/p0001.djvu

			ISSN 1509-720X 


TYGODNIIZ SALWATORSIZI 


25.03.07 r.e PISMO PARAFII NAJ??WI??TSZEGO SALWATORA W KRAKOWU. NR 12 (640)leRok 14 


B??d??cie Jego ??wiadkami 


W ??rod?? 21 marca w naszej parafii odby??a si?? uroczysto???? bierz- 
mowania. W tym roku do naszych parafian do????czy??a r??wnie?? m??odzie?? 
z parafii biela??skiej. Sakramentu umocnienia w Duchu ??wi??tym udzieli?? 
bp Jan Szkodo??. Podczas homilii skierowanej do m??odych wyrazi?? prze- 
konanie, ??e "wi??kszo???? skieruje si?? na drog?? ma????e??stwa". "Niech Was 
nie zniech??ci w??asna s??abo????, to co ??wiat ma do zaoferowania" - m??wi??. 
Za ??w. Paw??em przywo??a?? s??owa przewodnie tegorocznego Wielkiego 
Postu "przypatrzcie si?? bracia powo??aniu waszemu". Podkre??li??, ??e 
poprzez sakrament bierzmowania "Pan Jezus dzi?? Was posy??a - b??dzie- 
cie mi ??wiadkami" - przypominaj??c jednocze??nie s??owa S??. Bo??ego 
papie??a Jana Paw??a II. Zwr??ci?? uwag?? na s??owa Ewangelii wg ??w. Jana 
(J 5,17-30), g??osz??cej nieuchronno???? S??du Bo??ego 


(dok. na str. 3) 


25 marca 2007 o godz. 20.15 odb??dzie si?? 
XVII Akademicka Droga Krzy??owa 
ulicami Krakowa 
- z kolegiaty ??w. Anny na Wawel, 


Duchowa Adopcja 


Uroczysto???? Zwiastowania Pa??skiego w tym roku jest 
przeniesiona z 25 na 26 marca, poniewa?? w kalendarzu liturgicz- 
nym niedziele Wielkiego Postu maj??pierwsze??stwo przez uro- 
czysto??ciami. Dzie?? ten jest corocznie prze??ywany tak??e jako 
Dzie?? ??wi??to??ci ??ycia. Wiele os??b podejmuje wtedy Duchow?? 
Adopcj?? dziecka pocz??tego, a nienarodzonego, kt??re jest w ??onie 
matki zagro??one. Duchowa Adopcja trwa 9 miesi??cy, a jest to 
codzienne odm??wienie dziesi??tki r????a??ca, specjalnej modlitwy 
w intencji dziecka oraz - ju?? nieobowi??zkowo - osobiste posta- 
nowienie (np. cz??sta spowied?? i komunia ??wi??ta, adoracj a N aj ??w. 
Sakramentu, post, walka z na??ogami, dodatkowe modlitwy). Ad- 
optowa?? mo??na tylko jedno dziecko naraz, po dziewi??ciu mie- 
si??cach mo??na podj???? now?? adopcj??. Zako??czenie modlitwy wy- 
pada w Wigili?? Bo??ego Narodzenia. 
Adopcj?? mo??e podj???? ka??dy, bez wzgl??du na stan i wiek, 
tak??e osoby ??yj??ce w zwi??zkach niesakramentalnych. Powinna 
si?? rozpocz???? od z??o??enia Bogu przyrzeczenia, zaleca si?? zrobi?? 
to uroczy??cie, w ko??ciele, w obecno??ci kap??ana (w??a??nie w dzie?? 
Zwiastowania), mo??na jednak z??o??y?? przyrzeczenie prywatnie. 
Oczywi??cie zapomnienie modlitwy nie jest grzechem, ale grze- 
chem jest lekcewa??enie tego przyrzeczenia, z??o??one by??o ono 
bowiem Bogu i dobrowolnie. D??uga przerwa w modlitwie prze- 
rywa adopcj ??, przyrzeczenie nale??y z??o??y?? jeszcze raz. 
Prywatnie adopcj?? rozpoczynamy przyrzeczeniem odczy- 
tanym najlepiej przed krzy??em. Tre???? przyrzeczenia: 
"Naj ??wi??tsza Panno, Bogarodzico Maryjo, wszyscy Anio- 
??owie i ??wi??ci. Wiedziony pragnieniem niesienia pomocy w 
obronie nienarodzonych postanawiam i przyrzekam, ??e od dnia 
26 marca w Uroczysto???? Zwiastowania Pa??skiego bior?? w Du- 
chow??Adopcj??jedno dziecko, kt??rego imi?? jedynie Bogujest 
wiadome, aby przez 9 miesi??cy, ka??dego dnia, modli?? si?? o ura- 
towanie jego ??ycia oraz o sprawiedliwe i prawe ??ycie po urodze- 
niu. Tymi modlitwami b??d??: jedna tajemnica r????a??ca, moje do- 
wolne postanowienia oraz modlitwa, kt??r??, dzi?? po raz pierwszy 
odm??wi??: Panie Jezu - za wstawiennictwem Twojej Matki 
Maryi, kt??ra urodzi??a Ci?? z mi??o??ci??, oraz za wstawiennictwem 
??vv. J??zefa, cz??owieka zawierzenia, kt??ry opiekowa?? si?? Tob?? 
po urodzeniu - prosz?? Ci?? w intencji tego nienarodzonego 
dziecka, kt??re duchowo adoptowa??em, a kt??re znajduje si?? w 
niebezpiecze??stwie zag??ady. Prosz??, daj rodzicom mi??o???? i 
odwag??, aby swoje dziecko pozostawili przy ??yciu, kt??re Ty 
g sam mu przeznaczy??e??. Amen. " 

 Duchowa Adopcja to odpowied?? na wezwanie Matki Bo- 
Q 

 skiej Fatimskiej do modlitwy r????a??cowej oraz zado????uczynie- 

 nia za grzechy. W Polsce znana od 1987 roku, pierwszy o??rodek 

 powsta?? w ko??ciele 00. Paulin??w w Warszawie. BS
		

/p0002.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 2 


Preferencje warto??ci u przygotowuj??cych si?? 
do bierzmowania a nasilenie l??ku (cz. II) 


Zagadnienie badania ??wiata warto??ci w psychologii wy- 
maga wi??c szczeg??lnej ostro??no??ci. Grozi tu g????wnie nie??wia- 
dome stosowanie mocnych za??o??e?? teoretycznych (biologizm, 
materializm, pozytywizm, hiperoptymistyczny humanizm, psy- 
chologizm, spirytualizm), czyli przyjmowanie jakich?? teorii, 
kt??re daj?? tylko cz????ciow?? wizj?? cz??owieka. Badanie ??wiata war- 
to??ci wymaga wi??c ??wiadomego odwo??ania si?? do za??o??e?? filo- 
zoficzno-antropologicznych, kt??re wykraczaj??poza kompeten- 
cj e psychologii (neutralno???? filozoficzno-antropologiczna jest 
mitem i prowadzi do interpretacji redukuj??cej). 
Warto??ci, w sensie przyjmowanym w psychologii, to naj- 
bardziej og??lne tendencje do dzia??ania z szerokimi mo??liwo- 
??ciami ich egzemplifikacji (operatywne sposoby wyra??enia). 
Warto??ci ujawniaj?? ostateczny cel ??ycia, podczas gdy inne aspek- 
ty psychologiczne (potrzeby, postawy, motywacje) stanowi?? 
??rodki do realizacji wyznawanych warto??ci. W takim znaczeniu 
warto??ci stanowi?? raczej wynik racj onalnych poszukiwa?? i wol- 
nych d????e?? (s?? w pewnym sensie nabyte lub odkryte) ni?? s?? wro- 
dzone. Tak pojmowane warto??ci nadaj?? to??samo???? podmiotowi 
(Ja-idealne a nie Superego, czyli pod??wiadoma ingerencja ze- 
wn??trzna) oraz stanowi?? element nap??dowy ca??ego aparatu psy- 
chicznego (nie jest to imperatyw Kanta, czyli obowi??zek dla 
obowi??zku). 
Osobowo???? cz??owieka wyra??a si?? w strukturach moty- 
wacyjnych w postaci potrzeb psychicznych, obrazu siebie, me- 
chanizm??wobronnych "ja", poziomu niepokoju i preferencji 
warto??ci. Potrzeby i warto??ci bior?? udzia?? w intensyfikacj i 
motywacji a niepok??j i mechanizmy obronne odgrywaj?? rol?? 
czynnika modyfikuj??cego. W tym sensie odnosz?? si?? r??wnie?? 
do dziedziny religijnej cz??owieka. Jak wykazuj ?? niekt??re bada- 
nia, wp??ywaj??na akceptacj?? poszczeg??lnych tre??ci przedmiotu 
religijnego. 
Potrzeby psychiczne maj?? swoje ??r??d??o w pop??dach i 
instynktach, a zasadniczo pe??ni?? funkcj ?? redukcj i napi??cia. 
Ujawniaj??sw??j wp??yw na dziedzin?? religijno??ci w zakresie pew- 
nych funkcji: zaspokajanie potrzeb egocentrycznych (redukcja 
l??ku), zaspokajania potrzeby bezpiecze??stwa (kompensacja wy- 
obcowania) oraz tworzenia ca??o??ciowej wizji ??ycia. Natomiast 
warto??ci stanowi?? niezale??ne od potrzeb - ??wiadomie wybiera- 
ne przez podmiot oraz orientuj??ce go w ??wiecie obiektywnych 
norm - aspekty egzystencji. Ich preferencje decyduj?? o kszta??- 
cie ludzkich zachowa??, o kszta??cie dojrza??ych wybor??w moral- 
nych, religijnych, spo??ecznych i politycznych. Maj?? ponadto 
istotny wp??yw na efektywno???? w rozwi??zywaniu tw??rczych pro- 
blem??w. 
Jest niewiele bada?? psychologicznych, kt??re podejmo- 
wa??yby tematyk?? preferencji warto??ci w kontek??cie innych 
aspekt??w psychologicznych np. l??ku, potrzeb, cech osobowo- 
??ci czy postaw religijnych. Wyniki niekt??rych bada?? sugeruj??, 
??e system warto??ci odgrywa wa??n?? rol?? w dynamizowaniu doj- 
rza??o??ci. Z tych bada?? wynika, ??e cz??owiek dojrza??y posiada 
dobrze rozbudowany system warto??ci, wed??ug kt??rego mo??e 
kszta??towa?? swoje wybory niezale??nie od szybko zmieniaj??cych 
si?? okoliczno??ci ??ycia. Taki cz??owiek na pierwszym miej scu 
stawia warto??ci finalne (zbawienie, harmoni??, mi??o????, m??dro????), 
a na ostatnich instrumentalne (przyjemno??ci ??yciowe, sukcesy, 


uznanie spo??eczne, wygodne ??ycie). Poniewa?? religia i zbawienie 
posiada najbardziej stabiln?? i zobowi??zuj??c??moc, dlatego zw??asz- 
cza warto??ci religijne posiadaj?? istotne znaczenie stabilizuj??ce, 
kt??re ujawnia si?? zw??aszcza w najbardziej kryzysowych i tragicz- 
nych momentach ??ycia. Wyniki bada?? dotycz??ce tzw. copingu re- 
ligijnego (rola religii w procesie radzenia sobie z sytuacjami trud- 
nymi spotykanymi w ??yciu, wp??yw religii na zdrowie fizyczne i 
psychiczne ludzi wierz??cych) sugeruj??, ??e religiajest najbardziej 
odporn?? na zmiany norm?? post??powania cz??owieka. Potwierdzone 
empirycznie jest takie zjawisko jak "up??r religijny", czyli utrzy- 
mywanie si?? przekona?? religijnych o dobroci Boga i kontynuowa- 
nie praktyk religijnych pomimo do??wiadczania diametralnie innych 
zjawisk (ob??z koncentracyjny, skrajna niesprawiedliwo????, ??mier?? 
kogo?? bliskiego, terminalna choroba, itd.). Tak wi??c szczeg??lnie 
warto??ci religijne uzdolniaj??podmiot do radzenia sobie ze zmien- 
nymi kolejami losu, utrzymaniem w??asnej to??samo??ci, tw??rczych 
zachowa?? nonkonformistycznych oraz stabilnych i dojrza??ych de- 
CYZJ 1. 
Wyniki innych bada?? sugeruj??, ??e osoby preferuj??ce warto- 
??ci religijne s?? bardziej introwertywne, a mniej psychotyczne ( cha- 
rakteryzuj?? si?? mi??kko??ci?? psychiczn?? tender-mindedness), pod- 
czas gdy ludzie niewierz??cy s?? bardziej ekstrawertywni. Oznacza 
to, ??e ludzie religijni, u kt??rych centralnie ulokowane s?? warto??ci 
religijne, s?? bardziej refleksyjni, plastyczni, zamkni??ci w sobie, 
mniej towarzyscy, ??atwiej akceptuj?? spo??eczne modele zachowa- 
nia si??, s??podatni na wp??ywy otoczenia, charakteryzuj?? si?? ni??sz?? 
samoocen??, itd. Ponadto cytowane wyniki bada?? ujawniaj??, ??e oso- 
by religijne maj?? podwy??szone wska??niki w skali k??amstwa Ey- 
sencka. Mo??na wi??c s??dzi??, ??e boj?? si?? negatywnej oceny otocze- 
nia, maj?? zawy??one poczucie winy i uruchamiaj?? obronne mecha- 
nizmy w celu zachowania dobrej samooceny (maj?? sk??onno??ci do 
podwy??szania samooceny). Podczas gdy niewierz??cy s?? bardziej 
niezale??ni od opinii innych i dlatego ich samoocena mo??e by?? bar- 
dziej negatywna, bez do??wiadczania uszczerbku na swojej warto- 
??ci. 
Inne uzyskane rezultaty badawcze sugeruj??, ??e osoby pre- 
feruj??ce warto??ci religijne odznaczaj?? si?? wy??szym poziomem nie- 
pokoju, cho?? pod wzgl??dem neurotyzmu (cecha wed??ug uj??cia Ey- 
sencka) nie r????ni?? si?? od os??b deprecjonuj??cych warto??ci religij- 
ne. Ponadto te osoby charakteryzuje wy??szy poziom integracji oso- 
bowo??ci i dojrza??o??ci, podczas gdy tych deprecjonuj??cych warto- 
??ci religijne charakteryzuje przeci??tny poziom. Patrz??c bardziej 
szczeg????owo, nale??y stwierdzi??, ??e osoby preferuj??ce warto??ci 
religijne s?? bardziej konserwatywne, mniej ekspansywne, bardziej 
zahamowane i mniej odporne, bardziej wra??liwe. 
Reasumuj??c, nale??y stwierdzi??, ??e dobrze rozbudowany sys- 
tem warto??ci, w kt??rym centraln?? pozycj?? zajmuj?? warto??ci reli- 
gijne, zale??y g????wnie od nasilenia introwersji, kt??r?? Eysenck wi??- 
??e z funkcjonowaniem uk??adu nerwowego (przewaga hamowania 
nad pobudzaniem), jednak w du??ym stopniu modyfikowanym spo- 
??ecznie w osobniczym do??wiadczeniu. W mniejszym stopniu zale- 
??y od innych czynnik??w psychobiologicznych, takich jak np. l??k. 
Dobrze rozbudowany i bardziej stabilny system warto??ci ??wiad- 
czy generalnie o wra??liwo??ci podmiotu, zdrowiu psychicznym i 
jego dojrza??o??ci, pomi??dzy kt??rymi zachodzi relacja wsp????zale??- 
no??ci. c.d.n. ksr
		

/p0003.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 3 


Miejsca zwi??zane 
z M??k?? Zbawiciela 


Ko??ci???? ??w. Piotra wed??ug tradycji, wznosi si?? w pobli??u 
dawnego pa??acu Kajfasza, a w jednej z odkrytych piwnic m??g?? by?? 
zamkni??ty Jezus na noc przed zaprowadzeniem Go do Pi??ata. Scho- 
dy prowadz??ce z Doliny Cedronu do Wieczernika zosta??y odkryte 
w ostatnich dziesi??cioleciach i wszystko wskazuje na to, ??e nimi 
przechodzi?? Chrystus z Wieczernika do Ogrodu Oliwnego, jak te?? 
po uprowadzeniu Go w Getsemani by?? prowadzony do pa??acuAn- 
nasza i Kajfasza. Upami??tnia to wsp????czesnym p??askorze??ba 
umieszczona w drodze do ko??cio??a ??w. Piotra, obok kt??rej piel- 
grzym mo??e zapozna?? si?? z makiet??przedstawiaj??c??po??o??enie bu- 
dynk??w z czasu M??ki Pa??skiej. ks. pra??at Stefan Misiniec 


Ko??ci???? ??w. Piotra in GaUcantu (1,2) 


Scena przypominaj??ca prowadzenie Jezusa (3) 


B??d??cie Jego ??wiadkami 


(dok. ze str. 1) 


"Nadchodzi bowiem godzina, w kt??rej wszyscy, kt??rzy spoczy- 
waj?? w grobach, us??ysz?? g??os Jego: a ci, kt??rzy pe??nili dobre 
czyny, p??jd?? na zmartwychwstanie ??ycia; ci, kt??rzy pe??nili z??e 
czyny - na zmartwychwstanie pot??pienia". Na ko??cu ??wiata na- 
st??pi zmartwychwstanie ??ycia lub pot??pienie. ??ycie ziemskie jest 
pielgrzymk??; Pan Jezus przypomina dzisiaj o s??dzie w niebie, i o 
pot??pieniu. ??yjcie m??drze, rozwa??nie. Nigdy si?? nie wstyd??cie Pana 
Jezusa, B??d??cie odwa??ni, prawi. Jeste??cie cz????ci?? Ko??cio??a" - przy- 
pomnia?? Biskup. 
Na zako??czenie zwr??ci?? si?? z kilkoma pro??bami: "Prosz?? 
was, aby??cie si?? codziennie modlili. Prosz?? was, o niedzieln?? Msz?? 
??wi??t??. Prosz??, aby??cie si?? spowiadali. (...) ??wiadk??w prosz?? o 
modlitw?? i dobry przyk??ad. 
Przywo??a?? r??wnie?? postacie ziemskich rodzic??w Chrystu- 
sa: "szukajcie wsparcia w Maryi, szczeg??lnie dziewcz??ta - jako 
wzorze Matki. Ch??opcy [niech szukaj?? wzoru] w osobie ??w. J??ze- 
fa, kt??rego wspominali??my niedawno w Ko??ciele. Niech upatruj?? 
w nim wz??r powo??ania m????czyzny jako oj ca". 


PT 


W zakrystii oraz przy stoliku z ty??u ko??cio??a mo??na naby?? po 
promocyjnych cenach dwie ksi????eczki - nowo??ci Domu Wydaw- 
niczego Rafael. 


Modlitewnik za wstawiennictwem 
Jana Paw??a II - Pierwszy modlitew- 
nik z obszernym zbiorem modlitw za 
wstawiennictwem S??ugi Bo??ego Jana 
Paw??a II. Opracowany przez ks. prof. 
Henryka Romani- 
ka, ze wst??pem ks. 
biskupa Kazimierza Nycza, metropolity war- 
szawskiego i przewodnicz??cego Komisji Epi- 
skopatu Polski do Spraw Wychowania. 
Patrze?? na Chrystusa to wyst??pienie przed 
obchodami Wielkiego Jubileuszu roku 2000 
wyg??oszone przez kardyna??a Josepha Ratzinge- 
ra, w??wczas Prefekta Kongregacji ds. Doktry- 
ny Wiary. 



 Tygodnik Rodzin Katolickich" -r??d??o" zaprasza wszystkich, kt??- 

 rym na sercu le??y obrona ??ycia cz??owieka od pocz??cia do natural- 

 nej ??mierci, na wyjazd do Warszawy w dniu 28 marca br. (??roda). 

 Wyjazd z Krakowa z placu Wolnica o godz. 7.30. Koszt przejazdu 

 od jednej osoby - 15 z??, dwie osoby - 25 z??. Dodatkowe informa- 
vi 

 cje i zg??oszenia udzia??u w redakcji ,,er??d??a", ul. Miko??ajska 17, 
Krak??w, tel. 012 423 22 57.
		

/p0004.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 4 


Staj?? w obronie 


B??d?? ich broni??. Mijamy ich cz??sto w po??piechu na ulicy, 
czasem z eleganck?? teczk??, albo ze star??, sfatygowan??, z dyndaj??- 
cym paskiem, czasem mijaj?? nas w drugim samochodzie. W do- 
mach s?? rzadkim go??ciem, cz??sto w pracy sp??dzaj?? noce, zapra- 
cowani, przem??czeni, s??abo wynagradzani, pracuj??cy w szwanku- 
j??cym systemie administracyjnym, cz??sto w dodatku zmienianym. 
Ich odpowiedzialno???? zawodowa nie ma ??adnego por??wnania z 
innymi zawodami. Cz??sto ostatnio pisze si?? i m??wi o przekup- 
stwie lekarzy, wzmacniaj??c te informacje spektakularnymi repor- 
ta??ami w telewizji, ukazuj??cymi skutego lekarza wyprowadzane- 
go ze szpitala przez policj?? antyterrorystyczn??, uzbrojon??po z??by, 
 
....., 
z grubsza w taki spos??b, jak w czasie ob??awy w Pruszkowie na 
 

 
gangster??w. Oczywi??cie filmuj?? to zwerbowani wcze??niej papa- 
 

 
razzi. Czy skuty lekarzjest aresztowany w taki spos??b, bo policja 
 
wie, ??e dysponuje przy sobie broni??, wychodz??c z sali operacyj- 
nej, i b??dzie jak szaleniec strzela?? do t??umu policjant??w? 
Tak?? metod?? ju?? raz ogl??dali??my w telewizji, w przypadku, 
gdy nikt z widz??w nie m??g?? przypuszcza??, ??e aresztowane osoby 
posiada??y bro??. Nie znam si?? na prawie, ale obi??o mi si?? o uszy, ??e 
w wypadku podejrzenia o niew??a??ciwy czyn karalny z mocy pra- 
wa, prokurator wzywa podejrzanego do prokuratury celem prze- 
s??uchania i dopiero w razie potwierdzenia zarzut??w, ta osoba zo- 
staje aresztowana. 
Przypomina mi si?? taka metoda, metody gestapo, kt??re 
wpada??o do mieszka?? z krzykiem, kopaniem w drzwi, d??ug?? broni?? 
gotow?? do strza??u. W ten spos??b wzbudzano strach i "umacniano" 
pot??g?? okupanta. Czy podobne metody przystoj?? naszym w??adzom? 
Oczywistym jest, ??e b????d czy niedopatrzenia lekarza mog?? 
pacjentowi zaszkodzi??, nie m??wi??c ju?? o tragicznym ko??cu - i 
b????d lekarza musi by?? ukarany. Ale zatrzymanie lekarza bez stwier- 
dzenia, orzeczenia przez s??d o jego winie - w spos??b tak ??enuj??co 
widowiskowy i nie wiem czy zgodny z prawem - nie wiem czemu 
ma s??u??y??. Budzi to powa??ne i nie tylko moje w??tpliwo??ci. 
W mojej rodzinie jest dw??ch lekarzy, mia??am wiele czasu, 
by si?? du??o od nich nauczy??. Chcia??am studiowa?? medycyn?? - po 
aresztowaniu ojca przez UB by??o to niemo??liwe. 
Tak si?? sk??ada??o w moim ??yciu, ??e du??o czasu sp??dzi??am w 
Szpitalu w Nowej Hucie, w Szpitalu Narutowicza, u Si??str Alber- 
tynek na oddziale chorych - tam chorowa?? m??j Tatu??, w nich cho- 
rowa??a kilkakrotnie i d??ugo moja Mama, aja by??am operowana, 
siostry za?? piel??gnowa??y moj?? stare??k?? cioci??. Chc?? tu powie- 
dzie?? z ca???? odpowiedzialno??ci??, ??e nigdy, ale to nigdy nie spo- 
tka??am si?? w nich z zaniedbywaniem chorego, b????dem, brakiem 
opieki, czy brakiem staranno??ci, pocz??wszy od salowych, piel??- 
gniarek, cudownych, kochanych lekarzy, czy to w dzie??, czy na 
nocnych dy??urach. Przy swojej ci????kiej pracy, mielijeszcze czas 
na to, by mnie pocieszy??, doda?? mi odwagi, pomagali trwa?? przy 
moich rodzicach z wielkim taktem. 
??eby nie by?? go??os??own?? przytocz?? par?? fakt??w. 
Przywioz??am w stanie zawa??u tat?? do szpitala na izb?? przy- 
j???? do Narutowicza. Tat?? szybko przewieziono na OlOM, ja sta- 
??am na korytarzu i z przera??eniem trz??s??am si??. Wtedy podszed?? 
do mnie kardiolog, obj???? mi??, przytuli??, pog??aska?? po g??owie i po- 
wiedzia??, ??ebym si?? nie denerwowa??a, bo jeszcze ja si?? rozchoru- 
j??, i ??e tat?? z tego wyci??gn??. I tak si?? sta??o. Gdy po pracy ok. 16- 
tej w zimie przyje??d??a??am do szpitala w Nowej Hucie do mamy, 
to ju?? na korytarzu ??apa??a mi?? salowa, prowadzi??a do dy??urki i przy- 
nosi??a dla mnie talerz jarzynowej zupy. Gdy w tym szpi- 
talu po d??ugim chorowaniu umar??a moja mama, lekarka zabra??a 


mi?? do dy??urki, da??a gor??cej herbaty, dwie pastylki, posadzi??a na 
wersalce i owin????a kocem. 
Mama by??a hospitalizowana na Oddziale Zaka??nym, na kt??- 
rym by??a cz?????? wydzielona dla ci????ko chorych starszych ludzi. 
By?? tam zakaz odwiedzania. Przychodzi??am tam co drugi dzie??, 
wkr??ca??am si?? od ty??u przez ??azienk?? dla m????czyzn - ale na ma- 
minym oddziale wszyscy mnie widzieli i nikt nigdy nie kaza?? mi 
wyj????. Ten pododdzia?? by?? zal????kiem, z kt??rego p????niej powsta??o 
"Hospicjum", kt??rego wsp????za??o??ycielami byli lekarze mamy. Na- 
uczyli mi??, jak si?? nie zarazi??: ka??de drzwi otwiera?? tylko ??okciem, 
je??li co?? jem, to kawa??ek, kt??ry trzymam w palcach, nale??y wy- 
rzuci?? i tak dalej. Przetrwa??am, nie zarazi??am si??, mimo d??ugich 
pobyt??w w tym oddziale zaka??nym. 
Byli znakomitymi, m??drymi lekarzami, w dodatku troskli- 
wymi, ??agodnymi dla pacjent??w, m??drymi ofiarnymi, ca???? dusz?? 
oddani swemu powo??aniu, a przede wszystkim - chorym. My??l?? 
tu nie tylko o lekarzach, ale tak??e o piel??gniarkach, salowych, o 
ca??ym personelu pomocniczym. Traktowa??am ich jak rodzin??. 
Gdyby nie l??k przed post??puj??c?? chorob?? mamy, je??dzi??abym tam 
mimo mroz??w, zm??czenia - z przyj emno??ci??. Mo??e, pisz??c teraz 
te s??owa, sp??ac?? cho?? cz?????? zaci??gni??tego wobec ca??ego zespo??u 
- d??ugu wdzi??czno??ci. 
W tym trudnym czasie by??y tak??e inne momenty - jak to w 
??yciu bywa - zabawne. 
O ordynatorze tego oddzia??u, m??drym lekarzu, o francisz- 
ka??skiej dobroci - wiadomo by??o, ??e przy wyj??ciu ze szpitala osoby 
wy leczonej nie nale??a??o wyst??powa?? z "dowodem wdzi??czno??ci" , 
bo za nic nie we??mie i jeszcze mo??e by?? awantura. 
Na oddziale le??a??a m??oda, ??liczna m????atka, paskudnie 
oszpecona, z wyrzutami, ropniakami, Przykro by??o patrze??. Oczy- 
wi??cie zosta??a wyleczona i przywr??cona dawnej ??liczno??ci, m???? 
szala?? z rado??ci. Uprzedzono go o zasadach ordynatora. Szcz????li- 
wy m??ody m???? przyjecha?? po ??on?? samochodem, kt??ry ca??y by?? 
wype??niony, zapchany bukietami kwiat??w, licz??c, ??e taki dow??d 
wdzi??czno??ci nie mo??e zosta?? nie przyj??ty. Nic z tego, ordyna- 
tor poprosi?? uprzejmie, by zawi??z?? kwiaty do ko??cio??a. 
C??rka bogatej gospodyni spod Krakowa zosta??a wyle- 
czona z trudnej, rzadkiej choroby, d??ugo to trwa??o, ale dziew- 
czyna by??a ju?? zdrowa. Energiczna mama odebra??a swoje szcz??- 
??cie, uprzedzona o obyczajach ordynatora nic nie przywioz??a, 
pi??knie podzi??kowa??a. Natomiast na drugi dzie??, przyj echa??a do 
Krakowa z du??ym dyszkiem ciel??cym (czym, w tamtych cza- 
sach, by??a ciel??cina, a co dopiero dyszek - wszyscy wiedz??), 
posz??a prosto do mieszkania prywatnego ordynatora. Otwo-
		

/p0005.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 5 


rzy??a drzwi pani ordynatorowa i stanowczo odm??wi??a przyj??cia 
dyszka, zatrzasn????a drzwi. M??dra kobieta, z charakterem, odcze- 
ka??a chwil?? i zadzwoni??a ponownie, gdy drzwi si?? otwar??y, wrzuci- 
??a pod nogi zdumionej pani dyszek, krzykn????a "to nie dla pani, to 
dla pani g??odnych dzieci" i uciek??a, zostawiaj??c w drzwiach os??u- 
pia???? ??on?? ordynatora. 
Mo??e mia??am w ??yciu du??o szcz????cia do ludzi, kt??rzy sta- 
n??li na moj ej drodze, mo??e w czasach, o kt??rych pisz?? "kult" pie- 
ni??dza, "kasy" - jak si?? potocznie m??wi - nie by?? dla ludzi najwa??- 
niejsz??rzecz?? w ??yciu - kt???? to wie? Na to trzeba socjologa. Pry- 
watnie, to ja sobie po cichu my??l??, ??e narzucone przez ameryka??- 
ski styl ??ycia tempo zdobywania sukcesu, szybciej od innych - 
upraszczaj??c: posiadanie wi??kszej kasy i fury ni?? s??siad - staje si?? 
celem samym w sobie. Wiele os??b nie ma czasu na szeroko po- 
j??t?? moralno????, idea??y, patriotyzm, prawdziw?? religijno????. Takie 
koszty p??aci spo??ecze??stwo za ten szalony wy??cig szczur??w. J e??e- 
li na tak szerok?? skal?? zachodz?? zmiany w spo??ecze??stwie, to tak- 
??e ??rodowiska lekarskiego nie oszcz??dzaj??. Nikt nie my??li, jakie 
b??d?? tego skutki. Pewnie b??dzie du??o bogatych rodzin, ludzi "suk- 
cesu", kt??rego szybkie zdobywanie prowadzi prosto do "mody" 
ameryka??skiej - chodzenia do psychiatr??w. Niby to moda, ale ja- 
snymjest, ??e nie mo??na mie?? w??yciujednego idea??u, jednej war- 
to??ci - z??otego cielca. Taki model ??ycia ko??czy si?? u psychiatry. 
Obecnie te?? mam cz??sty kontakt z lekarzami - i gdyby nie 
reforma i organizacja s??u??by zdrowia - nie mog??abym na nich na- 
rzeka??. M??j lekarz "pierwszego kontaktu" - co za okropne okre- 
??lenie, elektryczne, ju?? inaczej by brzmia??o "prowadz??cy" (wida?? 
nie tylko organizacja s??u??by zdrowia szwankuje, ale j??zyk polski 
u??ywany przez decydent??w tak??e) - prowadzi mi?? wiele lat, jest 
m??drym i dobrym cz??owiekiem, w??a??ciwie przyjacielem. Id??c do 
mnie z wizyt?? lekarsk??, wst??puje do apteki i wykupuje mi lekar- 
stwa, a znaj??c mnie wiele lat, tylko popatrzy iju?? wie, co mi dole- 
ga. Dlatego mimo wszystko, co donosz?? media (zachwycone now?? 
"awantur??") broni?? lekarzy, tych prawdziwych, z powo??ania, maj??- 
cych ??wiadomo???? swej roli w spo??ecze??stwie. 
??eby nie by??o tak ca??kiem s??odko, to niedawno zetkn????am 
si?? jednak z t?? drug?? stron?? zagadnienia, ciemniej sz??. O trzeciej 
godzinie w nocy zgarn????o mi?? pogotowie z racji dodatkowych 
ewolucji, kt??re wyczynia??o moje serce. HM. Do mojej ma??ej sy- 
pialni wkroczy??o trzech (!) dwumetrowych piel??gniarzy, z kt??rych 
jeden ni??s?? malutkie pude??ko z aparatem EKG - oraz lekarka. W 
sumie cztery osoby. Po co anga??owa?? tyle os??b? Mo??e byliby przy- 
datni w innym wypadku. W sadzili mi?? do karetki, sami siedli ko??o 
szofera. Dziwna to by??a podr????, troch?? by??am ledwo ??ywa, sama, 
robi??o mi si?? s??abo, ale siedzia??amjako tako na zimnym ??elaznym 
odrapanym sto??ku, marz??c, ??eby po??o??y?? si?? cho?? na pod??odze. 
Karetka mia??a chyba ze sto lat, przerdzewia??e ??elastwo dzwoni??o, 
szcz??ka??o, dygota??o. Farba miejscami z??uszczona - a tu dwudzie- 
sty wiek i wsp??lna Europa. W izbie przyj????, zamiast po??o??y??, po- 
sadzono mnie na takim samym ??elaznym sto??ku na ??rodku izby i 
tak siedzia??am, nieco si?? kiwaj??c. Z kolei w ma??ej salce, gdzie 
mia??am dosta?? kropl??wk??, wskazano mi ??????ko z wymi??t??po??ciel??, 
w kt??rej?? jaki?? poprzedni, nie wiadomo na co chory pacjent, te?? 
le??a??. Na moj ?? nie??mia???? uwag?? mi??a piel??gniarka machn????a r??k?? i 
powiedzia??a: niech si?? pani nie przejmuje, na tym ??????ku u nas w 
nocy to i po pi???? os??b kolejno le??y. 
Gdy t?? relacj?? us??ysza?? m??j lekarz, sam o ma??o nie dosta?? 
zawa??u i u??wiadomi?? mi, ??e po to w szpitalach s??jednorazowe prze- 
??cierad??a papierowe. No. 
Ale, jak m??wi m??j przyjaciel filozof: b??d??my dobrej my- 
??li. Dlatego wierz??, ??e jest wielu bardzo dobrych lekarzy, su- 
miennie wykonywaj??cych sw??j zaw??d bez "zach??ty". Broni?? ich. 


Katarzyna Kudli??ska 


Ko??ci???? Naj??wi??tszego Salwatora 


Zimowy Salwator. Pastele. Rys. Jerzy Pulchny 


Miasteczko pod lup?? 
Licencja 
na przeklinanie 


8 marca w Auli Wydzia??u Zarz??dzania AGH ponad 200 os??b 
uczestniczy??o w happeningu z cyklu Miasteczko pod lup?? o na- 
zwie: "Licencja na przeklinanie". Tematem spotkania organizowa- 
nego przez Krakowskie Ko??o Akademickie Katolickiego Stowa- 
rzyszenia M??odzie??y by??a kultura s??owa. Odby?? si?? r??wnie?? kon- 
kurs ortograficzny o tytu?? mistrza mowy potocznej. 
Konferencj?? prowadzili zaproszeni go??cie - O. Leon Kna- 
bit i prof. Ryszard Tadeusiewicz. O. Leon wzi???? udzia?? w dyktan- 
dzie i otrzyma?? "Licencj?? na przeklinanie", bo jak sam stwierdzi??: 
"Przykl???? ka??demu si?? zdarzy - nawet i ??wi??temu". Prof. Tadeu- 
siewicz zauwa??y??, ??e: "Sztuk??jest u??ywa?? takich zwrot??w, aby wy- 
wo??a?? u??miech, a przy tym nikogo nie dotkn????". Wyst??p kabaretu 
"A-BZIK" z D??bicy wywo??a?? owacj?? na stoj??co. 
Katolickie Stowarzy- 
szenie M??odzie??y jest organizacj?? zrzeszaj ??c?? m??odzie?? od 14 do 
30 roku ??ycia. Celem podobnych akcji jest budowanie poczucia 
odpowiedzialno??ci za w??asne ??ycie i swoje otoczenie. Nast??pne 
spotkanie odb??dzie si?? 19 kwietnia na Miasteczku Studenckim 
AGH. 


Kierownictwo i Cz??onkowie 
Krakowskiego Ko??a Akademickiego KSM
		

/p0006.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 6 


Droga Krzy??owa 
 
B??d?? patrze?? na Tego, kt??rego przebodli 


Stacja XI 
Jezus obiecuje Kr??lestwo Bo??e dobremu ??otrowi 
K??aniamy Ci si??, Panie Jezu Chryste, i b??ogos??awimy Tobie. 
??e?? przez krzy?? i m??k?? swoj?? ??wiat odkupi?? raczy??. 


Z Ewangelii wed??ug ??w. ??ukasza (23,43): 
"Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego kr??lestwa. 
Jezus mu odpowiedzia??: Zaprawd??, powiadam ci: Dzi?? ze Mn?? b??- 
dziesz w raju". 


ROzwA??ANIE 
Trzy krzy??e dla trzech skaza??c??w. 
Jeden Sprawiedliwy i dw??ch z??oczy??c??w. 
On, os??dzony nies??usznie 
i skazany niewinnie - za prawd??. 
Oni, s??usznie os??dzeni 
i skazani za z??o, kt??rego si?? dopu??cili. 
Oto dwie r????ne postawy: 
Pierwsza - postawa t??umu - 
naigrawanie si??, kpina, szyderstwo, drwina. 
Nawet ??wiadomo???? zbli??aj??cego si?? ko??ca - ??mierci, 
nie jest w stanie zmieni?? ??a??o??nie prymitywnego zachowania. 
Druga - tylko kilka os??b j?? prezentuje - 
to postawa wsp????czucia, solidarno??ci, mi??o??ci 
oraz ??alu i skruchy. 
I dwie r????ne postawy Jezusa: 
Pierwsza to milczenie, mo??e oboj??tno????. 
Druga zrozumienie i obietnica ??ycia. 
Taka jest rzeczywisto???? Golgoty, 
taka jest dramatyczna prawda Wielkiego Pi??tku - 
tego, sprzed blisko dw??ch tysi??cy lat 
i tego najbli??szego - tego teraz. 


MODLITWA 
Jezu, 
kt??ry nie przyszed??e?? wybawia?? sprawiedliwych, 
ale grzesznik??w, 
Ty wiele razy da??e?? nam dowody swojej wielkiej mi??o??ci 
i obfito???? ??ask swojej mi??o??ci, 
pokornie Ci?? prosimy, 
wejrzyj na nas grzesznych i zwr???? ku nam sw??j wzrok, 
i uwolnij nas - jak dobrego ??otra - 
z jarzma grzechu i ??mierci 
w godzinie naszego przej??cia z tego ??wiata do ??ycia z Tob??. 
Daj, by??my zawsze przyjmowali postaw?? dobrego ??otra! 
Daj, by zawsze towarzyszy??a nam postawa 
skruszonego serca! 
Daj doskona??y ??al za pope??nione z??o! 
Jezu, uznany przez z??oczy??c?? za niewinnego 
w godzinie Twojej m??ki i ??mierci, 
Tobie cze???? i chwa??a na wieki. 
Amen. 


Matko ??wi??ta, srogie rany Saneta mater, istud agas, 
Kt??re ni??s?? Ukrzy??owany Cruc ifix i fige plagas 
Wyryj mocno w duszy mej cordi meo valide. 
(Sekwencja Jakuba z Todi z XIII w., muz. z XVII w.). 


Stacja XII 
Matka i Ucze?? pod krzy??em Jezusa 
K??aniamy Ci si??, Panie Jezu Chryste, i b??ogos??awimy Tobie. 
??e?? przez krzy?? i m??k?? swoj?? ??wiat odkupi?? raczy??. 


Z Ewangelii wed??ug ??w. Jana (19,27): 
"Niewiasto, oto syn Tw??j. (. . .) 
Oto Matka Twoj a''''. 


ROzwA??ANIE 
Maryj a, Matka Jezusa, 
zawsze towarzyszy??a Synowi, 
zawsze by??a przy Nim obecna, 
nigdy Go nie opu??ci??a. 
Z Nim prze??ywa??a Jego rado??ci, 
z Nim dzieli??a smutek. 
Jest te?? przy Nim i teraz - gdy cierpi, 
w godzinie Jego ??mierci. 
Oczami Matki patrzy na ofiar?? Syna, 
a ??w dramat Kalwarii napawa b??lem j ej matczyne serce 
i przeszywa j e mieczem bole??ci. 
Po??r??d rozszala??ej nienawi??ci 
??arz??ca si?? iskierka mi??o??ci: 
Matka, niewiasty, umi??owany ucze?? - i nikogo wi??cej! 
A gdzie Aposto??owie, gdzie uczniowie, 



 

 

 
o 

 

 
i:.LI 
r/1 
r/1 
o 

 


Fredrich Overbeck (1789-1869) - akwarela 
Muzea Watyka??skie
		

/p0007.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 7 


gdzie nieprzebrane rzesze tych, kt??rych naucza??, 
gdzie ci, co za Nim chodzili i kt??rych uzdrowi??, 
gdzie si?? teraz podziali? 
Gdzie s?? ci, kt??rym wy??wiadczy?? dobro, 
kt??rzy jeszcze ca??kiem niedawno wo??ali hosanna! 
Nie ma ich tu teraz. 
Tylko mi??o???? pokonuje przeszkody, 
bariery, ograniczenia. 
Tylko mi??o???? jest w stanie, potrafi - wytrwa?? do ko??ca. 
Tylko mi??o???? mo??e wzbudzi?? mi??o???? 
ijest w stanie j?? zrodzi??. 
U st??p krzy??a - w miejscu ??mierci- 
rodzi si?? Ko??ci????: 
Maryja przyjmuje ucznia za syna, 
a ucze?? bierze J?? do siebie jako Matk??. 
Tylko mi??o???? jest jedyn?? odpowiedzi?? na mi??o????. 
Tylko mi??o???? strze??e mi??o??ci. 
Tylko mi??o???? silniejsza jest od ??mierci. 


MODLITWA 
Jezu, 
Umi??owany Synu Ojca, 
kt??ry da??e?? nam swoj ?? Matk?? za nasz??, 
a nas uczyni??e?? Jej synami, 
nape??niaj nasze serca duchem Twojej mi??o??ci. 
Chryste, 
z wysoko??ci krzy??a - w godzinie Twoj ej ??mierci, 
ucz nas odkrywa?? prawdziw?? mi??o???? i daj j ??poznaw??; 
otwieraj nas na mi??o???? innych 
i ucz nas dzieli?? si?? ni?? ze wszystkimi. 
Jezu, G??owo Ko??cio??a, 
Tobie cze???? i chwa??a na wieki. 
Amen. 


Widzi jak samotnie kona 
Owoc Jej czystego ??ona 
Daj??c ??ycie za ten ??wiat 


V??dit suum dulcem Natum 
morientem, desolatum, 
cum emisit spiritum. 


Stacja XIII 
Jezus umiera na krzy??u 
K??aniamy Ci si??, Panie Jezu Chryste, i b??ogos??awimy Tobie. 
??e?? przez krzy?? i m??k?? swoj?? ??wiat odkupi?? raczy??. 


Z Ewangelii wed??ug ??w. ??ukasza (23, 46): 
,,'Ojcze, w Twoje r??ce powierzam ducha mojego'. 
Po tych s??owach skona??". 


ROzwA??ANIE 
D??ugie konanie 
i godzina ??mierci Jezusa- 
niczym kr??tka chwila. 
Umiera ??ycie - 
jak obumiera pszeniczne ziarno rzucone w gleb??. 
Umiera ??ycie - 
a z niego rodzi si?? nowe, 
jak z obumar??ego ziarna zasianego przez Siewc??. 
Umiera ??ycie - 
ale plon jest przeobfity, tysi??ce ziarna na zasiew. 


MODLITWA 
Jezu, 
Ukrzy??owali Ci?? po to, by?? zwyci????y??. 



 

 

 
o 

 

 
i:.LI 
r/1 
r/1 
o 

 


Tommaso di Cristoforo Fini nazywany Masolino da Pani- 
cale (1383-1440). Tempera na desce - Pinakoteka - Muzea 
Watyka??skie 


Twoja niewinna ??mier?? 
sta??a si?? dla nas, winnych grzechu, 
ofiar?? zbawienia- 
ofiar?? czyst??, 
ofiar?? ??wi??t??, 
ofiar?? doskona??ej mi??o??ci - 
mi??o??ci daj??cej ??ycie. 
To ??ycie ju?? nigdy si?? nie sko??czy, 
. . . 
nIe przemInIe, 
b??dzie wieczne 
i b??dzie ??yciem z Tob??, z Ojcem i z Duchem. 
Chryste, 
oddaj??cy na krzy??u swoje ostatnie tchnienie 
i powierzaj??cy swoje ??ycie umi??owanemu Ojcu- 
w godzinie mojej ??mierci- 
obdarzaj mnie ??yciem bez ko??ca, 
??yciem z Tob??, 
??yciem w Twojej chwale. 
Jezu, 
Panie ??ycia i ??mierci, 
w sakramencie Eucharystii 
nape??niaj??cy nas ??yciem w obfito??ci, 
Tobie cze???? i chwa??a na wieki. Amen. 


Bym z Chrystusem kona?? razem 
M??ki Jego by?? obrazem 
Rany Jego w sobie czu?? 


Fac me vere tecumjlere, 
Crucifixo condolore, 
donec ego vixero. 


ks. Krzysztof Biros
		

/p0008.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 8 


List Misjonarza 
z Madagaskaru 


(...) Stycze?? by?? miesi??cem spokojnym. Do 23 lutego sie- 
dzia??em na misji, pisz??c kazania, ucz??c si?? malgaskiego, odpisu- 
j??c na nadchodz??c?? korespondencj??, a przede wszystkim robi??em 
porz??dki. Wi????e si?? to z og??lnym przemeblowaniem misji, jako 
??e nied??ugo b??dzie nale??a??a ona do Polak??w. Wida?? ju?? potrzeb?? 
otworzenia przynajmniej dw??ch nowych misji na naszym terenie, 
wi??c nikt nie zazdro??ci nam przejmowania odpowiedzialno??ci za 
duszpasterstwo w Marolambo. Jedn?? ze styczniowych akcji by??y 
prace pod has??em: "moja pod??oga ??wiadczy o mnie". W moim po- 
koju zapastowa??em pod??og?? i przez kilka dni wygl??da??a tak pi??k- 
nie, ??e po pokoju chodzi??em w specjalnych ??apciach malgaskich 
albo boso, a to ??wiadczy o znajomo??ci kultury malgaskiej: boso 
wchodzi si?? do domu, pozostawiaj??c obuwie przed wej??ciem. 
Obecnie pod??oga ju?? straci??a mocno na swej ??wie??o??ci i zn??w 
mog?? si?? czu?? "jak u siebie", wi??c zn??w wchodz?? do pokoju w 
obuwiu, w polskich sk??rzanych sanda??ach. Natomiast w dalsz?? dro- 
g?? zak??adam na nogi malgaskie plastykowe sanda??y, doskona??e do 
marszu. Na pocz??tku uwieraj?? i nawet rani?? stopy, ale ju?? nauczy- 
??em si?? podgrzewa?? plastyk i formowa?? palcami. Bo zapalniczk?? 
zawsze nosz?? ze sob??, chocia?? papieros??w nie pal??. 
Natomiast 23 stycznia wyruszy??em na obch??d misyjny po- 
??udniowej cz????ci mojego sektoru. By??a to prawdziwa wyprawa mi- 
syjna, pe??na do??wiadcze??. Teraz mamy pe??ni?? malgaskiego lata. Tu 
nie jest tak upalnie, j ak w Mahanoro, czy w Tamatawie i noc?? nie- 
raz przykrywam si?? kocem, a za dnia szukam swetra, jednak??e tego 
roku opady s?? wyj??tkowe. Zazwyczaj najwi??cej pada w lutym, ale 
ju?? w styczniu poziom wody w rzekach podni??s?? si?? od metra do 
dw??ch i wody nie ubywa, poniewa?? pada prawie codziennie. Prze- 
??y??em wspania???? przygod??, dzi??ki kt??rej dotar??em do ostatniej 
wioski w moim sektorze, 50 km od Marolambo, i tam odprawi??em 
pierwsz?? Msz?? ??wi??t?? od czterech miesi??cy. Ale te?? zrozumia- 
??em, ??e ci katolicy nie b??d?? mieli Mszy ??wi??tej u siebie od po- 
cz??tku grudnia do ko??ca kwietnia. Pierwszego dnia, w sobot??, mia- 
??em do przej??cia 25 km i wszystko wskazywa??o na to, ??e przyg??d 
nie b??dzie. Co prawda, woda zabra??a kilka malgaskich most??w, ale 
mog??em przej???? po po??o??onych k??odach. Ju?? na dziesi??tym kilo- 
metrze doszed??em do rzeki, w kt??rej w grudniu woda by??a mi do 
kostek, teraz podnios??a si?? o 2 metry i trzeba by??o przej???? po dw??ch 
palach d??ugo??ci ponad dziesi???? metr??w. Jakie?? dobre dziesi???? 
minut sta??em i przygl??da??em si??, jak pokona?? t?? przeszkod??. W 
pewnej chwili zobaczy??em psa, kt??ry wyszed?? z pobliskich ry??o- 
wisk. Przeszed?? bez zawahania si??. "Skoro pies przeszed??, to i ja 
tak potrafi??" - pomy??la??em i na czworakach, z sanda??ami w jednej 
r??ce, z kijem w drugiej, przeszed??em. Do najbli??szej wioski by??o 
dwa kilometry ija wci???? zastanawiam si??, sk??d znalaz?? si?? ten pies, 
dok??d poszed?? i dlaczego przeszed?? przez most akurat w chwili, 
gdy ja medytowa??em, jak pokona?? t?? przeszkod??? Na te pytania 
nie znajdowa??em odpowiedzi, zw??aszcza, ??e psy s?? zawsze w po- 
bli??u ludzi, a tam nie by??o ??adnej ludzkiej zagrody. Przysz??o mi 
uzna??, ??e Pan B??g zaingerowa?? w moje ??ycie prywatne i przys??a?? 
mi odpowiedniego nauczyciela w najbardziej odpowiedniej chwi- 
li. Drugi most by?? kr??tki, tylko trzymetrowy, ale woda m??tna i 
dwie k??ody, woda zbyt g????boka, aby przej???? albo omin???? mostek. 
Tu znalaz??em inne rozwi??zanie: ukosem wbi??em jeden kij, kt??ry 
pos??u??y?? mi za barierk??, w po??owie wbi??em drugi kij w brzeg prze- 
ciwleg??y i wyszed??em na brzeg z drugiej strony. Najtrudniej jest 
pokona?? most z pojedynczej nieociosanej k??ody, ale i w tym wy- 
padku uda??o mi si?? chyba dzi??ki temu, ??e dopiero po przej??ciu 
poinformowano mnie, ??e tu woda ma 4 metry g????boko??ci. Jeszcze 


przeszed??em po mo??cie przypominaj??cym drabin??, na kt??rej le??a- 
??y liczne, niepoprzybijane i cienkie drewna, le????ce z pi???? metr??w 
nad m??tn??, ??????taw?? wod??. Po pokonaniu tej szerokiej rzeki wkr??t- 
ce doszed??em do dwudziestego kilometra, przewieziono mnie du???? 
pirog?? przez Nosivolo i dano obiad u znanej mi rodzinie katolic- 
kiej ??yj??cej samotnie w??r??d animist??w. Pozosta??o jeszcze 5 kilo- 
metr??w i po godzinie ??atwej drogi znalaz??em si?? w Betampona. 
Moim b????dem tego dnia by??o to, ??e nie zrobi??em tego, co robi?? 
Malgasze. Oni nigdy nie udaj?? si?? w dalek?? drog?? samotnie, ja za??, 
znaj??c drog?? przy dobrej i suchej pogodzie z pocz??tku grudnia 
pozwoli??em oddali?? si?? ode mnie tragarzowi z moim baga??em, 
aby nie op????nia?? jego marszu. Nowe do??wiadczenie. W domu 
misjonarza dobrze wypocz????em we "w??asnym", szerokim i odpo- 
wiednio d??ugim ??????ku, odprawi??em Msz?? ??wi??t?? o 7 -ej rano dla 
pi??ciu os??b i po ??niadaniu uda??em si?? w drog?? d??ugo??ci 25 km do 
Tanambao, czyli "Nowej W si". Najpierw przeprawa pirog?? czyli 
d??ubank?? dla sze??ciu os??b, ale z powodu wysokiej wody i deszczu 
przeje??d??a??o cztery osoby, z kt??rych przynajmniej dwie wios??o- 
wa??y. Dwie??cie metr??w dalej by??a rzeczka, ale bez mostku ("nor- 
malnie" do kostek, teraz dwumetrowa, tu?? przy uj??ciu do Nosivo- 
lo) i trzeba by??o i???? w??sk?? ??cie??k?? daleko w g??r??, przej???? w??r??d 
g??az??w i kamieni, niemal przeczo??ga?? si?? pod ciernistymi krzewa- 
mi, bo nawet na kolanach by??o za wysoko, i powr??ci?? do rzeki inn?? 
??cie??k?? rzadko ucz??szczan??. Przez godzin?? przeszli??my 2 kilome- 
try. Jeszcze dwukrotnie nak??adali??my drogi, aby pokona?? rzeki w 
miej scach, gdzie woda by??a stosunkowo niska (chocia?? raz do pasa), 
albo mostek wysoko i tylko troch?? zalany, w jednym miejscu do 
kolan, ale da??o si?? przej ????. Raz towarzysz??cy mi tragarz i kateche- 
ta dos??ownie trzymali mnie, gdy przechodzi??em po kolana w wo- 
dzie na dw??ch uginaj??cych si?? bambusach, gdy podnosi??em nog??, 
aby postawi?? o krok dalej. Nie uda??o nam si?? doj???? do celu bez 
zatrzymania i na obiad wprosili??my si?? do pracuj??cej w szpitalu 
katoliczki, kt??ra nas si?? nie spodziewa??a, ale ry?? ugotowa??a na po- 
czekaniu. Obieca??em zatrzymywa?? si?? u niej i odprawia?? Msz?? 
??wi??t?? podczas ka??dego obchodu misyjnego. Nowa niespodzian- 
ka: ona jest z wykszta??cenia po??o??n?? i jedyn?? osob?? pracuj??c?? w 
tym szpitaliku. Wygl??da??a na 17 lat, jednak??e musi by?? du??o star- 
sza, skoro j ej c??rka sko??czy??a ju?? 10 lat. Dziewczynka nie by??a 
jeszcze u Pierwszej Komunii ??wi??tej, otrzyma??a ode mnie kate- 
chizm. B??dzie uczy??a j ?? mama, kt??ra jest c??rk?? do??wiadczonego 
katechety mieszkaj??cego 70 km od niej. Po o??miu godzinach by- 
??em u celu w Tanambao, czyli w "Nowej Wsi". W ten poniedzia??ek 
mia??em du??o ludzi na Mszy ??wi??tej, ale niewiele os??b ??piewa??o, 
widzia??em brak zainteresowania. Nikt nie uczy si?? katechizmu, a 
m??odzie??y du??o. Dopiero we wtorek rano dowiedzia??em si??, ??e tu 
nie ma katechety i nikt nie interesuj e si?? ani katechez??, ani mo- 
dlitw??. Dlaczego wi??c przyszli na Msz?? ??wi??t??? Nie by??o tu, jak w 
ka??dej wiosce, ??adnych atrakcji, a popatrze?? na to co?? niezwyczaj- 
nego nie by??o zabronione. Przysz??o troch?? ludzi na wieczorny 
??piew, ale te?? raczej dla rozrywki, ni?? na nauk?? ??piewu u??atwiaj??- 
cego modlitw??. 
We wtorek droga by??a kr??tka, p????torej godziny wystarczy- 
??oby na przej??cie do nast??pnej wioski, ale trzeba by??o zbudowa?? 
dwa mostki, na szcz????cie k??ody znaleziono w pobli??u, brakuj??c?? 
zrobiono ??cinaj??c drzewo malgask?? maczet??, kt??r?? ludzie tutaj 
zawsze nosz??ze sob??. Jak widzia??em na przyk??adzie, maczetajest 
bardzo u??yteczna. Wioska Ampitamalandy jest po??o??ona w pobli- 
??u pi??knego wodospadu, kt??ry przeszkadza?? mi spa?? tak samo, jak 
buszuj??ce szczury. Nic dziwnego, gdy?? w domu, w kt??rym odpra- 
wi??em Msz?? ??wi??t??, za przepierzeniem z grubszej trzciny mia??em 
??????ko, ale ta izba s??u??y??a za magazyn ry??u i kawy. Podczas Mszy 
??wi??tej by??o kilkana??cie os??b, dwie przyst??powa??y do Komunii 
??wi??tej, ale ??piew im nie wychodzi??. 
W ??rod?? przewidziana na ten dzie?? droga by??a bardzo ??atwa 
i kr??tka, po czterdziestu minutach przej azd przez rzek?? i oczeki- 
wana wioska. Zrezygnowa??em z wzi??cia na drog?? ma??ej buteleczki
		

/p0009.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 9 


kawy. W po??owie drogi poinformowano nas, ??e przez rzek?? prze- 
jazd pirog??jest niebezpieczny i trzeba i???? w kierunku Marolambo, 
aby znale???? inne miejsce, w kt??rym b??dzie mo??na skorzysta?? z 
pirogi. Ludzie korzystaj?? ze ??cie??ki po lewej stronie rzeki, ja za?? 
by??em na prawym brzegu, gdzie kiedy?? by??a droga samochodowa, 
ale opuszczona ca??kowicie i trzeba by??o przedziera?? si?? przez za- 
ro??la, w deszczu. Wkr??tce zrezygnowa??em z p??aszcza, gdy?? i tak 
od ga????zi by??em przemoczony, a p??aszczjeszcze utrudnia?? chodze- 
nie. Obiad dano nam w chacie stoj??cej w??r??d ry??owisk, potem 
dwukrotnie korzystali??my z pomocy ludzi, aby przedosta?? si?? przez 
dop??ywy rzeki Nosivolo, korzystaj??c z pirogi, albo z tratwy z bam- 
bus??w mog??cej przewie???? najwy??ej jedn?? osob??. M??odzian przy- 


p??ywa?? za ka??dym z nas, aby zabra?? tratw?? dla nast??pnego. Przez 
jedn?? rzeczk?? by??em przeprowadzony po pochy??ej por??czy, gdy?? 
w??a??ciw?? k??adk?? zabra??a woda. Moi tragarze nie tylko sami prze- 
szli po tej por??czy, ale jeszcze mnie trzymali, abym nie spad??. 
Kobiety malgaskie przechodz?? po takich palach z koszykiem na 
g??owie, bez zatrzymywania si?? i bez l??ku. Aby zobaczy?? takie akro- 
bacje, w Europie trzeba wykupi?? bilet do cyrku, tutaj jest to tak 
normalne, ??e za te pokazy nie ????daj ?? zap??aty. 


c. d. w nast??pnym numerze 


O. Jan Sadowski OMI 


Hannover Trombone Ensamble 


("Muzyczne Wieczory na Salwatorze" 2007) 


Salwator ma ostatnio szcz????cie do wspania??ych koncert??w: 
niezapomniane spotkania z muzyk?? na Bo??e Narodzenie, wiecz??r 
z muzyk?? Bacha, koncert monograficzny z dzie??ami Arvo Parta 
czy, we wsp????pracy z Polskim Stowarzyszeniem Puzonist??w, kon- 
cert Hannover Trombone Ensamble . . . 


17 marca w ramach kolejnego koncertu z cyklu "Muzycz- 
ne Wieczory na Salwatorze" wyst??pi?? w naszej ??wi??tyni zesp???? 
Hannover Trombone Ensamble. Zosta?? on za??o??ony w 2000 roku. 
Obecnie tworz?? go studenci oraz absolwenci Akademii Muzycz- 
nej w Hanowerze. Grupa ma na swoim koncie liczne koncerty w 
Niemczech, Szwecji i Polsce. Muzycy z HTE indywidualnie s?? 
laureatami wielu konkurs??w (m.in.: w Berlinie, Warszawie, Pra- 
dze i Hanowerze). Czterech puzonist??w zespo??u, jako Tromboss 
Quartett, zdoby??o III nagrod?? na Mi??dzynarodowym Konkursie 
Kwartet??w Puzonowych w Monachium (2004). 


W 2006 roku Hannover Trombone Ensamble zdoby?? I na- 
grod?? na mi??dzynarodowym konkursie zespo????w puzonowych w 
Birmingham organizowanym przez International TromboneAsso- 
tiation. 
W programie salwatorskiego koncertu Hannover Trombo- 
ne Ensamble znalaz??y si?? dzie??a mniej znanych kompozytor??w: 
William BYRD, Derek BOURGEOIS, Eric EWAZEN, Gordon 
JACOB, Folke RABE czy Ferdinand Dawid. Nie powinno to jed- 
nak dziwi?? cho??by ze wzgl??du na instrumentarium wykonawc??w - 
puzony! 
M??odzi muzycy, z pasj??poprowadzeni przez znakomitego 
puzonist?? i pedagoga Jonasa BYLUNDA (cz??onek Stockholm 
Chamber Brass - jednego z najbardziej znanych kwintet??w blasza- 
nych na ??wiecie, a od 1995 roku profesor w Akademii Muzycznej 
w Hanowerze), zachwycili wspania???? gr??, pe??n?? i wyr??wnan?? barw?? 
brzmienia, godn??podziwu technik?? i nies??ychan?? muzyczn?? wra??- 
liwo??ci?? Cudowna akustyka ko??cio??a SS. Norbertanek, co zgodnie 
podkre??lano, pomaga??a artystom, a s??uchaczom pozwoli??a na od- 
niesienie wra??e?? niespotykanych dot??d podczas Muzycznych Wie- 
czor??w. 
Interesuj??co i trafnie dobrany repertuar, dzi??ki kt??remu wy- 
konawcy mogli w pe??ni ukaza?? swoje ogromne mo??liwo??ci, tak??e 
podni??s?? rang?? koncertu i w znacznym stopniu przyczyni?? si?? do 
entuzjastycznych reakcji meloman??w. 
Koncert, podczas kt??rego chyba po raz pierwszy w Krako- 
wie zagra??o jednocze??nie dwunastu puzonist??w, by?? niew??tpliwie 

 

 wielkim wydarzeniem artystycznym. 
....., 

 Miejmy nadziej??, ??e to nie ostatnie s??owo organizator??w 

 

 cyklu "Muzyczne Wieczory na Salwatorze". 

 
f-< 
o 

 


JOHA
		

/p0010.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 10 


Og??oszenia parafialne 
i kr??tkie informacje 


* * * W niedziel?? 25 III rozpoczynaj?? si?? Rekolekcje Wielkopost- 
ne dla doros??ych. Ojcu Rekolekcjoni??cie Ks. Doktorowi Andrzej 0- 
wi Moj??eszko, kt??ry jest wicerektorem Naszego Seminarium Du- 
chownego, sk??adamy ju?? teraz serdeczne "B??g zap??a??". Nauki reko- 
lekcyjne g??oszone s?? w niedziel?? na wszystkich Mszach ??w., a od 
poniedzia??ku do czwartku nauki b??d?? g??oszone podczas Mszy ??w. o 
godz. 8.00 i 19.00. Spowied?? rekolekcyjna we czwartek rano pod- 
czas wszystkich Mszy ??wi??tych i po po??udniu od godziny 17.00. 
Zach??camy do udzia??u w rekolekcjach i skorzystania z sakramentu 
pokuty. 
* * * 25 III po Mszy ??w. wieczornej odb??dzie si?? w naszym ko??cie- 
le Koncert Pami??ci Jana Paw??a II, pt. "Spieszmy si?? kocha?? ludzi". 
* * * Jest nowy numer 3 LOsservatore Romano dla prenumerato- 
r??w, do pobrania w zakrystii. 
* * * W niedziel?? "Gorzkie ??ale" o godz. 18.00. 
* * * Msza ??w. za dusze wypominane w naszym ko??ciele w ponie- 
dzia??ek o godz. 19.00. 
* * * W poniedzia??ek 26 III uroczysto???? Zwiastowania Pa??skiego, 
kt??ry prze??ywamy w Ko??ciele jako Dzie?? ??wi??to??ci ??ycia. W dzie- 
??o duchowej adopcji zagro??onego dziecka nienarodzonego mo??na 
si?? w????czy?? na Mszy ??w. o godz. 8.00. 
* * * Nieustanna nowenna do B??ogos??awionej Bronis??awy we wto- 
rek o godzinie 19.00. 
* * * Konferencja przed chrztem we wtorek o godz. 20.00, w Sali 
pod plebani??. 


c W J	
			

/p0011.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 11 


Grupy r????a??cowe 
zapraszaj?? na pielgrzymk?? autokarow?? 
w sobot?? 28 kwietnia 


W programie: 
1. Gietrzwa??d - Sanktuarium Matki Bo??ej Gierzwa??dzkiej 
2. G??otowo - Sanktuarium Maryjne 
3. Stoczek Warmi??ski - Sanktuarium Matki Bo??ej Kr??lowej Pokoju 
4. ??wi??ta Lipka - Sanktuarium Maryjne 
5. Zielonka Pas????cka - Sanktuarium Tarnorudzkiego Jezusa Mi??osiernego 


Wyjazd autokarem o godzinie 6.00 z Placu Wolnica, zbi??rka pielgrzym??w o godzi- 
nie 5.30. 
Powr??t w poniedzia??ek 30 kwietnia oko??o godz. 21.00. 
Cena 170 PLN, zawiera op??at?? za przejazd autokarem, 2 noclegi i ubezpieczenie. 
Zg??oszenia przyjmuje Pani Teresa tel. 012 4211660, dzwoni?? po 20.00 (lub 
503097802). 


Muzeum Etnograficzne w Krakowie 
przygotowuje wystaw?? 


Krak??w zaczarowany 
w zabawkach 


kt??ra b??dzie prezentowana w muzeum 
od pa??dziernika 2007 do czerwca 2008 r. 
Na wystawie pokazana zostanie kolekcja krakowskich zabawek ludowych ze 
zbior??w muzeum. Zabawki ludowe sprzedawano na krakowskich odpustach, 
takichjak Emaus, R??kawka oraz 8 maja w dzie?? ??w. Stanis??awa na Ska??ce. W 
celu wzbogacenia wystawy prowadzimy poszukiwania fotografii, materia????w 
archiwalnych i przedmiot??w zwi??zanych z krakowskim Emausem. 


Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli 
31-060 Krak??w, Pl. Wolnica 1, tel. 012 430-55-63 lub 
012 430 55-75, e-mail sekretariat.mek@neostrada.pl 


W czasie Wielkiego Postu mo??na uzyska?? odpust zupe??ny za: 
- pobo??ne odm??wienie w pi??tki po Komunii ??wi??tej modlitwy: "Oto ja, o dobry i 
naj s??odszy Jezu", 
- odprawienie Drogi Krzy??owej w ko??ciele, przechodz??c od stacji do stacji (przez 
ca??y rok) 
- udzia?? w Gorzkich ??alach 
pod zwyk??ymi warunkami (Komunia ??wi??ta, modlitwa w intencjach Ojca ??wi??tego, 
brak przywi??zania do grzechu) 


Misterium M??ki Pa??skiej 
Zwyci??zca ??mierci 


Od wielu ju?? lat alumni Wy??szego Seminarium Duchownego Towarzystwa 
Salezja??skiego przygotowuje przedstawienia M??ki Pa??skiej. Obecne Misterium 
"Zwyci??zca ??mierci" jest adaptacj??powie??ci Romana Brandstaettera "Jezus z Naza- 
retu" przygotowan?? pod kierunkiem wybitnego re??ysera i aktora Teatru Ludowego 
w Nowej Hucie p. Piotra Piechy. Aposto?? Piotr oczekuj??c w celi na wyrok ??mierci 
opowiada swemu wsp????wi????niowi wydarzenia w Jerozolimie sprzed 30 lat. 
Bilety mo??na zamawia??: kI. Micha?? F oremniak - 66191280 1 (w godzinach popo??u- 
dniowych) 
informacje: ks. Zygmunt Kostka - 601560240. 
Misterium b??dzie grane 31 marca o godz. 14.30 i 17.00 oraz w niedziel?? 1 kwietnia 
o godz. 15.30. 


Z serwis??w 
informacyjnych 


ejj= Ksi????ka Benedykta XVI "Jezus z Naza- 
retu. Od chrztu w Jordanie do Przemienienia" 
uka??e si?? w Niemczech 11 kwietnia b.r. 
We wprowadzeniu Papie?? podkre??la, ??e ksi????- 
ka nie nale??y do jego nauczania, "lecz jest wy- 
razem osobistych poszukiwa?? oblicza Pana". 
ejj= Brytyjski artysta Michael Noakes uko??- 
czy?? na pocz??tku 2007 r. malowanie oficjalne- 
go portretu Benedykta XVI. 
ejj= W Rzymie zaprezentowano ksi????k?? 
"Ewangelia wed??ug Judasza" autorstwa znanego 
brytyjskiego pisarza JeffreyaArchera i ks. prof. 
Francisa J. Moloneya, australijskiego teologa. 
Ksi????ka napisana zosta??a stylem przypominaj??- 
cym Ewangeli??. Jej autorzy przekonuj??, ??e Ju- 
dasz nie wyda?? Jezusa Rzymianom dla pieni??- 
dzy i przedstawiaj?? go w nowym ??wietle. 
ejj= Ludwik Dorn w sile wieku zdecydowa?? 
si?? przyj???? chrzest, bo wybranka jego serca 
okaza??a si?? osob?? g????boko wierz??c??. Ojcem 
chrzestnym wicepremiera zosta?? Piotr Pi??tak, 
wieloletni przyjaciel, obecnie podsekretarz sta- 
nu w Ministerstwie Spraw Wewn??trznych i Ad- 
ministracj i. 
ejj= Europejski Trybuna?? w Strasburgu uzna??, 
??e Polska naruszy??a Konwencj?? Praw Cz??owie- 
ka i Podstawowych Wolno??ci, odmawiaj??c Ali- 
cji Tysi??c usuni??cia ci????y, w wyniku kt??rej ko- 
biecie pogorszy?? si?? wzrok. 
ejj= W tym tygodniu do ksi??gar?? trafi drugi 
tom autobiografii ks. Jana Twardowskiego. 
Ksi????ka opisuj??ca lata 1959-2006 nosi tytu?? 
"Czas coraz pr??dszy" i stanowi odpowied?? na 
wiele pyta?? wielbicieli poezj i ksi??dza. 
ejj= Jedynie od 6 do 9 procent katolik??w 
mieszkaj??cych w stolicy Meksyku uczestniczy 
regularnie w niedzielnej Mszy ??wi??tej. 
ejj= S. Eugenia Bonetti zosta??a laureatk?? na- 
grody "Woman ofCourage" (Kobieta odwa??na). 
Ameryka??ski Departament Stanu przyzna?? j?? 
w??oskiej zakonnicy za d??ugoletni?? walk?? z han- 
dlem kobietami. 
ejj= Wiele cud??w za przyczyn?? Jana Paw??a II 
dokona??o si?? w Rosji, o czym m??wi?? w czasie 
swego pobytu w Moskwie ks. S??awomir Oder, 
postulator w procesie beatyfikacyjnym. 
ejj= Caritas Polska apeluje o przekazywanie 
na jej rzecz 1 procent podatku. W ubieg??ym 
roku z tego tytu??u organizacja otrzyma??a ok. 7 
mln z??otych. Dzi??ki tym ??rodkom mo??na by??o 
m.in. prowadzi?? do??ywianie 150 tys. dzieci oraz 
zorganizowa?? kolonie dla 109 tys. najm??od- 
szych. 


MGM
		

/p0012.djvu

			25 marca 2007 


TYGODNIK SALWATORSKI 


NR 12 (640) 12 


List do papie??a 


Za moim domem 


??ywy R????aniec przy parafii Naj??wi??tszego Salwatora wystoso- 
wa?? do Ojca ??wi??tego Benedykta XVI list, kt??ry poni??ej cytujemy. Nie 
jest to pierwszy list, a ??ywe R????e maj?? w swoich archiwach tak??e odpo- 
wied?? Papie??a, kt??r?? ze czci?? przechowuj??. 


Za moim domem 
wiatr g??adzi konie 
myl??c ich grzywy 
z burzanami. 


Wasza ??wi??tobliwo????, 
Umi??owany Ojcze ??wi??ty 


Za moim domem 
faluj?? dale 
pe??ne traw w barwach 
ko??skiej sier??ci 


Jako Wsp??lnota R????a??cowa przy Parafii Naj ??wi??tszego Salwatora 
o??mielamy si?? prosi?? o ??askawe przyj??cie naszych najlepszych ??ycze?? i 
zapewnie?? o szczerej wsp??lnotowej modlitwie we wszystkich intencjach 
Ojca ??wi??tego i Ko??cio??a. 
Bliskie ju?? ??wi??to Patrona Chrzcielnego Waszej ??wi??tobliwo??ci, 
nadchodz??ce ??wi??ta Zmartwychwstania Pa??skiego, jubileuszowa, osiem- 
dziesi??ta rocznica Urodzin i rozpoczynaj??cy si?? trzeci rok b??ogos??awio- 
nego Pontyfikatu sk??aniaj?? nas, by ??yczy?? Ojcu ??wi??temu wszelkich ??ask 
i mocy w pe??nieniu wielkiej misji ewangelizacyjnej w Ko??ciele i w ??wie- 
CIe. 
Dzi??kujemy Bogu Wszechmog??cemu i Tr??jjedynemu, i Waszej 
??wi??tobliwo??ci Ojcze ??wi??ty za ogrom dokona??, dzie?? i wypowiedzi, kt??- 
re stanowi?? swego rodzaju "Meisterstuck" - skarby i per??y uj awnione. 
Dzi??kujemy za encyklik?? "Deus Caritas est", kt??ra jest dzie??em 
godnym mocarza, bo podejmuje temat zbrukanej i zniszczonej mi??o??ci, 
by oczy??ci?? i wynie???? na wy??yny Boga zdolno???? ludzkiego serca do ko- 
chania. 
Jako Parafia Naj ??wi??tszego Salwatora jeste??my winni szczeg??lne- 
go podzi??kowania za pielgrzymk?? do Polski, w kt??rej wyczuli??my auten- 
tyczne promieniowanie ojcostwa. Dzi??kujemy te?? za to, ??e pierwsz??polsk?? 
ziemi?? dotkni??t?? stopami Pielgrzyma Pokoju by??y tereny naszej parafii, 
dziedziniec Klasztoru Si??str Norbertanek i B??onia Krakowskie. 
Dziekujemy za pielgrzymk?? do Hiszpanii, do Walencji i za wyci??- 
gni??cie pomocnych r??k do rodzin ludzkich. Dzi??kujemy za pielgrzymk?? 
do Niemiec i za to, ??e poprzez transmisje mogli??my podziwia?? Ko??ci???? 
niemiecki zjego bogactwem ch??r??w, pie??ni i symboli, za hymn Magnifi- 
cat ??piewany po komunii ??wi??tej. Ojcze ??wi??ty, odwaga w pr??bie podj??- 
cia dialogu ze ??wiatem Islamu wywo??a??a nasz g????boki odzew modlitewny. 
Najserdeczniej dzi??kujemy za pielgrzymk?? do Turcji, do bratniego 
Ko??cio??a Wschodu, a potem do Efezu, dzi??ki czemu mogli??my si?? czu?? 
adresatami b??ogos??awionego Listu do Efezjan. Dzi??kujemy za wszystkie 
katechezy, audiencje ??rodowe i niedzielne modlitwy, i tak pi??kne pozdro- 
wienia i b??ogos??awie??stwa wypowiadane po polsku, co koi nasz sierocy 
b??l. 
Przepraszamy za nasze b????dy i uchybienia, i posimy o wybaczenie, 
to przez nasz kraj przetoczy??y si?? dwa wielkie totalitaryzmy XX wieku - 
prosimy o wybaczenie. 
Ca??uj??c z synowskim oddaniem Pier??cie?? Rybaka, prosimy o pa- 
sterskie b??ogos??awie??stwo dla nas, naszych rodzin i dla wszystkich, kt??- 
rzy s??uchaj?? s????w Bo??ych wypowiadanych przez naszego Drogiego Ojca 
??wi??tego. 


Za moim domem 
zmierzch znu??ony 
??eb k??adzie do snu 
w??r??d ??d??be?? s??o??ca. 


Za moim domem 
czer?? nieoswojona 
derk?? sny skrywa 
trawom i koniom. 


Za moim domem... 


N ad moim domem 


Nad moim domem 
wiatr rozdziera 
w chmurnej skryto??ci 
nieba dotyk. 


Nad moim domem 
wiatr ods??ania 
tajemnie 
gwiazdy i samoloty. 


Przed moim domem 


Przed moim domem 
Konie i sanie 
??miej?? si?? dzwonkiem 
W biel ??niegow??. 


Przed moim domem 
Sny pierzchaj?? 
P??dz??c kuligiem 
Z zaspanej g??owy. 


List podpisa??o 21 os??b 
TYGODNIK SALWATORSKI - Redakcja: Bogumi??a Szewczyk ( red. nacz), ks. Stanis??aw Rado?? (asyst. ko??cielny), 
Piotr Boro??, ??ukasz Struty??ski, Piotr Tumidajski, Jaros??aw Dzidek, Grzegorz Michaido, Daniel Rojewski, Piotr ??liwi??ski, Maria Gracja Ma??ecka 
Kontakt z TS: tel. (012) 4272562 wieczorem, e-mail: bog-szew@wp.pl 
Strona internetowa: http://tygodniksalwatorskLicm.com.pl (przygotowuje Roman Top??r-M??dry). Druk: Pracownia AA - Plac na Groblach 5 
Tygodnik Salwatorski powstaje z pracy bez honorari??w. Redakcja zastrzega sobie prawo do skr??t??w i korekty j??zykowej tekst??w. 
Tygodnik mo??na zaprenumerowa?? w zakrystii ko??cio??a SS. Norbertanek. Mo??na go nabywa?? we wszystkich ko??cio??ach na terenie Parafii, 
w ko??ciele Bo??ego Mi??osierdzia, w sklepiku"U Zdzicha" przy ul. ??w. Bronis??awy, w Salonie Fauny i Flory "Paradise " przy ul. W????czk??w 6. 


Krystyna Alicja Jezierska
		

/tygodnik_slawatorski_2007_640.log

			DJVUDIGITAL --- DjVuLibre-3.5GPL Ghostscript 8.57 (2007-05-11)Copyright (C) 2007 artofcode LLC, Benicia, CA.  All rights reserved.This software comes with NO WARRANTY: see the file PUBLIC for details.Processing pages 1 through 12.Page 1Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 2csepdjvu: 179967 bytes for page 1 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-empty )Page 3csepdjvu: 25350 bytes for page 2 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 4csepdjvu: 232861 bytes for page 3 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 5csepdjvu: 77045 bytes for page 4 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 6csepdjvu: 129304 bytes for page 5 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 7csepdjvu: 82871 bytes for page 6 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 8csepdjvu: 70614 bytes for page 7 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-empty )Page 9csepdjvu: 28557 bytes for page 8 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 10csepdjvu: 133824 bytes for page 9 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 11csepdjvu: 41655 bytes for page 10 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color )Page 12csepdjvu: 41709 bytes for page 11 (from stdin)Page 4958x7017 ( fg-color bg-color bg-lineart )csepdjvu: 37092 bytes for page 12 (from stdin)