/00077_0001.djvu
ROK XXVII
Nr 14 (8368)
A Nakład 166.089
KRAKOW
Niedziela-Poni edział ek
17 -18 I 1971
Ceno 50 gr
Edward Gierek
.
I
Piotr
Jaroszewicz
z
przyjacielską
wizytą
Pradze
w
'. LSK
.
. ł.'
PRAGA (PAP). 16 bm. odbyło się
w Pradze przyjac:el
kie spotkan:e I
ekretarz.a. KC KPCz GFSTAV A
HE8AK1\. i przewodniczącego rząda
CSRS Lt.:'HOMTRA SZTROUGAI.A
z I sekretarzem KC PZPR EDW AR-
DE
I GIERKIEM i prezesem Rady
'-!lnistrów PIOTRE
f JAROSZEwr-
C7.E:\I.
W rozmowach ze strcmy czecho-
słowackiej udział wz.ięli ponadto:
członek Prezydium, sekretarz KC:
KPCz YasiI Bi1ak i zast
pca człon-
ka Prezydium KC KPCz '-acIav
Hula.
PI"l.ewodniczący obu partii i kr3-
jów po:nłormowali się o działalności
i Rktualn""ch zam:eneniach KPCz i
PZPR. doświadczeniach i proble-
mach zw
ązanych z rozwojem budo-
wnictwa socjalistycznego w Czecho-
słowacji i Polsce. Strona polska
przedstawiła najbliż
ze zadania par-
tii, wynikają
e z Uchwał VII Pt('O-
num KC PZPR. Strona czechosłowa-
cka poinformowała o aktualnych
zadaniach KPCz, zwłaszcza umoc-
nienia
dności partii i udoskonale-
nia pracy masowo-po
tycznej.
W toku przeprowadzonych roz-
mów dokonano przeglądu wszech-
stronnych stosunków ł<ł£zących obie
partie i kraje, stwierdzając z zado-
woleniem pomyślny rozwój przyja-z-
n.ej współpracy politycznej i gosoo-
darczej i naukowo-technicznej. Obie I
strony wyraziły zgodny pogląd co
do możEw<>ści dalszego rozszerzenia I
i pogłębienia tej współpracy, a w
szczególności speejalizacji i koopera-
cji produkcji. Dały ODe przy tym
lTO
,
nas
obchodzi
Zwiqzki
J est na
kUk« mthonów: lud%!, "O-
szqcych granatowq lep1tymację
zwiqzkowq. l nie wolno zapominać
o jednym jakcie: własnte zwiqzki za-
wodowe są największą. naJliczeb-
ntejszq. wszechogaTnl.ajqcq polskq or-
ganizacją społecz
. Choć rola i za-
dania zW1qzkowych orgt!nlzac;t W so-
'cjftUstycznej spolecznohct są ł n" e
od sposobów ł kierunków dztalania
tych org!!.ntzacji ruchu robotniczego
w krajach kapitalistycznych. to t 10
"naszych warunkach jeden cel ł Jed-
nll zadanie pozostają nadrzędne: ob-
Tona slusznycl1 lnte-esów i praw ludzi
pracy, dbalosc o w(a.łciwe, socJali-
styczne st
sunkl i bezpieczne wurun-
ki pracy. Temu celoWi powinna - od
początku do końca - służyć rozbu-
dowana siec zwi
zkou'ycPl ogntw.
: NapisaUsmy ..powinna", bo w ostat-
nich 1atacPl w codziennej działalno-
jci pracownico:ej organizacji nastq;vi-
lo peu::ne s;crzywienie proporcji tO
lcierunkach dzmłanltl, zbiurokratyzo-
wart:te, oder1L'anie Stę kier01L'nEch...;a
ruchu Zu,1lłzkou:ego od tzw. doł,>u'Ych.
jego ma& - t to, niestety, tD na
2ym
jak
e azerokim, p.:znoranucznym obra-
e. N!.e w jednym przecEez wypadku
zapomnuzno, te obok bardzo istotnych
ipra.tD produkcYJnych, mobiLtz:tcji Lu-
c!Zi do solidne}, wytęż"ne, pra'"?} Oa'-'-
że to dZłt tCl'żne!) trzeba i nal(>:ty
o
profitu b r o n i ć skrzywdzonych,
egzekwować od c<:ęsto op1eszałej. td
-
ce, po n;Ijmniejszej U1'ui oporu zaJa(l-
dowej admtn
tracfi budowę i mOOer-
ntzację . obiekfów socjalnych; dq.z,;c do
z
pt'tDn!.enta ludz.tom god%twych tL"4-
runków kulturalnego wypoc.o:ynku,
choć n4 tym polu bylo jeszcze 5to-
.łUt'tkoWO ndj1eJ'tej t' Wli'rścn.oych toa-
unk.ów bhp_ Jakże mocno ZW1"6-
:;10 na te zagadnienia t potrzeby
uwagę płqtkou::e plenum CRZZ:
przecIe! reaHzacji tych celów pO&łu-
tv - 10 nowym programie d%talania
- aż 77,S proc. :ltoiqzkotcego budże-
tu. Plenum to pnyniosło jednt1,
:o
na zmianę: bardzo trudne t 00-
pa-u
tedzialne stanowt.sko przewodni-
z!:! cego CR ZZ powłerzono Władysł.a-
Wov.>t Kruczk
tDt czwnkm.vł Biur"2
PPJUtycznego, dotychczasowemu l
1e1cr
tarzowt KW PZPR w
medz-
!clm rzeszowskim regionie, znanemu,
wybitnemu działaczoun ruchu robot-
r.iczego cies;.:qcemu się ogólnym
za-
!lnkiem. sympattq, ł autorytetem.
Dziś, kiedy trzeba wYPTacować nO\.l'1I
mo<;:d Z1Diqzkowego działania, c a ł y
:I
t1fW ZZ czeka wielka. u;utęŻOn4
praca...
.:::."'::i&:;.::
_.;:...... :o.... ...........:..:.
.,1
'.
....... ..:..-. - .-
l
... :
\. ł.
.;"" .-: ::; :0-:.: ';;: :-;.; ..::::...;::...:.:"
:';::;: .;:;. :;.. ..:;
.::' :.. _.:.: ::;
;:
- -:-.
.>.r . '.
".";'.
'
..
A' . {:
..
:........
.-... .... .
u ", : :.
; "
;
,\
;:".
'
.:::.:.::.: I:i '. ·
.
. "".:':'
': ..
:',:;,':
:::"'.
:. ,ro.
-..........
.J,::' ;,. ,}
,: : >
"'«u .
;. .
.
.
"",
:.
j.. -
..........,
.
. ,,:., o,,::. .
.",,-
'. :;:::..
_..:_. 'lo") -. ..-::. ._.... .;.
...
;1
::1ł'>i
7
,'
wyraz głębok:emu przl"konanlu. Z
I
taki rozwój wzajemnych stosu"1ków
stanow:ć będzie cenny wkład do u. I
mocnienia zwartosci krajów socjali- .
stycz}'ych na zasadach Droletari"lc- ' I
kiego internacjonalizmu, do po
}p.-
bien:a i rozszerzenia współpracy w
ramach RWPG i Układu Warszaw-
skie,go, w interesie sprawy pOkoi
J
;:s;t
:
:n:l
y;:
';:;= Kraków P owiat: nie t y lko o wsi
żarliwa d y skus J O a
weJ, zwłaszcza sprawy bezpleczen- ł
stwa i pokoju w Europie. Podkre-
ślono znaczenie. jakie dla obec:1e
o I
procesu odprężenia i rozwoju WSPOl- ,
pracy europejs1ciej mają wspólne
wysiłki i dążenia oraz jedność kra- I
jów socjalistycznych.
'Wsk az.uj ąc: że ważnym etapem
na drodze umacniania pokoju na na- I
uYJn kontynencie byłaby ogólnoeu-
ropejska konferencja bezpieczer- \
stwa, o
e strony potw
erd
łY swój
aktywny udział we wszystkich pra- . 1
k\yc:z:nycb poczynaniach zmierzaJą-
cych do jej zwołania.
Uczestnicy rO'lmów dali wyraz Wprowadzenie do dyskusji, wska-
przekonaniu, że istotnym wkładem zujące na węzłov..'e problemy po_
do uregulowania problemów euro- dejmowane na przestrzeni ostatnich
:
.. ..
.
..;:.:'
.
. .;. -
:.. .'ł'......;": -
". ..;. :,.1
: :.;,
' ',,"':
'.
'
:"<
',,:' ,
.:..ł.<"":,:,._ ".,,:
I
'.'-
..
".
.,
-"
'-----.......
.,:..::,;.-- .....
. ,..,....\1..,
CAF - telefoto
pejskich były układ). zawarte m;ę-
o.zy ZSRR i NRF oraz. Polską i NRF.
Wyrażając pełną solidarność z Nie-
mie-cką Republiką Demokratyczną
przywódcy CSRS i PRL zapewnili o
CSRS
niezmiennym poparciu dążeń tego
kraju do powszechnego, prawno-
międzynarodowego uznania p!7P-Z
wszystk:e pań
twa, łącznie z NRF.
Strona polska wyraziła l¥łne po-
parcie dla słusznego postulatu CSRS
aby NRF u7J1ała Układ Monachijski
za meważny od samego początku
ze w.sz
Tstkirni wvnikającymi z te-
iO konsekwencj amio
Obie stron,"" potwierdziły jednomy-
ślną wolę KPCz i PZPR działan
a
zmierzającego do umocnienia jed-
ności światowego ruchu komun
sty-
cznego i rObotn:czego, opartej na
id
ach marksizmu-leninizmu i pro-
letariackie
o internacjonalizmu.
Rozmowy przeb:egały w atmosfe-
rze serdecznej przyjaźni, wzajemne-
go zrozum:enia i pełnej zgodnośc;
poglądów we wszystk:
ch omawia-
nych sprawach.
.
Wczoraj w godzinach wieczorny
h
Edward Gierek i Piotr Jar05zewicz
powrócili z Pragi do Warszawy.
Obchody rocznicy
zwolenia Krakowa
Czerwienią i bielą flag wita Kra-
ków swoją 26 rocznicę oswobodze-
nia. Odśwlęfny' wy
ląd pi"'zybrały
również wyc;tawy sklepowe.
Jutro, c godz. 12, delegaci Woje-
wód7.kiego i Miejskieg-:o Komitetów
F JN oraz przedstawiciele organiza-
cji politycznyt"h i społecznych złożą
wieńce na grobach żołnierzy ra-
dzieckich obok Barbakanu, pod
Pomnikiem Nieznanego Żołnierza na
pl. Matejki, Pomnikiem Wdzięczno-
ści n.a pl. Wc1ności i w kwaterze żoł-
nierzy rarlz:eckich na cmentarzu
Rakowickim. O godz. 17, w sali Te-
atru im. J. Słov,?sckiego odbędzie się
uroczysty koncert z udziałem arty-
st6w scen krakowskich i Zespołu
Pleśni i Tańca UJ nSłpwianki". (ko)
I
II
UBOCZYSTOSCI W STOLICY
W przed
dniu 28 rocznicy oswobo-
dzenia Warszawy w sali Kongresowej
PKiN odbył się uroczysty koncert de-
dykowany przez 11Jdzi sztuki - łu-
dzlom pracy; przed pomnikami bQha-
terów walk o wyzwolenie, społeczeń-
stwo złotyło wieńce i wiązanki kwia-
tów, odwiedzano także kwatery pole-
głych za Warsuw
.
KONFERENCJE SPRAWOZDAWCZO-WYBORCZE PZPR
Wadowice: rozbudowa przemysłu - wzrost szeregów partyjnych
166 delegatów reprezentujących 5.5 tysi
t"zną n
zę członków i kandy-
datów ol"K'anizadi partyjnej powiatu krakowskiego obradował" -w dniu
wczorajs2:ym na. swej XV Konferencji
prawo'tdawczo-Wyborczej. \V 0-
bradacb
ięli udział, sęrd:.!cznłe witani przez przyb)'bch na konferencję:
sekrf'tarz KW PZPR Kazimierz BaM\-ac'Z, c-złonek Egzekutywy KW. poseł
na Sejm, redaktor na.rzelny .,Zyda Literackiego" 'Władysław Machejek,
przedstawiciel Wydziału Ekonomi<:.
n["go KC PZPR Andrzej Marczewski,
kierownik Wydziału Rojnego K\V PZPR l\Iarian Smuga. zastępca prze-
wodni
ącego Prezydium WRN Jan Sokołowski i wiceprzewodniczący Wo-
jewódzkiej Komisji Kontroli Partyjnej Tadeusz Łukasik.
Minister
bawił
Kirchschlaeger
Krakowie
w
Szef dyplomacji austriackiej opuścił Polskę
Oficjalna wizyta w Polsce minis-
tra spraw zagranicz!lych Aust.:ii -
RudolIa Kirch5chIaegera dob
egła
końca. Jej wyniki ujęte zostały w o-
ficjalnym komunikacie, który pub:i-
kujemy na str. 2.
W sobotę 16 bm. - czwarty
zi
ń
swego pobytu w Polsce - min.
Kirchschlaeger w towarzystw;e m:-
nistra spraw zagranicz-ych
Stefa-
na Jędrychowski
g') spędz:ł w Kra- I
kowilO'. Zapoznał się on z pamiątkam:
nac:z"'j historii narodowej i zabytka-
mi kultury. Zwiedził równiei T'liE'kt6-
re wydz:ały Huty im_ LerJina. W:e-
czorem austriacki gość udał sIę VI
drogę powrotną do Vliednia
Na krakowskim Dworcu, austriac-
kiego gościa, któremu towarzyszył
minister Jędrychowski, powitał prze-
\\,odnkzący Prezydium Rady Naro-
dowej m. Krakowa - Jerzy Pękala.
Krótkc potem min. R. Kirchschlaeger
udał się do Muzeum Historii UJ -
Collegium Maius. W sali Senatu szefa
austriackiej dyplomacji przywitał
rektor UJ, z-ca prze'\l/. Rady Pań-
stwa - prof. Mieczysław Klima-
szewski. Szef dyplomacji austr:ackiej
dziękując za wręczony mu medal
600-lecia UJ podkreślił, że wkł3d
krakowskiej Alrnae Matris w roz-
wój kultuz::y i nauki europejskiej
jest znany i ceniony w jego kraju.
NASI R£PORTERZ
POSIEDZENIE PREZYDIUM
W"K FJN W KRAKOWIE
WczoTaj na po
Jed1;enlt1 Prezydium
Wojewódzki
go Komitetu FJ:ontu .Jed-
ności Narodu w Krakowie ustalono te-
matyk
tegoroczn
h prac, za.równo ple-
num jak pre2'ydlum. I tak podczas po-
siedzeń plenarnych rozważane będą ta-
kie zagadnienia jak: zadcmi.a komitetów
F.JN w kształtowaniu obywatelskiej po-
..ta....y społeczeństwa, ocena realizacji
progra-mu wyborczego oraz postulatów
i ,,","T1iosk6w zgłoszonych w czasie ostat-
niej kampanii wyborczej, praca g::-o-
madz:kich i ....-iejsk1ch komitetów F;JN
na tle aktualn
h z.a'(':.:::
- ... .
-.. .' -
" 1"
,
:.?
'<,
,
,..,': :'.
.""<
,\,
\
----
wy życia wewnątrzpartyjnego. Z
problemów ekonC'micznych dużą u-
wagę zwracano na poprawę gospo-
darności przez wykrywanie rezerw
produkcyjnych i umiejętne ich wy-
koraystywanie w procesa-ch techno-
logiC1' ..
.i) l;: ,
.. ...-.,-:.:"...;.
.yA'rr
-_.
'!
u.j",,:
.
': ,?; ;
'
'
:...; :::
.: -.,;
ł. ,.
.ł.:
..
',
.: u: i;>: ,:
r
:
:,.. J'
',.
.".. .
'",
.f
.
i. "
-, >:
:I.,+..., ..<
t
;
, ;> .. ...
,
I t y+:
t).;
t"
f{ :-.-;:.
",
: ,;.,::
..ot.
. Pld1;,1łaktewtcz
kt6re nit"kiedy trudnią się intratnym
w
.pożyczaniem środk6w transportu
zakładem przemysłowym, zamiast
(Dokończenie fł4 m. 2)
Wtorek, 19 bm. godzina 13-15
Ukierunkowane
(d1)
Dątąc do stał
j poprawy formy i
jakości porad p:-awnych Redak
..D
ennika Polskiego" wprowadza,
od n.ajblił3zego wtorku. w tym u-
kresie jnnowacj
: obok na57
go rad-
cy pr.awn
go l publicysty społ
czne-
go do udZIału w dyżurze zapr0'5!liś-
my pr:r;.edstav.:1cieli s
t"jalistyN:nych
komórek Wojew6dzki
j Komisji
Związków Z aw
dowy('h w Krako......ie:
mgr Zuzannę CWik!iJisk" kierowni-
ka Woj. Oś;-odka Szkolenia i Popu-
laryzac:Ji Ochrony Pracy przy WKZZ
oraz mgr Zdzisława B3nasiaka
wojewódzkiego irs-pektora pracy
przy WKZZ. Gł6wnym nurtem na-
szych porad, kt6r
nazywamy pora-
darn.i ukierunkowanymi. będ-ł s;zero-
11::0 pojęte zagadnienia pracy: 'ej w..-
porady
I
prawne
runk6w, bezpoieezeńrtwa. $J:)rawy 80-
c
lne. zagadnlenIa prawne - &pOly
między pTacodawcami . pracownika-
mi itp.
Oczywiście ni
wykluczamy odpo-
wiedzi na inne pytania nie związane
1; wyżej podanymi problemami wtor-
kov.."ego dyżu:-u. Tego rodz.aj1J ukie-
runkowane spotkania pr.a."'Tle z
prze':lstawicielami rożnych instytucji
i władz odbywać się b
ą CO dwa -
t:zy tygodni
/00078_0001.djvu
2
DZIENNIK POLSKt
Nr 14
omunikat o wizycie ministra Kirchschlaegera
Stosunki Polska-Austria rOlwijają się pomyślnie
Stefan Jędrychowski zaproszony do Wiednia
W dniach 13-16 styC"n1Ja 1971 r., na zaproszęnie ministra spraw za-
granicznych dr S. Jędrychowskiego. złożył w Pol!ce oficjalną wizytę
minister spraw zagranicznych Republiki Austrii dr RudoU I{irchschlae-
ger z małżonką.
Ministrowie S. Jędrychowski i R.
Ktrchschlaeger przeprowadzili roz-
mc.wy na temat stosunków poliko-
austriackich oraz najważniejszych
problemów międzynarodowych in-
teresujących oba kraje. Szczególną
uwagę poświęcono problemowi po-
koju, bezpieczeństwa i współpracy
w Europie.
MInistrowie stwlerdzlll z !adowole-
niem, że stosunki polsko-austriackie roz-
wijają się pomyślnie. Uznali, ze szczegbl-
r..ie pożyteczne jest kontynuowarue kon-
taktów między ministerstwami spraw
za
.:u1ic:znych obu państw w celu kon-
truktywnej wymiany poglądów, przede
wszystkim w dziedzinie bezpieczeństwa i
europejskiej współpracy. Postanowiono
rÓWElież, że Oba kraje będą kontynuo-
wać współpracę: 'W Organizacji Narodów
Zj€dnoczonych i w innych organizacjach
u.iędzynarodowych.
:Ministrowie wyrazt11 !:decydowaną
wolę rządówobu krajów dalszego po-
głębienia wzajemnych stosunków, :!Wła-
szcza przez rozszerzenie kooperacji prze-
ruysłowej oraz współpracy naukowo-
technicznej. Oble strony wyrazlly zain-
teresowanie w zawa!'ciu umowy o współ-
pracy naukowo-technIcznej i uważają.
ze w tym celu polscy I austriaccy soe-
cjaltścl powinni spotkać slp' w odpo-
wiednim cz.. ule dla przygotowania umo-
wy.
Stwierdzono z zadowoleniem. t.e w
dziedzin1e wymićmy handlowej mif:dzy
Polską i Austrią nastąp1ł znaczny po-
stęp, kt6ry znalazł wyraz w protokole
na rok 1971 do wicloletniej umowy han-
dlowej. podpisanym 15 września 197'J r.
Ministrowie wyrazili też przekonanie, że
ooecnle Ił2:czególnie ważnym zadaniem
jest rozszerzenie wymlc;ny handlowej
między obu krajami i dązenle do dal-
szeJ, zgodnej z zasadami GATT, libera-
lizacji tej wymiany.
Ministrowie stwierdzili z zadowole-
niem, że współpraca między Polską I
Austrią na polu wymiany kulturalnej I
naukowej rozwija się pomyślnie.
Ministrowie podkreślili zai!}teresowa
!:Iie obu krajów zwołaniem w naJbl1ż-
s%ym czasie europejskiej konferencji
bezpieczeństwa 1 współpracy. Minlstro-
Rozkład jazdy
:. "WASZYNGTON (PAP). załoga ..Apol-
!\... 14". as
ronaud Ala.n Sb e pard. Ed Mit.
c
.u I Stuart Roosa. roz.poczyna 17 sty.
cznia ostatnie dwa tygodnie przygoto-
wań do lotu na KSięzyc. Start "Apollo
Ił" ,z Pnylw. nau1{owc6w i dzi
i1!1ikarzy s'we-
go kraju na rozpo('
Y!1an.cym się 18 bm.
polSku-holenderskim spotkaniu organi7o-
wany;n przez Polski. Instytut Spraw Mi
-
d3ynt\rodowych.,
H. smarzyńskiego i komunikatów nau-
kowych. Wczoraj odbyły si
narady W
ł sekcjach tematyczr..ych.
Organizatorami sesji byli: Kurato-
rium Okręgu Szkoll'lego Kr:'!kowskier;:o
Okręgowy Ośrodek Metodycżny i Insty
tut Nauk Pedagogicznych WSP. Po :r-a-
kończeniu obrad - radca MInistra O-
światy i Szkolnictwa Wyższego Zofia
\ zakrzewska stwierdziła: ..Na petono'pod-
jęcie tej tematyki ;est niestychan;e
cenne f bardzc na czasie. Dobr::e się
stalo.
e obok nauczycieU I ncdz':)ru
pedagogicznego uczestniczyli Ul sesji ro-
dzice - to stworzyło szeroka prosz-
czyznę dllskus;t. która byla ogromnie
tyWa i ciekawa. Wydaje mI gię 1erln!1k.
ż
Z4 mało wynikło w tej dysJarsji t..ud-
nych problemów. Kuratorium ot T Z1,Imuro
wiele godnych szerokiego upowszech.
nte1\ta przykładÓw współpracy S;<;kofy z
rodzicami, to dalsZt/m ciqgu nte wiado-
mo jednak. co robić np. w '1I tc ac1ac1:.,
gdy krlltyczna opinia wydana dziecku
przez szkolę prowadzt do tra!;edii ro-
dzinnej. Bardzo po%1/tywne toratenid na-
tGmta-,t odniori4m z klimatu duskuaji;
byla ona rzeczy1.DiAcie rzetelna, bez
przerzueaft!4 odpowiedzialnośct ze nko-
ły na dom ł odwrotnie. Fakt ten xda-
je
ę Ś'WtluIcryć o tym, te p1'n
es pecIa-
I {logizacji tTodowbk reprezentowanych na
esji przynosi rezultaty". (an)
NOWE TECHXOLOGIE
DLA PRZEMYSŁU
RAFINERYJNEGO
Pracownicy Instytutu TechnologU
Nafty 'W Krakowie zwiollzanl są temataśwlE:cają o-
becnie opracowywaniu nowych techno-
101;11 związan:rch z produkcją olejów
silnikowych w
sokiej klasy ze szczegól-
nvm uwzględnieniem olejów wiĘ'"lo
ezo-
J.lowych. a takze - modyfikacji techno-
logii wytwarr..ania niektórych paliw.
Zespół Instytutu podjął z9br;wlązanle
zwl
ksz
nia wyslłku badawczego przy
opracowywaniu t):ch tematów. Tą dro-
gą - krakowst{i Il'st:r.tut "'cc')nologii
Nafty :iamlerza o polowę (tzn. o cały
I kW2.rtał) prz;rspiesz)ć terfl'ln ukończ.e-
1Ua wspomnianych badan.. O,
wie wyrazili pogląd, te kontynuując
przygotowania do tej konferencji w
drodze rozm6w dwustronnych - należy
przejść najrychlej do wielostronnej for-
my kontaktów i praktycznych przygoto-
v.'ań do konferencji.
Ministrowie stwierdzili zgodnIe, że
wyniki włzyty ministra dr R. Krch-
schlaegera stanowią cenny wkład w u-
mocnienie przyjaznyC:h stosunk6w m1
-
dzy Polską I Austrią.
Minister dr It. Kirchschlaeger w
imieniu rządu austriackiego zapro-
sił ministra dr S. Jędrychowskiego
do złożenia oficjalnej wizyty w Au-
strii. Zaproszenie zostało przyjęte z
zadowoleniem. Data wizyty zostanie
ustalona w terminie późniejszym w
drodze dyplomatycznej.
się i taki p8radDk
ilTytworzyla sl«: wczoraj
ty paradoksalna sytuacja
- w wyniku napływu chlo.
dnego powietrza nastąpiło
ocieplenie l Jak się to sta-
ło! Oto skończyła się wre-
szcie inwersja. która przy
ziemi dawała niskIe, a w
górze wysokie temperatury.
Adwekcja chłodnego powie-
trza wyrównała tę anomalIę
n. I 1!71 r. - na dole zrobiło si,= ci\!-
pIej, w górnych warstwach
chłodniej (p. temperatury), wróciliśmy do
normalnego rozkładu temperatur - im
wyżej, tym chłodniej. Front. ktory spo-
wodował tę zmianę zWiązany jest z niżem
skandynawskim. Krakowskie Biuro Pro-
gnoz prze
;duJe: Zachmurzenie dufe, o-
kresami drobne opady, miejscami smegu.
miejscami deszczu, powodującejlo oblo-
dzenie szos. Temperatura maksymalna od
D do 3 st.. minimalna w nocy od O de -3.
Wysoko w Tatrach temperatura od --ł do
-7 st. Wiatry słabe. południowo-zachod-
nie.
POKRYWA SNIEZNA. Kasprowy 95 cm.
Morskis Oko 98. GąsIenicowa 6ł, Myśle-
nick1e Tunue 91, Kuźnice 36, Lysa POL8-
na ł7. Zakopane 27, Obidowa Iti, Kryn1ca
Zdarza
fl,
..
23 Nowy Targ 20, Rabka 11. Szczawnica
20: Nowy Sącz 11, Kraków 17, Turbacz lO,
Jaworzyna 3ł, ptaszkowa 29, Manlowy 16.
Zegiestów %2, Piwniczna 13, Lącko H, L.u-
towiska 16, Cisna ZO, Baligród 11. Brzegi
Dolne 16. Lesko 6. Przemyśl 10, Jaslo Bo
Rzeszów 16-
TEMPERA TURY II 16. 1 godL 13: Ka-
sproWY Wierch -7 st.. GąsIenicowa -3,
Muszyna -2. Katowice. Ktełce, Tarnów.
Częstochowa -l, Kraków -O, Zakopane.
Bielsko l, Nowy Sącz 2, Lesko. PrzemY'>l.
Rzeszow, Zamość, Lublin -l. Kłodzko 1.
Sniezka -5. WrocłaW 2. pO"Lnań O, War-
szawa -l. Białystok. Olsztyn -ł, Gdailsk,
Ustka n. Swinoujścle. Szczecin 1. Europa:
Berlin 3. Kopenhaga 4, Paryż 6. Londyn
5, oslo -I, Sztokholm -1. Heisink1 .-1.
Moskwa --4. Kijów -7. .Jałta 6, SOCZI 8.
Ateny 13, Bukareszt -2. Belgrad -5. Bu-
dapeszt l. Wiedeń -3. Pra
a
. Rzym 11.
Madryt 3. Lizbona 12, ReykJaVlk -5, SPit-
sbergen -13_
ZAKOPANE goc1z. 11: pochmurno. . st..
wiatr południowo-zachodni, l mIsek.. Ka-
.sprowy Wierch: pochmurno, -7 st., wiatr
północno-zaChodni 6 mIsek.
Sloó.ce wzeszło w Krakowie O 7.32. zaJ.
dzie o 16.09. DZień jest dłUższy o 32 mln.
I ma I godz. 37 min. .Jutro słońce wzeJ-
dZIe o 1.31. zajdzie o 16.11. Dzień jest dłuż-
szy o 35 mln. Będzie to 28 c1Lleń zimy.
U:rr
1
Spra
ozda,vczo-VVyborcze
I
Konferencje
(Dokończenie ze 3tt". 1)
przekazywać te środki do dyspozycji
rolników.
w imieniu Egzekutywy KW oceny d7Ja-
łalnoścl powiatowej instancji partyjnej
dokonał Władysław '\IacheJek. Zwrócił on
uWagę na trudności w reahzacji planów
techniczno-ekonomicznych w n1ektórych
przedsiębiorstwach powiatu, a ze spraw
rolnych na zbyt małą operatywność sluż.
by agrotechnicznej; zła praca tej służbY
stała się także jedną z przyczyn spadku
pogławia bydła. Władysław Machejek. z
uznaniem, wyraził si,= o pracy powiato-
wej instancji partyjnej w dziedzinie roz-
budowy szeregow partyjnych, o ich pi"a-
widłowym układzie kla<;owym. Najwyżej
mówca ocenił czyny społeczne w powie-
cie. czyny. których wartość jest jedną z
największych w skali całego regionu. Ró- I
wnie pozytywnie ocenił W. Machejek re-
organizację punktów skupu mleka we
wsiach powiatu.
W dyskusji glos zabrało 25 delegatów.
Najwięcej wystąpień koncentrowało się
wokoł sp:-aw przemysłu i rolnictwa, a
wiele głosów nawiązywało do tragicznych
wydarzeń z grudnia ub. roku. Poruszając
sprawy produkcyjne dyskutanci stwier-
dzali, dokumentując to przYkładami. błę-
dy W pOlityce inwestycyjnej, brakor6b-
st\\.o. a co gorsza, w wielu wypadkach
trudności z u3taleniem win'lych czy od-
pov:iedzialnych za taki stan rzecz)'. Mó-
wiono także o koniecznoścI likwidacji nie-
uzasadnionych ..kominów płacowych". o
potrzebie wyrugowania biurokracji, 10i"-
malizmu ł bezduszności - .;ech przypisy-
wanych naszej administracji. Dyskutan-
ci zabIerający głos \.'lo" sprawach rolnictwa
m6wil1 m. in. o niedostatecznym z
opa-
trz.eruu g
!3podarstw w sprzęt zmechani-
zO\l,any. zbyt małej liczbie traktorzystów,
nie zawsze prawl(1łowy
wykorzystywa-
niu Funduszu Rozwoju Rolnictwa i o
złym zacp
ltrzeniu wsi w węe:-iel. Nie bra-
kowało także głosów traktujących o
sprawach ściśle z.....iązanych z ekonomiką:
wskazywano więc na konie:::zność rozbu-
dowy służby zdrowia. zwłaszcza o spe
cjalizacji przemysłowej. Poruszano pro-
blemy młodzi
owe. mówiono też o nie-
dowładzie w pracy związków za", od owych
W)-stępującym od pewnego czasu zwłasz-
cza na szczeblu cent-alnym. Zabierając
głos w sprawach kultury podkreślano
szczupłość zaplecza dla tego typu dzi3-
łalności na terenie pov.-ia.tu, wskazując
za-razem na drogi ro
y,;lązania sytua.cji w
tej dziedzinie.
Szczególnie dużO głosów padło także na
temat spraw wewnątrzpartyjn:rch. MÓwio-
no o tych zagadnieniach w kontekscie o-
statnich doświadczeń wydarzeil gru-
dniowych. Mówiono także o ich
konsekwencji w pracy partyjnej. DYSKU-
tanci podkreSlali konieczncść szybkiej
informacji i potrzebJ;: wzajemnego 7aufa-
nia między kierownictwem a szerego.....y-
mi członkami partii. Bowiem ta-m gdzie
ludz.:e na!eiycie pracowali, gdz.le to sa-
mo co robią - mówią - tam sytuacja w
gnJdniu była dobra.
Na zakończenie obrad konferencji. u.
stosunkowując się do głos6w w dyskusji
- wystąpIł sekretarz KW PZPR - KaZ1-
mierz Barwacz. Stwierdził on, !e obecna
konferencja jest zakończeniem drugIego,
przedostatniego w wojewodztWle etapu
kampanii sprawozdawczo - ",-yhorc7ej.
Wmoski, które podczas tej kampanII zgło-
szono będą konsekwentnie wcłelane w ży-
cie, przyczyniając się m. in. do umocme-
nia roli pa rUi i jej więzi ze społeczeń-
stwem. Mówca podkreślił także klimat
dni, w który
h odbYWają się kon-
ferencJe sprawozdawczo-wyborcze. Jed-
nak wiele przykrych i bolesnych pytań
czeka na sformułowanie odpowiedzi, a
szczegC'ln1e te dotyczące genezy i oceny
grudruowego konfliktu.
PZPJł
W swym wystąpieniu wiele uwag1 po-
śwu:cil sekretarz K. Barwacz także spra-
wom ekonomiczn}.m, podkreślając potrze-
bę polepszenia metod gospodarowania t
zar""C;c!7ama. które wynikają ze ścisłego
powiązania nasze] gospodarki z WCIąŻ po-
stępując.ą rewołucją naukowo-techniczną.
XV Konferencja Sprawozdawczo-Wy-
borcza orgaru"Lacji partyjne] powiatu kra-
kowskiego wybrala nowe władze. I sekl e-
tarzem Komitetu po\\rlatowego PZPR zo-
stał ponownie Kazimierz Ryguckl. a. ..e-
kretarz.ami - także ponownie: Kaz1mlprz
Nocoń. Stanisław Cala. EugeniWłz paJo\k
i Zbignie... ł..l1kolajCLYk.
Wadowice
Wadowicka organizacja liczy 5180
czło"1kow 1 kandydatow. Na XIV Po-
v. -ctowej Konferencji Sprawozd.awczo-
wyborczej. która wc:r.oraj obradowała,
tE: rzeszę członków partii powiatu re-
prezentowało 147 delegatów. Na konfe-
rencję w.adowicką pnybyli: sekretarz
KW PZPR Józef Los I kieJ:ownik Vnia
W wodę rr.
e.szj.-:ańców m'a-st
. p(loZO
t.-
łych z.akladow przemy!'
owych otaZ rci-
I!ikow 'Y.tiep:-za i Inw.ałdu.
a ter. temat
mówili w dyskusjI: pn:ewodnicząc) Pre-
zydium GR
w Wiep:-:-:u "'-ładysław
Buchała i J s
kte+arz K
PZPR w An-
drychov.i.e F.dward Sdagor.
W łmie..,
u Instancji wo
ewódzkiej 0-
cenę d1;jałalności wado'.
.icki
j organiz.a-
cji pa:-tyjn
j przedstawił kierown;.k Wy-
dziEjU
kOClomicz.nego KW PZPR Talie-
usz :sowie kl. Z głosów W dyskusji na I
podk!'eslenie zasł:.Iguje wystąpienie p:-a-
cov..-ników z WSW i z AZPB, któ
lY
wskrłza!i na p:-z;ykładną pC'S'..awę z.ałóg
sWOIch zakładów po VII Plenum KC.
Ciekawostki
RAMZES II CHOROWAł.
NA CZARSA OSPĘ
KAIR. Archeolodzy egipscy I amery-
kalIscy poddali badaniom rcntgenoio-
J;iczn)-m 29 mumii faraonów i ich żon.
Wyniki tych przeswietleń dał}. rewela-
cyjne wyniki. Ustalono m. in. że Ram-
%E.S II chorował na czarni\ ospę:.
.
ZABITY PRZEZ NIEDZWIEDZIA
J.ONDYN. Do tragicznego w)padku do-
ulo w irańsklm mieście Tabrlz. gdzie
właściciel pr:ywiitnego ogrodu zoologicz
nego został zab
ty przez niedźwiedzia w
momencie, gdy wszedł do klatki, by dai:
mu pożywienie. Roz",,-ścieczonego niE-
c!żwiedzia zabito 28 strzałami z pi5toletu.
CO Ił DZIECKO
RODZI SIĘ ZA WCZESSIE
BUDAPł;SZ'I'. Na Wt:grzech rodzi sie
prawie d.....a razy tyle dzieci o wadze po-
niżej 25(;{) grc.mów co w innych krajach
Europejskich. I tak dla przykładu w
Wielkiej Br
tanil prz)chodL1 na świat
takich dzieci 6,5 proc. \V Czechosłowacji
- 6.7 proc.. w NRD - 5.6 proc.. w Szwe-
cji - 4,4 proc.. podczas gdy na Węgrzech
liczba ta si
ga prawie 11 proc_ Oznacza
to, że pra\';ie co dzit":Si.ą
e dz
ec;';'o w
-
gierskie jest pn.edwc7Eśnie urodzone i
oczywiScie z tego powodu wymaga spe-
cJalnej opieki szpitalnej I lekarskieJ.
NAGRODA VFUSDOWASA
PRZFZ WIĘ2:'sl.-\.
LOS DYN. Na:'w
sko Roy .Jameo;a jest
znane w całej Wielkiej Brytanii. Wsła-
wił się on w 1963 r. udziałem w naj-
więkS.lym napadzie na pociąg przewo-
tacy 2,:1 miliona funtów szterlingów. Na-
rład SIę udał, ale Roy James wkrótce
t.nalazł się w wi
zieniu. Obecnie znowu
!:'f: wymienia jego nazwisko. ale już z
lr.nej okazji. 01ó7. przeb
wając w z;a-
mkniE:ciu wykonał w srebrze trofeum
o v,,-artości 2 tys. funtów, które będzie
stoinowić jednłl z główn:,'ch nagr6d w
'porcie motoro"
.m.
Srebrne trofeum zostało już przekaza-
ne do największego brytyjskiego klubu
samochodowego 1 każdego roku będzIE
przyz
..wane jako przechodnia nagroda
dla orgdprowadzenie Zmarłej na mieJ-
ce wiecznego spoczynku - o
czym zawiadamia!ą pogrłi..:eni
.;
t.'
bokim bólu i talu
SIOSTRY. BRAT i RODZIN.\
/00079_0001.djvu
.rl1' lot:
DZ!ENNlK POlS
1
3
;.;....
-,
ł
\
\.
,
\-
TELEFONEM DO SPECJAl-.
NEJ WYSŁANN.JCZKI:
łech kb:>ś jeszcze śmie
mi dowodzić o słabości
białogłów! Szedł jej
osiemn.a$ty rok. Mała,
drobna, niepozoma. Z
wyglądu dziewczynka,
kt6rej nie odważyłbyś się zapropo-
nować niczego więcej ponad porcję
lodów. Ale były to czasy twarde.
zmuszały do wciągania w orężne
sp.awy nawet tych, ktorych przera-
stał karabin. Przeszła więc tajny
kurs. Nauczyli stu
ać szybko ,.mor-
sem.... Musiała wkuć w głowę szyfr.
Ten zwyczajny. I awaryjny - na
Vr'
ypadek ","'sypy. Postawili przed
komisją egzaminacyjną. Kazano za-
pomnieć, kim jest. Odtąd była Olgą.
Piękne to imię, godne poleeenia
rodzicom, którzy styczniową porą,
p=-zypominającą tamtą - sprzed 26
lat,
pierają się, jak nazwać swą
Ś'tvieżo poczętą pociechę rodzaju
ieńskiego. Olga. Na ten dźwięk
przypomina się Eugeniusz Oniegin,
a raczej jego przyjaciel, wyznający
otwarcie: ".Ja lublu was, Olga, ja lu-
blu was..!'. Tej Oldze, którą chciał-
bym niniejszym. przypomnieć. winni
są uczucie wszyscy krakowianie.
Kie1y już wspomniana komisja e-
gzaminccy jna uznała. że zC\'Stała
przygotowana do wykonywania ry-
zvkownej i nieberoiecz.nej profesji.
przypięto .Jelizawiecie spadochron.
D'Jdano jeszcze radiostac:ę. Bagaż
był ponad jei wątłe siły, ale niko-
mu S!ę nie skarżyła. bo nigdy nie
Z';..-ykła tego czynić. Zwłas7cza teraz,
V.- cbwili wielkiej próby. Srnigł'J ZQ-
st1łCJ
'1Jrawione w ruch. Dv.rumato-
v-je" wzbił się w pov-ietr7e i Posz'\'-
bowal na zachód. Wyprawa w nie-
Z1'a:1e. ° Krakowie sh-szał
tylko n:t
'rk('ja
!1 historii. która. na dobre i na
z
e złączyła nasze narody. M6wiono
jej, że ma ów Kraków uratować od
ŚfY1
erci.
_ Pilot pochylił maszynę na sk!"zy-
dło. zatoczvł łuk i dał sygnał. Pora
wysiadać! Starała sie nie myśleć, co
sp::rJka ją za parę seku'1d. A co bę-
dz:e,
d
. sp
d(}("hron zadrwi sob!e Z
instrukcji? Pilot ponaglał. Posłus7.-
na jego wezwaniom, prze
roc-zyła
T)ró
terJcoczacego miarowo dwuDła-
towca. Koziołkowała w powietrzu,
by nagle poczuć ostre szarpnięcie.
Późn-iej opadanie bylo już spokojne.
Wiedziała jednak, że czeka ją nowa,
trudna proba. Stopy razem i pod-
gięte nogi. Uderzenie o ziemię. O
polską ziemię. którą jednak deptał
wspólny wróg. Czy nie zauważył sa-
molotu? Czy zaraz nie rozlegną się
strzały i okrzyk: ..Haende hoch!".
W takie oto sytuacje v.....dą
ała o-
krutna wojna młode dziewczęta. Był
kwiecień 1944 roku. Szala zwycię-
stwa już dawno ten1U przechyliła się
CZĄST
na stronę radziecką. Tylko kwestią
czasu bylo rozgromienie hitleryzmu.
Ale to wymagało ofiar, wielu ofiar.
Kto może zaręczyć, że posród nich
nie znajdz.ie się J'elizawi
ta Woło-
gockaja. ...Olga"?
Miala ze sobą radiostację. Miała
również list od Piotra Sendora, ro-
dem spod Krakowa. Był przed woj-
ną studentem i działaczem le-
wicowego ruchu ludowego. Pod
koniec sierpnia 1939 roku, jak
wszyscy jego rówieśnicy, poszedł
na wojnę, by bronić ojczyz-
ny, napadniętej zdradziecko przez
Hitlera. Kiedy nie widział już żad-
nej szansy dalszej walki, przekro-
czył granicę radziecką. Potem wstą-
pił do Kcściuszkowców. Dał Oldze
adres swych rod7jców mieszkają-
cych w przysiółku Chałupki koło
Mogiły. Matka wobec braku wiado-
mości pogodziła się z jego śmiercią.
I tu masz: zjawia się nagle dziew-
('zyna, która powiada. że Piotr żyje.
Popiera to dowodami: listem pisa-
nym własnoręcznie przez syna i jego
fotografią w polskim mundurze
wojskowym. w rogatywce. którą
.+0':"0. -
:'>-r
i-: .
..
:
: .:..........
: ::.
:
:
1:.)
,.:r-
. .-:o-..
..:.
";
" '"
-..<4I!I1i
-,
.;...::
:.
%t
- f,
nad okolicznymi wioskami, którym
groziło wielkie niebezpieczeństwo.
.
est styczniowy, diablo mglisty wie-
czór. Idę na spotkanie z Stanisła-
wem Czekajem pseudonim "Wilk"
i Ludwikiem S
okiem pseudonim
"Olek". Obaj pracują w Hucie im.
Lenina i właśnie zcokończyli swą
zmianę. Umówiliśmy się w Klubie
Zarządu Fabrycznego ZBoWiD. Sto-
jący przed nim oryginalny czołg ra-
dziecki staje się widoczny dopiero
wówczas, gdy nieomal dotkniesz go
nosem. Słucham opowiadania ..\Vil-
ka" i "Olka". Pierwszy wchodził w
skład oddziału BCh dowodzonego
przez Franciszka Gawła "Kotka".
Drugi natomiast dowodził grupą bo-
jową tych samych Batalionów
Chłopskich nieopodal, po prawej
stronie Wisły. Nie kontaktowali się
z Olgą. gdyż była to konspiracja.
Stykał się z radiotelegrafistką nie-
żyjąCY już dziś Franciszek Sen dor
i szef łączności BCh na powiat kra-
kowski, też już nież:rjący Teodor J
Cygan.
:-'
i"""'" o::=:
.... .
, ..
f
.....;: .....
"t
:
'.I" .'
-'$
-
':-J;
. .
:::.
. ...-::,
."
.;. .'
.
'1
,">o-t' -
,:,.. __H-
.....
-....
>--:<.¥,+>:. -
-{
... ......
.....:..:..
'.'
::
7t+:
) ,;
:.
,-".
i
'
,
?'
.
-
;.
'. .:c:.. .
- :'$ >
--'.... -
. .«.;O
'" . o: .
';r{:
,,'
-.-.--- - S .. te; ..: ' . -.-
'
- .
- -
.. .. . :.
" -
zdobi orzeł - tyle, ze hM korony.
Olga wylądowała w lasach gdzieś
koło Brzeska. Nie sama, lecz w to-
warzystwie Hanki, Polki. córki wi-
leńskiego lekarza. Był z nimi też
Józef. Ten wszakŻe okazał się rychło
zdrajcą, przepił pieniądze przezna-
czone na utrzymywanie radiostacji
pracującej na rzecz I Frontu Ukra-
ińsk
e'Zo. n2wiazał kontakt z hitle-
rows
irrii żandarmami i w końcu
zC'stał zlikwidowany w samo połu i-
nie niedzielr:ego. słonecznego dnia.
Niestety żołnierze Armii Ludov.rej.
którzy wYkonali wyrok śmierci - a
bvli nimi Jan KasDerkiewicz i Fran-
("
szek C7el
aj - prz.,.nłacili to żv-
ciem. Olga wraz z Hanką dotarła
do Chałupek znajdu
ac schronienie
w domu Katarzyny i lVIateuS7.3. Sen-
dor-ów.
atka, jak to matka; kiedy otrzy-
mała wiadomość od syna, którego u-
znała już za bemowrotnie stracone-
go. rozDłakała sie i
zyjęła pod
SW61 skromny dach niecooziennvch
prz
:byszów z' daleka. Olga nie' u-
miał.a ani słowa po polsku. doradzo-
ne jej wi
, by udawała niemO'\.Ve.
Z te., roli wywiąz)
'ała się bezbłed-
nie. Jeden z synów Katarzvnv Serl-
oorowej - Franciszek, rolnik z za-
wodu. był żołnierzem Batalionów
Chłopskich. On to właśnie nienvsz:v
na,
...iązał kontakt z Jeliz
wieh.
przyprowadzająe ją wraz z Hanką
do Chałupek. Tu nad kobietami roz-
toczyli opiekę BCh-mvcy. Nad nią i
.
SERCA I
B ylo Ich wIeJe tyslęey. Tylko nleJJC%IIe na
9ka dosłużyły się sławy.
Większość, znaczna większość, pozostała bezimienna. WYz,," alali polskie
miasta od Przemyśla do Zgorzelca. Ale przeciei czuli, wiedzieli z rozkazów
s,", ycb dowódców, że Kraków jest miastem o wyjątkowym znaczeniu.
Trzeba więc było go nie tylko wyzwolić. len przede wszystkim ocalić.
Każdy :a: nich, który wówczas w zwycięskim pochodzie I Frontu Ukraiń-
skiego dowodzonego przez marszałka Iwana Koniewa, honorowego oby-
wa
la Krako'M-a, szturmował gród podwawelski. pozostawił tu serdecz-
rą cząstkę bojowych prużyć i wspomnień. Wracają myślą do tamtych
rłol - zwlaszcza wtedy. gdy czas odmiena kolejne r
znice. Piszą do nas
Olst,. które Jako cenne pamlatki przechowywane są w Muzeum Hlstorycz-
rrym' miasta Krakowa. Zajrzyjmy do tej korespondencJL
biediewem i J. T. Polia1wwem prZ1J-
gotowujemy książkę pod roboczym
tvtulem ,.Nowgorod - Kraków
Praga". W m01l0grafii tej zostanie
szczegółowo opisany szlak bojowy 59
Armii. Chcielibyśmy bardzo, bll na
równ,i z sukcesami bojowymi naszych
oddziałów utrwalic duży wklad, jaki
w ocalenie Krakowa wnieśli jego
mieszkańcy. Pragniemy także opo-
wiedzieł o licznych dowodach okaza-
nej nam wtedy przyjaźni. Za tym
U"szystkim kryją się konkTetni Indzie.
ZZCTacam ::ię przeto do nich, by zech-
cieli zasilić nas su'ymi u.spomn!cr.ia-
mt WÓteczas nasza książka będ:::ie
velniejsza i p-rawdziwsza".
Były dowódca 59 Armii
IWAN KOROWNIKOW
General-pulkownik
'J czasie wojny dowodzilem 59
." ....ł Armia. Pośród wielu zasług bo-
jowych szczyciła się O11a i tym, że bylo
dane jej żołnierzom wziąć udzial w
'L'alk!lch o wyzwolenie starej stolicy
ralski - Krakowa. ,"7 cza.sie rozwi-
ja"1.ia natarcia sporo polskich ob1/wa-
t
7i okazywalo niezwykle cenną po-
T1'OC naszym wojskom.. Zgłaszali ,ię
17a ochotnika jako przewodnicy w
""cnych marszach, wskazywali brody
6 -zy forsotcaniu rzek, ostrzegali nas
prz
d zasadzkami, ujawniali miejsca,
w których chronily się hHlerowskie
niedobitki. Z przykrością muszę u'1l z -
ć, że nazwiskLz tych dobrowolnych
pomoC1likow rzadko kiedy były zna-
ne dowództwu Armii.
Wspólnie z czlonkami Radll Wo-
jennej S9 Armii.. aeneralem P. S. Le-
-. -'r-;'-';--
. ;"
łł,'
!.
Ulł .'łl\ .Atttłłł .-
}:- . '1- ł ,' .. f ;'łł
:-
ll
-.. l:. j:,' ".. :..'
Jelizawieta nadawała z domu Sen-
dorów meldunki wywiadowcze na
temat fortów przy Wieczystej i na
Rondzie (<,
..-:- ..:...
W
.
_:1: .;
Vł
'
!: - >
-- ,
;ł'
:
.;.....: .:....:. ..
.ss-
. .V..
* -<
. ...
,-
Opowiadają o Oldze: Józef Zając "Michał.'. StanIsław Czekaj "Wilk" i Ludwik Sanok "Olek".
Lł!:t ten zostal skreślony przed paou
laty. ale apel jest w dalsz
"m ciągu
aktualny. bo - jak sit: dowiadujemy -
ks1ątka "Nowgorod-Kraków-Praga'.
nie wyszła jeszcze drukiem. Poza tym
wydawca nie poprzestanie na pewno na
jednej edycJi. Tego rOdzaju publikacje
cieszą się bowiem za wsze dużą wzięto-
ścią na rynku czytelniczym. Prosimy
zatem o kierowanie relacji, o jakle
apeluje generał Iwan Korownikow, na
adres Muzeum Histor:r.cznego mIasta
Krakowa.
P ozwólcie, drodzy mieszkańcy
" Krakowa, że złożę Wam naj-
serdeczniejsze życzenia wielu 0814-
gnięć w pracy i szczęścia UJ życiu
Dsobistym. Jako weteran wojny oj-
czyźnianej, którego szlak bOjowy
wiódl więd=y innymi przez \-Vasze
miasto, cieszę się ogT0ffl1lie z tego.
że Kru1:ów rozwija się pięknie. od-
grywając poważną rolę w życiu go-
spodarczym, kulturalnym i nauko-
wym Polski. Przeszedłem drogę od
W oroneża dO' Pragi. Za udział w
wyzu;alaniu wielu polskich miast ,,-
trzymalem Order ,.Czerwonej GW;Q-
zdy". Walczylem w szeregach 60 .4.r-
mii I Frontu Ukraim1
iego. Bylem
lącznościowcem.
W 1968 roku w Odessie na wysta-
u:ie u'yrobuu. kosmetycznYC:1 pozna-
lem dyrektora z KraJ:ou.a. Ma JUl
imię Józef. Spędziliśmy w.'>p6lme
dwa urocze dni. Opowiedzial mi wie-
le o wspólczesnym Krakowie i
wspólczesnej Polsce. Pi3ze mi o tym
--..
'S!....
stale mój pizyjaciel z Wrodawiao
Jestem czlonkiem TowaTzystwa
Przyjaźni Radzieeko-Polskit!j. 2yczę
Wam wszystkiego fU1jZepszego i do
zobaczenia 1D Krakowie. któT1l
chcialbym bardzo odwiedzić".
ALEKSY FIEDORO\VICZ WOSOB
Leni ngrad
U czestniczylem w historycznej
" już dzii bitwie o Kraków. Z
ramienia Komsomolu . bylem pomoc-
ntkiem za.stępC1/ dowódcy do spraw
politycznllch e 322 Zytomie1'skiej Dy-
wizji Strzeleckie;. odznaczone; Z4
czyn1/ bojowe orderami ..Czerwo-
nego Sztandaru" i ..Suworowa". Hi-
tlerowcy stworzyli wok6l Krakowa
silne obwarowania, dążąc za wszelkq
cenę do powstrzymania nacierajq-
cych żolnierzy f'adzieckich. Gdyby
to $łę nie udalo, miasto mialo być
zniszczone. Mądre rozkazy naszych
dowódców i wysilek żolnierzy uda-
remniły ów zbrodniczy zamiar. 18
stycznia 1945 roku 322 Dywi
ja i
inne związki taktyczne I Frontu
Ukraińskiego przerwaly silne umoc-
nienia wroga, prowadząc walkę
u'da
ly się do Krakowa. Kontynu-
I ując natarcie wyzwoliliśmy Oświę-
cim, dzięki czemu uratowaly się od
śmierci tysiące ludzi męczone w hi-
I tleTou."skim obozie masowej zaglady.
W czasie walk znajdowalem się
tv czolówce. będąc iwiadkiem odwa-
gi i boh4terstwa ft4IZ1/ch iolnierzy.
podoficerów i oficerów, ezZonkóu
partii, komsomolców i bezpartyjnych,
Utkwil mi na 12.rzyklad w pamięci
podofice1' Agnajew Murad z I bata-
lionu 1085 pułku strzeleckiego. W bo-
ju o Kraków ogniem swego karabinu
maszynowego zlikwidowal dziesięciu
faszystow, a następnie na ulicach
miasta wziąl do niewoli niemieckie-
go feldfebla. Inny żołnierz tego sa-
mego pul ku, n,azwiskiem Cybulenko,
zastąpił zabit
go dowódcę plutonu,
który pod ;ego rozkazami wykonal
postaW1Dne zadanie bojowe, 1t1SZCZąC
kilkudziesięciu hitlerowców.
Mieszkam teraz w stolicy Ukrainy
- Kijowie, ktory jest pobratymcem'
Krakowa. W mojej dzielnicy zloka-
lizowany jest jeden z najladniejszych
kijowskich kinoteatrów, nosząc'.}
nazwę "Kraków". Odwiedzajqc go
oglądam każdorazowo z wielkim
u'zruszeniem fDtografie i ryciny uka-
zujące dZisiejszy Kraków, jego szyb-
ki rozwój we tcsZ'JIstkich dziedzinach
życia. Z zadowoleniem czytam o nim
artykuły w naszej prasie. Mam na-
dzieję, że uda mi się zaglądnqć do
Krakowa i odwiedzić te wszystkie
liczne miejsca, lctóre wtedy wyzwa-
laliśmy, a które dziś tętnią przemia-
nami. Jestem pracownikiem nauko-
wym w instytucie i zajmuję się za-
gadnieniami planou:ania gospodar-
czego".
PAWEL K. KUZMIENKO
Podpulkownik rezerw
/00080_0001.djvu
..
DZIENNIK POl5K1
Nr 14
YJystawy w BW A (r)
Adam Teneta
o
ra
Z listów, które napłynęły do Re-
dakcji w minionym tygodniu, wy-
bralem jeden; jest on - powiedział-
bym - bardzo osobisty, niemal in-
tymny. Właściwie. jest to pytanie o
radę, szukanie dróg wyjścia z sytuacji
iJardzo trudnej. którą tu cbciałem
IJrzedstawit. OczywIŚcie, zmieniam
i'11ię bobaterki tej opowieści i nie-
które szczegóły. ważny jest problem;
tego. ca B6g zwiąże, nikt nie może
rozwiązać. a prz;eciet roz;wiązać trze-
ba...
N 8'lwijmy ją Barbarą; przed
I sześciu laty związała się ze
swoim byłym mężem pod-
wójnymi więzami: cywilny-
mi, mającymi przecież największą
moc prawną. i drugimi. zadzierżgnię-
tymi przed kościelnym ołtarzem. Ale
drogi życia małżeństwa Barbary z
l-atami stawały się coraz bardziej za-
wiłe i skomplikowane. Zaprowadziły
tam, gdzie się owe cywilne. splątane
węzły rozcina - do sądu cywilnego.
Proces rozwodowy zakończył się roz-
wiązaniem małżeństwa; stało się to
w październiku minionego roku.
Ale rozw6d sądowy nie załatwił
do końca wszystkich pomałżeńskich
problemów. Życie Barbary n a d a 1
było - jak to określa - jednym
p:osrr.e'11 niespodzianek i cierpień,
niepr .t:espanych nocy. A właściwie
dopiero po rozwodzie kłopoty się
spotęgowały. Rozwiedzione małżeń-
stwo. jak wicIe innych byłych związ-
ków, łączy nadal wspólny dach
"'półdzielczego mieszkania...
CZYJE JEST LOC"U1vl?
G dyby na rzecz całą popatrzeć
od strony formalno-prawnej, to
własność mieszkania nie nasuwa
najmniej szych wątpliwości. Kiedy
pani Barbara była jeszcze panną
.
Z\Nlązano
Barbarą, 8. więc osobą wolną, wpi-
sała się do jednej z krakowskich
spółdzielni mieszkaniowych, przy
pomocy swoich pracodawców zgro-
madziła niezbędny wkład akumu-
lacyjny i należała do tych szczę-
śliwców, którym dość szybko dane
było zamieszkać w niewielkim mie-
szkanku: pokoiku z kuchenką. Tak
więc był to nabytek przedmałżeń-
ski, a nie wspólny dorobek w okre-
sie trwania tego związku.
Kiedy małżeństwo się rozwiodło,
były mąż pozostał n a d a 1 w skrom-
nym i właściwie niepodzielnym me-
trażu owego mieszkania; on się z
jego ścian wcale nie chce wyprowa-
dzić i w sporach na tematy lokalo-
we przedstawia swoją. opaczną lo-
giką podbudowaną t.ezę o współwła-
sności: "tu jest moje miejsce. je-
stem przyzwyczajony do komfortu
życiowego i wyjdę stąd po tru-
pach". Kropka, koniec dyskusji, ale
nie finał sprawy; bowiem były mał-
żonek Barbary nie należy do ludzi
spokojnych, .przeciwnie: nawet w
milicyjnych kronikach dzielnicowej
komendy można wyczytać, że w
czterech ścianach mieszkania nie
gości spokój, takt i kultura.
Były pan i władca powraca do
.,swego" domu w późnych godzinach
nocnych, nie daj
Barbarze spokoju,
awanturuje się. Trzykrotnie już in-
terweniowało pogotowie MO. os
t-
nim raz':m - po ciężkiej przeprawie
- zabierając byłego gospodarza lo-
cum ze sobą. Epilogiem tej interwen-
cji stała się kolegialna rozprawa i
surowy. jak na kolegium, '\A;yrok:
5.000 zł grzywny.
o
POD ZAMKNIĘCIEM
d tej rozprawy były mąż Barba-
ry zmądrzał: gdX wybucł"'a ro-
. . .
dzinna awantura, pan i władca za-
myka po {:'rostu starannie drzwi na
klucz, nie pozwala interweniować,
wzywać pomocy. Nic więc dziwnego,
że niesnaski nabierają ostrości, że
nierzadko przeciągają się aż do
wczesnych godzin porannych. I tu
kOlejny motyw awantur, już z bar-
dziej intymnego kręgu: były mąż
n a d a l uważa się za prawowitego
współmał:ionka, bo dla niego nie jest
ważne to. co związał urzędnik cywil-
nego stanu a rozsupłał sąd, lecz isto-
tne i obowiązujące są węzły okadzo-
ne dymem kadzideł, podświetlone
płomieniami kościelnych świec. N o
cóż. z tego twierdzenia stara się wy-
ciągnąć wnioski na swój prywatny
użytek. .
Życie Barbary nie należy więc do
łatwych; koszmarne waru'1ki, częste
awantury głęboko zapadły w psy-
chikę tej kobiety, zmieniły ją tak, że
nawet najblitsi z trudem przypomi-
nają sobie, jak kiedyś zachowywała
się Barbara. Trzeba przecież iść do
pracy. trzeba przynajmniej usiłować
żyć normalnie. zachowywać tzw.
twarz, nie skarżyć się. Dotąd Barbara
nie należała do złych pracowników:
ceni i szanuje swój zawód, z praco-
dawcami związana jest od bez mała
17 lat i nie chce się ze swym zakła-
dem pracy rozstać. Ale jak żyć nor-
malnie, jeśli nie można po pracy
wrócić do własnego domu, gdy trze-
.ba godzi
ami ze swymi myślami
bł
kać się po pustych. zimowych
ulicach wielkiego miasta, gdzieś iść
się przespać, odpocząć... A więc go-
ścinne dO!!1Y przygarniają ją na noc-
legi. Do własnc
o domu wpada tvlko
po to, by ukradkiem. szybko zabrać
najPotrzebniejsze rzeczy, ubranie.
bie1iz!1ę. drżąc ze strachu. aby nie
natknać
ie na bv}ego J""'
]żo::1ka.
(Dokoiiczenie na str. 7)
("KompozycJa"). a zainteresowania m
.
larst"" em francuskim nasz twórca dosc
łatwo pogodzi z przywodzącymi n3 myśl
tradycje "szkoly monachij5kicj'
kom po-
zyej:arui, jak np. JJSiuŁ" (1"0).
V o\i:re-
sie mił:d:o;ywojcnnym bierze artyHa u-
dział w Itc7nych wystawacb. m. tn. ",,'
ToW. Sztu" Ph:knych ..zach4:ta", czy Sa.
lonie Instytutu Propagan!:y Sztuki w
\\'a:-szawie oraz za J;ranica, wystawiaJ.i\c
w Brukseli, paryiu i Sonj'm .lorku.
Po n wojnie światowej tworzy Mac-
kiewicz widoki micjslde, a od ok. r. )'
wielkich r07"T1iarów pejzaże. stawiącŁ
urok wsi I pracy na roli. Bicrze udwl
w czterech kolejnych Ogólnopols" .i('h \'V}-
st'łwarh Plastyki w lat;och 1'50-j-1. S:!!
III OWP (1'S2I53) w}'sta
h,ł pejz
źe z I\la-
zow.!>za obok dzieł R. pom<:>rsldeso. J.
Sturltlickie
o. T. Pąęo\\'!ldł"j. J. Kt'ajew-
!'kiego, St. Fiiipkie" icza. S. Daws!..iego
i in. W nastepnych lat3('b art30'sta duio
podróżuje, wszędzie znajduJąc n" tchfiie-
nle dla swojE'j łwórczow !\I9Ileta (,.Ka-
tedra lU _ 196{1, ,.Katpd-a II'" - Gr..nd
prix :\olonaco - 1!!63). Odda!e \v nirh do-
brze o<1rebność hi"izp'łfi'itek1u-
ry ("Vallndołid" - 196ł). upodabni:;jąc
swoje obrazy do bo:""l'l!o przetykan
"cb
zt9tem tkanlil. Prz) tyCl widoki te m 1-
ją w sobie coś z nastroju obrazów &L
Utrilla.
W podo
nej konwencji styJistycznej -
przy użydu wycic;zonyeh. rod>ielon'..b
ko!orów - tworz
. ru" oiei artysta swo-
je obrazy anegrlol vc-zne, l'p. ,.Stary czlo-
wiek l morze" (1964), już wtedy pr _e-
prowadzając teź p:erwsze proby z nak:a."
daniem się dwóch lub \\ił:ł-"j widokÓW.
tworz3,cych przestrzeń svmułtanic7na z
np. znako:rricie :zgranych przedo;t..wień
zewn
tl'Zl1ego i we" netrzen;'o wil!o
1l
"Katedryu. Do tej pro!Jlem'at
.kl wraca
M"\ckiewicz p->ttiej w kornpo:ry....
c!i z
..yk!u ,,
liasł')" (1367). Skonst::uowane z
Przy okazji W:ł_rto dodać, te na k-ra- wielowarstwo'\\vcb widoków svre-o.
kowskiej
..yst<:,wie znalazł sle, pocbo- nadmiernie stloczt}nego mi-st,a WJ pełnio-
cizą
y :r: r. 19Z:, a uważany za z:.giniony, nego atrybutami wspf>lczc!'nej tf"chniki I
obr
z "i\lartwa natura z samowarem". sztuki, kompozycje stanowią próbę zmia-
no 1('&,0 wCl;esnego okresu twórczosci ny trsdyc
..jn"j f.mk..ji płaszczyzny obra-
AIackiewicza należą jeszcze kompo73'cje zu (..Termitjera mU).
powstałe przed r. 1926, w którycb poJa- Po r. t.9CO maluje Markie1\ icz ponure
wiają sił: wyraźne nawiązania do kon- VI nastT'oju ruiny znisz"onych miast, u-
struktywiz'1:u (.."\'(aszyny" - 192'). Lata żywaJ:\c ekspresyj'lego koloru, a czas
m
Ull3-1922{2S) przy
drle uzna
za szczC- ' także dodatkl)'Wyc-h elementów faktur31-
gólnie interesujące w oeuVTe artysty.
którego malarstwo znamionował wv.dy I nych w postaci siatek. Wvstawione obra-
I zy z tego cyklu naz'\\anego "Tu byli 10-
bliski kontakt z awangardą europejską i I dzle" pochodzą z lat J965-6. Ostatnia
interesujące poszukiwania formalne. ' snuje zaś artysta wi2je nukiearnej kata-
Od ok. r. 19%2 w twórczości l\
ackiewi- strofy (,.Symfonia poety('ka"), w ogrom-
eza pojawiają się też zainteresowania nydl płótnaeb ukazując ro-dartą n
impresjonizmem i postimpresjonizmem strzępy skorupę świata w przestrzeni ko-
francuskim {,,
rtwa natura z eytryna- smiczneJ (,.Ostatni happening"). StostlJe
mi", ..
Iartwa natura z kWiatami"), roz- przy tym ekspresyjny koloryt. OP€ńJj
c
'\\-ijane na krótko przed wybucbem li z powodzeniem collage.
wojny ś'wiatoweJ już pod wpływ€'m ko- Wyiej przedstawiona cbarakteryst,yka
loryzmu <..!\'Iartwa natura ze śliwkami"). działalno.śd artysty nIe W)'czerpuje za-
Z tego czasu po("bodzą też miej:>kle pej- intf'resowań i możliwości twórn". b.tó:-Pgo
zaie z malownicz}-mi zaułkami i ullczka- malarstwo ('echu te widoc-zny k'Uit dla 'ia-
mi, rz"\sem o
}-wia.ne sCł'n:uD,i ("Przepro- , mego mai O" ancgo pn
dmiotu. wiclo-
wadzka'" - złoty medal w Paryżu, 1
32.. stronność trakto" ania m
tt'rii malar-
Nieco późnieJ :zafascynuje arłyst
Jeszeze skiej i tcmperament w niez""ykly SpOSÓJ
świat form WJ.'czarowanycb przez mistrza ł połączony ze znakomit)'m opanav. .lJ1iem
szkoły w: PORt Avea - P. GauguiDa techniki.
Andnej POnO
STAN TV
U progu nowe
a roku Krakowskie
Biuro Wyo;taw Artystycznych, prze-
jawiające w ost:1tnim czasie ogromną ak-
ł}"W110ŚC, 20rganizowało trzy narax wy-
stawy: malarstwa Koustantego Macki.-:-
icza. obrazów Kazimierza Sramkicwi-
('Za oraz; malarstwa, grafiki I ceramiki
Heike l Eberbadta Dietzcb (NRD).
Z wymif'nionych - Jedynie pOkaz prac
Mackiewicza ma charakter retrospektyw-
ny, ukazując bogaty i różnorodny doro-
bek twórcy. Urodzony w roku 1"4. !Ctu-
dla. artystyczne odbywał w Wyż:;zej
Szkole !\'Ialarstwa, Rzeźby I Architcktu-
ry w Moskwie, a także w Odescie. gd...le
zetkną I sie z przy jeźdżają,rym tu co roku
- w okresie letnim - W
siliem Kandiń-
skim. Zapewne też tutaj mial okazję za-
znajomić się z echami twórczcści człon-
ków, zalotonego w r. )911, ugrupowania
artystycznego "Der Blaue Reiter". ro
miało dla młodego artysty bodajże wi-:k-
sze znaczenie niż sam kontakt z Kan-
dińskih1.
W najwcześ"iejszyeh obrazach Mac1de-
wicza (,.Uliczka w Odessie'" - 1!113. .,Fa-
br
"ka za mia..tem'" - 1914) dość wyraź-
nie rysują sie tendencje do geomctry-
zowania i kubizowania. zrazu bld;SZf!
sztuce Cezanne'a. niż wcze..nych kubi-
stów. Działalność europejskiej awang;ł.r-
dy nie była jednak artyście obca. Dowo-
dem tego może by
nieco pożniejua. bo
pochodząca z r. 1')5 ..Kompozycja"'. ZnaJ-
dziemy w niej dość wyraźne podobień-
snva do wcześnif".iszy..h obrazów F. MJ.t-
c'a (przyjaciela Kandińskie&,o) i wspoł-
czesn3<'ch dzieł P. Klee ezy L. Feininge-
ra.
Lata 1!I17-192% ZDaczą się w twórczo-
ści Mackiewicza bliskimi związkami z
poczynaniami zgrupowanej w Lod,,d a-
wangardy artystycznej, a także z ror-
mizmem (,,:!Plaszyny" z lał 1917-:!2, przy.
pominające wrecz strdiczne kompozycje
L Ch\\ istka). Pod koniec tego okresu
znajd:7iemy w obraz::ch n2.sze"!o artysty
dość "yrażne zbieLności z kubizIn
m a-
nalitycznym G. Braque'a (" '\ł;:,rtwa na-
tura z butelkami" - 192:!), a także -
jak słusznie zauwatył prof. T. Dobro-
wolski W In ł. swojego ,,
Ialarstwa pol-
skiego" - pewne nawiązania do pro
ra-
mu niedawno ogłoszoneęo prze-z Le Cor-
bu
iera "Pury"Inu" (192i) oraz do pa-
rys1
ich '\\y-s.aw purystów w latach 1918-
1321.
"ZBIEG Z ALCA TRAZ"
DOszlo do powstania tego filmu tak:
scenanU8z przyniósł reżyserowi sam
Marvin - pytając. co o nim sqdzi? - To
bardzo zle - oceniZ reżyser. - Zgadzam
się - powiedzial Marvin - ale podoba
mi się ta postać i sytuacja. - Mnie tak-
że - wyznal reżyser. Ów reżyser - John
Boorman - btll co prawda wziętym ju
,
L!cz na wkalnq skalę realizatorem tele-
wizyjnym tO Wielkiej Brytanii z jednym
debiutem kinowym ł dOpiero tOspólpraca
Z Hollywood miala go postawić w rzędzie
najleps3ych techników filmu anglosas kle-
go. Marmn natomiast - po Oscarze za
.,Kasię BalL-ou" - dos tal prawo dyktowa-
nia u;szelkich warunków.. Za
yczlll więc
sobie BOOMna114 i zaakceptowal scena-
riusz wedlug powie.ści o oryginalnym ty-
tule "The Hunter" (myśliwy, lowca).-
.,Zr,feg z Alcatraz" stal się blyskotliwym
Bukcesem Boonnana, który zartJz potem
nakręcil - też z Lee Marvinem ł z Mifu-
:-re! - nastepny fUm. Technikiem okazal
się rzeczywiście ogromnie bieglym. Zde-
cydowanie ł śmiało tnie poszczególne sce-
ny, w
rąca epizody, wprowadza niepokój
gwałtownym montażem, nagle wplata re-
trospekcje, miesza ze sobą czasy akcji.
Nie zcwsze to konieczne. nie zawsze naj-
czytelniejsze, jeśli widz bylby n;eu:cażny
- ale zawsze robione ręką pewnq i swo-
bodną. Wyobraźmy sobie
!?n fUm zreali-
zowany metodą tradycyjn!3go opowiada-
n
a; popadłbY w monoton
ilustrując ko-
Stanisław lachowicz
-,
,
,
7 'INOMA.Ni\
lejne etapy ro:!grywkf tytułowego bohate-
ra % bossami Organizacji ł uspokojony
formalnf.e, stracilby wiele ze swej agre-
sywności.
Etekty warsztatowe "Zbiega'. sla:tą wy-
dobyciu zeń atmosfery tajemniczości ł
grozy, co spelnrają także doskonale zdję-
cia, umiejętnie operujące zwroszcza cie-
niem, mrokiem. Zewnętrznie więc mamy
do czynienia z obrazem Iłensac-yjnym o
prostej, 1D gruncie rzeczy, intrydze: 0-
szukany gangster - człowiek który .,u-
marł" w Alcatraz. be umarly tam jego
slerupuly moralne - chce za wszelkq ce-
nę odzyskać swą c:u:śc łupu. Dzialanie
jest. jednokierunkowe, środki egzekwowa-
nia sprawiedliwości jednoznaczne. cel
niski, motyw odwetu oczywisty, powłklań
psychologicznych brak. Nie tu więc tkwi
jądro filmu, czyniące z "thrillera" dramat
gangsterski. Racze; 10 ogólnym obrtJzie
pokazanej społeczności.
Sceneria wyjŚciowa to ponure mury ...
puszczonego więzienia na wyspie Alca
raz
to Zatoce San Francisco. Zbieg st-amtąd
tratUJ w scenerie, która ;e:1t wiezieniem
komfortou;lIm: wielkie pla.szczyzny beto-
nu. zimna architektura cywilizacyjnego
Kompozytor najbardziej krakowski
(50 - lecie śmierci Władysława Żeleńskiego)
M imo ie w historii muzyki polskiej rola Krakowa I krakowskiej sztu-
ki bardzo się liuy, trudno byłoby wskazać z przeszłości wybitnego
kompozytora urodzonego w Krakowie (tub w najbliższej okolicy), tu
dzi2.ł"-Jącego prawie całe i)'cte. tu zmarłego. Chyba jedynie Władysła",
Żeleński...
Urodzi
się w podkrakowskich Grodkowicaeh, w pobliiu Puszczy Nie-
połomic1dej 6. VII. 1831 r.. a. zmarł w Krakowie 23. I. 1921. Między tymi
"':3.tami biegło niebywale akt)wne życie świetnego muzyka, kompozytora,
pedagoga, organizatora. Od lat dziecięcyc.h mieszkał z matką (ojciec zgi-
nął w 1846 r.) \V Krako
ie. Z okIen domu roPod ugarem" przy ulicy Mi-
kołajskiej obs.erwował wybuch rewolucji 1848 r. W czasie wielkiego po-
bru Krakowa w 1853 r. w)"11lósł z domu t)'lko... własne skrzypce. Bo też
::nnize naj" ażniejszą była mu muzyka.
c
pozbawionym życia muzycz-
nego Krakowie pojawienie się mło-
dego talentu kompozytorskiego było
prawdziwym ewenementem.
Niestety nauka u Mireckiego
przestała wystarczać. Udał się więc
Żeleński do Pragi, aby u tamtej-
szych mistrzów studiować kompo-
zycję, naukę gry na fortepianie i or-
ganaeh. Równocześnie kontynuował
na uni\\ ersytecie praskim rozpoczę-
te 'na UJ studia filozoficzne, uwień-
czone doktora.tem w 1862 roku Za-
czynają się ukazywać drUkiem
pierwsze kompozycje rnłodeg'O
tworcy. Okre-sowo przebywa w LiD-
.s
u. Dreź!1ie, Wiedniu (tu prz)"jaż-ni
SIę z 'wielkim artystą-patriotą Ar-
ll!e:n Grottgerem), a wreszcie wy-
Jezdza dla uzupełnienia swej eduka-
cji muzycmej do Pragi. Wieści o
LATA NAUKI
.Wkrótce zaczął uczęsZC"".ł..aĆ do słyn-
nego Kolegium Un. Nowodworskie-
go przy ul. św. Anny 12, gdz.ie też
otrzymał świadectwo dojrzałości w
1857 r. Pierwszym nauczycielem
muzyki był mu Kazimierz WOJcie-
chowsk
później uczył go fortepianu
JG.I1 Gerrna.sz, a komPOZJ
cji Franci-
szek Mireeki. W roku maJtury zdał
te}. drugi ważny egzamin; w malej
s<::lce Bursy Muzycznej w Collegium
:\Iir.us UJ przy ul Gołębiej 11 od-
był się koncert, w ktorego progra-
mie Żel:;11ski, zaledwie 20-letni mio-
dz:eniec, dyrygował wykonaniem
własnego, "dziewiczego" dzieła, "U-
tL'ertuTlI na orktestrę". W małym,
biednym podówc
i
a.wie całko- _
centnlm, 10 której gubi się czlow-iek, zdo-
minowane przez automatyczny sprzęt
techniczny wnętrza biur i miesz
ań. izo-
lac!a luc;f
t od siebie nawzajem, be::dusz-
na u"tadza pieniądza. bezimienny a precy-
zyj
y system ameryr:afiskieg gGngsteT1łz-
mu. Bcierający ka Ldy prze' w indywi-
dualnego profestu. Oto i klęska zbunto-
wanego ..zbiega z A'catrllz'., gdy dostr:::e-
ga, że jego osobista bezkompro,TLisowcść
wykorzystana, zasymilowana zostaje
przez gang. Okrutny pościg staje się u
mety bezplodny, jednostkowa energia bez-
produktywna... Brutalno
ć i okrucU!ństwo
nie zdaly się na nic.
GdYby nie ta SZ4?rSza oerspektywa na-
dana filmoWi przez re
ysera byŁaby to
banalna
istoria zemsty. Gdyby nU! zdy-
namizowany, u'yrazi-O;:fy charakter narra-
cji Boormana. I gdyby nie ud.::ial Lee
Marvłna. Równie poczciwy z w
glądu. co
nier,ezpieczny w wybuchach (znakomita
sekwencja bójki pod jazz w loka!u noc-
nll m ) , wspamale odtworzony zostcl ów
zraniony tD uczuciach. zakami:?nialy 10
bezwzględnym, twardym postępowaniu
bohater o nferuchomym spojrzeniu, co-
raz do
trzegalnfej ujawniają=v znu
enfe.
W tej - wQ francuskiego krytyka - ..ucz-
cie drapteżników wydzierających sobie
resztki Z dzikością osiqgajqcq stopień
prawu absolutny" nasz ,.zbieg z Alcatraz"
nie przyjmuje ofwrowanych pienlęd;:;y:
..cofa się w cień, zda1C1c sobie sprawę ze
swego wspól!l-dzia
u ł od7T.awiając dauze-
go dzła.lania tą Iwtecte zdr4dy i podstę-
1'1£4". WŁADYSŁAW CYBULSKI
sukcesach zagraniemych koncertów
kompozytorskich żeleńskiego wita-
ne są w Krakowie z duż;yrn zacieka-
wieniem i radością.
30 stycznia 1871 r. (a wi
rÓ\'tno
prz..o.d stu laty) organizuje Żeleński
w Krakowie swój koncert kompozy-
tor8.ki. Wykonano pod jego batutą
dwie uwertury, w tym popularną do
dziś uwerturę "W Tatrach", utwory
chóralne, fortepianowe i pieśni. Do-
chód z koncertu przeznaczył kom-
pozytor na fundusz odbudowy Su-
kiennIc, stając się jednym z pierw-
szych udziałowców pięknej akcji.
\V AR
ZA \\?SKIE
INTERl\lEDIUM
W Krakowie nie zatrzymał się tym
razem dłużej, zapragnął bow!em
przedstawić się Warsz--:wie. Popro-
wa-dzony t
koncert kompozytOl"-
:',:i z miejsca utrwalił jego pozycję
Jako wybitnego, utalentowa.nego
muzyka. Toteż kiedy na
le zmarł
nieodżałowany Stanisław -Moniusz-
ko, powołano na opróżnione stano-
wisko profesora hannonii w Kon-
serwatorium "''a
z:1wskim ..",łaśnie
\Vładysława Żeletiskiego; bvło to
poważne a słuszne wyróż.nie
ie. Na
kilka dni przed pier\vszym koncer-
tełn warszawskim zawarł komoozv-
tor '1JWłąze.k małżeński z Wandą
Grabowską; mieli trzech s'
nów z
I{tóryrh drugi, Tadeusz. znany j
ko
Boy-Żeleński. stał się w przyszłości
''\ ybitnym literatem.
Po pięciu latach pracy pedago-
gicznej "w Konserv;atoriwn, Włady-
sław Zeleński przeszedł na stano-
wisko dyrektora artystycznego To-
\\larzystwa Muzycznego, gdzie za.-
służył się organizowaniem i prowa-
dzeniem dekawych koncertów sym-
fonicznych. Wkrótce jednak stwier-
dził. że nigdy nie będz.ie mógł wros-
nąć w środowisko war s zat\V ski e i
zatęsknił za Krakcm-em..
ZNOWU W KRAKO\VIE
Wrócił w lipcu 1881 r. f pomstał
już do końca żyda, a więc przez
pełne 40 lat! Tu napisał prawie
wszystkie SWe najlepsze kompozy-
cje. tu był głÓ'tN
ym pedagogiem i
organizatorem, wręcz dvkhtorem
życia muzycznego Krak
ra. Ale
v.'pierw czekały go długie lata bu-
dzenia owego życia.. Toż krakowski
..C: zas " pisał w 1873 r.
,.Rzadkie
muuto, gdzie by muzyka tak byla
zani
dban.a jak w Krakowie, pomi-
mo ze na każdym piętrze każdego
domu najmnie; jeden forl.epim1 ..ię
znajduje".
Zaczął pracować w miejscowej
ole, a właściwie szkółce muzycz-
neJ. Dawał lekcje hann on ii i kon-
trapunktu, gry na fortepianie i or-
ga!1 a .ch, . k
erował szkołą i doprowa-
dZIł do JeJ znaczn('
rozkwitu Nie-
stety różne koterie utrudniał
rea-
lizacię. cenne
o zarnv
łu ueerga'1i-
zowanla szkoły na kcmservtatorium.
Na temat miejscowych stosunków
tak pisano podówczas w ..Echu Mu-
zyc2mym": "Trudno uwierzyć, żeby
w mieście niewielkim. jok Krakótv
moglo istnieć u'spółczetnie tyte k6
le.k mt!zyk-I"lJjc'ł, nie mÓiciqc .już o
m...
ur;zędou:ych ,"'wiqzka.ch Z'U'olenni-
kow pana X, kfórzy :za orzech po-
czytywaliby sobie dopomóc do k07l-
ceTtu pana Y, ale za to z poczucia
obowiązku Przeszkadz4jq przeds
-
IE
wzięciom pana. Z, którf/ znowu po-
siada
wojq partię".
T\VÓRCA
KO:SSER\V ATORIU::\I
Przem.:.anowan
e szkoły muzycz.:.ej
na Konserwatorium z naleinvmi u-
pra'\VTlieniami odbJ.ło się l. iI. lb88
roku. Na datę tę powołuje się słusz-
nie Państwowa WVŻ5za Slkoła Mu-
zyczna w Krakowie, która zorgani-
zowała - jak pamiętamy - w 19,)3
roku piękny jubileusz swego 75-1e-
cia. Początki b).ły jed'1ak. bardro
skromne; nie wys
arcz.:].jaca dotac
a.
złe warunki lokalowe (kilka pokoi-
ków na I piętrze domu przy pl.
Szczepańskim 3), brak kwalifiko'wa-
nej kadry peda
()gicznej. A przecież
dzięki talentowi, zapałowi i pr=tco-
witosci swego dyrektora uczelria
sz:.rbkc się rozwinęła; p1"Zyb}'w
ło
talentów uczniowskich, rosły wyni-
ki nauczania.
W r. 1906 przebudowano Sbry
Teatr przy Pl. Szczepańskim l na.
salę koncert.o\\ ą, a pomieszc"le;1i
na
II piętrze przeznaczon() dla KN1sel.-
watorium. które w ten sposób zna-
lazło wreszcie znosne wć!.runki loka-
lowe.. Niestety z wybuchem wojr.,
cały bUcłynek zamienionv został f\a
szpital wojskow:,-
. Powrotu uczel;1i
na plac Szczepański 1 nie doczekał
jej twórca i długoletni dvrekto
WładysłClw 2eleński. Został pccho
wany na cmentarzu Rakowickim.
Tablic-ę ..,msłużonemu pomno':1 de' ,_
lVi wielkośc; mu:!ylci ojczystej i h
."
1:orou'emu obyU'atelou..'i Tnia.s:a" t'
fundował w 1938 r. Z3rzad :\1iei s'd'
umieszczono ją przy wejsciu do - T:;>
2.tru Starego. Imieniem Żeleńskjego
nazwano powstałą W 1930 r. Szkołę
/00081_0001.djvu
Nr 14
["ZlENNIK POLSKI
5
A
I
ozmow
raz po raz przt"rywa pukanie do drzwi. Gospodyni
'wychodzi, zawiadamiając. że jest zajt:ta; przeprasza. Pow-
tarzające sit: westchnienia .,szkoda". Dopiero PO pewnym
czasie nasuwają refleksjt:: - Przeci
ż dzisiaj środa - ko-
lejny odcinek ..Sagi rodu Fł'rsytow"; to zapt"wne sąsiedzi.
chcieli skorzystać z telewiLji... Przepadło! Nie obejrzymy
dziś "Sagi" i my, zajęte rozmową.
A jest o czym rozmawiać! Blisko 40
ut lat Maria Rokoszowa zajmuje się
ealI'em amatorskim. i to zajmuje v.szech-
tronnie tudzle! z pełnym poświęceniem.
Nagrodzony niedawno pierwszą nagrodą
la ogolnopolskim konkursie wspomnień
-o;iałacz.a kultury pamiętn.k pani Marii
opov.iada ze łzą rozrzewnienia, jak to
,rzed cwierc wie-kiem mąt jej, nie widząc
.rawie nigdy 'tV domu
ony zajętej pracą
z terenowymi zespołamI sceni
nymi
opuścił ją na pół roku. jak się: potem oka-
::a1o - w celach pedagogicznych. Sądził,
że ten wstrząs UprT}.tomni zapalonej dzia-
laM:ce. iż jest równie
kobietą. :!oną i
matką. nie mote wi
tak szczodrze, ko-
snem własnego domu i rodziny. obdzie-
lać swym sercem sztuki i jej wy2:nawców.
ie pomogło. Pani MaMa cierpiała, ale
umIłowane' pracy me porzuciła. Mętowi
nie pozostało nic innego. jak pogodzić
si.ę z faktem, że ma żonEi:-społecznicę.
p01l,'r6clł. ..
Od$zedl. i to na zawsze, dopiero przed
kIlku miesiącami. Po pierwszym okresie
żałoby i prz.ygnęblenia, które zaleczyl
właśnie pisanie wspomnianego panuE:tt1i-
ka, po miesiącach bezczynności i apatiI
v,aca pani Maria do normalnego tycia.
I do umiłowanej pracy. Napisała widowi-
sko o Staszicu - na uroczystość nadania
]
go imienIa
ole zawodowej w Gry-
howie. Nawip,zała kontakt z Estradą
Zie:!'.! KrakowskIej, przygotowując pro-
y dla jej Teatru Małych Form. Po
;!kolach l klubach w całym wojewódz-
twie prezentowana jest właśnIe jej rzecz
o Komisji Edukacji Narodowej, przed
kilku godzinami ukof1czyła program na-
stępny: poswięcony alkoholizmoWi. R0-
boczy tytuł: "Ostatni szczebel".
W pokoju - mJlym. Jasnym pokoju
M-3 na Krzeslawickich Wzgórzach w No-
wej Hucie - pachnie domo'\#}' chruM.
Jed.."1ak nie obce są gospodyni-działaczce
arkana sztuki kulinarnej. Zajadając py
z-
ne faworki. rozmawiamy - oczyv...i::i.cie o
teatrze amatorskim.
- Jak zaczęla się ta milo
ć. która
zająć mial4 pierwsze miejsce to Pani
życiu?
- Od dzIecka bardzo lubiłam re-
cytowac. Z artystyczną recytacją
ze'knęlam się w szkole - u Strzal-
kowskiej we Lwowie, gdzie znako-
mita recytatorka Kazimiera Rychte-
równa miała dwie lekcje tygodnio-
wo. Tu nauczylam się dykcji i zdoby-
łam umiejętność prze1{az)'wania
wiersza - trochę sztucznie, z pato-
sem. Sztuczność tę stracilam dopiero
po wojnie. za sprawą Wandy Sie-
maszkowej, z którą serdecznie się
zaprzyjaźnU
goszcząc ją przez
kilka dni w mym, już krakowskim
domu.
- Ale przeskoczyliśmll 'Wiele lat.
a o ile wiem. już przedtem zetknęla
a;ę Pani z ruchem a.matorskim.
- Tak, i to przypadkowo. Z zawo-
du jestem nauczycielką. Jako mężat-
ka osiadłam w Wieliczce i tu się
zaczęło. Od Jasełek. Sama, zadłuża-
jąc się na trzy pensje, przygotowa-
łam widowisko jasełkowe na 300
osobo Szopka uosabiała w nim dom
rodzinny, budujący się na oczach
przychodząc)?ch z darami. To zain-
)'Iuzyczną JX>d dyrekcją Kazimierza
Krzysz:tałowicza..
KOl\'IPOZYTOR OPEROWY
Pamięć O Władysławie
leńskim
za::howala się nie tylko w jego UCZ-
n:ach (a wypuścił ich setki) ale
p
zede wszystkim w spuściźnie
kO'D.pozytorskiej. w prawie setce
p
w utworach chóralnych.. for-
tepianowych, organowyc
orkie-
strowych, kameralnych, a zwłas2JCZa
w operach. Zdecydowana v.iękswść
jego dzieł powstała właśnie w Kra-
kowie.
W odniesieniu do oper pis3ł kie-
dyś Zdzisław Jachimecki: "PaTadok-
IOlną rzeczą by! fakt powstania oper
Ze[eńskiego ID Krakowie, ID mieś-
c;e, w którvrn ope-ra była zawsze i
;ert dale; zjawiskiem efemerycz-
1lym. nietrwalym, gdzie nie 1rWże ni-
prly zapuścić głębie; kOTzeni, pomi-
mo nieustannego wolania o niq ty-
sięcznych TzeSZ mieszkańców'.
Prapr€'IIliera "Konrada Wallen-
roda", pierwszego dzieła sceruczne-
go Żeleńskiego, odbyla się w 1885 r.
w Operze Lwows..tdej; siły wyko-
nawcze nie były najlepsze, a jednak
dzieło przyjęto z uznaniem. Cieka-
".ostką jest, że partię harfy - z
b:-aku tejże - wykonał na piani-
nie... Ignacy Paderewski. W lecie
tegoż roku grano "Konrad4" siłami
iwov.rskimi w Krakowie. Niestety
wystawienie dzieła w Warszawie
było niemożliwe z
względu na cen-
Z'.1rę carską. 'V 1910 roku, w trakcie
ur:}Czy
to
ci 500-lecia z'wycięstwa
p.Jd Grunwaldem, doszło \\'1"eszcie do
VI /konania "Kcmrada n na prawdzi-
w:e wysokim poz:ioraie muzycznvm i
inscer.iz.acy)n,vID. SPektakle odbyłY
teresowanie teatrem amatorskim
"wybuchło" zupełnie niespodziewa-
nie. Związałam się z ruchem ciernia-
kowskim : :zainteresował się mną
znany dzialacz, profesor Mikuta,
wprowadził do radia, gdzie co ty-
godnia miałam 15-minutowe czyta-
nie. Po ,"vojnie w ogóle już nie zgło-
siłam się do pracy nauczycielskiej.
Zostałam przy teatrze amatorskim.
- Pani nagrodzony pamiętnik (arcy-
ciekawa to lektura; warto by postarae
się o jego wydanie, daje takie mnóstwo
materialu, ukazuje tyle form Pani pracy,
prezentuje liczne zespoly. które Pani
prowadzila. programy, jakie Pani przygo-
towara. adapta-=je ł prace. które Pani
n4pisala.
e na zreLacjonowanie tego
wszystkiego brakłoby łamów gazety. 'Wy-
bierzmy więc coś Teprezentatywnego. ot.
ACI przyklad: które ze Iłwych prze
yć
dziar.aczki kulturalnej vważa Pani ze
najmibze, które dala ;ej nbjwięcej saty-
sfakcji?
- Było ich wiele. ale chyba naj-
większą radość sprawiły mi przed
kilku laty występy w Warszawie w
Teatrze Dramatycznym z progra-
mem - bardzo krakowskim (którego
jednak Kraków nie dopuścił do pre-
zentacji...), ukazującym różne legen-
dy na temat powstania lajkonikowe-
go obchodu. Sukces w stolicy, entu-
zjazm sali, wysokie oceny fachow-
CÓW, świetne recenzje z "Trybuną
Ludu" na czele - to było vlielce
radosne doś\\;i.adczenie. Ale i gorzkie
zarazem...
- Przypommające. ;te nie ma prorok6w
!De własnym kraju. Ale sqdzę. ;te lajko-
nikowe widowisko nie 6tracilo nic ze
Iłu.>ych warto
ci i może jeszcze kiedyś
ujrzymy je w Krakowte. Po wspomnieniu
r.ajmils=ym - wspomnienie najdramaty-
czniejlłze.
- .r
:;zcze przedtem chciałabym
wspommec o wielkiej satysfakcji
jaką dawała mi w miesiącach bez-
pośrednio powojennych praca w ze-
społach żywego słowa, prowadzo-
nycn prz
z ,.Czytelnika". Były to
pierwsze Irnoje kontakty z nowym
słuchaczem, wiejskim, do którego
docieraliśmy z poezją Mickiewicza.
Puszkina, z prozą Żeromskiego.
Wtedy to, w tych zespołach po raz
pierwszy stanął na estradzte Zby-
szek C)'bulski, pełen prostoty i ser-
deczności, których to cech nie za-
h"acił i potem. gdy byl już wybitnym
aktorem (co - jak mi zawsze przy-
pomina1 - stało się po trosze za
moją sprawą. jako że namówiłam go
do aktorskich studiów). Naz)'wał
mnie do końca ..panią Mamą", zaw-
sze wspominając te wspólne wy-
prawy z pięknym słowem do zabi-
tych jeszcze wtedy deskami wsi.
Zachowałam do dziś kSięgi pamiąt-
kov.?e.z tych naszych C"Zytelnikow-
skich wędrówek. Wzruszająca to
lekturs.
- A mialo być o przeżyciu dra-
matycznym...
- Sporo i takich w prac}' każdego
działacza kultury, stykającego się z
ludźmi, którzy w sv.rym postępowaniu
kierują się jed) nie zainteresowaniem
zapałem i dobrą wolą. Nie może byĆ
w tej pracy, powodowanej imper
-
tywem serca, mowy o jakichś rygo'!.
rach, o wyciąganiu konsekwencji.
Także odpowiedzialnością nie można
się ani z nikim dzielić, ani ją na
nikogo przerzucać. Oto wspomnie-
nie, o którym dziś myślę z uśmie-
chem; kiedyś kosztowało mnie ono
sporo nerwów:
- Graliśmy (był rok 1946) w Teatrze
im. SłoW'aclaego wielkie. skomponowane
przeze mnie widOWIs'kO ..Od Bronowic do
Krakowa". Spektakli miało być dZlesięe.
W przedostat.nim dniu edtwórca glownej
roli, Kościuszki, chłopak imieniem Win-
centy - jak
ryma:rzony do tej roli. bo
do złudzema przypominający Naczelnika
- zapowiedział, że nazajutrz nie przyj-
dzie, gdy t ma w domu chrzciny; jest
ojcem chrzestnym. PrzyjęłEłm to jako I
żart.. Ale stało się: sala nabita, za klIka
minut poczatek widoWIska, a Kościuszki
nie ma! Biegając w popłochu po teatral-
nym zapleC%u, natknęłam się w perukar-
ni na młodego aktora, którego ubłagałam
(za specjalnym honoranum z wlasnej
kieszeni), że :r:god.zU się - nie znając
sztuki i nigdy nie oglądając widowiska _
W}-gtc\pić w głównej roli. Na szcZf:śc1e
prawie niemej: jedyny dłuiszy tekst -
pt"'Z}"sięga na krakowskim Rynku - został
w tym dniu odczytany. Partnerzy Impro-
wizowanego Kościuszki. wiejscy chłopcy
i dzie'l.\'częta, z całego serca wspomagali
ratującego widowisko aktora. Podpowia-
dali, mówili za niego, ..fastrygując" tekst
i sytuacje; wszystko szło bardzo składnie.
Jestem przekonana. że nikt z tysiąca wi-
dzów nie wiedZlał, że ogląma KOŚC1uszkę
jednego WIeczoru. Nigdy potem nie W1-
dzialam ani Wincentego (jest dziś po-
dobno inżynIerem). ani aktora, który u-
ratował nas z opresji (jego nazwisko
spotykam na szklanym ekranie, ale nie
w aktorskiej roli).
- Pani 1\1a,rio, zetknęła się Pani
tV swe; wieloletniej pracy z bardzo
Tóżnorodnymi zespolami: Tobotniczy- !
mi. studenckimi, wiejskimi, ukolny- I
mi. Z jakimi najchętniej Pani pra- I
cuje?
- Chyba z wiejskimi. Chłopi to
-"",",
,
l
, t:
".
lr., .:::{, ł '
"t
.J
,'
k.
-
:.:--;.
't
;i
Fot. E. W
glowski
w pracy teatralnej glina. któ
się
cudownie lepi. Jest bowiem rzeczą
dowiedzioną, że najlepiej pracuje się
z ludźmi najmniej obytymi z teatrem.
Ci, do których dotarła cywilizacyjna
rola teatru, są już skażeni, podpatru-
(Dokończenie 714 str. 7)
się na scenie Teab.-u Miejski.ego w
KrakO'Wie siłami lwowskiego zespo-
lu operowego.
Prapremiera drugiego i na pewno
najlepszego dzieła. operaw-ego Żeleń-
skiego. "Goplany'., odbyła się latem
1896 r. w Krakowie siłami opery
lwowskiej. Przyjęcie było gorące,
wręcz entuzjastyczne. Następne ope-
ry ,,Janka" i "Starą baśń" pozna!
Kraków w czasie letnich występów
gościnnych artystów Opery Lwow-
skiej (lata 1901 i 1907).
DZIAŁACZ SPOŁEC
,
PATRIOTA
Swoistym ,.,przerywnikiem" w 0-
kresie wzmożonej aktyv..."'l1ości kom-
pozytorskiej na niwie operowej by-
ły dla żeleńskiego li'CZI1e pieś
.
SkomporlOW"ał też podówczas kilka
kantat okoli
no.sciowych; jego mu-
zyką uczczono rozliczne rocznice i u-
roczysto
ci patriotYC"Z!1e: zwycięstwo
Sobieskiego pod Wredniem, 500-lecie
założenia UJ. otwarcie Filharmonii
\VaTSZRwskiej, wystawę kr<:t.jową we
Lwowie, j l .lbileusz gimna'Zjum ŚW.
Anny. Kr3S'7...ewskie
o. Szu,iskiego...
:'Ta kilkanaście godcz.in przed śmier-
cią napisał dla żołnierzy oswoOOdzo-
neJ Ojczyzny ..Marsza szwoleżerów
polskich". Bo zaws:e ..zawód kom-
pozytora uwa:-al za poslannz.ctwo
nOTod.owe j społeczne" - jak pisQł
J. Reiss.
Dochody ze swoich koncertów
przezna{."za1 często na cele społecz-
ne, h:..k na rzecz ofiaT powodzi w
Krakowie, na pomniki O. Kolberga
i A. Grottgera. Na koncertach wy-
stępował nie tylko jako kompozytor,
ale także ia}ro wyborAy pioanista-
Stanisław Stanuch
WRÓŻENIE Z
J ednym :r: najczęstszych pytań, jakie pa-
dają podczas spotkań autorskich, jest
pytanie o literaturE: współcz
sną. Kiedy
pytających pociągnąć za język, zaraz o-
każe się, te czytelnik tęskni dQ PQw1e-
ści czy opowiadań namiętnych. będących
przewodnikami po burzliwych wodac'ł1
naszej wspołczesności; za bohaterem.
którego barwnosć szłaby w parze z roz-
wagą, lub prościej - z mądrośC'ią ży-
ciową. Często brakuje mu atmosfery
..skandalu" wokół pewnych kslą
ek. t y-
wych dyskusji. całego tego "cyrku" czy
"teatru", który sprawia, ż
zdobywszy
głośną książkę siadamy w domu do jej
lektury w nastroju podniosłym, z biją-
cym sercetn.
Kto wie, c:r;y postulaty owe me są
t"J,-
szne? Jakże bowiem smutne jest ż:;..ci'"
pote1"acza ksią
ek. Skazany jest on prze-
de wszystkim na własne wyczucie. na
przypadek. Nie bardzo wie, co za.of,=ru-
ją mu wydawnictwa, kiedy i jak. .Jak-
często. gdy wreszcie otrzyma ao rąk
upragniony tytuł. znowu skazany jest na
własną ink:jatywę, aby dowiedzieć się,
kto to mia,1'10,,'iCle autor, cz;y człow.ck
ciekawy, smutny. wesoły czy nudny? Czy
to jego pier.\'Sza., czy lito dwudz1es"::a
dziewiąta porycja wydawn:cza. Naoisa-
łem ostatnie slow'.l 1 prze:r:azi1em s::.ę ich
u
cia: 1akże często t?m'k wierszy, tom
nowel czy pov.-ie3ć określane bywają u
nas tym suchym określeniem "pozycja
wydawnicza" .
Nasz hipotetyczny bibliom nie znajdzie
ukojenia również w księgarni. .Jak na-
zwa wskazuje - są tam, owszem, książ-
ki. ale zupełny brak informatorów. pla-
nów wydawniczych. Oczywiście, :Ładne z
naszych wydawnictw nie jest takim DO-
tentatem, jak "Pax", który reklamuje
s";Voje ksią
przesyłając do dom6w v.y-
kazy nowości, małe monograbe autorów
związanych z wydawnictwem, a nawet
monity dotyczące zapasów. Czy to źle,
czy dobrze? Ktoś bardzo od;:;owiedLialny
powiedział mis że na reklamę ksIążek
kompaniatar i d)
ygent orkiestro-
wy. Był autorem dwóch podręczni-
ków z zakresu teorii muzyki
RECENZE
"'T
O!:obną kartę zapisał 2eleński -pu-
blicysta,. recenzent muzyczny. W
tym niewdzięcznym zawodzie zaczał
praktykować jeszcze w okresie war-
szawskim; w latach 1875-1877 pi-
. .
.."'-. ".-
". :j.
. ti?
:'".l
. ......./:
<
..:.:....
. " ł.
WŁA DYS'
A W ZELF.RSKI
Portret ołówkowy A. Grottgera wykonany
w paryżu w r. 1868.
sY'\'ał Sprawozdania muzyczne w ty-
godniku .,Kłosy". Po powrocie do
Krakowa zaczął pełnić obowiązki
re-cenzenta muzycz..'1ego w ..Cz?sie".
.,Jego sprau l o.zdanża z lat 1882-1884
są nie tylko dokumentem epoki, al.e
=aTazem wzorem kryty("znych uwag
o mu.z:uce. stulu muzycznym. o kom-
. . .
szkoda wyda'l.vać pieniędzy, gdy! deka-
we i tak będą sprzedawane, a "ceglom"
to nie pomoże. Nie wiem, czy to stano-
wisko racjonalne. czy irracjonalne. ChY-
ba jednak brak rozgłosu, rochu wokół
ksią
ek, sprawiło, że klan zaprzysięto-
nvch ml10śników lektury stał się !nsty-
t
cją niemal konspiracyjna. W każd
.m
razie trudną do zbadania.
Moina, oczywiście. wymienić szere
WJ-"dawnictw specjalizujących się w re-
kh.mi
i popularyzacji nowości wydaw-
nicz
!ch. Ale któż o nich wie - robot
ik,
urzędnik. chłop? Skąd. skoro ty tu) cza-
sopisma "Nowe książki". wychodzącego
zresztą z pr-awle miesięcznym opóźnIe-
nlem (1), budzi u kioskarzy ..Ruchu"
chwilę gtębo1dej zadumy, po której jak-
że częst.o następuje si
.!ni
e, po któryś
z tomów danych do komisowej sprzeda-
ży.
Takie mniej więcej myśli przebiegały
mi przez głowę. gdy postanowilem napi-
sać o pla
ie W:....dawnictwa Literackiego
w KrakoV\o1.e na rok 1971. Próba analizy
me jest właściwym momentem dla wy-
głaszania peanow na cześć tej zasłużonej
oficyny wydawniczej. Pierwsze, co rzu-
ca si
w oczy przy lekturze owego d0-
kumentu. to jawna dysproporcja między
"współczĘ'snością" a innymi działami. Na
przeszło sto tomów, które ukażą się w
nndchodzącym roku, tylko szesnaście -
to poezje. proza lub reportaże dotyczą-
ce współczesności.
Wymieńmy je: na.
one w wielkim
konkursie literackim z ok.azji %G-lec1a
Nowej Huty reportaże Stanisława Hara-
simiuka i Aleksandra JędrzeJczaka oraz
powieść Andrzeja Twerdochliba. Nowe to-
my wierszy wydadzą: Tadeusz Nowak
(..Psalmy"). Tadeusz Sliwiak (,.Ruchoma
przystań"), Marek Skwamicki ("Ciem")
i Tadeusz Sza.ja (..Odyseusz samotny").
O tomach poetyckich można powiedz:.e
że w Krakowie zapowiadają utrwalenie
dyktatury poet.yckiej Tadeuszy...
Barwniej jest w powieścL Jerzy Brosz-
pozycji, O grze i 1D1/k01'lD1DCaCh'.
pisa! J. Reiss.
Nie waha.ł się 2eleński pisać tei
ostro, bezkompromisowo. Np. głos
pewnej śpiewaczki tak określił: .,.są
to wprawdzie Tuin'ł/, ale tak piękne,
że mogą się podobać więce;. niż n.ie-
jeden gmach całk;em nowy". O, gdy-
by dziś jakiś recenzent 2Xiobył się
na taki ..komplement"...
ZELEJ.
SKI NA CO DZIE
.o
Jakim był człowiekiem? Sumien-
ny, autorytatywny, stanow-czy. to-
warzyski, pełen humoru, ale też czę-
sto przykr
', gdy dawał się ponosić
nieopanQwanym odruchom. Jako
nauczyciel b
'ł postrachem uczniów;
błędne zadania nieraz przekre31ał i
targał, a ich ,.sprawców" obdarzał
sxzystymi epitetami, nawet... wy-
rzueał za drzwi. Nie znosił dvlet.am-
tyzmu muzycznego, żądał soiidnego
rzemiosła w kernpozycji i odtwm-
st<..v
€'. O kimś v..ryrazi.ł się, że "te-
lJiejb?I zrobil, żeby się nie ToZ'rzulał
zana.dto, a zagral w takcie i czysto«.
Był cha.rakterystyczną postacią
starego KrakO"wVa; chodził zatopiony
w myglac
cią
le coś mrucząc i nu-
cąc, nieraz ge<:;tykulując rękami i._
l::!ską. Na linii A-B, gdy przecho-
dził np w towarzystwie małego i te-
giego Jana Galla, wzbudzał nie lada
sensację swym pokrzykiwaniem.
otaczała go atmosfera serdeczno-
ści i wdzięc:zności za to wszystko,
co zdziałał dla muzyki polskiej, a w
szczegćln03ci dla Krakowa. Głównie
dz.i
ki r..!EmU przy kOl1cU XIX wie-
ku lr ia.soo stało się I....ieledwie ,,me-
tropolią muzyki pDlskiej", a Żelen-
ki pierwszy na liście kompozyto-
;;.
J
PLANU
klewtcz spieszy z drugim tomem g1ośn
j
kssątk1 ..Długo i szczęśliwie" pt. "Kie za-
bijaj, nie kradnij". Równie głęboki od-
dech wziął Władysław MacheteJl;. Wpraw-
dzie na razie oddaje nam aow. ....ersję
wydanej w 1964 roku powieści ..Niespo
)rojny człowiek", ale zapowiada, te bę-
dzie ona stanowiła część czterotomowego
cyklu obejmującego lata poprzedzajac,=
wydarzenia październikowe w 19"'6 roku.
Tadeusz Hołuj natomiast cofa siEi: wstecz
i w powie.sct ..Róża I płonący las" opo-
wiada o losach Ludwika Warynskiego.
Biorąc pod uwagę znane pOwieści hi
to-
ryczne Haluja - możemy mieć n:idzie-
11';, że i tutaj dystans historyczny po-
słUży autorowi jako pretekst do komen-
tarza na temat problemów wspolczcs-
nych.
Obok wymienionych nowe książki za-
powiadają: Stefan Ot
'ino.......ski. Mar <:n
promiński, Kazimierz Traciewicz. ,-o-:ef
Kapeniak, Stanisław Lem. Janusz Rosz-
kc, .Jacek Stwora 1 Henryk VogIer. 1Ii:'ł-
sza suroWOŚĆ wobec szczupłości dzi ł.
literatury współczesnej blaknie, gdy .:aj-
rzymy do innych działowo znajdzlemy
tam wspomnienia .Jana Bolesława otoga.
Stanisława ,"Vałacha. Antoniego Wasi ew-
skiego. Witolda Zechentera, esej e Ka-
zinuerza Wyki. zb1ór felietonów rad ,0-
wych W1:adyslawa Loranca, czy Ryszar-
da Slaweckiego ..Ma.'1ewr, który ocal'ł
Krak6w6ł. 5tL"1owią one cenny kapiW
materiałów. refleksji l przemYśleń, b
z
których 1iteratura działałaby w pewneJ
próżni.
\Vspomniałem na początku o .,dyspro-
porcji.' w dziedzinie wydawnictw 1łtera-
tury współczesnej. Myślę, te trudr10 by-
łoby 't\-irić tutaj wydawnictwo. ostatecz-
nie, może ono operowa
tylko tym mą-
terialem, jaki :zostanie mu dostarczony.
A autorzy? Niew:\tpliwie tycie aut')ra
pasjonującego się współczesnością jest
naj trudniejsze :r: trudnych. To fakt, te
od pewnego czasu nam1ętność pisarzy de
współczesrosci wystygła. Czy nie nale
a-
loby jej z powrotem roznieclc?
rów epoki pomoniuszkov:skiej,
zwłaszcza w zakresie muzyki wo-
kalnej (opera, pieśni). Zaiste porów-
nując jego kompozycje z dzi-ełami
wsp6łczes:nyeh mu kompo-zvtorow
polskich drugiej połowy XIX w. -
bez trudu zauważ)"111Y niewątpliwy
prymat Żeleńskiego zarówno w za-
kres.ie inwencji melodycznej, har-
m
/00082_0001.djvu
6
I
.
,I
DZIENNIK POl
iO
. t
;.
.1
!f
Teresa Bugajczyk prowadzi po dwóch ś:izgach
w saneczkowych mistrzostwach Europy
W austriackiej miejscowoicl Imst rozpoc'Z
I., sit
Europy. Pierwsze śliz..i Italy pod znakie
z3:ciętych
wiele do powiedzenia miały nasze zawodniczkI.
saneczkowI! mistrzostwa
pojedynk6w. .. których
Konkurencję rozpocz-:ła nasza debiu-
tantka lB-letnia Teresa Bugajczyk. która
pojechała bezbłędnie. Jej rezultat 39.35 o-
kaza1 się najlepszym wynikiem plerwsz
go ślizgu. Na drugiej pozycji znalazła się
mistrzyni olimpiJska z Grenoble Włoszka
Lechner. na trzeciej Knoefel (NRD), na
czwartej mistrzyni jwiata Barbara Pie-
cha z czasem 39,61.
W drugim przejetdzle Plecha uzyskała
wynik 39.31. lepsze od Polki były tylko
Knoetel i Lechner. Jako ostatnia poje-
chała BugaJczyk. osiągnęła ona fantasty-
czny czas 39.00.
Po dwóch ślizgach prowadzi Bugajcryk
w czasie 1.18.35. wyprzedzając Lechner o
0,26 sek. Trzecia jest Knoetel 1.18,16. ł.
Piecha 1.18,98, 5. Martyka 1.19,3ł. Poza tym
w pierwszej dziesiątce są Polki Kretowicz
(ósma) I Kanasz (dziesiąta).
VVśród mężczyzn z naszych saneczkarzy
najlepiej w pierwszym ślizgu pojechał
Mistrzostwa
łyżwiarskie
Dziś o godz. 14 horce JlLaikonika Jl no lodzie
Polski
. . ,
Junlorow
lITczoraJ w drugim dniu mistrzostw
n polski juniorów VI łyżwiarstwie figu-
rowym rozegrano jazdt: dowolną dziew-
cząt, jazdę obowiązkową chłopców, tańce
obowiązkowe par tanecznych i program
obowiązkowy par sportowych.
Tytuł mistrzowski w jeździe dzIewcząt
zdobyła Jolanta Wesołowska (W1ókruarz
Lódż) 619.2 pkt.. srebrny medal przypadl
Teresie Wronie (Naprzód Janów) 600.0
pkt., brązowy Bożenie VVawrzynek (Cen-
trum Katowice). Z zawodniczek krakow-
skIch Małgorzata Tatara (Krakowianka)
zajęta 18 miejsce, Iwona Mydlarz z Unii
Oświęcim 20 i Małgorzata Mularczyk z
Hutnika 23.
Po jeździe obowiązkowej par tanecz-
nych prowadzą: M. Kotarska - J. Bran-
denburski (Włókniarz; Lódź) 56.2 pkt.,
przed H. SaSlD - B. Sitarzem (Społem
Lodź) 53.1 pkt. i E. Zie1it'iską - A. Woj-
Łaszkiem (Warszawianka) 51,3 pkt.
W parach sportowych najlepsze lokaty
zajmują: T. Wrona - L. Zabmskl (Na-
przód Janów) 37,1 pkt.. przed S. Fuda-
li - L. Babą 31.8 pkt. IW. Małolepszą -
K. Dą,sko 29.3 pkt. (obie pary z Wisły To-
ruń).
Wysokie pozycje zajmują po jefdz:\e 0-
bowiązkowej juniorów zawodnicy krako-
Dobra forma siatkarek Wisły
Inauguracyjne spotkanie drugiej rundy
1 ligi siatkarek VVisła - Kolejarz Kato-
wice wygr
ła Wisła 3:0 (15:5. 15:5. 15:1;).
Dwa pierwsze sety krakowianki roze-
grały z.nakomk:ie. Dopiero w tructm
secie Kolejarz starał s
ę: nawiązać rbw-
norzędną walkę, le<:z mimo wprowadze-
nia lU bOIsko przez trenera Wisły re-
zerw - zespół mistrz.a Polski o<łni6s1
wyrażne zwycięstwo.
WiSła: Porzec, Wiecha, Mloduszewska,
Zając. MiSkiewicz. .lakubc1.yk (Soba!i-
ska, Baran).
Kolejarz: Wójcik, Kozłowska, Bink!e-
wicz. Skorzańs!i;a. E. Piela. D. P:.e-Ia
!Pakuła, Smentek, Makuch). Sędziowali
pp. Mięsowicz i Cwik (Warszawa).
Dziś w haJj WL5ły o gadz. 12 spotka-
nie rewanżowe. (kp.)
Gdańsk1 AZS przegrał z Polonią Sw1d-
nica 1 :3. SpójnIa pokonała Legię 3 :1,
Start Lódź wygra} z AZS Warszawa 3;0.
I liga siatkówki mężczyzn
B
3kid Andrych6w pokonał AZS 01-
ztyn 3:1 (15:8. 15;4, 4:15. 15:8). Broniący
,iI'; przed spadkiem z ligi siatkarze Beił-
-:idu zademonstrowali - zwłaszcza w
;J:erwszych dw6ch setach - wysok
for-
mę.
Legi.a przegrała z Płomieniem 2:3.
Resovla pokonała Hutnika 3:2 (6:::'5,
6: 15, 15:4. 15:4. 15:5).
Nie udał sit: rewantowy pojedynek
Stali Mielec. ktbra przegrała ze stołecz-
nym AZS 2:3 (15:7. 12:15, 5:15, 15:9. 11.15).
Wawel na krawędzi spadku
z II ligi
w bardzo nleprzyjemnej sytuacji znaj.
dują się siatkarze krakowskiego Wawelu.
Po wczorajszej porażce w derbach z
AZS 1:3 (15 :10, 10 :15. 6 :15. 13 :15) nie mają
jut właściwie szans na utrzymanie sił::.
wscy. Prowadzi L. Lidwin (Krakowianka)
264.4 pkt., przed J. Zylskim (Centrum Ka-
towice) 254,8 pkt. 1 W. Majką (Krako-
wianka) 252.8 pkt.
Dzi$ o godz. 8,30 dokończenie zawodów.
O godz. 1ł popisy mistrzów oraz po raz
pierwszy w naszym mieście harcować bę-
dzie po lodowisku "Lajkonik". Wstęp
bezpłatny.
Kudzla, zajmując 9 miejsce. Zyła byl
dZiesiąty, Plekoszewskl 14. Krawczyk 16.
Radwan 17, Gawior 18. Po drug 1 m
ślizgu Gawlor wysunął się na 9 miejsce,
Piekoszewskl na 8, natomiast Kudzla I ZY-
la znaleźli się poza pierwszą dLiesiątką.
Prowadzi po dwoch ślizgach Nagenrauft
(NRF).
Igrzyska sportowe młodziezy
Szkoły Podstawowej nr 16
'Wczoraj na stoku pod kopcem Ko-
&ci u_ki odbyły sił:: Szkolne Igrzy5ka
Sportowe Szkoły Podstawowej nr 16 w
Krakov.'ie przy udziale 190 dzie<:i. Zawo-
dy otworzył wicekurator mgr J. Nowak.
W poszczególnych konkurencjach zwy-
cięż)"li: slalom dziewcząt Dorota Czec
o-
wLcz kl. Vat slalom chłopców Marek
Każmierczak z kl. VIc, sa'1eczki dZl
W-
cząt Ewa szufa, kl. VIUa. chłopc6w
Andrzej Ba:-t06Z kl. VJI1c, saneczkowy
tor przesLkód k
asa Vc, (szczerba, Lu-
dzik. Kleszcz), konkurs rzeźby w śniegu
klasa VIIla.
Zespołowo zwyciętyła klasa Va 58 pun-
któw (klasa sportowa) przed VllId l Vc.
Na podkreślenie zasługuje sprawna or-
ganizacja :z.awodów oprawa pl
lYCzr.a.
gorący bufet i nagrody ufundowane
przez Komi
t Rod
icielski.
Cracovia - KTH 10:1 (1:1, 5:0,4:0)
W czorajszy mecz hokejowy o mistrzo-
stwo n ligi między Cracovią i KTH.
rozegrany na sztucznym lodowisku w
Krakowie miał dwa zdecydowanie różne
oblicza. W pierwszej tercji i w pier'oVszeJ
połowie trzeciej gra była słaba, cha;:)Iy-
czna" zawodnicy obydwu drużyn wyka-
z3--wali braki w opanowaniu krążka, nie
potrafili sobie stworzyć dogodnych sytua-
cji strzałowych. Natomiast w drugiej ter-
cji i w drugiej połowie trzeciej Craco-
via dawała chwilami koncert gry, spy-
chając gości do rozpaczliwej obrony i za-
sypując ich bramkI'; gradem pięknych I
pięknie wypracowanych strzałów. Osta-
tnie minuty meczu to prawdziwe oblę1e-
nIe bramki KTH. które może mówić o
szczęściu. że skończyło się na dziesiątce
bramek.
Hokeiści kryniccy rozpoczęli grę jak ró-
wny z równym i zdobyli nawet w 2 mln.
pierwszą bramkę przez Dudka. Ale to by-
ło wszystko na co Ich b}-Io stać. mimo że
w całej pierwszej tercji stawiali skutecz-
nie czoła słabo zresztą grającym gospo-
darzom. Cracovia zdobyła w tej terc1i wy-
równującą bramkę w 14 min. gry.
A oto chronologia dalszych bramek Cra.
covii, która najlepiej zilustruje to, co po-
wiedzieliśmy na wstępie: 2ł, 26, 28 3"', 38.
51. 56. 57 1 58 mtn. Lupem bramkowym dla
Cracovii podzielili się: M. Pysz 3. B. Cso-
rtch, M. Csorich i Pietkiewicz po Z oraz
Powalacz.
Cracovia wystąpiła do me
u w nast
-
pującym składzie: Gój. Stach oń. Kowale-
wski. Wójcik. Jarocki. Kosturek, powa-
lacz, M. Pysz, Pietklewtcz, M. Csortch. B.
Turniej koszykarzy
w Warsza\'vie
w sobotę w turnieju koszykówki z oka-
zji XXVI rocznicy wyzwolenia Warszawy
Belgrad pokonał Legit: 101 :93. Sofia wy-
!:rała z Bukaresztem 70:64. AZS Warsza......a
zwyclę1yt Budapeszt 107 :70, Wieden poko-
nal Polonię 96 :75.
Turniej piłki ręcznej
w Krakowie
w dru
m dnJu turnieju piłki ręczne)
mężczyzn zorganizowanego z okazji XXVI
rocznicy wyzwolenia Krakowa zwycl
-
stwa odnieśli faworyci. AZS Kraków po-
konal młodzieżową reprezentację Krako-
wa 24:17 (12:7).
W drugim meczu Wawel wygrał Z Hu-
tnikiem Nowa Huta 24:1ł (10:7).
Dziś w hal! Wawelu - dokończenie tur-
nieju. O pierwsze mlejs
grają AZS
Wawel, o trzecie Hutnik - repr. mł. Kra-
kowa. początek godz. 17.
Wykorzystać entuzjazm wokół kolarstwa
D ziś obraduJe Walny Zjazd delegatów
okręgowych w kolarstwie. kt6ry
podsumuje dotychcUłSowe wyniki i wy-
tyczy plan dz:ialanLa na najbliższą przy-
szłosć. Do niewątpliwych pozytywt:'w
krakowskiego okrę:gu należą m. m. m-
dYWidualne sukcesy Jana Stachury -
zwyclt:zcy Tour de Pologne. Jana Ma-
giery - mistrza Polski w jeMzle indy-
widualneJ na czas i w jetdzie. parami.
zespołOWe osiągnił::cia Unii - dwa tytuły
wi<:em.istrza Po1!;ki i Cracovii - Jeden
tytuł drugiego (drużynowego) wicemi-
strza Polski junior6w. oraz szereg orga-
nizacyJnych osiągnięć zarządu, kt6ry -
na przYkładzie X JUblleuszowego Mało-
polskiego Wyscigu Górskiego - wykazał
się prężnością organizacyj ną i zaanga-
towaniem całego aktywu.
Cieszy
musi. takt e stanowisko zarzq-
du KOZKol., który nie zadowala S1t:
tym co zrobił. ale sta'Nia przed dz:..aJa-
czami nO\Ve, coraz trudniejsze zadania.
W chwili obecne) zaplanowano organi-
z.acj
ponad l
O imprez
ars
-ch, pr
czym gł6wną wag
(poza imprezami na
-
wyższej rangi jak np: XI MWG. cry
mecz torowy Bratysława - Kraków)
kładzie się na wyśc
g:i dla młodziety.
Malo tego. pragn.łe s!ę wpłynąć na kluby
przez róż.nego rodzaju bod:tce, aby
ę-
cej pracowały na odcinku młod
ież
-
wym. Istnieje prOjekt złlkłada.nia sz\tt,-
lek, w których chłopcy 13-14-letni cwi-
czyliby pod okiem insuukło.a, oczywi-
ście na wł-'3.snym sprzęcie. planuje się
orga.ni?Owanie tej dziatwie poPularnyc-",
WYŚt"igów typu zabawowego, a-by wzorem
piłkarskich "trampka.zy", czy hokejo-
wych "karUk6w", jut od najmłodszych
lat wdrażać zamiłowanie do tego pasJo-
DUjąCl2go sportu.
Dzisiejszy. Walny Zjezd KOZKo1. godz.
Ił w hali Korony. przyczyn! się z pe'N-
nością do szybszego postępu kolarstwłI
krakowskiego. Spodziewamy się tym o-
wocniejszych obrad. poniewa
w Zjeoż-
dzie zapowiedzieli swój udział prp:le3
PZKol. - rEd. Włodzimierz Gotębiowski
oraz szefov.'ie krakOW6kiego i woJewó-
dz.kieA'O sportu. (z)
Csor:lch. Błażewskl. C1ęcłak, Mrowlec. Bi-
gaj. Siedlarczyk. Sędziowali pp. Małek I
Staniczek z Katowic.
Dziś na sztucznym 10doW'!sku odbędą
się 2 mecze: godz. 16 Podhale Nowy Targ
- Cracoyja o mistrzostwo I Ugi juniorów.
godz. 18: Cracovia - KTH. mecz rewan-
żowy. (zm)
Podhale - GKS 5:2
W meczu hokejow30'm o mistrzostwo I
ligi rozegranym w Nowym Targu Pod-
hale pokonało GKS 5:2 (1 :1, 2 :1. 2 :0). Go-
spodarze zagrali bardzo dobrze, prezen-
tując szybki, nowQ.czesny hokej. Bramki
dta Podh
Ja zdobyli: Kokoszka 2, Mruga-
la. Kudasik ! Ziętara, dla GKS: Malicki
I Piechuła. Tkacz uratował gości od wy1-
szej porażk!o Najlepsi w Podhalu: Zięta-
ra, Kacik i bardzo sz
..bk1 Kokoszka.
Unia wygrała z Legią
w rozegranym w Janowie meczu hoke-
jowym o mistrzostwo I ligi Legia War-
szawa przegrała z Unią Oświęcim 2:ł (1:0.
1 :1. 0:3). Obydwie bramki dla Legii zdo-
bYI Ruchała, dla Unii bramki strzelili: M.
Kajzerek 2 oraz Lipkowski i Drozd.
Polonia rozgromiła Górnika Murck! 16:2
(5:1, 7:0, ł:l). Pomorza nin przegrał z Na-
przodem Janćw 3:5 (1:2. 2:2. 0:1).
Baildon przegrał z ŁK!. 2:3 (2:1, 0:2. 0:0).
Tenisiści polscy grają
z "'. ęgrami
15 bm. odbyło si
losowanie rozgry-
Wek strefy europejs.
iej Pucharu Davi-
sa na rok 1971. Nasi reprezentanci VI I
rundzie zmierzą się - podobOle 1ak
przed dwoma laty - z zespołem W«:-
g
er. Tym razem gospodarzami spotka-
nia będą Węgry.
\Vysokie zw
cięshvo
koszykarek Korony
W drugim towarzyskim meczu między-
narodowym w koszykówce kobiet. koszy-
karki Korony pokonały ponownie Jedno-
tę Trzyniec 97 :48 (50 :30).
Tygodniowy repertuar II pr. TV
WTOREK: 16.-10 Pr. dnia. 18.ł5 Kurs
jęz. ros. 19.20 Dobranoc. 19.30 DZiennik.
20.05 Ze swiata fiz).ki. 20.15 Spotkania
warszawskie. 21.15 24 godziny. 21.25 Kurs
jęz. ang. 21.50 Kino wersji oryginalnej
..Confl1kt". 22.40 Program na srodę.
SRODA: 16.55 Pr. dnia. 11 M1E
dzyna-
rOdowy turniej kos7) kuwki mężcz).zn.
18.20 Galeria Trietiakowska. 18.50 Kurs
jęz. ang. dla techników. 19.20 Dobranoc.
19.30 Dziennik. 20.05 Wojsko i medycyna
- Militaria, obronność, nauka. 20.35 ,.We-
nus z He". 21 Poch""ała motoryzacji.
21.łO 24 godziny. 21.5u Nasze re.::e:Jzje -
historia nauki polskiej. 22.15 Kurs jęz. fr.
22.45 Kino wersji oryg:nalnej: BajkI La
Fontaine'a. 23.10 Program na piątek.
PIĄTEK: 18.40 Pr. dOla. 18.45 En fran-
cais. 19.20 Dobranoc. 19.30 D7iennik. 20.05
Kraj diamentów i złota - TV atlas świa-
ta. 20.35 Hutnicy - teleturniej z c).klu:
Sonda. 21.30 24 godziny. 21.łO Kurs jęz.
ros. 22.10 Kino wersji oryginalnej
"Swiatła Loz". 22.łO Pr. na sobotę.
SOBOTA: 18.45 Pr. dnia. 111.50 Sw1at
w kamerze naszych reporterów. 19.20
Dobranoc. 19.30 Monitor. 20.20 Kaname
Yokichi - f11m japonski. 21.25 Franciszek
Schubert - z cyklu: "Monografie mu-
zyczne. 21.15 14 godziny. 22.25 Pr. tygod-
nia. 22.30 Pr. na niedzielę.
NIEDZIELA: 17.20 Pr. dnia. 17.25 Kra-
kó.w mało znany - Kawiarenka pod
Katem. 17.55 Wielkie biografie na ekra-
nie - ..Pasteur" - film fr. 19.20 Dobra-
noc. 19.30 Dziennik. 20.05 Scena studen-
cka 77. 20.15 Zono. Rosjo moja - w);bór
poezji I listow A. Bloka. 21. ..Formiści"
- z cyklu: Galeria sztukI. 21.30 Czarny
humor po pOlsku - z cyklu: Zartoteka.
22 Refieksje na dobranoc. Z2.
Pro-
eram na wtorek..
Kale ndarzy k
UWAGA
KIERO\łCY
PRZECHODSIE
Widzialnolić ogra-
niczona, warunki
drol;:owe niebezpie-
czne.
Sytuacja biomete-
orologiczna: obniżo-
na apra wność psy-
Chofizyczna,
zmo-
tona zapadalno!!ć ka-
taralna I intekc).j-
na, nerwobółe.
1111
ItJue6
SIEDZIELA
I
17
Antoniego
Jatr.
MalgorzatV
DV'%VRY APTEK' Rynek Gł6wny ł2
(tlen).
etoryka ł. plac WolnoŚCi l, Rynek
podgórsla l. Metalowców ł, Prądnicka
85/1'1, Olsza 11 Bosak6w U, Nowa Huta
os- Teatralne 18 (tlen). Centrum A bL .
(tien).
POGOTOWU KAI'UNKO"
Slemlradzk:e&a wypadki. IQ
zachorowaOla t pr?ewozy ag:)-oo.
1I
0ł.. 115-02
pOdgó"e l5u-
U1-''l
Grzegórzk1 lot-Dl. 105-17
Nowa Huta .22-21 Ul-li
DYZURY SZPITALI - 17 BM.: chirurg.
_ Trynitarska lI, pediatro i chirurgii
dziecięcej Prądnicka 37. Ul BM.:
chirurg. - Wrocławska 3. ł:hirurgii dzie-
cięcej i pediatr. - Prokocim.
u... ORI\tr\(..IA SLU2.B
ZDROWIA:
371-11, 377-5
.
TELEFON ZAUFANIA: -łł-Dl. CZJFllllY
w godz. 17-22.
POMOC DROGOWA PZ'W - KRAKOW.
teł. 411-60. czynna W &odz. ,-U.
TEATR
Im. SŁOWACKIEGO - 14: ,.Straszny
dwór", 19.15: .,Złota czaszka.', Im.
O-
DRZE.JEWSKIEJ - 15: "Sen nocy let-
niej", KA
IERALSY - 15: "Wszystko w
ogrodzie", 19.15: ,.Mniszki", ROZ!\IAITO
-
CI - 11 i 16: ,.Tajemniczy og.ód", 19.15:
Jasełka", LUDOWY - 19.15: ..Krako-
:;'.iacy i Góra
e.'. GROTESK."- - 10 i 15:
Tajemnicza szuflada" (zamknięte), 19.15:
::Farsa o śmierci, która o mało nie u-
marła". KOLEJARZA - 15 i 19: "Kro-
woderskie zuchy", "EREF 66" (Muzeum
Etnog,aficzne, plac Wojnica l) 19.13:_ ..Ti-
meo Danaos - rzecz o Polakach i Niem-
cach od Grunwaldu po dzień dzisiejszy".
.lAMA MICHALIKA - 22: ..A to ci we-
sele" .
KINO
APOLLO: "Mózg' (fr.-wł. 14 1.) - lO,
12.30, "Dziewczyna z pistoletem" (wł. 16
1.) - 15.45, 18. 20.15. CHEMIK: "Znicz
olimpijski" (pol. 14 1.) - 14.45, 17, 19.15.
DOM ŻOŁNIERZA: program dla dzieci
- 12.30. ..Zabójcy" (USA 18 1.) - 15.45.
18. 20.15. KIJOW: "Spartakus" (USA 16 l.
cz I i II) - 11. 15.3!J, 19.15. K t" 1. Tł- R \.:
"l\łiędZY wrześniem a majem" (pol. 11 1.)
- 11, "Skąpani w ogniu" (pol. 14 L) -
15.45, 18, 20.15. MIKRO: ..Powodzenia
chłopcze.' (jug. 11 1.) - lI, "W pełnym
słońcu" (fr. 18 1.) - 15.45. 18. 2().30, l\fE-
LODL4.: program dla dzieci - n. 12. 13.
..Nieoczekiwane lato" (norw. 16 1.) - 16,
18, 20, MASKOTKA: program dla dzieci
- 10.30. 11.30, .,Dzień oczyszczenia" (pol.
Ił 1.) - 15.30, 17.45. 20, MŁODA GW AR-
DlA: ..Ruchomy cel" (USA 16 l.) - 12,
14.45. 17, 19.15. ORION: "Winnetou i Apa-
naczi" (juS. 11 L) - 16.30. PROKOCIM:
"Synowie Katie Elder.' (USA 16 L) -
18, SZTUKA: ..Szarża lekkiej brygady"
(ang. 16 1.) - ID, 12.30. 15.30, 18, 20.30,
TĘCZ.
: ..Kowboju do dzieła!" (ang. 16
1.) - 15. 17. 19, UCIECHA: "Zb:eg z Alca-
traz" (USA 18- 1.) - 12, 15.45. 18, 20.15.
UGOREK: p!'ogram dla dzieci - 11, 12,
13, .. Winnetou I k,ól nafty" (jui. 14 1.) -
15. 17, 19. WANDA: ..Bit......a nad Neretwą"
(jug. 14 l.) - 9.30. 12.45, 16. 19.15, WAR-
SZ-'\.WA: ..Piękność dnia" (fr. 111 l.) -
12.15, 15.45. Ul, 20.30, WOLSO
l:: ...Jeślł
dziś ......torek. to jesteśmy w BelgU" (ang.
14 L) - U, 18, 20.15. ..Popierajcie swe
o
szeryfa" (USA 11 1.) - 15.45. WRZOS:
..Angelika i sułtan" (fr. 16 1.) - 13. 15.45.
18. 20.15, program dla dzieci - 11 i 12,
WISŁA: ..Czlowiek ucieka" (ang. 16 1.) -
11. 13, "Gang"ter I ur7
dnik" (USA 16 1.)
- 16. ]8. 20, ZPCH: ba
ki dla dzieci -
14, ..Kraina wiecznej młodości" (rum. 7
1.) - 15. 17, 19. ZWI,\ZKOWIEC: program
dla dzieci - 12, "A rsen 1.upin contra
Arsen Lupin" (fr. 14 L) - 17, 19.15.
NOWA HUTA
SFISKS: program dla dzieci - lO, 11,
12. .,Ostatnl świadek" (pol. 14 1.) - 15.ł5.
18, 20.15, SWIATOWID: ..Noc gener2łów"
(ang. 16 1.) - ]5.3n. 18. 20.30. pro!JTam dla
dzieci - 11.15,
WIT: ..Shalako" (ang.
14 l.) - 13, 15.30. 18. 20.:':0. MAŁ
SAL":
"C'zekajac na życ
e" (ang. 16 1.) - 15,
17.15. 19.30.
SKA WISA.
Junak: ..Milion lat p!"zed nss7.
era".
Hutnik: "Ryszard Lwie Serce i krzyżow-
cy" (USA 14 1.) - 16. 18.
WIELICZKA
Górnik: ..Białe wilki".
ZIELONKI
Krakowiallka: "Beczka prochu".
RÓl:NE
KLUB "POD JASZCZURAMI", Rynek
Gł. 8, godz. 15 - impreza z okazji 26
rocznicy wyzwolenia Krakowa. Spotka-
n!e z posłem na Sejm mgr Zb. Skolic-
kim I dr M. Dobrowolskim oraz projek-
cJa archiwalnych filmów kr6tkometrażo-
wych.
TOW. PRZY.l.
2NI POLSKO-ROS1:..l-
SKlEJ, Rynek Gł. 20. godz. 18 - wie-
czornica z okazji wyzwolenia Krakowa.
RĄDIO
Godz. "1.30, 8.30. 12.05, 1"1.00, t9.00. 22.00,
23.5<': Wiad. 8.00: Moskwa z melodIą ł
piosenką słuchał:zom polskim. 11.35: Ra-
dioproblemy. 8.45: , kwadransów z li-
teraturą I muxyką. 10.30: Koncert ż:rczen.
11.00: Program Z Rzeszowa. 12.30: Po-
ranek symf. 13.30: Przed warszawskim
mikrofonem. 13.35: Program z Dywani-
kiem. 15.00: Teatr dla dzieci - _.Ratuj
S1ę mości ko;iążfi:" - słuch. wg powieści
W. Przyborowskiego. 15.ł5: Z k3ięgar-
skiej lady. 16.00: Wyniki Lajkonlke. 16.01:
Radiowe lista przebOjów. 16.20: Felieton
"Ji. Loranca pt. .,Ci.ekawym przyszłości"!
Nr 14
18.30: Koncert chopinowski. 17.05: War-
szawski tygodnik dtwiękowy. n.aD: Re-
wia pi08enek. 18.00: Teatr PR - ..He!,
wody. wody wiślanej" - wo
ewi1 .R.
Ratschkl. 18.30: Muzyka. 18.45: Piosenki Z
'arszawą w tytule. 19.15: Muz. 19.45:
Bałtycka wachta. 20.00: ..Satana passa"
_ wieczór llt.-muz. 21.30: powt6rzenie
wynlkow Lajkonika. Z1.33: Krakowskie
aktualności sportowe. 21.40: MuZ. tan.
22.05: ogólnopolskie wiad. sportowe i
wymki Toto-lotka. 22.25: Program z Rze-
szowa. 22.35: Niedzielne spotkania z mu-
zyką. 23.37: Jazz.
TELEWIZJA
Godz. 7.55: Program dnia. 8.00: TV kurs
rolniczy. 8.35: przypominamy, radzimy.
8.45: suita styczniowa - film prod. pol-
skiej. 9.00: 'Telewizyjny klub smlalych.
10.00: .. Wi
zniowie z Lamparciego Jaru'
_ film prod. radz. 11.00: Opowi;oldanie
z Ermitażu. 11.45: Dziennik. 12.00: Puchar
Beskidów - otwarty konkurs skok6w
ze Szczyrku. 14.00: Dobrzy. lepsi. najlep-
si. 14.45: Przemiany. 15.15: Dla młodych
widzów. J5.35: PKF. 15.45: Spotkanie z
pisarzem. 16.15: Warszawa da si
lubi(: -
teleturniej. 17.10: Telewizyjne ..potkania
teatralne z cyklu: Komedia. Molier -
Mieszczanin szlachcicem. 18.35: Między-
a;odowy turniej koszykówki m
tczyzn
19.20: Dobranoc. 19.30: DziennIk. 20.05:
Stefan Rachoń zaprasza. 20.50: .,Via
Margutta" film produkc1i wło-
skiej. 22.30: Magazyn sportowy. 23.15:
Program na jutro.
PROGRAM n
Godz. 17.15: Program dnia. 17.20: ..ObY-
watel Kane" - film prod. ameryk;;:ńskiej.
19.20: Dobranoc. 19.30: Dziennik TV.
20.05: Studio współczesne - Grupa Lat)-
kona. 21.05: Czas upłynął - reportaż.
21.25: Nic nowego - przed kamerami
Szymon KobylińskL 21.45: Klub dobrej
ks1ażki. 22.05: Refleksje na dobranoc.
22.10: program na wtorek.
PONIEDZIAŁEK
DYZURY APTEK: Długa 4, Ka-rme1ie-
ka 23 (tlen), Krakowska l. 29 Listopada
17, Pstrowskiego 94, al. Pokoju 7, Nowa
Huta al. Rewolucji październikowej 6
(tlen), os. Kalinowe.
TFATR
IM. SLOW ACKIEGO - 10: "straszny
dwór" .
KINO
CHEMIK: "Adolf" (fr. 18 1.) - 17, 19.
KULTURA: "Dżingis Chan" (ang. 16 1.)
18 20.15. MIKRO: "Wzgórze" (ans. 18 1.)
-' 15.30. 18. 20.30. MELODIA: "Nieoczeki-
wane l.ato" (norweski 16 1.) - 16. 18, 20_
MASKOTKA: "Wszystko na sprzedaż"
(pol. 16 l.) - 11, 13, ,.B:-at dr Home
a"
(jug. 16 1.) - 15.30, 17_45, 20. ORIOX.
PROKOC"I. TĘCZ 4., ZUCH: nieczynne.
SZTUKA: "Zycie w Batte:-sea" (ang. 18
L) - 13. 15.45, 18. UGOREK: "Old Su!'e-
hand" (jug. 11 l.) - 17, 19. WASD."-:
"Bitwa nad Neretwą" Hug. 14 1.) - 16,
19.15. WOLKO
t: "Popierajcie sweg n
szeryfa" (USA 11 l.) - 15.45, ...Jeśli dzj
wtorek, to jesteśmy w Belgii" (ang. '(
l.) - 18, 20.15. WRZ'OS: ..p:-om" \1>01. '1
l.) - 16, 18. 20. WIEDZA: PKF. ,,
a p
a-
stowskim s2'laku", ..Leśny front", ,,
.
głąb lodowatego kontynentu" - 18. WJ-
SŁA: "Człowiek ucieka" (ang. 16 l.)
11. 13, ,.Gangster i urzędnik" (USA 16 l.
- 16. 18. 20. ZWIĄZKO"IEC: ,.Osmv"
(bułg. 16 1.) - 17. 19. Pozostałe - jak w
niedzielę po południu.
NOW.", nUTA
SFINKS: ..Dwaj panowie
pa'l"a.soola.'
(rum. 16 l.) - 15.45. 18. 20.15.
WIATO-
WID: "Południk zero" (pol. 16 l.) - 16
18, 20. SWIT: "Shalako.' (ang. 14 L) -
15_30, 18, 20.30. M-'LA SALA: "Czekając
na życie" (ang. 16 1.) - 15, 17.15. 19.30.
SKA \t'IN .,,=
.;Junak: nieczynne. Hutnik: "Ryszard
Lw
e Se.ce i krzyżowcy" (G8A 14 l.) -
18.
Górnik:
WIELICZKA
.,Che - opowieści o Gueva-
rze".
ZIEł-OJ'lOKI
Krakowianka: nieczynne.
R02NE
KRAK. DOM KULTURY, Rynek Głów-
ny 27, godz. 16 - Wesoły kalejdoskop
"Księżniczka głogu" - Anczyc - opo-
wiada A. Urlata. W p:ogramie: bajki,
konkursy. filmy; godz. 19 - dialog o po-
lityce mif:dzynarodowej "peru - Chile
- Boliwia" prowadzą: red. J. Sv.iatłow-
ski i mgr J. Wielgosz.
ZDK HiL, gOdz. 18.30 - IV Dni PoeZ}l.
Wvkład W. J. Gomulickiego: ,"Cypdan
- - Kam:! - Norwid'" oraz spektakl E-
strady Poetyckiej ,,0 pięknem r:z.ecz jest
rozwiniona" .
MUZEUM HISTORVCZ
'E, Francisz-
kańska 4. godz. 18 - spotkanie przy szop-
kach krakowskich z prelekcją mgr St.
Czerpaka: "Zagraniczne wystawy S';opek
polskich".
PAX, SłaVo.kowska 17, godz. 18 - po-
siedzenie Komisji Sł<:lwianoznawstwa z
odczytem dr EVoY Sławęckiej: "Li
ratu-
ra i kultura r05yjska w dzi.ałaln05ct
krClkowskiego Klubu Słowiańskiego (1 !JOl
-1914)"; godz. 18 - posiedzenie Komisji
HIstorYC'Zl1c-Literacklej z odczytem dr
'Wł. Maciąga: ,.Proza polska w okrP5ie
XXV-leda", godz. 19 - odczyt mgr .J.
Pies7.cza-chowicz.a: ..Poezja pokolen:a
1956" .
MDK. Krowoderska 8, godz. 15 - r.ga-
duj-zgadula hteracka .,Warszawa w<:zo-
raj i dziś" organizowana przez Koło M:.-
łosników KS1ążki (dla uczniów kla5 VI-
VIII) ora,z film pt. ,.Zaka:z.a.ne piosenki"-
KLUB MIl.,OSNIKOW TEATRU
W TEATRACH WARSZAWSKICH
O p:,zedstawieni&ch teatrów wa1"SZ.aW-
skich mówić
dZie na poniedziałkowym
(godz. 18 - Sala Marmurowa KDK) wie-
czorze klubowym red. Jacek Fruhling.
Wstęp wolny.
*
Przypominamy o ankIecie
spektakl roku"!
"Najlepszy
Prasowe kkł-a41' GraUczłł... W1e10p0le .
¥-u
/00083_0001.djvu
r 14
DZI1:NNIK POLSKI
Co
raz
(Dokot\czen.ie ze Ur. 4)
który zachowuje się coraz bardziej
a
2X:>NĘ TRZEBA SLEDZIC
A Im>ltny eks-mąż postawił sobie
za zadanie śledzenie żony. '" ę-
druje za nią krok w krok. ale nie
są to spokojne wędrówki: obrzuca
Barbarę w miejscach. public
.ch
w}"'Z1Miskami i kalumniami, zatruwa
jej
ie do końca., konsekwentn:!e i
skuterznie. Zapomniałem wspomnieć,
że .....ocem tego niewydarzonego
związl>:u było dziecko. Z nim sytua-
cja wygląda najgorzej: cle mogło
prz
ż pozostać w atmosferze sta-
łych 't:łwantur, wzajemnej wrogości,
nap
ia i gróźb. Wzięła je Barbara
z p!"%ooszkola, wywiozła z miasta,
ale p:..zecież nie jest to najszczęśli-
wsze,,::rozwiązan ie.
Zme<:ierpliwicna ł Zmiażdżona
przebiegiem wypadków Barbara
wnimóc dziennikarz
Mote CI tylko
po
i.edz1eć. że mieszkanIe Jest T w o-
,
7
.
zWiązano...
I
I
J Ił (prawnie rzecz biorąc) wlasno-
łci
mo1:esz więc poprzez \\"ł.HI
e
spóldzlclnl mieszkaniowej i władze
lokalowe, a w ostateczności - n"
drodze sądowej doprowadził
{) eks-
misji udążli....ego współlokatora. Na
Jc!:,o zacbowanie możesz zlot:yć sk:ur:e
(kolejną...) do kolegium karno-atlmi-
nis
racvjnego: pr
eclei owe nocn
awantury 51\ w nowo<:zesn;ym bloku
lłiewatpUw1e doskona.łe slyszane p"
c
wspóilokatorów. a zatem i oni mo;
lU solidarni.. "ystąpł
. Sądzę, te W'O-
Jcv. ód7ka Temida w procc..ie rewl-
zyjn30-m uprawomocnI wyrok sądu I
instancJI, kO!"l
.stny dla Ciebie. Jeleli
nl.J<;z klopoty, jcf,;U nic ch{"csz p
))no
y
r:H'cy prawnego InstyturJl, w którcj
,ak cHup,o pracujeo;z - prz:rjdź do nas.
do Reth.k("jl: będ:-:lpmy w rej SPF3.-
,..le IntenH
niować. Dla dobra i spo-
koju, d
a norm:!ln«,go t)"Ma Twl)jego
l Twojego dziecka.
ADAM TENETA
Pani
Mama
(Dokończeni-e ze stf'. 5) tylko poprzez wlasne doświadczenia
ją. naśladują. A teatr amatorski nie amatol' poznaje istotę teatru i pracy
może naśladować zawodowego. Iłe- w nim. Oczywiście w tej edukacji
kroć przygotowywałam nowy spek- potrzebna jest i pewna doza teorii,
taklo moją naczelną troską bylo której - przyznać trzeba - amato-
stworzyc coś zupelnie innego, różne- :ZY nie koch
ją..!u właściwe podej-
go od spektakli w "normaln:r m " tea- s:le. at
akcYJnosc for
prac
ą
trze, coś swoiście własnego. Podobnie I b.ardzo lstot.ne.
oc.hleb1a
sobIe, ze
aktor-an1ator w pracy nad rolą nie zawsze .udaJe I1?1 SI
tra
1.c. do mych
. '1 ' d amatorow, naWlązac z mml serdecz-
mo ze nas
adC?wac z
wo owego art y- ny ko takt Z J 'ak ą ż sat\" f k' c:l'-
sty sceny, ktory SWOJ warsztat aktor_ \ h n . , .. s a
Ją . u
k' d b l dl l t. na k ą . d c. am na przvkiad. ze chłopI z Bo-
1_
o y" u
e tnI.ą- . u r k 1 0- bowei, gdzie do dziś opiekuję się
Wl
czem
m. ar o:c. l un
ama: dwo
a ze5polami wiejskimi - idą
"ors '
po
,z,-!
n n 1 a e pe u. ne c.z;;' f 'm r S siedem kilometrów po śniegu pi e-
Innym. na SW1f>ZOSCl, n J O - \ h t " ed . ". h I
'0 . ,... ch"""i w.. . c_ O Cł, ZWl zlawszy Się. ze ,.ZJec a a
ml_ lmprO\HzacJI. na "'-
ZYCla do świetlic)' Rokoszowa".
się. Znowu pukanie do drzwi. Tym razem
Oto i wkraczamy 1m sferę za- I ma1y sąsIad przychodzi z prośba, od
gadnie1i najważnie;szych: jaka jest siostry - o pomoc w napisaniu zadania
Pani opinia na temat 'Toli i funkcji na temat Ze.o:l1skiego.
ruchu amatorskiego?
- Najważniejsza jest oczywiście
jego funkcja wychowawcza. Sprawa
droga - o równie wielkiej wadze -
to przygotowanie poprzez teatr ama-
tor-ski odbiorcy sztuki zawodowej.
Przez własną pracę. własne zmaga-
nia z rolą, cierpliwe pokonywanie
trudności (cierpliwość to cecha pod-
staWOWa. kto!'ą posiadać musi każdy
kierujący pracą amatorów!) otóż
,
UWAGA
i-
lorach (216-270 zł)
. bluzki damskie z elastoru. kolory:
lila, zieleń, rozmiary: 4. 5, I (298-330
zł)
Równocześnie Informujemy uprzeJmIe
naszych Klient
w, że w okresie zimow)"m
,..Jubilat" będzie otwarty:
. dział Spożywczy w godz. 1-29
. dzial przemyslowy w godz. U-!8,
z wyjątkiem wtorkÓW 1 piątków, W k:6-
r
rch to dniach czynny bł;:dzle w gc jz.
9-20. K-48
KIEROWNICTWO PRODUKCJI FILMU
"Trzecia część nocy"
zakupi od osób prywatnych
kostiumy i rekwizyty
z okresu przedwojennego
a w szcug6lności:
_ _ubrania, płaszcz
swetry, buty męskie
wszelkie ubiory damskie - sukienki,
płaszcze, buty
_ nakrycia głowy I dodatki
_ ubrank!l. chłopięce (4-7 lat)
_ l:ab:1wki chłopięce (również konia na
biegunach)
_ walizki, kufry, przybory toaldo" e,
skrzypce w futerale.
Skup odbE:dzie się w dniach 18 i 19 stycznia,
w godz. od 10 do Ul, w świetlicy hotelu
od
Złotą Kotwicą" - ul. SZPITALNA 31.
POŁOWĘ domu wyląC'ZQ-
nego, z ogródkiem - '\\
Krakowie. sprzedam.
Wolne mieszk8nia. C2fla
100.800 zl. Oferty 442R
-
..Prasa" Kraków, wtm-
na 2.
:i...::dnoczone Zespoły Gospodarcze ..VERITAS", Za-
klad Produkcyjny W Bialym Dunajcu - zatrudni
nalychmiast na stanowisku KIEROWNIKA WY-
DZI
ŁU KONTROLI TECHNICZNEJ' osobę posiada-
ją
znajomość procesu produkcji
ala.terii :5 two-
r7Y'H sztucznych.
\\ ymagane fest wykształcenie t
hnłczne ł od-
powledma prai(tyka w danej specjalności.
zgłoszenia prZYjmuje DyreJr;cja Zakładu .. Bia-
łym Dunajcu przy drodze do Gliczarowa.
Okręgowa POdhalańska Sp6łdziellria Ml
zarska
w Zakopanem - zatrudni natychmiast Gł.OWNEGO
KSIĘGOWEGO. - Wynag.odzenie wg tar)'fikatora
spl.-łdz1elnł n kategorii oraz premia. - Oferty kie-
roy'ać do Zarządu Spółdzielni .. Zakopanem, ul,
Sklbówki ł b. K-268
WARSZAWA - dwa po-
koje. kuchr>ia oraz Kra-
SZAFK
biblioteczną. re- ków - pokój. kuchnia -
gal. obiektyw do Exakty, I oba kom!ortowe, sp ')1-
lustrzankt: - k
pie. Of
r- I dzielcz
. zamieni!'; na
-
ty. ,43993 "Prasa Krakó 'N, ł 3-pokoJowe m;
kanle z
WlSlna Z. garażem w Krakow'ie. naj-
. j chętniej w domku z ogro-
-OBRAZ Malczewskiego - d
m. dz!elnica ZwierZ)'-
Wyczólkowskle
o lub ln- nieco Oferty ł3873 "Pra-
ny kupię. Oferty ł4Ul - sa.' Krak0w W;ślna 2
"Prasa" Krakow. Wiś!- -.- -' - - .
na 2. P3KOJ, k...'chnta. kom 'or-
t'Jwe. ce
trurn Krakow).
zamie.....'!'; na tak:\
Sa'110 -
K-:,ynlC'''I._ Ofertv ł42:4 -
..prasa" Krakow, Wiśl-
na 2.
..WABSZAWJ!j Z04" sprze-
dam. Kraków, Kościuszk1
54 - gar
SPRZEDAM tanio - dom
nowy, jednorodzinny, na
dający się na rzemiosło,
sklep, Proszowice. tele-
fon 325. 44082-g
PARCEL:IS przy kg. .Józe-
..OCTAVIA SUPer"', stan fa spn
ant. Kraków,
idealnY, pUnie sprzedam. Lelewela 17/4-
Kraków. ul. Narzymskle-
BO I. 44.16I-g
PONIEDZ1Ał..EK: 15.20 Pontechnika.
16.25 Pr. dma. 1ł.30 Dziennik. 16.40 Dla
dzieC'i: zwierzyniec. 17.30 Echo stadionu.
11.55 P
hgon. 1
30 Kr.'Jnika. 18.45 Eure-
ka. 19.20 Dobranoc. 19.30 Dziennik. 20
HUT!sanam natus - Polonia m educatus
- f
lieton TV. 10.20 Teat.r TV: K. Choiń-
ski - ..Kwiaty dla matkI.'. 21.
5 Stom1-
lowe bt!ty - rep. 22 Serce masz tylko
jedno. 22.20 Dziennik. 22.35 Zawody nar-
ciarskIe o Puchar Swiata. 22.55 Pr. na
jutro.
WTOREK. 1.55 ..Gość ze Skorpiona" -
litm NR.D. 10 Ziemia lubelska. 10.55 .J
-
:r:yk polski. 12.55 I 13.55 Przysp. rolno
15.20 politechnikO'!. 16_25 Pr. dOla. 16.3D
Dziennik. 16.40 TV Ekran MIodych. 18.2.5
Owoce I dewizy. 19 Kronika. 111.20 D0-
branoc. 19.30 Dz
ennik. 20.05 ..Gość ze
Skorpiona" - 111m NRD cz. II. 21.10 pol-
ska zza siódmej mIedzy. 22.10 Dziennik.
22.25 Pr. na jutro.
SRODA: 9 ..Do
.ynajęcla" - film z
serii: Saga rodu Fors
-tów. 9.55 Historia.
10.55 Fiz).ka. 11.S5 Chemia. 12.45 Wybie-
ramy zawód. 15.20 politechnika. 16.25 Pr.
dnia. 16.30 Dziennik. lf1.40 Dla mł. widz.:
Telewizja l ty. 11.15 Magazyn ITP. 1'1.30
Nauka w służbie morza. 18 Obrońcy Sta-
lingradu - film. 18.30 Wszechnica. 19
Kronika. 19.!O Dvbranoc. 19.30 D7iennik"
20.05 Saga rodu Forsytów - film. 20.55
Śv.iatowid. 21.25 ,.0 ósmej za rzeką" -
pr. rozrywko 22.30 PKF. 22.-10 Dziennik.
22.55 Pr. na jutro. 23 politechnika.
CZW:'\RTEK: 8.15 Matematyka w szko-
le. 10.55 .Język polski. 11.55 Język pol-
ski. 12.45 i 13.:ro Mechanizacja rolno 15.20
Politechnika. 16.25 Pr. dnia. 16.30 Dzien-
nik. 16.40 Ekran z bratkiem. 17.40 Zrób
to sam - dla mł. widz. 11.55 Nasi bUsko
i daleko. 18_25 Muzyka krajów nadbal-
tycklch. 111 Kronika. 19.20 Dobranoc. 19.30
DLiennik. 20.05 Teatr Kobra: J. Zakrzew-
ski "Bądźcie świadkami obrony". 21.25
Głos z daleka. 21.55 Lektury współcze-
sne. 2%.10 Dziennik. 22.25 Pr. na jutro.
PIĄTEK: 9.00 "Gość ze SI;;:orpiona" -
film NRD. 9.55 Z
jęcia techniczne. 10.55
Wycł}owanie obywateJskie, 14.56 Fizyka.
dla nauczycieli. 15.20 pollte
hnika. 16.25
Pro dnia. 16.30 DZIennik. 16..0 Dla dz1e-
SIATKI ogrod7enlowe
każdej wysokości. z dru-
tu do śr. ł mm, w termi-
nie 10 dni wykO:1uje wy-
twórnia Sta;- isław Twa-
róg. Rabka Zdrój. Ponia-
towskie:;o 100. t
l. 16-
3.
Większe zamówienia do- I GOSPODARSTWO rolne, PARCELĘ budowlaną -
starcza na miejsce. 3 ha, wraz z sadem przy I pow. 600 m
uzbrojoną,
nowej szosie w Lubomie- na Woli Justowskiej (-NY-
rzu, pow. Bochnia, sprze- stawa południowa). sp("Ze-
dam. - zgłoszenia: Jan dam. Oferty 44167 ,,:::"ra-
Włodarczyk, Gdów 1ł4 - sa" Kraków, Wiślna 2.
powiat )4yślenice.
ROZPOCZĘTĄ budow
Kraków lub okolica - ku-
pif:. Podać lokal1zacjf: -
stan zaa wan
wania i ce-
nf:. Oferty 44161 "Prasa"
Kraków, W1ślna J.
Wojewódzki Zakład Urządzeń Pożarniczych
Związku Ochotniczych Straży Pożarnych
w Krakowie, ul. Dekerła 15, tel. 624-18
przyjmuje do wykonania w 1971 r. zlecenia na następujące usługi:
POMIARY
. .." -
(
.
, , .
oporności miernień ochronn,cJ:1, sku-
teczności zerowania. oporności i%ola-
cji, obwodów i urządzeń elektrycznych
oraz oporności uziemień odgromowych
-
,
Usługi rozliczane są na podsta-
wie nowego cennika PKC Nr
342-lnO. - Cen, usług obniio-
no od 30 do 35 proc.
. konserwacje i remom, bieiqce
urządzeń odgromowych
.. wykonywanie uziemień ochronnych.
Zrecenia przyjmowane są na zasadach obowiq!ujQC}.ch
przedsiębiorstwa państwowe.
/00084_0001.djvu
B
DZIENNIK POLSKI
26
lat
Nr 14
temu
w
wyzwolonym
Krakowie
.
.,
Elektrownia
. .
".
" '
.'
I.
...
,\
. .... V"
t
.
::
", .
.i--
.,. .:.
,>, ,"r'
'
',' .. '.' :':. :{ "::,;I<"
", ,':> ,..:<-. ,':':':",
.',
'.:+i'. <,,f.;'
ZDZISł.A \V S{;"RUł.O jest klerowniklt'!J
sekcji napraw transformator6w W Zakladzie E-
nergetycznym Kraków-Miasto. Pracuje tam nie-
przerwaDle od początków okupacji. W roku 194ł
pelni funkcj«: przewodniczącego Rady ZakladoweJ.
a w okresie od 1966 do 1970 sekretarza KZ PZPR.
Z e wzruszeniem wspomina Z. Surulo tamte dni.
Gdy Niemcy zaczynali wywoziĆ urządzenia
terenu elektrowni, razem z kolegami Zadowa.
do wagonów zamiast maszyn stare telastwo. niszczył
hsty przewozowe i takie transporty odchodziły na
zachód. Uratowano tym sposobem wiele cer ych
urządzeń elektrycznych.
Trzy dm prz!;!d wkroczeniem wojsk radzieckich.
na teren eJektrownl zajechały trzy cięźarowki nie-
mieckie wypełnione tajemniczymi skrzynkami. u-
dało si
ustalić, że zawierają materiał wybuchowy.
Część skrzynek ulokowano w piwnicach. a inne
przewieziono I umieszczono pod krakowskimI mo-
stami. Równoczesnie tołnierze niemIeccy wyznaczy-
li na terenie elektrowni punkty. gdzie mIały by
wykonane otwory strzelnicze.
Nie zdążyli jednak wykonać aktu zniszczenia. D0-
łączono wprawdzie przewody elektryczne do zapal-
ników znajdujących si
w piwnicach, ale prawdo-
podobnie z powodu niskiego napięcia nie doszło do
eksplozji. Niedługo po ucieczce ostatniego Niemca
po południu 18. I mu:-ami eJektrowni wstrząsnęła
cotężna detonacJa. To wYleciały w powietrze kra-
kowskIe mosty. Powylatywały szyby z okien "i szkla-
nych dachow, na skutek przerwania rUroclągow
stanęły trzy kotły. Ciągle jednak pracował jeden z
czterech turbozespołów. Tego wieczoru. 18 stycznia
Qsiemnastn robotników, a wśr6d nich Z. Surułq.
pozostało przez całą noc na terenie elektrowni.
Zamknęli b:-amy, stworzyli służb
porządkową I
cUnowali. aby nie doszło do wygaśnięcia kotla.
Nasz rozmówca. nie posiadając specjalnych umieję-
tno!,;
saperskich. odważYł si
na samotne zejście
przez okienko do piwnicy pełnej dynamitu l pne-
cięcie przewodow elektrycznych.
19 stycznia 19
5 roku do pracy w krakowskIej e"
lektrowni stawiio Sl
około stu pracowników. Utwo-
rzono brygady remontowe, którymi kierował pGź-
niejszy naczelny inżynier Jan Orski. Tego dnia
swiecily się żarówki w szpitalach, .....ażniejszych u-
rzędach państwowych oraz w pOludniowej CZ
ŚCI
miasta zasilanej przez elektrownię SOlwayu. Wśród
świszczących kul naprawiano sieć wysokiego napię
cia prowadzącą z Jaworzna. Po czterech dniach e-
'1ergu
ele:Uryczną otrzymało też śród
ieścle Kra-
kowa..
AGH
--:.:
-
:.
..
:
a
;.
:
"'""
.,.". .
...:. ).,.
.«." I
:.'....... .
.
::,\t:.: '
::
.
.
.\ :
.,:
,<
.. : :::;.::;:;.:.
:?:":"
:
:" .:;"
.:..,
r
.... .......-..... --
-...
:: y
. {:' ;,-
...:
..
:.A:
:
."'"
'. ;.
'.,
::..)'... .:. :.:--::::.
.:... .".
PROF. DR WALERY GOETEL wybitny u-
czony. wsp6lt",órca nowej dyscypliny naukowej
- sozo]ogii traktującej o kompleksowej oehro-
nie naturalnf'go środowiska rZłowieka. były rek-
tOr AGH. czlonek necz)-"\\-ist)" PAN.
K raków, aleja Mickiewicza 30; wiadomo: Aka-
de
a .Gó:-n!CZO-Hutnicz.a. Podczas okupa-::ji
gItlezdZlł s.
tu tzw. "rząd" Generalnego Gu-
bernatorstwa. Gdy zbl1żał.a się dlań ostatn:.a godzi-
na urządzono w gm.a
hu centrum dowodzt>nla h
t-
lerow
ką obroną miasta. Jecnakże, jak wiadomo.
ude:'zenje wOjsk radz.ierki.ch hyło tak szybkie i
tak zaskakujące, że - na SZł:zęście - skończyło
s
ę na planach. Nie pozm:tawało okupantom nic
innego. jak podpalić budynek. Ogień rozprzestrze-
niał si!'.: szybko po dachu. Pożar zauważył mie-
c:zkający p!"zy uliCY Czystej profesor Kazimierz
Maślankiev,icz. Zaalarmował on mnie niezwłocz-
nie.
Natychmiast zorganizowałem specjaJną ekipę
"łożol'ą z uczniów n
szej uczelni, ktora pod szyl-
dem szkoły zawodowej na KrzĘmionka-ch dział.3ła
i spełniała s\\ e funkcje przez cał
okupację; dy-
Jaktyczne i produkl'yjne (wyrabiaHśmy materiały
v.-ybuchowe dla partyzantow!). P:zystąpHiśmy
ł-"Sp61nymi siłami do akcji, ga!lząc pożar. BrakC'-
walo jednak wody. Połiic:z:yłem 5ię telefonicznie z
,.
I
.
Jj..-
W ostatnich sodzinał:b nvoje..o panowania na Wawela. na pDSiedzenlu r'Ządu GG Ban. P'Tallk pod-
kreslał, źe "Kraków. stare miasto niemieckie, nie może b
'ć dla Siemiec !ltracor..e". a jut w parę
Bodzin pózniej niemieckie wład'Ze cy
Hue opuszcza ł)- miasto. l. styc.t;nia 1945 roku dotarły do miasta
odgłosy zbliżającego się frontu. 18 Sl!> cznia miasto było
Ołnp aj po łinię Wisły-
Pierws
e dni wOluości... W wyz",Olonym mit'scie rozpoczł;ła się praca. Hez wezwań, ponagleń, no-
minał:ji. Bez pytań o zap'at
; przez pier\łize ty
odnie praco""lno za darmo. Bez chleba. W !ltycznio-
w)-. mróz przy wybitycb przez detonację 3z,."ba.:h. Praco.....ano dla sl
bie, " swoim kraju.
Jest to ",'ażD,.. w na!Ozej bistorii ukres, bo burząc}; wiele łatYo,. ch i Die przez Das tworzonycb mi-
tów. bo wDajtrudniejszy oodaj ,>pos6b kszlałttJjąc,." pOJęcia patriot
:rmu. hvorzący Lręby noy,ej POl-
ski.
""e wspomnieniacb ucozestników tamtych st}'cznioYo)'ch dni czas traci patos. Czasem ktoś wspomni
o ..Rocie.' śpiey,anej przy y,,."bltych SLvbach 1N zimo"-e stycznioYot: popołudnie, na m"\rginesie pad-
nie st"ierdzenie: ,.MieliSrny ofiarną kadrę pracoy,nik6\\...
SikI Ole Yo)'biera sObip daty ul'u.lze..i
. Pokolenie lUdzI, którzy", roku 1939 byli wolni do slużby
'ojskowej, a w roku 1943 - do słltżb
rHd hra lU pr.l)' esc oC: burlowie musialo przeżyt: to, 1"'0 przy-
niósl im bieg historii. Jest to jednak pokol€lIie. które pO:Jad
szelką ""ątpliwosć nR karty historii
wejd'Zie. A to już nie tylko sprawa daty ul'odLeni.a.._.
:;#2
t
}fff:::
absolwentem AGH, p.acującym w straz:; POZEH nej.
""prawdzie w tym I"zasie b
.łl) kilka p('>7arów w
mieście, ale OCZYW:SCI€ p
osoa :-ei(tn ska pnskut-
kO\".'ała. Ldołćlltsmy ug.a;;lć ::Jgien. Sp s:-O<' 'A'SPOCl-
n
anej ekipy wyróżnialI s.E:: akty" n-.ś.'.'!" Tancusz
Kantarek i Mieczyslóv. '\Iilewski, ktorz:}. są obec-
nie docentami Akademu. Plękną p >s'a-....ą odzna-
czyli się pracowmcy fizyczni uczeln.. że wyn1ie-
nię chociażby: Józefa Go: ai.czyka l Józefa Muchę.
Kiedy zeszlismy do pbJl.'nir ogarnęło nas prze!"aż
-
'iie. Znajdowały się tam og.omne iloscl amunicji:
'd taśm do ka:-ab
nów maszyno""ych po panzer-
:.3usty. Gdyby pozar dosz
ł do podz:emi w6wczas
"",-skutek eksptozji uClerp
ałaby niemal- -
ć mia-
sta.
>:.
n"7orzec kolejo,,'Y
.-;-/"
.: ..
. .',;:'..::<' '.,.
,
M'
:
.i
1"
.: '
>
i " /L <.
'.
: ::
. ::::
.,. - .
':,- ".
.
.. ..1:--<"
'. . ": 'ji. '.:.
:
:-.
::
::...:
:
..:..-:.: ".0
..J.::":
...,:
,.
::::
-- .;
".-:-:.:""
..-.
.x.
. .;.-.
w:.
, ',
STANJSł.A W 2'Y'.A jest ko!ejarzl'm od łat
dwudzif'!Otn o;miu, Obel"nie pracuje na Dworcu
To"arow)"m. Jest starsz)"m ustawiaczem. Kier
t-
jąc czterdziestoma pracownikami dworca, od o.
sirmnastu lal; formIde składy pociągów towa-
ro\\- ycb.
J 9 stycznia. rankiem wyszedłem z domu idąc W
stronę Dworca Osobowego - opowiada Sta-
nisław Zyła. Poprzedniego dnia, Niemcy wy-
;;adzili mosty na Wi
le. Zniszczyli także wieie ki-
Jometrow torów. które łamała specjalnie da te
o
"elu skonstruowana maszyna. Prawie każdy :-oz-
jazd był rozbity. Urządzenia steCY jne zo..<;t.aly zde-
moloVoane. Zn
szczona wybuchem mIny bylo: nCl-
stawnia przekażnikC"wa. rozbite szyby I meb!e w
budynku dworcowym. Obok płonął budynek pocz-
ty.
''''tedy, 18 stycznia zgłosiłem się w budynku
c1worca gdzie pro"'
ćz.ono '?widencję pracown:ków.
Chciałem daie] praeo......ać. 2'anotowano m"1ie na i:s-
cle i p:-zydzielono jak wielu inny:-h do prćic po-
rządkowych. Ruchu pociągów JeszCZe wtedy n
e
było; nie miały by
resztą po t"zym j
żd:>'ić. P_',y_
stąpiliśmy do odbudowy to:o\>\. Nćl
ba!"dz;ej byly
one zn
sz.czone na odcinku od "",.isły d:-> U.....o:-ca
Towa,owego. Tory budowaiiśmy u.....a: Jeden ::>7.e-
roki, przyslosowan;!o do r"zst.,wll kół radzleckicJ1
parowozów i wagonów, d. ugi norm.a!ny - wąski.
:ł-;ć;zyVo alo się to prze-k \lwa niem szyn.
Pracowali także żoinie.ze ladziĘ:ccy. bez prze p -
wy, przez całą do
. Spiegzono si(; by jak naj-
wczesniej przywrócić normalny ruch kolejv'''''y na
szlaku ze wschodu na zachód. ktorym miały je-
chać wojskowe tran
pQrty. Na tej tras:
e zakońc'!:o-
no budowę szerokiego toru w p
erwszej poło......ie
lutego.
Niebawem nćl krakowski Dworzec Osobowy wje-
chał pierwszy pocIąg... z ułactowan:ymi na dłl1gIe
towarow
wagony czołgami. Składy osobowe for-
mowano w tych czasa
h z wagonów - węg;arel(:.
wyposażonych dla ochrony p:-z
d śniegiEm i des7-
czem w drewnian). daszek.
t
Drukarnia Prasowa
....::: o::
"'TI .:'
.
. .
. ..
:::
....::
-
....
-'.:.
t....,
,.:::4t
>:
,.;..:..
."')-"" ...
..'..''':.
:''
'.. ....
=- ..........
';<;:ą\'...:...:
.::::
Ą
::-'
. ,
...:-:.....
.
. .
L
"
, '.
. ....." 0"0
STEFAN KOLBER to\\-ar'Zy5Z sztuki dru-
karskiej od fI la' w)'konujlłc)' swój zaw6d. Kic-
rownlk zmiany w Itra.kowskiej Drukarni Pra-
sowej.
S iedemnastego stycznia po południu - mówi
5tef..n Kolber - resztki :.>ersc>nelu :-edakcji i
administracJ; ..Krakauer Zeltung" uciekały z
K:akowa. Nazajutrz, .8 stycznia. by.Jśmy jedyny-
mi p.anaml bUdynku prZ} ul. Wielopoie 1. Przy-
szliśn:y rano :. zaczęllśl'J1y :-ozglądać się jak za-
bezpie
'zyc PQkoje =ed
,')'jne na gorze. zn8jduj;j-
ce sic;. -oń. nich m
l)le i dywany, no I przede W5ZYS-
tk;m - nasZe maszyny. W cz,;;sie wysadzania mo-
stów - p0pęicały od cetonacji szyby, a zima 1945
!"oku byra równic si&:,cz}.<;ta Ja
tegoroczna. Po
południu" około godzl::1y 16, pr2;ysT.edł do nas ra-
dziecki oficer. Za9yt..ai. czy d:ukarnia może ru-
szyć. OdpowiedzieEśmy. ż.e w każdej chwiii, Wyjq
wiE::c pol ]itra. chleb I JT:armoladę na zakąskę 1
spełni
iśmy pierwszy w wolnym Krakowie toast.
Naza;ut.z, 19 stycznia. drukarnia przy ul. Wie-
lopole ,Il'iała już ot"h' on
wojskową. Zaczęliśmy
p;,zygotcwywać się do składania po polsku na-
szych, polSkich wiadom05':'-i. P:-zyjechał :edaktor
Ja:::ek Friihling i Stanisław Witold Balit:ki. Zł
stycznia p:-zystąp-iiismy do składania pierwszego
numeru ..Dziennika Krakowskiego", ktbr)" ukazał
si
z datą, 25 stYl"7nia J945 roku. Przy linotypach
siedzieH pracujący do dz:s koledzy Filip I Gajew-
ski. w stereotypii pracowali m. in. Władyslaw
St-yczek I Alb:n Skuza. w rotaejł - Jan Kuchar.
ski, w chemigrafii - Stefan Kapturkiewicz i in
i,
nie WSZ)"scy do dzis żyjący; umarł łamiący pierw-
sze numery "Dziennika" Czesław Pająk - naj-
znakomiisz y metramr--'3ż jakiego pamiE::tam. Ja by-
łem wtedy składaczem r
cznym. W ostatnich
dniach stycznia przyleciał z Lublina Jerzy Pu-
trament, zebrał nas wszystkich w holu na dole,
'Ygłosił gorące. płomienne przembwienie. odśpie-
walismy "Rotę". Z datą 5 lutego. p
jego redak-
cją. ukaL.ał s
..Dziennik polski.....
,:
MPK
-:lo "'Y"."
. ...:......-:.....:
:y
.:.:-...,..:-
. :...:.j.....:. ::-:." :"..
:4 "'j:
w'<
:
".I} . -.-_".
':k
.,.
..
.-,: ". .....
:;...:-
. .
t't ..
: .:':..:P
.
-.'.'.( .
<',...
.;;.- :-"
;;...:":
"
..
H 0'''.-\ S WOSZCZYX A od 30 'at nieprzer-
wanie pra<'uje '1\ \Iiejskim Pr:r.edsu
tJiorstwie
Komunikac)'jnym. Zaczynał hko monter-:elek.
tr,,'k, obecnie sprawuje obowiązki starszego mis-
trza pOdstacji trakcyjnej.
1-łT war
ztat.ach zaje.wni trćlmwajowej przy ul.
"\ ,",;awrzynca :Il
emcy na kOlka dni przed wy-
z\.oleniem K-akowa zaczęli pakować do
krzyń co cenniejszy sprzęt wa..sztatowy, materia-
ły i urządzenia elektryc2'ne. Z&uważyliśm}- to -
mówi Roman Woszczyna - i
pólnie z kolegami
pcstanowilisrny zapotJiec grabieży nasLych z.akia-
dów. chowając wiele rzec7Y w kanałach ścieko-
wych. Na szczęśc:e, dzięki błyskawicznemu mane-
wrowi Armii Radzieckiej, okup.ant nawet nie zdą-
żyl wywieść tych sil:rzyń, które były już przygo-
towane do t:-ansportu. Niemniej wr6g osiągnął.
częściowo swój ceL, gd:rż kOffil1nik:o.cja miejska by-
ła sp.arall1owana p
zez dwa i pół tygodnia. Zer-
wana została bowiem przez nich siec trakcyjna na
siedmiu istniejących wówrzas liniach i wozy tram-
wajowe stały na. ul1ca("h w różnych punktach Kra-
kowa. Również w zajezdni były poważne 7.;niszcze-
nia: zbombardowany budynek adminIstracyjny,
powybijane szyby. b:-ak ciepła i energii elektrycz-
nej.
W dniu 1I.")"'Zwolenia byłem w Podgórzu. Do za-
jezdm trafiłem dopiero 19 stycznia kiedy całe mia-
sto było wyzwoJone. Zebrała się nas spora gro-
madka !UdZl. Częsć niew;Jo.k",a,irikowanych pra-
cowników prz;ystąpiła de ściągania wozów z t:-a_.
Pozostali z.aj
ci byli naprawianiem uS7kodzonvch
silników t:amwajowych ! :!erwaneJ sieci. Ja ;'.y_
konywałem instalacje elektryczne doprowadzając
silę i światło do Zd!ezdni. Oczyv.;iscie. w pierw-
szych dniach, mowy nie było o jakir:nko:wiek wy-
nag
odzeniu za p,ac
. Zastanawialiśmy Się tyltl:O
jak
dOb:re żywn05ć. Za\
..iązał sie w zajezdni SDe-
cjalny komitet, który - za posiadany przez nas
wĘ'g;el - otrzymał od krakowskich piekarzy - na
zasadzie w}-miany towarowej - t:OCh
chleba.
To był nasz głowny posiłek. Po dwu i p6ł tygod-
niach wy t ę:i:..on ej pracy ruszył wreszcie pierwszy
t:-amwaj - "I.' bzegnąca wąsk:m torera od Dwor-
ca Głównego, Basztową przez BramE: Florianską.
Rynek. G:-odzką do placu WOlnica, z koilcowym
przystank.em przy I>tarym mości.
-
-
'>-
.-
....
. . . .. . . ':-. . ... 1
j
i a'!... . ...
,
,.
S zadko\\yski"
"
:
J
%"
.,
I
..:,