/ikc_1924_260_0001.djvu

			pleiyto??i pocztowa op??acona rycza??tem 
WydanieDCBA 
Qeaa numeru 
w Kralowi* 
oa prowincyi 1 5 gr. 
ILUSTROWANY 
PFEITTBIERATA KIESI??CZIfA 
W Krakowi* be* oda. . . zt. >???M 
i odnoszea. z??. i ' n 
K * prowlnayi 
ri. 4???i?? 
Zagranic?? 
j??/U# 
K 
J 
J 
R 
Y 
E 
R 
C 
O 
D 
Z 
IE 
N 
N 
ir 
~ 
I,.pb6?? . .. ?wra.??| Zalo??ydel i Naczelny Refakton Maryan D??browski. | 
Za??o??yciel i Naczelny Redaktor: Maryan D??browski. 
T elefo n Redakcyi Nr. 3292 i 4450. 
??? 
Telefon 
fldministracyi flgencyi i Prenumeraty Nr. 3542 
Naczelny Redaktor przyjmuje 
w poniedzia??ki soboty od 1???2 pop. 
Krak??w, ulica Basztowa L. 18. 
O ^ ???J O S Z G I l * ^ r0'1ne ?? ???*oszen'a za s??owo: . z??. 0'10j Wiersz milimetr, jednoszpalt . zt. 0'20 
Telefon 1193. 
Dla poszukuj, posad za s??owo: . zl. 0*05 5 
Za s??owo tre??ci matrymon.: 
. 
zl. 0???15{ 
w ???Nades??ane" z??. 0???50 
po ???Kronice" 
z??. 1???00 
Konta ciafcawe Ar. H0.725 (B/arsiwwa) I 400.200 (KrjWw) 
Konta ??yrswe: Ziemikl Bank Kreft??w; Krrt??w. _______ 
Og??. przed tekstem wiersz milim. z??. 0 7 1 
Za uk??ad tabelar. komb. . 50% dro??ej, 
Za uk??ad kolorowy . . . 100% dro??ej. 
Nekrologi do , 60 milimetr, o 50% taniej, 
Og??oszenia skomplikowane oraz z zastrze??eniem miejsca od poszczeg??lnego wypadku 25% nadwy??ki. Ka??de og??oszenie najmniej 1 z??. Opust??w si?? ni* 
???* " ___________________ i^zczeniew szelkich og??osze?? Admin. nie odpowiada. Ceny powy??sze obowi??zuj?? od dnia zmiany w nag????wku. 
RoK XV. 
Kp??? 
' 
Mr. 260, 
Ilustracya nasza przedstawia ceremoni?? chrztu w Ku-Klux-KIanie. 
- 
- 
asystowa??o pr??^r tej ceremonii. Jat widzimy z powy??szej ilustracyi, m??ody 
'n a si?? bardzo sympatycznie. 
___ ____ _____ ____ 
Dziesi???? tysi??cy cz??onk??w 
???Ku-Klux-Klan,ista??? praedsta- 
Tym, kt??rzy wykuj?? nowe jutro... 
Na powitani delagacy? mi??dzynarodowego zj??jctu mJodi'e?.-/ w Krakowie 
Krak??w, 22 wrze??nia. 
CStf. Z.) W dniu dzisiejszym przebywaj?? do 
brakowa uczestnicy odbywaj??cego si?? w War- 
zesp???? organizacyi jeet cz??onkiem Zwi??zku, 
-M??odzie??y. akademickiej. 
Stwierd??my odrazu, ??e m??odzie?? casza. kt??- 
rej zesp???? organizacyi jest cz??onkiem Zwi??zku 
??ial?? szcz????liw?? inicjatyw ?? i wielki snkces, ??e 
??? rugi kaagrer, Mi??dzynarodowego Zwi??zku od- 
???ywa si?? w Polsce, 
W epoce utrw alania sie autorytetu Ugi Na- 
rod??w, w epoce d????e?? do mi??dzynarodowej so- 
???darao??ci, kiedy has??o wiecznego jt??koju prze?? 
ku??o by?? idea??em poet??w r??tfcntycznych, a le 
Jest zagadnieniem, rozwa??anem przez polityk??w 
1 ^ ???Ploraat??w, kieruj??cych losami pa??stw i na- 
rod??\y __ zyaz&y mi??dzynarodowe m??odzie??y 
^abieraj?? szczeg??lnego znaczenia. Ci ludzie, 
^ nrych dzi?? go??cimy-u siebie jako przedsta?? 
w i???? mi??dzynarodowych zwi??zk??w mlodate-: 
??y., jutro praestan?? by?? m??odzie???? i w natural?? 
nej rzeczy kolei zajm?? te stanowiska, kt??re dzi?? 
w rz??dach narod??w zajm uj?? dzi?? ich ojcowie. 
Im ostatecznie-przypadnie realizowa?? te zada?? 
n ia, nad kt??rertii dzi?? radzi Liga Narod??w. W 
tej sytuacyi fakt, ??e kongres M??odzie??y, drugi 
z kolei, odbywa sie w Polsce, nabiera pewnego 
szczeg??lnego znaczenia. 
Nazwa: Polak przez blisko wriek ca??y by??a 
w Europie synonimem bojownika o idea??y wol?? 
no??ci, r??no??ei i braterstwa, o te idea??y, kt??re 
wystawi??a jako has??o i sztandar wielka rewo- 
lucya francuska i kt??re p????niej przyswoi??a so?? 
bie ka??da demokracya europejska. Polska za ?? 
s??u??enie dosz??a do tego zaszczytu, kt??remu da?? 
wyraz wielki poeta angielski, pisz??c, ??e ???wol?? 
no???? j??k??a, gdy pad?? Ko??ciuszko". Przez wiek 
ca??y nie by??o'ani "jednego'kraju, ani jednego 
pobojowiska,- ani. jednej, barykady, gdzie w al?? 
czono o wolno????, by w??r??d walcz??cych nie by??o 
Polak??w. 
I zaiste trzeba by??o du??o r????nych wydarze?? 
na ??wiecie, dn???? jak najdalej' id??cych zmian, 
by s??owo Polak zatraci??o to swoje wy??ej okre?? 
??lone znaczenie w poj??ciu mi??dzynarodowem. 
Nie w nas, ale w ??wiecie, w warto??ciach mo?? 
ralnych, ile rzeczy musia??o si?? zmieni?? od cza?? 
su, gdy robotnicy francuscy, te ich najskraj?? 
niejsze,' od??amy, wysy??ali, deputacye do Napoleo 
na III, by wyda?? wojn?? Rosyi w obronie Polski 
krwawi??cej w Powstaniu Styczniowem, do cza?? 
su, gdy podczas zbli??ania si?? hord bolszewi?? 
ckich pod W arszaw?? robotnicy czescy nie prze?? 
puszczali do Polski transport??w am unicyi, w i???? 
cej, gdy bior??cy udzia?? w kongresie w Warsza?? 
wie studenci angielscy, bawi??c w Katowicach, 
nie chcieli razem z kolegami swymi z r????nych 
kraj??w wzi???? udzia??u w uroczysto??ci z??o??enia 
wie??ca n a grobie powsta??c??w g??rno??l??skich. 
Nie b??dziemy analizowa?? tych zmian. Ogra?? 
niczymy si?? do stwierdzenia, ??e by??y one na?? 
st??pstwem hegemonii Prus po r. 1871, hege?? 
monii si??y nad prawem, hegemonii, kt??ra po?? 
depta??a wszystkie idea??y i. przeciwko kt??rej 
wreszcie w r. 1914 powsta??y ludy Europy iio 
??miertelnego boju, a uwie??czonego zwyci???? 
stwem r. 1918. Idea??y wolno??ciowe odzyska??y 
swoj?? warto????, a ich naturalnym propagatorem 
jest m??odzie??. , 
W imi?? tych idea????w witamy calem sercem 
w alcz??c?? o nie m??odzie??, po dziesi????kro?? serde?? 
czniej witamy j?? w Krakowie. Krak??w by?? wiel- 
kiem ogniskiem m??odzie??y zawsze. Krak??w o- 
gniskowa?? w swoich tnurach mi??dzynarodow?? 
m??odzie??, pragn??c?? my??le?? _ niezale??nie ju?? 
w??wczas, gdy za to w XV i w XVI wieku na- 
przyk??ad w Niemczech, gin????o si?? na. stosie ??? 
t Krak??w tym tradycyom zawsze pozosta?? wier?? 
ny, nigdy si?? im nie sprzeniewierzy??. I zaiste 
ranry Krakowa s?? najw??a??ciw sz??, najistotniej?? 
sz?? i najwznio??lejsz?? zarazem opraw?? dla de?? 
legat??w Mi??dzynarodowego Z wi??zkn M??odzie??y 
akademickiej. Witajcie w naszych murach! 
???Fidac??? 
Niemcy w mi??dzynarodowym zwi??zku b. uczestnik??w wojny V 
Krak??w, 22 wrze??nia. 
W Londynie toczy??y si?? ??? jak wiadomo ??? 
obrady zjazdu w oryginalnej, a najwi??kszej na 
'??wiecie organizacyi, zwanej w skr??ceniu ???Pi- 
dac". Owo Fidac z??o??one z pocz??tkowych liter 
s????w tytu??owych oznacza Federation Intejaliee 
des Anciems Combatants. W sk??ad jej wchodz?? 
uczestnicy wielkiej wojny ??wiatowej, kt??rzy 
w alczyli podczas niej w szeregach wojsk koali- 
cyi, a nale??y do niej 5 milion??w cz??onk??w. 
??? 
Jest to liczba K&czywi??cie imponuj??ca i orga ??? 
nizacya taka mo??e wywiera?? wielki wp??yw na1 
Chrzest w Ku*Klux*Ki@??ie. 
Dla cierpi??cych na zatw ardzenie 
Gasmrine??eprince oraz przeciw oty??o??ci 
Joiyrmn DoHnra Desehamp nadesz??y, 
Hurtow ny Sk??ad Apteczny S. 
Soidberq, 
Warszawa, Rymarska 6. 
4>a7
		

/ikc_1924_260_0002.djvu

			???ILUSTROWANYKURYERCODZIENNY" ??? 
Nr.260 Wtorek 23 wrze??nia 1924 ^ 
przebieg wypadk??w w Europie. Obecnie za?? ma 
ona jeszcze widoki powi??kszenia si??, gdy?? zjazd 
obraduje nad zm ian?? statutu organizacyi, kt??ra 
ewentualnie poci??gnie za sob?? zmian?? stowa?? 
rzyszenia. Mianowicie s??owo Interaliee (mi??- 
dzykoalicyjnv) zast??piony b??dzie przez s??owo 
???International" (mi??dzynarodowy); zmiana za?? 
p??jdzie w tym kierunku, ??e zaproszeni n a ncza- 
stnik??w federacyi zostan?? tak??e uczestnicy woj?? 
ny w szeregach wojsk pa??stw zwyci????onych, 
wzgl??dnie organizacys wojskowe tych pa??stw. 
Inicyatywa do tej zmiany wysz??a ze strony 
angielskiej. Uchw ali??a j?? mianowicie organiza- 
cya angielskich by??ych kombatant??w ???British 
Legion". Inicyatyw?? do przyj??cia takiej uchwa?? 
??y przez British Legion da?? angielski genera?? 
Hamilton, pozostaj??cy dot??d w czynnej s??u??bie 
w arm ii angielskiej. On te?? obecnie jest referen?? 
tem odpowiedniego wniosku o zmian?? na lon?? 
dy??skim ??? zje??dzie mi??dzynarodowym uczestni?? 
k??w wojny, czy ???Fidac??w". Wniosek sw??j umo?? 
tywowa?? genera?? Hamilton tem, ??e wojna w 
dsdsiejsaej swej lennie jest zupe??nym absurdem 
i olbrzymiem wyt????eniem wszystkich si?? naro?? 
d??w i pa??stw nie prowadz??cem do celu. A??eby 
temu absurdowi zapobiedz n a przysz??o???? sku?? 
tecznie, ???Fidac??? musi powo??a?? do swych szere?? 
g??w tak??a uczestnik??w wojny po stronie pa??stw 
zwyci????onych, aby razem tem skuteczniej pra?? 
cowa?? na dzie??em utrw alenia pokoju na ??wie- 
cie. 
Bardzo znamiennem jest, ??e ??w wniosek ge?? 
nera??a Hamiltona przyj??ty przez British Le?? 
gion snalazl ??ywy odd??wi??k tak??e po stronie 
francuskiej i francuska organizacya by??ych u- 
czestnik??w wojny ???Union Federale Fran??aise*, 
zaaprobowa??a w zupe??no??ci stanowisko British 
Legionu, a w nast??pstwie poleci??a swemu za?? 
rz??dowi zwr??ci?? si?? do organizacyi by??ych woj 
skowych w Niemczech, aby wysondowa?? ich 
stanowisko, jakie one zajm uj?? w sprawie wojny 
i pokoju. Z po??r??d francuskich genera????w, gor???? 
cymi zwolennikami i cz??onkami Union Federale 
oraz ???Fidac???u ??? s?? m. in. genera??owie Yexranx 
i Percin. 
Zajm uj????em jest obecnie, jaka w Niemczech 
w??r??d organizacyi wojskowych by??ych ucze?? 
stnik??w wojny, znajdzie si?? wi??kszos?? za przy- 
st??pieniea do ???Fidac???u " i wej??ciem przez to 
do mi??dzynarodowego stowarzyszenia nieprzy?? 
jaci???? wojny. 
??? 
Liczba takich przeciwnik??w 
w??r??d niemieckich b. kombatant??w jest du??a, 
wprawdzie duch militaiystyczny i szowinisty?? 
czny grasuje tam przewa??nie, jednak skupia si?? 
on w organizacyach, tworz??cych obecnie r????ne 
Stahlhelmy, Hackenkreutze i i. p. Natomiast 
ci ??o??nierze niemieccy, kt??rzy przebyli wszyst?? 
kie okropno??ci wojny i obecnie znajduj?? si?? po?? 
za szeregami, s?? zdecydowanymi antymilitaxy- 
stami, na czele ich stoi znany genera?? Deym- 
ling, kt??ry wsp??lnie z francuskim genera??em 
Percin napisa?? zajm uj??ce dzie??o, zwr??cone prze?? 
ciwko wojnie, kt??re zosta??o przet??umaczone ju?? 
na kilka europejskich j??zyk??w i wywo??a??o wsz???? 
dzie zrozumia???? sensacy??, nietylko ze wzgl??du 
n a trafno???? i si???? swych argument??w przeciw- 
wojennych, ale tak??e na nazwiska autor??w, 
czynnych i g??o??nych uczestnik??w wojny ??wia?? 
towej. 
Anatol France jest chory. 
Nowe dzie??o Anatola France???a : zbi??r m??w. -??? Kiepski m??wca, roakoszny 
gaw??dziarz. ??? Nienaw??dzi on nowych ksi????ek, cho?? kocha m ??odo???? ludzi. 
Metamorfozy polityczne, 
Krak??w, 22 wrze??nia. 
Od pewnego czasu dochodz?? nas wiadomo??ci, ??e 
'80-??etni Anaotl France zapada w jak???? ci????k?? cho- 
nob??, z kt??rej si?? wydobywa, a??eby znowu w inn?? 
popa????. Raz czuje si?? lepiej, drugi raz gorzej. W 
ka??dym razie 80 lat, wiek to w wysokim stopniu 
niebezpieczny... 
Anatol France ??yje od kilku lat zda??a od swoich 
przyjaci????, w ma??ej posiadio????ci La Rechellerie, ko?? 
lo Tours. Wojna zap??dzi??a go tam ze spokojnego u- 
krycia w willi Saits, kolo Wersalu. Teraz mieszka on 
z ??on??, kt??r?? niedawno po??lubi?? i 18-leini?? c??rk?? nad 
brzegami Loiry. Od czasu do czasu opuszcza?? on swo 
j?? siedzib??, aby si?? uda?? do miasta, wzi???? udzia?? 
w zebraniu robotniczem, a przed dwoma laty wyg??o?? 
si?? na zebraniu francuskich nauczycieli iruow?? o wy?? 
chowaniu, kt??ra jednakowo?? prawicowej prasie fran?? 
cuskiej nje bardzo przypad??a do smaku... 
Teraz ??> takich mowach nie s??ycha??. Natomiast 
mo??na je czyta??, w??a??nie wysz??y trzy tomy ksi????ki 
p. ty. ???Vers les temps meilleurs". (Ku lepszym cza?? 
som). Ksi????ka ta ods??ania 
osobisto???? s??dziwego 
autora ??? lepiej jeszcze, ni?? jego dzie??a, tak przesi???? 
kni??te indywidualno??ci?? tw??rcy .Zawiera ona 
wszystkie mowy, toasty i rozmaite publiczne wyw- 
,-n??trzania si??, kt??re Anatol France, kiedykolwiek wy?? 
powiedzia??. 
Anatol France dobrze zrobi??, ??e t?? ksi????k?? wydal. 
Mowy jego nadaj?? si?? raczej do czytania, ni?? do 
s??uchania, jest on bowiems??fibym m??wc??; w du?? 
??ej sali jego g??os ginie, a cala szlachetna ironia i 
dowcip oddane g??osem spokojnym uwydatniaj?? si?? 
jedynie w towarzyskiej rozmowie. To te?? ci, kt??rzy 
go odwiedzali w jego ustroniu pod Wersalem, nie 
mog?? zapomnie?? tych chwil intymnej z nim roz?? 
mowy. Przyjmowa?? on ch??tnie. Wielkich i ma??ych, w 
jego salonach mo??na by??o spotka?? literat??w, aktor??w, 
malarzy, rze??biarzy, hiszpa??skich anarchist??w, ro?? 
syjskich rewolucjonist??w, terroryst??w, bolszewik??w, 
miEi??szanik??w i kogo tylko kto chce. 
Rzecz niezwyk??a, cz??owiek ten, kt??ry tak kocha 
m??odych ludzi i kt??ry w swoich szkicach literackich 
tak za??arcie walczy?? o nowe idee i o zwyci??stwo 
tych-m??odych, kt??rzy te idee wyg??aszali, ten cz??owiek 
nienawidzi wsp????czesnych ksi????ek. Brandes opowia?? 
da, ??e gdy Anatol France mu opowiedzia??, ??e w jego 
bibliotece nie znajdzie ani jednej wsp????czesnej ksi???? 
??ki, on go zapyta??, czy te?? nie znajdzie i dzie?? sa?? 
mego autora. Na to Anatol France spokojnie odpowie?? 
dzia??: ???Nie, z chwil??, gdy si?? okazuj?? w druku, nie 
widz?? ich wi??cej". Natomiast kocha on nami??tnie 
stare ksi????ki, wi??cej zapewne, ni?? ludzi. To te?? te 
swoje ukochanie ksi????ek odda?? w przepi??kny spos??b 
w ???Buncie anio????w", w kt??rym opisuje magiczny 
urok, jaki na amatora wywiera biblioteka pe??na 
po??????k??ych pergamin??w. On sam istotnie pomi??dzy 
niemi wygl??da jak ten mnich z w??asnej powie??ci. 
W swem kitlu, z d??ug?? szpiczast?? brod??, w ma??ej 
czapeczce na g??owie siedzia?? on ca??ymi dniami przy 
swym stole, przegl??da?? stare sztychy i portrety, po?? 
dziwia?? pismo zniszczonych folia????w, zachwyca?? si?? 
ka??d?? liter?? starego druku. Jeden z pisarzy opowiada 
??e gdy raz wszed?? do niego rano i ujrza?? Anatola 
France, siedz??cego w s??o??cu porannem przy otwar- 
tem oknie, to zrobi?? on wra??enie doktora Fausta, 
kt??ry zag????bia si?? w kabale i rozmy??la o wiedzy 
tajemnej. Figura Rembrandtowska z ca???? sw?? ducho?? 
wo??ci??, ubraniem i nawet ow??osieniem. 
Od czasu wojny France przeszed?? metamorfoz??. 
Porwany pierwszym entuzyazmem wojennym ehefe?? 
si?? zaci??gn???? do szereg??w, odpowiedziano mu, ??e 
lepiej zas??u??y si?? ojczy??nie walcz??c dla?? pi??rem. 
Wkr??tce jednak zniech??ci?? si?? t??o partyi prowadz???? 
cej wojn?? i po zawarciu pokoju wersalskiego, prze?? 
szed?? do obozu komunist??w. Atoli list Maksyma ' 
Gorkija pouczy! bo o ca??ej okropno??ci rz??d??w bolsze?? 
wickich. Wysia?? wtedy depesz?? ao w??adc??w tiuA ie w ; 
skich z ostrze??eniem przed nast??pstwami terroru, i 
poczem zosta?? z komunistycznej partyi wykluczony. 
Anatol France nie jest tragiczn?? figur??, kt??ra spo- ! 
gl??da na swoje ??ycie, jak na pole bitwy, w kt??rej 
pad??y iluzye. Ale ten koniec jego ??ycia partyjno-poli- j 
tycznego by?? te?? sygna??em, ??e ju?? dla?? zacz????a si?? 
Batik na metalach. 
Polski przemys?? artystyczny ,cho?? szczup??y zakre?? 
sem zdobywa coraz to wi??cej swoistego charakteru 
i pi??tna artystycznego, dzi??ki tw??rczej wsp????pracy 
licznych plastyk??w. Oni to swym polotem i indy?? 
widualno??ci?? poczyna?? wprowadzaj?? w sztuk?? zdob?? 
nicz?? nowe warto??ci artystyczne, oparte o wzory poi 
skiej tr??dycyi zdobniczej i motywy ludowe. To te?? 
???dzisiaj nie ma ju?? w Polsce ga????zi przemys??u arty- 
???stycznego, kt??ryby si?? nic rozwija?? pod czu??em okiem 
plastyka, dzi??ki czemu wszelkie wyroby naszego 
przemys??u artystycznego dla swych zalet zyskuj?? so?? 
bie nawet rynki zagraniczne. 
W tym silnie rozwijaj??cym si?? ruchu na polu 
sztuki stosowanej w Polsce poczyna uczestniczy?? 
zw??aszcza m??odsza generacya plastyk??w, odpowie?? 
dnio do tego przysposobiona, dzi??ki wybornie zor?? 
ganizowanemu do tego celu szkolnictwa. Pierwsze 
w tym wzgl??dzie miejsce zajmuj?? bezsprzecznie 
wszelkie szfao??y zdobnictwa, a w??r??d nich P. Szko?? 
??a przemys??u artystycznego w Krakowie, kt??rej wy?? 
chowankowie w pracowniach i warsztatach realizu?? 
j?? swe koncepcye dekoracyjne 
A dzieje si?? to dzi??ki zrozumieniu i odczuwaniu 
przez spo??ecze??stwo pe??nej warto??ci 
artystycznej 
przedmiot??w z z??kresu przemys??u 
artystycznego, 
ruguj??cych wszelk?? obco???? i lichot?? fabryczn??. Cz???? 
sto, zw??aszcza ponad zagraniczn?? tandet??, g??rui?? 
nasze wyroby poza swoisto??ci?? cech zdobniczych 
przedewszystkiem odr??bno??ci?? technicznego obro?? 
bienia. Co wi??cej, s?? te?? mi??dzy niemi i wyroby 
wy????cznie w Polsce wytwarzane. 
I w??a??nie iia tem miejscu chodzi nam o podanie 
do wiadomo??ci najszerszych sfer naszego spo??ecze???? 
stwa o wynalazku nowej techniki zdobniczej, doko?? 
nanego przez polskiego plastyka, a maj??cego sze?? 
rokie zastosowania zdobnicze ,jak si?? to okazuje z 
licznie wykonywanych przedmiot??w. Jest to copraw- 
da technika znana z innych materya????w, lecz w 
tym wypadku zastosowana do zgo??a odmiennego, jak 
dotychczas. Mianowicie jest to technika batikowania 
metali, a wi??c pokrywania powierzchni przedmio?? 
t??w metalowych dowolnym ornamentem jedno lub 
wielobarwnym. Technika ta w swem post??powaniu 
jak i kio??cowym efekcie nie r????ni si?? niczem od 
batiku na tkaninach, papierze lub drzewie, nie 
m??wi??c ju?? o pisankach, tylko spos??b wykonania 
tej pisanki metalowej i utrwalenie jej jest zgo??a swo?? 
iste i zastosowane do organicznych w??a??ciwo??ci me?? 
talu. 
i. .Wynalazca jej jest znany grafik Stanis??aw Jaku- 
p????na jesie??, kt??ra ka??e odsun???? si?? do wszyst 
kiego na tym ??wiecie. Poeta i powie??ciopisarz 
teraz w samotno??ci, zda??a od ludzi. A?? do niedawna 
by?? on s??dziwy, ale jeszcze nie stary, teraz jest je?? 
dnym i drugim. 
Z zapisk??w pesymisty. 
???Ba widzenia". ??? 
Trzy ogonki. 
Spostrze??enie nast??puj??ce podziel?? ze mn?? wszys?? 
cy Krakowianie: Wchodz?? do sklepu, pytam dajmy 
na to o cen?? bucik??w. Na informacy?? kupca, utrzyma, 
n?? w uprzejmym tonie, odpowiadam: 
??? 
To za dnagie dla mnie. Przepraszam. Do widze?? 
nia. 
Dotychczas rozp??ywaj??cy si?? w uprzejmo??ci kupiec 
widz??c, ??em zrezygnowa?? z kupna, staje si?? naigle 
gburem. Na moje ???do widzenia" nie daje ??adnej od?? 
powiedzi. Ani w??a??ciciel, ani subjekci, ani kasyerka, 
ani ch??opiec pos??uguj??cy. Nikt. Odprowadza mnie d?? 
drzwi ponure, gro??ne milczenie ca??ego personalu, kt???? 
re znaczy: 
??? 
Ty dziadu sakramencki, id?? lepiej na Ka??mierz 
i kup sobie ???przechodzowany" jaki?? grat na nogi, a 
nie pchaj si?? do porz??dnego sklepu... 
Czy co?? podobnego jest do pomy??lenia na zach??d 
od naszej linii etnograficznej? Ju?? na rubie??y w 
Bielaku, wchodz??cego i wychodz??cego go??cia, wita sal 
wa: ???dzie?? dobry" ??? ???dp widzenia", bez wzgl??du na 
to, czy przyszed?? poinformowa?? si?? o cen??, czy kupi?? 
towaru za 1.000 z??otych... To chamstwo naszego kup?? 
ca i i?? kr??tikowzTccznoe?? milei??y naflpi??ffcmoiwia??. 
m 
??? 
??? 
Trzy ogonki. Kupujesz najmniejsz?? drobnostk??. Za 
dwa grosze. Musisz przeby?? koniecznie trzy ogonki. 
Jeden przed subjektem, drugi przed kasyerk??, trzeci 
przed lad?? odbiorcz??, Mo??e by??, ??e to jest bardzo 
???modern" i bardzo wygodne dla kupc??w, ale zach??d 
ju?? t?? mod???? zarzuci??. Bo si?? okaza??a nie wygodna ??? 
dla klienta. Klient woli wp??aci?? sum?? temu samemu 
subiektowi, kt??ry mu towar wydaje i otrzyma?? z jego 
r??k towar zapakowany. Tak mu przyjemniej. Mo??e 
przez ten czas gaw??dzi?? z subjektem, czy towarzy?? 
szem, mo??e odpocz????, a nie potrzebuje lata?? od ogon?? 
ka do ogonka, nu??y?? si?? i traci?? czas, to znaczy pie?? 
ni??dz, tam gdzieby go m??g?? oszcz??dzi??. Kosztem cza?? 
su kupca, kosztem powi??kszenia jego personalu, ale 
ju?? tak si?? z??o??y??o, ??e na zachodzie robi si?? wszyst?? 
ko, aby zadowoli?? i przyci??gn???? klienta, u nas jeszcze 
pono klient ma odgrywa?? rol?? tabakierki... 
Tommy. 
Zdrowe dzieci 
lepiej i ??atwiej si?? ucz?? 
dajcie swoim zamiast 
tranu ???JECOROL81 
najskuteczniejszy ??rodek przeciw 
anemii, og??lnemu os??abieniu i nie?? 
dokrwisto??ci. 
3990 
Labor. Chcm. i Apteka Mag. 
A . 80KQWSK!???GQ 
Warszawa, Marsza??KowsKa ??. 54. 
Telefon 13???19. 
????da?? we w szystkich aptekach 
i sk??adach aptecznych. 
-SOF* Wystrzega?? si?? na??ladownlctw. 
Lekarz dent. Dr. S. FRIEOEKER 
pow^of 
4252 
ord. Senacka L. 6., od 9-12 53???6* 
nn 
Znakomita herbata 
Hf! 
z ???Wie????u 43,9 
wss??dzie do nabycia 
iQNritikb SZARSKI iSYN 
W KRAKOWIE. 
wie. Oni to zorganizowali ???warsztaty zdobnicze w 
tym zakresie wyrob??w w Polsce s??: Elilli i Walus, 
wychowankowie P. szko??y przemys??u art. w_ Krako?? 
wie. Oni to zorganizov^ail ???warsztaty zdobnicze w 
Krakowie, wy konuj??c batik na wyrobach metalowych 
jak lichtarzach, skarbonkach, tackach, puszkach, 
kasetkach, popielniczkach i t. p. Wywo??ane znan?? im 
technik?? barny s?? zupe??nie trwa??e i nie??cieralne, a 
zarazem chroni??ce przed utlenianiem si??, rdz?? czy 
??niedzi??. Szczeg??lnie bogato i zdobnie przedstawiaj?? 
si?? batiki na'niiedzi. 
Tre??ci?? zdobnictwa stosowanego przez tych arty?? 
st??w do swych wyrob??w, s?? motywy szczerze pol?? 
skie o pi??tnie wysoce indywidualnem, a artysty- 
cznem, ce??f	
			

/ikc_1924_260_0003.djvu

			ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY" ??? 
Nr.260 Wtorek 23 wrze??nia 1924 r. 
Zap'viedt dymisyi rz? lu kowie??skiego. 
D????fAeilion!A na Ha 
___ 
. 
. 
. 
. 
^ 
Warszawa, 
Przesilenie na tle nagonki na mniejszo??ci narodowe. 
(Tele: ??? m od naszego korespondenta). 
21 wrze??nia. (Szcz.) Z Kowna do- 
aiDo?? ??? * 
, 
??? 
-?????? 
??? 
?? 
sZ?? ??c prasa tamtejsza liczy si?? powa??nie * 
oiiiwo??ei?? wybuchu przesilenia rz??dowego z 
nooz??tkiem jesiennej sesyi sejmowej. 
Sejm kowie??ski zbiera si?? w pierwszych 
dniach pa??dziernika, a na pierwszem ju?? posie?? 
dzeniu poruszon??, zostanie sprawa zakazu u ??y?? 
wania j??zyk??w mniejszo??ciowych w og??osze?? 
niach publicznych. Prawdopodobnie rz??d ponie?? 
sie w sprawie powy??szej pora??k??, opowiedz?? si?? 
bowiem przeciwko niemu ??ydzi, nale????cy do?? 
tychczas do w i??kszo??ci rz??dowej. 
Litw?? ??upi?? bandyci litewscy. 
Wojsko po????czy??o si?? z bandytami. 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nia. (Z) Z Wilna dono- 
sz:W e :dtug ostatnio otrzymanych informa?? 
cyi potwierdzaj?? si?? wiadomo??ci o zaburzeniach 
na Litwie, skrz??tnie przez w??adze litewskie u- 
krywane. Szereg uzbrojonych band operuje w 
stanicach Kowie??szczyzny. Bandy te utrzymu?? 
j?? si?? z rabunku. W??adze wojskowe litewskie 
??ci??gn????y do miejsc zagro??onych liczne oddzia?? 
??y wojskowe. Naliczniejsza banda operuje w o- 
kolicy Wysokiego Dworu. W ys??ane t am oddzia?? 
??y wojsk litewskich porozumia??y si?? z bandy?? 
tami i przesz??y na ich stron??. Fakt ten wywo??a?? 
w Kownie panik??. Stwierdzi??'nale??y, ??e cz??on?? 
kami tych band s?? rodowici Litwini, 
0 co idzie organizatorom napad??w 
kresowych! 
Chc?? urobi?? zagranic?? opini?? o powstaniu niezadowolonych Bia??orusin??w. 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nia. (Z) ???Polska Z??wv>jna??? 
og??asza w ywiad z gon. Januszajtisera na temat 
stosunk??w na kresach. Cren. Januszajtis o??wiad?? 
czy?? co nast??puje: 
Podczas tocz??cych si?? obecnie obrad L isi Na?? 
rod??w Ros'n chodzi??o o wyrobienie za granic?? 
opinii, ??e na kresach wschodnich wybuch??o po?? 
wstanie bia??oruskie i ??e ludno???? jest niezadowo?? 
lona z rz??du polskiego. W tym te?? celu prze?? 
rzuci??a na teryioryum polskie liczne uzbrojone 
bandy, kt??re dokona??y szeregu nap ad??w . 
Obecnie z nadchodz??c?? zim ??, zibli??aj??cem si?? 
zamkni??ciem obrad Ligi Narod??w, jakote?? z po?? 
wodu energicznych zarz??dze?? w??adz polskich 
okres napad??w m in???? i na granicy panuje spo?? 
k??j. Gdy jednak nastanie wiosna i za granic?? 
rozpocznie si?? nowa koafereneya, s??siad nasz 
b??dzie usi??owa?? na nowo podj???? akcy?? dywer?? 
syjn??. Wed??ug mojego zdania jest rzecz?? ko?? 
nieczn?? dla uspokojenia kres??w wschodnich 
zorganizowanie sta??ej obrony n a przysz??o????. Sto?? 
sunki na wschodzie s?? zrozumia??e. R????ne wy- 
rzutki spo??ecze??stwa, kt??rym jest za ciasno w 
Rzeczypospolitej p asu j?? na kresach, tak zreszt??, 
jak to by??o przed dwoma wiekami na ych sa?? 
mych wschrxlnich rubie??ach. Konieczn?? jest rze?? 
cz?? , aby spo??ecze??stwo polskie n a wschodzie 
id??c wzorem pradziad??w stworzy??o podobn?? sa?? 
moobron??, jaka istnia??a przed wiekami. Co si?? 
tyczy oi-Mnisacyi stra??y pogranicznej, to jest 
ona na najlepsz?? drodze i jestem pewnym, ??e 
spe??ni swoje zadanie. 
na ktmmh wstltadmcli. 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nja. (Szcz) Poiicya pali- j i skonfiskowano wiele b, cennego 
tyczna tropi niezmordowanie organizacye ko?? 
munistyczne, usi??uj??c si?? zagnie??dzi?? w wofje- 
v??dizifcwach wsohodnfth. 
W dniach ostalnich pochwycono i zlikwido?? 
wano organizacy?? m??odocianych i doros??ych ko?? 
munist??w w Fi??sku. Aresztowano oko??o 40 os??b 
i. 
----- 
u t??f ??,1????Ul-UL-??. Ujiidj??3aig(u-j.??- 
Marczak sta nie przed s??dem dora??nym- 
dzietjo ??ledcEsifo. 
malerya??u 
drukowanego. 
R??wnie?? w tych dniach wytropiono i zniszczo 
no jaczsjk?? komunistyczn?? w Kossowie i Brza- 
??chi (woj. nowogrodzkie). 
I w jednym i at drugim wypadku sprawy prze 
kazano s??dowi. 
acuu j n j g ii urin>cn o rucnacn | do do Mo??odecsna i oddano do dyffpozyeyi s??- 
band i ich ucieczkach. 
CzyprezydentAustryiffeinisch 
??opiera Irredewf?? ni???tit:?????iei Polsce? 
Niepokoj??cy wywiad ???Kattowitzer Zeitung". ??? 
Gzy te*si wywiadu jest 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 2 1wrze??nia. (Szcz). W miarodaj?? 
nych ko??ach politycznych wywo??a?? niezwyk??e 
*???*??????* 
??? 
* 
* 
??????? 
ka 
zdumienie i niesmak interw iew wsp????pracown.i- 
???Kattowitser Zeitung" z Prazydsntem Rze?? 
czpospolitej austryackiej Hainischem, zamie?? 
szczony w dzisiejszym 217 numerze wspomnia?? 
nego pisma. 
_ Pierwszy zaraz ust??p owego interwiewu dotv- 
rzY sprawy niemieckiej mniejszo??ci narodowej 
^ Polsc??. Tre???? jego jest tak niezwyk????, ??e po 
ajeniy g0 w dos??ownym przek??adzie: 
"'??????Prezydent w y py tyw a?? si?? szczeg??lniej gor??- 
i 0 o narodowe i gospodarcze po??o??enie Niem?? 
c??w lak na polskim ??l??sku, jak i wog??le w ca?? 
??ej Polsce. 
???Prezydent o??wiadczy! przytem, ??e nar??d nie 
miecki musi sam broni?? swego narodowego i 
kulturalnego istnienia, i nie mo??e g??owy zwie?? 
sza?? z rezygnacy??, ten bowiem tylko nar??d mo?? 
??e zgin????, kt??ry sam siebie opu??ci. (Podkre??le?? 
nia ???Kattowitzer Zeitung??? , uw aga Red.) . 
?????aden nar??d nie mo??e by?? usuni??tym ze ??wia 
ta przy pomocy zwyk??ego posuni??cia pi??rem, a 
najlepszym tego dowodem jest niemiecko???? w ???? 
gierskiego niegdy??, a dzisiaj austryackiego Bur- 
genlandu. 
???Niemcy w Polsce m usz?? wytrwa?? dop??ki duch 
prawdziwego wyzwolenia i pojednania Ind??w 
nie zapanuje i dop??ki nie zniknie wsz??dzie na?? 
rodowa nietolerancya??? . (Podkre??lenia ???Kattow. 
Ztung??? .). 
Oburzenie naszych k???? politycznych tre??ci?? 
powy??szego ust??pu jest w pe??ni uzasadnionem. 
Rzeczpospolita utrzymuje z Austry?? jak najlep?? 
sze, serdeczne wprost stosunki. Dopomagamy 
Austryi w mi??dzynarodowych stosunkach poli?? 
tycznych, udzielamy jBj znacznych zam??wie?? 
przemys??owych, zezwalamy na wyw??z do niej 
w ielkich ilo??ci p??od??w rolniczych. 
Na tem wiec tle rzekome o??wiadczenie Prezy?? 
denta Austryi z??o??one w sprawie Niemc??w w 
Polsce nabieraj?? z??owrogiego wprost znaczenia, 
doprowadzi?? snadnie mog?? do zam??cenia, i to 
bardzo silnego, naszych wzajemnych, tak do?? 
brych obecnie stosunk??w. 
Warszawskie ko??a polityczne s?? te?? przeko?? 
nane, ??e ???Kattowitzer Zeitnng" nie poda??a wier?? 
nie toku my??li Prezydenta Hainischa, ??e je swo?? 
i??cie, w my??l swych tsndencyj nacyonalistycz- 
nych zabarwi??a i w takiem brzmieniu poda??a, w 
jakiemby je pragn????a us??ysze??- 
Niew??tpliwie jednak miarodajne austryackie 
czynniki polityczne spraw?? powy??sz?? samorzu?? 
tnie si?? zajm??, i dok??adnie a uspokajaj??co j?? 
wyt??umacz??.' 
Preliminarz bud??etu na rok 1915. 
(Telefonem ocl naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nia. (Z) Wczoraj odiby??a 
si?? mi??dzy prezesem Rady ministr??w Grabskim 
a marsza??kiem Sejmu Ratajem narada w spra?? 
wie preliminarza bud??eowego na rok 1925. Pre?? 
liminarz ten b??dzie przekracza?? nieco ramy 
bud??etu n a rok 1924. 
Narada nadj??zykiem urz??dowania 
na kresach. 
(Telefonem od naszego karespondeniaX 
. Warszawa, 21 wrze??nia. (Z) Rozpocz??ta wczo?? 
raj narada rz??dowa w sprawie j??zyka pa??stwo?? 
wego oraz j??zyka urz??dowania w??adz adm ini?? 
stracyjnych rz??dowych i samorz??dowych n a kxe 
sach nie zosta??a wyczerpana. Dalszy ci??g obrad 
odb??dzie si?? w prezydyum Rady ministr??w w 
poniedzia??ek. 
Narady u min. Hubnera. 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nia. (Z) W Warszawie 
bawi wojewoda palesiki Downarowicz, kt??ry od?? 
by?? wczoraj d??u??sz?? ko??feremcy?? z ministrem 
Hubnerem. W poniedzia??ek przyibywa do W ar?? 
szawy- wojewoda pomorski Wachowiak, kt??ry 
r??wnie?? b??dzie konferowa?? z ministrem Hubne?? 
rem. Min. spraw wewn??trznych Hubner wy?? 
je??d??a w przysz??ymi tygodniu n a kresy. 
Podr???? min, Miklaszewskiego 
do Wilna. 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nia. (Szcz) Z pocz??tkiem 
pa??dziernika br. uda?? si?? ma minister wyzna?? 
i o??wiaty Miklaszewski do W ilna, celem zbada?? 
n i a stan u tamtejse^go szkolnictwa. 
Rada spo??ywc??w zbierze si?? 
w pa??dzierniku. 
Tarsznwa, 21 wazo??nia. (Z) Min.- spraw we?? 
l l ??trznych podpisa?? regulamin obiad Rady spo- 
???wc??w, kt??ra niebawem og??oszona b??dzie w 
Dnitorze??? . Dzi??ki temu tem in zwc??aaia 
/ierwtszego posiedzenia Rady spo??ywc??w, w y ?? 
znaczony na pierwsz?? po??ow?? pa??dziernika br, 
j??dde su??$ by?? utrzymany. 
W o r y na niemieckim 6. ??l??sku. 
Bytom, (PAT.) Wyniki g??osowania w Gliwi?? 
cach miasto s??, nast??puj??ce: Kom uni??ci 6686, 
Siedlerpartei 40, polska partya 535, demokraci 
1232, Hauserpartei 47, socyalni demokraci 174, 
niemiecka partya ludowa 1291, partya gospodar?? 
cza w klasach ??rednich 445, niemieccy socyali- 
??ci 329, centrum 13013, niemieccy nacyonali??ci 
5106- 
Racib??rz miasto: komuni??ci 5022, Siedlerpar?? 
tei 15, polska partya 684, demokraci 617, H a u ?? 
serpartei 40, socyalni demokraci 602, partya go?? 
spodarcza 195, niemiecka partya ludowa 378, 
niemieccy socyali??ci 530, centrum 8302, nie?? 
mieccy nacyonali??ci 3635. 
Parlamentarsi??ci angielscy 
w pa??stwach ba??tyckich. 
(Telefonem od naszego korespondenta). 
Warszawa, 21 wrze??nia. (Szcz) Dwaj cz??on?? 
kowie angielskiej partyi pracy Hanajon i Philip 
Dawson odbywaj?? podr???? iastrukcyin?? po pa???? 
stwach ba??tyckich. 
Obecnie przybyli oni do Eowma, celem za-, 
poznania si?? z gospodarczym sianem Litwy.
		

/ikc_1924_260_0004.djvu

			???ILUSTROWANYKURYERCODZIENNY" ??? 
Nr.260 Wtorek 23 wrze??nia 1924 r_ 
??ajdactwa g??rno??l??skie p??k??y. 
Oszuka??cze firmy sk??adaj?? nowe zeznania podatkowe. ??? Z tysi??cy 
z??otych rosn?? miliony. 
Warszawa. (PAT) W sprawie nadu??y?? podat?? 
kowych na G. ??l??sku s??, prowadzlone w dalszym 
ci??gu dochodzenia w??adz_ skarbowych. Pomny 
przeciw kt??rym zosta??o wdro??one post??powanie 
kam ?? z??o??y??y w mi??dzyczasie uzupe??niaj??ce ze?? 
znania o dochodach na rok 1922/23. Towarzy?? 
stwo akc. Hohenlolie w dodatkowej deklaracyi 
swej z dnia 9 bm. podwy??szy??o uprzednio zezna 
n y podlegaj??cy opodatkowaniu doch??d ze sumy 
35 tysi??cy z??otych na sum?? 5 milion??w z??otych, 
Basibrzeigajj??c sobie w przysz??o??ci prawo sk??ada?? 
n i a dalszych jesacze deMaracyi dodatkowych. 
Firma Cezar WoMheim wyrazi??a gotowo???? za?? 
p??aty tytu??em podatku sumy wielokrotnie prze?? 
wy??szaj??cej ca??y uprzednio podany zysk. R ??w ?? 
nie?? szereg innych towarzystw, kt??re wykaza??y 
w pierwiastkowych deklaracyach b??d?? straty, 
b??d?? te?? zysk stanowi??cy znikom?? cz?????? rze?? 
czywi??cie osi??gni??tych dochod??w cofn????y z??o??o?? 
ne zeznania, zapowiadaj??c z??o??enie deklaracyi 
uzupe??niaj??cej. Wojew??cMcie w??adze Skarbowe 
w Katowicach prowadz?? dalsze energiczne Ws?? 
chodzenia przy pomocy komisyi rzeczoznawc??w 
delegowanej przeiz m inisterstw o sikantbu. 
Miejsce dla Niemiec w Radzie Ligi Narod??w 
Londyn. (PAT.) Genewski korespondent ???Ob- 
servera??? donis z miarodajnych ??r??de??: ze stro?? 
ny niemieckiej usi??owano wys??dowa?? opini?? 
delegacyi francuskiej celem stwierdzenia, czy 
Francya sprzeciwia si?? ewentualnemu udziele?? 
n iu Niemcom sta??ego miejsca w Radzie Ligi Na?? 
rod??w. Wed??ug informacyi tego?? korespondenta 
m iano stwierdzi??, ??e Francya nie b??dzie si?? te?? 
m u sprzeciwia??a. 
Warunki przyj??cia Niemiec do Niemiec. 
Pary??. (PAT.) 
???Temps??? om awiaj??c spraw?? 
przyj??cia Niemiec do Ligi Narod??w, przypomina, 
??e przyj??cie to uzale??nione jest od udzielenia 
przez Niemcy ???rzeczywistych r??kojmi co do ich 
szczerych zamiar??w przestrzegania zobowi??za?? 
mi??dzynarodowych" oraz ???zobowi??zania si?? do 
szanowania i chronienia przed wszelk?? napa?? 
??ci?? z zewn??trz obecnej integralno??ci terytoryal* 
nej i niezale??no??ci politycznej wszystkich cz??on 
k??w Ligi Narod??w. 
M ihmitsoffit!M ii 
Pary??. (PAT.) Na cze???? przyby??ych tutaj ofice?? 
r??w pilot??w polskich odby??o si?? tutaj wezoraj 
w ielkie przyj??cie, wydane przez towarzystwo 
France-Pologne, oraz komitet przyj??cia. Obecny 
by?? pose?? Ch??apowski z m a????onk?? oraz ca??y per?? 
so nal poselstwa. Pose?? D ??bski, szef wojskowe] 
m isyi zakup??w pu??k. ??ojko i przedstawiciele 
francuskiego min . wojny i spraw zagranicznych, 
przedstawiciele ??wiata politycznego, wojskowe" 
go, naukowego i finansiery. 
Powr??t d?? Polski. 
Pary??- (PAT.) Oficerowie piloci polscy ud adz?? 
si?? we wtorek na nabytych we Francyi samolo?? 
tach w drog?? powrotn?? do Polski. 
Owa wyrok! ??mierci 
na bandyt??w. 
Warszawa. (PAT.) S??d dora??ny w ??odzi wy?? 
rokiem z dnia 19 bm. skaza?? mieszka??ca -??odzi 
W??adys??awa P??kal?? lat 31 na kar?? ??mierci 
przes rozstrzelanie. P??ka??a wraz z rozstrzela?? 
nym wyrokiem tego?? s??du dnia 23 sierpnia rb. 
Piotrem Fal??ckim i skazanym n a beztermino?? 
we ci????kie wi??zienie, J??zefem Kowalem, doko?? 
n a?? na szosie rogowskiej dw??ch napad??w zbroj?? 
nych w dniu 4 i 8 sierpnia rb. i b??d??c osaczo?? 
nym przez przodownika policyi pa??stwowej Ra?? 
kusa i posterunkowego Janczarka, usi??owa?? ??? 
strzelaj??c do nich kilkakrotnie z rewolweru d< 
kona?? zab??jstwa tych??e. Pro??b?? obrony i ojc^ 
skazanego p. Prezydent Rzeczypospolitej odrzi 
ci??. Wyrok wykonano 20 b. m . 
S??d okr??gowy w Grodnie na sesyi wyjazdo1 
wej s??du dora??nego w Pru??anach wyrokiem 
dnia 19 wrze??nia r. b. skaza?? mieszka??ca wsil 
Janowce tego?? powiatu, W??odzimierza Fiodor- 
cznka, lat 20, n a kar?? ??mierci przez rozstrze?? 
lanie. Fioaorczuk wraz z Paw??em Barmut??, Dy?? 
m itrem Szabuniem, J??zefem Kosboroniczem w 
swojej wsi wtargn???? do mieszkania Juliana Ko?? 
ta i pobi?? go kolb?? karabinu, a nast??pnie po o- 
bezw??adni??ciu domownik??w Paraski Kotowej i 
s??u????cej, pozbawiwszy za pomoc?? wystrza??u z 
karabinu ??ycia Ko??ow??, zrabowa?? 132 dolary, 
dwie brzytwy i maszynk?? do strze??enia w??o?? 
s??w. Sprawa w stosunku do pozosta??ych trzech 
oskar??onych zosta??a przekazan?? do post??powa?? 
n ia zwyczajnego. Pro??b??, obrony o u??askawie?? 
nie Fiodorczuka p. Prezydent odrzuci??. Wyrok 
wykonano 20 b. m. 
Tajemniczy sk??ad broni w Belfort. 
Londyn. (PAT.) Wed??ug doniesie?? Reutera z 
Belfastu policya wykry??a wczoraj wieczorem w 
pewnym domku jedenkarabin maszynowy, wiel?? 
k?? ilo???? bomb, przesz??o 20 karabin??w wojsko?? 
wych i znaczn?? ilo???? amunicyi. Przez kogo 
przedmioty te zosta??y tam z??o??one, dotychczas 
nie wiadomo. 
NA MARGINESIE. 
Bezczelno???? bialskich Niemc??w. 
(H) Niemieckie szkolnictwo w Bia??ej i oko?? 
licy opiera??o dotychczasowy sw??j rozw??j i roz?? 
kwit na olbrzymiej wi??kszo??ci dzieci polskich. 
Z g??upoty lub zale??no??ci ekonomicznej robotni?? 
cy i rzemie??lnicy polscy posy??ali dzieci do szk???? 
niemieckich. Te szko??y by??y masow?? fabryk?? 
renegat??w. W??adze szkolne w Bia??ej germaniza- 
cy?? t?? tolerowa??y, nikt na to nie reagowa??. I 
to by??o w porz??dku w opinii Niemc??w. 
Obecnie wskutek zarz??dze?? w??adz szkolnych 
w Bia??ej, aby dzieci polskie ucz??szcza??y do 
szk???? polskich, Niemcy podnie??li okropny krzyk 
i wrzask, pos??uguj??c si?? bezczelnemi k??amstwa?? 
mi. K??ami?? oni np., ??e Polacy dzieci niemie?? 
ckie (??) chc?? przemoc?? posy??a?? do szk???? pol?? 
skich... Te k??amstwa s?? szerzone w nra*i?? ?? o ?? 
jowej i zagranic*" =5 
??? 
w??adz ?? ??? 
nych na Polakach przez rz??d niemiecki na G 
??l??sku i w Prnsiech. 
W obronie germanizaeyi dzieci polskich w 
Bia??ej interweniowa?? mi??dzy innemi os??awiony 
hakatysta pose?? Pant z Bielska oraz niekt??rzy 
przyw??dcy (II) polskich robotnik??w ... Ubolewa?? 
nale??y, ??e niekt??rzy ci m ali przyw??dcy robotni?? 
k??w swoj?? interwency?? i podpisami broni?? ger- 
manizacyi szkolnej i przyczyniaj?? si?? do utrwa?? 
lania oszczerstw niemieckich. Inaczej to by??o i 
jest na ??l??sku Cieszy??skim! 
Wog??le wszelkie brednie n a temat poloniza- 
cyi dzieci niemieckich w Bia??ej s?? z palca wy. 
ssane. Prasa niemiecka w Bielsku, coraz bez?? 
czelniejsza i coraz bardziej antypa??stwowa, te 
brednie systematycznie szerzy i og??upia niemi 
opini?? publiczn??. Fakta maj?? twarde ko??ci. Jest 
faktem, ??e szko??y niemieckie germanizowa??y i 
germaniznj?? dzieci polskie. Natomiast obrona 
przeciw temu jest zdaniem Niemc??w bezpra?? 
wiem... T?? przewrotno???? i cynizm Niemc??w na?? 
le??y publicznie zdemaskowa??. 
Doda?? nale??y, ??e propaganda Niemc??w jest 
p??acon?? i zorganizowan??. 
Co dziej?? niesie! 
Krak??w , 22 wrze??nia. 
Aeroplanem z Krakowa 
do Wiednia. 
Polski Aerolloyd, kt??ry z niezmordowan?? sta?? 
??o??ci?? jest u nas prawdziwym pionierem cywil-: 
nej komunikacyi powietrznej, podj???? teraz nowe 
zadanie. Postanowi?? zaprowadzi?? sta??e po????cze?? 
nia lotnicze pomi??dzy Warszaw?? a Wiedniem 
via Krak??w. B??dzie to ju?? jego czwarta linia 
lotnicza (dot??d chodz?? aeroplany Warszawa??? 
Gda??sk, Warszawa-Krak??w , Warszawa-Lw??w). 
W niedziel?? rano odby?? si?? pierwszy odlot 
aeroplanu z Warszawy do Wiednia. Aparat pro?? 
w adzony przez pilota p. Brzezi??skiego przyle?? 
cia?? do Krakowa o godz. 10, m. 30, wyl??dowa?? 
na lotnisku w Rakowicach i st??d po p????godzin^ 
nym postoju odlecia?? dalej. W locie tym, kt??ry 
by?? pr??bnym i komisyjnym, w zi??li udzia?? dyre?? 
ktorzy Aerolloydu dr. ??ukowski i dr. Wygodt o-: 
raz sekretarz poselstwa austryackiego w War* 
szawie dr. Keller. 
Lot do Wiednia z Krakowa trwa?? b??dzie trzy 
godziny, a poniewa?? z Warszawy do Krakowa 
trwa dwie godziny, wi??c ca??y przelot z Warsza?? 
wy do Wiednia trwa?? b??dzie oko??o 5 i p???? go?? 
dzin- Jest to idealne przy??pieszenie komunikacyi 
m i??dzy stolicami Polski i Austryi (przy cenach 
r??wnych cene bilet??w n a poci??g pospieszny), ??e 
napewno b??dzie to najbardziej ucz??szczana na?? 
sza lin ia powietrzna. Opr??cz szybko??ci, zach??ca 
do tej komunikacyi tak??e wypr??bowane ju?? pra?? 
wie absolutne bezpiecze??stwo i wielka wygoda, 
r??wna wygodzie w podr????y w I klasie poci??gu. 
* 
. 
* 
Z Wiednia przynios??o PAT wieefflorem tele?? 
gram nast??puj??cy: W niedziel?? popo??udniu 
przyby?? tutaj z Warszawy z 3 pasa??erami samo?? 
lot polski linii lotniczej Aereloyd. Podr???? bwa??a 
5 godzin. W ra zie doj??cia do sfcuHcu urnowy; 
..---- j 
??? ^Wewiwianymi nast??pi o- 
??? 
??? ??*w?? 
??? 
Amn*sfya w Macedonii 
i Steps! Ssrisif. 
Belgrad. (PAT) Na wniosek min. sprawiedli?? 
w o??ci kr??l podpisa?? deCaret udzielaj??cy amnestyi 
przest??pcom w Macedonii i starej SerM . Zarz???? 
dzenie to jaik zaznacza ageneya Aval a ma na 
c e lu przygotowalnia nowej ery pojednania i u- 
spokojeoia umys????w w tych cz????ciach pa??stwa, 
(kt??re przez d??ugie lajta by??y widowni?? krwawych 
wailik oraiz agiitacyi poetycznych stronnictw 
jBwaJczaj????yich si??. 
W??amanie do tak t! przy ul.??w. Tomasza 
w SCratowie. 
W nocy z 20 na 21 bm. jacy?? niewy??ledzeni 
dotychczas sprawcy w??amali si?? do biura Ban?? 
ku odbudowy nieruchomo??ci przy ul. ??w. Toma?? 
sza. 
Wed??ug relacyi policyjnej sprawcy dostali si?? 
do wn??trza praez wybicie otworu w suficie 
strychu. 
W??amywacze po rozbiciu w spos??b fachowy 
kasy ogniotrwa??ej, skradli z niej 4.232 z??. 
Bank by?? podobno ubezpieczony od w??ama??. 
Dzisiejszy numer ???liustr. Kuryera Co< 
d2i??ntiago,??? zawiera S stronic druku. 
-----o??o---- * 
(zo h) LATO POWITA??O PIERWSZY DZIE?? JE?? 
SIENI Onegdajaza burza z pianinami, kilKucMowe 
upa??y i upa?? dnia wczorajszego ??wiadcz?? o tem, ja- 
kobytSmy si?? znajdywali w pe??ni lata, a nie u pro?? 
gu jesieni. Nies??ychane bogactwo ??wiat??a i oiepta, 
Ikrzeipkio???? w natuirze tak dalece, ??e nawet niema za- 
ohserwowaavego co ncfci o tej porze opadu zesch??ych. 
ili??ci, to -W???Mrat o imaatn, czsai 
, 
_____________________ _ 
mw ________________ 
J 3* RAwaifli i a a a t o y bardzo nieanacTUMe hi i ??wh _ra?? paae^oJhidi??iem odbyto si?? w bmdypku teatm 
??tzie roni?? owoc, tak chgtnie jwiszuteiwiany praez m??o?? 
dzie??. Roku uibiegteeo ju?? o tej porze apad kaszta?? 
n??w by?? bardzo znaczmy. To samo mt??na powie?? 
dzie?? o kwiatach. Wsz??dzie b??yszcz?? jeszcze prze?? 
pychem barw astry i cbryzautemy. Po polach sn/uj^ 
ei?? olbrzymie buikiei??y s??onecznik??w, nie zawita??o je?? 
szcze babie lato srebrem delikatnych bia??ych nK??- 
Ulice miasta przepe??nione. Praepe??nione tak??e pJan- 
tacye, ogrody miejsfaie i b??onia, gdzie zauwa??y?? 
??na gr?? bmw t??czowych, letaich koshiam??w pa??* 
jakby to byto w pe??ni lata. 
DEIMQtNSifRACYAP. P . S. W KRAKOWIE. W c??*
		

/ikc_1924_260_0005.djvu

			IHr??& 
hlnro KoacTtowe E. B??UftsKi. 
JLUSTROWANY KTTBYFR CODZIENNY" ??? 
Nr.260 Wtorok 23 wrze??nia 1924 r. 
__ 
- e atf naiajsKi im. Jol. SlowacKiega. 
TfVLKO 4 WYST??PY 
tWoreK dnia 23-go, ??roda, 24-go, czwarteK 25-&o i ni-itok 
, 
. 
, 
pnqvKKiFrn Tcnrn,, Z 
P????teK 26-go wrzesma b. r . 
KObYJSKIEGO TEATRU ARTYSTYCZNEGO 
PTAK NIEBIESKI - 
(SINIflJfl PTICfl) pod dyrekcy?? J. JU??NEGO 
Ritety sq do nabycia tylko w kasie dziennej teatru miejskiego Im, J , S??owackiego od 9 - 1 i 4 -6 . 
???H Nowo??ci" z inicyatywy P. P. S. zebranie 
S j hasten ???Wq>na wodnie". 
Referowa?? pose?? Bohrowi: . Zgromadzeni po wy- 
diichaffliu )eR?? przem??wienia ruszy-li pochodom na 
R??ek Bi5z?????? P??:1 Poroninem Mickiewicza praema- 
J^aii gemat??ir Misio??ek. urz??dnik pocztowy K??rnicki 
1ko'ejjarz Padkian. 
Pomimo wybitnie pacyfistycznego charakteru de- 
mraistocyi odfciestry w pochodzie sra??y pi????>ni bojo- 
powsta??cse. legionowe i W- 
SKUTKI S??AWETNEJ ???KALKULACYI" KOMISYI 
CENNIKOWEJ. Jeden z czytelnik??w pisze nam: Nie 
d??ugo da??y na siebie czeka?? skutki ???kalkulacyi" cen 
miejskiej komisyi cennikowej, kt??rej posiedzenie od?? 
byto sie dn. 18 bm. Gdy pp. w??a??ciciele kawiar?? 
dnia 19 ??>m- r3-110 przeczytali w dziennikach t?? za?? 
ch??caj??c?? do podwy??ek cen kalkulacy??, z miejsca 
tego?? samego dnia podwy??szyli ceny porcyi kawy 
230gr.na 40gr., kawy w szklance z23gr. na 
30 gr. i szklanki herbaty w tym samym stopniu. 
0 ile zechcieli podnie???? ceny potraw nie wiem, bo 
19 bm. w jednej z kawiar?? przy ul. Dunajewskiego 
zap??aci??em za porey?? kawy nie jak dzie?? przedtem 
30 gr., lecz 40 gr. i poinformowa??em si?? o podwy???? 
ce kawy w szklance i herbaty. 
Przecie?? rzeczowego powodu do podwy??szenia cen 
nie by??o, bo zapasy kawy, ??ierbaty, cukru itp., b???? 
d??ce w posiadaniu w??a??ciciela kawiarni przez noc 
nie podro??a??y ??? ale by?? zach??caj??cy przyk??ad ko?? 
misyi cennikowej. 
Niechaj??e p. komisarz rz??dowy i p. dyrektor po?? 
licyi wkrocz?? bezzw??ocznie w tym wypadku z ca???? 
energi?? i tych nowych samowolnych podwy??ek nie 
uwzgl??dniaj??, bo cierpliwo???? wyzyskiwanej przez 
naszych ??ywici??li-milioner??w publiczno??ci si?? sko???? 
czy! Ju?? ani kroku dalej z podwy??szaniem jakich?? 
kolwiek cen, bo obdzierany ze sk??ry, dot??d spokojny 
og??l tego nie ??cierpi! 
Z kraju, 
ODS??ONI??CIE POMNIKA POLEG??YCH POD O- 
SOWSM. Pomnik za poleg??ych 14 sierpnia 1920 r. 
pod Osowem zosta?? ju?? uko??czony i ustawiony na 
bratniej mogile pod wsi??. Os??w, gdzie zgin????o oko??o 
95 ??o??nierzy ochotnik??w z 236 pp. wraz z ich kape?? 
lanem ??p. ks. Ignacym Skorupk?? i dow??dc?? ??p. por. 
Stanis??awem Matarewiczem na czele, oraz kilku?? 
nastu ??o??nierzy 36, 33 i 13 pp. wraz z oficerami. 
Pomnik wykonany zosta?? staraniem niewielu rodzin, 
wed??ug projektu architekta Brunona Zborowskiego. 
Na pomnik ten z??o??y??y, si?? fundusze kilkunastu to?? 
warzystw spo??ecznych, zwi??zk??w zawodowych i t. p. 
Uroczysto???? po??wi??cenia pomnika ma odby?? si?? w 
niedziel?? 5 pa??dziernika b. r. 
SIANIA SAMOB??JCZA KOBIET WE LWOWIE 
NIE USTAJE. Po d??ugim szeregu wypadk??w samo?? 
b??jstw we Lwowie przybywaj?? dwa wczorajsze. 
??? 
Kwasem solnym zatru??a si?? J. Baczy??ska i zmar??a 
w szpitalu, a Anna P. otru??a si?? nikrocinem. 
likwjdacya strajku kpjlwc??w w ??odzi 
nast??pi??a wczoraj. Zgodzono si?? na dawne warunki 
p??acy. 
ZNOWU WYPOWIEDZENIE PRACY. ????dzka fa?? 
bryka braci Winter, kt??ra przed kilkoma tygodnia?? 
mi wypowiedzia??a prac?? masie robotnik??w, og??osi??a, 
??e przyjmie ich z powrotem, je??eli obni???? sami 
swoje zarobki o 25 procent. Oczywi??cie robotnicy 
Propozycyi tej nie przyj??li. 
.UTON???? w STUDNI. W Zwojrzyszkach w powie?? 
cie ??wi??cia??skim wpad?? do studni 12 letni Jelemsia- 
DQw i uton????. 
SPROSTOWANIE. Odno??nie do nolatki w numerze 
???36 ???II. Kuryera Codz.??? z dnia 2S sierpnia 
a 
^tytu??owanej ???od Wydawnictw a ?????wiatowida o- 
*rz??mali??my nast. sprostowanie na podstawie ?? 19 
pras.: Nieprawd?? jest, jakobym zosta?? z dniem 
sierpnia usuni??ty z redakcyi ?????wiatowida", nato?? 
miast prawd?? jest, ??e ze zajmowanego staniowiska 
w tej redakcyi dobrowolnie zrezygnowa??em 21 sier?? 
p a . Juliusz Leo. 
???oSo?????? "* 
t??atr,literatura?sztuka. 
przed premiera w ???bagateli*1, Dnsiaj wy- 
, flpuije ???Bagatela" z premier?? anicyi\vv*>te}, lekkiej 
' cim-edyti Gan-Jery ???Dwaj mo??awiie pani Marty", kt??- 
... ni?? teyskaj??ca humorem i ??yciem, 
bywa??a salwy ??miechu na widowni. 
z TEATRU???NOWO??CI11. 
???DZIDZI" 
operetka R. Stolza. 
Jakkolwiek w ci??gu niespe??na trzech tygodni no- 
!)T o li vZ y ???w krakowskTM teatrze operetkowym 
s??yszeli??my tylko wznowienia, to jednak nie mamy 
powodu ??ali?? si??, gdy?? dob??r tych wznowie?? jest 
osicona??y O zaletach ostatnio wystawionej operetki 
???tolza: ???Dzidzi" referowali??my niedawno po pre?? 
mierze jej w maju br. 
??? 
charakteryzuj??c przy tej 
.sposobno??ci tak??e dzia??alno???? kompozytorsk?? jej mu?? 
zycznego autora. ???Dzidzi" jest jednym z najlepiej 
udanych dzie?? operetkowych i spe??nia znakomicie 
ce! odno??nego rodzaju tw??rczo??ci. Doskona??e, zaba?? 
wne, scenicznie interesuj??co zbudowane libretto 
znajduje r??wnowa??nik w muzyce barwnej, weso??ej, 
wnikaj??cej si?? ??atwo w akustyczn?? pami???? o dyalek- 
cie operetkowym, uzmys??awiaj??cym si?? w wyrazach 
muzycznych, dobranych z wdzi??kiem i znawstwem. 
???Dzidzi" nale??a??a do najstaranniej wystawionych 
operetek ubieg??ego sezonu. Tradycy?? t?? utrzymano, 
co by??o o tyle u??atwionem, ??e p. Sempoli??ski, kt??ry 
w??wczas t?? sztuk?? wyre??yserowa??,: obj???? i tym ra?? 
zem kierunek re??yseryi i tak jak poprzednio by?? 
wraz z p. K oz??o wsk?? o??rodkiem scenicznej akcyi. 
W roli barona ???Piotrusia" ma p. Sempoli??ski mniej 
sposobno??ci do ujawnienia w??a??ciwej mu ??ywio??o?? 
wej weso??o??ci, jednak rola ta, jakkolwiek' odr??bn?? 
w typie znajduje w cenionym arty??cie tak wytwor?? 
nego przedstawiciela, i?? jest zupe??nie zrozumia??em, 
??e ???Dzidzi" ulegaj??c urokowi tego m????czyzny ???z 
przesz??o??ci??", pragnie jak najrychlej zmieni?? stano?? 
wisko jego prawnej ??ony na ??on?? faktyczn??. P. Ko?? 
z??owska z sw?? laleczkowat?? buziulk??, swym filuter?? 
nym u??mieszkiem, sw?? zr??cznie uwydatnion?? dziew- 
cz??ci?? naiwno??ci??, sw?? ruchliw?? figurk?? jest tek 
rozkoszn?? Dzidzi, ??e wydaje si?? jakby stworzon?? 
do tej roli i dlatego mo??na jej ??mia??o udzieli?? roz?? 
grzeszenia z ??piewaczych grzech??w. Bol?? g??upiutkie?? 
go m??odzieniaszka Arystetesa odegra?? p. Pilar s ki ju?? 
nior, a charakterystyczne jej w??a??ciwo??ci podkre??la?? 
z odpowiednim komizmem. Niewie??ci?? uwodzicielk?? 
Clor by??a p. Czerniawska, a wra??liwym na jej wdzi???? 
ki starokawalerem p. Cybulski. Dyrygow?? p. Webby. 
Dr. Alf. Jen. 
O???- 
REPERTUAR TEATR??W KRAKOWSKICH: 
TEATR IM. JUL. S??OWACKIEGO: 
Poniedzia??ek: ???Prawo poca??unku". 
Wtorek: ???Prawo poca??unku". 
TEATR ???BAGATELA": 
Poniedzia??ek: ..Dwai m????owie pani Marty" (premiera). 
Wtorek: ???Dwaj m????owie pani Marty". 
Croda: ..Dwa?? m????owie pani Marty". 
Czwartek: ???Dwaj m????owie pani Marty 
Pi??tek: ???Dwaj m????owie pani Marty14. 
TEATR OPERETKA ???NOWO??CI": 
Poniedzia??ek: ,,Dzidzi*4. 
Wtorek: ???Dzidzi". 
__ 
, 
HO GRA.T?? DZISIAJ W KINIE? 
Nowo??ci: ???Bitwa44 monum. dramat 2 serye razem. 
Promie??: ???Noc 24 kwietnia" dram. sens. w 5 aktach 
z nrologriem i epilogiem. 
. 
Reduta: ???Hrabina Pary??a i apasz* . Cz?????? trzecia i 
czwarta wraz z zako??czeniem. 
Sztuka: ???Cyrk Marcco** 12 akt. 2 serye razem, wiel?? 
kie widowiseko cyrkowe. 
Uciecha: ???Tajemnice Pary??a*4 dramat sens. krym. 
2 serve, 12 akt??w. 
Wanda: ???Apaszka z Pary??a" dramat w 6 aktach.. 
Warszawa: ???W przystani szcz????cia* 4-ta \ ostatnia 
serya filmu ???Buffalo Bill", dla m??odzie??y dozwolone. 
* Zach??ta: ???Przy/rody kapitana Lincolna*4 dramat sen?? 
sacyjny w 6 aktach. 
HURYER SPORTOWY. 
Cracovia??? Westa 2 :0 (0:0). 
Tradycyjne zawody o mistrzostwo Krakowa mi???? 
dzy ,Cracovi????? a ???Wis????" odby??y si?? wczoraj w obe?? 
cno??ci wielotysi??cznej publiczno??ci. Tak reicoriowej 
cyfry widz??w jeszcze nie widziano za zawodach dru?? 
??yn miejscowych. Zainteresowanie temi zawodami 
w???zroslo wskutek niepewno??ci wyniku ??? jak r??wnie?? 
i z tego pow odu/??e spodziewano si?? pi??knej jak i 
zaci??tej walki. 
r 
. 
. 
I trzeba przyzna??, ??e zarowno Cracovia jak i Wi- 
s??a opkaza??y nam gr?? o wysokim poziomie sporto?? 
wym Mimo, ??e chodzi??o tu o wa??ne punkty w m i?? 
strzostwie, obie dru ??yny pra??y fair, tak, ??e s??dzia 
poza drobnymi wykroczeniami nie mia?? powodu do 
interwencyi. 
* Przebieg gry wykaza?? snpe??n?? przewag?? ???Craco?? 
v i i " kt??ra zw??aszcza przed pauz?? niemal bez przer?? 
w y 'gra??a na po??owie ???Wis??y". ???Cracovia" zastoso?? 
wa??a system kr??tkiego podawania i w ten spos??b 
opanowa??a sytuacy??. Ustawicznie uderza??a w bram?? 
k?? Wis??y" ??? jednak??e w sytuacyach podbramko?? 
w ych napastnicy ???Cracovii" zbyt powoli decydowali 
sie n a strza??. Z drugiej strony obrona i pomoc , , ^ i - 
s??v " wspaniale niweczy??y niebezpieczne ataki Cra?? 
covii. 
tej przewagi technicznej wyniku nie m o?? 
??na by??o z g??ry przes??dza??, albowiem ???W is??a" rzad?? 
ko ??? jednak gro??nie robi??a wypady i tylko przy?? 
tomno??ci prawego obro??cy Pychowskiego zawdzi??cza 
???Cracovia", ??e ani jeden z tych wypad??w nie za?? 
ko??czy?? si?? goalem. Gra pcza epizodami toczy??a 
si?? jednak pod bramk?? Wis??y. 
Wresaae po wielu nieiuicta??ych aitakacih Ciszewsikil 
wykorzysta?? dcibrze podan?? piiJk?? z rogu i wpakowa?? 
j?? w aiautik?? ???Wis??y" . Buuz?? oklask??w i d??ugotrwa??y?? 
m i okrzykami nagrodizomo ???Craoovi????? za ten pierw?? 
szy punkt. ???Wis??a* energicznie wzi????a sii?? do gra?? 
czy ??? usi??owa??a przebi?? sii?? ??? jednak daTemmie, 
gdyi?? ???Craooviia" podniecana, powiedzeniem i zach???? 
caniem puJbliozino??ai nie pozwoli??a wyirwa?? zc swych 
r??k inrcyiaitywy. Leoz poza tym jedynym piuntotem do 
ipaiuzy nie zdo??a??a powit??rnie zatryumfowa??. 
W drugiej po??owie gry obraz nieoo si?? zmieni??. 
Brzedewazystlkieim ??? W is ??a " opanowa??a sytuacy?? i 
przez przesz??o 20 minut ???Crocovia" zupe??nie ???zgnio?? 
t??a,". Wyr??wna?? gry jednaik nie zdo??a??a. Doskonale 
pracuj??c pomocnicy, dailej obaj obro??cy, a w ko??cu 
bramkarz byli zibyt wielk?? przeszkod?? dla r??czych 
jedmak ma??o rutynowanych graczy ???Wis??y". Po tyim 
okresie przewagi ???Wisi??y" przysz??a do s??os u ponow?? 
nie ??? Ciaoovia??? i ci??i??lkc zagra??a??a bramce Wis??y, a?? 
???wreszcie ???z pi??knego podania Kiubiitekiego uzyska?? 
Ginltel drngi punkt dla swyoh banw. Os??ajtaie minuty 
zawod??w nie by??y jui?? zbyt aajnmj??se, a to z tego 
ipawndiu, ?? e ???Graowia" za wszeillk?? cen?? chcia??a utrzy?? 
ma?? dotychczasowy wyini???k ??? ???Wis??a za?? wyj???? 
zn??w z honorem. Btipuiszcaano si?? wi??c wielu faul??w, 
tak ??e s??dzia zmuszony by?? podyllatowa?? rant k a m y 
przeciw ???Cracovii", kt??rego jednak ???Wis??a" nie w y ?? 
zyska??a. W-reszcie gwiizdek s??dziego ,po??o??y?? kres zde?? 
nerwowaniu graczy obu dmii??yn jak i publiczno??ci. 
Zawody prlowadzi?? p. Rosenfsld z Bielska bardso 
dobrze. By?? wprawdzie nieco za drobiazgowy ??? je?? 
dnak rozstrzygni??cia wszystkie by??y zupe??nie s??uszne 
i sprawiedliwe. 
Zwyci??stwo ???Cracovii" przyj????a publiczno???? istnym 
huraganem oklask??w. Bozentuzyazmowani widziowie 
wkroczyli na boisko i swych ulubie??c??w wynie??li na 
ramionach. 
W. S. 
WYNIKI INNYCH ZAWOD??W. 
Lw??w, Dzisiejsze zawody w pi??k?? no??na mi??dzy 
Czarnymi (Lw??w) a Revera (Stanis??aw??w) da??y wy?? 
nik 5:0 (3:0). 
Lw??w. Zawody pi??ki no??nej Hasmiomea (Lw??w) a 
Polonia (Przemy??l) zako??czy??y si?? wynikiem 3:2 
(2:0). 
Ks, Walii na zawodach bokserskich. 
Bli??sze sz??zie??????y matahu bokserskiego Wffls-Fiip> 
{przedstawiaj?? si??'j ak nagtgpujje: Watka odby??a si?? 
w Jensey Ciity, w obecno??ci 80-000 widizi??iw. Argen?? 
ty??czyk Luis Firpo rnie by?? a/nii prze,z chwil?? gro?? 
??nym przeciwnikiem dla murzyna Hamry W ilV a . 
Muatzym walczy?? zw??aszazsa zaciekle, wcibec pog??o?? 
sek, jakoiby Firpo by?? han*Jlairziam nieweinifc??w. Jmj?? 
w drugiej rundzie WilHs gilnemi uderzeniem wi slzcz??- 
k?? rozci??ga przeciwnika na ziemi??. ZaffliiH doliczono 
do pi??ciu Firpo powsta??, by rzuci?? si?? ze w??ciek??o?? 
??ci?? na Wi??lsla. Trzeba by??o nawet w pewnej obwili 
rozdzieli?? pnzediwtnik??w, oo si?? uda??o s??dziemu 
miatchu. W 10 rundzie Fiirpo by?? ju?? znupe??nie wy?? 
czerpany, nie poddawa?? si?? jednak. Ostatecznie Walla 
zwyci????y?? na pumlkty, ale zwyci??stwa tego nie mo?? 
??na by??o zaraz og??asza??, ze wizgl??du na nienawi???? 
jak?? wi??kszo???? widz??w ??yiwti! do murzyn??w. Wytnifc 
poda??y depieno nazajutrz gazeity. Walce podobno 
przypatrywa?? si?? ks. Walii. 
??? 
* 
??? 
NURMI POBI?? RITOL?? NA 5.000 m. W Aepo 
(Finlandya) zwyci????y?? Nurmi w biegu na 5.000 m. 
w czasie 14:43:8 ??? podczas gdy Bitola przyszed?? 
p????niej nieco, bio w czasie 15:03:8. Przez pierwsze 
3 tysi??ce metr??w obaj zawodnicy biegli razem ??? 
pcczem Nurmi nagle ???wyrwa??" si?? i zostawi?? daleko 
w tyle swego przeciwnika. 
749.916 W ID Z ?? W obecnych by??o podczas otwar?? 
cia gier turnieju footballowego Ligi angielskiej. [ 
c??rka Stanis??awa i Maryi Weryha 
z Darowskich 
zmar??a w 2-gim roku ??ycia po kr??tkich 
cierpieniach w Jasienicy. 
Wyprowadzenie zw??ok z kaplicy cmentar?? 
nej w Krakowie do grobowca rodzinnegio 
nast??pi we wtorek dnia 23 bm. o godzinie 
10-tej rano. ' 
4394 
NAUK?? TA??C??W 
rozpoczyna z nowem k????kiem w poniedziatek 
w Saskiej saSi Zdzis??aw Gruszczy??ski. 
IIIU.I 
na nazwisko Julia Mici??iaka i J??zef Guziikowski. 
Ostrzega si?? pmzed nabyciem, wcfcseil zasitrze??onyj 
przez J??zeia Guzikrawskiego ptrytwjataai?? j kaaowo.
		

/ikc_1924_260_0006.djvu

			6 
??? I L U S T R OWANY KURYER CODZIENNY'1 - Nr.260 Wi??rek 23 wrze??nia 192^r. 
P o u fn a k??resp@r??desi???tfa 
Krak??w, 22 wrze??nia. 
Wiede??ska ???Neue Freie Presse" rozpocz????a druk 
poufnej korespondencji i tajnych rozkaz??w, znajdu?? 
j??cych si?? w tajnem archiwum cesarza Franciszka 
J??zeia, do kt??rego dotychczas ??adne postronne oko. 
wgl??du nie mia??o. Og??aszane przez ???Neue Freie 
Presse" dokumenty, przedstawiaj?? stosunek cesarza 
do jego ma????onki El??biety, a tak??e znacznie serde?? 
czniejszy stosunek do przyjaci????ki cesarskiej, aktorki 
wiede??skiej, K atarzyny Schratt, tudzie?? uwydatnia?? 
j?? stosunek cesarza do spraw publicznych. 
Z dokument??w tych okazuje sie, ??e Franciszek J???? 
zef sam uk??ada! swe listy i depesze do obcych pa?? 
nuj??cych, oraz do m inistr??w i cz??onk??w swego 
domu. 
Dotychczas ???Neue Freie Presse" zd????y??o og??osi?? 
tylko cz??stk?? tych dokument??w, a og??oszenia ocze?? 
kuj?? jeszcze listy jego do arcyksi??cia Rudolfa, do 
nieszcz????liwego cesarza meksyka??skiego M ak sy m i?? 
liana, do cesarza W ilhelm a, cara Miko??aja, papie??a 
Pius IX , Napoleona H I, kr??la Wiktora Emanuela, 
kr??lowej angielskiej W ikto ryi, korespondencyi z ksi???? 
????tami niemieckimi, ministrami austryackimi i w???? 
gierskim: lir. Juliuszem Andrassym , Stefanem Witto, 
KaUayem, Taaftem i t. d. 
Cesarska te??ciowa. 
Stosunek cesarza Franciszka J??zefa do ??ony El???? 
biety przedstawia?? si?? zawsze ???ludom monarchii" w 
spos??b wielce zagadkowy. Cesarzowa El??bieta zda?? 
w a??a si?? ucieka?? od swego domu, rzadko kiedy znaj?? 
dowa??a si?? przy boku m????a, a nikt nie umia?? tej za?? 
gadki wyja??ni??. 
Jeden z cz??onk??w bezpo??redniego otoczenia cesa?? 
rza Franciszka J??zefa, kt??ry mia?? sposobno???? najle?? 
piej tajemnice rodzinne cesarza zg????bi?? w wydanej 
niedawno ksi????ce stwierdzi??, ??e przyczyn?? tak oso?? 
bliwego stosunku cesarza do ??ony by??a przedewszyst 
kiem matka Franciszk a J??zefa, arcyksi????na Zofia, 
kt??ra tak dalece uprzykrzy??a ??ycie cesarzowej El???? 
biecie, ??e ta o ile mo??no??ci unika??a zar??wno Wie?? 
dnia, jak i m????a. 
v 
W listach jednak, opublikowanych przez dziennik 
wiede??ski, a adresowanych przez cesarza do ??ony, 
nie znajduje si?? nic tekiego, z czegoby wnosi?? mo?? 
??na by??o o istnieniu jakich?? g????bszych rozd??wi??k??w 
i nieporozumie??. Niema tam wielkiej serdeczno??ci, 
ale jest zawsze poprawno????, jest dba??o???? o jej wy- 
gpdy, zainteresowanie si?? jej ??yciem, i tylko z rzad?? 
ka trafiaj?? si?? akcenty wi??kszej serdeczno??ci. 
Wiadomo tylko, ??e cesarz, dowiedziawszy si?? o 
strasznym w skutkach zamachu, kt??ry jio??o??y?? kres 
??yciu cesarzowej, wykrzykn????: ??? Nikt nie wie, jak 
bardzo t?? kobiet?? kocha??em*'. 
i tajne roskssy cesarskie. 
Rozczulaj??ce winogrona. 
Jak zaznaczyli??my jednak, mi??o???? ta. o ila rzeczy- 
wi??cie istnia??a, w listach cesarskich do cesarzowej 
nie zosta??a w??a??ciwie uwydatniony. Z szeregu de?? 
pesz, og??oszonych przez ???Neue Freie Presse???, cesarz 
raz tylko przesy??a ??onie u??ciski, a czyni to w zwi??z?? 
ku z podzi??kov/aniem za przes??ane sobie przez ??o?? 
n??... winogrona. 
Pani Schratt... 
Natomiast znacznie serdeczniej brzmi tre???? list??w, 
przesy??anych przez cesarza p an i K atarzynie Schratt, 
g??o??nej aktorce z wiede??skiego Burg-teatru._ Tej ce?? 
sarz przy ka??dej sposobno??ci przesy??a?? ???tysi??ce ser?? 
decznych pozdrowie??" i wyra??a?? ogromn?? rado???? w 
chwilach, kiedy po d??u??szem lub kr??tszem rozsta?? 
niu, mia?? si?? z ni?? ponownie zobaczy??. 
Pani Schratt mieszka??a w jedftym z pa??ac??w na 
Kolowratring. Posiada??a one tak??e w pobli??u zamku 
schonbru??skiego will??, a latem wynajmowa??a dla 
siebie will?? w Ischlu, gdzie cesarz ka??dego ranka j?? 
odwiedza??. 
Franciszek J??sef jako polityk. 
Z innych dokument??w dowiadujemy si??, ??e w spra 
wach narodowo-politycznych cesarz Franciszek J???? 
zef nieraz bardzo daleko posuwa?? swoj?? inteiwen- 
cy??. Tak naprzyk??ad w r. 1889, m??odzie?? uniwersy?? 
tecka we Lwowie odby??a zgromadzenie, na kt??rem 
powzi????a uchwa????, doprowadzaj??c?? cesarza do wiel?? 
kiego wzburzenia. Dowiedziawszy si?? o niem, cesarz 
wystosowa?? do lir. Taaffe, ??wczesnego prezydenta 
ministr??w, nast??puj??c?? szyfrowan?? depesz??: 
???W oczekiwaniu raportu namiestnika, chcia??bym 
ju?? teraz zwr??ci?? na to uwag??, ??e stanowcze w yst???? 
pienie przeciw odbytemu, mimo zakazu rektora, 
zgromadzeniu student??w we Lwowie, oraz przeciw 
zapad??ym tam impertynenckim uchwa??om, okazuje 
si?? koniecznem, je??eli nie mamy si?? doczeka?? po?? 
wt??rzenia si?? podobnych wykrocze?? we wszystkich 
uczelniach wy??szych. Przynajmniej w jednej cz????ci 
monarchii rz??d musi okaza?? stanowczo????, kt??ra nie?? 
stety, w drugiej po??owie monarchii okazuje si?? nie?? 
przydatn?? do utrzymania porz??dku". 
Dowiedziawszy si?? z gazet, i?? zanosi si?? na de- 
monstracye narodowo??ciowe, z okazyi jubileuszu bi?? 
skupa Strcssm ayera, kierownika agitacyi jugos??o?? 
wia??skiej, cesarz zwr??ci?? na to uwag?? prezydentowi 
ministr??w Taaffego nast??puj??, depesz??: 
???Czytam w gazetach, ??e s??owia??skie zwi??zki w 
Wiedniu urz??dzaj?? z okazyi jubileuszu Strossmaye- 
ra 18 marca, uroczyste nabo??e??stwo, a 19 marca kon?? 
cert oraz bankiet, z udzia??em s??owia??skich k???? par?? 
lamentarnych'. Polecam zastanowi?? si?? nad tam, czy 
wobec r????nych podniecaj??cych zaj???? ostatnich dni 
nie nale??a??oby zakaza?? tej uroczysto??ci, o ileby 
oczywi??cie by??o pod wzgl??dem prawnym ir.o??li- 
WCesarz interweniowa?? tak??e osobi??cie w walkach 
ko??cialno-politycznych na W??grzech. Przed??o??enia, 
ko??cielno-polityczne na W ??grzech sta??y si?? w sejmie 
w??gierskim aktualnemi ju?? w roku 1874. ??wczesny 
prezydent ministr??w, Stefan W itto, przedstawi?? ce?? 
sarzowi spraw?? ma????e??stw cywilnych. Wprowadze?? 
nie ma????e??stw cywilnych napotka??o ze strony cesarza 
na jak najzaci??tszy op??r. Natomiast cesarz niejedno?? 
krotnie w??wczas objawia?? swoje sym aatye do ??y. 
d??w, kt??rych lojalno???? specyalnie podkre??la??. Baron 
Albert Rotschild korzysta?? ze szczeg??lnego zaufania 
cesarskiego. Kiedy cesarz s??awi?? przy pewnej okazyi 
wiede??sk?? rodzin?? ??ydowsk?? Pollak??w, za przyczy?? 
na kt??rej powsta?? w Wiedniu nowy szpital, Ksi?????? 
du??ski, zdziwiony tem, zwr??ci?? si?? do?? z zapyta?? 
niem: 
??? 
Wszak Najja??niejszy Pan nie Jest chyba tnyse. 
mit??? 
??? 
Jestem nim ??? odpowiedzia?? z u??miewH/m co 
sarz. ??? Tak??e papie??e byli zawsze obro??cami ??ydow- 
stwa, a ja nie chc?? by?? bardziej katolickim, ani??eli 
papie??. 
.. 
... 
???. 
Dokumenty z tajnego archiwum cesaiskiego ods??a?? 
n ia j?? tak??e stosnnek Franciszka J??ztifa do cssarza 
W ilhe lm a I I , wobec kt??rego pocz??tkowo cesarz za?? 
chowywa?? wielk?? rezerw??. Tak naprzyk??ad cesarz 
Franciszek J??zef bardzo niech??tnem patrza?? okiem 
na wzrost popularno??ci W ilhelm a II w Wiedniu. Gdy 
z okazyi pewnej wizyty niemieckiego cesarza w 
Wiedniu, przygotowane tam by??y na cze???? Wilhel?? 
ma I I manifestacye, Franciszek J??zef za??o??y?? w tej 
sprawie veto: 
Przes??a?? on miajiowicie do prezydenta ministr??w, 
hr. Taaffego, nast??puj??ce szyfrowane pismo: 
???Dowiaduj?? si?? z gazet ??? pisa?? ??? ??e w Wiedniu 
rozpocz??to agitacy?? za urz??dzeniem pochodu z po?? 
chodniami na cze???? cesarza niemieckiego. Ponie?? 
wa?? oczywi??cie nie mo??e by?? o tem mowy, by??oby 
zatem dobrze jak najrychlej stanowczo przeciw te?? 
mu wyst??pi?? i wog??le mie?? n a to oczy otwarte". 
Z zacytowanych powy??ej i streszczonych pismach 
i depeszach cesarza rysuje si?? stopniowo cala jego 
posta??. Z dokument??w tych wynika, ??e cesarz Fran?? 
ciszek J??zef nietylko panowa??, ale i rz??dzi?? i admi?? 
nistrow a?? pa??stwem. By?? to monarcha naprawd?? nie 
???malowany", ale samodzielny. Sam on dobiera?? so?? 
bie doradc??w, sam komunikowa?? si?? z dyplomata?? 
m i i panuj??cymi obcych mocarstw, wnika?? w naj?? 
drobniejsze sprawy pa??stwowe, to te?? nic dziwnego, 
??e caiemi dniami przesiadywa?? przy biurku. Tak??e 
w rodzinie swej odgrywa?? rol?? wszechw??adnego su- 
werena. Arcyksi??????ta w razie zamierzenia podj??cia 
najdrobniejszych podr????y, musieli go prosi?? o pozwo?? 
lenie, a arcyksi????ne w swoich pro??bach do niego wy?? 
st??powa??y jako ???najpodda??sze s??u??ebnice Jego Ce?? 
sarskiej Mo??ci". 
Woins"posady J 
POMOCNIK fryzyerski u- 
yilohi jony w robotach sto- 
??owo perukarskich potrze?? 
bny zaraz. Antoni ??wier- 
czek, Sanok, Zamkowa. 7801 
FORNAL kawaler lub z 
??on??, kt??raby zaj??ta si?? go?? 
spodarstwem folwarcznem, 
bezdzietni potrzebni zaraz. 
Zg??oszenia Straszewskiego 
24Xp.8???9. 
7765 
OGRODNIKA poszukuje 
si?? do zak??adu fabrycznego 
w zachodniej Ma??opolsce. 
??? 
P??aca 130 z??otych miesi??cz?? 
nie, dodatek familijny i t. 
Ii Oferty do Kuryera pod 
???Ogrodnik fabryczny". 7768 
POTRZEBA zdolnego ez.c- 
Indnika ua m??sk?? i dam?? 
ska ko??kow?? od zaraz. 
??? 
Wcigel ??w. Marka'21. 7 
- 
>97 
KONKURS. Tow. Szko??y 
??redniej w Horodenee, po- 
szuku.ie 11kwalifikow- 
we w Krakowie. Wiadomo???? 
bli??sza u Dra KrokLejwdcza, 
Kapucy??ska 5, od godz. 
11???1 rano. 
7747 
POWOZY p????kryte jesiouo- , 
we i ciemne bryczki z bud- ; 
kami i bez, kutrzery, hreki, j 
do sprzedania w wytw??rni 
powoz??w Stanis??awa. Sado- 
wi??skiego, Krak??w-Potlg??- 
rzc, Kalwaryjska 74. 7582 
OTOMANY', salony, podusz?? 
ki w????sienne, meble klubo?? 
we, wykonuje i sprzedaje 
Zak??ad tapicerski. Jana 1*. 
7de, w bardzo wialkiiK wyborze. 
??? 
Ceay zni??one 
A. BROSS, Krak??w, FSoryaftska 44 
(Naro??nik bramy Flcrya??skfej). 
l ?is 
WYDZIER??AWI?? jmosjo- 
mat w Krynicy teb Zakopa- 
ii om. Z^??osaania pod ???Psn- 
monat" Hnpazyc. KrakcifW- 
Jagiello??ska 7. 
??4S 
Atramenty > ' 
Bibu??y 
Cyrkle 
Ekierki 
Farby 
Gumy 
Hekto??r*fy: 
Indexy 
Kalamaras 
K??tomierze 
Kreda 
Le Franca farby 
Linj e 
Liozydla 
Mis??oz??i na farby 
Metry sk??adam* 
Miary ta??mowe 
Notesy 
Obsadki 
O????wki 
Oohraniaoz* 
Przybory malarskie 
Pi??miij 
Paski do ksi????ek 
Rozpylacze 
Rysownice 
Rysiki 
Scyzoryki 
Sdacowniki 
Syndetikon 
Tabliczki ??upkowe 
Torby szkolno 
Tuszo 
Uszka mosi????ne do pap- 
Wiazory 
W??gle do sEkic??wama 
Wzory do rysowania 
Zeszyty 
277* 
poleca najtaniej 
ii ninoii 
Krak??w, Flarya??ska 9, 
Nacielny Bedlkter i w j i a w e t Mary* a D??krewekl OS????wiedziaIny Redaktor Jan StaEklewJc*. 
??? 
Brukami* ???H. Kuryera Codz,??? pod t n n , Feliksa Kor*??y*??kleS?????
		

/ikc_1924_260_0007.djvu

			ra 
?????????CauzaiCvBraBjS pgouAVBJdod q o i t BjrAzSC iosoisXt-i 
BU ???U9ZBJXAV XOSOA^nSfelOfAVOd BU O Z D ??q TO V ai 
-??Z *k>??uuuiis fepja z Cam n Bixraxra^n'ai 0??nr 
- 
0[dXM jCzajB??{ 'qaBiuazBjlAv a jfpoqoAig ayaiAv v,z 
&qOOJ?? ISAV BU BfBjqBU ApBQ 0Z <0ZOra 0j??jt ??? _ 
:Ca[Bp B{5u3fep ^nbjBQ nrej 
- 
P 
. 
'biubjubz feupoS 
6ts nn BjBpAA Azoazj feares Av ???nred Bqznjg ??? 
???jCuoiis CeC z 
BiuBazn bavojs aCn??azoo ;anb.iBQ iuBd az ???azsavb???iui 
- 
nzoaz ???oofeCn^od 
BpuBuuy" buubj ??? 
???8t3U op TUBZfelAV&Zjd t 
IMIOZOU OZpjBq OTZptlJ OJ[;8yCzSAV 0 } feg 07 ???UIOiAV 
jpiAVjojptBC ???feqznjs az p??io pjjn od Cat aijpazsAV feu 
- Bjsn az ???Sts uiBAvaizpods ipAvqo Cauaaqo po apj fazo 
-zsaC 03[03izp Lain z opCq pfejop zaiaa zid oq ???sojtbC oi 
- Tzpoqan azazsoC q; StnjuBn fejB}s feCoAis az njfunso^s 
m A uzaapjos av ozsavbz buo bp?avb;soz SBzoqajfyorr 
?????????feqznjs az p ^ o u z o ^ e Bpnra CaiuuiCBu jp?C ???aAvqzora 
aji o ???AqB ???m a; pen rued [BAViizp ???CaiqBJOTn psoAvqp 
t-.frjsAv rauBiranzojz ajz rauAvad ???psopnrasaiu inai^ 
-iu??av CazoBi ;saC Caiu n otjoiA.i??s v% ?????amfo^pai^ 
T?p?urep{ XffB ???Szpfes era kjzsaj% -Boias ijpuCB; obiu 
- Bjspo zonBU ???oufio^S paieXra iired feC Cbzo/avzjCzij 
?????????nazBJM t JUVopfejSod ijoXavs BiuBAvIjjpi op ???BAV^spp 
-AzaBin op osouuopjs fecrepfezodeni apjoAV Bra ???am in 
ftnjpaAV ???IpBQ "???mauqaz.ijod ;sa?? o; ap o eiuuojaj 
pBppod i OBiqBjn jfza{Bu fejo}3j ???Xzsnp CeC B??seAVj[ 
azozsaf aConrjsi t^joo faCoin n CaAvoisiCiirz Iu oj;s 
5joqo ?qy ???qoXnfrSifaj: o??C??d qa^zaiupBSBz mazoiu av' 
???i??pSra 9BZB.iqo??? ??saizp5q??? ara az ???aiAvomzoi ferabd z 
fafora CazsMjard av urepuXzaod epjBC ???imBiuazazj^B 
- 
B?? ojji^f aiuzofeptiv iuio; z ???inBd bo ureSajod psou 
qadnz av ppiBu op oq 'XpSiu jCsiraoidraojf aupsz av??? 
oizpoqoAV nrc[BAvzod a ni q0??jo}j[ op oo ???^ p B g btti 
- 
BAVOqOiCAV Avcqipmd q o ^ op oo iired SSbavti SoojAz 
o ??{?? aa^aiijod zo; oSa|B[(j -Xp^CBz aiu^aydniojf 
isBzo raBin " u a izp?? Xnd&jSBn iC{BO ???oj^nC ???XzsCoisizp 
nareQ ?????????OAVjsnoiqopodera oj a p fopuBuuy ouuBd 
0L 
???Xav??? aiuzoa^B ^sopara azozsaC ???ijparojCzatiBU Bjp feaza 
fc ^ S B ip BZ 5[9tAV[05[00 ZtlC o l q BJBTI^ZOOd BJ0^5[ 
wesjaAvuo5[ oeiuo^ pCzojod jfapozide ^u sapq irajj 
???oajBd M 
???jfjSx azj^so aiqos BpqAV niuezsruzAV raaAvs ^ 
?? 
?????????;maoaiqoj[ 
jbm^sZzjBAVo; av ^saC jfpai^ ???iCdBd oSara z Btiz^zozStn 
??? ??iqo??? o??. tspjf Ttred iCzoBqo^ 
???"jzsizpnnz am &is 
az ???ittBd &z??Sj ??? i 
?????????jjaaBds bu fenra az uiozbj fexuBd 
ezaaiqBz 5{arzpaiu feio^?? av az ???5is Ira zo jB ^ ??? 
???ousofS Sis BjBitngBz ^pBQ 
???Bj&u5[feq^AV ??? joqaio ?? zsaizp5g j^pBQ ??? 
???BOBZS&TUIZ CaiudOJifOCBU Bliq BpiXBmjy bu ubj 
???jiuBd op iqoa 
BdBd azoo ai^Bf oaizprn osoq ;Bqot[ n zoq ??? 
{.BupBj uiajsaC b C 
zsaiAv pfej[s AVjatdfBu y ???"inzoB^Sj^ 
??? 
???Sts BpnaininjBz BpnBuuy buubj 
??? *jTiiBd j[b C BnAzoAvaxzp BapBj ???Bpojra B jp) am 
???lOTdzi; uapBz ara ???"iartre??BAiod bu BofeCngnjsBZ ???vq 
-oso 
znC o; bzsjb^s r a a ^ z jd y ?????????osop?iioj[sop buoj 
- 
apAv ???S???^ppXzonBu qoi xuBd XzoBqoz y ???;qoBj[uaiu 
-Bd aiAVTzpAVBjd qolAvoiozAV o j[b (! ???q o i u o TqiAvo???cu 
BuiBui az ???zaioazjd raBd B|SiraBj' - i^uXzn^ aCora 
iCraaiuB^SBz tub; az ???feraBd niBTUAvadBz o j o j j g ??? 
???5j{5j Cat ayuzoapjas bjbj[SbjS 
-Od 
fe;ozozsaid z i j??dAV feC BjSCqo BjfirAzaAvoizQ 
???aiUZBAVOd 
raajjijBO Bppzj ??? zsBZBiaz.id otutu ?? ???Xpbq '?????? 
???feAVOjS BjraSjjjod BpuBraiy buubj 
?????????jTUBd OS ZSBUZ 3TU 3[B; J ??? 
???fej[Sj BjSuqOBra iCpBQ 
??PW ????3 ??? 
qaioBrAZjd trapop ??? 
'^{Bpp O^J 
??? 
???;uauiBuoqB tubtu ???o; o bzsCbtuj\[ ??? 
???"ar?? 
???ojp ozpjBq zaioozjd oj ???epsCaAi ^japq a[y ??? 
??? 
TruHnoby doprawdy sprawiedliwiej i pi??ls> 
mej to okre??li??, moja droga! 
Panna Lavemiere skin????a g??ow?? z wielkiem 
przej??ciem. 
??? 
Intencye pani sumiennie b??d?? spe??niane 
zapewnia??a z pe??n?? powagi prostot??. 
Sztywna na swem krze??le Cady, obiera??a man??? 
darynk??, ca??kiem pogr????ona w tem zaj??ciu, przy 
pomocy widelczyka i no??yka deserowego, z m ink?? 
nie??mia???? i niewinn??, wy????cznie przej??t?? staraniem, 
by nie splami?? czysto??ci swych palc??w barw?? tej 
sk??rki pomara??czowej. Wyliberyowany Walenty, 
poprawny i surowy cbodzi?? tam i napowrot bez sze?? 
lestu, ca???? skupion?? uwag?? po??wi??caj??c tylko swej 
s??u??bie. 
VI. 
We czwartek rano, panna Armanda poziewa??a 
i przewraca??a si?? na ??????ku, nie mog??c zdoby?? si?? 
jeszcze na odwag?? wstania, kiedy spostrzeg??a me* 
obecno???? Cady. 
. 
. 
Przez drzwi uchylone garderoby zawiewal lo?? 
dowaty powiew. 
???. 
. 
. 
Nauczycielka b??kn????a, nieca??kiem rozjudzona 
jeszcze: 
, 
_ 
??? 
Ciekawo???? co ta waryatka wymy??li??a tam 
nowego? 
. 
I zdecydowa??a si?? wreszcie narzucie pemna , 
abu wyj???? na poszukiwania. 
W garderobie dziewczynka wychylona PF??Z 
okno rozmawia??a z kim?? z wielkiem ozywiem 
. 
Musia??a jednak??e pochwycie szelest krok??w po li?? 
noleum pod??ogi, bo zerwa??a si?? nagle, zagin????a 
okno z po??piechem i odwr??ci??a si?? od okna, puipu o- 
wa jak piwonia i wyzywaj??ca. 
??? 
Z kim to rozmawia??a??? ?????? Bada??a panna Ar?? 
manda. 
n'i"" 11 
Cady odpowiedzia??a z dobrze udaniem zdumie?? 
niem: 
Ja?., . Z nikim. 
Gor??ce rumie??ce znik??y ju?? z jej twarzy; od?? 
zyskiwa??a zwyk???? sw?? impertynenck?? ??mia??o????. 
Panna Armanda ??achn????a si?? zniecierpliwiona. 
??? 
Cady, jestem dobra dla ciebie, przyznasz to, 
mo??e za dobra!... Bo toleruj?? wiele rzeczy wzgl???? 
dem kt??rych matka twoja zaleci??a mi by?? surow??!... 
Ale w nagrod?? za to, powinnabym przynajmniej 
liczy?? na twoje zaufanie! 
Dziewczynka popatrza??a na ni?? ironicznie i wy?? 
m??wi??a z ca??ym spokojem. 
??? 
Albo?? to przez dobro?? niepos??uszn?? jeste?? 
pani mojej matce... Poprostu tylko dlatego, bo jej 
nienawidzisz, dlatego, ??e boisz si?? s??u??by i ??e nie 
uda??oby ci si?? nigdy znagli?? mnie do jakichkolwiek 
ust??pstw!... 
Z kolei teraz twarz panny Armandy okry??a si?? 
szkar??atnym rumie??cem. Wyb??kn????a, pomi??szana: 
??? 
Ach, ty ma??y dyablikuL. Wygadujesz g??up?? 
stwa, sama nie rozumiej??c ani s??owa z tego, co tu 
powtarzasz za innymi!,,. 
Cady wzruszy??a ramionami oboj??tnie i odkr???? 
ciwszy kurki z wod?? gor??c?? i zimn??, zabra??a si?? 
do mycia, wyprawiaj??c najokropniejszy ha??as do?? 
oko??a, umy??lnie po to tylko, aby wyp??dzi?? nauczy?? 
cielk??, kt??rej filcowe pantofle nasi??kn????y wod?? jak 
g??bka. 
Panna Armanda rada nierada, zmuszona by??a 
uciec, mimo to, na progu jeszcze powt??rzy??a z upo?? 
rem: 
??? 
Z kim rozmawia??a?? przez okno, powiedz? 
Cady pryskaj??c dooko??a wod??, odpowiedzia??a: 
??? 
Z nikim!... opowiada??am sobie sama bajM. 
Panna Armanda Wzruszy??a ramionami. Kto to 
wie, ostatecznie mo??e to i by??o prawd??... To dziec?? 
ko jest tak dziwacznie jakie??!... 
67
		

/ikc_1924_260_0008.djvu

			??9 
???S is BpCzsB.iqsaz.id Bpxrexu,iy b u u b j 
???aoi3j??) ap pibj 
-b^??razojpz jp?q Monz opi oq az ???BpAVB.id oj.' 
- buoi 
- oiqszoj BpuBxuiy" BnuBd iqB|??A\B2 ??? jqoy ??? 
??? .{O.TOAJOg [J[UAZUJ[ a[ 
-otu AUianrcqsBz atzpS ???aaBjg ap siBfej a\ aoAiBgzps 
b u AtusaqsaL* xuaqxiB znC Caxuzod j n u j i n a5xd t rj[nqs?? 
_ Kiedy Cady powr??ci??a do pokoju, nauczycielka, 
kt??ra zak??ada??a no-w?? brykl?? do gorsu, zapyta??a .j??: 
??? 
Powiedz mi, Cady, wszak??e to dzi?? dzie??, 
w kt??rym ma,my i???? do ??deonu ! 
Dziewczynka skrzywi??a si?? z niesmakiem. 
?????? A tak. 
A w chwilk?? potem przystawi??a niespodzianie 
do nauczycielki i g??adz??c j?? d??oni??, to zn??w bawi??c 
si?? kr??c??cemi kosmykami w??os??w na jej szyi, rzu?? 
ci??a pytanie? 
??? 
Czy to pania bawi?? 
??? 
Co? 
??? 
No, ten wyldad, tragedya... ca??a ta heca. 
Panna Armanda zastanowi??a si?? niezdecydo?? 
wana. 
??? 
Ale?? oczywi??cie, wym??wi??a bez przekonania. 
Dziewczynka odwr??ci??a si??. 
??? 
Ach, jaka to ezkoda! 
??? 
Dlaczego! 
Cady zn??w podesz??a do niej, ??ledzi??a przez 
chwil?? wyraz jej twarzy, odesz??a, powr??ci??a zn??w 
po chwili. 
Panna Armanda zacz????a wreszcie ??mia?? si??. 
??? 
Powiedz m i, po co ca??e to cyrkowe wido?? 
wisko? 
Cady przysun????a sobie ma??e krzese??ko i usiad??a, 
przyci??ni??ta do nauczycielki, podnosz??c na n i?? spoj?? 
rzenie swych b??yszcz??cych, pe??nych tajem nic oczu. 
. 
??? 
Po to, ??e gdyby i pani?? tak jak mnie nu?? 
dzi??a ca??a ta heca i gdyby?? by??a uprzejma dla mnie, 
by??by spos??b tak urz??dzi?? si??, aby sp??dzi?? weso??o 
dzie?? gdzieindziej!... 
Panna Armanda oburzy??a si??, zaniepokojona. 
??? 
Ach! jakie?? tam znowu szale??stwo mi zapro?? 
ponujesz? 
' 
Cady nad??sa??a si??. 
??? 
??ic zn??w tak bardzo z??ego, zapewniam pa 
n i?? ! Pojedzie si?? do Odeonu... U wej??cia odsprzeda 
si?? bilety staremu Miko??ajowi po 20 sold??w od 
68 
zoojd t aA^o.ipzora tub; qsaC az.qaiM.od ???BqsBttu umjq 
-ua.o qoBoqn od XpSiu iuud CaC zpBMOid ai^ *"nj[SBj 
op tmaofe???uSaiq ???imBpajB fetu z oizpoqa aizpSq fatd 
-ajt???B\* ?????????qoBiuazjqsaz.id qoajojazs od rasonzoin ??p 0 
???5posod bu np5[gzA zaq ???raatj[0jj{ nip3[ ???urauoq buozs.xo.3z xuBj^q qsojdAV x 
ul'Bzpoj oSaq ???qDBxuB.xqaz bu Buoaqo uiB|BA\A(j 
??? liizpoj maqS.tqo Bz??d ai^sXz.iBAVoq axoAz p'u ^atuod 
AiizpBMOjd i l;qos Azp5rtu BioSLte.id 5j[&.x busbjav 
b u A^Bzpfez.xti a|so.xop zxif A u u B d qaAVBn b ???xjjxiazo 
-Aiaxzp ajBr a A(|B ???nxuaq feuAixoaz.xd xxqun.xS z ' azj[i! j 
uraq'saf ???urap5[gzA\ uiApzB^ pod nqnzjBZ zaq ???oavoj 
- ns CBZoiAi.zpBn auBM ^Aioqa^Av xipxaxxiBd oq fes ???fnjj 
-oia\' Biio 00 mAiiiBs raiq a\ CaaSiAV Coniui [uiaoepSq 
???^cuaAiag xxuBuxiBd ???Cat niunpiAzn^ VoqjAq oiuzoiq 
*^av xuBfBAVzaz xjpmsoqs opq s bnj -^auBzajoj[ 
??z fcupBz z ios???ouioCbuz qoifuzoapjas qiqz B{B.xaiAV 
-bz axu iCqB ???axupd olzoBq x ni{xinsjf.x x xjp??znui bs 
-jxi>[ bu ipB Q axzpSq xuud OBzpBAiOJdpQ ???[utauAvad 
oscp axu q nj xuiauxoCBixzaxu ixuBqoso z maxuop Bzod 
Avojjiin'soqs qoxjiBpzs.w uxxnuB.xqBz x nrao p ximoxu a\ 
bAvqtiazj 1?Ai0 q oSat>[s5ui oSai^qazsAv??? p o S jfjo a feCoxxx 
xnBAinspo nqao oq' raXq 
????????????qaxjfBq z fc up af axxi??qs 
- o z od ApBQ i xjfsfeS ajBiq o>qXq &xs xuao axoaiAs a\ 
8{oS?? zVi ???BAqsuazpra o#aAis Bxup ??p zb osoxuo???pBx.vvs 
-axu 
x psiCra asouum axu Btrqajdmojf Bp?AvoqoBz Apx:^ 
ufbxn i?qB ???ozpjBq maq bu im ^zap?z x uiojfuaxuBd 
xtiApopu feL'B^Bxttzod ^xzp ox^bI! bu ???raopoqoAis ???xuxjj 
- jazsji ???azjaxm faq a\ r^oire.Tapjq CaxjpazsM Bxmxoazjd 
nqunjg z uiaqsef -BtuBqAzo op zsBp CaC axjjBC ???jfaz 
-bxs>{ az.ioq^Ai av xosoxxpSjSo CejipaiAi axuBAv???^ M oqoBz 
jsaC uxauzoaxxio^ az ???az^Bq luxicfoBpBiM??d cqazjq axj^; 
tego ???trzeba si?? ociera?? o' posp??lstwo, o flwuznaesne 
kobiety. Ach! We czwartek dwa razy na miesi??c 
p??jdzie pani z ni?? zawsze na poranne klasyczne 
przedstawienia do Odeonu... Niedziel?? sp??dza ona 
w towarzystwie swych kuzynek. Um??wisz si?? pani 
z ich nauczycielk?? tak, aby ka??da z was mia??a Wol?? 
n?? niedziel?? co dwa tygodnie. 
Panna Armanda sk??onieniem g??owy potakiwa??a 
w ci???? niewzruszenie. 
__ 
Nie zapomn?? ??adnego z udzielonych mi prze?? 
pis??w, mo??e paid zupe??nie by?? o to spokojn??. 
Naraz jeszcze co?? si?? przypomnia??o pani Par?? 
quet 
??? 
Ach! Poniewa?? wymagaxn, aby Cady nie 
m ia??a nigdy ani grosza do rozporz??dzenia osobi?? 
stego ??? nie znosz?? dziewczynek kramarz??cych si?? 
o ka??dego franka ??? co poniedzia??ek rano zawsze 
przyjdzie pani do mnie, a ja jej wr??cz?? sumk??, po?? 
trzebn?? ryi drobxie wydatki wasze, gdy idziecie 
gdzie, z Cady, jak czekolad?? i bu??eczki na podwie?? 
czorek, auto lub pow??z; gdyby wypad??a tego po?? 
trzeba. Nigdy, prosz?? tylko nie wsiadajcie do 
omnibusu... pr??cz chyba jedynie dwxx czy trzech 
linii tramwajowych, kt??re Cady pani wska??e, 
gdzie publiczno???? nie jest zbytnio mi??szana. W resz?? 
cie prosz?? baczy?? nad tem z wielk?? czujno??ci??, aby 
ustrzedz m oj?? Cady od wszelkiego zetkni??cia 
z lud??mi ordynarnymi i pospolitymi. 
Gdy wymawia??a ostatnie s??owa, spostrzegaj??c, 
??e m???? jej i m??ody Listonnet zamilkli, podnios??a 
nieco g??os i nada??a mu cokolwiek wibruj??c?? into: 
nacy??: 
??? 
Mojem marzeniem jest, aby moja e??rka by?? 
??a jednym z tych kwiat??w cieplarnianych, z ca???? ich 
subtelno??ci?? wykwintn??, aby by??a starannie za?? 
bezpieczon?? od tego wszystkiego, co powietrze 
z zewn??trz ma w sobie ostrego i wyzi??biaj??cego!... 
Cypryan potwiei'dzi?? t?? tez??, wzruszony i prze?? 
konany w zupe??no??ci. 
65