzech bra­ 
mek 
mając doskonałą pozycję 
wyjściową, gdyż przeciwniczki 
często grały w osłabieniu. Jed­ 
nak na 7 min. przed zakończe­ 
niem meczu AZS wyrównuje na 
18:18 i rozpoczyna się dramaty­ 
czna końcówka, z której zwycię­ 
sko wychodzą gdańszezsnki. zdo­ 
bywając na sekundy przed koń­ 
cem spotkania upragnioną bram­ 
kę i rzutu karnego. 
Krakowianki za porażkę mogą 
mieć pretensje tylko do siebie, 
gdyż od zespołu mającego aspi­ 
racje medalowe wymagać należy 
gry na 
określonym poziomie. 
Jeszcze raz okazało się. iż non­ 
szalancja i lekceważenie przeci­ 
wnika nie popłacają, kiedy nie 
staircza umiejętności. A swoją 
drogą miło było patrzeć na spon­ 
taniczną radość 
akademiczek i 
ich opiekunów 
z odniesienia 
niespodziewanego sukcesu. 
W pozostałych meczacrf: 
AZS Wrocław — AZS Kato­ 
w ice 28:17 i 30:20, Pogoń Szcze­ 
cin _ A K S Chorzów 30:21 i 22:12, 
Ruch —• S kra 24:25 i 24:32, Ślę- 
za Wrocław 
— 
Unia Tarnów 
23:16 i 21:22. 
1. Pogoń 
34:10 511— 449 
2. Ruch 
30:14 581— 529 
3. Skra 
28:16 583— 530 
4. Cracovia 
26:18 506—467 
5. AZS Wrocław 25:19 548—525 
6. AZS Katowice 22:22 483-471 
7. AKS Chorzów 16:28 466—498 
8. Unia Tarnów 14:30 482—523 
i). Ślęza W rocław 14:30 453—531 
10. AZS Gdańsk 
11:33 432-522 
Hutnik zdobył jeden punkt 
SL/.SK Wrocław — HUTNIK 
28:26 (17:14). 
Najwięcej bramek dla Hutnika 
strzelił Garpiel (9). 
Przegrana krakowskich szczy- 
piornistów dwoma bramkami su­ 
geruje, że mecz był wyrównanym 
pojedynkiem. 
Ale było inaczej. 
Przez cały czas przewagę mieli 
„wojskowi”, prowadząc już na­ 
wet 7 bramkami. Dopiero w koń­ 
cówce, 
przy osłabieniu Śląska, 
Hutnik zdołał strzelić kolejno 5 
bramek. 
SLASK — HUTNIK 24:24 
(13:12). 
Najwięcej bramek dla Hutni­ 
ka zdobyli Skalski (9) i Garpiel 
(7). 
W drugim meczu także zano- 
siło się 
na łatwe zwycięstwo 
Śląska. Gospodarze przez więk­ 
szość meczu utrzymywali prze­ 
wagę bramkową. Tak jak w so­ 
botę. także w niedzielę Hutnik 
pod koniec meczu zerwał się do 
walki 
i doprowadził do remisu. 
Na odniesienie zwycięstwa 
nie 
starczyło czasu. 
W pozostałych meczach: 
Pogoń — Anilana 24:17 (13:7) i 
18:19 (10:7), Stal Mielec — Wy­ 
brz e ż e 22:23 (13:12) i 19:24 (13:10), 
Grunwald — AZS W-wa 20:19 
(9:9) i 22:21 (10:10), A Z S Polite­ 
chnika Wrocław — AZS Gorzów 
28=24 (11:12) i 27:29 (12:15). 
1. Anilana 
44: 8 683—561 
2. Wybrzeże 
43: 9 763—634 
3. S ’ąsk 
32:20 675-626 
4. Hutnik 
32:20 686— 663 
5. Pogoń 
29:23 628—588 
6. Grunwald 
25:27 637—676 
7. AZS Gorzów 
18:34 637— 675 
8. AZS Warszawa 18:34 530—579 
9. Stal Mielec 
10:42 599—712 
10. AZS Pol. Wtr. 
9:43 573—697 
Amatorzy na nartach 
W Lubomierzy rozegrano II o- 
twarte mistrzostwa Krakowa a- 
matorów 
w narciarstwie alpej­ 
skim w slalomie gigancie. 
Oto zwycięzcy 
w poszczegól­ 
nych kategoriach 
wiekowych: 
seniorki: Jolanta Nowotarska 
(MKS Krowodrza), juniorki: Ma­ 
gdalena Libura (MKS). juniorki 
młodsze: 
Marzena 
Bobrowska 
(MKS), seniorki starsze: Danuta 
Baranowska (M K S), 
seniorzy: 
Maciej Gurgul (MKS), 
seniorzy 
starsi: Józef Najdzianek (niesto- 
warzyszony), oldboye: Jan Ozaist 
(HKN Halny), juniorzy: Witold 
Zawadzki (MKS), juniorzy młod­ 
si: Jakub Rympel (MKS). W im­ 
prezie zorganizowanej przez Kra­ 
kowski OZN startowało około 
150 osób. 
I I liga tenisa stołowego 
W drugiej lidze tenisa stoło­ 
w ego kobiet Wanda pokonał# 
Slęzę Wrocław 8:2 i 8:2. Punkty 
dla Wandy zdobyły: Stempi 3i3, 
Marek2i3,Fudalej2i1oraz 
debel (Marek, Stempi) 1 i 1. Kra­ 
kowianki nadal prowadzą w ta­ 
beli. wyprzedzając o 2 punkty 
Zagłębie Lubin. 
Tylko jeden punkt wywalczyli 
natomiast tenisiści Wandy, któ­ 
rzy z wiceliderem Lewartem Lu­ 
bartów zrem isowali 9:9 i przejra- 
li 8:10. Punkty dla Wandy zdo­ 
byli: Szatko 2 i 2, Czyżycki 2 i 3, 
Samek 2i2.Leśniak1i0,Wci­ 
sło (grający trener) 0 i 1 oraz 
deble: Szatko, Wcisło 1 i 0, Czy­ 
życki, Leśniak 1 i 1. Wanda zaj­ 
muje 3 miejsce, ale nie ma jesz­ 
cze zapewnionego ligowego by­ 
tu 
(fiD 
Solo non stop ze wschodu na zachód 
Kapitan Henryk Jaskuła przy­ 
gotowuje się do kolejnego wiel­ 
kiego wyczynu. Zamierza ón sa­ 
motnie oplynąć świat, bez zawi­ 
jania do portów, tym razem ze 
wschodu na zachód. Poprzednia 
trasa, którą pokonał na przeło­ 
mie lat 1970—80, prowadziła w 
przeciwnym kierunku. 
Stopień 
trudności tego rejsu, ze względu 
na przeciwne wiatry i prądy 
morskie, jest znacznie 
wyższy 
Do tej pory żaden jeszcze żeglarz 
na świecie nie opłynął naszego 
globu solo. 
non-stop 
w 
obie 
strony — ponadto na tym samym 
jachcie. Rejs kpt. H Jaskuly — 
tym razem 
także 
na 
„Darze 
Przemyśla” — 
byłby więc pier­ 
wszym tego typu wyczynem w 
historii światowego żeglarstwa. 
Start do rejsu zaplanowano na 
2 sierpnia br. z Gdyni, a P°" 
wrót po ©płynięciu 5 przylądków 
najbardziej wysuniętych na po­ 
łudnie, co także byłoby żeglar­ 
skim rekordem, na 26 sierpnia 
1985 r. 
— 
po 390 dniach sam ot­ 
nej żeglugi na morzach i ocea­ 
nach i przepłynięciu 34 tys. mil' 
• 
Piłkarze Cracovii 
roze­ 
grali sparringowy mecz z A r ­ 
ką Gdynia, remisując 1:1 (0:0). 
Bramkę dla Cracovii uzyskał 
Dybczak z rzutu karnego. 
• 
Mistrzami Polski w łyż­ 
wiarstwie szybkim w wielo­ 
boju sprinterskim na rok 1984 
zostali: Erwina Ryś-Ferens i 
Jerzy Dominik. 
• 
Zwycięstwem Fina Rau- 
no Mlettinena zakończyły się 
zawody w kombinacji norwe­ 
skiej, zaliczane do punktacji 
Pucharu Świata. Mistrz o- 
limpijskl Norweg Tom Sand- 
berg był drugi. 
• 
Mistrzynie olimpijskie w 
narciarskim biegu 
rozstaw­ 
nym, zawodniczki Norwegii, 
wygrały w Falun bieg sztafe­ 
tow y 4X5 km. Zespół Polski 
zajął 11 miejsce. 
• 
W Koninie 
zakończyły 
s‘ę w sobotę szachowe 
mi­ 
strzostwa Polski kobiet. Tytuł 
mistrzyni wywalczyła Agnie­ 
szka Brustman. 
SPRINTEM 
• 
Tytuł mistrzowski w sza­ 
chach wywalczył 
zawodnik 
Maratonu Warszawa, mistrz 
międzynarodowy Aleksander 
Sznapik. 
• 
Najlepszy biegacz igrzysk 
w Sarajewie Szwed Gunde 
j Van wygrał w Falun bieg na 
dyst. 30 km, 
wyprzedzając 
swego rodaka, mistrza olim ­ 
pijskiego na 50 km Thomasa 
Wassberga o 1.01,7. 
Tytuł mistrza USA w sla­ 
lomie g gańcie zdobył Steve 
Mahre wyprzedzając Shawa I 
Tache. Phil Mahre nie starto­ 
w ał. 
O Martina Navratilova zwy­ 
ciężyła w turnieju tenisowym 
w East Hanover. W finale po­ 
konała Chris E ve rt Lloyd 6:2, 
7:6, 7:4. 
• 
W półfinale międzynaro­ 
dowego turnieju tenis stów 
w Vina dei Mar (Chile) roz­ 
stawiony z nr 1 Amerykanin 
Wilkinson przegrał z Gilde- 
meisterem (Chile) 6:7, 2:6. 
# Trzykrotna złota meda­ 
listka z Sarajewa, fińska b>e" 
gaczka M aria-Liisa Hiemr.e 
lainen poniosła niespodziewa­ 
ną porażkę w zawodach ® 
Puchar Świata, zajmując f 
Falun w bieru na 10 km.7a-’" 
czanym do Pucharu Świata, 
trzecie 
miejsce. Zwycięż}’1* 
Raisa Smietanina.