/ikc_1911_131_0001.djvu
Rok II.
ILUSTROWANY
Nr. 131.
n
u
R
T
B
t
c
o
i
m
n
n
r
HI
&
cr*
*??
Krak??w, Sobota 10, czerwca 1911.
O
ES
ga
sr
55|BdB
CD
5
ss
0
1
p
3
s
&
Redakcya i Administracya:
Rynek ??? Pa??ac Spiski 1. 34.
???
Telefon 1198a.
Biuro dla miasta:
Kiosk w Pa??acu Spiskim.
???
Telefon Nr. 1198 b.
Drukarnia: A. Kozia??skiego
ul. Karmelicka 2.
???
Telefon 315 i 1198 c.
Wychodzi codziennie o godzinie 2 popo??udniu
z wyj??tkiem d ni ??wi??tecznych.
Redaktor i wydawca: M a ty a n D??browski.
Prenumerata w Krakowie:
miesi??cznie w Administracyi.............# K. V???
.
z odnoszeniem do domu ' ?? 140
kwartalnie
.
???
>*???4-???
Prenumerata na prowincyi:
m i e s i ?? c z n i e ......................i ........................ K. 1???50
k w a r t a l n ie .................................................... .... 4'50
w Niemczech k w a r ta ln i e ............................ .... 5 20
w innych pa??stwach............................... 7-???
Num er pojedynczy w Krakowie 5 halerzy
.
.
na prowincyi 6
,
Inseraty:
Wiersz petitowy jednoszpaltowy .... K.
??????20
Ka??dy na st??pny r a z .............................. *
??? ???10
Wiersz pet. uk??adu tabelar...........................
??????40
Nades??ane
.................................
???-6o
Nekrologi ......................................................
??????80
Wiersz po k r o n i c e ................................. ..... 1'???
Za????czniki # d 100 egzempl. o d ............ ..... 2-???
Paski o d .................................................... ?? 3??????
Drobne og??oszenia po 4 hal. od wyrazu
(najmniejsze og??oszenie 40 hal.)
Stracenie szpiega maroka??skiego.
Obja??nienie wewn??trz numeru).
Austrya grozi
Turcyi.
Niebezpiecze??stwo zawik??a?? na
Ba??kanach.
Wczorajszy ostro??ny, bo p????urz??dowy
artyku?? ???Fremdenblattu??? w kwestyi ba????
ka??skiej, doczeka?? si?? natychmiastowego
i zupe??nie ju?? wyra??nego o??wietlenia.
t)N. Fr. Presse??? wyst??puje dzisiaj z wst????
pnym artyku??em, kt??rego tre??ci?? od po??
cz??tku do ko??ca jest jed n a gro??ba
pod adresem Turcyi.
Turcy?? widocznie nie docenia ??? pisze
??w dziennik ??? donios??o??ci wypadk??w al??
ba??skich, tu?? na granicy monarchii si??
rozgrywaj??cych. Powsta??c??w alba??skich
wspomaga Czarnog??ra, wzgl??dnie mocar??
stwo za jej plecami stoj??ce. Tak??e serb??
skie wp??ywy i podszepty s?? w obecnym
ruchu alba??skim wyczuwalne. Nie du??o
brakuje, a ca??y ??wiat po??udniowo-s??owia??-
ski na Ba??kanie p??jdzie za tym przyk??a??
dem. To Turcy?? przez swoj?? tak kr??tko
wiedliwie. Monarchia chce utrzym a?? obe??
cny stan posiadania pa??stwa otoma??skie-
go, ale Porta nie s??ucha??a przyjacielskich
rad swego bezinteresownego s??siada,
wskutek czego wytworzy??a si?? obecnie
sytuacya, kt??ra powa??nie zagra??a dalsze??
mu utrzymaniu obecnego stanu rzeczy.
Monarchia nie mo??e pod ??adnym wa??
runkiem z oboj??tno??ci?? patrze?? na obec??
ne walki w Albanii. Po??udniowo-wschod??
nie kra??ce monarchii granicz?? z terenem,
CA
wzroczn?? polityk?? doprowadzi??a do podo-!obj??tym powstaniem , a iskry po??aru al-
bnego stanu rzeczy.
ba??skiego mog?? bardzo ??atwo przerzuci??
Monarchia zawsze przestr??ega??a Port?? si?? na teren monarchii. Do tego absolu-
przed skutkami podobnej polityki, monar- tnie monarchia nie mo??e dopu??ci??, to te??
chia ustawicznie domaga??a si?? u Porty, j Porta powinna jak najpr??dzej zaprowa-
aby z Alba??czykami obchodzono si?? spra-1 dzi?? u siebie ??ad i porz??dek, je??eli chce
-
i
P
O
mBbIb
LEON GRABOWSKI W KRAKOWIE
MAGAZYN KONFEKCYI DAMSKIEJ
Plac Maryacki L. 9 r??g Rynku g????w.
???
Te??. 1590.
MAGAZYN S U K O M??SKICH
nagrodzony z??otymi medalami w Pary??u i Londynie.
Ul. Szpitalna 36, vis a vis teatru miejskiego. ??? Te??. 561.
p- hj
P.p
CDct-
CTQ ts
P
/ikc_1911_131_0002.djvu
2
???ILUSTROWANY KURYER CODZIENNYu nr. 131 - dnia 10. czerwca 1911.
zapobiedz, aby powstanie alba??skie nie
przerodzi??o si?? na niebezpieczny kryzys
na Ba??kanie.
Wyra??ne gro??by Austryi pod adresem
Turcyi s?? czem?? tak znamiennem w po??
lityce zagranicznej Anstryi ??? kt??ra zw??a??
szcza wobec Turcyi tradycyjnie chadza??a
???w r??kawiczkach1*??? ??e niew??tpliwie sta??
nowi?? b??d?? pierwszorz??dn?? senzacy??
w??r??d obecnego ???pokojowego14 nastroju
Europy,___________
Cesarz.
Odjazd do willi ???Hermes" w Lainz.
Onegdaj, w ??rod??, przeprowadzi?? si?? ce??
sarz z zamku w Schonbrunnie do willi
???Hermes**, po??o??onej w??r??d prze??licznego
zwierzy??ca w pobliskiej miejscowo??ci
Lainz. Pobyt monarchy w Lainz potrwa
prawdopodobnie kilka tygodni, a lekarze
i otoczenie cesarza spodziewaj?? si?? z tej
wilegiatury doskona??ych rezultat??w dla
jego zdrowia, zw??aszcza, ??e powietrze par??
ku w Lainz s??ynie z tego, i?? jest o??yw??
cze i wolne od py??u, oraz ??e cesarz zna?-
cznie si?? teraz ograniczy w swojej pracy
codziennej, kt??ra go bardzo w Schonbrun??
nie absorbowa??a.
Ostatni dzie?? pobytu w Schonbrunnie
przyni??s?? cesarzowi wiele pracy, kt??rej
bez wysi??ku dokona??. O godzinie 4-tej ra??
no ??? jak zreszt?? codziennie ??? wsta?? ce??
sarz z ??????ka i po k??pieli i ??niadaniu pra??
cowa?? przy swoim biurku bez przerwy a??
do obiadu, przyjmuj??c w kr??tkich odst????
pach czasu rozmaitych dygnitarzy i s??u??
chaj??c ich referat??w. O godzinie 1-szej
w po??udnie przyj???? cesarz na audyencyi
nuncyusza papieskiego, o godzinie 2-giej
nowo zamianowanego pos??a republiki
urugwajskiej, dra Alberto Grani, tak, ??e
na przechadzk?? po parku ju?? czasu nie
sta??o.
O godz. 2-30 nast??pi??a ???przeprowadzka1*
do Lainz i to zupe??nie bez ceremonia??u.
Tu?? po drugiej zajecha?? przed portal pa??
??acowy otwarty pow??z cesarski. By??o 25
minut po drugiej, gdy cesarz, ubrany w
polny mundur marsza??kowski, ukaza?? si??
w bramie pa??acowej. Lekkim, elastycznym
krokiem zeszed?? po schodach i ulokowa??
si?? sam, bez niczyjej pomocy, w powo??
zie a obok niego po lewej stronie usiad??
jeneralny adjutant hr. Paar. W podw??rzu
zamkowem by??o bardzo ma??o publiczno??
??ci, gdy?? godzina odjazdu cesarza nie
by??a publikowan??. Cesarz wygl??da?? ??wie??
tnie i ??? widocznie w dobrym humorze ???
dzi??kowa?? z u??miechem za milcz??ce u-
k??ony publiczno??ci.
Jazda do willi ???Hermes*1 trwa??a 24 mi??
nut. Po drodze by?? cesarz przedmiotem
ustawicznych a serdecznych owacyi ze
strony ludno??ci, kt??ra przez ca???? drog??
sta??a szpalerem po obu jej stronach.
??wita cesarska b??dzie si?? w Lainz
sk??ada??a tylko z kilku os??b. S?? to nast????
puj??cy dygnitarze: generalny adjutant
hr. Paar, przyboczny adjutant podpu??kow??
nik Margutti, przyboczny lekarz-jenera??
dr, Kerzl, radca w??gierskiego rz??du Imecs
v. lmecsfalva i radca sekcyjny dr. L e-
w i ck i z austryackiej kancelaryi gabine??
towej. Podczas pobytu w Lainz nie b????
dzie cesarz udziela?? ??adnych audyencyi.
Po drodze do willi ???Hermes** ??? ja k
zwykle podczas wyjazd??w cesarza ??? trzy
kobiety poda??y monarsze do powozu swo??
je pro??by do tronu.
[Kiedy nowy parlament
zacznie obradowa???
Wed??ug chrze??cija??sko-socyalnej kore-
spondencyi ???Austria** sesya letnia Rady
Nowy prezydent m. Lwowa,
Lw??w dnia 9. czerwca.
Prezydentem miasta Lwowa wybrany
zosta?? wczoraj p. J??zef Neuman, 82
g??osami na 95 g??osuj??cych, 10 kartek od??
dano niewype??nionych. P . Ciuchci??ski
otrzyma?? 2 g??osy. Jeden g??os uznano za
niewa??ny.
(Nowo wybrany prezydent Lwowa, p.
Neuman urodzi?? si?? w r. 1957 we Lwowie.
Jest synem radcy skarbu. Pocz??tkowo by??
zecerem, a p????niej prayst??pi?? do sp????ki
z drukarni?? Pillera i dorobi?? si?? do???? zna??
cznego maj??tku. Od roku 1899 zasiada
w Radzie miejskiej. Do roku 1901 by??
wiceprezydentem miasta. "W ??yciu publi-
cznem bardzo czynny, za??o??y?? ???Sok???? IYU
na ??yczakowie i burs?? d??a m??odzie??y r????
kodzielniczej).
Drugim wiceprezydentem mia??
sta wybrano p. Leonarda Stahla,
radc?? prokura'.oryi skarbu 77 g??osami,
15 kartek oddano niewype??nionych, 3 g??osy
uznano za niewa??ne.
pa??stwa zostanie zamkni??t?? z ko??cem
lipca. W Izbie pos????w nie przyjdzie w
sesyi letniej do ??adnej dyskusyi polity??
cznej.
???
Wszyscy bowiem pos??owie b????
d?? pod wra??eniem walki wyborczej. Par??
lament zebra??by si?? ponownie 5
wrze??nia, a sesya sejmowa odro-
czon??by zosta??a do grudnia.
Co si?? tyczy przysz??ego prezydenta
Izby, to kandydatem partyi chrze??cija??-
sko-socyalnej je st dr. Pattai. W razie,
gdyby dr. Pattai upad?? przy wyborach,
kandydatem partyi chrze??cija??sko-socyal-
nej b??dzie b. minister dr. Ebenhoch.
Korespondencya ???Austria** donosi, ??e
co si?? tyczy przygotowa?? do produkty??
wnej i skutecznej pracy parlamentu, w
ko??ach chrze??cija??sko-socyalnych Ucz?? na
oktrojowanie regulaminu, odpowiadaj??ce??
go wszelkim wymaganiom.
Dymisya min. G????bi??skiege.
??? Narodni Listy** donosz??, ??e minister
kolei dr. G????bi??ski poda si?? dopiero przed
sesy?? jesienn?? do dymisyi. Dymisya ta
nie nast??pi wcze??niej, nawet gdyby par-
tya narodowo-demokratyczna straci??a przy
obecnych wyborach kilka mandat??w.
Nieco o w??gierskiej hakacie.
W krajach korony ??w. Szczepana pa??
nuj??cy szczep Madziar??w utrzym uje si??
przy w??adzy tylko za pomoc?? nies??ycha??
nych gwa??t??w, jakich dopuszcza si?? na
narodowo??ciach niemadziarskich? S??owa??
kach, Serbach, Kroatach i Rumunach,
kt??re razem wzi??wszy prawie w dw??jna??
s??b przewy??szaj?? liczb?? Madziar??w. Prze??
??ladowania najgorsze za piel??gnowanie
ducha patryotycznego zw??aszcza w??r??d
naszych pobratymc??w S??owak??w, s?? na
porz??dku dziennym a najt????si dzia??acze
s??owaccy, najlepsi synowie swego naro??
du, stale za swe przekonania... siedz??
w wi??zieniu.
Parlament w??gierski by?? wczoraj wido??
wni?? burzliwych zaj????, kt??rych t??em by??
??y w??a??nie owe prze??ladowania S??owa??
k??w, kt??rych Madziarzy wszelkimi ??rod??
kami usi??uj?? wynarodowi??.
Pose?? s??owacki Juryga podni??s??, ??e na
W??grzech ??wier?? miliona dzieci nie po??
biera nauki szkolnej. Wobec tego zamiast
zak??ada?? trzeci uniwersytet na W??grzech,
^
w wiener Neustadt rzy pr??.
nale??a??oby raczej za??o??y?? wi??ksz?? liczb??, bowjmiu Jnowego aparatu E tric L t. zw.
f.,;??aJJ
n ?? Jr t wy??cigowca powietrznego zdarzy?? si?? wy-
Nowy wiceprezydent
Namiestnictwa.
P. Stanis??aw Grodzicki liczy lat 46,
a s??u??b?? polityczn?? rozpocz???? przy stato-
stwie w St. Polten, sk??d przeszed?? do mi??
nisterstwa spraw wewn??trznych, potem do
namiestnictwa galicyjskiego. ??d r. 1904
do ko??ca 1906 by?? starost?? w Jaros??awiu,
w grudniu 1906 powr??ci?? do namiestni??
ctwa, gdzie do lipca 1910 prowadzi?? agen??
dy biura prezydyalnego. W tym czasie
mianowany zosta?? radc?? namiestnictwa,
a przed rokiem radc?? dworu; w tym cha??
rakterze mia?? sobie poruczon?? aprobat??
kilku najwa??niejszych departament??w. Na
nadzwyczaj odpowiedzialnym i trudnem
stanowisku szefa biura prezydyalnego na??
miestnictwa zjedna?? sobie uznanie w??adzy
prze??o??onej i spo??ecze??stwa. Od kilku lat
pe??ni tak??e funkcy?? komisarza rz??dowego
w Sejmie. Po ust??pieniu hr. ??osia z wi-
ceprezydentury namiestnictwa, opinia od-
razu wskazywa??a p. Grodzickiego, jako
przysz??ego wiceprezydenta.
Katastrofy awiatyczne.
??eli dzieci w szko??ach ludowych nawet
tabliczki mno??enia nie mog?? si?? uczy??
W j??zyku ojczystym. Takiego barbarzy????
stwa nie mo??na ??cierpie??.
Prezydent przerywa m??wcy i pyta go,
przeciw komu skierowa?? t?? gro??b??.
Juryga: M??wi??em tylko og??lnikowo.
Prezydent: Chc?? ??cis??ej odpowiedzi.
Juryga: O??wiadczam, ??e nie my??la??em
o narodzie w??gierskim.
Prezydent: Pan znajduje si?? w Sej??
mie w??gierskim i musi si?? pan wstrzy??
mywa?? od takich uwag, bo odbior?? pa??
nu g??os.
Z ??aw pos????w w??gierskich r????nych od??
cieni padaj?? pod adresem Jurygi okrzy??
ki: To jest bezczelno????! Pan jeste?? zdraj??
c?? ojczyzny! i t. d.
Nast??pnie sekretarz stanu ministerstwa
o??wiaty Balogh zbija?? wywody Jurygi.
Zaprzeczy??, jakoby rz??d w??gierski chcia??
inne narodowo??ci na W ??grzech wyzuwa??
z kultury.
???
W tym kraju jednak cha??
rakter kultury narodowej mo??e by?? tylko
w??gierski.
Tak wygl??da ???tolerancya narodowa**
w XX-tym wieku w krajach korony ??w.
Szczepana.
,ady i
"???
Jmotoru spad?? i zgin???? na miejscu.
Iii7 nntflnifl??n I I W O w M leczan! Grcdkowickiej
uliZi pU lU lillllu IiIJJJj IW prZy aiioy ??w. Krzy??a la. 5. Nai??dadi*J???*awad0
Krysia
retka. i
Mignon.
Thona
Wei
Przedstawi
W pid
Quo Vadjs|
guesa.
Sobi
Quo Vadis|
W nia
Cyruliksi
miana !|
W nietiJ
W ponied
Qno
guesa,
- t55
...
NO
PLAC'
padek, kt??ry cudem nie poci??gn???? za so??
b?? powa??niejszych nast??pstw. Mianowicie
o g. 8 min. 5 wieczorem in??ynier Pawe??
Lange, wzni??s??szy si?? na tym aparacie
w pewietrze, lecia?? przez pewien czas
bardzo dobrze na wysoko??ci 3 metr??w,
gdy nagle z przeciwnej strony spostrzeg??
innego awiatyka, pod????aj??cego wprost
na niego. Celem unikni??cia spotkania,
Lange chwyci?? za ster, lecz nie spostrzeg??
??e by?? to ster fa??szywy, wskutek czego
aparat z wielkim rozmachem spad?? na
ziemi??, przyczem z??ama??a si?? ??ruba, oba
skrzyd??a boczne i ster. ??eglarzowi nic
si?? nie sta??o.
Z Pary??a donosz??: Torpedowiec, kt??ry
poszukuje lotnika Bague, znalaz?? na mo??
rzu rezerwoar z benzyn?? z jego aeropla??
nu. Zdaje si?? wi??c nie ulega?? w??tpliwo??
??ci, ??e Bague spad?? do morza i uton????.
Rzym. Przy wczorajszym wzlocie nao??
ko??o Tybru lotnik Marra, odbywszy 3
kim., jak si?? zdaje z powodu eksplozyi
motoru spad?? i zgin???? na miejscu.
Poczr
Wnie*^
stawie
/ikc_1911_131_0003.djvu
???ILUSTROWANY KtJRYER CODZIENNY" nr. 131 ??? dnia 10 czerwca 1911.
Aeroplany we flocie franceskiej.
Tegoroczne wielkie ??wiczenia floty fran??
cuskiej, kt??re w najbli??szym czasie si??
rozpoczn??, skupi?? na sobie baczn?? uwa??
g?? ??wiata politycznego nie tylko dlate??
go, ??e wyst??pi w nich po raz pierwszy
pi???? nowych Dreadnought??w, ale r??wnie??
dlatego, ??e b??dzie to pierwsza pr??ba zu??
??ytkowania aeroplan??w w strategii mor??
skiej, niemniej dlatego, ??e po raz pier??
wszy na szerok?? skal?? czynione b??d?? ma??
newry nowemi ??odziami podwodnemi.
Minister Delcasse wyda?? ju?? polecenie
wys??ania do Tulonu czterech aeroplan??w
dla latania nad morzem. Lata?? na tych
aeroplanach b??d?? nad morskiemi falami
najlepsi lotnicy-oficerowie, a mi??dzy nimi
tak??e i s??ynny dzisiaj zwyci??zca w locie
Pary??-Turyn-Rzym porucznik Conneau,
(Beaumonte).
Przytem nale??y zwr??ci?? uwag?? na wiel??
ce charakterystyczny szczeg????. Oto szwa??
gier Beaumonta nazwiskiem Masse, r????
wnie?? porucznik marynarki, b??dzie pod??
czas tych manewr??w prowadzi?? ????di pod??
wodn?? ???Monge???, tak ??e cz??onkowie je ??
dnej familii b??d?? kr????yli w powietrzu i
po morskich g????biach.
Wyrok o miliony Ogi??skich.
Petersburg, 8 czerwca.
Trzymaj??cy w napr????eniu od kilku ty??
godni umys??y wszystkich rozg??o??ny pro??
ces o sfa??szowanie testamentu ksi??cia Ogi????
skiego, zako??czy?? si?? wczoraj nast??puj????
cym wyrokiem.
Skazani zostali g????wni winowajcy:
1) Witold Julian D??ugo????cki na 3 i p????
roku rot aresztanckich;
2) Hipolit Monkiewicz na 3 lata rot
aresztanckich;
3) Jan Micha??owski na 3 lata rot are??
sztanckich.
(Ka??demu z wymienionych powy??ej
skazanym zaliczono ozas wi??zienia pier??
wiastkowego).
4) Dymitr, syn W??odzimierza, Wonlar-
larski na dwa lata wi??zienia;
5) Stanis??aw D??browski na 16 miesi??cy
wi??zienia;
6) Inocenty, syn Jana, Jaroszewskij na
16 miesi??cy wi??zienia;
7) Zdzis??aw, syn Feliksa, Pilecki na
8 miesi??cy wi??zienia.
Lokomotywa bez ognia i dymu.
Krwawy dramat mi??osny.
Zamordowanie narzeczonej.
\
Lublin, 6 czerwoa.
Wioska Stary Gaj nale??y do tych nie-
lioznych zreszt?? w tej cz????ci Kr??lestwa
Polskiego gmin, w kt??rych zbrodnie
wszelakiego rodzaju s?? na porz??dku dzien??
nym. Nim jeszcze mieszka??oy tej okolicy
zdo??ali och??on???? po strasznej zbrodni
spe??nionej przed kuku tygodniami na o-
sobie jednego z szynkarzy, a oto nowy
wypadek tragiczny poruszy?? do g????bi u-
mys??y wszystkich mieszka??c??w.
We wsi Starym Gaju zamieszka?? od
kilku miesi??cy niejaki Szczerbina, sekre??
tarz lubli??skiej szko??y handlowej.
Ju?? w pierwszym miesi??cu swego po??
bytu na wsi zawi??za?? Szczerbina bli??sze
znajomo??ci z Mary??, c??rk?? dyrektora tej
szko??y Chwedkiewicza. Sympatya prze??
mieni??a si?? niebawem w gor??c?? mi??o????.
Szczerbina poprzysi??g?? sobie uczyni??
wszystko, byle tylko ze swoj?? ukochan??
na ??lubnym stan???? kobiercu.
Ali??ci losy inaczej pokierowa??y. Rodzi-
Na obecnej wystawie w Turynie wy??
stawi??a pewna firma lokomotyw?? swego
wynalazku, kt??ra niew??tpliwie wzbudzi
podziw w ca??ym ??wiecie. Jestto lokomo??
tywa bez ognia a wskutek tego i bez cha??
rakterystycznego dymu i szumu. Lokomo??
tywa nowego wynalazku otrzymuje na
stacyi z odpowiednio skonstruowanego
aparatu, dostateczn?? ilo???? skondensowa??
nej pary, kt??rej pr????no???? wystarcza do
poruszania lokomotywy na ??ci??le ozna??
czon?? przestrze??. Je??eli nowy wynalazek
b??dzie wypr??bowany i oka??e si?? prakty??
cznym, w??wczas znikn?? raz na zawsze
dym, skwar i odor lokomotywy, oraz
przykry py?? w??glowy, tak bardzo pasa??
??erom daj??cy si?? we znaki, a ca??y ruch
kolejowy p??jdzie torami niebywa??ego po??
st??pu.
ce Maryi niech??tnie spogl??dali na te a"
mory i wr??cz o??wiadczyli swej c??ruchnie,
??e pod ??adnym warunkiem nie udziel??
jej swego placet n a zawarcie zwi??zku
ma????e??skiego z Szczerbin?? tembardziej,
??e o r??k?? Maryi stara?? si?? ju?? od dawna
inny konkurent, ciesz??cy si?? specyalnymi
wzgl??dami jej rodzic??w. Marya ostate??
cznie widz??c zdecydowany op??r swoich
rodzic??w, da??a za wygran?? i postanowi??a
zerwa?? ze swym amantem Szczerbin??.
Odes??a??a mu wi??c wszelkie listy i za??????
da??a zwrotu swoich. Szczerbina zaskoczo??
ny nagle tak niekorzystnym dla siebie o-
brotem ca??ej sprawy, popad?? w prawdzi??
wy sza??. Uzbrojony w browning wpad??
do mieszkania Maryi pod nieobecno???? jej
rodzic??w i dwoma celnymi wystrza??a??
mi z rewolweru po??o??y?? j?? trupem na
miejscu.
Po dokonaniu tej potwornej zbrodni
pobieg?? morderca do poblizkiego lasu,
gdzie si?? powiesi?? n a drzewie.
Straszny ten dramat, kt??rego ofiar?? pa??
d??o ??ycie dwojga m??odych os??b, je st do??
t??d na ustach wszystkich. Na ten te?? te??
mat nie brak najrozmaitszych plotek, sta??
raj??cych si?? wy??wietli?? ca???? t?? okropn??
tragedy??.
Anarchi??ci rosyjscy
przed s??dem galicyjskim .
Tarnopol, 7 czerwca.
G??o??na sprawa aresztowania trzech a-
narohist??w rosyjskich jeszoze w roku ub.
znalaz??a onogdaj epilog przed Trybuna??
??em przysi??g??ych w Tarnopolu, gdzie ja ??
ko oskar??eni stan??li:
Zu?? Abrahamowicz Krawec, Fedor Mi??
chalski, mechanik, prawos??awny i Borys
Woroniecki, ??lusarz, r??wnie?? prawos??awny
poddam rosyjscy, oskar??eni o zbrodni??
. zaburzenia spokojno??ci publicznej z ?? 66
u.k.???
Powodem, wytoczenia sprawy by?? wy??
nik rewizyi, zarz??dzonej przed karczm??
w Turylczu na furze, na kt??rej siedzieli
obwinieni.
Znaleziono bowiem trzy nabite rewol??
wery mauserowskie, dwie walizki i worek,
w kt??rym znajdowa??o si?? kilka rewolwe??
r??w i browning??w, wi??ksza ilo???? naboj??w
i sporo broszur tre??ci anarchistyczno - re??
w olucyjnej. Obwinieni o??wiadczyli, ??e
bro?? i druki mieli przemyci?? do Roeyi.
Co do pods??dnych, to ??ledztwo ustali??o,
??e wszyscy trzej nale???? do grupy rosyj??
skich anarchist??w. Jeden za?? z nich, Kra??
wec, w Rosyi by?? dwukrotnie aresztowa??
ny, wreszcie zes??any na Sybir sk??d zdo??
??a ?? zbiedz.
Rozprawa mia??a do???? ciekawy przebieg,
szczeg??lniej, gdy rezonowa?? Michalsln,
kt??ry mimo wezwa?? przewodnicz??cego
rozwija?? na sali sw??j program anarchi??
stycznego komunizmu.
Obro??ca wskaza?? na s??ab?? stron?? usta??
wodawstwa karnego, ??e kiedy pa??stwa
nasy??aj?? ca??e sfory szpieg??w wojskowych,
nastaj??cych na ca??o???? swych s??siad??w, to
usi??owania rewolucyjne w Rosyi s?? tutaj
jako zbrodnie karane.
Trybuna?? na podstawie werdyktu s????
dzi??w przysi??g??ych uwolni?? wszystkich
trzech obwinionych od oskar??enia o zbro??
dni??, zas??dzi?? tylko Zusia Krawca za
przekroczenie patentu o noszeniu broni
na 7 dni aresztu; nadto orzeczono wyda??
lenie Krawca i Woronieckiego z granic
Austryi, podczas gdy Michalski ma by??
wskutek post??powania ekstradycyjnego
wydany Rosyi, jako podejrzany o udzia??
w jakiem?? morderstwie rabunkowem.
Straszna ??mier?? pod
ko??am i poci??gu.
??odygowice, 8 czerwca.
Na linii kolejowej pomi??dzy ??odygo??
wicami a Bystr?? wydarzy?? si?? wczoraj
straszny wypadek, kt??ry dotychczas mi??
mo skrupulatnych dochodze?? nie zosta??
nale??ycie wy??wietlony.
Ofiar?? tego wypadku pad??o ??ycie kil??
kunastoletniego ch??opaka, nieznanego po??
chodzenia, kt??ry, nie wiadomo, czy roz??
my??lnie w zamiarze samob??jczym zesko??
czy?? z platformy p??dz??cego ca???? si???? po??
ci??gu i dosta?? si?? pod ko??a, kt??re odci????y
mu g??ow??.
_________
Tajemnicza ??mier?? ucznia gimn.
Nowy S??cz 8 czerwca.
W sobot?? uda?? si?? do k??pieli do Du??
najca ucze?? YI. klasy gimn. tutejszego,
W??ad. Jasi??ski, syn wo??nego. Poniewa??
ani w sobot??, ani w dwa dni ??wi??teczne
Jasi??ski do domu nie wraca??, wdro??yli
rodzice za nim poszukiwania, kt??re da??y
stra??zny, cho?? niezupe??ny rezultat. Oto
w zaro??lach obok Dunajca po d??ugioh po??
szukiwaniach znale??li rodzice porzucony
mundurek, kt??ry by?? w??asno??ci?? ich syna.
Lat 42 istniej??ca
RZ??DOWO UPRAWNIONA
Agencya po??rednictwa
i informacyjna
Krak??w
ulica Jagiello??ska liczba 9.
Z dniem 1 lipca 1911 r
przeniesiona zostanie na
nlic?? Szewsk?? 1.14. ?? p.
Telefon 1200.
/ikc_1911_131_0004.djvu
ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY ??? nr. 131 ??? dnia 10 czerwca 1911.
Trz??sienie ziemi w Meksyku.
Z okazyi strasznego trz??sienia ziemi
w Meksyku, kt??re poci??gn????o za sob??
ogromne spustoszenie ca??ego prawie pa????
stwa, podajemy kilka widok??w meksyka????
skich.
Na rycinie pierwszej uwidoczniony je st
og??lny widok stolicy M eksyku, na drugiej
wspania??y wodospad w Orizaba, na trze??
ciej typowy zaprz??g meksyka??ski, ci????
gni??ty przez ros??e wo??y, na czwartej za??
mieszka??ca Meksyku w charakterystycz??
nym ubiorze ludowym.
Samob??jstwo je st tu wykluczone, bo
Jasi??ski nie mia?? powodu do odbierania
sobie ??ycia, b??d??c uczniem celuj??cym i
og??lnie ??ubianym w??r??d koleg??w i pro??
fesor??w.
Mimo wszelkich wysi??k??w nie zdo??ano
dot??d jeszcze odnale???? zw??ok nieszcz????li??
wego, a skonstatowano tylko, i?? w miej??
scu, gdzie ??. p. Jasi??ski k??pa?? si??, jest
woda g????boko??ci 6 metr??w.
JTragedya guwernantki.
P. Adela Gurland, c??rka kiedy?? za??
mo??nych rodzic??w, po uko??czeniu gimna??
zyum w "Wozniesie??sku, przyby??a do 0-
desy w celu wyszukania sobie odpowie??
dniej posady. Wkr??tce za po??rednictwem
jednego z biur rekomendacyi pracy o-
trzyma??a miejsce guwernantki w domu
w??a??cicieli ziemskich w pobli??u stacyi po??
granicznej Radziwi??????w.
Owi ziemianie,. mianuj??cy si<} Bodzi??-
skimi, przybyli po ow?? guwernantk?? do
Odesy, gdzie prze??cigali si?? wprost w do??
wodach grzeczno??ci i sympatyi, a ??e i
pensya 75 rb. miesi??cznie r??wnie?? nie by??a
do pogardzenia, wi??c p. Gurland z za??
chwytem napisa??a do rodzic??w swoich o
szcz????ciu, jakie j?? spotka??o. Niestety by??
??o ono bardzo kr??tkie i przemieni??o si??
w tragedy??.
Znajomo???? z ???s??omianym wdowcem".
Jad??c na miejsce przeznaczenia z pp
Bodzi??skimi, na jednej ze stacyi po??re??
dnich, do wagonu wszed?? jaki?? m??ody
cz??owiek w uniformie wojskowym. Pani
B. przedstawi??a go jako swego syna, do
kt??rego dzieci w??a??nie zaanga??owan?? zo??
sta??a p. Gurland, nawiasem m??wi??c oso??
ba bardzo przystojna i szykowna.
W czasie podr????y wy??oni??a si?? ta oko??
liczno????, ??e ??ona owego syna bawi w
Wiesbadenie i ??e tam w??a??nie d????y m????,
p. G. wi??c nie pozostawa??o nic innego,
jak przejecha?? granic?? bez paszportu, mia??
nowicie jako ??ona oficera, kt??ry posiada??
paszport zagraniczny.
Za Radziwi????owem m??ody towarzysz po??
dr????y o??wiadczy??, ??e musz?? zabawi??' ze
dwa dni u krewnych ??ony. Ci??gle jeszcze
nic si?? nie domy??laj??c, panna G. zgodzi??
??a si?? i na to. I oto znalaz??a si?? nagle
w domu publicznym, urz??dzonym z ba??
jecznym przepychem.
Straszne katusze.
Zaraz pierwszej nocy nieszcz????liwa gu??
w ernantka uleg??a prawie torturom, zanim
nie podda??a si?? ????daniom niecnych ludzi.
Po roku strasznych katuszy, przy o-
kropnem traktowaniu i pilnowaniu gorzej
ni?? w wi??zieniu, p. G. mia??a zosta?? matk??.
Zawdzi??czaj??c tej okoliczno??ci, dosta??a
si?? do przytu??ku dla po??o??nic, sk??d uda??
??o si?? jej zbiedz i przyby?? z powrotem
do Odesy z niemowl??ciem n a r??ku.
mna ilo???? bogatych Amerykan??w.
A tymczasem zjazd z poza oceanu da??
leko mniej liczny, ni?? mo??na by??o si??
spodziewa??, w dodatku w??r??d yankes??w
brak milioner??w.
Natomiast przybyli indyjscy bogacze.
Og??ln?? uwag?? zwraca maharad??a Bika-
1miru. Gdy pora?? pierwszy ukaza?? si?? we
wspania??ym ekwipa??u, na ulicy stawa??y
t??umy. Bo te?? by??o na co patrze??; ma??
harad??a oblany by?? literalnie potokiem
blask??w. Od st??p do g????w iskrzy?? si?? od
drogich kamieni. W tym stroju je??dzi??
po sklepach Westendu, za??atwiaj??c oso??
bi??cie sprawunki. Dopiero po powrocie
do domu zauwa??y?? brak olbrzymiego bry??
lantu w kszta??cie jaja, kt??ry zwyk?? by??
nosi?? na szyi, na z??otym ??a??cuszku. Do
tego klejnotu, znajduj??cego si?? w posia??
daniu dynastyi Bikamira od wieku wie??
k??w, przywi??zana jest przes??dna trady-
cya, to te?? ksi?????? odczu?? ??ywo t??... zgu??
b??. Czy to istotnie zguba? Policya po??
szukuje domniemanych sprawc??w tego...
wypadku. Maharad??a tak si?? zachowuje,
jakby s??dzi??, ??e zaszed?? wypadek. Obie??
cuje nies??ychanie wysokie ???znale??ne??? i
ma nadziej??, ??e szcz????liwy ???znalazca??? b????
dzie wola?? nagrod??, ni?? wi??zienie. Ksi??????
indyjski Smgh Babadur jest w randze
pu??kownika wojska angielskiego, s??u??y w
pu??ku bengalskich u??an??w, jako dow??dca
korpusu Wielb????d??w, odby?? kam pani?? prze??
ciw chi??skim bokserom. Ma lat 31, bawi??
ju?? raz w Londynie na uroczysto??ciach
koronacyjnych z powodu wst??pienia na
tron Edwarda VII.
Dziewczynka porwana przez
cygan??w.
Jeszcze z ko??cem kwietnia br. na po??
lecenie niejakiego Piotra Hawryna, po??
chodz??cego z Komarna, odebrano cygan??
ce Susu Puzius, koczuj??cej wraz z Cyga??
nam i pod Lwowem, 7 -letni?? dziewczynk??,
rzekomo zaginion?? przed 4 laty, c??reczk??
szewca J??zefa Kaczmarskiego z Komarna.
Przeprowadzone przez s??d powiatowy
w Komamie dochodzenia wykaza??y, ??e
Hawryn w swojem rozpoznaniu si?? pomy??
li??; jednakowo?? odebrana cygance dziew??
czynka, kt??ra jest blondynk?? o jasnych
w??osach i m??wi dobrze po rusku, a po
cyga??sku s??abo, sama twierdzi, ??e j?? cy??
ganie porwali, gdy si?? bawi??a na ulicy
przed domem swych rodzic??w. Zachodzi
podejrzenie, ??e w niniejszym wypadku ma
si?? rzeczywi??cie do czynienia z porwan??
przez cygan??w dziewczynk??. Dziewczyn??
ka podaje jedynie, ??e si?? nazywa ???Ma??
rynia1', a po cyga??sku ???Bana11 i ??e ma
starsz?? siostr?? ???Hanusi??11, kt??ra tak??e jest
u cygan??w. Dziewczynka ta oddana zo??
sta??a do przytuliska Brata Alberta we
Lwowie. Cyganka Susu Puzius, od kt??rej
dziecko to odebrano, przemieszkiwa??a
przez jaki?? czas w okolicy Glinian w gmi??
nach Alfred??wce i Pohoricach w jesieni
r. 1910.
Okradziony bogacz indyjski.
Mieszka??cy Londynu doznali grubego
zawodu. Byli najmocniej przekonani, ??e
na uroczysto??ci koronacyjne zjedzie ogro-
Stracenie szpiega marokka??skiego.
(Do ilustracyi tytu??owej).
Do nieuchronnych akcesory??w ka??dej
w ojny nale??y szpiegostwo i kontrszpie-
gostwo, bez kt??rych ??adna armia -
???
zw??a??
szcza operuj??ca w kraju nieprzyjaciel??
skim ??? w prost obej???? si?? nie mo??e. Szpie??
gostwo, mimo ??e zagro??one je st najsro??-
sz?? kar??, bo kar?? ??mierci, n??ci zawsze
ludzi najcz????ciej o burzliwej przesz??o??ci
i wi??cej j ak zamazanej konduicie, gdy??
??? rzemios??o11 to sowicie jest wynagra??
dzane.
Rycina naszaprzedstawia stracenie szpie??
ga marokka??skiego, kt??ry zwabi?? oddzia??
francuski do zasadzki nieprzyjacielskiej.
Pod??y czyn szpiega przyp??aci??o w??wczas
swem ??yciem trzech m??odych ??o??nierzy
francuskich.
Konces. Centralne Biuro Kupna i sprze??
da??y Realno??ci, Grunt??w i Las??w
OLGI R????YCKIEJ pod dyrekcy??
Boles??aw a R????YCKIEGO
w Krakowie, Ma??y Rynek L. 4. II. p.
Kupuje i sprzedaje maj??tki ziemskie, folwarki, ka??
mienice, mniejsze realno??ci, lasy, parcele budowlane,
wille, wszelkiego rodzaju przedsi??biorstwa i t. d . oraz
zamienia i wydzier??awia takowe. Jedyne w Krakowie
najpewniejsze i najlepsze ??r??d??o szybkiego kupna lub
sprzedania maj??tno??ci.
Drobnei6 ogi nia po
rzj rrazu.
Fol*! ik
ctuj .^til link??w,
nuIp-
raurowaneg???
dnie kilk?????
grodu dosi
pnia Koi,!
kupna spfft
??C1 Krak??w
Nl'' tele 199.
Maj??tek
w powiecie
??nej powien
???>00 mg. 2p:
kami inwej
scency?? zab >sprze??
dania. Goto, 100.000
kor. po????daj g??osze??
n ia Konces,
^biuro
kupna spra inicho-
nio??ci Krat y f^y-
nek 4 Nr.
Rzadka,
Realno????wi
od Krakowa
okolicy,
knej wiiliop
oraz 7 mor tonatej
ziemi, jedyn
jazdu wla?? i cen??
39.000 koron ???dania.
D??ug MJOO skawe
zg??oszenia:! tr. b iu ??
ro kupna j|
nieru??
chomo??ciKu ??y Ry??
nek 4. Nr,
Willa w me ni
I p. muro?? ttwol??
n a od poi ficyna
budynkamiTM -- -
i ogrodem
z a 25.000
10.000 Kor.
kupna,w:
nynama??y;
p??ata,
biuro
ruchomo??ci
Rynek 41
wzgl??-
rg??w o*
. Zglo-
biuro
:rucho-
ynek !???
larny
mol??-
irzesz??o
budyn-
i kre-
1099.
nosc
i3 kim
owszej
??zpi??-
z.p.n.
duwy-
1099.
Okna
w dobrym)
i deski sl
kupna.Zj
je B. Roi
??y Rynek
w najwi(
tak we
chodnej
Szl??skuat
Centr. bil
da??ynierw
Ma??y Ryn*
liece
ceg????
??j? do
|vjmu-
Ma-
1099.
irne
Iborze,
iKonc.
|sprze-
ak??w
i1099.
Lasu si%ego
i jod??owe?11 szemi
???
las??w
^je
Dom
??skie-
ewska
1004.
drzewostan I
z grubsz?? I nkuji
do kupna??? Dnn
handlowy
powKn
11. Tel*
Oz
w okolicy |
wierzchni
dzier??aw??
350 mg- :1
wentarza??|
o d poddzia??
* 5,???
po-
oraz
zchni
ni in-
miast
iRo??y-
nek i
Co dzie?? niesie?
Krak??w, dnia 9. czerwca 1911.
Dzia??alno???? E. Rygera we Lwowie.
Jak wygl??da ???kulturalna misya??? p.
_
Rygera we Lwowie (kt??r?? on si?? tak pnSZU^???cel
bardzo szczyci) najlepiej ilustruje kores-
*-
pondencyalwowska ???Nowej Reformyu, kt????
ra dos??ownie tak onegdaj pisa??
??a o tej ???misyi kulturalnej" Rygera we
Lwowie:
???Teatr Nowy" (tak si?? nazywa lwow??
ski teatr Rygera) ko??czy sw??j kr??tki se??
zon ???Krowoderskimi zuchami". W ostat- Ryneli_
budowlm
??ni do |J
cyalnie ??? ,
dnlku
zg??osz??^11j
ruchofflOfd
'**
s??-
spe-
&towe
entr.
f nie-
Maly
1099.
Odznaczony krzy??em zas??ugi i medalami od 25 lat istniej??cy
pogrzebowy
w Krakowie, ul. fi^likolajska 14.
~
?? Tel. 248.
Urz??dza pogrzeby do najwspanialszych
NAJWI??KSZY FABRYCZNY SEC-??AD
tiumien metalowych., d??bowych i innych, wie??c??w
i t. p. Sprowadza i wysy??a zw??oki do r????nych kra??
j??w. Przeprowadza ekshumacye zw??ok. Stawia groby.
1
Ceny nader umiarkowane.
do
lidnie ^ 7
kowie??? n
tabuWL
licyi.
J Kra-
??bula-
li Ga??
??ecki
|1099,
/ikc_1911_131_0005.djvu
???ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY1* nr.
???
131 dnia 10 czerwca 1911.
5
?wbne ogiLia po
lyrazo.
10 halerzy
P????wiek
i
z ??osenbc
wszelkiego,.,
sk??adajacy t
murowanej
dnie kilkun;
grodu do sp,
szenia Kor,t
kupna sprze,,
ici Krak??w i
Nr. lelei
0|3
wyszynk
runk??w,
nnuIP-
wzgl??-
ifg??W 0???
a. Zg??o-
biuro
erucho-
ynek 4
w powiecie ,
cznej powier,
500 m?.zpif
kam i inwenl
scency?? zaU
dania. Got??w]
kor. po????dani
n i a Konces,
kupna sprzed
m o??ci Krak??l
nek 4 Nr.
:im o ????-
przesz??o
budyn-
i kr????
tosprze-
100.000
IZg??osze-
biuro
ierucho-
tly Ry-
1099.
Realno????wc
od KrakowaJ
okolicy, skladl
knejwillio5i
oraz 7 morgi
ziem i,jedyni!
jazdu w??a??cil
39.000 koron]
D??ug 51)00
zg??oszenia:Kj
ro kupna sp??
ehomo??ciKra
nek 4. Nr.
Willa w ??anem
I p. murov/
na od pod.
budynkami I
1 ogrodem
z a 25.000
10.000 Kor. I
kupna, wzglf
ny na ma??yfl
p??at??. Zg??osi
biuro kupnaj
ruchomo??cif
Rynek 4Nr,|
Okna
w dobrym |
i deski start
kupna. Zg??osi
je B. Ro??ycf
??y Rynek 41
Maj??tki]
w najwi????s
tak we wscfej
chodnej Gal
Szl??skuausti
Centr. 1
da??ynierucC
Ma??y Rynek
Lasu ??i
)
i,
drzewostanu
z grubsz??df
do kupna
handlowy??l
go w KraW
11. Telefon]
Ozie
??nido-
cyalnie ?? \
dniku bia
zg??oszeuw ??
przyjmuj??,
biuro kup"4
ruchomof,-
Rynek 1
.
spe-
Pr??.
skawe
istowe
Centr.
*Vnie-
Ma??y
1099.
posz
d0Vh???l
lidnie zbu
kowie,_n??
:y so-
Kra-
'^'ula.
1099.
nich dniach p. Ryger pozwoli?? sobie na
bardzo ryzykowny eksperyment
nadu??ywaj??cpob??a??liwo??ciprasyi
nielicznego ko??a publiki lwo??
wskiej. Wystawi?? bowiem ???Wicka i
Wacka??? Przybylskiego w niefortun??
nej przer??bce na wodewil, o s z ??
peconej muzyk?? jakiego?? Grschie-
ra. Wywo??a??o to wielki niesmak,
zupe??nie zreszt?? usprawiedli??
wiony, bo skoro p. Rygier zdo??
by?? si?? na oszpecenie komedyi
Przybylskiego, to ???dla zrobienia
kasyu got??w potemwten sam
spos??b przerobi?? i niemieck??
m u z y k ?? zaopatrzy?? rZemst??a,
?????luby panie??skie11, a mo??e na??
wet ???Balladyn ??".
???Nowej Reformy11 chyba nikt nie po??
s??dzi o brak pob??a??liwo??ci dla praktyk
??? artystycznych11 E. Rygera.
Rzadka simo????
iu3 kim
rowsz??j
[i??zpi??-
z.p.n.
ikona??ej
duwy-
;a cen??
;edania.
askawe
itr. biu-
nieru-
|a??y Ry-
1099.
at wol-
oficyn??
. rczemi
edania
lot??wka
ma do
zamia-
z do-
onces.
;ynie-
M a??y
1099.
piece
ceg????
do
7JHU-
w, Ma-
1099.
larne
yborze,
za-
faz na
|,Konc.
sprze-
irak??w
11.1099.
rego
frszerai
:las??w
Jznkuje
I Dom
fi??skie-
|zewska
1004.
wokolicy V o po??
wierzchni ???- oraz
dzier??aw?? W??chni
350 mg. zfmi.in-
wentarzamiwhmiast
od poddzienl R????y??
cki Krak??w,lynek 4
poszum ircel
budowlany??1 ??? ??????
do 1??,
Poufne zebranie kolejarzy odb??dzie si??
we wtorek 13bm. o g. 6 wieczorem w o-
grzewalni w Podg??rzu-P??aszowie w sprawie
budowy w??asnych dom??w.
Porz??dek dzienny zawiera referat p. nad??
komisarza Bobilewicza o tanich w??asnych do??
mach. Za komitet tymczasowy: Wac??aw Po??
p??awski.
Z teatru letniego ???Nowo??ci???. Dzisiaj o s t a ??
t n i wyst??p trupy 20 m??odocianych angielek,
kt??rych produkcye ciesz?? si?? wprost ntebywa-
??em powodzeniem.
Tow. Certyfikatyst??w Grupy krakowskiej
urz??dza maj??wk?? w dniu 11 bm. na Woli
Justowskiej w ogrodzie p. Masnego na doch??d
tego?? Towarzystwa. Pocz??tek o godz. 3 pop.
W razie niepogody odb??dzie si?? na przysz????
niedziel??.
Walne Zgromadzenie IV Ko??a TSL. im.
Juliusza S??owackiego w Krakowie zosta??o o-
d??o??onem do nast??pnej soboty, 18 czerwca.
Wycieczk?? kolej?? do Pod??????a, a stamt??d
w??zkami do Niepo??omic, celem dalszego sy??
pania kopca grunwaldzkiego, urz??dza Klub
urz??dnik??w poczty w niedziel??, dnia 11.
bm. Odjazd z g????wnego dworca o godzinie
3-ej popo??udniu ???.
przyjazd do Kaakowa
o godzinie 1045 wiecz??r. Punkt zborny po??
czekalnia II klasy, godzina 2 i p????. Uczestnicy
wycieczki dostan?? odznak?? Klubow??. Udzia??
Pa?? bardzo po????dany. Bli??szych informa??yi
udziela gospodarz Klubu p. Adam M??odzia??
nowski w godzinach wieczornych, mi??dzy 8 ???
10 w lokalu Klubu (Lubicz 5). W razie nie??
pogody, wycieczka odb??dzie si?? w nast??pn??
niedziel??, dnia 18 b. m.
Echa zaj???? na Wszechnicy Jagiello????
skiej. Jak ju?? niejednokrotnie pisali??my, spra??
wa zaj???? tak podczas wyk??adu ks. Zimmer-
manna 15 listopada z. r, jak i podczas straj??
ku 31 stycznia br., oddan?? zosta??a do krajo??
wego s??du karnego.
Obecnie prokuratorya pa??stwa za??atwi??a o-
statecznie spraw?? z dnia 15 listopada i nie
dopatrzy??a si?? spe??nienia przez m??odzie?? ??ad??
nej zbrodni.
Wobec tego prokuratorya pa??stwa odst??pi??
??a akta s??dowi powiatowemu karnemu do
przeprowadzenia rozprawy przeciwko kilku
s??uchaczom Uniwersytetu i s??uchaczce pannie
Bujwtd??wnie c przekroczenie ??314.
Rozprawa odb??dzie si?? w najkr??tszym cza??
sie. Co do zaburze?? w dniu strajku, s??d
??ledczy uko??czy?? dochodzenia odst??pi?? akta
prokuratoryi pa??stwa dla postawienia ostatecz??
nego wniosku. Reterent prokuratoryi, Dr. Ol??
szewski, zaj??ty jest obecnie rozpatrywaniem
akt??w dla przygotowania wniosku. Decyzya
prokuratoryi nast??pi w bliskim ju?? czasie.
Pojedynek na pistolety, w Uje??d??alni
wojskowej przy ul. Rakowickiej odby?? si??
wczoraj pojedynek na pistolety mi??dzy hrabi??
Egonem Starzy??skim, porucznikiem rezer??
wowym a kuzynem jego por. czynnym D a i-
Trz??sienie ziemi w Meksyku.
Rycina przedstawia katedr?? w stolicy
Meksyku, kt??ra run????a podczas trz??sienia
ziemi, grzebi??c pod gruzam i kilkudzie??
si??ciu ludzi. W edle ostatnich wiadomo??ci
podczas trz??sienia ziemi najbardziej u-
cierpia??y koszary artyleryi. Wprawdzie
mury run????y na zewn??trz, ale dach
spad?? na ??pi??cych ??o??nierzy,
z kt??rych 100 zgin????o.
???
Wiele
ofiar by??o te?? w pewnym pensyonacie
??e??skim.
???
W mie??cie panuj?? ciemno????
ci, poniewa?? rury gazowe i przewody
elektryczne zosta??y zniszczone.
senem. Pojedynek zako??czy?? si?? bezkrwawym
wynikiem. Pow??d pojedynku nie znany.
W??amanie. Dzisiejszej nocy w??ama?? si?? do
mieszkania p . Ludwika Wola??skiego przy ul.
Krowoderskiej 29 niewy??ledzony do tej pory
z??odziej, kt??ry skrad?? 300 K got??wk?? i ksi????
??eczk?? kasy oszcz??dno??ci.
Match footballowy. Jednym z najciekaw??
szych match??w tego rodzaju b??dzie w obec??
nym sezonie maj??cy si?? rozegra?? w sobot??
10 czerwca br. o g. 6 popo??. na boisku po-
zlotowem match footballowy mi??dzy dru??y??
nami K. S. Makkabi I. a K. P. N. Lauda I.
Dru??yny te, kszta??c??ce si?? na wzorach pierw??
szorz??dnych klub??w, kt??re w obecnym sezo??
nie do naszego miasta przyje??d??a??y, odzna??
czaj?? si?? szybkiem tempem i gr?? pi??knie
kombinowan??. To te?? zainteresowanie w sze??
rokich sferach sympatyzuj??cych z ruchem spor??
towym, objawiaj??ce si?? w niezwyk??em roz??
chwytywaniu bilet??w ??? zupe??nie jest zrozu??
miale i budzi nadziej??, ??e publika nasza do??
zna mi??ej emocyi sportowej. Bilety wcze??niej
nabywa?? mo??na w wypo??yczalni ksi????ek p.
Gumplowicza (pia?? Wkich ??wi??tych) i w han??
dlu p. Drobnera (plac Szczepa??ski).
Dnia 11 b. m. rozegra ,,Cracovia'1 match
footballowy z ???Wiener Sportclubem". Klub
ten cieszy si?? zas??u??on?? s??aw??, ??e gra jego
jest jedn?? z najpi??kniejszych, jakie widzie??
mo??na. W sk??ad klubu wchodz?? wy????cznie
cz??onkowie o wy??szem wykszta??ceniu i ma w
Wiedniu opini?? ??arystokratycznego", gra nie??
zwykle delikatnie i poprawnie typow?? przy??
ziemn?? kombinacy??. W obecnym sk??adzie gra
??Sportclubn ju?? od d??ugiego czasu, dlatego
te?? gracze rozumiej?? si?? mi??dzy sob?? znako??
micie. O tem jak wybitn?? klas?? przedstawia??
j??, ??wiadczy to, ??e dziesi??ciu z nich repre??
zentowa??o ju?? barwy b??d?? to wiede??skie po??
za stolic??, b??d?? austryackie poza granicami
pa??stwu.
Za 75 milion??w trank??w brylant??w. Je??
dn?? z najwi??kszych osobliwo??ci londy??skich dni
koronacyjnych b??dzie wystawa brylant??w z ko??
lonii po??udniowej Afryki. Ma si?? rozumie??,??e
takie skarby nie mog?? by?? do???? pilnie strze??
??one, to te?? przedsi??wzi??to wszelkie ??rodki o-
stro??no??ci. Drogie kamienie umieszczone s??
w otwartej skrzyni, zawartej w oszklonej wie??
??yczce. Jej szyby s?? opancerzone g??stym dru??
tem ??elaznym. U podstawy wie??yczki znajduj??
si?? dzwonki; skoro tylko jaki go???? wyda si??
dozorcom podejrzanym, nacisn?? jeden z guzi??
k??w i natychmiast mi??dzy drutem a szk??em
wyskocz?? stalowe p??yty, udaremniaj??ce wszel??
kie zamachy.
Nieuczciwe wsp????zawodnictwo. W Genui
aresztowano na lotnisku, na kt??rem l??dowali
lotnicy, bior??cy udzia?? w locie Pary??-Turyn,
niejakiego Quartina, francuza, kt??ry zwr??ci??
podejrzanem zachowaniem si?? uwag?? policyi.
Z pocz??tku Quartin twierdzi??, ??e jest g????wnym
mechanikiem Bleriota, nast??pnie jednak przy??
zna?? si??, ??e pewna firma budowy motor??w
wynaj????a go, aby zepsu?? motor aeroplanu Vi-
darfa i uniemo??liwi?? przez to dalsz?? podr????
tego iotnika. Quartina zatrzymano w wi??zieniu
dla przeprowadzenia ??ledztwa.
Sprzeda?? ???narzeczonej" za 14 groszy.
W kawiarni na Pradze w Warszawie zaba??
wia??o si?? kilku apasz??w ??ydowskich, przyczem
jeden ??sprzeda?? ??? drugiemu sw?? narzeczon??
za 14 groszy. Poniewa?? wed??ug ??praw obo??
wi??zuj??cych" w tych sferach, narzeczona musi
wtedy nale??e?? do nabywcy, przeto zaintereso??
wana Chana Kornblit??wna za??y??a trucizny
i odwieziona do szpitala, zmar??a.
Bohaterski lekarz. Z Ras el Mass o dwie
godziny drogi od Fezu donosz??, i?? francuzka
kolumna bojowa Qaurarda ponios??a wielk??
kl??sk?? od powsta??czych szczep??w pod do??
w??dztwem Jeni Murina.
Podczas walki zb????kana kula zrani??a w piersi
lekarza francuzkiego Ouwerta, kt??ry opatrywa??
pewnego ??o??nierza na placu boju. Lekarz ten
obwi??zywa?? w??a??nie ran?? owemu ??o??nierzowi,
gdy naraz pad?? raniony kul?? powsta??ca.
Wielkie burze we Francyi. Pisma fran??
cuskie przepe??nione s?? opisami katastrof, kt????
re spowodowane zosta??y przez ogromne bu??
rze, grady i ulewy.
Niedaleko od Grenoble piorun trafi?? we
wioz??cych batery?? armat ??o??nierzy, zabi?? wa??
chmistrza Corraza, kt??ry si?? ukry?? pod drze??
wem i ci????ko porani?? trzech ??o??nierzy i sze????
koni. Wachmistrza znaleziono spalonego na
w??giel. Rury armat cz????ciowo stopi??y si??.
W Goreauv w Normandyi piorun trafi?? w
gmach s??dowy, kt??ry sp??on????, przyczem pad??o
pastw?? ognia ca??e archiwum.
Straszliwe ulewy zniszczy??y reszt?? zbior??w
wina w Szampanii, niedaleko Trayes. Jednego
z winiarzy wArcouville piorun zabi?? na miej-
scu.
Przygoda Sembrich-Kocha??skiej. Znako??
mit?? nasz?? ??piewaczk?? p. Sembrich-Kocha??sk??
Stengel spotka?? przykry wypadek. Oto po se??
zonie koncertowym w p????nocnej Ameryce i
Nowym Jorku, gdzie zbiera??a laury i oklaski,
znakomita nasza rodaczka wyjecha??a zaraz ze
swym m????em do Rzymu. Tu by??a na pos??u??
chaniu u papie??a, uzyskuj??c jego b??ogos??a??
wie??stwo. Nast??pnie p. Kocha??ska zwiedza??a
Pompej??. Tu jednak potkn??wszy si?? na wy??
staj??cym g??azie, upad??a ca???? si???? na ziemi??
Zmiana zarzadu
Restanraeyi w HOTELU NARODOWYM
___________
w Ira??owie, ulica POSELSKA ?? . 22.
Poleca si?? Szanownej Publiczno??ci, z powa??aniem
rn
J??zef MATOGA.
/ikc_1911_131_0006.djvu
ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY* nr. 131 ??? dnia 10 czerwca 19lL
przyczem zwichn????a prawie rami??. Pocz??tko??
wo my??lano, ??e nast??pi??o z??amanie r??ki, leka??
rze jednak rozwiali obaw??, ale leczenie po??
trwa kilka tygodni. Obecnie p. Sembrich- Ko??
cha??ska bawi w posiad??o??ci Chamblaudes-
Lausanne w Szwajcaryi i jest nadzieja, ??e
wkr??tce wr??ci do zdrowia i nadal roznosi??
b??dzie po ??wiecie s??aw?? polskiego imienia.
Sprzeda?? ziemi Niemcom. W ???Gaz. Na??
rodowej" czytamy: Dobra We??dirz. w pow.
dolinia??skim, obejmuj??ce oko??o 50.000 mor??
g??w, przesz??y drog?? licytacyi w s??dzie stryj-
skim na w??asno???? sp????ki spekulant??w niemie??
ckich. Strata ta jest tem wi??ksz??, ??e by??a na??
dzieja uratowania tych d??br i przej??cia w r????
ce polskie. Tylko pot??ga finansowa Anglo-
banku, kt??ry t?? sp????k?? spekulant??w tworzy i
popiera, umo??liwi??a ten smutny dla nas przy??
padek. Dowiadujemy si?? na szcz????cie, ??e
wniesiono przeciw tej licytacyi z wielu stron
za??alenia, mamy wi??c nadziej??, i?? wszystko
uczynione b??dzie, aby wa??n?? t?? plac??wk?? dla
naszej sprawy jeszcze ocali??.
Zmarli:
Marya Gregerowa, wdowa po pe??no??
mocniku d??br Mokrzysz??w, zmar??a dnia 7
bm. prze??ywszy lat 90.
Ze sportu.
Wy??cigi konne w Krakowie.
W dniu 2 czerwca min???? pierwszy termin
wycofa?? zg??oszonych ju?? poprzednio koni do
biegu ,,Hr. J. Tarnowskiego Memorial-Stakes"
i ???Wielkiego krakowskiego Steeple-chase.
Z pierwszego wy??cigu wycofano 9 koni,
pozostaje wi??c na li??cie mianowa?? jeszcze 13
koni; z drugiego wy??cigu wycofano 6 koni,
pozostaje wi??c jeszcze 11 koni, w tym biegu
do startu stan???? mog??cych.
Je??eli nast??pnie wycofania koni w dniu 10
czerwca br. pomy??lnie wypadn??, natenczas
przypuszcza?? nale??y, ??e wi??ksza ilo???? ko-
n i o palm?? zwyci??stwa w obu wy??cigach wsp??????
zawodniczy?? b??dzie.
Dotychczas mianowano do bieg??w na pierw??
sze dwa dni 203 konie czyli przeci??tnie po
17 do ka??dego biegu. Wobec tego nale??y
wnosi??, ??e tegoroczny krakowski meeting, b????
dzie na og???? niezwykle o??ywiony. Wobec
licznych mianowa?? spodziewa?? si?? nale??y, ??e
w ka??dym biegu znaczniejsza ni?? dotychczas
ilo???? koni udzia?? we??mie.
Konces. DOffi handlowy Adama Bili??skiego
w Krakowie, ul. Szewska 11. ??? Tel. 1004.
Po??redniczy w sprzeda??y i kupnie ma??
j??tk??w ziemskich, kamienic, realno??ci, parcel
budowlanych, produkt??w rolnych, fabr. i t. p.
posiada najwi??kszy wyb??r r????nych objekt??w.
Przed nowymi wyborami
do parlamentu.
Echa zjazdu nauczycielskiego.
D??browa 8 czerwca.
W sprawozdaniu ???II. Kur. Codz.??? z
obrad zjazdu nauczycielskiego, kt??ry 5
bm. uchwali?? tu popiera?? gor??co kandy??
datury pos????w sejmowych Bojki i K????
dziora, znalaz??a si?? tak??e wzmianka,
jakobym si?? zrzek?? kandydatury z 44 o-
kr??gu wyborczego na rzecz p. Miko??aja
Maksysia. Ot???? prosz?? uprzejmie sprosto??
wa?? w ???Kur. Codziennym**, ??e id??c soli??
darnie z nauczycielstwem ludowem po??
w iatu d??browskiego, jako Prezes nauczy??
cielskiego komitetu wyborczego, na mocy
solidarno??ci zawodowej, stosuj?? si?? w zu??
pe??no??ci do uchwa??: wiecu nauczycielskie??
go z dnia 5 czerwca br. i popieram w
44 okr??gu wyborczym kandydatury pp.
Andrzeja K??dziora i Jak??ba Bojki.
W??. Krawczy??ski
nauczyciel.
*
??
*
Komitet nauczycielski z D??browy po??
piera bardzo usilnie kandydatur?? p. in??y??
niera St. Szpaka na zast??pc?? pos??a Bojki.
R??wnie?? i w??o??cia??stwo z D??browskiego
odnosi si?? ??yczliwie do tej sympatycznej
kandydatury in??. Szpaka, wypr??bowanego
dzia??acza spo??ecznego i gor??cego or??dow??
nika spraw nauczycielskich.
Telegramy.
Wielkie manewry
cesarskie.
Wiede??. (Tel. w??.). Tegoroczne mane??
wry armii austryackiej nale??e?? b??d?? do
najwi??kszych z dotychczasowych. Rozpo??
czn?? si?? w pierwszych dniach wrze??nia,
a terenem ich b??dzie terytoryum nadgra??
niczne w??giersko-galicyjskie, (zw??aszcza
nader wa??n?? pod wzgl??dem strategicznym
prze????cz dukielska). Naczelne kierowni??
ctwo spoczywa?? b??dzie w r??ku nast??pcy
tronu arcyksi??cia Franciszka Ferdynanda,
kt??ry mia?? b??dzie do pomocy jeneralnych
inpektor??w armi: arcyksi??cia Fryderyka
Liboryusza Franka.
W manewrach wezm?? udzia?? korpusy
armii X (Przemy??l) X I (Lw??w) i Y (Ko??
szyce). Og????em we??mie w manewrach
udzia?? 118 batalion??w piechoty, 96 szwa??
dron??w kawaleryi, 280 bateryi, tudzie??
odpowiednia ilo???? formacja technicznych,
a wi??c pionier??w, oddzia????w telefonicznych,
kolelowych, balonowych, automobilowych
i t. d. Armia na polu walki b??dzie liczy??a
oko??o 100.000 ludzi. Po raz pierwszy
w Austryi b??d?? pod koniec tegorocznych
m anewr??w puszczone balony sterowe
i aeroplany,
zwykle krwawych walkach, jakie rozgry??
w aj?? si?? codziennie mi??dzy wojskami tu-
reckiemi, a Alba??czykami. Wielu zabi??
tych i rannych po obu stronach.
Protest do mocarstw.
Konstantynopol. (Tel. w??.) . Stanowisko
Austro-W??gier wobec zamieszek w Al??
banii wywo??uje w tutejszych ko??ach rz????
dowych ogromne przera??enie. W tej
sprawie konferowali tu minister wojny i
spraw zagranicznych. Zagro??ono odwo??
??aniem si?? z protestem do mocarstw sy-
gnatarnych, bior??cych udzia?? w traktacie
berli??skim, je??eli Austrya zechce wmie??
sza?? si?? w sprawy alba??skie.
Co m??wi minister czarnog??rski?
Sofia (tel. w??,). Jedno z pism tutejszych
publikuje wywiad swego korespondenta
z Cetynii z ministrem Czarnog??ry Toma-
nowiczem. O??wiadczy?? on, ??e Czarnog??ra
z n ajduje si?? w bardzo krytycznej sytua-
cyi finansowej. Kasa ???pa??stwowa ??? jest
pusta, si??a wojskowa zbyt szczup??a, aby
m??dz Albanii z intenzywniejs???? w tych
burzliwych czasach przyby?? pomoc??. Czar??
nog??ra atoli uczyhi wszystko, aby pow??
sta??com alba??skim nie sta??a si?? krzywda
w razie przegranej z ich strony. Minister
Tomanowicz zaznaczy??, ??e dawny anta??
gonizm mi??dzy Czarnog??r?? i Albani?? za??
mieni?? si?? teraz na wzajemn?? sympaty??.
Czarnog??ra domaga?? si?? b??dzie u Turcyi
spe??nienia wszystkich swoich postulat??w,
dotycz??cych zwi??kszenia swego teryto??
ryumit.p.
Dooko??a w alk alba??skich.
Wiede?? (tel. w??.). ???Reichpost??? do nosi:
Margrabia Pallavizzini, kt??ry zast??powa??
dotyczas ministra spraw zagranicznych
Aehrenthala w Wiedniu w j egu agendach,
wraca w najbli??szych na dotychczasowe
stanowisko ambasadora w Konstantyno??
polu. Pallayizzini wr??czy?? ma rz??dowi
tureckiemu not??, w kt??rej rz??d austrya-
cki w tonie energicznym dom aga si?? od
Turcyi, aby wreszcie raz po??o??y??a kres
zamieszkom alba??skim, zagra??aj??cym po??
kojowi na p????wyspie alba??skim. W razie
gdyby Turcy?? nie spe??ni??a tych dezyde??
rat??w, Austrya bedzie zmuszon?? wmiesza??
si?? w ca???? t?? alba??sk?? imprez??.
Stan obl????enia.
Berlin. (Tel. w??.). Tutejszy ???Tageblatt???
donosi z Konstantynopola: Gabinet tu??
recki odby?? d??u??sz?? konferency??, na kt????
rej postanowiono og??osi?? stan obl????enia
w Albanii i wyekspedyowa?? tam nowe
wojska, celem st??umienia powstania Al??
ba??czyk??w.
Rz??d turecki wyra??a przekonanie, ??e
powstffiiem Mirydyt??w kieruj?? ???obce po??
t??gi", a zw??aszcza Austrya.
Krwawe walki.
Belgrad. (Tel. w??.). Z r????nych stron
Albanii nadchodz?? tu wiadomo??ci o nie??
Beislacye Sucisiiilinowa.
Petersburg. (Tel. w??.). M inister spraw
zagranicznych Suchomlinow, kt??ry wr????
ci?? ze swej podr????y po Dalekim Wscho??
dzie, wyra??a du??e niezadowolenie ze sto??
sunk??w na Dalekim Wschodzie. W dniach
najbli??szych odby?? si?? ma konferencya
ministr??w rosyjskich w sprawie sytuacyi
na Wschodzie. Rokowania Rosyi z Chi??
nami i Japoni?? ka???? spodziewa?? si?? ko??
rzystnego dla Rosyi wyniku.
Cholera w Wenecyi.
Wiede??. (Tel. w??,). Nadesz??o tu oficy-
alne zawiadomienie, ??e w Wenecyi zasz??
??y istotnie dwa wypadki cholery.
Po zamkni??ciu numeru.
Wycieczki w Krakowie. Wczoraj bawi??a
w naszem mie??cie wycieczka dzieci szkolnych
ze Szczakowej, kt??ra ogl??da??a zabytki Krako??
wa, oprowadzana przez cz??onk??w sekcyi wy??
cieczkowej akademickiego Ko??a T. S. L
Dzi?? zrana przyjecha??a do Krakowa wycie??
czka uczni??w wydzia??owej szko??y m??skiej we
Lwowie, pod przewodnictwem p. W??odzimie??
rza Chomickiego, oraz szko??a im. ??w.
Marcina pod przewodnictwem p. Wiktora
Brzezi??skiego. Obie wycieczki zatrzy??
maj?? si?? w Krakowie do jutra. W sobot?? po
po??udniu odjad?? do Wieliczki, celem zwiedze??
nia tamtejszych kopal??.
Dwa p??on??ce automobile Dzi?? o godzinie
12 w nocy wybuch?? po??ar w gara??u automo??
bil??w w kamienicy p. Lenerta przy ul. D??u??
giej 36, kt??ry zako??czy?? si?? spaleniem dw??ch
automobil??w.
Po??ar zaalarmowa?? wszystkich lokator??w,
kt??rzy opuszczali mieszkania obawiaj??c si??
gro??nych nast??pstw, ze wzgl??du, i?? znajduje
si?? tam sk??ad benzyny i nafty a w pobli??u
lakierniczy zak??ad p. Rauscha.
Lokatorzy przebyli ca???? noc w niepokoju,
obawiaj??c si?? ka??dej chwili wybuchu palnych
materya????w.
Pierwsza Krajowa Hodowla KANARKUW Harcerskich za??o??ona w r. 1890.
polecaKARTARKIHaroe??skie 1 ZSN ^ 1Ff ]f3,31
Pilne i doborowe ??piewaki ??piewaj??ce tak??e wiecz??r Jp /Mil
MLm
lii
przy ??wietle po K. 12, 16, 20 i wy??ej za sztuk??.
CAMIP7UI ... nula nadziesi????dnipr??by
Sr2E??W, 13.liC3. 3tolars3sa. L
.
X3.
9nmlw??l\l FaSOWB
po3i5Koron.
Wysy??a za pobraniem.
.???.
Zamia dozwolonana
/ikc_1911_131_0007.djvu
???ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY??1 nr. 131 ??? dnia 10 czerwca 1911.
7
nia 12.
???g. Ope-
ski>
jopotud.
iw. Opf*
wiecz??r.
aktach.
i 13.
a. Ope-
i Pajace
14.
g. Ope-
ia 15.
b??dzie.
16
a Non-
17
opo??.
)erako-
11??
iecz??r
t Ope-
TNi -
OLE.
czwar-
Literatura, sztuka i muzyka.
Z sali koncertowej.
Trzy interesuj??ce popisy rozpocz????y w ??
bieg??ych dniach szereg tradycyjnych muzyczno-
szkolnych audycyi. Dwa wieczory wype??ni??a
produkcya uczni??w instytutu muzycz??
nego i stwierdzi??a zn??w, ??e zaszczytne uzna??
nie jakie m??oda ta uczelnia zdo??a??a sobie zje??
dna?? dzi??ki swej bardzo powa??nej, sumien??
nej, umiej??tnie i zdrowo prowadzonej pracy
jest zupe??nie zas??u??one. Niewiadomo, co wi????
cej nale??a??o podziwia??: czy pewno???? i su??
mienno???? gry ??najm??odszych???, czy dobry smak
artystyczny, widoczn?? muzykalno????, dystynkcy??
w traktowaniu utwor??w muzycznych, spok??j
i doskona??e wyko??czenie szczeg??????w w grze
. starszych ???.
Dobre wyniki pracy nauczycielskiej uwy??
datni??y si?? szczeg??lnie w widocznym post??pie
u tych uczni??w, kt??rzy ju?? na zesz??orocznym
popisie zdawali egza??nin z swego talentu i
zdolno??ci w muzyce.
Uwag?? s??uchacza skupi?? najbardziej zn??w
wyst??p obu braci Holzer??w: gr?? na dw??ch
fortepianach doprowadzili ci pe??ni talentu mu??
zycznego m??odzie??cy do prawdziwej doskona??
??o??ci, daj??c tej grze niezwykle inteligentny
wyraz. Zupe??nie s??usznie wywo??a?? burz?? okla??
sk??w wyst??p p. Klokurki (klasa p. Giebu??tow??
skiego): pi??kny ton, wyrobiona technika i do??
brze uj??ta rytmika zalecaj?? m??odego skrzypka
bardzo pochlebnie. Na r??wnie chlubn?? wzmian??
k?? zas??uguje gra pp. Horak??wnej. Knobl??wnej,
Hauslera i Zapa??y. 7w??aszcza uwzgl??dniaj??c
trudno???? akomod cyi d > akompaniamentu or??
kiestry kierowanej ??na /iasem m??wi??c ??? dy??
skretnie przez p. ho.Ka.
Pi??kne wyniki bardzo dobrze prowadzonej
nauki okaza??a klasa ??piewu p. Carnioli. Pp.
??yrkiewicz??wna, Milowicz??wna i Witkowski
zdradzili widoczne post??py doskona??ej meto??
dy, uwydatniaj??cej si?? w trafnej emissyi g??o??
su i w artystycznem uj??ciu interpretacyi, a
znajduj??cej r??wnie?? wdzi??czn?? przedstawicielk??
w p. Zakrzewskiej.
Podobno p. Carnioli ust??puje z przysz??ym
rokiem z grona nauczycielskiego Instytutu;
oby dotkliwy ubytek znalaz?? rych??e i godne
wype??nienie.
Nie ma??e zaciekawienie wywo??a??a ju?? zapo??
wied?? popisu Szko??y ??piewu p. Sta ??
nis??awa Bursy. Widzieli??my, ??e p. Bursa
sam ??piewak bardzo inteligentny, wykwintny
krytyk i w kulturze ??piewu rozmi??owany a w
szerzeniu jej bardzo zas??u??ony, wa????c si?? na
publiczny egzamin swej nauczycielskiej pracy
przedstawi?? nam nie byle jakie wyniki.
Tak si?? sta??o. Ju?? ilo???? solist??w, niew??tpli-
ie ???wybranych u dowodzi??a znacznej stosun??
kowo frekwencyi wi??c i warto??ci tej szko??y,
a ??wietny materya?? g??osowy jaki mniej lub
wi??cej wszyscy koncertanci okazali to nie sku??
tek samego przypadku, ale dow??d umiej??tno??
??ci rozpoznania i wy??owienia dobrych g??o??
s??w a w nast??pstwie prawid??owego rozwoju
ich naturalnych zasob??w, co w nauce ??piewu
jest ju?? wa??n?? zas??ug??. Dodatnim rysem szko??
??y p. Bursy na punkcie emissyi tonn jest je??
go osadzenie ???na zewn??trz", prawid??owe zw??a??
szcza dla ??rednicy i nadaj??ce emissyi d??wi??ki
no??no????. Podnie???? te?? nale??y staranne uj??cie
dykcyi i pewno???? me bez wybitnego artysty??
cznego nerwu. Dalsza praca nad wi??cej kry-
tem osadzaniem g??rnych ton??w, nad wyrobie??
niem meza voce i uwzgl??dnieniem w inter??
pretacyi dynamicznych zmian a przez to u-
szlachetnieniem produkcyi jest ju?? ??? nie
w??tpi?? - rylko kwesty?? niedalekiej przy??
sz??o??ci.
W ka??dym razie w osobach pp, Tey Garfu
(przedstawiaj??cej obok ??adnie postawionego i
prowadzonego g??osu najwi??cej mo??e m te lig e n -
cyi muzycznej), Borowieckiej, G??reck ei, Mi??t-
k??wnej, Ossoli??skiej, Pluty??skiego Skarbka-
Michalowskiego zyskujemy si??y ??piewacze o
nie przeci??tnej warto??ci, a dla p. Bursy nale??
???? si?? s??owa pe??nego uznania i zach??ty do
dalszej pracy w kszta??ceniu g??os??w.
Dr. A.J.
z Czamar?? do hotelu, gdzie Ozamara po??
cz???? j?? namawia??, by porzuci??a m????a i z
nim razem zamieszka??a.
Janiszowa uleg??szy tym namowom do
domu m????a ju?? nie powr??ci??a, lecz zaba??
wiwszy si?? sam na sam w hotelu z Oza??
mar??, pojecha??a z nim potem do Lima??
nowej, gdzie przedstawi?? j?? Ozamara jako
sw oj?? ??lubn?? ??on??.
Skrzywdzony m??z Jan Janisz doni??s??
o tem prokuratoryi, kt??ra oskar??y??a Cza-
mar?? za to o zbrodni?? gwa??tu publicz??
negoz??96u.k.iosadzi??agona??awie
oskar??onych przed tutejszym trybuna??em
orzekaj??cym.
Trybuna?? uzna?? go winnym zbrodni
gwa??tu publicznego z ?? 96 u. k. skazu??
j?? c go na 5 miesi??cy ci????kiego wi??zie??
nia z postem co 14 dni.
Skazanie uwodziciela cudzej
??ony.
Nowy S??cz, 7 czerwca.
Niejaki J??zef Czimara 42 letni han??
dlarz byd??a w Starym S??czu zapa??a?? mi??
??o??ci?? do 23 letniej ??adnej m????atki Stefa??
nii Janiszowej z Nowego S??cza, ??ony
kolejarza.
Gdy Janiszowa odwzajemnia??a si?? mu,
nawi??za??y si?? . mi??dzy nim a Ozamar??
stosunki mi??osne, a Ozamara zachodzi??
pocz???? nawet do domu Janisz??w.
Dnia 18 lutego br. tak Ozamara jak i
Janiszowa udali si?? na targ i Janiszowa
ju?? do m????a nie powr??ci??a, lecz uda??a si??
=
Z Podg??rza.
???Sok??????? urz??dza w niedziele w uroczym
parku miejskim na Krzemionkach ???Wielki
Festyn Sokoli" po????czony z koncertem w??asnej
orkiestry sokolej. Pocz??tek o godz. 3 po po??
??udniu.
Ze sportu. Wczoraj na b??oniach odby?? si??
match footballowy mi??dzy rezerw?? Krakusa
a rezerw?? Laucy z wynikiem 3:1 na korzy????
Laudy.
Niemi??a przygoda spotka??a pana Bernarda
Glassa i jego przyjaciela. Gdy przechodzili
ko??o koszar wojskowych ulic?? 3-go Maja oko??o
g. 6 wiecz??r, jaki?? niegrzeczny ??o??nierz obla??
ich brudn?? wod??, na co obra??eni przyjaciele
poszli si?? u??ali?? na stra??nic?? policyjn??.
Z ruchu wyborczego. O g. 7 wiecz??r
zwo??a?? cech szewc??w zgromadzenie przedwy??
borcze na kt??rem przemawia?? za kandydatu??
r?? Dra W. Korytowskiego p. J. Noworolski,
kolejarz Przebieg zgromadzenia by?? burz??
liwy.
O g. 8 zwo??ali ??ydzi, r??kodzielnicy zgro??
madzenie przedwyborcze do domu modlitwy
j??zefa Habera przy ui. Kalwaryjskiej. Na ??????
danie jednak??e w??a??ciciela policya miejska do
zgromadzenia nie dopu??ci??a, wobec czego od??
by??o si?? w sali Kasy gchorych, na kt??rem
przemawia?? dr Kappler za kandydatur?? dra
E. Bobrowskiego.
Angie-
!wy.
Costa
ta??ce,
???awe??ki,
I akcie.
Manci.
nowski,
yzu-
tjer Ra-
Olskiej
cza.
???
ski, hu-
:??? Na
Upa cy-
odegra
'i sztuk.
??ami i
rzez cy-
Koncert
rkiestry
wiecz??r,
przed-
*iecz??r.
GENIALNY DETEKTYW
7
przez
C. M offet.
???
Rozumiem ??? rzek?? ??? a raczej nie
rozumiem nic. Ale prawdopodobnie na
nic nie przyda??oby si?? m??wi?? d??u??ej. Trze??
ba mi zatem po??kn???? gorzk?? pigu??k??.
??egnam!
Wpatrzy??a si?? os??upia??emi oczyma w
niego, przera??ona, z b??agalnym jakim?? wy??
razem.
???
Przecie?? mnie nie chcesz chyba o-
pu??ci??? Lloydzie, przecie?? mnie nie o-
pu??cisz ?
On za??mia?? si?? szorstko, ur??gliwie.
???
Za c???? mnie masz ? Za maryonetk??,
kt??r?? mo??esz kr??ci?? dowolnie, kt??ra ci
b??dzie skaka?? i ta??czy?? za poci??gni??ciem
sznurka? W takim razie mylisz si??. Nie
opuszcza?? ci??? Oczywi??cie, ??e ci?? opu??
szcz?? ! Szcz????liwszy by??bym stokro??^ gdy??
bym ci?? nigdy nie by?? ogl??da??. ??a??uje
gorzko tego, ??e moja stopa przekroczy??a
kiedykolwiek pr??g tego ko??cio??a!
???
Och! ??? j??kn????a dziewczyna, zra??
niona do g???? bi serca.
???
Nieuczciw?? sprawi??a?? sobie ze mnie
igraszk?? ??? ci??gn???? dalej w uniesieniu. ???
Nie, to nie by??o z twojej strony uczci??
wie! Wiedzia??a??, ??e ci?? kocham i wabi??
??a?? mnie co raz to bardziej, a wreszcie ???
ten koniec !
???
Nie ??? zawo??a??a ura??ona jego s??o??
wy ??? to nie jest koniec! Nie chc?? tak
by?? s??dzon??. Nie post??powa??am nieuczci??
wie. Gdybym tak czyni??a, by??abym ci od??
powiedzia??a inaczej, bo ja ci?? kocham.
Lloydzie, kocham ci?? z ca??ej duszy!
???
Dowodzisz tego w spos??b prawdzi??
wie wspania??y ??? odrzek?? nieub??agany
wci????.
???
Albo?? przez ca??y ci??g tych miesi????
cy nie sta??am wiernie przy tobie, me by??
??am ci podpor??, pomoc??? Ozy?? przyja????
moja niczem je st dla ciebie?
Wstrz??sn???? g??ow??.
???
To za ma??o.
???
Ale je??li mnie ona je st potrzebn??,
je??eli ja jej ??akn??, je??eli ona jest tem je-
dynem dla mnie na ??wiecie, co posiadam ?
C???? w??wczas, Lloydzie?
Jej fijo??kowe oczy p??on????y pod os??on??
d??ugich, ciemnych rz??s??w, gdy je podnio??
s??a ku niemu; jego serce jednak by??o ju??
teraz twardem.
???
Wszystko to pi??knie brzmi, ale nie??
ma zgo??a sensu. Mnie nie dostaniesz na
bratersko-siostrzane uczucia.
Odwr??ci?? si?? niecierpliwie i popatrza??
na zegarek.
???
Lloydzie ??? wym??wi??a mi??kko ???
przyjd?? dzi?? wieczorem do mnie!
Wstrz??sn???? g??ow??.
???
Jestem zaproszony.
???
Zaproszony ?
???
Tak. Festyn.
Patrzy??a na niego ze zdziwieniem.
???
O tem mc mi nie m??wi??e??.
???
Nie.
Zamilk??a na chwil??.
???
Gdzie?? to jest ten festyn?
???
W nAuzoniia; nowej, bajecznie wspa??
nia??ej restauracyi na Champs Elysees.
Nie m??wi??em ci nic ??? no, bo nie m????
wi??em.
???
Lloydzie ??? szepn????a ??? nie id?? na
ten festyn.
???
Nie i???? na festyn? Ale?? to dzi?? nasz
obch??d narodowy! Przyrzek??em nawet
par?? numer??w w programie. Musz?? tam
by??. I bez tego zreszt?? nie by??bym przy??
szed?? do ciebie. Bo c???? to pomo??e ? U-
czyni??em wszystko, co mog??em, ale ty
wci???? przy swojem obstajesz. A zatem
wszystko sko??czone, A??icyo ??? sko??czo??
ne raz na zawsze.
(O. d. n.)
K. G riinwalda Synowie
W KRAKOWIE, u lica f^SKO??AJSKA L. 9 .
Szlifiernia SZK??A
p??dzona si???? elektryczn??
.
Fabryka luster.
-
Sk??ad szyb.
/ikc_1911_131_0008.djvu
8
. I LUSTROWANY KURYER CODZIENNYu nr. 131 ??? dnia 10 czerwca 1911.
ZAK??AD
PRZYGOTOWAWCZY
doegzaminu z rachunkowo??ci pa??stwowej
i og??lnej zdawanego w c. k. Namiestnictwie, ja-
kote?? z buchalteryi, zdawanego w c. k. Akademii
handlowej, pod kierownictwem
468
HENRYKA GOTTUEBA
zaprzysi????. rzeczoznawcy ksi??g handl. c. k. S??du
kraj., zamieszka??ego w Krakowie, przy ul. D??etlow-
skiej L. 68 TELEFON 1137, udziela r??wnie?? nauki
li??townej z wy??ej wymienionych przedmiot??w, ja-
kote?? nauki prawa wekslowego, korespondencyi
handl., rachunk??w kupiec., bankowych tak w j????
zyku polskim jak i niemieckim, kaligrafii i ste??
nografii. Za korzystny rezultat egzaminu
r??czy si??. Dla Pa?? osobne godziny.
AAAAAAAAAAAAAAAAM,AAAAAA??AAAAAAAA
Sina FELZ
Krak??w, Gertrudy 29/K.
M??ski anker remontoir zportre??
tem Ko??ciuszki, Mickiewicza lub z
wizerunkami ??wi??tych bardzo dob??
rze id??cy, na minut?? wyregulowany
kor. 3 -9??. Wysy??am darmo i op??atnie katalog ilustro-
igar??w, zegark??w, wyrob??w jubilerskich i to-
wany zegar??w,
Realno????
w Kalwaryi Zebrzydowskiej
(ko??o drogi klasztornej)
o 6 ubikacyach sk??adaj??ca si?? z domu
drewnianego o parterze murowanym,
z obszernego ogrodu i gruntu pod bu??
dow??, restauracyi w parterze istniej????
cej od kilkunastu lat za io.ooo koron
do sprzedania.
Wiadomo????:
w Administracyi ???Ilustrowanego
Kuryera Codziennego.
si
i
???
???
n
SI
Drobne og??oszenia po
4 halerze od wyrazu.
Potrzebn??
jest pani do towarzystwa
na wyjazd za granic?? w
charakterze towarzyszki. ???
Wymagany j??zyk francuski
Zg??oszenia pod adresem
???Podr????" Krak??w, Poste-
restante.
war??w muzycznychi t. p.
477
Harmonika
z 8-ma klawiszami kor. 2-90 w
du??ym formacie 10 klawiszy
2 rejestry kor. 7, 3 rejestry i kla??
wisze z per??owej macicy kor 9 60. 9
Nowo otwarty
Nowo otwarty
SK??AD MASZYN do SZYCIA
z najlepszych fabryk i warsztat reperacyjny m a??
szyn i rower??w poleca
480
Kanarki
harce??skie
Pierwszorz??dne ??piewaki o g??????
boko fletowym, d??ugo ci??gn??cym
tonie, ??piewaj??ce tak??e przy ??wie??
tle, sprzedaj?? po 12, 16 i 20 K-
samiczki po 3 i 4 korony.
Wysy??am na prowincy?? odwro??
tnie za zaliczk?? z por??k?? dosta??
wienia zdrowych na miejsce prze??
znaczenia.
Do IO dni wymiana dozwolona.
Hodswla Harce??skich Kanark??w
JanWMJW A
Krak??w, ul.Stolarska13.
ooo??oooo
POSZUKIWANI
zdolni
Ajenci
kt??rzy mog?? sobie zape??
wni?? sta??y doch??d kilkaset
koron miesi??cznie przez
sprzeda?? bardzo pokupnych
artyku????w oraz maszyn rol??
niczych.
???
Zg??oszenia z
podaniem referencyi
Jan Boduch i Ska
Nowy S??cz, ul. Lwowska 2-
Pracuj??cy w tym dziale
maj?? pierwsze??stwo.
OOO^OOOO
1
Nauki
buchalteryi pojedynczej i
podw??jnej, prawa wekslo??
wego, korespondencyi han??
dlowej i t. p . z przygoto??
waniem do egzaminu w
Akademii Handlowej
udziela:
Wilhelm Schwarzkiichel
egzam. naucz, buchalteryi
i specyalista kaligrafii
w Krakowie, ul. Dietla 13
parter.
506
l.wynisner
HOTEL NARODOWY
KRAK??W, ulica KRAKOWSKA L. 49.
P.T.Podr????uj??cy
i miejscowi zast??pcy Towarzystw Asekuracyjnych
i wszelkich firm handlowych w ka??dej miejscowo??
??ci Galicyi, Bukowinie i ??l??sku mog?? otrzyma?? bar??
dzo korzystne uboczne z??j??cie. Zg??oszenia Repre-
zentacya Banku,
Krak??w, ulica Krowoderska 1.19.
Malarz
Piotr Chmura
KRAK??W, UL. POSELSKA 22.
PO PRZEJ??CIU NA INNEGO W??A??CICIELA
GRUNTOWNIE ZEWN??TRZ I WEWN??TRZ
ODRESTAUROWANY .-.
POKOJE NA PAR??
TERZE I PI??TRZE NOWO URZ??DZONE,
PARKIETY, ??W IAT??O ELEKTRYCZNE, KO??
RYTARZE OGRZEWANE. RESTAURACYA,
??AZIENKI, TELEFON I STAJNIA W MIEJSCU.
CENA POKOIZE ??WIAT??EM IUS??UGAft
od 2 kor. wzwy??.
m_
<3??Ha&<&K2fex3??K3????a??><3& <^>??3??><^><3??>
W.
WW
W ??yciu ju?? nigdy!
246
Krak??w, Czarnowiejska 36. a
A
A
A
POLECA
Zamiast 16kor. tylko 6 kor.
swoje us??ugi Panom obywatelom.
^
A
?????????TTTTVyVTTrTTVTVTVTTVVVTVTTfTVT
Warsztat
??lusarsko-mechaniczny
w Krakowie ul. D??uga L. 44.
przyjmuje reperacye
maszyn do szycia rower??w
i t. p . p o cenach przyst??pnych.
490
???oooooooooooooooe
A llio n f*1 akcyj. Towarzystwo ubez-
??? H illdlll piecze?? na ??ycie i renty
w WIEDNIU.
Ubezpiecza dzieci i starsze osoby po cenach bardzo
umiarkowanych i pod nader korzystnemi warunkami.
G????wna Agencya w Podg??rzu, ul. R??kawka
L. 23 parter.
400
aooOOOOO000000001
Przez zakupno w du??ej fabryce zega??
r??w ??? sprzedaj?? moje metalowe
Gloria???
remontoir zegarki
imit. srebra
z podw??jnemi kopertami, z 36 godzin??
nym znakomitym werkiem remontoir,
HM??t.
n a kamieniach id??cy. Bardzo pi??kne ko??
perty, z grawur?? herbu konia, jelenia,
lub lwa, jak d??ugo zapas starczy,po cenie
6 koron za sztuk??
Stosowny Gloria ??a??cuszek K.l???-
Trzechletnia gwarancya.
Wysy??a za pobraniem dom eksportowy zegar??w
MAX B??HNEL, Wien, IV.. Margaretenstr. 27/76.
M????czyzna
lat 39 zarz??dca gosp: o-
??eni si?? z pann?? lub wdo??
w??. Fotografia po????dana.
Anonimy do kosza. Zg??o??
szenia do 15 czerwca S. W.
p. r . Ci????kowice.
Do wynaj??cia
ka??dego czasu s??oneczny
obszerny pok??j o dw??ch
oknach, bez mebli przy
rodzinie inteligentnej.
Wiadomo???? ulica Szewska
L. 25 I. p. ofic.
4>??l* ??t??di d* drdf
wwwv(vv
'1
najlepsze higie??
niczne specjal??
no??ci gumowe 2
letnia gnaran-
) cya dla ku/tlej
sztuki. ??? CENA J
za tuzin koron j
4,6i8. Sort.i
kolekcje
ozor??w 12
sztuk k. 5.
Do nabycia w aptekach i
drogueryach.
Prosz?? bacznie uwa??a?? aby
Pa??ski dostawca da?? Panu
???OLLA". Bardzo interesu??
j??ce, pouczaj??ce i orygi??
nalne cenniki gratis.
???OLLA??? Centrala
specyalno??ci gumo??
wych,
293
Wiede??, II./ 853
Praterstrasse 57.
492 Ucznis
do praktyki rze??biarskiej
przyjmie Jan Tombi??ski,
artysta rze??biarz, Krak??w,
ul. Karmelicka 21.
Letnie mieszkanie
do wynaj??cia zaraz. Pok??j
i kuchnia w Siedlcu obok
Czerny, ogr??d przed do??
mem. Bli??sza wiadomo????
Zwierzyniecka 9 II, p. ofi??
cyny u Pana Marony. 466
Kamienio??omy
piaskowca w pobli??u sia-
cyi kolejowej ma do sprze??
dania Konces. biuro po??
??rednictwa Adama Bili????
skiego w Krakowie, Szew??
ska 11. Telefon 1004.
Do wynaj??cia
w Rabce w willi wykwint??
nie urz??dzonej, 5 pokoi,
kuchnia, werandy w??r??d
lasu. 10 minut drogi do
zak??adu. Mieszkanie mo??e
by?? wynaj??te w ca??o??ci
lub cz????ciowo. Wynajmie
Adam Bili??ski, Dora han-
dlowy w Krakowie ulica
Szewska 1. 11. wej??cie do
biura od ul. Jagiello??skiej
L. o.
2 wille w Bochni
z komfortem zbudowane,
z ogr??dkami i budynkami
gosp. do sprzedania lub
zamia ny na folwarczek
w niewielkiej odleg??o??ci od
stacyi kolejowej. Zg??oszenia
przyjm uje Konces. Centr.
biuro kupna sprzeda??y nie-
ruchmo??ci Krak??w, Ma??y
Bynek 4 Nr. telef. 1909.
Kilka kamienic
w dzielnicy III. i IV. ren??
townych, ma bardzo ko??
rzystnie do sprzedania Kon-
C??ej ' biuro po??rednictw-
Adama Bili??skiego w Kra??
kowie Szewska 11.
Z drukarni i stereotypii A. Kozia??skiego w Krakowie.
Odpowiedzialny redaktor: Maryan D%br owski.
/ikc_1911_131_0009.djvu
Dodatek do 131 nr. ???Ilustrowanego Kuryera Codziennego" z 10 czerwca 191! r.
WWYBORCA"
Bach wyborczy w Krakowie.
W ostatnich dniach odby?? si?? w K ra??
kowie szereg licznych zgromadze?? wy??
borczych poszczeg??lnych stan??w i zawo??
d??w m. Krakowa, na kt??rych mieli??my
sposobno???? us??ysze?? wyg??oszenia wyzna??
politycznych krakowskich kandydat??w na
pos????w do Bady Pa??stwa, stoj??cych na
gruncie narodowej solidarno??ci Ko??a Pol??
skiego, a przedstawionych przez wsp??lny
komitet partyi mieszcza??skiej oraz pols.
stronnictwa demokratycznego. Kandyda??
tami tymi s?? pp.: dr. Leo, dr. Dobo??
szy??ski, Ignacy Petelenz i in??y??
nierZieleniewski.
"W specyalnym dzisiejszym dodatku
???Wyborca"
popajemy chronologicznie
przebieg wszystkich tych zgromadze??.
Zgromadzenie w??a??cicieli
reaino??ci.
D. 3 bm. odby??o si?? w sali Radypow.
zgromadzenie w??a??cicieli realno??ci. Zebra??
nie zagai?? prezes Tow realno??ci, dr M us-
sil, kt??rego te?? wybrano przewodnicz????
cym zebrania. Sekretarzowali p. S t ??-
czck i Rosenberg.
Adw. dr. Steinberg wyg??osi?? na??
st??pnie referat o reformie podatku domo??
wo-czynszowego poczem przedstawi?? na??
st??puj??c?? rezo??ucy??:
W??a??ciciele realno??ci ????daj?? od przy??
sz??ych pos????w, aby d????yli:
1) Do gruntownej reformy u-
stawodawstwa o podatkach
domowych i domow o-czynszo-
wych wAustryi.
2) Do reformy ustawodawstwa o po??
datku domowo-czynszowym.
3) Do zupe??nego zreformowania odpo??
wiednio do post??pu i ducha czasu prze??
pis??w o wypo??rodkowaniu i ustaleniu
dochod??w z realno??ci.
4) Do utrzymania przy reformie usta??
wy o podatku domowo-czynszowym po??
stanowie?? co do uwolnienia 12-letniego
dom??w nowo wybudowanych wzgl??dnie
przebudowanych.
5) Pos??owie powinni domaga?? si?? wy??
konania sankcyonowanej ustawy w spra??
wie budowy kana????w w Gali??
cyi-
II
6) Wybrani pos??owie winni dla ul??enia
og??lnej dro??yzny w miastach sta ??
ra?? si?? wszelkiemi si??ami o otwarcie gra??
nic pa??stw a i zniesienie ce?? zbo??owych.
7) Pos??owie powinni co najmniej raz
w roku zdawa?? wyborcom sprawozdanie
ze swej poselskiej dzia??alno??ci.
W dyskusyi zabra?? najpierw g??os dr.
Gertler, poczem p. Mik o??aj ski w d??u??-
szem przem??wieniu domaga?? si?? zniesie??
nia fasyj a zaprowadzenia komisyj po??
datkowych kt??reby raz na dziesi???? lat u-
stala??y stan rzeczy odno??nie do podatku
domowo-czynszowego.
Prezydent miasta L e o zabrawszy g??os,
zaznaczy??, ??e stosunki co do podatku do??
mowo-czynszowego w pa??stwie austrya-
ckiem s?? w wysokim stopniu barbarzy????
skie i nieobywatelskie. Stan, jaki stosun??
ki te wytworzy??y, jest niemoralny i usu-
ni??ty by?? winien jak najpr??dzej; le??y to
w interesie wszystkich, bo te stosunki
wytworzy??y t?? dro??yzn?? mieszka??. Ci??????
k?? tak??e rzecz??, je st fasya, kt??r?? co dwa
lata sk??ada?? si?? musi i w tym kierunku
powinny p??j???? przedewszystkiem stara??
nia, aby fasye przy podatku domowo-
czynszowym zosta??y zniesione; wystar??
cz?? fasye przy podatku osobisto-docho-
dowym. Kandyduj??c do parlamentu, jako
prezydent miasta, musi m??wca ju?? z punk??
tu interes??w gminy d????y?? do obni??ania
podatku domowo-czynszowego.
W Krakowie ??? m??wi?? dr. Leo dalej ???
od pewnego czasu stosunki s?? lepsze, od
czasu, gdy miasto nasze przeniesione zo??
sta??o do ni??szej klasy podatkowej. Pozo??
stawiaj??c om??wienie tej sprawy mecena??
sowi Doboszy??skiemu, kt??ry by?? referen??
tem tej sprawy w parlamencie i kt??rego
staraniom w Kole polakiem du??o miasto
ma do zawdzi??czenia, pragnie prezydent
o??wiadczy??, ??e otrzymawszy mandat po??
selski, z najg????bszego przekonania, tak w
interesie najubo??szych, jak i najbogat??
szych, do??o??y stara??, aby zapowiadana od
tak dawna reforma podatku domowo-
czynszowego, j ak najpr??dzej zosta??a prze??
prowadzona. (??ywe oklaski).
Dr. Doboszy??ski zaznaczy??, ??e naj??
wi??kszym przeciwnikiem w??a??cicieli real??
no??ci jest ministerstwo skarbu, kt??re w
ostatniem przed??o??eniu swojem, wniesio-
nem do parlamentu, nazwa??o ich ???die so
genannten Steuerpflichtigenu i kt??re z ca??
???? rozmy??lno??ci?? wytwarza antagonizm
mi??dzy w??a??cicielami realno??ci a lokato??
rami, czego dowodem jest sk??ad propo??
nowanych komisyj, wymiarowej i apela??
cyjnej.
W ko??cu przedstawi?? dr. Doboszy??ski
swoje starania przy przeprowadzeniu u-
stawy o przeniesienie Krakowa do ni????
szej stopy podatkowej i pomocy udzielo??
nej mu w tej sprawie przez prezydenta
Lea. (??ywe oklaski).
Do szczeg??????w, podniesionych przez
dra Doboszy??skiego, kilka cennych uw ag
dorzuci?? dr. Petelenz, przyrzekaj??c, ??e
w razie wyboru sprawami podatkowemi
gorliwie si?? zajmie. (??ywe oklaski).
W ko??cu uchwalono rezolucye dra
Steinberga. _________
Zgromadzenie s??u??by pa??stwowej.
Tego samego dnia otlby??o si?? w hali
zbo??owej w gmachu Izby handlowej bar??
dzo liczne zebranie oficya.nt??w pa??stw o??
wych, pomocnik??w kancelaryjnych, pod-
urz??dnik??w i wo??nych kontraktowych o-
raz prowizorycznych. Na zebranie to przy??
byli kandydaci na pos????w pp. dr. Leo,
dr. Doboszy??ski, dr. Petelenz i Zieleniew??
ski. Zagai?? zebranie oficyant p. Grze??
siak, przewodniczy?? prezes stow. s??u??by
pa??stwowej p. Raty??ski. O postulatach
oficyant??w pa??stwowych i pomocnik??w
kancelaryjnych referowa?? prezes ???????cz-
no??ci???, stowarzyszenia oficyant??w, p. P o d-
g??r czyk.
Referent om??wi?? g????wnie ????danie ure??
gulowania stosunku s??u??bowego w dro??
dze ustawy.
???
Dzisiaj bowiem egzysten-
cya oficyant??w i pomocnik??w kancelaryj??
nych nie jest ustalon??, stosunek s??u??bo??
wy mo??e by?? ka??dej chwili rozwi??zany i
ludzie ci zdani by?? mog?? ka??dej chwili;
na pastw?? n??dzy.
P. Ros???? omawia?? postulaty s??u??by
prowizorycznej, pos??a??e??w rz??dowych
sta??ej s??u??by pa??stwowej. T a ostatnia ka>
tegorya s??u??bowa domaga si?? podwy??sze??
nia p??acy, automatycznego awansu co 3
lata, skr??cenia lat s??u??by do 35, podwy????
szenia pensyi wdowiej i zaopatrzenia dla
sier??t, uregulowania pragmatyki s??u??bo??
wej i zniesienia jawnej tabeli kwalifika-
cyjrteJ??? ????dania s??ug prowizorycznych i
pos??a??c??w s??dowych dotycz??: stabiliza-
cyi po 12 latach s??u??by, wyp??aty pensyi
z g??ry, otrzymywania mundur??w w cza??
sie s??u??by prowizorycznej, 14-dniowego
urlopu i podwy??ki p??acy.
W dyskusyi zabra?? pierwszy g??os pre??
zydent dr. Leo, powitany burz?? oklask??w.
Zaznaczy?? on, ??e ubiega si?? o mandat pod
has??em silnego K o??a polskiego, a si???? da
Ko??u tylko solidarno????.
M??wca zaznaczy??, ??e zebrani reprezen??
tuj?? stan, znajduj??cy si?? w ci????kiem po??
??o??eniu. Podczas gdy inne klasy i zawo??
dy w ostatnich czasach wywalczy??y sobie
bardzo znaczne polepszenie bytu, to ze??
brani zostali zupe??nie pomini??ci. Je st obo??
wi??zkiem ka??dego pos??a d????y?? do tego,
aby w granicach mo??liwo??ci stworzy?? dla
s??ug pa??stwowych lepsze, ludzkie warun??
ki bytu (Oklaski). ????dania te s?? uzasad??
nione wobec coraz trudniejszych warun??
k??w bytu. B??dzie obowi??zkiem wszyst??
kich pos????w krakowskich, aby tym ????da??
niom stopniowo zado???? uczyni??.
Nast??pnie dr. Leo om??wi?? gruntownie
spraw?? dro??yzny i zwr??ci?? uwag??, ??e par??
lament ludowy powinien przedewszyst-
kiem chroni?? ekonomicznie s??abszych.
W ko??cu zapewni?? zebranych, ??e jako po??
se?? b??dzie broni?? interes??w ca??ej ludno??ci,
w szczeg??lno??ci za?? tej, kt??ra pa??stwu
swoj?? ci????k?? prac?? s??u??y ca??e ??ycie. (Hu??
czne brawa i oklaski).
Przemawiali dalej w tym samym du??
chu pp. dr. Doboszy??ski, dr. Petelenz i
Zieleniewski; dr. Petelenz wy??uszezy?? ze??
branym zabiegi ostatniego parlamentu w
sprawie polepszenia losu urz??dnik??w i
podurz??dnik??w, zniweczone rozwi??zaniem
Izby.
W ko??cu uchwalono rezo??ucy??, aby po??
piera?? przy obecnych wyborach wszyst??
kich wy??ej wymienionych kandydat??w.
Zgromadzenie przedwyborcze
s??u??by miejskiej.
W niedziel?? dnia 4 b. m. przed po??ud??
niem odby??o si?? liczne zgromadzenie przed??
wyborcze s??u??by miejskiej oraz funkcyo-
naryusz??w wszystkich zak??ad??w miejskich
w sali Rady miasta Krakowa. Na zebra??
nie to przybyli kandydaci na pos????w kra??
kowskich. pp . dr. Leo, dr. Doboszy??ski,
dr. Petelenz i Zieleniewski. Przewodniczy??
zebraniu p. Szkaradek, sekretarzowali
pp. Bana?? iZ??bczyk. Referentem
by?? p. J??zyk. W przem??wieniu swojem
om??wi?? przedewszystkiem dro??yzn?? mie??
szka?? i artyku????w ??ywno??ci, apelowa?? do
kandydat??w, aby w parlamencie sprawy
tej nie spuszczali z oka. oraz zapewni??,
??e zebrani jako Polacy popr?? solidarnie
tylko tych kandydat??w, kt??rych postawi??
??y komitety demokratyczny i mieszcza????
ski (oklaski).
Prezydent dr. L e o zaznaczy??, ??e kan??
dydaci powinni nie tylko pod has??em do??
bra ludu stawa??, ale tak??e, w razie wy??
boru, pracowa?? w my??l tego has??a. Zw??a??
szcza pos??owie polscy m aj?? obowi??zek
dba?? o to, aby nar??d polski d??wiga?? si??
pod ka??dym wzgl??dem, aby si?? zr??wna??
z innemi narodami w Europie, aby nie
by??o emigr^cyi, wyzysku przez innych i
aby Polska pod ka??dym wzgl??dem dla
swoich syn??w wystarczy??a (oklaski).
Po om??wieniu potrzeby solidarno??ci i
zgody Ko??a polskiego podkre??li?? m??wca,
??e pi??ciu krakowskich pos????w w Kole,
zgodnych i karnych mo??e by?? rdzeniem
/ikc_1911_131_0011.djvu
wuj??c je z pokolenia w pokolenie. Sty??
kaj??c si?? z panami, ogrzewa si?? cz??owiek
w cieple ojczystem. ??e o interesy krakow??
skich r??kodzielnik??w m??wca zawsze dba??,
tego dowodem, ??e mu, gdy by?? pos??em,
chocia?? nie krakowskim, cechy krakow??
skie powierzy??y zast??pstwo swoich intere??
s??w w parlamencie, i z??o??y??y mu szczere
podzi??kowanie za ich obron??. Je??eliby te??
raz na pos??a wyszed??, pozostanie nadal
or??downikiem tych interes??w. (Oklaski).
Omawiaj??c ????dania, na zebraniu przed??
stawione, o??wiadczy?? m??wca, ??e poprze
akcy?? stworzenia kasy centralnej dla po??
parcia przemys??u, a przy reformie socy-
alnej dopilnuje tych zmian ustawy o ubez??
pieczeniu od wypadk??w, kt??rych zebrani
????daj??. M??wca uwa??a dyskusy??, w tym
wzgl??dzie przeprowadzon??, za cenny ma-
terya?? dla przysz??ych pos????w. Zako??czy??
m??wca uwag?? nast??puj??c??:
Z tego, ??e mieszcza??stwo urz??dza ??????
czne zebrania na wszystkie okr??gi i na
te zgromadzenia wszystkich kandydat??w
zaprasza, wyci??ga mo^ca wniosek, ??ejest
??yczeniem zebranych, by pos??owie kra??
kowscy r??wnie?? w Wiedniu szli razem
i szli zwarcie. B??dzie z tego najpierw ta
korzy????, ??e z wi??ksz?? si???? wywalcza?? b????
d?? mogli postulaty krakowskie, a powt??re
reprezentacya krakowska zaznaczy si??
w ten spos??b bardzo silnie. Ze swej stro??
ny o??wiadcza, ??e do tego jako. pose?? b????
dzie d????y??. (Oklaski).
Uchwalenie rezolucyi.
Po przem??wieniu kandydat??w zabra??
g??os p. Muranyi i postawi?? nast??puj??ca
rezolucy??:
???Zebrani r??kodzielnicy i przemys??owcy
krakowscy po przem??wieniu pp. kandy??
dat??w z miasta Krakowa uchwalaj?? soli??
darno???? z komitetem og??lno-mieszcza??-
skim i demokratycznym w sprawie posta??
wionych kandydat??w pod has??em solidar??
no??ci K o??a polskiego" .
Nast??pnie zabra?? g??os p. Piszczki e-
w ic7, prezes stow. m??odzie??y rze??nickiej
i masarskiej i zako??czy?? przem??wienie za??
pewnieniem, ??e m??odzie?? rze??nicka i ma??
sarska odda swoje g??osy tylko kandyda??
tom narodowym . (Oklaski).
Wszystkie rezolucye uchwalono jedno??
g??o??nie, przyj??to jednog??o??nie dodatkowe
wnioski p. Bialika w sprawie zniesienia
akcyzy w Krakowie i p. Jarry o prze-
niesianie biura zak??adu ubezpiecze?? ze
Lwowa do Krakowa. O godzinie 11 zam??
kn???? p. Kosobucki zebranie.
_____ ???WYBORCA,, dodateg ao l u t nr. .
Okr??g Sr??dmie??cie-Wawel.
W sali Rady miejskiej odby??o si?? wczo??
raj d. 7. bm. zgromadzenie wyborc??w z
okr??gu wyborczego Nr VIII (??r??dmie??cie-
Wawel). Zebranie by??o bardzo liczne. Na
sali znalaz??o si?? wielu wybitnych obywa??
teli wszystkich zawod??w; przyby?? tak??e
powa??ny zast??p radc??w miejskich, b. pre??
zes Ko??a Polskiego, dr. ??azarski, . dalej
przedstawiciele r????nych warstw spo??ecz??
nych.
Zebranie zagai?? prezes komitetu miesz??
cza??skiego pose?? Federowicz, kt??rego
ti'?? wybrano przewodnicz??cym, sekreta??
rzami za?? pp. radc?? Godziokiego i
dra Walig??r??. Przewodnicz??cy udzie??
li?? g??osu dr. Leowi.
Mowa kandydacka profesora dra
Juliusza Leo
prezydenta miasta Krakowa.
Powitany oklaskami wst??puje na try??
bun?? dr Leo. Zabrawszy g??os zaznacza,
??e staj??c przed wyborcami, chcia??by scha??
rakteryzowa?? chwil?? polityczn?? w pa????
stwie i kraju, w kt??rej odbywaj?? si?? o-
becne wybory. Ju?? rozwi??zanie parlamen??
tu na dwa lata przed up??ywem kadencyi
dowodzi jasno, ??e w parlamencie i w
pa??stwie zasz??y jakie?? zastoje i przesz-
kody. Obserwowa?? to zreszt?? mo??na by??
??o na d??ugo przed rozwi??zaniem Izby a
przyczyn?? tego by?? stosunek mi??dzy par??
lamentem a rz??dem, brak mianowicie
wi??kszo??ci dosy?? skonsolidowanej i jed ??
nolitej, kt??raby wesp???? z rz??dem ca??y
szereg spraw rozwi??za?? i przeprowadzi??
mog??a.
Jak d??ugo sz??o o przygotowanie w ko??
misyi spraw bie????cych i popularnych, jak
ubezpieczenie spo??eczne, pragmatyka i a-
wans czasowy urz??dnik??w, itd. gdy cho??
dzi??o o wydatki a nie o przyspieszenie
dochod??w, a z niemi zawsze ????cz??c?? si??
kwesty?? ci????ar??w, tak d??ugo w parla??
mencie by??a wi??kszo????, kt??ra sz??a dosy??
zgodnie. Jeszcze w delegacyach wi??kszo????
ta istnia??a, chodzi??o bowiem o najwa????
niejsze sprawy polityki zagranicznej, o
sprawy armii i marynarki; zreszt?? ??at??
wiej by??o rz??dowi uzyska?? w delegacyach
wi??kszo????, bo w sk??ad ich wchodz?? w
po??owie cz??onkowie Izby pan??w.
Gdy jednak na porz??dku dziennym
stan????a sprawa kana????w; a Ko??o polskie
zaj????o ostre stanowisko, ju?? wybuch??o
przesilenie i rz??d na seryo ju?? zacz????
my??le?? o rozwi??zaniu parlamentu. Je??eli
tego jeszcze nie uczyni??, to w??a??nie z po??
wodu sesyi delegacyjnej, kt??ra wa??ne
mia??a za??atwi?? przed??o??enia. Po zako????
czeniu sesyi istniej??ce w zarodku przesi??
lenie sta??o si?? ostrem, bo rz??d si?? prze??
kona??, ??e dla najwa??niejszych spraw, jak
bud??et, reformy podatkowe, (znaczne nie??
stety podniesienie ci????ar??w), wi??kszo??ci
nie uzyska. Wtedy nast??pi??o rozwi??zanie
parlamentu.
Nast??pnie om??wi?? dr Leo kierunek po??
lityki Austro-W??gier i nowy kurs w dy-
plomacyi monarchii, kt??ra lekcewa??ona
w rz??dzie mocarstw, w ostatnich latach
nabiera otuchy i zacie??nia sw??j stosunek
do sprzymierze??ca niemieckiego. R??wno??
cze??nie stosunki przechylaj?? si?? na nie??
korzy???? S??owian.
Po tem wst??pie przedstawi?? m??wca
sprawy, kt??re nowy parlament czekaj??,
sprawy tak wa??ne i wielkie, ??e ka??da
wype??ni??aby ca???? sesy??: ubezpieczenie
spo??eczne, reformy wojskowe, kana??y i
koleje lokalne (obj??te programem mini??
stra G????bi??skiego), sanacya finans??w kra-
jowych, pragmatyka s??u??bowa i awans
,czasowy a do tego reforma finansowa sa??
mego pa??stwa, aby zdoby?? fandusze na
przeprowadzenie wszystkich powy??szych
reform. I zapyta?? si?? godzi, czy jest mo-
??liwem, aby parlament bez skonsolidowa??
nej wi??kszo??ci, bez ??cis??ego kontaktu z
rz??dem, m??g?? przeprowadzi?? tak w g????b
stosunk??w socyalnych i finansowych si????
gaj??ce reformy? Nie trzeba by?? polity??
kiem, aby odpowiedzie?? w spos??b pro ??
sty: w takiej sytuacyi pierwszym warun??
kiem je st utworzenie silnej wi??kszo??ci i
wytworzenie ??cis??ego, na wzajemnem zau??
faniu opartego stosunku mi??dzy wi??kszo??
??ci?? t?? a rz??dem, kt??ry reformy te ma
przygotowa??, wsp????dzia??a?? w przeprowa??
dzeniu ich a nast??pnie wykona??.
Do tej"wi??kszo??ci Ko??o polskie nale??e??
musi, ale dotychczasowa wi??kszo???? musi
musi by?? uzupe??nion??, bo nie podobna
przypu??ci??, aby tak wielki nar??d, jak
czeski, w ytrw a?? chcia?? w bezwzgl??dnej
tylko opozycyi. Ko??o za?? polskie ??? m????
wi?? dr. Leo dalej ??? je??eli chce w tej
wi??kszo??ci nale??yty posiada?? wp??yw, mUsi
si?? samo w sobie skonsolidowa??, musi u-
zyska?? t?? si???? polityczn??, aby by??o re-
spektowne w Izbie i szanowane przez rz??d
ka??dorazowy. (Brawa). W ostatnich cza??
sach stosunki w Kole polskiem nieco si??
popsu??y, walki osobiste i stronnicze, wre??
szcie zmieniony statut, rozsadza??y spoisto????
polskiej reprezentacyi, a co gorsza, od??
s??ania??y na zewn??trz wobec nieprzyja??
cielskiej prasy i stronnictw t?? niepo??????
dan?? atmosfer?? walk. Je??eli w chwilach
politycznie najwa??niejszych, prezes Ko??a
nie m??g?? wzi???? odpowiedzialno??ci za glo??
sowanie wszystkich jego cz??onk??w, je??eli i
od g??osowania usuwa si?? nieraz w i??cej1
^iTbTROWANEGO KURYERA CODZL
ni?? po??owa polskich pos????w, to by?? lo
klub tylko nominalnie silny, w rzeczywi??
sto??ci za?? s??aby, to mia??y miejsce stosun??
ki, jakich na terenie wiede??skim by?? nie
powinno. (Oklaski). Wi??c na zgromadze??
niach przedwyborczych i na ??amach pra??
sy nale??y naciska?? na przysz??ych pos????w,
aby u??yli wszelkich, nawet bezwzgl??dnych
??rodk??w, celem wyt??pienia wszelkich pr??b
warcholstwa i niezgody i przywr??cenia
Ko??a do takiego stanu, aby nas respekto??
wano. (Oklaski).
Nast??pnie wskaza?? kandydat, ??e na za??
wodowych zebraniach om??wi?? ca??y szereg
spraw, j ak r??kodzielnicze, urz??dnicze, spe-
cyalne kolejarskie, wreszcie spraw?? ka??
na????w. Nie chce wi??c obecnie powtarza??
tego wszystkiego, ale poruszy?? pragnie
trzy przedewszystkiem sprawy.
Pierwsza, to oddzia??ywanie na stosunki
polityczne, kt??rym przydajemy miano
autonomii kraju. Je??eli teraz rzadziej s??y??
szymy o kwestyi autonomii, to je st to
dowodem, ??e w tej dziedzinie nie??
ma w??a??ciwego ??ycia, niema walki, ??e
jest pewna stagnacya, pewne cofanie si??.
Sejmy znajduj?? si?? b??d?? w rozbiciu zu-
pe??nem, b??d?? w stanie anormalnym z po??
wodu obstrukcyi mniejszo??ci. W takiem
po??o??eniu znajduje si?? i nasz Sejm, nad
kt??rym ci????y obstrukcya Rusin??w. S??y??
szymy natomiast ci??gle o sanacyi finan??
s??w krajowych i to zamierzonej przez
rz??d centralny ??? co jest objawem u-
jemnym ??? a w ka??dym razie dowodem,
??e autonomia, do kt??rej przedewszystkiem
nale??y dobre gospodarstwo skarbowe, po??
pada w coraz to wi??ksz?? zale??no???? od
Wiednia. Nale??y zrozumie?? niebezpiecze????
stwo i u??y?? wszystkich si?? politycznych,
aby idea autonomii sta??a si?? znowu ??y??
wotn??, a Sejmy i kraje wr??ci??y do nor??
m alnych stosuk??w.
Druga rzecz ??? to dro??yzna, kt??ra naj??
bardziej dolega mieszka??com miast. P ra??
gn???? te?? nale??y, aby ustawa o funduszu
mieszkaniowym, uchwalona przez parla??
ment, sta??a si?? rzeczywisto??ci?? a nie for??
mu??k??, za pomoc?? kt??rej jaki?? biurokrata
chcia??by rozwi??zanie kwestyi mieszkanio??
wej odracza??. B??dzie te?? obowi??zkiem
pos????w spraw?? t?? tak przeprowadzi??, aby
sprawdzi??y si?? s??owa b. ministra Bili????
skiego, kt??ry o??wiadczy??, ??e rz ??d b??dzie
szcz????liwy, je??eli przeznaczony ustaw??
fundusz mieszkaniowy oka??e si?? za ma??y.
We??miemy rz??d za s??owo. (Oklaski).
M??wca wskazuje nast??pnie na zbyt wy??
sokie c??a, nieodnowione traktaty handlo??
we i inne momenty, powoduj??ce dro??yzn??.
Rzecz?? Ko??a polskiego b??dzie poczyni??
starania, aby mi??dzy przeci????eniem lu??
dno??ci miast i wsi by?? jaki?? sprawiedli??
wy stosunek, aby traktaty zosta??y odno??
wione.
Ze spraw?? mieszkaniow?? w ??cis??ym po??
zostaje zwi??zku kwestya przemys??u bu??
dowlanego. M??wca jako pose?? sejmowy
zaproponowa?? zwo??anie ankiety, kt??raby
zastanowi??a si?? nad spraw?? podniesienia
przemys??u budowlanego, kt??rego stan te??
chniki i ekonomiki jest niskim. Na an??
kiecie zauwa??ono mi??dzy innemi, ??e w
kraju brak ludzi, co jest rzecz?? tem smu??
tniejsz?? wobec tego, ??e rocznie setki ty??
si??cy emigrant??w wyje??d??a za morze.
Ci??gle si?? s??yszy o braku ludzi facho??
wych, zdolnych, przygotowanych i dla??
tego konieczn?? jest nowa re??orma szkol??
nictwa w tym kierunku, aby by??a mo??li??
wo???? kszta??cenia si?? zawodowego.
M??wca zako??czy?? swe wywody o??wiad??
czeniem, ??e kandyduje, jako prezydent
miasta, staraniem wi??c jego usil n y j
ci??g??em b??dzie, otacza?? szczeg??ln?? trosk??
Krak??w, aby wszystko to, co dla nasze??
go miasta rozstrzyga si?? w rz??dzie cen??
tralnym, by??o korzystnie przeprowadzo-
nem. Jako pose?? stara?? si?? prezydent b????
dzie, aby Krak??w w najwydatniejszej
mierze przyczynia?? si?? do zwi??kszenia
kultury polskiej, jak to bywa??o za naj??
lepszych czas??w. (Huczne d??ugotrwa??e o-
klaski).
INNEGO" z dnia 10 czerwca 1911. 3
/ikc_1911_131_0012.djvu
Interpelacye.
Adwokat dr. C a r o zwr??ci?? uwag?? na
jedn?? z najdonio??lejszych konieczno??ci
ludowych, zar??wno dla wsi jak i dla ro??
dz??cego si?? przemys??u: spraw?? emi??
gracyjn??. Rozpaczliwy stan obecny po??
zbawia nas masy ludzi, nikt si?? o nich
nie troszczy, nikt nie informuje, dok??d
mog?? i???? i gdzie znajd?? utrzymanie, nikt
nie bierze ich w opiek?? przed wyzyskiem.
We W??oszech maj??cych r??wnie?? olbrzy??
mi?? emigracy??, istnieje oddawna ustawa
ochronna i generalny komisaryat (pa????
stwowy urz??d emigracyjny). Oddawna ju??
dwie mowy tronowe zapowiedzia??y co??
podobnego i u nas. Tymczasem rz??d za??
mierza znowu dla odwleczenia sprawy u-
rz??dzi?? ankiet??. M??wca wyra??a ??yczenie,
aby z pomini??ciem wszelkich ankiet jak
najrychlej uchwalono ustaw?? na wz??r
w??oskiej. (Oklaski).
Ks. Caputa zapytuje, jak si?? kandy??
dat zapatruje na spraw?? rozdzia??u Ko??
??cio??a od pa??stwa i nierozerwalno????
ma????e??stwa. Dalej interpeluje m??wca w
sprawie zniesienia rewers??w demolacyj-
nych i domaga si?? wynagrodzenia ludzi,
dotkni??tych wybuchem prochowni, ewen??
tualnie przeprowadzenia osobnej noweli
ustawowej w tjrm kierunku. Wko??cu wy??
ra??a ksi??dz interpelant ??yczenie, aby pre??
zydent, jako pose??, przynajmniej raz w
roku stawa?? przed wyborcami.
Profesor dr.Doma??ski omawia kwe-
sty?? chor??b zaka??nych, kt??re w kraju na??
szym silnie si?? rozwielmo??ni??y. Konieczn??
rzecz?? jest ustawa o zwalczaniu chor??b
zaka??nych.
Dr. Narto wski interpeluje w spra??
wie ubezpieczenia spo??ecznego, kt??rego
projekt w odniesieniu do lekarzy jest
krzywdz??cym. M??wca domaga si??, aby
kandydat w sprawie tej liczy?? si?? z g??o??
sem Izb lekarskich.
Mec. dr. Steinberg interpeluje w
sprawie reformy podatku domowo - czyn??
szowego.
P. Miko??ajski zaznacza, ??e zgro??
madzenie r??kodzielnik??w przedstawi??o
przed kilku dniami kandydatowi ca??y sze??
reg postulat??w, jak ubezpieczenie dla dro??
bnych r??kodzielnik??w, zmiana ustawy
przemys??owej, sprawa podatku domowo-
czynszowego, kredyt r??kodzielniczy, szko??
??y zawodowe i t. d. Kandydat na postu??
laty te wyczerpuj??co odpowiedzia??, wo??
bec czego r??kodzielnicy kandydatur?? dra
Lea wydatnie popiera?? b??d??. (Oklaski).
Mec. dr. Faust.yu J akubowski in??
terpeluje w sprawie reformy administra??
cyi.
P. L u b a-?? s k i przedstawia postulaty
adjunkt??w pocztowych.
Mec. dr. Gryziecki zapytuje o sta??
nowisko kandydata co do relorm wojsko??
wych.
Radca miejski Stanis??aw Nowak pod??
nosi mizery?? szkolnictwa ludowego i kl????
sk?? analfebetyzmu; s??dzi, ??e nale??y od
rz??du centralnego ????da?? takiego udzia??u
w wydatkach na szko??y ludowe, aby one
mog??y odpowiedzie?? swemu zadaniu. Da??
lej domaga si?? m??wca zniesienia podzia??u
nauczycielstwa na 4 klasy i przyznania
??m czterech najni??szych rang urz??dnik??w
pa??stwowych.
Prof. dr. Weiner domaga si?? lepsze??
go wyposa??enia szkolnictwa ??redniego,
nsuni??cia przepe??nienia szk????, wydatniej??
szego uposa??enia profesor??w i zapobie??e??
nia przeci????eniu ich prac??.
Radca miejski dr. G-e r 11e r s??dzi, ??e
*e ??r??dmie??cia najlepszym kandydatem
laa pos??a jest prezydent miasta. M??wca
jeapytuje, dlaczego dr. Leo, maj??cy jako
prezydent miasta tak wielkie zadania do
spe??nienia, uzyska?? od Rady miejskiej a-
probat?? do kandydowania.
P. Szeligiewicz zapytuje,dlaczego
prezydent nie zwo??a publicznego zgroma??
dzenia, na kt??rem znale????by si?? mogli
takie robotnicy. Chc?? oni us??ysze?? opini??
kandydata w wielu kwestyach, za????da??,
s
???
__
_
_
aoaateK ao 131 nr
aby poczyni?? starania o otwarcie granicy
rosyjskiej i rumu??skiej i o??wiadczy?? ewen??
tualnie, ??e b??d?? go popierali.
In??ynier Stefan Stobiecki interpe??
luje w sprawie przymusu melioracyjnego
i muzeum przyrodniczego. Czesi na mu??
zeum otrzym uj?? 26.000 K rocznej dota-
cyi, my??my powinni w Wiedniu uzyska??
przynajmniej po??ow?? tego. (Oklaski).
Odpowied?? kandydata.
Dr. Leo odpowiada na zg??oszone inter??
pelacye. Co do sprawy emigracyi (inteip.
dra Caro) nale??y mie?? ??al do rz??du, ??e
mimo zapowiedzi w dw??ch mowach tro??
nowych nie przed??o??y?? ??adnego projektu.
M??wca b??dzie si?? stara??, aby sprawa po??
stawion?? zosta??a wkr??tce na podstawach
nowoczesnej administracyi.
Na rozdzia?? Ko??cio??a i pa??stwa lub
zniesienia nierozerwalno??ci ma????e??stwa
(interp. ks. Caputy), kandydat, jako ka??
tolik, n igdyby si?? nie zgodzi??.
0 zniesieniu rewers??w demolacyjnych
od lat 30 id?? usi??owania pos????w polskich.
??. p. Chrzanowski, dr. Koz??owski, wresz??
cie dr Petelenz w delegacyach, silnie za
spraw?? t?? wyst??powali. Rzecz idzie opor??
nie i trzeba b??dzie wyzyska?? sytuacy??,
gdy wojskowo???? b??dzie czego?? ????da??a i
przeprowadzi?? spraw??, kt??r?? m??wca, ja ??
ko prezydent Krakowa, gor??co odczuwa.
Zaz nacza dalej m??wca, w odpowiedzi
ks. Capucie, ??e z ca???? ch??ci?? stawa?? b????
dzie przed wyborcami a przy tej sposo??
bno??ci odpowiada?? p. Szeligiewiczowi w
sprawie zgromadze?? publicznych w K ra??
kowie. W tym kierunku nieszczeg??lne po??
czyniono do??wiadczenia, cz??stokro?? spo??
kojne i rzeczowe dyskusye nie s?? mo??li??
we.
???
Gdyby??my posiadali gwarancye
ze strony autorytatywnej, ??e na zgroma??
dzeniach publicznych nie zajd?? jakie?? nie??
po????dane intermezza, mo??naby je urz??dzi??,
tem bardziej, ??e prezydent osobi??cie bar??
dzo pragn????by, aby go wszyscy s??yszeli i
i aby ??yczenia wszystkich m??g?? wys??u-'
cha??. Postulaty robotnik??w le???? mu bar??
dzo na sercu i w miar?? si?? i mo??no??ci
przyczynia?? si?? b??dzie do ich urzeczywi??
stnienia. (Oklaski).
Odpowiadaj??c na interpelacy?? prol. Do??
ma??skiego podnosi dr Leo ow?? dziwn??
rzecz, ??e najpierw wydano ustaw?? o cho??
robach zaka??nych u zwierz??t, a dot??d nie
pomy??lano o ustawie takiej dla ludzi; a
przecie?? najpierw chroniony by?? ma cz??o??
wiek, a potem dopiero najkosztowniejsze-
zwierze w kolczykach, czy bez kolczy??
k??w. (Weso??o????). Gdyby rz??d nie zg??osi??
odpowiedniego projektu, pos??owie polscy
ju?? ze wzgl??du na nasz kraj sami o tem
pomy??l??. Tak samo zajm?? si?? pos??owie
spraw?? ubezpieczenia spo??ecznego w od??
niesieniu do lekarzy (interp. dra Nartow-
skiego). Przyrzeka r??wnie?? m??wca podj????
cie stara?? co do reformy najdotkliwszego
podatku, domowo-czynszowego, wedle no??
woczesnych poj???? i potrzeb (interp. dra
Steinberga). P . M iko??ajskiemu dzi??kuje
prezydent za zaszczytne s??owa; dodaje,
??e zawsze sprawy r??kodzielnicze wysoko
stawia??, bo by?? zdania, ??e dopiero wtedy
b??dzie lepiej, gdy tysi??ce warsztat??w
przekszta??ci si?? na ma??e, ??rednie i du??e
fabryki na mod?? zachodnio-europejsk??.
Na interpelacy?? dra Jakubowskiego co
do reformy administracyi, o??wiadcza kan??
dydat, ??e ma obawy, aby ustanowiona
??wie??o komisya zdo??a??a za??atwi?? t?? spra??
w?? piln?? i maj??c?? wielkie polityczne zna??
czenie ze wzgl??du na stosunek autonomii
do w??adz rz??dowych. W ka??dym razie
musz?? by?? poczynione starania, aby licz??
ba cz??onkow-Polak??w (trzech) tej komi-
syi zosta??a zwi??kszon??. Zadania tej komi-
syi s?? wa??ne, bo id?? one w kierunku de-
centralizacyi kompetencyi w??adz, rozsze??
rzenia zasad autonomicznych, uproszcze??
nia ca??ego toku post??powania, aby by??o
ta??sze i mniej przepojone centralizmem.
Ko??o polskie dla sprawy tej z pewno??ci??
utworzy osobn?? komisy??.
???ILUSTROWANEGO KURYERA COD!
??? z dnia 10 czerwca 1911.
Zaznaczywszy, ??e w przed??o??onych po??
stulatach adjunkt??w pocztowych si?? roz??
patrzy, odpowiada?? dr. Leo na interpela??
cye r. Nowaka, zaznaczaj??c, ??e zupe??nie
uznaje s??uszno???? wymagania co do urz??-
dowienia szkolnictwa ludowego; a.le s??
pewne niebezpiecze??stwa polityczne, mia??
nowicie, czy rz??d daj??c wielkie pieni??dze,
nie chcia??by mie?? takich wp??yw??w i i??-
gerencyi, jakich nie ??yczyliby??my sobie
ze wzgl??d??w autonomicznych. Musimy d????
??y?? do tego, aby wydatki pa??stwa wzro??
s??y, ale mie?? si?? na baczno??ci przed roz??
szerzeniem wp??yw??w rz??dowych n a szkol-'
nictwo ludowe. M??wca zapatrywaniom na
sprawy nauczycielskie dawa?? nieraz wy??
raz w Sejmie; d????y?? te?? nale??y do tego,
aby dyskusya szkolna, kt??rej od trzech
lat nie by??o, co rok odbywa??a si?? w Sejmie.
W odpowiedzi na interpelacy?? p. in??.
Stobieckiego o??wiadcza si?? dr. Leo za
ustaw?? o przymusie melioracyjnym. Zar
??o??enie muzeum przyrodniczego w Krako??
wie jest w toku; gmina do powstania jego
si?? przyczyni.
Omawiaj??c interpelacy?? dra Gertlera,
o??wiadcza dr. Leo, ??e on m??g??by jaczej
zapyta?? p. dra Gertlera, jako cz??onka Rady
miejskiej, dlaczego R ada zgodzi??a si?? na
to, aby prezydent miasta ubiega?? si?? o man??
dat do parlamentu. (Weso??o????). Prezydent
nie mo??e wnikn???? w motywy jej opinii,
ale zdaje mu si??, ??e Rada miasta uwa??a,
i?? niejedn?? spraw??, dla Krakowa wa??n??,
przeprowadzi w parlamencie bez uszczerbku
dla obowi??zk??w, z????czonych z piastowa??
niem prezydentury miasta. M??wca mo??e
zaznaczy??, ??e do??o??y stara??, aby bilans
jego dzia??alno??ci tak j ako prezydenta, j ak
i pos??a, przynosi?? same plusy, przy pomocy
Ko??a i jego prezesa, obecnego dzi?? na zgro??
madzeniu. (??ywe oklaski pod adresem dra
??azarskiego). Wko??cu zapewnia dr. Leo,
??e b??dzie to sobie uwa??a?? za najwy??szy
zaszczyt obywatelski, je??eli wybrany zo??
stanie pos??em do parlamentu. (Huczne d??u??
gotrw a??e oklaski).
Uchwalenie kandydatury.
Prot. dr. P o nik??o, zabrawszy g??os,
stwierdza, ??e przem??wienie kandydata wy??
kaza??o wiele ducha politycznego i patryo-
tyzmu. Kandydat panuje nad sprawami
kraju i pa??stwa i zna je gruntownie.
W przekonaniu, ??e dr. Leo, jak jako pre??
zydent, si???? swej indywidualno??ci pchn????
Krak??w na nowe tory, tak jako pose??,
spraw krakowskich b??dzie rzecznikiem pe????
nej miary, czyni m??wca wniosek o og??o??
szenie dra Lea kandydatem na pos??a do
parlamentu.
Wniosek ten jednog??o??nie uchwa??
lono, poczem przewodnicz??cy zamkn????
zgromadzenie.
Okr??g Nowy ??wiat-
Stradom-Piasek.
Onegdaj wieczorem odby??o si?? w sali
hotelu Kleina Zgromadzenie ??ydowskich
wyborc??w z okr??gu Nowy ??wiat???Stra??
dom, zwo??ane przez kandydata z tego o-
kr??gu dra Adam a Doboszy??skiego.
Na zgromadzenie przyby??o kilku cz??on??
k??w komitetu demokratycznego z pos??em
Bandrowskim na czele, kilku radc??w miej??
skich, oraz kilkuset wyborc??w z powy????
szego okr??gu. Zebranie zagai?? p. Himmel-
blau, kt??rego te?? wybrano przewodnicz????
cym, nast??pnie powitany oklaskami, za??
bra?? g??os dr Adam D ob oszy??s ki i wy??
g??osi?? d??u??sz?? mow??, przerywan?? cz??sto
oklaskami.
Mowa dra Doboszy??skiego.
Dr Doboszy??ski wyrazi?? na wst??pie
przekonanie, ??e znajduje si?? w gronie
Przyj aci???? politycznych, przyznaj??cych
si?? do tego samego programu polskiego
stronnictwa demokratycznego, na kt??rego
podstawie sam kandyduje, opar??e^o na
/ikc_1911_131_0013.djvu
???WYBORCA" dodatek do 131 nr. ???ILUSTROWANEGO KURYERA CODZIENNEGO*1 z dnia 10 czerwca 1911. 5
zasadach wolno??ci, r??wno??ci i sprawiedli??
wo??ci spo??ecznej. Stronnictwo jest wol-
nomy??lne i stoi na stanowisku rzetelnego
r??wnouprawnienia.
Przez siedm wiek??w trwaj??ce wsp??????y??
cie wytworzy??o mi??dzy ludno??ci?? polsk??
?? ??ydowsk?? tyle ??yciowych w ?? z????w , ??e
pewne nacyonalistyczne pogl??dy nie zdo??
??aj?? sprowadzi?? istotnych zmian w sto??
sunkach. tak g????boko 'wy????obionych. J ako
Polak ; polityk jednak, d????y m??wca do
tego, a??eby mi??dzy iudno??ei?? obu wyzna??
znikn???? ten przedzia??, kt??ry wytwarza
dzisiejszy pr??d nacyonalistyczny, gdy?? nie
jest korzystny taki stan, i??by si?? tworzy??
nar??d w narodzie. Jest zreszt?? zawsze ta-
&a dziedzina ??ycia, kt??ra cie da si?? po??
mie??ci?? w poj??ciu samego r??wnoupra??
wnienia.
M??wca, powo??awszy si?? na sw??j pro??
gram polityczny, kt??ry wydrukowany znaj??
duje si?? w r??kach wyborc??w, a kt??ry
rozwija?? i uzupe??nia?? aa innych zgroma??
dzeniach, om??wi?? dwie specyalnie ??yd??w
obchodz??ce kwestye, mianowicie zmusza??
nie ich do spoczynku niedzielnego, co nie
jest sprawiedliwem i co do dowodu u-
zdolnienia w handlu, wy??wietlaj??c aktu??
alny stan tej sprawy, oraz przedstawia??
j??c jej historyczny przebieg. M??wca wy??
razi?? zapatrywanie, ??e jest to kwestya nie
polityczna, lecz czysto ekonomiczna i do??
radza?? wys??uchania kupc??w ??ydowskich,
jak si?? na t?? spraw?? zapatruj??, oraz za-
si??gni??cia opinii Izby handlowej.
W ko??cu wyrazi?? m??wca nadziej??, ??e
go zebrani zaufaniem swojem zaszczyc??.
(Brawa i oklaski).
Interpelacye.
W dyskusyi, kt??ra si?? rozwin????a, a w
kt??rej zabierali g??os pp. dr. Lustgarten,
Gressler, Weinberg i inni, postawiono
kilka interpelacyj, a mianowicie w kwestyi
przyznania prawa wyborczego kobietom
ukwalifikowanym i dopuszczenia ich do
posad rz??dowych, w sprawie niezmusza-
nia kramarzy i sklepikarzy do zamyka??
nia sklep??w o godzinie 8 wieczorem, je ??
??eli ??adnych pomocnik??w u siebie nie
maj??, w sprawie zni??enia lat s??u??by na??
uczycieli szk???? ludowych do lat 35, w
sprawie dro??yzny i otwarcia granic dla
dowozu byd??a.
Uchwalenie kandydatury.
Po szczeg????owej odpowiedzi kandydata
na te interpelacye zabra?? g??os dr. Lust??
garten i w wymownych s??owach wni??s??
rezo??ucy??, a??eby kandydata dra Adama
Doboszy??skiegojednomy??lnie poprze?? przy
wyborze.
Gdy przewodnicz??cy chcia?? skonstato??
wa?? jednomy??lno???? uchwa??y, przez akla-
macy?? powzi??tej, odezwa??y si?? g??osy, ??e
jednomy??lno??ci niema; trzykrotnie wi??c
zarz??dzi?? kontrpr??b?? g??osowania i za ka????
dym razem naliczono tylko 5 g??os??w prze??
ciwnych na kilkuset obecnych. Pokaza??o
si?? przytem, ??e protestuj??cy nie s?? nawet
wyborcami z tego okr??gu.
Dzi??kuj??c zebranym wyborcom za liczne
przybycie, zamkn???? na tem p. Himmelblau
'-gromadzenie.
W sprawie kandydatury
prof. Sikorskiego.
???Gazeta wieczorna'* z dnia 1 czerwca
1911 przynosi nast??puj??ca koresponden-
iy??:.
Kiedy przed czteroma rlaty wy??oni??a
v Krakowie na Nowym ??wiecie kandy-
ladatu ra prof. Sikorskiego, og??lne zdu-
menie ogarn????o wyborc??w innych okr????
g??w krakowskich, gdy?? kandydat by??
:upe??nie nieznany. Pokaza??o si?? jednak,
;e cho?? nie zna??y go inne okr??gi, nie
'y???? prawie na Nowym ??wiecie cz??owie??
ka pe??noletniego i prawo g??osowania ma??
??e g o , kt??ryby nie zawar?? osobistej z
Xandydatem znajomo??ci. Nikt si?? o ni??
nie stara??, to prawda, ale nikogo, zacz????
wszy od str????a kamienicy w suterynie,
do mieszka??ca poddasza, nie omin???? ten
zaszczyt, aby go kandydat osobi??cie nie
odwiedzi??, nie przedstawi?? mu si?? i nie
poprosi?? o oddanie mu g??osu przy wy??
borach. A wizyty te rozpocz????y si?? ju??
z chwil?? sankcyonowania ustawy o po-
wszechnem g??osowaniu, kiedy jeszcze ko??
mitet??w wyborczych nie by??o i wog??le
cicho by??o o kandydatach.
Tak wychodziwszy sobie g??osy, z??o??y??
wszy przytem dow??d, ??e ma silne nogi,
zdrowe p??uca i woln?? a nieprzymuszon??
wol?? zostania pos??em, zg??osi?? si?? prof.
Sikorski do kom itetu wyborczego demo-
kracyi polskiej i przedstawiwszy si?? po
raz pierwszy, jako zdecydowany wyzna??
wca jej programu (cho?? na kr??tki czas
przedtem szuka?? zbli??enia ze sta??czyka??
mi). prosi?? o zatwierdzenie kandydatury.
Komitet znalaz?? si?? w trudnem po??o??eniu;
mia?? wprawdzie w??asnego na ten okr??g
kandydata, ale stan???? poniek??d wobec
fai?? accompli. Przekonawszy si?? zatem, i??
p. Sikorski, dzi??ki swej wytrwa??o??ci, ma
powa??ne szanse wyboru, przypuszczaj??c
wreszcie, i?? jako profesor uniwersytetu
ma warunki dogodnego pe??nienia funkcyi
poselskich, kom itet zatwierdzi?? i szczerze
popar?? jego kandydatur??. Dzi??ki temu
prof. Sikorski znalaz?? si?? wkr??tce w K o??
le polskiem.
Niestety, odrazu pokaza??o si??, i?? ??w
wyb??r ???na wiar??u nie by?? szcz????liwy. T????
??yzna prof. Sikorskiego w nogach nie u-
dzieli??a si?? jego g??owie. W Kole nic nie
znaczy??, by?? zwyk??ym pionkiem, a ilekro??
przyjecha?? do Krakowa i przem??wi?? na
jakiem zgromadzeniu, s??uchacze zostawali
pod przygn??biaj ??cem uczuciem wstydu,
??e reprezentantem Krakowa mo??e by??
cz??owiek tak nieum iej??cy si?? w niczem
zoryentowa?? i pozbawiony zupe??nie zmy??
s??u politycznego. I ze zdziwieniem pyta??
no, sk??d m??g?? on zosta?? profesorem uni??
w ersytetu? W odpowiedzi na to pocz??to
sobie opowiada??, i?? przy tworzeniu stu-
dyum rolniczego z powodu braku si?? u-
kwalifikowanych do zaj??cia katedr, wy??
dzia?? krajowy, aby si?? pozby?? miernego
urz??dnika biura melioracyjnego, ch??tnie
p. Sikorskiego podarowa?? Wszechnicy Ja ??
giello??skiej.
To ma??o. Tego rodzaju spryt, jaki o-
kaza?? prof. Sikorski przy wychodzeniu
sobie mandatu, nie opuszcza?? go w Kole
polskiem. Wszyscy pami??taj??, jakiej wrza??
wy narobi??o jego nie uwie??czone skut??
kiem ubieganie si?? o przej??cie z fotelu
poselskiego do s??u??by rz??dowej na Wyso??
kiem stanowisku w ministerstwie lub przy
budowie dr??g wodnych. Nie mog??c w ten
spos??b zu??ytkowa?? swych ???wy??szych a-
spiracyi???, prof. Sikorski wychodzi?? sobie
po cichu, bez wiadomo??ci Ko??a, stano??
wisko rz??dowego eksperta w sprawie bu??
dowy kana????w za remuneracy?? w kwocie
5.000 kor. rocznie.
Jasn?? jest przeto rzecz??, i?? krakowski
komitet demokratyczny przy obecnych
wyborach o stawianiu kandydatury p. Si??
korskiego my??le?? nie m??g??. Pod ka??dym
wzgl??dem zawi??d?? on zaufanie.
Ale p. Sikorski nie daje za wygran??.
Rozpocz???? da capo w??dr??wk??, kt??ra mu
Ongi przynios??a po????dane owoce. Od ra??
na do p????nego wieczora niestrudzony,
zziajany, spocony, zwiedza pi??tra, parte??
ry, suteryny, poddasza. Je??eli nieszcz????
snego wyborcy nie przy??apie, zostawia
mu bilet, ale to wyborcy nie chroni przed
drug??, trzeci??, cho??by dziesi??t?? wizyt??
pana kandydata, a?? do skutku, a?? go
dopadnie. Demokratom narodowym zar????
cza, ??e ju?? urodzi?? si?? wszechpolakiem,
ehrze??cija??sko-spo??ecznym przedstawia si??
jako gorliwy, praktykuj??cy katolik i an??
tysem ita; ??ydom prawi o ich krzywdach
?? swej wysokiej tolerancyi, nawet socya-
;istom daje pozna??, ??e je st ich tajnym
sympatykiem. Demokrat??w polskich u-
pewma, ??e jest cz??onkiem ich organiza-
cyi; przed bezpartyjnymi biada nad zgu??
bn?? walk?? stronnictw.
Ludziom, kt??rym imponuje tytu?? pro??
fesora Wszechnicy, przedstawia si?? jako
kandydat grona profesor??w Uniwersytetu
i... m??odzie??y akademickiej. Posiada ca????
kancelary?? i ca??e archiwum; ka??dy wy??
borca ma w niem sw?? kart??, zape??nion??
rozmaitymi szczeg????ami. Na zebraniach
nie tylko siebie chwali, opowiada o swych
pracach i zas??ugach, o dominuj??cem swem
w Kole polskiem stanowisku, ale dla kon??
trastu, aby od tych blask??w s??uchacze nie
o??lepli, maluje najczarniejszemi barwami
swego kontrkandydata. Mistrz w ka??dym
calu, geniusz w agitacyi nieprze??cigniony.
Wi??c ugi????y czo??a przed tym geniuszem
a?? dwa komiteciki wyborcze. Pierwszy
z nich. nosz??cy nazw?? komitetu niezale??
??nych, czy nie zawis??ych, sk??ada si?? z kra??
kowskiej garstki wszechpolak??w, akcyo-
naryuszy i redaktor??w ???G??osu Narodu",
nazywaj??cych si?? szumnie stronnictwem
chrze??cija??sko-socyalnem i ???luzem w po??
lityce chodz??cych". Komitecik ten odgra??
??a?? si??, ??e pos??owi w ka??dym okr??gu swych
kandydat??w i w proch rozbije polsk?? de-
mokracy?? i stronrictwo mieszcza??skie.
Sko??czy?? za?? na tem, ??e dla ratowania
pozor??w potrzeby swej egzystencyi przy??
czepi?? si?? do humorystycznego kandydata
z Nowego ??wiata.
Drugi komitecik sk??ada si?? z technik??w
Tym p. Sikorski wyt??umaczy??, ??e bez nie -
go kana????w nie b??dzie, bo on tylko jako
cz??owiek fachowy, mo??e przekona??... p .
Bienertha. Uwierzono w t?? naiwn?? baje??
czk?? i puszczono j?? w obieg, jako pew??
nik, ??e bez ???specyalistyu w Kole nagro??
bek kana??om gotowa?? trzeba. A ??e nie
wynaleziono jeszcze szczepionki, daj??cej
odporno???? przed zaka??eniem si?? naiwno??
??ci??, wi??c epidemia jej wzros??a. Na szcz????
??cie nie zatrwa??aj??co, bo ka??dy ju?? wie,
??e kana??y s?? spraw?? polityczn??, ??e wi??c
tylko t??gie g??owy parlamentarne, ludzie
znaj??cy tajniki uk??ad??w i kompromis??w,
politycy i dyplomaci, pu??kownicy, a nie
ciury obozowe, mog?? zmusi?? rz??d do wy??
konania sankcyonowanej ustawy.
Ale p. ekspert Sikorski nie ju?? pu??ko??
wnikiem, ale nawet kapralem w polityce
nie zostanie. Jego wiedza fachowa, je??li
j?? rzeczywi??cie posiada, m og??aby si?? przy??
da?? dopiero przy budowie kana????w. Ale
do tego nie trzeba by?? pos??em. Ba! jako
pose?? pan Sikorski szkodzi?? raczej spra??
wie kana??owej, bo kiedy w Kole polskiem
przewa??a??o zapatrywanie, ??e nale??y prze??
prowadzi?? przedewszystkiem budow?? ka??
na????w wewn??trznych galicyjskich, nie na??
rzucaj??c Ni??szej Austryi i Morawie ka??
na??u, kt??rego one nie chc??. to p. ekspert
Sikorski broni?? wprost przeciwnego zda??
nia, nie umia?? wi??c nawet poj????, co dla
kraju potrzebne.
A co do owej wiedzy fachowej p. Si??
korskiego mo??na bardzo wa??ne poczyni??
zastrze??enia. Pami??tamy dobrze jego nie??
szcz????liwy, bo i ??mieszny i niepraktyczny
projekt, aby dla uchronienia Krakowa od
powodzi odsun???? Wis???? od Wawelu i za??
st??pi?? j?? stoj??cym stawem; pomys?? ten
wy??miano w Wiedniu, ale wskutek niego
sprawa posz??a w odw??ok??, a Krak??w wy??
rzuci?? niepotrzebnie 20.000 kor. Opowia??
daj?? te??, ??e kiedy by?? urz??dnikiem biura
melioracyjnego, Lw??w uprosi?? go, aby si??
tylko nie wtr??ca?? do roboty, kt??rej mia??
dogl??da?? z ramienia Wydzia??u krajowego.
Marka demokracyi polskiej, jak?? p. Si??
korski nosi?? i do kt??rej jeszcze si?? przy??
znaje, sk??oni??a demokratyczny komitet
wyborczy do wezwania go w ubieg??y
czwartek na konferencj?? w celu przed??
stawienia mu, ??e jak przed czterema laty
w imi?? karno??ci stronnictwa ust??pi?? na
jego rzecz dr. Doboszy??ski. tak dzi?? ten
sam obowi??zek karno??ci wymaga, aby
zrzek?? si?? kandydatury na w??asn?? r??k??
i nie doprowadza?? do rozbicia g??os??w
wobec socjalistycznego kandydata. Odpo??
wied?? p. Sikorskiego wywo??a??a ??dziwienie
sw?? naiwno??ci?? czy cynizmem. O??wiad??
/ikc_1911_131_0014.djvu
czy?? poprostu, ??e przed czterema laty po??
trzebowa?? jakiego?? stronnictwa, pod kt????
rego programem m??g??by kandydowa??,
a je??eli wst??pi?? do demokracyi polskiej,
to pod warunkiem, ??e zostanie postawiony
i poparty. Jest wprawdzie demokrat?? (do??
da??), ale bezprzymiotnikowym - wszystko
mu jedno, pod kt??rej demokracyi stanie
sztandarem.
???
Przy sposobno??ci wysz??o
na jaw, ??e przed czterema laty p. Si??
korski, zanim wst??pi?? w szeregi demokra??
cyi polskiej, stara?? si?? o przyj??cie do stron??
nictw a mieszcza??skiego, kt??re w??wczas
p??yn????o jeszcze pod tlag?? konserwatywn??.
Uda?? si?? nam ten demokrata!
Niema o to obawy, aby wyborcy kra??
kowscy nie poznali si?? na charakterze, sta??
??o??ci przekona?? i kwalifikacyach tego ope??
retkowego kandydata, rekordzisty-szybko-
biegacza. Owe 30.000 K, o kt??reby si??
ubiega?? za przysz??e 6 lat swej ekspertyzy,
niechby mu si?? dosta??y, ale nie jako po??
s??owi. Ale jest rzecz przykra, i?? w takiem
mie??cie, jak Krak??w, mog??a pojawi?? si??
kandydatura analfabety politycznego, a je ??
szcze rzecz przykrzejsza, ??e znajduje si??
gar???? inteligencyi, kt??ra podobn?? kandy??
datur?? popiera. Nie mo??e tu by?? mowy
o z??ej woli???jest to poprostu brak u??wia??
domienia.
Z galicyjskiego bagna
wyborczego.
Jak by??o do przewidzenia, intryga oso??
bista i niska prywata, kt??re by??y spiritus
movens polityki poszczeg??lnych klub??w,
klubik??w i os??b w ostatniem 4-leciu K o??
??a polskiego, ??wi??c?? w obecnej erze przed??
wyborczej prawdziwe orgie.
Nieca??y tydzie?? dzieli nas od dnia po??
wszechnych wybor??w, a na pole walki
wyborczej wytoczono ci????kie dzia??a, z kt????
rych w masy rozognione walk?? wyborcz??,
padaj?? pociski ??? w rodzaju os??awionych
w wojnie rosyjsko-japo??skiej ???Stinkbom-
ben???
???
stokro?? bardziej ??mierciono??ne
w??a??nie z powodu... przera??liwego odoru,
kt??ry naok???? siej??.
I nie jaki?? tam nie przebieraj??cy w
??rodkach polityk-aferzysta z za??cianka
ima?? si?? tej pot??pienia godn j broni ???
ekscelencye, ministrowie stoj??oy na ??wie??
czniku spo??ecze??stwa, ciesz??cy si?? zau??
faniem Korony - uszcz????liwili kraj
t?? now?? form?? walki wyborczej.
Dr. Bili??ski na zesz??otygodniowem zgro??
madzeniu wyborczem o??wiadczy?? w swo??
jej mowie kandydackiej, ??e ??? b??d??c mi??
nistrem - nie przyj???? on papier??w, kom??
promituj??cych dra G????bi??skiego w afe??
rze wetzlerowskiej, ofiarowanych sobie
przez ???pew??ego m??odego cz??owieka**. 0 -
t???? ten ???m??ody cz??owiek4* zg??asza si?? do
g??osu z punktualno??ci?? godn?? podziwu
Jest to niejaki p. Szarlitt, aferzysta ko-
mercyalno-polityczny na gruncie wiede????
skim, kt??ry z przedziwn?? mistery?? potra??
fi?? sharmonizowa?? polityk?? z handlem
(interes lodowo-wetzlerowski) a to wszy??
stko dla ratowania, wzgl??dnie pod??wi-
gni??cia upadaj??cego ???przemys??u krajo??
wego1'... no i nie w ostatnim rz??dzie dla
nape??nienia swojej kieszeni...
Obecnie og??asza ??w pan Scharlitt od-
owied??, kt??r?? na wieczn?? rzeczy pami??t-
?? przytaczamy:
??? W swej mowie kandydackiej ??? pi??
sze dr. Scharlitt ??? wyg??oszonej w Rze??
szowie, stara?? si?? p. Bili??ski udowodni??
???lojalno????** swoj?? wobec p. G????bi??skiego
powo??aniem si?? na rzekome odm??wienie
przyj??cia kompromituj??cych papier??w,
dotycz??cych sprawy wetzlerowskiej, kt????
re ofiarowa?? mu ???pewien m??ody cz??owiek1*.
Poniewa?? zar??wno dla mnie, jak i dla
w szystkich wtajemniczonych w przebieg
sprawy wetzlerowskiej, nie ulega naj??
mniejszej kwestyi, ??e p. Bili??ski, wspo??
m inaj??c o ???pewnym m??odym cziowieku**
nie m??g?? mie?? nikogo innego na my??li,
6_____???WYBORCA** dodatek do 131 n
jak mnie, przeto zmuszony jestem o????
wiadczy?? publicznie, co nast??puje.
??? Nieprawd?? jest, jakobym kiedykolwiek
zwr??ci?? si?? do p. Bili??skiego i ofiarowa??
mu wspomniane papiery! Prawd?? nato??
miast jest, ??e p. Bili??ski w kwietniu ubie??
g??ego roku zaprosi?? mnie przez p. Stapi??-
skiego na konferency?? do ministerstwa
skarbu! Konferencj?? t??, kt??ra trwa??a bli??
sko godzin??, rozpocz???? p. Bili??ski o??wiad??
czeniem, ??e jako minister z ??atwo zrozu??
mia??ych powod??w nie mo??e bra?? czyn??
nego udzia??u w kampanji przeciw p. G????-
bi??skiemu, podj??tej przez p. Stapi??skiego
na tle sprawy wetzlerowskiej, lecz musi
to w zupe??no??ci pozostawi?? p. Stapi??-
skiemu. Dowiedziawszy si?? atoli od p.
Stapi??skiego, ??e waham si?? wyda?? znaj??
duj??ce si?? w posiadaniu mojem ???dossier
wetzlerowskie**, zaprosi?? mnie do siebie
aby mnie przekona??, ??e utr??cenie p. G??????
bi??skiego le??y w interesie kraju! Odno??
??ne wywody p. Bili??skiego zapisa??em
sobie na wszelkie wypadki tu?? po tej kon??
ferencji i podaje je w skr??ceniu.
???Nast??pnie zaznaczy?? p. Bili??ski, ??e
wrogie stanowisko p. G????bi??skiego jako
prezesa Ko??a wobec p. namiestnika Bo-
brzy??skiego uniemo??liwia wprost polskim
cz??onkom gabinetu pozostanie w tym??e.
G????wnie te?? z tego powodu, on, p. Bi??
li??ski, widzia?? si?? zmuszonym zerwa?? z p.
G????bi??skim i przeprosi?? si?? z p. Stapi??-
skim. Ponadto przyczyni?? si?? do tego i fakt,
??e p. Stapi??ski w przeciwie??stwie do
wszechpolaka G????bi??skiego stara si?? o ugo??
d?? z Rusinami.
Dop??ki za?? p. G????bi??ski b??dzie preze??
sem Ko??a, dop??ty nie mo??e by?? mowy o
ugodzie z Rusinami. Utr??cenie G????bi????
skiego r??wna??oby si?? zatem ??? zbawie??
niu kraju! W ko??cu zapewni?? mnie p.
Bili??ski z ca???? stanowczo??ci??, ??e p. G??????
bi??ski stara?? si?? u niego niejednokrotnie
0 powo??anie Wetzlera do Izby pan??w.
??? Jedynie i tylko na podstawie tej kon-
ferencyi z p. Bili??skim zdecydowa??em si??
wyda?? ???dossier wetzlerowskieu, kt??re po??
siada??em jako inicyator projektu za??o??e??
nia w Galicyi hodowli byd??a na spos??b
du??ski, o kt??rego zrealizowanie przez
Wetzlera stara??em si?? wraz z ??p. hr. Dzie-
duszyckim. A wyda??em ???dossier wetzle-
rowskieu p. Breiterowi dopiero wtedy,
gdy mnie p. Stapi??ski zapewni??, ??e p.
Bili??ski zgadza si?? na to, aby p. Breiter
wywl??k?? spraw?? wetzlerowsk?? przed fo??
rum Izby pos????w! Mog?? w ka??dej chwili
udowodni?? ??wiadkami, ??e a?? do konfe-
rencyi z p. Bili??skim, nie chcia??em ??a??
dn?? miar?? wyda?? wog??le ???brudnej bieli??
z ny wetzlerowskiej**.
???Przekonawszy si?? obecnie, ??e p. Bi??
li??ski dla osobistych potrzeb wyborczych
uwa??a?? za stosowne zdyskredytowa?? mnie
przed spo??ecze??stwem naszem, przedsta??
wiwszy mnie w roli, kt??rej wobec niego
nigdy nie gra??em, zmuszony jestem na??
pi??tnowa?? publicznie to post??powanie p.
Bili??skiego i za????da?? s??du obywatelskie??
go, przed kt??rym udowodni??, ??e si?? spra??
wa w rzeczywisto??ci tak mia??a, jak ja j??
tu przedstawi??em. Omyli?? si?? p. Bili??ski,
s??dz??c, ??e dla jego cel??w osobistych dam
sob?? pomiata??, jak pacho??kiem!
???Je??eli pp. Bili??ski i Stapi??ski uwa??ali
w swoim czasie za konieczne porozumie??
si?? ze mn?? co do sprawy wetzlerowskiej,
to maj?? obowi??zek i teraz odpowiada?? oso??
bi??cie za sw??j czyn.
???Najlepszym dowodem na to, ??e p. Sta??
pi??ski do ostatniej chwili uwa??a?? rozbicie
endencyi za moj?? zas??ug??, a temsamem
wydanie przezemnie dossier wetzlero'ni??
skiego za przys??ug?? wy??wiadczon?? jem u
1 p. Bili??skiemu, je st fakt, ??e ofiarowa?? mi
mandat swego stronnictwa i poleci?? mnie
namiestnikowi, kt??ry mi osobi??cie przy??
rzek??, ??e kandydatur?? moj?? b??dzie popie??
ra??! O tej mojej niedosz??ej kandydaturze
nie b??d?? si?? tu teraz rozpisywa??. Zacho??
wuj?? sobie jej wy??wietlenie przed s??dem
obywatelskim, do kt??rego zreszt?? prosi??em
ju?? p. hr. Stanis??awa Tarnowskiego, nie??
r. ???ILUSTROWANEGO KURYERA COD
stety daremnie, gdy?? pan hrabia odpowie??
dzia?? mi listownie, ??e stoj??c zda??a od ??y??
cia politycznego, nie mo??e w spraw?? t??
si?? miesza??u.
Bernard Scharlitt.
List tego p. Scharlitta jest od pocz??tku
do ko??ca policzkiem, wymierzonym etyce.
0 uczciwo??ci i moralno??ci, a kt??re prze??
cie?? w polityce r??wnie obowi??zywa?? po??
winny, jak w ka??dym innym zawodzie.
List ten ods??ania tak?? bezdenn?? otch??a??
niskich pobudek i instynkt??w os??b, kieru??
j??cych naw?? polityki ???krajowej ??? czy tam
innej ???narodowej** ??? bez wzgl??du na to,
czy ich miano je st Bili??ski, G????bi??ski czy
Stapi??ski ??? ??e zaiste zapyta?? si?? godzi,
gdzie my ??yjemy, dok??d d????ymy?
Wi??c tak wygl??daj?? szumne frazesy o
???pracy patryotycznej**, powtarzane a?? do
znudzenia przez kierownik??w wielkich
stronnictw politycznych przy ka??dej spo??
sobno??ci? Wi??c ???dossier wetzlerowskie ???
jakiego?? pana Szarlitta je st kwintessency??
???naszej polityki narodowej
uprawianej
w Wiedniu z takim aplombem przez g??????
wne stronnictwa galicyjskie, narodowych-
demokrat??w i ludowc??w?
Uczucie ha??by i wstydu nape??nia piersi
ka??dego szczerze kraj i nar??d mi??uj??cego
cz??owieka, rumieniec w stydu oblewa j ego
twarz na wspomnienie, co z szczytnych
idea????w wielkich ongi kierownik??w na??
szej nawy narodowej w Austryi ??? Zy-
blikiewicza, Hausnera, Smolki, Dziedu-
szyckiego ??? zrobili ich m am i epigoni!
A bezdenna kompromitacya wobec zagra??
nicy, wobec Teuton??w, czyhaj??cych na
ka??d?? sposobno???? do zohydzenia wszyst??
kiego co polskie ??? oto dalszy, a mo??e
najdonio??lejszy skutek obecnego kursu
naszej ???polityki narodowej??? w Wiedniu!
Do takich rezultat??w doprowadzi??a
w ostatnich czasach zaciek??o???? partyjna
wielkich stronnictw. List Szarlitta jest
pierwszorz??dnym, lecz smutnym dokumen??
tem historyczno-obyczaj owym na stwier??
dzenie okoliczno??ci, ja k n a prawd?? wy??
gl??da ???mi??o???? kraju i narodu**, ogl??dana
pod k??tem widzenia dogmat??w tego lub
owego stronnictwa, dogmat??w, kt??rymi
potrafiono omami?? dziesi??tki tysi??cy oby??
wateli.
Jeste??my naprawd?? w tem szcz????li-
wem po??o??eniu, ??e nie musimy spo??
gl??da?? na ca??okszta??t polityki krajowej
przez szkie??ka polityki tego lub innego
stronnictwa. Jeste??my dumni z te??
go i szczycimy si?? tem, ??e ???Ku-
ryer Codzienny**??? jedyne yismo bezpar??
tyjne w kraju ??? nie ma potrzeby przy
ocenianiu lub omawianiu spraw krajowych
ogl??dania si?? na interes jakiegokolwiek
stronnictwa. Pr??bowano nam ju?? przy-
i???? rozmaite etykiety polityczne ??? ro-
iono nas po kolei organem ludowc??w,
wszechpolak??w lub innych demokrat??w ???
tymczasem my, nie s??u????c interesom ?? a-
dnego stronnictwa, lecz stoj??c
wiernie przy has??ach prawdziwego post????
pu, szczerze kraj, nar??d i jego tradycye
mi??ujemy i dlatego jeste??my w stanie od??
wa??nie pi??tnowa?? praktyki wszystkich
stronnictw, kt??re obni??aj?? powag?? kraju
1 narodu, nara??aj??c go na niepowetowa??
ne straty moralne, stokro?? gorsze od tych
materyalnych... wetzlerowskich.
Jak si?? sko??czy wstr??tny sp??r Szar??
litt???Bili??ski - G????bi??ski???Stapi??ski? Od??
powied?? ??atwa i prosta:
Pack scklagt sich, Pack vertragt sich!
Redakcya.
TTFTNfNEGO** z dnia 10 czerwca 1911.
Z obozu ludowc??w.
Onegdaj odby?? kilkugodzinn?? narad??
G????wny Zarz??d Wyborczy Stronnictwa
Ludowego w lokalu Redakcyi ???Przyja??
ciela Ludu???.
Obradom, kt??re by??y ??ci??le
poufne, przewodniczy?? prezes Stapi??ski.
Omawiano sytuacy?? przedwyborcz?? we
wszystkich okr??gach, w kt??rych ludowcy
stawiaj?? w??asnych kandydat??w. Stwier??
dzono, i?? szanse kandydat??w T. S. L . w
poszczeg??lnych okr??gach wyborczych s??
naog???? korzystrc i wynik wybor??w przy-
/ikc_1911_131_0015.djvu
???WYBORCA11 dodatek do 131 nr. ???ILUSTROWANEGO KURYERA CODZIENNEGO" z dnia 10 czerwca 1911. 7
niesie ludowcom znaczny wzrost manda??
t??w. Prezes Stapi??ski opieraj??c si?? na
??cis??ych relacyach m??????w zaufania z r????
??nych powiat??w o??wiadczy??, ??e Stronnic??
two Ludowe zdob??dzie 26 mandat??w po??
selskich (dot??d mia??o 19).
D??u??sz?? dyskusy?? wywo??a??a sytuacya
w okr??gu wiejskim Bochnia-Brzesko, gdzie
b. pose?? Ruebenbauer pos??uguje si?? bar??
dzo nieetycznymi ??rodkami, przy zwal??
czaniu kandydatury adwokata dra Fran??
ciszka Bardla, zatwierdzonej przez G??????
wny Zarz??d wyborczy P. S. L.
??wie??o rozrzucony zosta?? po okr??gu
paszkwil na dra Bardla, pochodz??cy ???
jak stwierdzono ??? od ???komitetu" p. Rue-
benbauera. Wobec tego Zarz??d g????wny
uchwali?? jednomy??lnie zaprotestowa?? prze??
ciw tej taktyce szkalowania swoich w??a??
snych stronnik??w, uprawianej przez na??
ganiaczy p. Ruebenbauera. W tej mate-
ryi ukaza?? si?? ma energiczna enuncya-
cya ze strony zarz??du g????wnego P. S. L .
Okr??g wiejski D??browa???Mielec.
??abno, 6 czerwca.
W pierwszy dzie?? Zielonych ??wi??t po??
po??udniu zwo??a?? w naszem miasteczku
sejmik przedwyborczy radca dworu An??
drzej K??dzior, pose?? sejmowy, kandy??
dat Stronnictwa Ludowego na mandat
wi??kszo??ci z okr??gu D??browa?????abno???
Mielec. Nieprzeliczone rzesze mieszczan,
w??o??cian, a tak??e i inteligencyi jawi??y si??
na ten wiec, aby wys??ucha?? m??w kandy??
dackich pos????w sejmowych: K??dziora i
Bojki (mandat mniejszo??ci).
Przewodniczy?? obradom burmistrz p.
Kurk??w sk i, poczem ??wietn?? w formie
i tre??ci mow?? kandydack?? wypowiedzia??
pose?? K??dzior, powitany burz?? prze-
Ola Kandydat??w i Komitet??w
wyborczych poleca si?? do wykonania
wszelkich drnk??w w j??zyka polskim jak
i ??ydowskim drukarnia
S. L. Deutschera w Podg??rzu
Telefon Nr. 1534.
Zam??wienia z prowincyi wykonuje
szybko i tamo.
Dro??yzna a wybory.
Z chaosu, kt??ry zapanowa?? z chwil??
rozpocz??cia kampanii wyborczej, w y??a??
niaj?? si?? ju?? wyraziste kontury, kt??re po??
zwalaj?? wnioskowa??, ??e t??em walki wy??
borczej b??d?? interesy i postulaty ekono??
miczne r????nych klas spo??ecznych.
Podobnie jak w ca??em ??yciu publicz-
nem, okazuje si?? i podczas obecnych wy
bor??w, ??e programy polityczne schO'
dz?? na plan drugi, ??e natomiast walka
rozstrzygaj??ca rozegra si?? w dziedzinie
gospodarczej. R????nice w po??o??eniu
ekonomicznem poszczeg??lnych klas spo
??ecznych tak si?? zaostrzy??y w ostatnich
czasach dzi??ki polityce wysokich ce?? o-
chronnych, uprawianej przez pa??stwo w
interesie agraiyuszy, ??e nad ca???? obecn??
kampani?? wyborcz?? dominuje interes
ekonomiczny.
Szeroka masa konsument??w, do kt??rej
nale???? r??wnie?? drobni rolnicy, kt??rzy wal??
cz?? obecnie po prostu o swoj?? egzy-
s t e n c y ??, przedstawia pstrokat?? mozai??
k?? najrozmaitszych stronnictw.
W ostatnich dniach telegramy lakoni??
cznie donosi??y z Budapesztu, ??e tamtej??
sza gie??da podnios??a ceny zbo??a. J e stto
vt-iiii-???
-
,
-
nowy, bezczelny zamach w??gierskich a-
ci??g??ych oklask??w. M??wca zwr??ci?? uwa- . graiJ
na klJeszenle konsument??w na-
g?? przedewszystkiem na pierwszorz??dn?? ?? e tJu n ' s w Austryij
dla
???
-- ----- --
------- --
gdy?? wiadomo, ??e
rozwoju naszego kraju spraw?? tj.: ,jedna trz6(jia
???cfi/ba w p rzedlita-
budow?? drog wodnych i zaznaczy??, ??e Jwli pochodzi Ze zbo??a w??gierskiego. Gie??-
w razie wyboru b??dzie usilnie d????y?? do
wykonania ustawy z r. 1901.
Niemniej owacyjnie witany by?? drugi
kandydat ludowy, pose?? Bojko, kt??ry
z w??a??ciw?? sobie swad?? przemawia?? na
tem at dzia??alno??ci ostatniego parlamentu.
Po o??ywionej dyskusyi uchwalono je??
dnog??o??nie w??r??d entuzyastycznych oklas??
k??w popiera?? obie ludowe kandydatury:
Bojki i K??dziora. W??o??cia??stwo w D??-
browskiem i ludno???? ??ydowska na wsi
i w miastach g??osowa?? b??dzie solidarnie
za Bojk??, za?? inteligencya i mieszcza??stwo
za K??dziorem. Uchwalono nadto zwalcza??
humorystyczn?? kandydatur?? Rusina ??? re??
negata Miko??aja Makysia, geometry,
kt??ry korupcy??, rozpajaniem i deprawa-
cy?? sumie?? ch??opskich usi??uje torowa??
sobie drog?? do mandatu.
Gar???? pijanych hyen tego Rusina ???
renegata, z niejakim W??adys??awem Mi????
kina, szynkarzem i Janem Koz?? na czele,
usi??owa??a zam??ci?? spokojny tok tego im??
ponuj??cego wiecu; spotkali si?? jednak
z tak?? odpraw?? ze strony uczestnik??w,
??e czem rychlej musieli ucieka??, a z bied??
trzymaj??cy si?? na nogach z powodu opil??
stwa Mi??kina wszcz???? p????niej k????tni?? ze
zwolennikami Bojki i K??dziora, przyczem
zosta?? ???co?? nieco?? przetr??cony^.
W tym samym dniu przed po??udniem
odby??o si?? olbrzymie zgromadzenie pod??
czas odpustu w Odporyszowie, na kt??rem
po przemowie pos??a Bojki i kilku w??o????
cian jednog??o??nie uchwalono jego kan??
dydatur??.
W drugi dzie?? Zielonych ??wi??t prze??
mawia?? radca dworu K??dzior w D??bro??
wie za?? Bojko w Luszowicach. Wsz??dzie
doznali obaj kandydaci nader przychyl-
Qego przyj??cia; to te?? ich wyb??r uwa??a??
tiale??y za ca??kiem pewny.
da budapeszte??ska jest t?? instancy??, kt????
ra dyktuje ceny zbo??a ??? ona jest ??r????
d??em najbezczelniejszej lichwy zbo??owej,
pod kt??rej obuchem milionowe rzesze
konsument??w ledwo dysz??.
Od wyniku obecnych wybor??w zale??y
przysz??o???? milion??w konsument??w.
Humorystyka niespodzianek.
(Zwyczaj ameryka??ski. ??? Najazd na dom
s??siada.
???
Nocna knracya influenzy...
szampanem. ??? Niespodzianka w postaci...
prawdziwych bandyt??w).
Ameryka??skie ??ycie towarzyskie obfi??
tuje w wiele form, o kt??rych ??wiat stary
nawet poj??cia niema. Jedn?? z najdziw??
niejszych jest tak zwana ???surprisc-party",
kt??ra ??ywo przypomina staropolski kulig.
Ameryka??ski zwyczaj polega na tem, ??e
wi??ksze towarzystwo urz??dza formalny
najazd na dom s??siada ??? naturalnie za??
przyja??nionego ??? i bez ceremonii pozo??
staje na nieproszonej wizycie dzie?? ca??y
lub nawet dni kilka, nara??aj??c na niela-
da k??opot gospodarza, ktorego spi??arnia
nie jest przygotowan?? na.., tyle g??odnych
??o????dk??w.
Zwyczaj ten przeniesiony przed laty
kilku do Francyi, nabra?? tej specyalnej
francuskiej gracyi i elegancyi, wskutek
czego am eryka??ska ??surprise-party* sta??o
si?? w Francyi ??r??d??em humorystycznych
niespodzianek.
Pewien w??a??ciciel zamku nad urocz??
Loar?? siedzi na przyk??ad przedpo??udniem
w swoim parku i w negli??u... ??apie ryby
w stawie, gdy w tem nagle zaje??d??a w
szalonym tempie przed portal pa??acowy
automobil. M??oda para ma????e??ska wysia??
da z pojazdu, wciska si?? nieproszona do
parku, dzi??kuje gospodarzowi, (kt??remu
si?? o niczem nie ??ni??o) za go??cinne za??
proszenie. Za chwil?? nadje??d??a drugi,
trzeci, pi??ty i 10-ty automobil ??? i po
godzinie pa??ac odludka rozbrzmiewa gwa??
rem i ha??asem rozbawionych go??ci, kt????
rzy wszyscy wprost s????w uznania ju?? nie
maj?? dla zacnego gospodarza, kt??ry ra??
czy?? ich zaprosi?? na dwa dni (!). A bie??
dny gospodarz domu, nolens volens, mu??
si si?? zastosowa?? do towarzyskiego zwy??
czaju i musi wyda?? swojej s??u??bie odpo??
wiednie dyspozycye.
Pewnego paryskiego malarza, znanego
karykaturzyst??, spotka?? nast??puj??cy los.
By?? biedny choiy na influenz?? i le??a??
wieczorem w swojem ??????ku, na darmo si??
l??c si??, by zasn????. Nagle kto?? dzwoni.
Z trudem zwleka si?? chory z ??????ka i o-
twiera drzwi. To dobry znajomy. Za
chwil?? drugi, trzeci, dziesi??ty ??? sami do??
brzy znajomi ??? wkraczaj?? w tryumfie
do jego skromnego mieszkanka kawaler??
skiego, na ko??cu za?? kawalkaty nieodzo??
wny paryski concierge... z olbrzymim ko??
szem, pe??nym wszelakich smako??yk??w, no
i szampana. Zaczyna si?? uczta, kt??ra
trwa do bia??ego rana a nazajutrz jest
ju?? karykaturzysta zdr??w na ciele i u-
my??le, wyleczony z influenzy . . . szam??
panem.
Ale rekord ???humorystyki w niespo??
dziankach osi??gn??li bezsprzecznie Ame??
rykanie. Oto w Chicago urz??dzi?? tam tej??
szy klub dziennikarzy bal maskowy, na
kt??rym najbardziej pomys??owe maski
mia??y by?? obdarzone nagrodami. Nagle o
p????nocy wtargn??li na sal?? czterej zama??
skowani bandyci. Straszne postacie Wild-
Westa z browningami w d??oniach. Go??cie
doskonale si?? bawi??, gdy?? maj?? ich za
przebranych... dziennikarzy. Rzekomi prze??
brani dziennikarze posuwaj?? ??art tak da??
leko, ??e od go??ci balowych ????daj?? wy??
dania??? pod groz?? rewolwer??w ??? wszyst??
kich bi??uteryj i posiadanej got??wki. Go??
??cie si?? ??miej?? do rozpuku i wydaj??
wszystko co maj??, przy czem jary balo??
we postanawia przyzna?? rzekomym ban??
dytom pierwsz?? nagrod?? za udane zama??
skowanie. Bandyci zabrali wszystkie war??
to??ciowe rzeczy obecnych i bezpowrot??
nie... z nikn??li.
A teraz doa niespodzianki: byli to pra??
wdziwi bandyci, kt??rzy skorzystali z ba??
lu maskowego i wydatnie si?? ob??owili.
Samob??jstwo
dwunastoletniego dziewcz??cia.
Wiede??. 8 czerwca.
Samob??jstwa w??r??d dzieci mno???? si??
w zastraszaj??cy spos??b. Wczoraj w po??
??udnie rzuci??o si?? z wysoko??ci trzeciego
pi??tra 12-letnie dziewcz?? i ponios??o ??mier??
na miejscu. Tragizm tego samob??jstwa
podnosi jego pow??d, jak zwykle w ta??
kich wypadkach, nadzwyczaj b??ahy.
Desperatka, 12-letnia Gizela B a u m-
r u c k, c??rka krawca mieszkaj??cego przy
Rudolfsplatz 3 powr??ciwszy onegdaj z
miasta, otrzyma??a wym??wk?? ze strony
rodzic??w, z powodu, ??e bez ich wiedzy
po??yczy??a si?? od s??siadki korony.
Przygn??biona tem Gizela usiad??a do-
obiadu z rodze??stwem pop??akuj??c z cicha,
a za chwil?? odesz??a od sto??u do sieni. Od
tej chwili nie widziano jej ju?? wi??cej przy
??yciu; Gizela pope??ni??a samob??jstwo, rzu??
caj??c si?? z wysoko??ci 3 pi??tra na podwo-
rzec kamienicy.
Kiedy zatrwo??eni rodzice d??u??sz?? nieo??
becno??ci?? Gizeli, rodzice wyszli na po??
szukiwanie za ni?? i dowiedzieli si?? ku
bezmiernej swej rozpaczy, i?? na podw????
rzu le??y ju?? tylko okrwawiony trup dziew??
cz??cia...
/ikc_1911_131_0016.djvu
8 ???WYBORCA1??? dodatek do 131 ar. ?? P S T B O W M ^ G O KURYERA CODZIENNEGO" z dnia 10 czerwca 1911. _
CZYTAJCIE WSZYSCY!
Nak??ad dzienny
20.000 egz.
ilustrowany
KURYER
C
O
D
Z
I
E
N
N
Y
Zalet?? ???Ilustrowanego K uryera Codziennego* jest przedewszystkiem ezyhka ekspedycya,
kt??ra umo??liwia pospieszny drak na umy??lnie w tym celu sprowadzonej m aszynie rola cyjnej, drukuj??cej na
godzin?? 12???14 tysi??cy egzemplarzy.
Wydawnictwo .Ilustrowanego K u ryera Codziennego* urz??dzi??o na wz??r pism zagranicznych
bezp??atne biuro informacyjne
gdzie k a ?? d y b ez w y j ?? t k u otrzyma wszelkie wyja??nienie, porad?? prawn??, podatkow?? itp. zapomoc?? osobnej
rubrykip. t. ???Nasz informator8. ??? Co tydzie?? zagadki i szarady konkumowe o nagrody pieni??ine.
Wasze bezp??atne premie.
Ka??dy nowy prenumerator miesi??czny otrzyma pocz??tek senzacyjnej powie??ci drukuj??cej si??
w naszym fejletonie p. t .:
Z tajemnic Wielkiego Krakowa czyli ???Krwawy U ucz???
(8 arkuszy 128 stronic druku) za nades??aniem 40 hal. n a porto przesy??ki.
Ka??dy prenumerator kwartalny otrzyma bezp??atnie
pi??ro do nape??niania ???SAMOPIS??? warto??ci 3 koron.
Ka??dy p????roczny prenumerator otrzyma bezp??atnie
pi??ro do nape??niania ???Samopis" oraz wspania???? ksi????k?? L. Daudeta p. t.: ???Szcz????cie bogaczy"
to wszystko za nades??aniem 1 korony na porto przesy??ki.
Prenumerata w Krakowie
wynosi:
M i e s i ?? c z n i e ....................................1
K.
???
h.
Miesi??cznie z odnosz. do domu 1 K. 40 h.
Kwartalnie......3K.
???
h.
Kwartalnie z odnosz. do domu 4 K.
???
h.
P ?? ?? r o c z n i e ....................................8 K .
???
h.
Prenumerata na prowincyi
wynosi:
M ie s i?? c z n ie ................................... 1 K . 50 h.
K w a r t a l n i e ....................................4 K . 5 0 h .
P ?? ?? r o c z n i e ................................... 9 K .
???
h.
R o c z n i e ........................................... 1 8 K .
???
h.
Udres ISedakcyi i Administracyi:
ILUSTROWANY KURYER CODZIENNY
Krak??w, Rynek g????wny, Paiac Spiski ??? RSr. telefonu 1198.
Numer pojedynczy do nabycia we wszystkich ajencyach pism i trafikach.
Z dru :ami i stereotypii A. Kozia??skiego w Krakowie.
Odpowiedzialny redaktor: Maryan D??browski.