/047_0001.djvu
,t.1r
). .,
DZIENNIK p(n
SKI
Jakie. zmiany w zakresie ustawodawczym
przewiduje Ministerstwo Sprawiedliwo??ci
.
Wywiad "Dzl."nlka Po/skl.go" . wlc.mlnlstr.", Tadeuszem Rekiem
Kot'ZY!ltaj??.o . pobytu w Krako-
wie wiceministra sprawiedliwo??ci
Tadeu
u. Relka, poprOflili??my go o
udzielenie Odpowiedzi na kilka py-
ta?? interesnj??cych naszych czytelni-
k??w. .
-.:.. W ostatnim okresie pisalUmy
wlele na temat wymiaru spraw.ie-
c/l1iwo??d, postulujqc szereg zmIan
w .zakre??ie ustawodawczym . or
z
.organ.iza.cji wymiaru Slp1'awl.ed
I-.
WD.1:II1ik6w p.I1awdoipodo-
bnlf\ j.est zwi??kszeOJie ilo??ci wyr????-
nie?? do czterdziestu.
ZMS 'Itoi na sla.awisku
pelnel 'wolno??al sumienia
Otwl.dczlnle Tymczasowolo Komitatu Contraln'lo ZMS
I
WARSZAWA (PAP), - Sekreta-
riat Tymczasowego Komitetu Cen-
tralnego Zwi??zku M??odzie??y Socja-
listycznej zaj???? nast??puj??ce stanO-'
wisko w sprawie dz.ia??alno??ci T()wa-
Uystw.a Szk????) ??wiecki.chi; ,., ,
"W naszym' kraju powsta??o nie-
dawno Towarzystwo Szk???? ??wiec-
kich. . Celem jegO jest walka prze-
ciwko . wsz
lkim przej.awom' nieto-:
lf;irancji i fanatyzmu re1l.gijnego na
terenie szk.o??y, przeciwko dyskry-
minowaniudzieci . nieucz??szc
aj??-
cyc h na lekcje religii. przeciwko,
moralnej - I czasami' nawet fizy_
cznej presji. si?? k??eryka.1nych,
wobec nauczycieli, prpwadz??cych
zaj??cia w duchu ??wiecko??ci.
Uwa??amy, ??e wszystkie o,gniwa
naszej orgalI1i:z;a.cjl powLnny udzie-
li?? energicznego poparcia dzia??al-
no??ci Towarzystwa Szk???? Swiec-
kich. Jest to bowiem zgodne z ce-
lam!. kt??re zosta??y sformu??owa.ne w
.,projekcie deklaJI'acjl ideowO-poli-
tycznej ZMS", jest to fragment
walki o wyzwolooie cz??owieka od
l??ku, od f.a!natyimu l ciemnoty
Zwi??zek. M??odzie??y Socjalistycz_
nej, pot??pia metody nacisku admini-
stracyj
go, stos.owane w przesz??o-
cl wobec dzieci wierz??cych. uzna-
Je za s??uszne porozumienie zawarte
mI??dzy pa??stwem a Episkopatem
I uwa??a, ??e porozUmienie to win.no
by?? w pe??ni przestrzegane przez
obie strony.
Tydzie?? p olityczny: wydarzenia I uwagi
-
Plot"'" plotkI...
S ??yszy si?? ostatnio sporo plote
,
"" S?? one t;, m bardziej ciekawe, z.e
dotycz?? n'a's -'-'- Polski. . . .
P"lot\<:i w polityce maj?? to do sie-
bie, ??e si?? M. og???? sprawdzaj??.
N.ajcie>kawsla plotka pochod2JI z.'
Londynu; Mia.nowicie radio BBC po-
da??o ostatnio, ??e rzecznik rz??du fran-
cuskiego mia?? rzekomo o??wiadcZY??,'
lt ipi??dzy Pary??em a Warszaw?? to-
cz??.si?? rozmowy na temat z'aprosze
nia' do Fran
ji W??-ad:ys??awa Gomu??kI
1 J(,)zela CYl'anki.ewicza. Ani . polskie
Radio ani Polska Agencja Prasowa
wiadomo'??ci tej jak dotychczas nie
potwierdzi??y. Plotka plotk??, zoba-
cZY\TIY co przysz??o??.
przyniesie. W
ka??dym raz.ie. - jako pierwszy wy-
jazd pTZywqdcy paka komisja energii atomowej po-
da??a do wiadomo??ci, ??e Wie.lka Bry-
tani.a i Stany Zjednoczone rozpoc.z??-
??v wymian?? informacji z dzd-ed:zdny
do??wiadcze?? w zakresi.e fizyki j??-
rlrowej. Wymiana odbywa si?? na
mocy zawairtego mi??dzy obu pa??-
stwami uk??adu o wsp????p.r
acy w dzde-
dzinie wY'kol!'zystarnia energii aro-
mo.we.j dla c.el??w pokojowych.
Wymiana dotyczy poufnych i ja-
wnych danych kontrolowanych ba-
da?? termoj??drowych maj??cych n.a
celu kOll1trolowanie wyzwalania
wi,elkich z.aso.b??w ener
ii z reakcji
pewnych pie,rwia,stk??w.
Kilku ekspert??w brytyj skich we-
??mie udzia?? w konfe
'encj! amery-
ka??skich fiz.yk??w atomowych, kt??ra
odb??dz:ie si?? w Berkeley (Kamor-
ma) w dniach 20-23 bm.
Czy spotkanie na Bermudach'
LONDYN (PAP). Wed??ug donie-
sie?? agencji United Press, spotka-
nie mi??dzy prezydentem Eisenho-
werem a premierem Wielk:iej Bry
tanU Macmillanem odb??dzie si??
prawdopodobnie na Bermudach w..
dniu 21 marca br. Oficjalny komu-
nikat w tej sprawie og??oszony ma
by?? jeszcze w bie????cym miesi??cu,
W ko??ach dyplomatycznych m??wi
si??, ??e spotkanie na Bermudach po-
przedzi??aby konferencja Eisenhowe-
ra z Guy Molletem w Waszyngto-
nie. Utrzymuje si?? te??, ??e g????wnym
, celem brytyjsko-ameryka??skich
rozm??w by??oby mo??liwie szybkie
odrestau::owanie sojuszu.
19 lutego w Pary??u
Narada izef??l rz??d??w
I sprawie utlorzenia wsp??lnego rJnku
PARy2; (PAP). PremieT Francji
Guy Mo1let z
rosd?? szef??w rz??d??w,
n,a narad?? do Pary??a, kt??rych przed-
stawiciele brali udzia?? w konfel'encji
bruks'elsk1iej w sprawie wsp??lnego
rynku i euratomu. Narada rozpocz-
nie si?? 19 bm.
Spo,tltande to ma .odby?? si?? na
szcreblu szef??w rz??d??w ze wzgl??dU
na wa??no???? probJ.em??w stoj??cych na
porz??dku dziennym. TCffi3t2m na-
rady b??dzie sprawa przy????czenl.a z'.a-
mooskich terytori??w Belg
i i Fran-
cji do projektowanego wsp??lm.go
rynku euro,pejs:kie.go I utworzenia
bloku euro.pejsko-aflJfk1a??ski.ego,
Sprawa Alteru w Komisji Politycznej NZ
NOWY JORK (PAP). W toku pi??t-
kowej debatynadspraM'?? Algenl,
w Komisji Politycznej NZ zabierali
g??os przedstawici.ele Sudanu, Irahl,
Syjamu, Fi.lipin, Ekwadoru, Kanady,
Jemenu i Gwat,emali. Delegat ka-
nadyjs:ki popa.r??. stanowisko Francji,
s.twierdzaj??c m. in. ??e ONZ nie po-
sl,ada
ompet???'ncji w stosunki.! do
. spl'awy aI??er.skiej. Komisja PolHy-
C7.na wyj??1lko.wo za.decydow9.??,a Jmn-
tyn
JOo,,:,a?? obrady w sobot??. a
eby
przyspl.eszy?? koniec debaty. Dog??o-
su zapi!sa-nych jest jeszcz-e oko??o 30
d71eg,
.t??w.
rarwd()Podohnie w po-
nledzia??f . Wl'2CZ,0t'.2m Kom),sja Poli-
tyczne N2'
zakc??
zy dyskusj?? nad
spraw?? Alg.er'.! i p.rzyst??pi do g??oso_
walnia, bowiem na wto.rek przewi-
dziane jest. zwo!an'.
!l,:
":'1z
nia
Zgromadzel1la Og??lnego NZ w spra_
wie sytua.cjl na Hlis'k:m w'sd10dzie,
Syryjski minister spraw zagranicz.
nych o braci n
PARYZ (PAP). .Iak donosz?? z Damasz-
ku. syryjski minisler s,Jraw zagranicz.
n
cll 501"11 Bilar o??wiaclczyl. ze Slany
ZJerlno
'zone p:Jwinny zaj???? neulralne
sl"nowI.;1,o w sporze mi??rlzy Al'alJami a
Izr:Wh
r;t. ':i
."
i.fI'l cl\c?? 1HliJ;.rHlc '1..;}\Jslrze...
ni
s!
,,\os'ln1
??w arneryk;-dn1i;o-arab"
SlilCl1, Nr.:utt'::11no
?? ta J"W,"lllna znal
7,??
wyraz rrz,ec1e wszy....1kih w Z:;:"::????zie do..
staw br
n, ,dl
17.ra
ja i w zahamowaniu
ImigracJI dO tego parl5twa. Minister na-
Zwa! Izrael "baz?? militarn?? syjO I
I Imperla!lzmu". n zmu
/048_0001.djvu
'\
Bertolt
.
.
Brecht
z YC I E
Krallowskl Tcatr Im. S??owackiego
nuy.t??puje do pr??b nad zna:\om!t'\
aztul<,\ B.rtol?n nrechta "ZycIe Ga-
III.usu". Sztuka t.. malu.1e w kilkU-
nutu obrazach' tycIe Gallleusza I roz-
'.??j . jego badl\??' a.aonom Icznych. .
POtl!!:.1.y. tekst to fragment przedo-
statnll'go obrazu sztuki, ullazuj cogo
GiiLlleusz?? u sehyl1m tycia - g(ly
PO poddn"lu sl
Illllwlzye.1l I wyrze-
czenIu Iwej nnukl ??yje W .s>motno-
icI "pod opbh,," przc!!stawlcleia Sw.
Ot/lelum. 'PrzYbywaj
cy do nlogo w
odwiedzIny Andrzej 8arll to syn je.
gil da:w".j /;,ospodynl z Padwy, kt??ry
na poc,,1,tlm sztul'" jest ma??ym ch??op-
cen, chlon??cym przekazywan?? mu
przez '. Galileusza wiedz??. Rozczuo-
wany do 'W
IO MIstrzl\ wynek?? sI??
(O I obecna' wIzyta .1est ostatnim Pll-
t'.gnanlem p.ned wyjazdcm za gra-
nic??,.
163.1-'::1642. Galileu'z zYJe tv W;e)-
:!'<::m d'07nll n:ed:1/eko FIDr('n
ji, 'wi??_
z:e?? lnl:w!zy=jr a?? do s'vojej ??m[er-
ci. "V:alogi". W :elk't -i.,ba, s[6/, slc??-
rzane krze.slo i gtobus. Gaii!e'u.!Z
s
ary f niwp??1 ??,
epy, eksperymentuj'e
.,tarannie inrzt?? d,rewninn?? ku' ?? n'1
,krzywkJ1tcj drewnianej szynie. W
,'e-n.! siedzi mnich ni stra??y. Z ku-
chni przYchodzi W lrg!nt.a. JI1' a teraz
o"
o??o ',ja lat. Ktd pukrz dlo drzwi -
w::hodzi And'Tzej S:trti.
. ANDRZEJ: Dobry wiecz??r.Zamle-
rzam cpu??ci?? W??ochy, aby pracowa??
J:laultowo w Holandii. Proswno mnie,
ab)'m . go oc
wiedzJ?? po drodze, by
m??c cpowiedzie??, co si?? z nim dr.r.lejC!.
WIRGINIA: Nie wiem, czy zechce
ci?? zbaczy??. Nigdy nie przyj('??d??a
le??.
ANDRZEJ: Zapytaj go.
(Gcr,!ileusz IpczlM?? glos. Siedzi n.lepo_
ruszony: W jrgin!a poo:hodzt do
. n:ego,)
GALILEUSZ: Czy to Andrzej?
WiRGINIA: Tak,
GALILEUSZ .(po chwili); Wpro-
.....ad?? go.
(W !rgi!l-i/1 Wipr0!f'
t?? Andrze'
)
GA??ILEUSZ: ZoMaw;na?? samych,
Wirg.i??1io.
WIRGINIA: Chcia??abym us??ysze??,
co .on . opowie. (siada.) .
ANDRZEJ. (chledno): Jak si?? panu
wil'!dz!C'?
GALILEUSZ: Siadaj. Co robIsz?
Opow.iedz o twojej prar y. Slys7.a-
lem, ??e jest. 7. f1z.iedzinyhydraulikl,
ANDRZEJ: Fabrycjusz z Amster-
damu polecH mi dowiEdiZie?? si?? o
wa
:lym stani,e zdrowia.
(Pauza)
. C"ALILEUSZ: Czuj?? si?? dobrze,
. ANbHZE.T: Cieszy mnie, ??e b??d??
n"??g?? zakomunikowa??, i?? czujecie si??
dobrze, pan!e:
GALILEUSZ: Fabrycjusz ucieszy
"??, jak si?? o tym dO\??
ie. A ty mo-
tesz mu powie.d?ie??, ??e ??yj?? w u-
miarkov. anymkomfoni e. Dzi??kI
szczero??ci,' mojej skruchy, zal?ew
i-
)(';m sobie przychylno???? mOich
7.wierzchl1ik6w tak dalece, ??e ze-
woiono mi nawet na badania na-
uKc>we, w .ograniczonym zasi??gu i
ped duchown?? kontrol??.
ANDRZEJ: 1'a 1 <. My tak??e s??ysze-
li??my, ??e Ko??ci???? jest z was zado-
wolony, pa nie. Pejne pJddanie si??
poskut,:
ow;oi'o. Jak rzapew.n:[aj??,
:/',v.!erz:hn.o???? stwierdza z zado????-
uczynieni.em, ??e od kiedy pi??n si??
:p.
(!.dal, nie og??oszono we W??o$zech
;.adnei(p d1Zie??a zawieraj??cego nowe.
twif'rdzenia:'
GAlILEUSZ (sluchajqc uwa??nie):
!';:es'ety. s?? k'rajp, kt??re wymykaj??
s'?? spQd' opieki Ko
lciola. Obawiam
t;i??, ??a pot??pione nauki mog?? si??
'tam cJoale.i rozwi.ia??.. .
ANDRZF.T: R??wnie?? .tam nast??pI??
w
kute!
was?ego odwo??ania, panie,
PO"ips7a:ary dla K(')??ciola zast??j.
GAIILFUSZ: Dcpt'a\\'dy? (Pa 'l/.! a)
A rn KRr"p7juS 7 . w Paryiu?
ANDRZE.T: Na wie???? .0 waszym
odV.'c??at1iu. p
njp'.. -. WfP::hn??J do
f"rzyri sw??j tra
'tat o naturze ??wia_'
tJR, (c1hq'1 11n'll!
) .
GAT II .EUS7.: Troskam si?? o kll-
k.'. moit'h przyjaci??l w nauce, Id6-
rvch wprowpdzi??em na b 1 ??dn?? dro-
/l'p. ('7\' mo;e odwo??anie nauczy??o
ich C7('gC???
P"
f\R7F.T: Postanowi??em v:yje-
clla?? c'?? Holandii, by m??c pracowa??
1"aukcwo. N:e pozw;al.a s:?? wo??u na
to na ("0 nie ,mo??e sobie pozwoli??
lI1awet sam Jowisz.
GAMLEUSZ: Rozumi??m,
ANDRZEJ: Fed'2rz.oni S'zHfuje zno-
wu
rczpwki' w jakim?? me
iola??-
.
.:;m w3.rszta
ia .
IJZlgNNIK POLSKI
Sr 35'--.
Przek??ad: Roman Szyd??owski
GALILE U S Z A
GALILEUSZ (??mieje si??); On nie
zna ??adny.
(Pauza)
ANDRZEJ: Fulg??ntio, HnaS'l; Ma??y
Mnjch, zarzuci?? badania naukowe 1
powr??ci?? na 101110 Ko??cio??a.
GALILEUSZ: Tak.
(Pauza)
GALILEUSZ: Mad zwierzchnicy
patrz?? z zadowoleniem na moje 0-
zQ.rowienie duchowe, Robi?? lepsze
po
t??py, ni?? mo??na by??Q tego ocze
kiwa??. .
ANDRZEJ: Och,
WIRGINIA: Chwa??a Bogu.
GALILEUSZ (oprysktvtvie): Zo-
bacz, co si?? dzieje z g????mi, Wlrgi
nio,
(W!rginta WYchqdlzi gniewna. W
prz,ej??d'U zatrzymuje. jq Mnich.)
MNICH: Nie podoba mi sI?? ten
cz??owiek.
WIRGINIA: On jest nieszkodliwy.
??y?? jego uczo:iem, a wi??c je.st te
az
jego wrogiem. (odchodz??c) DostaliA-
my sera.
(Mnich wychodzi za ni??.)
ANDRZEJ: B??d?? jecha?? ca???? noc,
aby przek,roczy?? granic??' jutro rano,
o ??wicie. Czy mog?? odej?????
GALILEUSZ: Nie wiem, po co
przyszed??e??, Sarti. Aby zak??6cl?? m6j
spok??j? Od k.iedy tu jestem,' ??yj?? (
ostro??nie i my??l?? ostro??nie. A i tak I
mam ,swoje nawroty.
ANDRZEJ: Nie chcia??bym pana
niepokoi??, Galileuszu.
GALILEUSZ: Ba.rbedni nazywa??
to ??wierzbem. Sam te?? nie by?? zu-
pe??nie wolny od tego. ZnOWu co??
napisa??em.
ANDRZEJ: Co?
GALILEUSZ: Zak,o??czy??em "Dia-
logi".
ANDRZEJ: Rozmowy dotycz??ce
dw??ch nowych dziedzi??\ wiedzy:
me
hanikli i prawa ci????enia? Tutaj?
GAI1LEUSZ: O, daj?? mi papier
I pI??ra. Mol zwierzchnicy nie s??
glupcami. Wiedz??, ??e zakorzenionych
na??og??w nie mo??na prze??ama?? z dnia
na dzie??. Chroni?? mnie przed szko-
dUwymi skuLk.a;mi. zab'iera.j??c stro-
n?? po stronie i zamyklaj??c je.
ANDRZEJ: O, Bo??e!
CALJLEUSZ: Powiedzia??e.<\ co???
ANDRZEJ: Ka???? panu o,ra??. wod??!
Daj?? panu papier .1 pi6ra, aby
i??
pan us'pDkoi??! Jak??e. m??g?? pan w
og??le plsal!, maj??c taki cel przed
oczyma?
GALILEUSZ: C????, jestem nlewol-
r:.lkiem moich przyzwY
7ajc??.
Rys. JaclJwiga V",\
i'iiska.
ANDRZEJ: "Dialogi" w ich r??-
kach! A Londyn, Amsterdam i Pra-
ga b??agaj?? o I}iel
GALILEUSZ; S]ysz??,jaJc Fabry-
cjusz na.rzeka, dr????c o sw??j kawa??'
mi??sa, bezpieczny sam I wygodny.
ANDRZEJ: Dwie nowe dziedziny
wiedzy, tak ja,kby stracone!
GALILEUSZ: S??dz??, ??e zar??wno
jego, jak i ki.lku Innych podniesie
zapewne na duchu wiact.Jmo????, ??e
rzuca
??c na szal?? . ??a??osne res:r.tki
mojej wygody, wykorzyS'tuj??c ostat-
ni?? uncj?? ??'wl'at??a ja??niejszych nocy,
sporz??c;'zi??em w ci??gu sze??ciu mie-
si??cy odpis mojej pracy. Moja pr????-
no???? pov.-strzyma??a m.nie dot??d przed
zniszczeniem go. "Je??li gniewa ci??
twoje oko, wyrwij je". Ktokolwiek
to napisa??, wi edzia?? chyba wi??cej o
wygodach, ni?? ja.
Wiem, ??e. jest szczytem g??upoty
wydawa?? z r??k odpis. Skoro jednak
nie potrafi??em si??' powst,rzyma?? od
pracy naukowej, mo??ecie go otr:r.y
ma??. Odpis le??y w globusie. Gdyby??
si?? zdecydowa?? zabra?? go do Holan-
dii, ca??a odpowiedzialno???? spocz??la-
by oczywi??cie na twych barkach..
'Kupi??by?? go VI takim razie od kogo??,
kto mia?? dost??p do orygina??u, ',spo-
czywaj??cego w archiwum Swi??tego
Of.f.icium.
(Andirzej iPOdlszed
do globusu. W Y-
cLob1Jwa 1) nieg,o odpis.)
ANDRZEJ: "Dialogi"! '
(kartku.'e r??kqpts)
ANDRZEJ, (czyta): "Moim :lamia-
rem jest stworzenie nowej naukI:,
kt??ra b??d'g?? same uczyni?? ziemi??; talkim
raJem, ??e b??dlzie mo??na znie???? niebo.
GALILEUSZ: Aha.
ANDRZEJ: Zdoby?? pa.n czas aby
napisa?? dZii????o naukowe,. kt6.rego
nie rr.??g?? napisa?? nikt inny. Gdyby??-
cie panie zgin??li w aureoli ognia na
stosie, oni byliby zwyci??zcami. '
GALILEUSZ: Oni s?? zwyci??zcam.i.
Gc')'?? nie ma pracy naukowej, kt??r??
m??gJby napisz:?? jeden cz??owiek. .
. ANDRZEJ: Dlaczego wi??c odwo??a-
li??cie, panie? , '.. '
. , GALILEUSZ: OdwO??.a??em, gdy??
ba??em-gi?? Oiele!mego b6lu. ,- " .
ANDRZEJ: NIE!
GALILEUSZ: P.okazano mi narz??-
dzia tortur.
ANDRZEJ: A wi??c 'to. nie by??
plan?
GALILEUSZ:. Nie mia??em. ??adnego
planu. .
(Pauza)
ANDRZEJ (g??c??no): Nauka zna
tylko jeden nakaz: pracy i tw6rczo
??ci. '
GALILEUSZ: I t?? w??a??.nle dalem.
B??dr?? pOZJdrowion w rynsztoku, bra-
cie w nauce i wsp??lniku w zdradzie.
Czy jaca??z ryby? Mam ryb??! To, co
??mierdzi, to nie ryba, to ja. Wyprze_
. daj??, a ty jeste?? klientem. O nie-
odparty widoku k,si????ki. u??.wi??cone-
go towaru. Slina cieknie mi do ust,
przekle??stwa zamieraj?? na wargach.
Wielka niev,'olo babilo??&ka morder:'
cze bydl??, za.razo szkarla'tyno ro-'
zewrzyjcie wasze' uda, a wsz
stko
b??dzie Inaczej! Niechaj b??dzie b??o-
gos??awiona na.sza oszuka??cza wy_
bielaj??ca 'wszystko 1 l??kaj??
a si??
??mierci spo??eczno????.
ANDRZEJ: L??k przed ??mierci??
ji,>.st ludzki. Ludzkie s??abo??ci nie ob-
chodz?? nauki
GALILEUSZ: Nie! -M6jdrogi
Sarti, nawet w moim obecnym sta-
nie czuj?? si?? jeszcze zdolnym do.te-
go, aby da?? ci kilka wskaz??wek i
wyja??ni?? cj, co obchodzi. nauk??' kt??-'
rej si?? po??wi??ci??e??, ... . '
(Wchodzi Wirginia i mIsk??.)
GALILEUSZ (skladtljqc
o aka!1e_
micku r??ce n.rz brzuchu); W moich
wolnych godzinach, kt??rych mam
wiele, przerriy??,]a??em m6j przypadek
i. za$tanawia??em .si?? nad' t)'m, jak
powinien os??dzi?? go w przysz??o??ci
??wiat nauki, do kt??rego sarn siebie
ju?? wi??cej nie zaliczam. Nawet han_
dlar:>. we??n?? musi pO'la tym, ??e sta-
ra si?? tanio kupl?? i drogo sprzeda??,.
troszczy?? sI?? tak??e
i o .to, aby h??n-
dei we??n?? rozwija?? si?? w spos??b nie
sltr??powany. .
Rozw.ijanie nauki wydaj?? mi si??
w z\v.i??zku z tym za]??dem wymaga-
j??cym Ezcz???g??lnej odwagi. Za:muje
s.i?? ona bowiem wiedz??, zdobyt??
przez niewiar??. Zdobywaj??c wiedz??
o wszysi:.kim cHa wszystkich, us.i??uje.
ona ze wszystk.ich uczyni?? niedo-
wiark??w. A oto ksi??????ta w??a??cic.iele
d??br i duchowni utrzymuj?? ogrom-
n?? wi??kszo???? ludno??c.i 'W perlistych
oparach przes??d6w i starych s????w
pokrywaj??cych mach!rn.a??ie tYlCh lu-
dzi. K??dza mas jest tak dawlla, jak
g??ry, a z ambon i katedr og??a.
za si??
j?? za tak niezniszczaln?? jak ska??y.
Nasza nov. a sztuka w??tpienia o-
czarowa??a .masow?? pUblicz.no????, wy-
rwa??a ona nam teleskop z r??ki i
skier.owa??a go na swych dr??czycieli.
Ci samolubni i gwa??ty czyni??cym??-
??owie, kt??rzy chciwie przywlaszczyii
sobie owoce nauki, odczull jedno_
'cze??nie z;mne oko nauki, sldi??rowa-
ne na ty
J??cletni?? sztucznie stv: crzo-
n?? n??C:z??, kt??ra mog??aby by?? usu-
ni??ta, gdyby ich usuni??to. Zasypali
nas pogr????kami i ??ap??wkami nieod-
partymi dla s??abych dusz. Ale czy
'mo??emy odm??wi?? naszej pomocy
t??umowi, pozostaj??c mimo to uczo-
nymi? Ruchy cj,a?? niebie.sldch sta??y
si?? widoczniejsze; wci???? jeszcze nie-
obliczalne s?? jednak dla lw.d??w ru-
chy ich w??adc??w. Walka o pomiary
nieba zosta??a wygrana dzi??!{i w??t.,.
pliwo??dom; wskutek "iary musi
ko??czy?? si?? prz
gran?? codzie.npa ).
walka rzymsk.iej gospoC:yni o mleko.
Nauka m-?? wiele wsp??lnego z oby-
dwoma tymi walkami. Potykaj??c si??
w mgle tysi??clecia, zbyt nie??wiad\>-
ma, by rozwin???? w??asne s.i??y, ludz-
ko???? .!ltie b??dzie w stanie' roz'-"in????
si??y natury, kt??re prZed ni?? odkry-
wacie
" Po Co pracujecie? tJwa??am, ??e je-
dynym celem nauki jest ul??enie mo-
zolnemu trudowi lUd'lkiego ??yc:a.
Jem uczeni onie??mieleni przez sa-
molubnych w:??ad::??w, zadowol?? fi??
tym, by gromadzi?? w.iec'l?? dla wie-
dzy, W??wczas nauka mo??e s'ta?? .s'??
zslet??, a wasze nowe maszyny mog??
ozna<::za?? tylko nowe c.ierpjenia ludz-
ko??ci. Mo??ecie z biegiem czasu
wszystko odkry<'!, co mo??,na WYDa-
le????, ale wa.sz post??p b??d
ie jedna:t
tylko post??pem, prowadz??cym precz
od ludzko??ci. Przepa???? mi??dzy wami
i ni?? mo??e sta?? si?? pewnego dnia
ta t { g
??boka, ??e w odpawle??i na
triumfalne okr7yk,i z powodu jakie-
go?? nowego odkrycia uslyszyc.ie tyl-
ko pov..szechny krzyk zgrozy i obu-
rzenia.
'Mia??em jako uczony jedynI!! w
VI IJWQimc.rodzaju,"sza.ms??..Za moich
cza
6w: .ast.ronomla dotarla '. '1'1 a jar-
marki. W tych zupe??nie wyj??
:o-
wych warurrkach nieu.gieto???? cz??o-
wieka mog??a wywo??a?? wiellr!e
wstrz
sy. GdYbym' si?? by?? opar??,
mogli by p17yI'odnicy i f.izycy roz-
win???? co?? w rodza!u hipokratycznej
przysi??gi lekarzy, ??lubowania, ??e u-
??y,;?? swej wiedzy tylko dla dobra
ludzko
cl. . Tak, jak sprawy stoj??
dzisiaj, mo??na mie?? najwy??ej na-
dziej??, ??e wyro??nie pokolenie pomy_
s??owych l odk,rywczych kar??6w, kt6_
rych mo??na wynaj???? do wszystkiego.
Jestem g????boko prze??wiadtzony,
??e takie nl
bezpiec7.e??stwo nigdy mi
naprawd?? nie grozj??.o. Przez wieje
lat by??em r??wnie silny, jak w??ad-z:a.
A potem przekaza??em swoj??wiedJz??
w??adcom, aby jej u??ywali, aby jej
nadu??vwali, jak im b??dz.!e wygod-
niej dla i
h cel??'w. Zdradz.i??em sw6J
zaw??d. CZ??owieka, kt??ry dopu??ci?? si??
takiego czynu, jak ja, n.ie mo??na
??c.ierpie?? w szeregach uczonych.
(Wirginia kt6ra staln bez ruchu,
sta
ia misk?? na. stok)
WIRGINIA: Zosta??e?? przyj??ty
szeregi wle,rz??cych. .
. GALILEUSZ: S??usznie. - A terai
chcia??bym co?? zje????,
(AndrzeJ -wyci??ga do 'n.Iego dt!o??. aa..
li!eusz widzi r??k??, ale jej nie
q.o
. di2jm'Uje.)
GALILEUSZ: Sam wyk??adasz te'"
raz. Ciy m(')??e!':1: sobIe pozwoli?? u??cl..
,sna?? taka d??????, jak moja? (Idzi'! dd
gtolu) .Tald?? p17ejezdrny przys??a?? m[
dwie g??si. Jadam zawsze jeszcze
chet"'!P. .
ANDR7.E.T.: Czy nie uwa??a pan
jU7.. ??p rozpocz????a si?? nowa epoka?
GALILEUSZ: Owszem. - Uwa??a'
na siphle, kiedy b??dziesz jecha??
pr7e7. Nipmcy,
ANDTl?:EJ (nie umleJM :!{Il roi"
.??ta??): W sDrawie pa??skiej ocenyau..
tora, o. kt??rym rozmawi'ali??rny. 1"18...
umiem wam panie od pow.iec1?'.iet. Ale
nie 1Jotrafi?? sobie. \vyohrazi?? aby ta:
mord???'rc7a analiza by??a olstatnlm
s??owen-> historii.
r,. Ar U EUSZ : Bar
.o 'if??l??kuj??,
m61 nan' P, (zacz1Jna ji!.f??\
W
nGJ1'UA (l1JyPrrM1rlzaJ(/.c
n"
r7r.z
1' ': Nip. 1ub i my f!o
('f z przesz??o..
('1. OdhJl?ra'a mn !'n"
r??'i
(A "r/'r,," i n??d1"
/049_0001.djvu
Nr 35
DZIENNIK POLSKI
I
N.,.IIII. RoII."se.-K......."e'
tf
BRONI?? SWEGO MIASTA
MEWY,. GLORIE,
POLONISTKI, ARTYSTKI
\
!.
N owa Huta dawniej stawia'na na mi wybudowanymi po wojnie. W li-
wierzcho??ku 'idea????w realizmu soc- stopadzie 1h'arto???? produkcji kombi-
jalistyczn'ego, p????niej zdetronizowana natu by??a .0 40 proc; wy??sza (id naj.
i uznana Za?? cz?????? wstydliw?? szlachet- bardziej warto??ciowej produkcjI
nego miasta Krakowa, niezale??ni,e od starego. hutnictwa np. huty ."Pa-
tych sprzecznych opinii d??wiga si?? k??j". Miesi??czniewalcown.ia daje
stale, nabiera ??adu i cho?? mozolnie, 40 tysi??cy ton blach. Suma koszt??w
zbyt opornie i powolnie, ale niew??t- wyprodukowania jednej tony blachy,
pliwie nabiera ludzkich warto??ci. na kt??r?? sk??ada si?? koszt rudy, ko-
Nawiasawo o??mielam si?? doradzi?? ksu tc.pnik??w, robociz.n
, wyno'
li
poetom, pisarzom J filmoW1::om je??- 180 'dolar??w. Po??owa produkcji idz.ie
d????cym do Pary??8 i do Chin po na- na rynek wewn??trzny po 2.800 z?? za
tchnienie: pob??d??cie tutaj i zobaczcie ton??, po??owa na eksport za g.ranic??,
np., jak kilkJana??Cie rodzin
oobywa gdzie p??ac?? nam od 18
-223 dola-
"na dziko" opr????niony przez robot- r??w za ton??. Czyli czysty zysk wy-
nik??w hatel. Blednie Wietnam i Chi- nosi .od 80-'-120 dalar??w na tonie
ny. I jaka kondensacja akcj.i! ile dra- blachy, a takich ton blachy dosta-
matycznego ??adil.1Jnku! jaki przeb??j . jemy 40.000 miesi??cznie z walcowni.
spoleczny!.najlepszy gotOWy scena- Stale m??wi?? tylko o zyskach p??y-
riusz rnapisany przez fozpa.czliwe lu- n??cych z produkcji i eksportu bla-
.ciz;k'ie pragnienie,a??eby mie?? dach chy, omijaj??c Jnne proc.:ukty, jak
nad g??ow??! \Sama nie :napisa??am tego. koks, sur??wka, wyroby korkso',';nicze
scenariusza tylko dlatego, ??e wszyst- z Koks.ochemii kt??re te?? za dolary
k.ie nasze zespo??y ,filmawe poszukuj?? Z
. WY1sylamy d; Szwecji. e za
teraz pilnie tematyki m i ?? o s ne), lekalr.stwa 1 iUOJe ??.rodkichemkz-
wysoce ucz.uciowej. T.akiej, przy kt??-
re J ' ksi ?? ??ki Saganki b'-lyby lektur?? n,e, kt??re Szwecja prodiukujC!-
.szezenia" obsza,ru. rolniczego. Wielu
mi??o??n,jk??w p??od??w ziemnych inte-
resuj??c;ych s,i?? rolnictwem .od' strony
rogaH1{??W czy bu??ki z makiem ubo-,
lewa, ??e taki szmat dorodnej ziemi.
zos.ta?? z m a r n o w a n y. Ten
."dJorodnv szma.t ziemi" zaj??ty pod
budow?? kombinatu liczy ok, 600 he-
ktar??w. Przypu????my, ??e 600 hekta-
.r??w daje po' 20 cetna.r??w zbo??a z
hektara (zak??adaj??c 7. gQ:ry wydaj-
no???? !ku??ack??, nie PGR-owsk??
). Za-
tem z obszaru zaj??tego przez k??m-
binat zebra??oby si?? ('1,0)0 1.200 ton.
zbo??a.! 1..200 ton zbo7.a licz??c
4 do.'
lary za ton?? pszenicy, otrzymujemy
28.800 dolar??w. B??d??my h.ojni i do-.
rzu??my dQ tej cyfry 28.800 dolar??w
jeszcze par?? tysi??cy za g??si, ??winie
itp. ' .
Tymczasern>:w samYi1U :!JIi,;-topad,zie
Urb. r., kt??1;'Y to mies,l??c byl kJep-
sk:m dla stosunlk??ow handll.o'wvcih ze
wzgl??du na awantur?? lsuerJrbth??dalode';-
'Tak wi??c Za 'jednym zamachem
si
y!czasy,gdy.'sJ'owa'prawdy trzeba .ch.cieliby. u??mierci?? vi moralnej opi-
by??O,sU?? wyCi??ga?? :z
:.zniewolonY
!1 . niid'wiebagatelki:kombinat. i Now??
garde??; Okr,
, kurq??0??yegQ!rzymania, ,Hut??. Wszak??e Tpwdzia??acz,. <> kW.
si??. ustalon.ych sche
??t??w i nie04p:o,-,\rym;:;po)VY??ejmowai daj wstrz??saj??cy
ied
ialhych s!or
U??OWaA:n.ale??yl
sltycz-
nym b
'
8IWi,em i. brakliem ma-
te'rialnego z:a'ooz;pie,czenJia.
(S??Ql\Wllilk Wyrarz.??w Obcych, wy-
daw. PIW, 1954 1':) .
tIVf ewy" na Wybrze??u, "Gt.orie" w '
,,1' L Pozmani u, "PDtonistki" w War-
szawie, "Arty
tki" w Krakowie. Ile
miast tyle nazw, okre??laj??cych jeden
,;zaw??d": prostytutka. 'Przez ??adnych
par?? lat ut:rzY'IDywa??o si?? wJerzenie,
ze ich w Palsce nie ma, ??e nie istnlie-
j??. . Zas??ug?? zauwazenia ich :i odkry.
cia nale??y przypisa?? krakowskiemu
literatowi i publicy??cie Jerzemu Lo-
vellowi. Od d:n:ia kiedy ukaza?? si??
pierwszy artyku??, up??yn????o wiele
czasu.
Jak' wy.gl??da .ta sprawa dzisl!aJ?
Same o so1,ie.
Krak??w. Sobota, Kqmisariat MO
na Dworcu Kalejowym. W ma??ym
pokoiku siedz?? za sto??em funkcjona.
riuszki sekcji do walki z nierzadem
\
P rzyznaj?? si??, ze by??am dopier
raz w kombinacie i zwiedzi??am
tylko v;alcown.i??, zgniatacz, stalow-
ni??. Sta??am w przyzwoitej odleg??o-
??ci od drugiego pie:a, w kt??rym
kot??owa?? si?? piekielny ??ar i wyle-
wa?? p??omienistymi strugami. Sz??am
'tymi samymi drewnianymi o??liz??y-
mi schodk??mi, pJ kt??rych przeszli
Czou En-lai, Nehru i wszys:kie inne
wiellde osobisto??
i. By??o mi bardzo.
przyjemnie. Schodkami wychoC:'zi
si?? na wysoki ganek, z kt??rego wi-
da?? panoram?? calego kcmbinatu.
Panoram?? straszliv. ego wYFi!ku, wy-
d??wigni??
ia ,si?? z niczego, z b??ota, z
p??askiego ni??u do cyfry: p???? m i-
liona ton rocznie bla_
chy gor??co walcowa-
n e j.
Baterie plec??w, kominy, d??\??
:gi,
rysowa??y na tle szarego nieba nic-
cierpti wy, poszarpany wykrp..s.' Po
prawej st.ronie le??a??y brunatne
sk??adowiska rudy. Naprzeciw, w
czer',';onej jak pieklo czelu??ci piec'a
odbywa?? si?? spust kokm. Za chw:'??
wzbi?? si?? zba??waniony s1.up b.iabj
pary, kt??ry rnzszed?? si?? jak atomo-
wy grzyb. To zagaszono koks. W
stalowni do rozwartych otwor??,1l
piecowych sun??1y w??zki z ??cmem i:l'.!-
laznym, wje??d??a??y do samego ??rcc!-
ka czerwonej gardzieli, czyni??y p
??-
ny obr??t i pakowa??y smakowite in-
gredienc;e s1;arego ??elaziwa w ??a-
kom?? paszcz??. Potem zno\\,'U poszli??-
my dalej. Oglus
ona pat.rza??am oso-
wia??ymi oczyma, jak na ta??mie wal-
c??w podje??d??a rozpalona bry??a wiel_
ko??'ci kredensu i dostaje si?? pod ol-
brzymi wale
, kt??ry frywolnie i bez-
lito??nie ugniata?? j??, sp??aszcza?? ukle-
pywa??. In??ynier Ktinstler obja??nia??
lakonicznie: "zgni:ttacz" i sz1'i??my
dalej. p.o morderczych us.ciskach
zgniatacza czerwona kostkazamie-
nia]a si?? w czerwony d??ug.i chodnik,
kt??ry ;pod
kakuj??c na ruchomy:
h
walcach sun???? pod u??ciski nast??p-
nych olbrzymich b??bn??w, a?? stawa??
si?? ca??kiem p??aski i na kil1{ana??cie
metr??w d??ugi.
Najw.i??kszym dziwowiskiem byt
dla mnie w,idok czlowieka, kt??ry,
jak op??tany, ugania?? si?? z czym?? w
rodzaju pogrzebacza w d??ani pomi??-
dzy su.n??cymi ko??o niego czerwony-
.mi p??achtami blach. Blachy z W??Cie-r:i\;-
k???? szybko??ci?? par??y naprz??d, a' . 1-'
cz??owiek manewruj??c pogrzebaczem
naprostowywa?? je, ??eby n.ie zacze-
pia??y si?? o siebie i sun????y wpro!it.
Sta??am o kilka metr??w od toru, a
musia??am zas??ania?? twarz od upa??u
bij??cego stamt??d. Robotnik za?? go-
ni?? pomi??dzy jedn?? ta
:m?? blachy a
drug??, z kt??rych ka??da mog??a zwa-
li?? goz n??g', Temperatura musia??a
tam panowa?? oko??o 80 stopni.
Widzia??am jeszcze co?? w r'od
/050_0001.djvu
8
DZIENNIK POLSKI
'I'i.
%1J
("'
t:,. Kwiil????lc"H1sfd
".,.
1?.ozmowa Z c??reczk??
Iedizialem wIa??nie 'II/Id maszy-
. 114 do pisania i my??la
em nad
nOWYm tematem do ferieto'1'??'U. Na-
raz odezwa?? si?? dzwonek, tv ko.ry-
tarzl/. ;poslyszalem g/osy i kr??tkie
szczekni??cia. To moja c??reczka
Monika 1JJr??cila ze s;p:weru z
psem Kwiatkiem. Drzwi si?? zaraz
otwG'Tzy??y i diZiec/co buchn??/o mi
w ramiona.
- Tatku, diObrze ??e jeste??;, b??-
dziemy si?? bawi??.
- Nie mog??, moja mala. Musz??
co?? napisa??.
- E, ty zawSZe ",ie mo??esz -
Monika z1'oD,ila zad??san?? min??.
- Masz p;.eska baw si?? z nim
,powi.edzi,a??em widz??c,. jak
Kwiatek ta??czy ko??o jej n??g.
- Ju?? si?? bawi/am. Wol?? ??eby??
mi Co O'pOlW!edzial.
Opowied
ia??em 'MlOnice ;u?? 7{il-
krrset bajek o t??matyce wsp??lcze-
sne; (11) Bab?? Jag?? i w Soso ju??
nie wierzy). B l l'Onilem si?? wi??c
,prz!'d nowymi opowia.dankami,
gdy?? na.prawd?? nie umialem ju??
nic ciekawego wYlnv??le??. Poda-
lem jeikilka d
ienni k??w.
- Przeczyta; sobie. Ta.m 9?? cfe-
'knwe rzeczy - i naraz nie wiem
(') mi strzelilo do g??owy. Przy-
.po m 41.ialem sobie .
tary dowci.p
sprzed lat. 1 ??eb1/ j?? na odchod-
1!.JlI11 ZI!bawi?? niebacznie powie-
dzialem:
- Moni.czko, d,1.arzego si?? m??-
wi. 'kielba.
a, a. nie z??b tenora?
- Nie rozumiem oo1"1.rla
m;trsZ'czqc ezolo.
- No, .pomy??J: 1cie!(basa), a nIe
zqb tenora.
Monika u??miechn??la. si?? rad06-
nie.
- Rzecz'J1t'i.
c!e - Wllkrzykn??-
a - to ??mieszne. To tak ;a/{ z
tum my jemJl czy mll;emy, wy
je
ie czy widecie,
-- No, w;.dzisz. A teraz muSZ??
si?? ju?? zabra?? do pracy. Czytaj
sobie i nie przeszkadzaj.
- Dobrze tatku - odrrzek??a. -
To ??mi.eszne z tym z??bem tenOra.
I 7:n.rllf'wol.f)n!/, .f(l '.przesta??a mnie
jll?? nudzie', 1')xh1JI.ilem si?? nad
m.'1
,f,1/n?? i zacz??lem mll.
Je?? nad
tem'ltl'm d.o noWe!JO felietonu. Na-
ra.z u.????y.??za??em. glos c??reczki:
- Ta.tmm, co si?? stalo z dele-
gacJ?? chi??slc?? 11) polsce?
Wyjech'1l"
- J'tk?
- W!ljechai.1
powt??rzylem
zn ;t':Cierl'/.iwiony.
Wtedy Mon.!czka pDwiedzi.ala, a
fi) glesie jej wyczu??em zadowole-
n!t!.
-- Dlaczego si?? m??wi wyjecha-
la nie ryczystrucl. a ?
Co tobie, dzieeko? - spytq.-
lem zaniepokojony.
- Nic, tylko zamiast wyje cha-
la, mo.ina by powiedzie?? ryczy
strucla,
- Dos'ko11/.1le. to wymy??WaJ. De-
legacja ryczystrucla Z Polski a te-
raz d,aj mi s.pok??j - a widizqc ??e
buty ma obto
one dodalem: - J
wytrzyj nagi. Od czeQo jest w
przed:pokoju wycieraczka7_
- Co ta tusiu?
Monika roze??miala si?? trium-
falnie.
- Dlaczego s.l?? m??wi wyciera-
czka a nie, 3'??khomarka.
Zlapalem si?? za glow??.
- Dziecko... - nie zd????ylem
'krzyknq,6 wi??cej co c??reczka 0-
??iwiadbyla znacz??co:
- No, wIJCie raczka a nie j??k
homa.rka. .
- DotJrze Ju??, dobrze - pogla-
,
'ka
em j??
o glowie. We?? Kwiat-
ka st??d i id?? .??J?? otlwi??. Aha. Zo-
stawiia?? szpicrut??.
- Dll!czego si?? m??lv! sZlp!.cruta
a nie foksterriermacii?rzanka.
J.??kn??lem.
- Proste, ,1e??li szpic ruta to
dlaczego nie foksterrier macie-
rzanka - ci??qn??la Monika.
- Do
?? - krzykn????em.
- Same.
mi wskazal t?? zaba-
'!D?? a teraz si?? z
o??c1sz na mnie,
Czy to ladnie? A pozatem to nie
foksterriermacierzanka tylko ha-
rap.
Chrz??kn??lem. Prz1Jbralem osti'1J
wyraz twarzy.
- IMIOtn!ko. Tylko bei odIpowia-
dank Zachowujesz si?? jak ,prze-
kupka.
Wtedy c??reczka rozl????yla r??ce.
- Nic ni.e poradz??, ale dlacze-
go przekupka a nie qxhakalek.
Skoczy??em na r??wne nogi.
- To nt.e do wytrzymania. Id??
sobie clio dTlLgiego pOkoju.
Monika odrzekla 'bez ??alu:
P??jd?? - wzi??ta ;psa za obro-
??r: i ,posz
a do drzwi. Tam przy
stan??la - tulko d
aczeqo m6W!
si?? prze. kup.lca a nfe
ha 'kn
ek?
Bl1rd:zo dziwny jest ten na.sz ;??-
zjJk - pokr??ci./a glow?? i zamkn??-
la za sob?? drzwi.
I naraz przYlpomnialem sobie
??e icma 'kazata mi przypi.ln-owa??,
aby.dZiecko wzi????o na przeczl/sz-
czenie. CoS: tam miala. z brzusz-
kwm nie w porz??d
u. Ju?? chcia-
lem krzykn????:
- 'Moniko, we?? 17.:1. przeczysz-
czenie: - ale na sZ'cz????cie ugryz-
lem si?? w j.??zyk. Dlaczego si?? m??-
wi .przeczy szczen:e, a nie, twier-
dz! ,pies, tak by mi z p???W1otwciq
odpowied
ia
a.
Trudno, nie we??.mi.e.,
Pcchll!ilem si?? nad maszyntt i
zrwz??lem my??le?? nad tem2tem do
felietonu. .
.._.
.-
_o.. __ LO.
J.a clZl?? z wami rozmawia?? nie b??-
d??, bo mi si?? nie chce. E, wla??ciwie
to wszystko je {l11Jo. Urodzi??am si?? na
la. e w 19311'. Na comi'wasze gada-
n:e? Lepie; l>u.
ie mnie zabili n(l,
miejscu. jak takie .'(Onanle p:J ko-
m sal iatn.d1. Wle
zol'ami na Plantach
mnie nie wl.dzi.cie, bo ;a chodiZ?? w.
d,zie1'i. Matka pracuje 1JJ MHD, aJe
1t1nie nie chce ZWI??, bo za mn?? mili-
cja; chod'zi. Co ja ro!Ji?? z pieni??dzmi?
Daj?? stnrym babkom na w??dk??. One
'obek. IPrzyszlam z "Me-
k.,yku" na pawi?? do hotel.u kolejar-
skiego. W mzlam przez Okno. Mia??am
d.clpiem jedne.go g<>??.cia, dal 55 z
, a
inni czekali za dlrzwiami. Ale przy-
S2'/!L 7l1.Hic;'a i wzi??ta mnie.
Podzia?? na ldasy
SJuchaj??c tych zezna?? mo??na c:hy-
ba powiedzie??: oto' spo??eczne dno.
Zawarty w nich cyni7m, brud moral-.
ny, przera??aj??ca t??pota umys??owa
czyni?? z tych zezna?? lektur?? wr??cz
przera??aj??c??.
Ii'vnkcjonariuszki do walki z !iie-
rz??dem dziel?? prostytutki na trzy ka-
tegcri e.
Pierwsza J.:ategcria to jest w??a??nie
samo dno. Wiele z tych. kohiet jest
chorych lImysJowo (jako konsekwen_
cja.all'oho!i7.mLl). wiele z nich nie
lT'a nie tylko stalego mieisca zamie-
szkania, ale nawet jakiegokolwiek
{lach, nar'l glow??. Ca??e noce .przesla_
duj?? w Jmajpach, na dworcu; na
P??at' 'a "h, kor7ysta i?? z r????nych 7??o-
dzkjskich meJ in.' Zarobi??ne pieni??-
dze c
Jc1a.i?? pr7pde wS7.ystldm na
wrl"ll-??; C7o??sto 0ddaja si?? za kieli,zek
w??dki. S?? brudne, ??le ubrane, pra-
wip 78WS7.??? che're wenerycznie.
Druga kategoria t.o kobiety w nie-
('o lepszych warunkach materialnych.
Maja wlasne mil's7karia. ,.GD!\??i"
szukaja DO lokalach, albo te?? maj??
.''''"8 1C1.'.'"w..'
. Nr 33
-.
Czy Sejm m??wiqcy?
- Wybac2i wa'6pttn ft.ieiT??cZn.O??
- m??wil 'kat lotrowi -
- Pierwszy faz dzisiaj wieszam, jestem. -rwwym 'katem.
- Niech si?? wa???? nie ??enuje, - lotr grzecznie odpowie
- Pierwszy Taz mnie wiCMzaj/??, nie poznam si?? na tem.
W ierszyk ten stosuje si?? wyra??nie
do ni??ej podpisanego. Pierwszy
raz w :Zyciu jestem pos??em i poj??-
cia zielonego nie mam, jak si?? to
robi. Na to jednak koledzy moi,
r??wnie?? w wi??kszo??ci wybrani po
raz pierwszy, te?? m??wi??, ??e nie maj??
zielonego poj??cia jak i co robi??.
W dodatku Sejm . robi??cy co??' na se-
rio nie ma u nas tradycji od bar-
dzo wielu lat. Ju?? dwa ostatnie
s>C'jmy przed wojn?? niewiele zna-
czy??y. W przedostatnim by??a jesz-
cze opozycja w postaci PPS-u, en-
dek??w i ludowc??w, ale przyt??oczona
by??a'wi??kszo??'ci?? "Be-BIe" (Bezpar-
tyjny Blok Wsp????pracy z Rz??dem).
Mogli sobie z??otou??ci przedstawicie-
le opozycji gada?? co chcieli, poczem
marsz
??ek
witalski z zimn?? krwi??
zarz??dza?? g??osowanie i - cze???? - na
nic wszelkie argumenty: "a obraz
do?? ani s
owa, taka by
a ich rozmo-
wa".
Jeszcze gorzej by??o w sejmie 0-
statnimprzed wojn??. Pochodzi?? on
z wybor??w ca??kiem ju?? nie demo-
kratycznych, gdy?? zostaly one zboj-
kotowane przez opozycj??, kt??'ra nie
wystawiJa w??asnych list.' Wybory
te propagowano za pomoc?? sloga-
nu: "Zapami??taj cztery slowa: sejm;
to konstytucja nowa", slogan ??w
. przerobiony zosta?? prZez Janusza
Minkiewicza na: "Zapami??taj c:zt.
.-
ry . slowa, sejm to bujda ozono,wa".
A jednak nawet w tym bujdowatym
sejmie znalaz??a si?? grupka nieza-
le??nych i odwa??nych ludzi,kt'6rzy
odd2)ieliwszy ??i?? od "Ozonu" stwo-
rzyli osobny klubik tzw. "Jutra
Pracy" i przemowieniami swymi
potrafili da?? wyraz istotnym pro-
blemom, nurtuj??cym spo??ecze??stwo,
Nazwiska pos????w Budzy??skiego,
HoppQgo i innych pozostan?? dla
mnie na zawsze symbolem upartej
niezale??no??ci, k,??ra nawet wszed??-
s'zy "mi??dzy wrony" potrafili zdo-
by?? si?? na to, aby nie kraka?? "jak
i one".
Wojria przesz??a i 'zacz????y si?? sej-
my, '0 kt??rych... szkoda gada??, Co
prawda w KRN-ie, l:>J}.9,_Fo??, w ro-
dzaju opozycjo\. Stanowili j?? "pople-
lowcy" czyli Stronnictwo Pracy,
w??r??d nich ten??e sam pose?? Hoppe
z dawnego "Jutra Pracy", ??le, C????
- ??le si?? 7. nimi sko??czy??o. Na d??u-
gie lata zamkn????y si?? za opornymi
bramy wi??zie?? i dopiero dzi?? s??dy
wzi????y si?? do zas??u??onej ich reh
-
bili tac ji.
Warto te?? pI1zypomnie??. ??e wice-
. przewodn:cz??cymKRN by?? jeden
z nadwybltniejsiych wodz??w ende-
cj.i,StaJnis??aw Grabski, kt??ry ze
swoj?? p????met,rc.w?? brod?? m<:??jestaty-
oznie zasiad.a?? po prawicy pl1zlewo?-
nicz??cego - Boles??awa Bieruta.
Okras?? sejmu, kt??ry wyszed?? z
wybor??w 1948 roku by??y pe??ne swa-
dy, polotu i odwagi . przem??wienia
j{.k::Inego z przedwojennych wodz??w
socjaliZ!1W polskiego Zygmunta Zu-
,lawskiego. Korzystaj??c z nadanego
przem??wlie-ni.om .poselsldm f>TZYwlle-
. ju, drukowano je w kraikoWl!;klm
tygodniku ,,Piast".
Sejm z roku 1948 odznacza?? si??
wi
c jeszcze jakim?? a nawet jakim
takim zr????nicowaniem: obok PPR i
PPS zasiadali w nim przedstawicie-
le PSL, by?? przedwojenny wicepre-
mier, tw??rca Gdyni Eugeniusz KW!iat-
kowsld, a zabawnym symbolem "po-
mieszania poj????" sta?? si?? fakt s??-
siadowania na li??cie po"????w dw??ch
nazwisk: Radkiewicz - Radziwi??1.
, W s???.jmie tym zdarzalo si?? jeszcze
czasem, ??e kto?? g??osowa?? przeciw
lltb wstrzymywa?? si?? od g??osu (np.
Eugeniusz' Kwiatkowski . g??osowa??
przeciw zniesieniu ??wi??t a wstrzy-
ma?? si?? odg??osu przy uchwalaniu
wniosku o wydanie W??adys??awa
Gomu??ki s??dom). Mandatu _do tego
sejmu zrzek?? si?? dobrowolnie, a of.i-
cjalnie prof. Adam Krzy??anowski.
Te dobre czasy sko??czy??y si??
. ju?? zur.;elnie, gdy do g??osu do-
szed?? sejm z roku 1952. To ju??
by??o absolutn?? kr??lestwo "dr??t-
we; mowy". Sejm tEn wyszed?? nie
tyle z wyboru, co z poboru, mecha-
nicznie wstawa??, siada??, podnosi??
r??k?? i wyg??asza?? nudne i wyprane
z tre??d przem??wienia, A jednak _
o dziwo - pod koniec swej kaden-
cji, zdopingowany odwil???? i "pol-
. sk?? wiosn??" staruszek ??w zacz????
si?? rusza??, podrygiwa??, ba - za-
cz???? nawet pr??bowa?? samodzielnie
my??le??. Rej j???? teraz wodzi?? odsu
ni??ty na d??ugo przedtem ,,1L'??tSacz
znamienity" dr Boles??aw Drobner, je-
den z niewielu, kt??rzy nie zapomnieli,
jak si?? to parlamentarnego polone-
za wodzi (ba, wiadomo - stare au-
stro-w??gierskie tradycje to jednaI??
nie byle co!).
No i wreszcie zjawia si?? sejm no-
wy - do kt??rego i ja "psim sw??-.
dem" wlaz??em jak Pi??at w Credo.
Trudno zorientowa?? si?? w jego 0-
Qliczu jest troch?? ludzi dawniej-
szych, jest sporo fachowc??w, in??y-
nier??w, profesor??w, jest owe 63
bezpartyjnych w tym 12 D!icjalnych
katolik??w. Ale "k t??!rzy s?? kt??rzy",
'kt??rzy s?? ci, co zdecyduj?? o tym, ??e
sejm nie b??dzie dr??twy, marionet-
kowy, niemy, ??e b??dzie terenem
starcia pogl??d??w i koncepcji, ??e na-
prawd?? b??dzie co?? kontrolowa?? i o
czym?? decydowa??? Trudno to z g??-
ry wiedzie??. Osobi??cie najbardzi('j
boj?? si??, czy nas, ludzi nowych,
kt??rzy przez d??ugie lata nie brali
udzia??u w polityce, nie wezm?? za
??eb ludzie dobrze w dzisiejszych
stosunkach "oblatani", czy'nie wyj-
dziemy na jakie?? mi??sko armatnie,
s??u????ce cudzym celom? .
I dlatego z dr??eniem w sercu s??y-
sz?? o klubach, zespo??ach, dyscypli-
nie. Kluby s?? dobre w ustrojach
wielopartyjnych, liberalistycznych,
lecz my W takim ustroju nie ??yje-
my, Nikt nie wi-e, jaki ma by?? ten
nowy sejm i jakie b??d?? jego upraw-
nienia. Konstytucja m??wi o tym na-
der og??lnikowo; zadecyduje po
prostu praktyka sejmu i jego - am-
bicja,
. Dlatego nie my??l?? zawczasu do
niczego si
zobowi??zywa?? i ??adnej
dyscyplinie .:k!ubowej" poddawa??.
Zobaczymy w praniu: mo??e zajdzie
potrzeba za??o??enia klubu... jedno-
. os ob OW('Igo, mo??e w og??1e b??dzie
jaka?? tzw "draka" a moile uda si??
reaktywowa?? moj?? dawn?? Parti??
Wariat??w Libera????w czy te?? Opo-
zycj?? Jego Kr??lew
kiej Mo??ci: Tak
czy owak, jak najmniej dr??twej po-
wagi i fa??szywej dyscypliny: chodzi
o prawdziwy, ??ywy sejm, jakiego
ocz wje spo??e
ze??stwo. . . .
zo:ganizowan?? sie?? str??czycieli. Le-
piej zarabiaj??, s?? lepiej ubrane,
Trzeci?? kategori?? stanowi?? kobiety
znajduj??ce' 'si?? w dobrych warun-
kach materialnych. Eleganckie, po-
bieraj??ce wysokie op??aty, Cz??sto s?? to
??ony czcigodnych obywateli, nie
przypuszczaj??cych nawet do czego
niejednokrotnie s??u??y ich w??asny
dom. Kobiety z tej kategorii s?? oczy-
wi??cie bardzo trudne dla uj??cia w
rejestrach sekcjo! do walki z nierz??-
dem.
Niezale??nie od tego, w kt??rej z
tych kategorii jaka?? kobieta rozpocz-
nie uprawianie tego procederu - w
ostatecznym wyniku zawsze znajdzie
si?? na samym dnie.
Oto jeden z niezliczonych przyk??a-
d??w.Karolina X. rozpocz????a swoj??
itarier?? maj??c 13 lat. Wkr??tce ja-
ko m??oda i niezwyk??ej urody dziew-
czyna sta??a si?? ozdob?? jednego z
najdro??szych dom??w publicznych w
Hamburgu. Zarabia??a bardzo du??a,
niczego jej nie brakowa??o. Dzisiaj
ma 50 lat, jest chora na Jti???? i na
gru??lic??, Llmys?? ma p::zy??miony al-
koholem. Chodzi w obszarpanych ??a-
Chmal)ach, bUdz??c odlraz?? s\\'ym wy-
gl??dem. Sprz.edaje si?? za kawa??ck
chleba czy ??yk w??dki, W takich wa-
runkach ska7.anie jej na par?? miesi??-
cy a,esztu ,.za dlopuszczanie si?? cz'l!-
n??w nierzqdnJ(ch w m.ie.;.
cu pub licz-
. nym" sta??o si?? dla niej prawdziwym
dobrodzie.
Rtwe:m. Przynajmniej zim??
sp??dzi pod dachem.
Ich stu i ona
edna
W 1951 r.. zosta??y 2Jlikwidow:ane se-
kc,i.e do walki z nierz??d.em przy ko-
mende.ch MO. poniewa?? uznano. i.e
W dnIu 4 bm. nowomlll.nowany ambasa dor pelnomocny I nadzwyczajny . PRL
w Zwl
zku RadzIeckIm - Tadeusz Gede zlot 1'1 na Kremlu listy uwIerzytelnia-
j??ce przewodnIcz??cemu Rady NlI.jwytszej ZSRR - K. J. Woroszylowowl. Po Oficjal-
nej uroczysto??cI 'odbylo al?? spotkanie pracownik??w ambasady l nowomianowa.
nego . ambasadora z osoblstolihlami radzIeckImI. Na zdj??cIu: (siedz?? od lewej) Sil..
kretarz prezydIum Ra'dy NlI.jwy??szej A. F, Gllrkln, ambasador T. Gede, . K. J.
Worosz)'low I zast??pca mInistra spraw zs.rranlcznych ZSRR, N. S. Patollezew.
...........
w Polsce prostytucja nie istnieje.
Wbrew jedl1.ak oficjalnym stw.ierdze-
niom i pqmimo, ??e Pol8Jk.a nie by??a
ju?? km;iem bur??uazyjnym - prosty-
tuc,;.a istn1ala i rozwij a??a si??. DQple-
ro ostatini.o z.acz??to o niej m??wi?? g??o-
??no i dys'kutowa?? nad zagad.nieniem
przeciwd??ia??e.'nia jej rozwojowi
Wsltrzes.zono r??wnie?? sekcje do wal-
ki z nierz??dem. Pi??cioletnia przerwa
w pracy sekcji. nie przyczyni??a si??
bynajmniej do d,ok??ad.nej:o opr.acowa-
n.ie. za
ndnie.rt.ia. -
Jaki?? obraz, ch06 daleko niepe??ny.
mo??emy ju?? sobie jednak wytworzy6
na podstRwie dbtychcza.sowej' pracy
sekcji'. Cyfra 32/1 prostytutek zare-
jestrowa,nych w sekcji, n.a pe'wno o-
bejmuje tylko znikom?? cze???? kra-
kowskich c??r Koryritu. (Jest ich
prawdopodobnie oko??o tysI??ca).
Co to s?? za kobiety, te ju?? za??'e-
jestrowa.ne? Z 329 - 16 jest pocho-
tb??nia in tE',1ige-ncki??go, 113 ch??op'"
sldeg.o i 200 robotni'cZ.E'go. Analfahe-
tek jest 27, \vYkszta??cenle. pod:!>ta-
WOWe nie-pe??ne posiada 128! a ??r
d-
nle - 10. Poza uprnwiamem me-.
rz
dll pracuje W ro:inydt zak??adm:h
-64. Najwi??oej j'E'8t oczywi??cie sta-
nu wolnego, ho a?? 221, s?? 33 zamie-
szkuj??ce przy m????ach, reszta to wdo_
wy i rozw??dki. Do przymusowego
badania w przychodni chor??b we-
neryc
nych
kier{)wano 214, w??r??d
nich by??.o 109 chorych. Stai>: kraltow_.
skich prostyt.ut
lt jest r????ny: od ro-
ku do powy
??j 10 lat W ostgtnim
. czasie skier
:w'a[lo do pr??cy 137 pr{)-
stytutek; Wl??]"szo???? z nich wr6ci??a
jedin.ak do pierwotnego "Zawodu", _
gdyz uzna??y wynagrodzenie za zbyt
niski.e. .
NatomiC\st 153 prostytutki wrt:cz
.......
odm??wi??y przyj??cia pl1!icy, Raczej do
rzadkioh naJe???? wypadki, jtiedy pro-
stytutka wy.??zed??szy za !'Il???? staje
si?? dobr!). ??
n?? i m??tk??, Najcz????cj,ej
po zam????p??j??ciu nadaJ uprawia
sw??J proceder. Jest .to .jaki??. st1'asz
!iwv na????g, od ktorego nie mog??
(a
o??e nie chc???) !Si?? on.e wyzwo.-
li??. Np. Ma.ria X, ma m????a, Z81"<1-
bi.aj??ce.go miesi??cznie oko??o 5.000
z??. Ma dpiecko i 8i??u:iqc??, - Jednym
s??owem nprma.lny i w dodatku dob-'
rze Sytuowa,ny dom. A jednak nadal
wychodzi na ulic??. Co na to m?????
M???? wie, ??e jego ??ona "urz??duje"
codziennie przed polLldniem nalini.i
A-B i... zgad
a sd?? n
to. Jc:??Li in...
ni m????owie' nie zgadzaj?? si??, staraj??
si?? one robi?? t:> tak,' aby m??i si??
o tYm nie dDwiedz:ia??.
ta??e miejsce za1lJie
zkania
DJ.a kogo??, kto nLe zna bli??ej
??
i
ta upl1dku i nierz??du, spacer p.o
mehna.ch - mieszkaniach prosty-
tutek - je-st czym?? WiStrz??sa.i??cym.
N
leia??oby si?? w??a??chdezastano.-
WI??, Czy mO??na te nory nazywa??
rni,eszkankm, Jak si?? wy??ej rze.k??o,
j.edyni.e niewielka cz?????? 2arejestJro-
walnych ni
rz??dl1ic ma dobre mien-
k.,nia - przy m????ach, przy rod
inie,
C7.y te?? samodzi,elne. Wj??ksza???? na-
tomiast albo nie ma w og??le dac!m
nad g??ow??, sp??dzaj??c dnie i noee na
tra.sie knajpy - planty -. dworzec,
prrega-niane pne;>: milicj?? ?? miejs't??1
na m[ej,sce, alb'o maj?? t
w. stale
mi,ejsca zamieszkanla.
Okre??lenie "stale miejsce zamiesz4
.ka.nia" jest w??a??ciwie zwrotem nie-
/051_0001.djvu
r
Wlea"..;...: m"e;4f1
DZIENNIK P OL
1t:??
-..
1...
NADBA??TYCKIM
SZLAKI EM
-A...-'"
??OTEWSKIE SPOTKANIA
J
??em kolacj?? w ll"estaiUll'8.cji ry-
akiej, kiedy us??ysza??em ,ob.ok s.ie-
bie .rozmow?? prowadzom
po polsku.
Dr
r:Q1ej, ??adnej dzi.ewczynie towa!'zy-
szy? :za??enowany, n1.ezbyt m??ody m????-
czyzna. Bez namys??u pod
zed??em do
nioh, UJI'adowany spo:lkaniem :roda-
k??w
Oka.za??o si??. ??e m????czyzna jest
mechanikiem polskiego s.tatku "S??o-
wacki", kt??ry stoi. w??
??ni'e w pOoI'(:iie,
dziewczyna pracuje w ksi??garni, jest
Polk?? urodzon?? tut"j, nigdy w kra-
ju nie by??a, Wala za,rabia 480 rubli
. miesi??cznie, war;u.."lki ??ycia ma dc.????
trudne, polski{>go j??zyka u??ywa tyl-
ko w domu. Nie 2daje 'sob;e na.we,t
sprawy, ??e'r<:.bi w;ele b????d??w, czasem
za.w.:;tydzona prosi. by jej przYiP07n-
nie?? jakie?? po,1skie s??ow.o. Jest bar-
dzo delikatna, ??atwo si?? rumieni, i to
mo??e stwa.rza mi??dzy nami dystans.
C1\uj??. ??e W.ala patrzy na na.s .iak na
znacznie bogatszych krewnyoh. Po-
kJrewie??stwo istnieje, a.le nie ona ma
prawo o tym przypomina?? - zdaj??
li!: m??wi?? jej oczy.
Ja .ze sw,oj?? nied??wiedzi?? zr??czno-
ch'i by??bym si?? mo??e wzi???? do ucze-
nia Wali poprawnej polszczyzny. na
ca??e jedriak szcz????cie znacznie tak-
bwniejszy okaza?? si?? ma.rynarz, kt??-
ry .rozpocz???? opo\viadanie o
.woich
podr????ach. Opowie???? swe, adresowa??
do Wali, m??wi?? jak s?? przyjmowami
polscy 'inarynalt"Ze w portach ca??ega
??wialta. Ku nas.zej satysfakcji okaz.a-
b s.i??, ??e ??wietnie. W wspcmnie-
niach Aleksandra wszyr.>tkd'e nal"odo-
wo??ci prze??c'ga??y si?? w ??Wiiadc??en\u
Pola
om a zw!.aszcza jemu samemu
grzeczno??ci, nie tylko towaxz}'skich,
ale >ZaIWodowych . i handlowych. O
tak. ta z pewnooci?? sprawi?? musia??o
Wali p,rzyjemno????.' . .
Ale przywi????anie do pciLsko??ci by??o
w opowiadaniu tak silne, ??e ul
g??em
t
mu i ja, snu?? 'za.cz????em jakie?? li-
terackie reminiscencje o. PoIakach-
emi.g.ran1ach, o cierpieniu na obc:zy??-
nie, o wi??zi, kt??lra nas wszystkich ????-
czy, o naIJzych ??wi??tyniach nalrodo-
wych. I Ko??
uszkoQ si?? t.:m znala:z??,
1 Monte Cassino i pow1Jtanie war-
$?Jawskie, be??kocik ljrycz11Y dopraw-
dy nie gQll"Szyod poe-zji konfederat??,w
ba
kicl1
.:,,
,,
;.\ . '. ..... ""??
"
:W kazdym razie Wa1a powinlri.a by-
la by?? usatysfakcjQnowa:na, o ile nie.
odczuwa??a prze.ra
enia. Aleksander.
dba??. aby. wina przed 11am.i (Wa,l.a.??ie
chCia??a pj?? w??dki) n'e brak??o: Cn.cia??
przy tym koniecznie Iwntynuowa??
naS'le patrioty
zne uniesiel1ia w ld??- .
rym?? .z lokali tanecz.nych, ale zrobi??o
,l?? p5??no - Wala musiaw i???? do do-
mu. Odwie??li??my. j?? zatem w nad-
:tWyczajnym u
.posabieniu, wy??si -
??Wym moralnym b??lem - od szo
e-
ra, milicjanta, od ca??ego skomeorcjo-
nalizowanego miasta.
Zwi??zek pisa.rzy wydelegowa??. tym-
czasem jednego z koleg??w, pol!glot??
z..naj ??cego conajmniej cztery europej-
skie j??zyki, .aby to-warzyszy?? mi pr
y
ogl??daniu miasta. Gur..ar ok.aza?? s;??
nader obytym oz??owiekiem, c
???? wOJ-;
n??
p??dzi?? w Szwajca.rii, bywa?? tu l
??wdzie, no i mankiet jego spodni
ma 23 centym
t.ry szeroko??ci. Tu,
...- -
wi,ele m??wi??cym. Jak jedn2k so
id-
nie i wspaniale brzmi ono VI poro
-
naniu z tym, co omacza w om
wla-
nej tu rzeczywisto.??ci. Ogl??daj??c
e
miesZlkania ma si?? nLejednok!'01tme
wr<.
:eni.e, ??e to ch:.'ba nie ??S ra . 1 ;:??w,
lnie xx wiele nie PolSL1{a. C10kaw e ,
na.wh].sem m??wi??c, czy te?? ojsow ie '
naszego mi.a.sta, szanov..-nii obywa-;
tele z Wydzja??u Opieki Spo??eczneJ
lWydz.iJ??u Zdrowia oraz szal!1Jowne
obywateUd z Ligi Kobi. 6 , zd2j?? .150-
bie spraw??, jak mI.e.s,zka i ??yje wiei;
obywatelek stoI. miasta Kratkowa.
Oczywi??cie by!'oby bardzo nieslu
z-
ne, aby n.OW,e mi,eszk:mi:a pr?yazH'!-
la?? prostytutkom, kt??re s?? wrzodem
na ciele ka??dego spo??ecze??s.twa. Tym
ni.emniej s??' one te?? ltidimi :......,. Z3.ipo-
minanie o tyin z g??ry zamyka przed
nimi drog?? powrotu do n_ormalneg o
??ycia.
Jeste??my n.a D??bnikach. Jedno z
podw??rek Po kilku stopniach scho-
dzimy do p????piwnicznego mieszka-
nia. Prz.e.gnHe drzwi ledwo trzymaj??
si?? za.wia.s??w, Ma??y, ci.emny korytfJ-
rz.yk ocldzj.ela kuchni?? od pok,oju. U-
m??blowanie kuchni sk??ada si?? z ??e-
lazneg.o p!
cyka - tzw. ..1<.oZ1}",
??eJaznego ??????ka, d.../u taboret??w,
sto??u i chyl??cej si?? .do up'3..dku szafY.
W poko;u - metalowe ??????ko, powy-
ginane na ws??y!';
kie mo??liwe stro-
ny i wiadro pe??ne jakich?? cu('hn??-
<,ych ??mieci. Okno, pod??oga i ??ciany.
maj?? . jedna.kow?? barw?? - SZ?l'0-
czarn??.' Zadu{'h, fetor
brud, Na ??????-
ku pl
l'zyna. cz:>rna od brudu i pe??-.
na dziur. Od te.j pierzyny melina
przvbt???a swa n'a7,w?? ;,f(1.br1/Jca p1
.-
na". Ka??dy kJient, WYChOrJt':3CY od
l)'Iies
ftnek tej izbY. jest ??atwy do
w Rydire
r.ok o.dpoozywa1 W!t"eszcle
ood potwornych szarawa.r??w, do kt??-
rych w",'koczy?? mo??e' r??wnoc.ze??nie
. dw??ch i kt??re paIliUj?? w Mi??sku,
a nawet w Wi,lnie.
Ryga ma swoje Stare Miasto po-
??o??one nfid brzegiem Da:ug.a.wy, goty-
ckie, z prze.wag?? surowych ko??cio-
????w pr.otestanckich. Nawet tutaj czu-
je sIG rozmach dawnEgo piOJrtu, naSze
dzielnice staromiejskie s?? bardzie'j
arystokratyczne, 1I\V'OIl"z?? je w du.??ej
mierze pa??a,cyki ma.gnat??w. Tutaj
kr??lowa?? zawsze handel i przemys??,
najpi??kn.
ejszym zabytkiem ??wieckie-
go budownictwa jest dom starej 'gil-
dii kUlPie>okiej 'Z gotyck?? kapry??n??
fawiada??em o
rzylciem: ,,.rze-
czywi??cie". Czas.em dodawa??em !ki-
.wa11ie g
ow??. POItem G
tnaJl" da?? ju??
f.pok??j komenbrz.om, rzar???? sI?? wid:q-
Idem z okien, a ja musia??em uWa??-
nie s??ucha?? przewodnika. kt??ry m??-
wi??. tylko dla mnie i w dodatku po
polsku.
''7' .I
,tak prz&ph
!1i??my ko??Q.11'??9deU
; s tary.c.I-J.cdtrQt??w,"wypcthanych, ..ryb,
'sie.
i. .mn'??stwa .' wykres??w i zeslta-
wi??{l ...statystycznych. Im bli??ed
ws,p????czesno??.d,.. tYm wi??cej wida??
by??o narok6wego.konl.enta:rI':a dzisiej-
szych historyk??w, kwal1filt.uj??cych
p05t??powo.???? i wsteczno???? proces??w
i \Vychi.rze??. N.ajba,rdziej mo??e 2iaJba-
wnym z eksponat??w tego rode.aju
by??y nl.odele XIX-wiecznych
iesz-
.ka?? ryskich: miesZC7Jallskiego i 1'0-
botJnic:i\ego - maj ??ce unaoczni?? prze-
pa????, jaka dzieli??a klasy Spio??eczne.
Mieszkanie bm:im.aJzyjne jest wi??c
zamo??ne i nawet z pewnym smakiem
wypos,a??0ne, ma czystekolo,:,owe obi-
cia i fj:r.ank!. Ok.na wychodz?? :na
kwi,tn??cy sad. Wszystk.o razem 111 a
aUl'?? s.ielankow??. M-i-eS'Zlkanie i!'O??bJOlt-
ni.cze wYPe??niaj?? sprz??ty ,poroste, gil'U-
ba z drzewa. cios.ane. Jest nisGde 1
c.iemne, bo ma??e okno pok,azuje za-
la'11iaj??c?? niebo pCl!1our?? Rcian??. Jaka
pomys??owo???? muzeadnika! Pr:zygl??:-
poznania dzi??ki swemu upiErzonemu
ubraniu.
W. mieszle.aniu . zastajemy opr??cz
rodzic??w . "p
niep,ek". starszego spo-
kojnie . wygl??daj??cego m????czyzn
.
Rodzice w
rrabiaj?? w wolnych chwi-
lacry. (gdy nie ma pijackich orgii 'l.8.
pieni??dze, zarobione' przez c??rki)
kropid??a. 'fen starszy, .spokojny m????-
. c??yzna, to w??a??nie kupiec. Wyja??nia
nam. to matka, kt??::a wychodzi za
nami z kuchni i t??umaczy funkcjo-
nariuszce MO: Prosz?? .mnie nie na-
chodtzi??, bo ja mam teraz g08cia na
kropid
a, a nie na c??rki.
Jeste??my . na Kaa:'mierzu. Ca??y
szereg dawnych sklepik??w. sruzy
dzi??' za mieszkania. S?? to ma??e, ciem-
ne nory, w kt??rych rol?? okien spe??-
niaj?? drzwi. W wielu wypadkach
nory te zamieszkuj?? wla??nie pro1!ty-
tutki. W jednym z. takich mieszka??
za
ta.i
m.Y J??zef??X. z, dwojgiem
dZJieci (w wieku 3 i 5 lat). Siedz?? na
brudnym ??????lm i bawi?? si?? potrzq-
saj??c metalowym pude??kiem z. gro-
chem. Nora jest wilgotna, brudna,
bez s??o??ca. Jedynym osi??gni??ciem
XX wieku jest wystaj??cy ze ??ciany
kran z wod??. Takie ..!UkSli
y" jak
kanalizar.ja.. gaz, . pr??d' elektryczny'
jeszcze tu me dotar??y, Ju?? na pierw-
szy rzut olra. wida??; ??e dzieci maj??-
gru??liCG. By??oby nawet dziwne, p,dy-
by. .jej w takich warunkach nie mia-
??y.
Innych ml!lin nie potrzeba nawet
Q.o!sywa??.Wszystkie s?? do siebie
bli??!'\ia
zo podobne. Wsz
dzle wilgo??,
bmd, zac!uch i straszliwa' n??dza ma-o
t
rialna i mori\lna. Czy w takich
warunkac.:h
pad??a kobieta, nawet
da??em si?? jedna'k obu niema.l n.atu-
raln
j wieLko??ci mooelKJm !Z pewnym
straohem, gdy?? gIWt m??j okazywa??
si?? slanCfWCZO mieszcza??ski. a przy-
zn.a,?? si?? da teg.o trud'!'Lo. GUinacr' pa-
trz??c na modele tak??e u.??mi???cha?? si??
z pow??{piewaniem, bo dlaczego tu
jest wios.na, a ta!TI jesiel'l'l Ale taka
wida?? by??a cr-zeczywista????, westchn??-
li??my tylko, Guna.r wr??ai?? do space-
ru, a ja z przewcoel11Jikiem wolniu!.Ka
posiuwa??em si?? d.alej.
W ie.azorem tego dnia czeka??a nas
. jeszcze jedna atrakcja. Gun&r
zapl'\."SPo .staremu.
Z dnia:
D1Jie??, jak eodzle6.
Ze sportu:
FENOMENALNA DRUZYNA...
Ju?? wkr??tce przl)??b??dzie do Polski
fCfflO1J'teiM!n:z dru??yna piikanVca
% Petit-Glown, "Ciopol.te lIr'. Na
zc1Jj??:iu, - chbapcy z .,Ck1porte III".
ozy inne trudno??ci, aITe w o.g6le ma
czytelnik??w. k
f\nt??w, .t'-'I1tuzjaist??w.
A jou?? ??ga??, ??e "Prz
kr??j" jest ??wiet-
ny mog??.em Ibez Izaj??kni??cia i aJUtor-
s
/052_0001.djvu
8
,..
WIERSZE IRENEUSZA IREDY??SKIEGO
I
p rz:( nazwisku Ireneusza Iredy??-
SklegO nie mo.:hna u??y?? s??owa:
p'isa:rz, poeta. S??owo to. jest zbyt
:wi??????ce i zobowi??zuj??ce, aby iu?? w
tej chwiJi osiemn2lstoletnie,go
h??op-
Ca skazywa?? na jego d??wiganie.
Chocia?? z drugiej strony wieIIq za-
??!??b prze??y??. du??e wewn??trzne do...
??wiadczenie, pOIzwalaj?? ju?? w tej
chwili m??wi?? o lo,gicznej wyobra??ni
i wielkiej wra??liwo??ci, na kszta??t,
??wiat??o i ruch.
Wier1SZIe IredYl1skie,go pisa.
e w
nieustannej gor??cZCe po.szukiwania,
W boja??ni przed ??wiatem ??ywych
i martwych rzeczy, s?? wypowiedze-
!niem pojedynku w??asnej wyobra??ni
i wyobra??ni ludzi stoj??cych obok.
St??d tyle w nich formalnego niepo-
Jtoju, tyle nie przetrzebionego g??szczu
s??ownego I tyle bia??ych plam n1e-
odk,rytych je.sZCIle przez same,go
autora. Przy tYm wszystkim, a ra-
czej, mimo to, jest to poezJa na
\\!skro?? nowoczes'na; drapie??na mo-
ralnie i f'Ormalrui.e.
Nie o??mieli??bym si?? por??wnywa??,
ale przy poezji Iredy??skiego jest to
niezb??dne. Jelst tu j8.Jkie?? minima.l-
De podobie??stwo do poezji T. s.
ElIot'a, pow.i??kszooej przez pewien
powszechny u nas w??r??d m??odych
pisany rOdzaj egzystencjalizmu.
Ale to s?? sprawy uboczme. Na,j-
wa??niejsze jest to, ??e Iredy??ski
zbudowa?? sobie lQgiozny, wyrafino-
wa,ny estetycznie i bardzo czysty
(szczery) moralnie ??wiat poetycki,
TADEUSZ NOWAK
TARG NIEWOLNIKOW
'Noce parne parno??ci??
.oku porudniowego owocu
Noce Z ta??cz??cymi pomnikami
RYSwl\k autora
Port pla.cu z okr??tami wioz??cymi
rekwizyty miasta
P()Woli dobijajq do nadbrze??y uHc.
Gromada niew:>lniczych przedmiot??w
wysypuje si?? -
na targ niewolnik??w
Trzas!wj?? moje slowa jak Ucze
albo s?? d10bre
niby mla??ni??cia sflaczalego j??zyka.
Chc?? zbli??enia
slowa pocieszenia.
Oni tkwi?? w zadawni01tej pokorze
nie chc?? nic.
Przechod'zq plaszczvzny
w 1'laszczyznll
forma opada
galareta rozplywa ri??
potem rozpad na
tysi??c kropel
i
znowu twarclie
kanty i rogi
kamie?? i metal!
Trzaskaj?? moje slowa. jak bicze
na pr????no!
Na gigantycznym targu niewolnik??w
sprzedawca
poczu
si?? nagle sprzedanllm.
DROGA PO KOLE
'W poprzek ulicy wyrastaj??
r??.ce
wyraziste. jak slupY
wiatla.
To zapora.
R??ce nie chwycq ??adnych jab??e
r??ce ludzi skrzywd'zonych.
M.og?? by?? wrasno??ci?? Abla
Joanny Dziewicy
lub zastrzelonego wczasie wojny.
ot. .
;;
z -takiej ulicy
z jednej strony zamkni??tej przegrod??
Rozpoczyna si?? clJrog?? w przeciwnym
kierunkU.
W nieznane; dolinie
wchodzi si?? do jeziorc
gdizie woda zimna
(t zimne ryby
ocieraj,! si?? o sk6r??
zgrz
n?? mi??o??ci??.
Z brzegu .
)'ocnoga Jest d??boWd.
a dl??b jest m??ski
bardlZo m??ski.
Dlatego lubi
patrze?? na nogi
nale??y utworzy?? specj alny oddzia??
dla upo??ledzonych umyslow.o proot
-
tutek, kt??re obecnie nie pl'zeb:(waJ.??
w zak??adzie jedynie dlatego, ze me
s?? niebezpieczne dla otoczenia: Na-
le??a??oby te?? przYn:??us0v.:0 ,,:,?,sie?li??
z miasta w??a??ciciel1 melm PUJacki
h,
kt??re s?? miejscem schadzek kobIet
lekkich obyczaj??w.
M??wi prawnik:
, Prootytucj?? nale??y zalegalizowa??,
idy?? to j?? z miejsca og
aniczy. M??o;-
da dziewczyna mocno Si?? zastanowI,
nim p??jdzie na drog??, kt??ra obda-
rzy j?? czarn?? ksi????k?? - pi??tnem nil
d??ugi okres nawet po zrezygnowa-
niu z tego "zawodu". Walka z pro-
stytucj?? to walka obliczon.a n
t
le
wiek6w ile jeszcze b??d;z.ie istl1la??
'wiat, dlat.ego najwa??niejsze jest tu
dzia??anie zapobiegawcze. Dlatego
tE?? ustawa legalizuj??ca prostytucj??
musi by?? g????boko przemy??lana., abY
da?? mo??no???? powrotu do normalne-
go ??ycia.
Nale??a??oby reaktywowa?? nies??u-
sznie zlikwidowane domy dla kobiet
pracuj??cych, w kt??rych mloda d.zie-
.wczyna po wyj??ciu z domu wycho-
wawczego czy te?? po przyje??dzie ze
wsi do miasta znalaz??aby ludzkie
:warunki ??ycia.
Trzeba te?? uchwalli?? ustaw?? o
.pr7ymusowym badaniu lekarskim
os??b pOd???Jjrzanych przE'Z milicj
o
zajmowanie si?? nierz??dem. W??a??ci-
wie jednak to tylko wysoki p07.iom
kultury i dobrobyt mog?? ograniczy??
prostytucj?? przynajmniej w takim
!Stopniu, ??e nle b??dzie ona rozsad-
Ilikiem chor??b.
po otrz????ni??ciu
wchodzimy do mieszka??
W nich z czarnej parv nasz1/Ch
od:emilcze??. Wszyscy si??
chyba z tYT?? zgodzimy. ??e przemil-
czanie problemu prostytucji. to
przymykani.e oka na rozszprzanie
si?? chrr??b wenerycznych i alkoho-
lizmu, na rozw??j r????nor.akich prze-
st??pstw, na demrralizowanie spo??e-
cze??stwa, a przede wszystkim m??o-
dzie??Y.
Od dnia, kiedy ukaza?? si?? pierw-
szy arlyku?? .Jerzego Lovella na te.:.
mat prostytucji w Polsce - Uply-
n??10 wiele czasu. Co zrobiono dla
za1atwienia tego, jak??e pal??cego
problemu? Dotychczas nic! Nato-
miast prostytucja zd????y??a w tym
okresie ieszcze bardz.iej sd?? rozwi-
n????'
mo??na te?? drog?? konkursu osi??g-
n????.
Wydawnictwo takie, oczywi??cie na
wysokim poziomie - przynios??oby
du??e korzy??ci materialne i mog??oby
by?? rozprowadz.ane poza granicami
kraju.
Podobnymi drogami mo??na by
zgromadzi?? potrzebne ??rodki, kt??re
umo??iiwi??ybY urz??dzanie co rok
wspanialszych "festiwali".
Niejako na marginesie tegorocz-
nych Dni Krakowa nasuwa si?? je-
szcze jedno pytanie, z uwagi na zale-
gaj??ce w tej sprawie milczenie.
- A co z 700-letni?? rocznic?? po-
wt??rnej lokacji Krakowa?
Sprawa upami??tnienia tego wy-
d8.Jrzenia, poruszana by??a par?? lat
temu, ale sfery' "miarodajne" pozo-
sta??y dotychczas g??uche. Milcz??nie
to podobno spowodowane jest k??o-
potliw?? okoliczno??ci??, ??e lokacja wy'7'
dana by??a dla Niemc??w. Trudno, sl\
wydarzenia, kt??rych nie da si?? llS\!-
n???? z dziej??w, ale kt??re mog?? by??
doskonale wykorzystane w czasie
Dni Krakowa. . Jak??e wspania??e
mo??na urz??dzi?? widowiska i barwne
pochody po ulicach miasta, zwi??-
zane z t?? rocznic??. Je??eli w tego-
rocznych Dniach Krakowa nie da sI??
ju?? nic urz??dzi??., to nale??y je przygo-
towa?? na rok przysz??y i nast??pne.
Takie widowiska i pochodY hi-
storyczno-ludowe by??yby nie tylko
o??ywieniem ulic Krakowa, ale i ca-
??ego tak ponurego miasta.
Na zako??czenie chcia??oby si?? je-
szcze' uzupe??ni?? powy??sze uwagi po-
gl??dem, ??e taIcie mo??liwo??ci, jakie
ma Krak??w w dziedzinie kultury
artystycznej nie posiada bez-
sprzecznie ??adne miasto w Polsce,
a ma??o jest takich w Europie.
Mo??liwo??ci te dotychczas zupe??nie
niewykorzystane, bo nie d'cpliIszcza-
??o si?? do pracy w tym zakresie lu-
dzi tw??rczych z wyobra??ni??. Ludzie
tacy, maj??cy swe zdanie i wyrobio-
ny pogl??d, s?? niemile widziani przez
"miarodajne" czynniki, ceni??ce w??a-
sne poj??cia. Dopu????my tych ludzi
do pracy przy' "Dniach Krakowa", a
za lat kilka Dni te stan?? si?? tak
s??awne, jak Fe,!itiwale Salzburskie.
A wtedy pop??yn?? dla miasta i ha..
ju korzy??ci matel'lialne i dewizy.
Wtedy i na zabytki Krakowa
b??d??ce t??em i podstaw?? tych festi-
wali - znajd?? si?? ??rodki nie tylko
na ich odnowienie i utrzYI}}anie, ala
na dan.ie im nale??ytej oprawy, oto-
czenia, jakiego obecnie s?? pozbawia;
ne.
J. MALIK
Krak??w, Rzemie??lnicza 'l.
PREMIERA U SMENDZIANKI
r:!. dy pani Regina. wyje??d??a??a
sW solo, IjJresto smyczk6w i 1'0-
w:iny patetyczny marsz przy-
ljJ'tdly nawet niejednym do sma-
ku. Inni wy??ej ceni!i s.'tngwini-
cznego walca, flegmatykom za??
podobaro s;?? szczeg??lnie, - za-
warte w trzeciej wariacji - solo
&krzypiec i alt??wki z towarzy-
szeniem fortepi.anu i 'pizzicata
kC:: na-
reszcie byla to. kompozycja, w
'kt??rej ka??dy znalazl co?? w sWoim
rodzaju. .
Reqina Smendzianka jest pia-
nistk>?? "krdkowskq".. Dlatego, ??e
tutaj si?? wyksztalclla, ??e m;e-
szkrr, .przy ul.. Groizkiej i ??e w
oa??le zwi??zana jest z n7.Szym
m\astem r
:.??,tOro'. H
ryk Sztc:m:n-
ka, 17,'1. kt??re!'fO redtn.l W1Jczf' l c1l.i??
% uteskni.eniem od wielu" miesi??-
cy. Dlaczego?
Niezbadane sprawy I Miejmy
jedn'1k n'ldziej??, i?? ??,1l) brak kon-
tak.tu z n'tsZ1jmi rodzlm!!mi wir-
tuozami, pr??erwiemH chrda?? l JY
wla??nie z powodlU "C z t e.o1' e c h
t e m .p e r a m e n t ??w". Sry-
szalem bowiem, ??e usl1!,
zymy je
w na.
ze.i fi!ha1'monU ju.?? 'wkr??t-
ce. Chyba, i?? zorganizow'ln'e
tego koncertu, nastq.pl w tempie
trzeciej, f/.egmatycznei wa.riacji.
LUCJAN KYDRY
SKI
/053_0001.djvu
. N r :33
DZIENNIK POLSKI
9
-
Broni?? swego miasta
I
.
(Doko??czenie ze str, 5)
lIt.k?? ogromu, In??. Kiinstle.ra prze-
praszam za ten wybitnie niefachowy
opis, kt??ry zapewne wywo!a u??'miech
pOb??a??ania na jego dobrotliwej 'twa-
h
" .
.
Nagapiwszy si?? do syta, przypom-
nia??am sobie o obowi??7.ka!:h spra-
Wozdawcy i zapyta??am, co da??y
kontr plany prac.ownikom huty? Ot????
W wyniku wszystkich wniosk??w z??o_
??onych na rok 56 pr'odukcja sur??w-
ki podnios??a si?? o 45 tys. ton w p!a-
nie .rocznym, ?? czym obecnie komu-
nikuj??.
Tak wf??c na pohybel wszystkim,.
kt??rzy by chcieli widzie?? na miejscu
kombinatu ??yto, kt??rym kombinat
wadz,i jako cia??o obce na urodziwej
ziemi krakowskiej i w pobli??u jej
zabytk??w - kombinat huty im. Le-
nina stan??! na w??asnych nogach L
nie ,l
.o;ko zarobionymi dewizami
krzepi walnie nasz?? gospodark??. A
przecie?? wielki rozdzia?? jego ??ycia
zacznie si?? z chwiJ??, gdy ruszy wal-
cownia blach zimnych, kt??re b??d??
slu??v?? do r????norodnej produkcji, z
k:.??<
y.::h m.i??:.1dy ilimymi b??,dJa:,emy
robi?? tak??e f.oremki do. ciast, a dla
budownictwa przemys??owego futry-
ny co ,okien, do drzwi. Mo??pa je b
-
dzi
la
derowac, cynkowac i rob I??
z nimi rozne cuda kosme.tyki prze-
mys??owej.
Je??li jednak w opinLi podgryzaczy
huta im, Lenina jest szkopu??em go-
spodarczym tylko. dlateg.o, ??e po-
ws.ta??a w czasa.ch zamordyzmu i be-
riowszczyzny, w takim razie nie po-
zostaje nic innego, jak przy cd-rob.i-
nie dobrej woli przestawi?? Hut?? im.
Lenina na kcmblinat warzywniczy
z.. pr.odukcj?? uboczn?? fi.oIk??w clila
,ozdobienia biurek C;ii:ia??aczy urz??d-
dniczych. W my??l tej samej zasady
.trzeba rozebra?? Now?? Hut?? i do_
. starczy?? ceg??y' zabiedzonemu woje-.
w??d.ztwu krakowskiemu co w zna-
komity spos??b podniesi
wydajno????
buraka cukrowego. W Jawo.rznie za_
miast elektrowni (po co komu elek-
trownia, kiedy ??ar??wek nie ma, a
maszyriki si?? psuj???) - powinna
stan???? r??czna pralnia, pior??ca brudy.
z ca??ego wojew??dztwa. Hut?? Alumi-
n.ium w Ska winie zmodernizujeII:1Y
na fab.ryk?? ??rodk??w antykcmcepcyj-
nych, co b??dzie w zgodzie i z demo-
kratyzacj??.i suwerenno??ci??., a ponad'
to radykalnie podniesie moralno????
spo??ecze??stwa.
S??dz??, ??e reszt?? wniosk??w odno-
wiciels.kich nade??l?? czyteJ.nicy, ku
ukontentowaniu tych wszystkich,
dla kt??rych' nareszcie' nasta??y czasy
swobodnego -gard??,owania. .
..
PRACOWNaCY
POSZUKIWANI
lI??ASZY
rze??nloz??, ku-
pi??. Tarn??w-Chysz??w 73 ...;.
MItera 'Ignaoy. 2007-g
SAMOCH??D oaobowy (naj-
oh??tnlej nowy), oraz totel
den tystycwy, kupl??. Ofer-
ty 1913 "Prasa" Krak??w,
Rynek 46.
INZl'NIERA - ELEKTRYKA - MECI{ANIKA -
(wzgl??dnie technika) z du????. praktyk
zawodo-
w??, na stanowisko kierowmka tech
c:mego --
??LUSARZA NARZ??DZIOWEGO wysolwkwali-
fik(}wanego na t??ocznik! i wykrojniki oraz FOR-
l\UERZA (na metale l,olorowe), ;-zatr;;Jdni na-
tychmiast Sp??ldzieJn!a Pracy ,lm, Stanislawa
Szat!(owskiego. Krakow. uj, Zo??kiewskiego 17,
Warunki do om??wienIa na miejscu z ,zarz??dem
Sp????dzielnI. K-643
Pra
\,
GOSl'OSIf. z referencj??.ml
do jedne t osoby 1 dzlew-
c
ynl.1. poszukuj??. Krak??w;
Grottgera 26 m. 2.
AlCWIZYTOR na Krak??w,
miejscowy, ze znajomo??ci!!
prao biurowych, potrzebny
do.wytw??rnl chomlcznej. -
Oferty 2232 "Prasa" Kra-_
k??w, R'ynek 46.
SPAWARK
dO winylonu,
nowoozesn!!, 'no??n??, naj-
oh??tnlej oryginaln??, kupl??.
Oferty 2249 "Prasa" Kra-
k??w, Rynek 46.
WPISY na kursy zaopatrze-
nIa,
mallzy gospodarozej:
ksl??f!'nwo??cl. przyjmuje Dy-
rek..ja Kurs6w Eknnnmlc>,-
. nych, Krak??w, Florla??skf\
38. tel. 538.25, I Wygnda 9.
tel. 503-14,' w godzinach 9-
13 I 17-19. K-323
SKUTER "LAMBRETTA",
kupl??. Oferty
255 "Prasl\"
Krak??w, Rynek 46.
??otewskie spotkania
??wi
C'ie, s?? 1'ozs??c1nYn1i realistami. C)
na'rordowych k:MfLi!ktaoh s??ysrL8??ent
tu mniej ni?? w innych repUlblikadl'
i nie odczuwa??em, .alby by??o to re...ul-
tatem braku godno??ci czy ambicj.L
(DokCY??.czenie ze str. 7)
formacjejntereSJuj??, chc?? mnie na-
tomiast pocz??stowa?? obiadem z po-
k??adOwej kuchni. Pe.ch chce, ??e ku-
cha,r.z jest w mie??cie, kapitan wy-
ci??ga wi??c butelk?? whisky i cz??s.tu-
je mnie w swojej ??adnie urz??dvooej
k:aj.ucie, "SlowaiOl{ji" jest ju?? kUlka
miesi??cy poza kradem, .zaJ.c,ga ch
ia.-
??a,by jak najszybciej by?? w Gdym.
Od k.apitana dowiaduij?? si?? dopiero,
jak zyskowny dla pa??stwa j,es.t tran-
spOlrt morski, jakie sumy dola['6w za-
rabia statek jednym rejsem. Wida??
to i po .za??odze. Statek jes.t w og??le
??adnie wewn??trz wYiPosa??ony, w??t-
pHwo??ci demokra.ty budz?? tyLko trzy
osobne h:d'alnie dla poszczeg??lnych
sza.r??. Zegnam si?? z nowymi z.naJo-
mymi bardzo serdecznie. tak??e. z
Aleksand'rem, kt??lrY w mi??dzyczasie
nadszed??. Kapitan pmpenuje miejsce
do Gdyni, .z ??aJlem mus.i?? odm??wi??
- i ja mam przecie?? swoj?? tras??.
O statnie dni !pobytu po??,wi??camy
z Gunarem obejrzeniu peryferii
miasta, W pobli??u rz.achowa??o .si?? wie-
le pi??knych, lesistych okolic, .odda-
lone o 12 kilometr??w od centrum
wybr.ze??e Ba na sta- LOD??WIt??: radzieck?? kupl??
GOSPOSIA samodzielna _ ??c. Krak6w, S7.l1Italna 30 - lub oddam w zamian bel-
dobrze gotujaca, potrzebna m. 7, od godz. IB. 2296-g gljsk??, Oferty 2115 "Prasa"
zaraz. Warunki dobre. Kra- DOCHODZACA dO Krak??w, Rynek 45.
k??w, al, Slowacklcgo 15 - , mowa na dObry
m
run- PIANINO markowe, kupl??.
m. 6. 2109-g kach, pilnie potrzebna. .:. Oferty 2116 "Prasa" Kra-
UCZENNICY fryzjerskiej _ Krak??w, Ul: BI
pod L=.: l{??w, Rynek 46,
pOduczonej, poszukuj??. -- .nlno 5 m. 83 parter, . . SAMOCH??D "Ita" 8 lub
"KrltkOw. B??b:Btet6w'St'altli>-' tel.-,,586.2
. -. . :2,462,g .SAM9"C??I??D osoboWY...,...,..(w, Inn y, P ilnie kupl?? Oferty
d 12 f j 224 7 ' dobrym stanie), kupl?? "- .
gra li - ryz er.' -g Oferty 2155 ;,Prasa" . Kra- 2254 "Prasa", terak??w, Ry'
FRYZJERA . m??slclego, _ Nauka k??w, R ynok 46. ne
6_lu
_ t
:: !.::!.
.
przyjm?? od zaraz. Wlado- WPISY'. na kursy kr.sztory- .TAiiTA. i lub urz??dzenie _. MASZYN
do szyola pude.
mo????: W??g,le??ek Tomasz _. enw..rila;' ntganl7.aoJl I za- kupl??, Oferty 2175 "Prasa" lek tek.turowych
akuplmy.
Bkawjna, Rynek a.. rz??dzanla przedsl\,blnr- Krak??w Rynek 46 Oferty. Krakowska Sp????-
stwem;' przyjmuje Dyrekcja . ' . dzlelnla Gospodaroza, Kra.
Kurs??w Eknnomlcznych
CEGLARK
, slJnllt elek- k??w, ul. Lublcz 9.
Krak??w, FlorlB??ska 38, tel. tryczny, na 10 kW,' kupl??.
538.25 I Wygnda 9. telefnn Oferty '2222 "Prasa" Kra-
503-14, -w gOdzlnaoh 9-13 I k??w, Rynek 46. .
17-19. K-325
PRACOWNIK kwalifikowa-
ny, z zal.:resu mas p1asty-
c;.nych pr'??yjmle [1raoe. -
Oferty '2233 "Prasa" Kra- DACJ????WCZARK
felc??w-
k??w, R
'l1elc 46.. JlARDZO PILNIE poszuku- k??, wzgl??dnie karpi??wk??. z
j?? na dobryoh wr,runkaoh podk??adkami, oraz formy
PO MOC d
mowa z g.otowa- korepetytora dla ucznia I dO wyrobu kr??g??w stu-
niem. do tr z ecI . ) osob, po- kl. technikum, najoh??tnlej dziennych (przekr??j 90-
h t profesora szko??y ??redniej 1 00 ) I k II j
trzebna. Krakow, Bo a e- Ofort.v 2343 ..Prasa" Kra
cm, rur ana zacy.
r??w Stalingradu 8 m. 2 - k??w, -Rynok 46. nych (przekr??j 15-20 cm),
den tysta. 2238-g kupl??.' Wiadomo????: Mor;lJ-
no, JaglelJy 9 - Zenon P!e-
DO lekarza potrzebna gO- Kupno chockl. - " 2368-g . .
soos!a Refcrencle I uml e - I KUPI
wzgl??dnie zam??wi?? SZAFf. tr??jdzieln?? I tap-
j??tno???? gotowania konlecz- MASZYN.t: dziurkark?? - I wi??ksz?? Ilo???? drewnIaczk??w ozan, dwuosobowy, sprze-
na Wa.'1nkl bardzo dobre. "JAW
" 250, nowI!, mo??ll- "Durkopf", pelny automat j letnioh. Oferty 233
"pra' I ' dam. Krak??w, Krupnicza 12
Nowa 8uta Os B-2 hl. wie na 16, kupl??. Poda?? ce- (w dobrym stanic L kunie, sa", Krak??w, Rynek 46, m, 8 gOdz. 19-21,
48 m 33 (ir: Prflir.tarl
tu 4 n??. -; Oferty 1970 "Prasa" Oferty 240
..Prasa", Kra- 227-g
m. 33 ko??o poozty), Kralww, Rynek 46. k??w, Rynek 46. OLEJKI perfumeryjne (La
'. '-. .' wen da Bareme) kupuje - PIANINO krzy??owe, pan-
..............
............................ ............ ????.. ......... Chemiczna Sp????dzielni??. cerne, tanio sprzedam. Kra-
?? Procy "l"lorlna.", Krak6w" k??w Bohater6w Stalingra-
Ju?? W najbli??szych dniach, ukab si?? plel'wszy zeszyt. i ul. Katarz;yny 2, tel.
-:i7 1 du 75 m. 2. 2240-g
ENCYKLOPEDII WSPO??ClESNEJ .1 WANILINt': w proszku. ku- d
';J
,c
'eta.sf4rz
:
pl??. Zgloszenla: Dubl??skl 4. 1863-g
Marian - Nowy SlIcz, - I .
Traugutta 3, 2446-g JADALNIf. d??bow??. z powo_
. t ' d I two cl l! "??e' kaMy zeszyt zawiera?? b
dzle kronik?? poll- du wy,azdU, okazyjnie _
B??dzie o wy awn o
'. K D
t " c ' zn . , naul ' ow . I "ulturalnl! ostatnlc . ::o miesI??ca oraz ok. 50 lIustrowa- S .. aprzedam. rak??w, rono-
,.. '..
?? prl'ua! wice Wielkie, Ojcowska
nyoh hase?? e.noyklor>edyc;r.nych szczego??OWo wy ja nlajl\cyoh aktUalne za- 166. 2395-g
gadnlenla; zjawiska .lub poj??cia z zakresu polityki, sztUki, nauk hum anl- SAMOCH??D "BMW" 327 _
. st y czn y ch , matematyczno-przyrodniCZych I teohnlcznych. (stan Idealny)'- sprze-
dam Wiadomo????: Krak??w,
DODATKOWE ZAM??WIENIA i .wp??a.ty na I.renumerat?? roozn?? (84 z??) telet'on 338-61, 2099 g
?? p????roczn?? (42 z??) _ PRZYJMUJE TYLKO DO DNIA 18 I,UTEGO
Pa??stwowe Wydawnictwo Naukowe - WARSZAWA, Krak. Przedmie??cie 79,
Nr kont!! dla wplat: PKO, l OM w .W-wle, 1-6-100214, .
?? t d nie na blankl
cle dok??adne
o adresu, na
Wydawnlc wo prnsl o po awa 't En klopedll
kt??ry nale??y wysy??a?? zesZY y cY. :
, .................-................
.. ..................... .. .......... . .
-------
,,_.
,r'
'p'OZNAJ . ??WIAT
i MAGAZYN GEOGRAFICZNY
. '. "'R C
SOPISMO Po??\VI??:CQNR POPULAR1'ZA(:JI
BARWNIE ILUSTROW,\!':' POI,SCt l ??WIECIE,
WIED.ZY GEOGRAFICZNEJ o .
, . Y NA PRENUMERAT!? NA ll-
I KWAR'l'A?? (13 Z??)
ZAM??WIENIA I WP??AT '. ?? RtICI??"
zvjmut?? mlejsrD\\'e (ld(lzI3 Y ,..
pr '. 'OR'fA2U PItASY I W\"Oo\WNICTW tiR U C H"
oraz CENTRALA KOLP . ul, SREBRNA nr 12 .
WAR
ZAWA. .. 'n D :-;1.4. 10 MARCA br.
m kOil1ta dla wp??at. 1-6.:-100.0..0 D v . ,
'- , ," . -
"_........ ....__.........._,,
:
-"---"-"-....._..."-....."- .
MASZYN,!,: "SIngera" gabi-
netow??, sprzedam. Krak??w,
Rondo, Klclceka 30 m. 4.
2151-g
KOLUMN??: .,3.kranow??, -
rurki dO plwa, 2 komprr-
sorki do chlod"enla, 10.-
d??wk?? kompresorow??, lo??y.
ska du??e, sprzedam. !tra-
k??w, BemA 3 (bUdOW
d:i7_g
PIANINO doakonalcj mar.
ki, sprzedam. Krak??w. -
Szewska 23 m. la, I. 2g36-g
MOTOCYKL ,,:BMW" po
kapitalnym remonole .
sprzedam' Tarn??w, Staro-
wolaklego' 4 m. 2, od godz,
18' do 2D, w llledzl
l?? 10 do
1 3. 2 078-g
50 KOMPLET??W- nakry??
sto??owych. platerowych, -
NorblIn" (w dobrym sta-
nie.), sprzedam, - Oferty
2184 ..Praea". Krak6w, Ry.
nek 4
'SAMOCH??D "Wartburg" -
kombinowany, sprzedam.
Oferty 2389 "Prasa", Kra-
k??w, Rynek 46.
PIANINO "SelIer" , .nowo-
ozesne. sprzedam. Krak??w,
tel. 574-83. 2393-g
Lokale
,,"Ii'
ZAMIENII,': poMj w Bydgo_
szozy na pok??j w Krako-
wie. Oferty 2407 "Prasa",
K rak??w, Rynek 46.
ZAMIENI
- mieszkanie
dwupokojowe, . pe??nokom-
fortowe (??r??dmie??cie) na
Idel1t,yc7.l1e, trzypokojowe.
Oferty 1968 "Prasa", Kra-
k??w, Rynek 46.
M'mSZICANIE ozteropoko-
jowe, komforto:we, w Kato-
wicach. zamIeni?? :ha pOdob-
ne ewentualnie mniejsze.
w Krakowie, lub w Muszy.
nie: Oferty 1939' "prasa', -
Krak??w, Rynek 46.
KAWALER poszukuje pO.
koju samodzielnego. 'Naj.
oh??tnlej w okolicy DIetla.
Oferty 2009 "Prasa", Krl\-
kow, Rynek 46.
Nieruch??moicl
KUPI??: nieruchomo????. Po.
da?? szczeg
ZAMIENI??: ??adny pok??j, -
kuchnI?? (I. pletro), fronto-
wY. przy lotnlsl.tl (dojazd
autobusem z Ronda - 7
mln.) na podobne lu)) wie_
ksze. Oferty 1900 "Prasa",
Krak??w, Rynek 4.6,
ZAMIENI??: male dwa poko.
je. kuchni??, przedpok??J. -
sloneczne (I, p.) w D??bni-
kach na. komfortoVJe mlesz.
.kanie .dwu- lub trzypokojo-
We. Ofert
'" 199[) ..Prnsa'" -
Krak??w, R,yn??k 46.
ZAMIENir-; pi??kne dwa po-
koje (I. p), pe??nokomfor-
towe, przy Pl""tach. na
trzy lub czteropoltojowp.
mieszkanie Oferty 202R
"Prasa", Krak??w, Rynek
46.
WILL
jednorodzinn??, do-
mek lub plac w Kralwwle.
kupl??, Oferty Biuro 0
10-
sze?? ????d??, Piotrkowska 96
pod 844. K.44S
PARCI;;J,E bl1dowlane, _
domkI jednorodzinne, wil-
le, kamienice. pilnie pORZU.
kiwane. ..lJSLUGA" tera-
k??w, Rynek Gl. 34, telefon
59 0-46. 1895-1
;;RZEDAM kamienic?? ':.,.. \'
czteropI??trowI!, (w dobrym
stanIe), W ??r??dmie??ciu. PI>
kupnie mo??liwo???? zamlalU'
mltszkanla. Po??reelnlotw"
wykluczone. Krak??w. (Jo;
??cbla 16 m. 1. '
2050" W
Zguby
KUPXf:pok??j z kucIuiiI! -
wzgl??dnie dU??y pOl.??j w
budynku WOII1f'm Od kwa- PROSZ
o zwrot !la wyn".
terunku Oferty 2049 ..Pra, grodzeniem zagubiOnej pa.
s a", Kraj{??w, Rynek 4 6. czkl, przewlll,zanej sznur.'
-- r klem, zawleraj??oej dok\l-
ZAMIENI??: - samodl\lelne menty, kwity podatkowe ,
mles2':kanle, 2 pokoje. kil- rachunki. Krak??w. ul. :130.
chnlQ. ??azienk?? (I, pI??tro), hater??w Stalingradu 87 m,
w centwm KatowIc na po- 5 - .tel. 537-58, 2224-1
elobne w .Krakowle, Oferty
.2068 ..Prasa", Krrl'l,??w, Ry.
nck 46. .
R????ne
ZAMIENI??: pok??j z kuch-
ni??, p??lltOmfortowe, na'po.
dobne z u??ywalno??ci?? o.
gr??dka, (mo??e by?? dczor-
cost.....ol, Krak??w, D??bnIki,
ul, R????ana 12 m. 2.
TRZYPOKOJOWE komfor-
towe mleszk??nle, zamle.
nl?? na dwupokojowe r??w-
norz??dne. Oferty 2077 , Pra-
sa", Krak??w, :R-ynek 40,
ZAMIENI
trzypokc.1nwe,
pe!nolwmfortowe mieszka-
nie, w oknllcy uJ. Urz??dnl-
ozej, na mieszkanie czterc>-
lub pl??clopolwjowe. pe??no-
komfortowe do II pi??tra -
wl??cznle, Oferty 2142 ..Pra.
sa", Krak??w, .Rynek 46.
LABORATORIUM - denty-
styozne \v Krakowie, Przy
Ul. Lelewela 5 przyjmujCl
wszelkie prace wchodz'lce
w zakres techniki denty-
styczue.1. Informacj e Kra-
k??w, tel. 562-80. 191
.g
HODOWLI:: nutrII na wl??k-
S21! skal??, z zabudowlln!em
I terenem (l ha) w okoJ!0:r
Krakowa, sprzedam. w2
l??.
dnIe przyJm?? wsp??lnIka -
'spec]allst?? Oferty 1978 -'
"Prasa u . Krak??w, Rynek 4S..
____ _
_. n
POSIADAM kart?? rzemle??l
nlczl! na budownletwo,'-
Oczekuj?? propozyc.II. Ofer-'
ty 2017 . ,Prasa", Krak??w,
Rynek 46,
Zak??ady Sprz??tu Motoryzacyjnego
Stolarska nr 7 - telefor. J48.41
Krallowskle
Krak??w, ul.
p.rzyjmu;q .rob oty na: ,
r . FREZARKI - SZUFIERKIDO WAI.K??W -
. WIERTARK?? PROMIENIOW??. PRASY BY.
. DRAULICZNE - AUTOMAT1".
-........-
...--
PRZEWOZY I I
TABOREM KONNYM i SAMOCHODOWYM
na terenie miasta Krakowa i Wojc\V\:,dztwa
wy:
onuje
-.
SEKCJA TRANSPORTU TOWAROWEGO przy WZZPH i U
zrzeszaj??ca transportowc??w taboru konnego i samochodowego.
Zg??oszenia:
Biuro - Kral{??w, ul. Wielopole 11 - telefon 550.85
Dyspozytornia .
G t ?? W N YD W O R Z E C
KRAKOW, ul. KAMIENN A
. TOWAROWY
?? telefon 352-75.
_. , ..... , --
r-".-
/054_0001.djvu
..ft1
.
"--- -
N"
Z I(ON??f)R
'
Zdj??cie nr .,
.DZIENNIK POLSK)
Nr 3',,'
nON I
. W ci ? N "- "
" O a,' le, CIJmurv,..
Godlo: ,.l. l."
Uwaga fotoamatorzy I uczestnicy naszego konkursu! Jakkolwiek
ob??cnie nie ma ani ??ladu zimy (zw??aszcza w Krakowie), zdj??cia
kt??re zamieszczamy nap??yn????y do Redakcji w czasie gdy jeszcze
??nieg pokrywa?? pola i lasy, Licz??c si?? jednak z tym, ??e w najbli??-
szych dniach pogoda nie ulegnie zmianie, postanowili??my p r z e-
d ?? u ??y?? nasz konkurs DO 20 MARCA BR. A wi??c kto_ nie mia??
mo??no??ci wykonania z9j??cia o aktualnej tematyce zimowej, b??dzie
m??g?? to zrobi?? (chyba ??e zima $p??ata nam psikusa i w og??le ??niegu
nie zobaczymy) jeszcze w ci??gu kUku naiSt??pnych tygodnI i przY-
s??a?? zdj??cie na ko.n.kurs. .
J "Wyprawa" do stolicy
/ Warszawski "kombinat budowla-
';ty" ro??n;e z dnia na dzie??. ,lak
przeclostawiajq si?? obecnie te prze-
'lniany, zobacz?? naocznie u
zesini-
cy najbii??szej "wyprawy" zradiofo-
nizc.wan!-lm poci??giem turystycznym,
organizowanej przez krakowski Or-
bis w dniach 2-3 marca (zgloszenia
do 15 bm.). Za "jedne" 18J z/ od 0-
I!oby mo??M nie tylko odby?? t?? po-
d'r????, ale i 6-god.zinn?? wycieczk?? po
stolicy, m;e?? nocleg, 2 obiad'y Oraz
bilet do kina,
Akcja organizowania rpodobnych
,"oci??g??w w roku ub. m:ab w Kra-
kow'e w'e
k;'3 .pow.odzen'e, przy-
p.
.??p'??1'!.!J, ??e i obecttie st(iti!e M
pilp.:;w;e.;nim pCJziomie.
"'-O-
EB Et] . .,f
r. : " R=\ ; ,
. v.
W I
m\
R.ys. S. Brzozowski
_ Jak pani radzi sobie z pen s i1?
- Z penrj?? doskonale, tylko mie-
,;.q:: za d/u::;i...
.Je??li jeste?? mi??o??nikiem ps??w...
Hodowc??w i mi??o??nik??w ps??w na
pewno ucieszy wiadomo????, ??e po (J
lata'ch prze,rwy zosta??o wznowione
czasopismo "Pies" jako org1n
Zwi??zku Kynolo
;cznego. Pierwszy
numer ??ywo redagowany i ilustro-
wany ju?? si?? ukaza?? i jest do na-
hycia w Oddziale Zwi??zku Kyno-
logicznego ul. Garbarska 11,
Pi"..w."e li.'., H" H"."4 ,,"Ide'.
Wi??kszo???? wypowiedzi - za rozwiqzaniem
komitet??w blok o w 'Jch
W ??r??d kilkunastu odpowiedz.i n.a-
des??anych dot??d'na zorganizowa-
n?? pr2iez nas wsp6lni.e z Prez. DRN
Stare Miasto ankiet
pt. "Zreorga-
nizowa?? czy zlikwidowa?? komitety
blo.kowe" tylko' jeden z czytelndk??w
- jeist za pozostawieniem komite-
t??w blo.kowych w dotychczasowej
formi.e, przy czym zaznacza on, ??e
powinni tam pracowa?? tylko ludzie
rozs??dni i uczciwi; Natomiast W5Zy
scy pozostali wypowi,adaj?? si
Zia
r02iwi??zaniem komitet??w blokowych,
kt??re w czasie swojej kilkuletniej
dzia??alno??ci nie zda??y egzaminu, zaj-
muj??c si?? przewa??n
e tylk,o sprawa-
mi administracyjnymi, tj. wydawa-
nizm r????nych za??wiadcze??. Np. ob.
. L, Zarkowa po,dkre??la, ;1o.e poniewa??
wiele OiS??b uchyla??o si?? od prRCY w
komitetach blokowych, do niekt??-
rych komitet??w wybrano jednostki
ma??o wa.rto??ciowe, wykorzystuj??ce
potem t?? funkcj?? spo??eczn?? dla pry-.
watnych interes??w o,raz popieraj??ce
dozorc??w niewywi??zu.i??cych si?? na-
le??ycie ze swo
ch obov. r i??2'.k6w. Dla-
tego te?? auto.rzy popi.??raja projekt
rozwi??zarnia komitet??w blokowych i
powo??ania zami.ast nich - komite-
t??w domowych oraz m??????w zaufa-
ni1, kt??r7.Y znaj??c dobrze wszystkich
lokator??w danego domu i ich srpra-
" KI'zesiwo" .A nnerSfJna
pO raz ostatni
w niedziel??, 10 bm., O gOdz. 11 Pa??-
stwowy Teat.r
nol!ego Widza gra po
raz . ostatni urocz?? baJk??' Andersena
"Krzesiwo". Bilety po cenach zni??onych
dla wszystkich.
Zebranie
palestry
krakowskiej
Wczoraj odby??o si?? zebranie ad-
wokat??w woj, krakowskiego z u-
dzia??em wiceministra sprawiedliwo-'
??ci T. Reka. Om??wiono sz??r??g zaga-
drJie?? nurtuj??cych adwokatur??,
kt??ra z racji swego stanowtiska wy-
st??puje w obronie praw cz??owieka.
Walka o praworz??dno????, jak stwier-
dzi?? jeden z adwokat??w, by??a w
minionym okresie ograniczana. Nie
by??o warunk??w ustawodawczych,
kt??re sprzyja??yby jej prowadze-
niu.
Wa??ka O now?? tre???? stol5unk??w
Mi???? w??dr??wk?? po Podhalu...
...odbyll - siedz??c w wygodnych fote-
lach Klubu M. p, I K. uczestnicy wle
czoru autorskiego H, Ple??kowskleJ I T,
Stalcha, Autony ciekawej ksi????ki pt.
"Drogami sklllnej ziemi" opowiedzieli
s??uehaczom wiele (szczeg??l??w o historII
jej powstania', o gwarze I ploarstwle g??-
ralskim oraz o wl;lu. za!Jyt\god