/00161_0001.djvu
ROK XXVI
Nr 102 (8147)
A
hcemy. aby to było
wspolne. dobre święto.
Jednoczqce tych, którzy
umiejq znaleźć cel w
pracy wlasnej i cenić
pracę innych - swojego
otoczeni4. Aby bylo pochwalq pożll-
tecznego trudu. a przy tym - zachę-
tą do zespolenia wszystkich walczq-
cych przeciwko uciemiężeniu i krzy-
wdzie; o pokój i socjalizm. Aby sku-
piało w $obie treści naju:ażniej$ze i
zarazem najbliżs=e. bo zaczerpnięte
z codziennej rzec,:y'wistości. z proble-
mów dnia pows.:edniego.
I takim jest. Zrodzone w klasowej
walce o interesy robotnicze. o pra-
wa proletariatu. gromad.:ilo rnasll lu-
dowe do antykapitalistyc::nych u'y-
stąpień. do rewolucyjnych z'1lwów.
Glosilo humanistyczny sprzeciw u,'1/-
zyskowi i niesprawiedliu'ym stosun-
kom socjalnym. Obalenie panowania
burżuazji w krajach. które za przy-
kładem zu..'ycięskie; rewolucji rosyj-
skiej obraly drogę przemian socjali-
stycznych. wzbogacilo obchody o no-
we cechy. Będąc nadal u-yrazem in-
ternacjonalistyc.:nego wspóldzialania
i dynamicznym protestem wymier.:o-
nym w imperializm - stały się rów-
nież nasze Pierwsze 1YIaje przeglq-
dem sil zaangażowanych w ogólno-
spolec=nej budowie. obrachunkiem
sukcesów, zbiorowq. Tzetelną, dekla-
Tacją na rzec= dalszego rozwoju.
Ten Dzień w oprawie mIode; zie-
leni, wypelniony najwartościowszą.
bojową, wieloletnią tradycjq. niesie
te swych pochodach nieprzebranllla-
dunek współczesności.
Kiedy międzynarodowy ruch robot-
niczy inaugurowal StL"ięto Pracy i
solidarności pracujących; kiedy Mar-
cin Kaspr.:ak i Stanislaw Padlewski
organizowali w
rarsza'U'ie pierwszą
na ziemiach polskich manifestację;
ktedy kieiOtcnict1vo II Proletariatu
n.a1.Co
ywal0 w odezwie: ,,'Wstyd tym,
co będą S;f: ociqgaTi z podaniem dlo11i
do wspólnego braterskiego uścisku
zjednoczonych robotnikó1.o całego
świata! 'Wystąpmy zgodnie! Smialo,
bracia. 'U:-",-yscy ra::em!" - dwurl:ie-
stoletni ekstern, relegowany z uni-
wersytetu w Ka=aniu za reu:olucyj-
ne poglqdy i udzial w demonstra-
cjach a zamieszl:a:y podótcczas w
Samarze pod policyjnym dozorem,
pr:zygotowyv:al się do egzaminów, ja-
kie zdać mial ;esienią następnego ro-
ku, pomimo wielokrotnych przeszkód
stwarzanych przez wladze carskie.
Właśnie z nim lqczy swó; d=isiejs=y
ksztalt Majowe Swięto, gdyż jego to
późniejszej działalności zawd=ięcza-
my przeniesienie zasad socjalizmu z
proklamacji, transparentów i hasel w
życie spoleczne. 100 rocznica urodzin
Lenina tylko o parę dni poprzedzila
obecne obchody pierwszomajowe. A
obie uroczystości sq jeszcze bliższe w
czasfe mierzonym nie kartkami ka-
lendarza. ale pulsowaniem wspól-
czesne; historii.
Tym samym T1It etr s 6ZbTzmł
n4dchodzqca nie bn em 'tn o
nica: ćwieTćwiec.: pokonania fa-
S':lIzmU. dwudzie pięciolecie poko-
ju 'W Europie. ustanowionego w
skrajnym tj. tIku, po śmiertelnej
walce z hi owskq machinq prze-
mocy lady. Zasklepiły się rany
t e. lecz pamit:ć o tragedii oku-
cy;nej i o cZ1lnie zbrojnym żol-
erza ma trwałe miejsce w świado-
ości narodu. Nie zapomnieliśmy ani
h zbrodni najeźdźcom. ani wdzi
-
ności dla wyzwolicieli. Dlatego nie-
.:d.::ielnie kojarzymy odśu:iętną du-
ę z rezultatów osiqganych pod
zewodem Partii przez robotników,
ję - z napietq i
zpieczeństwo Pol-
tego strzeżemy
je Ojczyźnie so-
socjalistycznymi
nikomu i nigdy
tącić naszej przy-
I ze Zwiqzkiem
czujn4 troską o t
ski Ludou.'ej.
gwarancji. jakq
;usznicza więź
sąsiadami. Dlate.
nie pozwolimy z
jaźni i wspólpro
Radzieckim.
W 'Jliespokoj m, podzielonym
świecie żagiew a esji pali wietnam-
skie lub arabski domy. Także na
naszym kontyne ie tlq się zarze-
wia 'Jliepokoju i !apięć. Wlldostają-
CJI się z nich t jący czad zimn.e;
wojn1l spływa ku nam gęstymi pas-
mami eteru. Wr wa nalogou:ych
przeciwników, T eu
ydarzonych po-
prawiaczy i zau..' 'ou:ych kłamców
stara się zaglus ć glos idei, roz-
sqdku, racji stam Musimy, jako spo-
łeczeństwo, spro crć realnym gro
-
bom i nierealnym prośbom, naduży-
wanym w ramac - planowat'IRj na
skalę calego glo strategii wro-
gow socjalizmu.
s s o ecnośctq 'Jla poTu wal-
k toczonej mi
d:=y pr.:cciwstawTlYr>"'i
.s temami ust rojo u'ym i o los ludz-
1.. ci. patriotycZn.1 odpowiedzią na
P z1lnania tych, którzy odwet na.
Pol
c
, szkodę Polski. bqdź paszkwil
n4 Polskę obrali sobie za cel poli-
t znej egzysfen.cji - jest gospodar-
n . ć, odpowiedzialność, ambicja wy-
k 1fWania dobrej roboty.
wię"
szq satysfaJccję świadomym u-
c=estnikom owego pola u'alki. Otu.'ie-
rajqcym kolumnę kraJ
owskiego po-
chodu budowniczym i praco-wnikom
Huty im. Lenina, 1laju:iększej pol-
skie; inwestycji przemysłowej, roz-
poczęte; 20 lat temu i będącej naj-
chlubniejszym przykladem socjali-
styczTlych przeobra:-eń gospodar-
czych. Przodującym zalogom iTl nych
zakładów produkcyjnych. Rolnikom.
troskliwie unowocześniającym gospo-
darstwa i dbalym o wysokie plony.
Inteligencji dobrz
pracujące;. Mlo-
dzież1l, starającej się w nauce i pra-
cy osiągać wyniki, jakich oczekuje
od niej społeczeństwo.
Niech się święci ofiarna i mądra
działalność ludzka!
MARIAN KANIEWSKI
f
,.
. , -I .
":i I!
-"':...
.
1
>1 t,- ,
i , ;l' :1i
! .
.
-
-
'-
, ,
,
.
Al
t'
j,l
:t
. }
. ł
.
,
\ ł:
A
A
,.....,..
KRAKÓW
Piątek l V 1970
Ceno 50 gr
1 Maja w Telewizji
I Polskim Radiu
Polskie Radio transmitować bę-
dzie przebieg manifestacji l-majo-
wych w kraju i za granicą od go-
dziny 9.55 w programie I. II i w
programach wszystkich rozgłośni
wojewódzkich. Transmisje central-
n:ych uroczystości l-majowych w
Warszawie uzupełnią relacje dźwię-
kowe z wsz:rstkich miast wojewódz-
kich oraz stolic państw socjalistycz-
nych i wielu innych krajów świa-
tL ·
Telewizja polska w programie 0-
gólnopolskim przeprowadzi bezpo-
średnio transmisje z przebiegu ma-
nifestacji l-majow
,.ch w Warsza-
wie i niektórych miastach woje-
wódzkich oraz stolicach krajów so-
cjalistycznych. Początek transmisji
z Moskwy o godzinie 7.55 a trans-
misji centralnej uroczystości w War-
szawie o godzinie 9.55.
Moskwa w świątecznej
szacie
MOSKW A (PAP). W niezwyk1e o-
kazałej szacie wita l Maja Moskwa.
Uderza bogactwem dekoracji Plac
Czerwony - miejsce l-majowej ma-
nifestacji ludności. z udziałem przy-
wódców partii i rządu oraz goścl
zagranicznych. Hasła podkreślają
internacjonalistyczny charakter
święta. międzynarodową solidar-
ność ludzi pracy. mówią o trady-
cjach ruchu rewolucyjnego. Wielkie
portrety Marksa, Engelsa i Lenina.
Mnóstwo czerwieni i panneau. które
symbolizują tryumf idei leninows-
kich w ZSRR. "Komunizm zwycię-
ży" - brzmi napis na główn).m
transparenc.ie.
W obchodach l-majowych w Mo-
skw'ie weźmie udział przeszło 90
przebywających w ZSRR delegacji
związkowców z pięciu kontynentów.
Uczestniczyli oni w uroczystościach
.leninowskich w Uljanowsku,
.
!
wiński. Ryszard Strzelecki. Mie-
czysław JagieIski. Piotr Jarosze-
wicz. Mieczysław. Moczar, Jan
Szydlak. Stefan Olszowski. Cze-
sław Wycech. Zygmunt Moskwa,
Bolesław Podedworny . Ludomir
Stasiak. Przybyli również przed-
stawiciele kierownictwa CRZZ z
Wacławem Tułodzieckim i Ireną
Sroc;Eyńską. Obecny był szef kan-
celarii Rady Państwa - Edmund
Boratyński. W imieniu kierowni-
Uroczysta dekoracja w Belwederze
:'.:
..
.
. .............ł-".
, .
-;i:jt":: "
,.
,$ . ;
. ';'"
.
.J
t\...J1
Wysokie .odznaczenia państwowe dla zasłużonych pracowników
..
WARSZAWA (PAP). W przed-
dzień S\vięta Majowego w BeL
wederze odbyła się uroczysta de-
koracja 89 zasłużonych pracow-
ników podstawowych gałęzi gos-
podarki narodowej. W uroczys-
tości wzięli udział członkowie
najwyższych władz partyjnych i
państwo
ch: \Vładysław Go-
mułka. Marian Spychalski, Józd
Cyrankiewicz. Boleslaw Jaszczuk.
Zenon Kliszko. Ignacy Loga-So-
ctwa władz politycznych ł pań-
stwowych serdecznie powitał
przybyłych przewodniczący Rady
Państwa, marszałek Polski
Marian Spychalski.
Przewodniczący Rady Państwa
podkreślił. że celem tego trady-
cyjnego już spotkania w przed-
dzień 1 Maja w Belwederze jest
wyrażenie uznania obecnym
(DokoAczente na It,.. Z)
rf(jl
tatyun. wlZfłtkidl v&Jłw ł4CUłe ;$J
1
r. \\
(,
i
WIJ_D IAIł'IfY ..Pttl'.UUtW lO-aor.łtZ£W
WYla1!t1OCrM'I SOCYAUV DIJIIUAt'n . KłII..U"I'W POLIIłtII ł .. UT&.
Robo1nicy i
iWiptujcie piłrwazego majaf
L,""" <"'
ł W
.. ,,
)1,:>",,; ł
,";ow, ...-..ł,,-"'t
"
-J
<>o< >:<
,.ło.:.'ł ... I pw,.
....
" .....,
lIiw
,
........
,
"t
........ -łł
. vw- ......
'-
.""
J" _
.j,
!.
J"
-;
.
oe:
-.
/:
, ,
: .
:.:
'-.
..
l
ł
.
I . 1,
J.' , t ' 't ł f ł .
, k
ot -:- 'Itr .
'o' ;.. ,
.
'-4'
"
..tJr
:. ,..
Y....."-
: .
. .J!ł'!1!' . . 'i
' -:r-
.ł;:
"
,
..,.
ł f
. >'
1 '.
".
)1 ....
"i'
'.' \.
.--
ł
....
.."." ....
to . 1:: 1 tł
M
," "
'. ,.
.".
-
"
;...
:
, ...
Rogate tradycje obchodów śwl
ta l Maja sięgają roku 1890.
Rok wcz
śniej na kongresie zalożycielskim II Międzynarodów-
ki w ParY7u ustanowiono l Maja Dniem Mi
dzvnarodowej
Solidarności. Od tego czasu klasa robotnicza całego świata
połączyła swe wysiłkI w walce o słunne prawa sprawiedli-
wości społecznej. Cz
sto walka ta tragiczni
kończ
.ła się dla
Judzi pracy, manifestujących w pochodach i wiecach l-majo-
","ych. Jakże odmienny charakter mają majowe iwh:ta w kra-
jach. gdzie władzę przejęli robotnicy i chłopi. W oparciu
o udostępnione nam przez Archiwum KW PZPR, Archiwum
Państwowe m. Krakowa i województwa oraz wła'\ne mate-
riał)' przedsta\\oiamy - ocz)'wiście' w wielkim skrócie - hi-
st.orię obchodow 1 Maja w regionie krakowskim poczynając
od tradcznych wydarzeń sprzed 80 la.t, a kończąc na bar-
wnych i
nlosłych uroczystościach w wyzwolonym, socJali-
stycznym państwie.
1890 R. BIAłA. - Po wyjściu z fabryk na tak zwanym Ma-
łym Rynku zgromadziło się przeszło tysiąc robotników. W w)'-
niku starć pomiędzy manifestantami
a oddziałem Ułanów
I 3 Oddz. Piechoty - 11 robo-tników zostało zabitych, 7 ran-
nych, a 30 aresdowanych.
:. .....)WT>. 'w
......
I
'., " tU
: C Z ER W O N Y
S Z T A N D A R
:7.:;
1ł
,>,;r.
;-
hUI1o;ll!.. "q
-. .
':'H . . I. .' \
tcf...
(j l. :
:
f
<
1 l" ".
-.
3.
. H. :\I. łU<:ID" C¥
., 1 \ $ec
1\,....0 .
. .;......\:II
\ cala.\ ..
(l.,( "
Wlł \łC I \.,\"
fa2t
lR:> . J>'o"..
"'" ,.
. .1(1\»,1:: 11 '3. :.
I .......
'Y::'ł:t!m3.H,
nl
,
t "'
IQ R
o.\U(:l'
-
;S(
:
"..,4rf wd3a'J
_nbC)'TII t",\1 '
: 13łft i- ....... ..,..mI1I' \ . , .\.f\ł'lolCl-
","
lslffi
""'4H.
sot>lkr
c.i :-S" ':IęÓI.I'
....6rf
";.."'*5\1
fO
'" p.1'
t&l'la
'" o.
-. . t
tnł'
. _ch __-:::
. l.¥n,l
I'!I', .. pn\ste Jf"'
=:""';" ':,"
':e
-ł
A?
r::.-...=,' ':- ---ł=
;.;..
.
-.: ... .. ""...:=-- ::E:...
-=
g
I::
, I'"
..
/00162_0001.djvu
2
DZIENNIK POLSKI
Nr 102
Dodatkowa produkcja wartości 46 mln zł w czynie leninowskim
Zgromadzenie młodzieży w Hucie im., Lenina
"Sto dni sztunnowych" czyn
produkcyjny podjE:ty przez liczącą
ponad 5 tys. członków ZMS-owską
organizację Huty im. Lenina dla
uczczenia setnej rocznicy urodzin
W. I. Lenina. 25-leda powrotu Ziem
Zachodnich i PÓł110cnych do Macie-
rzy oraz 20-lecia Huty im. Lenina
- dobiegł końca. Wczoraj, w prze-
dedniu majowego święta odbyło się
na terenie Kombinatu zgromadzenIe
młodzieży z udziałem władz poli-
tycznych i adminis,tracyjnych.
rł.ł.1ejsca w I'rezydium urocZ"stości u_
jęl1 m. in.:
łonek KC PZPR. I sekre-
tarz KP' PZPR Tadeusz Wa
howski.
Rozmowy ministrów
Jędrychowski-Gromyko
MOSKWA (PAP). 30 kwietnia
przybył do Moskwy, w celu prze-
prowadzenia konsultacji z ministrem
spraw zagranicznych ZSRR - An-
drejem Gromyką minister spraw
zagranicznrch PRL - Stefan Ję-
drychowski. Wymiana poglądów,
jaka odbyła się między ministrami)
dotyczyła stosunków polsko-radziec-
kich. problemów bezpieczeństwa
europejskiego. a także niektórych
innych aktualnych problemów mię-
dzynarodowych. W tym samym
dniu minister Stefan Jędrychowski
wraz z towarzyszącymi mu osobami
opuścił Moskwę, udając się do War-
szawy .
przewodnIczący Prezydium DRN Nowa
Huta Tadeusz Górski, przewodn:czący
ZW ZMS Władysław M
śk6w, członko-
wie prezydium KSR. Rady Robotniczej
i Rady zakładowej.
W wyniku "Stu dni szturmoVl.'Ych" Hu_
ta im. Lenina uZ
"skała dodatkową pro-
dUkcję w iiośc1 10,5 tys. ton stali. 8 tys.
t wyrobów gorąco walcowanych, 390 t
slabów, 3220 m rur, too t wlewnic, 2800 t
koksu wielkapiecowego. l!iO t smoły. 200
sztuk wkład6w izotermicznych, 43 tys.
kWh. W czyn:e społecznym przepraco-
Wano 30 tys. godzin, w ramach Turnieju
Młodych Mistrzów Techniki zgłoszonych
zostało 80 wniO'Sk6w ra<:jonalizatorskich.
160 aktyw:stom ZMS - organizacja u-
dz:eliła rekomendacji do Partii.
Przekazując puchar Komitetu Fabrycz-
nego brygadzie Walcowni Blach na Go-
rąco, która zajęła I m:ejsce wśród
ło-
dzieżoVl.ych Brygad Dobrej .Jakości
Tadeusz Wachowski przekazał młodzJe-
ży serdeczne gratulacje. II miejsce zdo-
była brygada Stalowni Konwertorowej.
III - brygada Walcawni Siabing.
W czasie uroczystości - byli działacze
ruchu młodzieżowego. udekorowani zo-
staLI. odznakam1 Im. J'anka Krasickiego.
(jan)
Interwencja zbrojna wojsk sajgońskich
i amerykańskich w Kambodży
NOWY JORK (P AP). Około 15 t y- I
sięcy żołnierzy wojsk sajgońskich,
którym towarzyszą amerykańscy
"doradcy" wojskowi, wtargnęło w
czwartek ponownie na terytorium
Kambodży. Rzecznik wojskowy
USA zakomunikował, że tym razem
operacja sięgnęła daleko w głąb te-
rytorium kambodżańskiego i dopro-
wadziła do zajęcia miast Chipou i
Prassaut. Oddziałom wojsk sajgoń-
skich towarzyszą amerykańskie sa-
moloty i działa.
MOSKWA (PAP). Komentator ag-encji
T ASS, Wasilij Charkow pisze: Rozpo-
częta 29 kwietnia pr:zez wojska saNoń-
skie I amerykańskie wielka operacja mI-
Uroczysta dekoracja w Belwederze
(Dok01';czenie ze .fr. l)
przedstawicielom klasy robotni-
czej i milionom ludzi pracy za
ich wkład w budowe socjalisty-
cznej Polski. M. Spychalski zło-
żył serdeczne gratulacje odzna-
czonym.
PrzewodnIczĄcy Rady Państwa
powiedział następnie. że jwi4:to
1 Maja obchodzimy jako dzień
zwycięstwa klasy robotniczej i
całego narodu. Dajemy w tym
dniu wyraz woli społeczeństwa,
które chce pracować na rzecz
dalszego rozwoju kraju. wyraz
dumy z naszych osiągnięć.
Święto t-majowe w Polsce jest
zawsze dniem mobilizacji społe-
czeństwa do realizacji nowych
ambitnych zamierzeń.
N astępuje uroczysty moment
dekoracji zasłużonych pracowni-
ków naszej gospodarki odznacze-
niami państwowymi. Dekoracji
dokonują Władysław Gomułka,
Marian Spychalski, Józef Cyran-
kiewicz oraz Ignacy Loga-Sowi1'1-
ski.
Knyt Oficerski Orde!'U Odrodze-
nia Palski otrzymał: Michał Ogni..
sty - dyrektor POM Dębica; Krzy-
że Kawalerskie Orderu Odrodzenia
Polski otrzymall: TDmasz Dziektan
- murarz, :z.8słutony działacz zw.
Zaw. Prac. Budownictwa i PMB w
Krakowie i Frandsuk Orlikiewicz -
kierownik Kopain! Przeds. Kopalnic-
twa Naftowego w Gorlicach. Złaty-
mł Krzytaml. Zasluli odznaczeni zo-
stali: ZYl!fD1nD1; Dymi6skl. - monter
urZ4duń wydobywczych Przeds. K.o-
palnictwa Ga%u Ziemnego w .Taro-
5ławiu. bał. .JaD Kumorklewic:&
kierownik działu - Zakłady
apra-
wcze Taboru Kolej()'\l,'ego w Nowym
Sączu. Szczepan Piegzik - górnik ko-
palni węgla kamtennego ".Janina"
Libiąż 1 J6zef Zeleks - piecowy ba-
terii koksowniczej Zakładu Kokso-
chemicznego w Hucie 1m. Lenina.
..
,.
. ''S-,:":.
... .
Srebrne Krzpe Zaslugi otrzymali.:
Eugenia Bober - st. majster w Fa-
brvce Pieczywa CUklerniczego "San"
w .JarosławIu. woj. rzeszowskie, inż.
Krystyna Czeeho\.\ska - kierowni
fa
biami p.zędzy W Andrychow.
sklch Z3kł9dach Pr2:em. Bawełnia-
ne
". Wiktoria Dllrańnyk - hako-
wa Zakładu Metali Lekkich "Kętv",
woj. ktakawskie, mgr Barbara Ku-
czata - kustosz. Muzeum Narodowe-
go w Krakowie i Piotr Sieńk.
rnistrz w kopalniach i zakładach
przetwórczych siarki w Machow:e.
Brązowymi Krzyżami z.ssługi odzna-
czeni zostali: Adela Budyka - ope-
rator RzeszoW5kiego Przedsięb, Bu-
downictwa Przemysłowego l. mgr int.
.Jan Skarbowskl - kierownik dzia-
łu badań Fabryki Autobusów w Sa-
noku.
litarna - wtargnięcie na terytarlum Kam-
bodży - jest nowym poważnym aktem
w zakresie rozszerzania wojny w Indo-
chinach.
Oświadczenie Ministerstwa Obrony
USA, jakoby udział Amerykanów w tej
operacji był odpowiedzią na prośbę re-
żimu sajgońskiego, jest nieprzekony.....a-
jące, aby trakto.....ać je poważnie. Wie-
le dzienników świata"Vych podkreśla. że
interwencja ta stanowi pogwałcenie ele-
mentarnych norm prawa międzynarodo-
wego.
II' .hróc'
(p) WŁADZE IZRAELSKIE rozpętały
w ostatnich dnia
h zakrojoną na wielką
skal
kamp3'nię propaga;ndową przeciw-
ko Zjednac:zonej Republ1ce Arabskiej i
Związkowi Radzieckiemu. .Jako pretekst
swej oszczercz..ej kampanii wykorzystan ")
pomoc ud:d-e1a'11ą ZR Ą, przez ZSRR.
PRZEWODSICZĄCY RADY PA
STWA
"'-RD Walter Ulbrlcht przyjął w C2wartek
ambasadora radzieckiego w Berlinie.
p. :l-tra Ąbrasimowa i odbył z nim roz-
mowę.
W NA.JBLlZSZĄ ŚRODĘ spotkają się
w Bonn delegacje NRF i NRD w celu
technicznego. i protokolarnego przygo-
towania drugiego spotkania między kan_
clerzem BrandteRa 1 premierem NRD.
Stophem, które ma się odbyć 21 maja
w Kassel.
W mBjowym słońcu
M ajov.e słońce tawan:y-
szyć będzIe dzisiej-
O lll
uym uroczystOllciom 1-ma-
- F jowym, .potęguJąc nastrój
".:3.." radości I. dodając odświęt-
"ego charakteru temu je-
dynemu dniu w roku. Tem-
peratura nie b
zie wpra-
wdzie imponująca, ale in-
solacja zrobi swoje. W cłl-
gu dnia pojawią sił: na
1 V 1870 r. niebie chmury kłębiaste.
w Krakowłe powinno jed-
nak obejść się bez deszczu. Nad po
s'{ą
razbudmAtuje si
klin wyżowy. Od :za-
chodu :zbliża si
zatoka :związana z ni-
żem islandzkim. Krakowlikie Biuro Pro-
gnoz przewiduje: Zachmurzenie zmien-
ne, okre5aml przelotne opady deszczu, w
górach 1 w rejonach podgórskich des:z-
czu :ze śniegiem, w Tatrach śniegu. Tem-
peratura najwy:!sza od 4-41 st., w re-
Janach podgórskich do 1-12 na pazo-
stałym obszarze, naj niższa w nocy od
O do 4. Wysoko w górach temperatura
od -6 st. do -10. v..'iatry Ulriarkowane,
okresami dość silne :zachodnie 1 p6łnac.
no-:zachodnie.
TE
PERATURA z 30 IV godz. 13: Ra-
J
..
e1bćrz lei lit.. Kielce. Tarnów, Często-
chaVl.-a, Krak6w 7, Katowice. Nowy Sącz
5, Muszyna ł, zakopane 2, Gąsienicowa
-3, Kasprowy Wierch -I, przemyśl 7,
Rzes:zów 5, Snieżka -7, Wrocław l, Po-
znań tra Toruń 7, LOdź 8. Lublin. War-
lizawa B. Białystok 11, suwałki 9, 01-
5:ztyn 5 Gdańsk 9. Hel I. UstKa 4, Ko-
szalin '4, Kołobrzeg 2, Swlnoujście 5,
Szczecin 6, Europa: Berlin 5. Kopenha-
ga 6, Oslo 9. Sztokholm 10, Hel'imki 5,
Moskwa 19. Kijów 15. .Jałta 29. Soczi 3
.
Bukareszt łZ. Sofia '1, Ateny 24 , B21-
grad ]6, Budapeszt, Wiedeń 9, Praga 5,
Rzym 1'1. Madryt II, Lizbona 21, P
ryt.
Landyn 12, Dublin 11, Reykjavik 7.
Spitsbergen -l.
ZAKOPANE godz. 13: pogodnie, 3 lit.,
wiatr południowo-zachadnl.. 1 m/Sek..
Kasprowy Wierch: pogodnie, -łI st.,
wiatr %achodni, 3 mISek.
POKRYWA SNIEZNA: Ka!lpT'owy 91
cm. Hala Gąsienicowa 30. MarskIe Oko
85. Myślenickie Turnie 36. Kutnlee 20,
Łysa Polana ]9. Zakopane Ue !). O1:rldo-
wa I, .Jaworzyna I.
Słońce W'2:eszło w Krakowie o ł.13. zaj-
dzie o 18.57. Dzień jest dłuższy od naj-
krótszego dnia w roku o tr godz. "lf1 min.
i ma 14 godz. 38 min. 41 dzień wiosny.
(zm)
1- maiowe
.
Imprezy
sportowe
STARE MIASTO: boisko Na"wiśla-
nu, ul. Koletek, godz. 15 - pIłka
nożna, turniej juniorów z udziałem
Cracovii, Hutnika, Dąbskiego i Nad-
wlSlanu. Korty Nadwlślanu. gOdz. 15
- turniej tenisowy. który kontynuo-
"\V3.ny będzie w dwa następne dni o
godz. 10.
Z"W'IERZYNIEC: boisko wawel_,
godz. 16.30 - piłka notna, turniej
trampkarzy z udziałem Wisły. Cra-
covii. Garbarni. Hutnika. Wawelu.
Stadion l.a., al. 3 Maja, godz. 16.3.0.
zawody lekkoatłetycz!'1e z ud:zlałem
AZS, Cracovii, Hutnika, Wawe
u i
Wisły. Sala Cracovii, ul. Manifestu
Lipcowego - turniej koszykówkI.
mężczyzn z udziałem AZS. Hutnika.
.Juvenii i Cracm:iI. Hala Wisły -
godz. 16 - turniej koszykó".-ki ze-
społów mlodzieżo\\ ych dziewcząt:
Wisła-Sparta Praga. Nazajutrz te-
,,"'anż o godz. 17. Sala KKS, ul. :Ma-
nifestu Lipcowego. godz.. 16 - n tUr-
niej kla!;yflkacyjny w szermierce.
Dokończenie w dwa dni następne o
godz. 15 i 9. przystań LOK pod Wa-
welem. godz. 15 - regaty klubowe
czworek kajakowych. KK.JK, ul.
Dzierżyńskiego 2ł8. godz. 1'1 - poka.
zy jazdy konnej.
JtLEPARZ: boisko Clepardił, godz.
15 - turnie, N1kl. ręczne' o puchar
przewodniczącego DRN.
GRZEGORZKI: stadion G-zeg6rzee-
kiego, godz. 1'1 - pokazowe walki
dżudo,
PODGORZE: boisko G6rnlka - Ma-
teczny, godz. 14 - mecz piłkarski
G6mik Mateczny - Clepardia. 81;a-
dioD Koreny. ul. Parkowa, godz. 17
- piłka nożna Korona-Swoszowian-
ka oraz Pokaz gimnastyczny młodych
talentów: godz. 17.30 mecz sia.k6wki
Korona-AZS; godz. 16 - koszyków-
ka mężczyzn Korona - Armatura;
godz. 16.341 - :zawod)' łucznicze.
NOWA HUTA: w dniu 3 JI12ja na
stadionie Hutnika o godz.. 10 odbę-
dzie się mecz piłki ręcznej juniorek
Hutnik-:MKS Tarnów. na b o !.s I(: u
SZS o godz. 11.30 trójmecz lekkoatle-
tyczny: Krak
s-Jordan i MKS woj.
krakowskiego.
Z rybq na ty
Koła PZW Koleja-rz Kratków organl.zu-
W MIFŚCIE WICHITA (KASSAS). w je w niedzielę- 3 bm., z okazji otwarc:a
=:;:
a
r
l=ka';;ia
t
: sezonu w
dkarskiłegO. wycieczkę połę-
zabił dwóch mętczyzn I jedną kobietę, czoną z zawodami na Rabie w CikOWI-
zranił jeszcze jedną 1 zbiegł, z,ab!era1ą:: cach - na prawym btf:egu .ł"zeokl) powy-
ze sobą trzyletniego chłopczyka i d\\ 1:1- :tcj mostu kolejowego. Wędkarze nie bJo-
letni.. dziewczynk:_
. Tłi> v.-ypadku je
t ł rący udzwłu w zawodach powinnl wy-
niejasne. Przypuszcza się, że chodziło I brać w tym dniu inne łoOwlska.
o jakiś ..dra-mat rodzinny'".
Sztafeta Zwycięstwa
Przed kilku dniami - 26 kwietnia
z Chełma i Kołobrzega wyruszyły
dwie wielkie Sztafety Zwycięstwa i
Wolności. Witana przez mieszkańców
miast i miasteczek na trasie prze-
jazdu niezwykle serdecznie i entu-
zjastycznie Sztafeta Zwycięstwa i
Wolności przybywa w sobo!ę około
godziny 16.10 do Racławic, a w go-
dzinę potem do Miechowa. W miej-
scowościach tych przewidziane jest
uroczyste powitanie Sztafety przez
kierownictwo Powiatowego Komite-
tu FJN i ludność tych m:ejscowoś-
ci. W pOwitaniu wezmą również u-
dział przedstawiciele wojewódzkich
i powiatowych władz partyjnych i
Prezydium WRN.
3 maja, o godzinie 9 pod Pomni-
kiem Partyzantów, a następnie na
w
Krakowskiem
Mistrzostwa gimnastyctne kobiet
okręgu krakowskiego
w ramach drużynowych mistrzostw
okręgu krakawskiego w gilI1nastyce star_
towała wczoraj klasa I kobiet 1 klasa
II dziewcząt. o"
Wyniki: klasa I kobiet: J. E1żbł
Szlubowska (wlsła) 31,85, pkt.,
. Halina
Pisarczyk (Wlsła) 31, 40, 3. Ewa Ryba'"
(Wawel) 36, 55, 4. Elżbieta
ausarczyk
(Wanda) 36, 15, 5. Anna Wałęga (Karona)
35, 90. 6. .Jolanta Kurek (Tramwaj) 35,30.
Klasa II t.zw. młodych talent6w: l. Ma-
riola Ornak (Wisła) 37, BO, 2. Marta Sur-
ga (Wisła) 37, '15. 3. Jolanta Bogunia
(Cracovla) 37, 35, klasa II: 1. Danuta Lo-
renc (Wanda) 35, 25, 2. Zafia Chochół
(Wawel) 34, 45, 3. Anna pomianowska
(Korona) 33. 80. Zawody odbyły się w sali
gimnastycznej GTS "Wisła".
Międzynarodowe
mistrzostwa Polski w bilardzie
Wczoraj rozpoczął się W sali ..Nadwi-
ślanu" II międZ)'narodowy turniej o mi-
strZoOetwo Polski w bilardz.le z udziałem
najlepszych zawodników Austrii, NRD
I Polski. Scheerm
ser (NRD) poprawU
mJ
dzynarodoWY rekord Polski przeclę-
tnej "- 2 gier na 37,5. Najwi
ksza serta _
Weingartner (Austrla) 108. ZawodnlC7
zagraniczni odnieśli 5 wysokIch zwy-
cięstw z Polakami. (WH) ..
GTafika. na str. 1 JERZEGO NA.
PIERACZA
;'
. 1 ."
. .
- . .
: 1 " _ 1 :......-:::..:-
I..' ...,.
lI. :<- i: ;::! : .
4..
J:1. .
1
..I
f.
:: ,t .
iM--. ...
':A'
....
. .
r:.,.
:"
.. .-
1..
;. x:"
f
-I _
ł
A
.-::}:
..L
-
'. :",..
1896 !t. (z pl
m. CK Prezydium Namiestnictwa we LwowiE'
do CK dyrE'kcJi policji w Krakowie) ,,_.Zapewnić sobie należy
pogotowie woj!llkowe l bez wabania uiy
siły zbrojnej. I'd
'b,
wydarzyły alę laburzenla. albo sachodziła obawa uzasadnlo-
n
'ch niepokoJów".
1900 R. KRAKOW. W eza.słe zabaw!' l-m3Jowf'J w Parku
.
.
...,;, "'":=
:'
- .
gr o.b ach źołnierzy radzieckich w
Miechowie złożone zostaną wieńce i
kwiaty. Poprzez Wolbrom Sztafeta
dotrze do Olkusza witana ok. godz.
11.30 przez społeczeństwo I przed-
stawicieli PK F JN i KP PZPR.
4: maja o godzinie 9, po złożeniu
wieńców na grobach żołnierzy ra-
dzieckich i polskich na cmentarzu
wojskowym w Olkuszu i uroczyst)-7t1
pożegnaniu na rynku, Szta!et.a
Zwycięstwa i Wolności wyjedzie do
Zawiercia.
W Miechowie i Olkuszu uczestni-
cy Sztafety odbiorą meldunek o czy-
nach społecznych, wykonanych przez
społeczeństwo tych powiatów; prze-
widziane są także występy zespo-
łów artystycznych. (jan)
.1,,
. l ,
. .
.
...
.
I
.;.
i
,'.
:
.
, .
:
---
-"':""---'-
__ u&
:. .:
"
, ..
., .:
,
'"
a._
. .(
.
...;. ." ,,'
"'
"; '" .....
oC .(
.Jh >:1(. ).
.
.;
A .
.l
..
. r:
'ł't:
- .
.:c:
.,,::.
.... "'"
Krakowskim około godziny 9 wieczór doszło do konniktu po-
mi-=dzy uczestnikami zabawy. a policją. W w)'niku tego jed-
na osoba zostala ranna. a trzy aresztowane.
1901 R. TARNOW. Pod gołym niebem na targowicy odb)ło
,Ię lE&rornadzenle ludowe s udziałem 4 tysięcy towarzyszy.
Jednol"łosnle uchwalono re
olucję po czym z&romadzenl
opuścili plac śpiE'waJłłc Czerwony Sztandar. LIcznIe skon-
s
gnowana żandarmeria nie dopuściła do pochodu przez mia-
sto.
1927 R. KRAKO\V. Na manifestacji Zfbrało się 4.500 osób.
Interweniująca policja usunęła hasla antypanstwowe I zabro-
nlla śpiewąnia l\'1iędzynarodówkl
..-,1
.
-.8.,
.. ,.
ff .'
\.4'.,.... , .. .
. . ' . ;ił<
I
.'
..
","-,.'
"
"
., *
lOIf
*
H
--
/00163_0001.djvu
Nr 102
DZIENNIK POLSKl
3
Adam Dliolc
- H4Ilo. Medyk:r.'! Zdi
Mostf-
sk4. Magu. li otpnwU po1ezd no-
m.ie,. ...
-- ..- -.-
--.
J eszcze j
st kilka godzin do świ-
tu.
..szyscy śpią, gd'!.ieniegdzie
tylko zacz;rnają dzwonić budziki.
Tutaj nikt spać nie może. Znów
sygnał czarnego telefonu. Dyiurny
ruchu. Harapinski. podnosi słu-
chawkę. Wie, że d zv..'on i Petro. Pe-
tro Ch).tra. Zna też pytanie. należy
ono do ceremoni.ału. ale - zgodnie
z przepisami - musi on być cele-
browany. Więc gdy słyszy:w "Mogu
li otprawit pojezd numier 33886 po
szerokie; kolei?" odpowiada rów-
nież sakramentalnie: Tak) oczekuję
od 'ł.OQ.S pociqgu numer 33886".
Wie,. że jego odpowiedź zapali zie-
lone światio na semaforze, a na ten
znak sprężona para naciśnie na tło-
ki parowozu pociągu numer 33 886.
C:1Jeka chwilę. potem - mimo. iż
brzęczyk milczy - znów podnosi
sruchawkę, tak. Chytra znowu wy-
poW'iada kolejną formułę: Pojez.tj
TlumieT 33886 odprawiłsia od nas w
tri cza.sa sorok minut. W tej chwi-
li pociąg
t już na polskiej stro-
nie, za ch
7iIę na-stawniczy Kędzre.r-
ski zamelduje. że wimnał światło
ostatniego wagonu - a więc pełny
skład na torze.
-- --
.. -
... ....
...
T aJt więe IltÓW"- Płł-, po""a.4::a
te
temat
rany": Ta :pewnie
my t.
dziennikarzy dojl widzieli. Ale esy czło-
wiek może przestat myłłet o jed7eniu":
Więe widzin pan: my tutaj jestdmy
takim wielkim pnewodem pokarmowym,
kt6rym idzie jadło dla całej PC'lI!'ki. Jak
słyszę w te-lewizji, te w SU'zpc:inie hut.
nłey wYkonali plan to zaraz sobie my-
ślę - nikt nawet ,; t!o"m nie wie. te to
łaśn
tt:dy prze'Z J\ff'dykę. przeszła
knyworoska ruda. Ruda. slIr6wka. wę- J
giel koksuj
cy - w tym dla Waszł'j. kra-
kowskiej Huty im. Lenina - wszystko !
idzie przez Medykę. Także unad
enia i
W :lurawicy będzioe paa. m6g1 5Ob
na-
v.-et t.aki jeden dźv.ig obejn:e
- nikt
ma nie dał tadnpgo medalu, a Oa. naj-
większy osiłek chyba na świecre. prze- '.
dźwigał wszystkie maszyny dla krakow- i
skiej Huty. od pierwszej chwili. Tę
v
t'!ż idzie zboże. z którego jemy chi eh. 1
Woł
i M
kwkze traktory i talc dalej.
A w' drugą stroł: ę i(lą :r; kc::>lei na!i2:e to-
wary. Kupa tego, tai lnY większy port
nii Gdańsk - tyJe że be'z wody_ To
z
aczy woda tu byla. ale piachu na-
wieźli. ł budynki Da. nich postawili. jak
!!
jednak riel'lej zrobi, to żaby wciął
się drą na mokradłach..
- Ta panie starszy, kończ pan wre-
szcie tę pnvkurkę, bo pa:nu wrłłDy ",.
-
el z tendra wydziobią
Lf"cimy n3-
Tajwan - obaj. stary i młooy. znikaj a
W mroku.
Sa Tajwat1'! Dopit'ro p67niej okaże się.
że to wcale :nie tak daleko, ale UWIZł-
kawal dro
i od stacji - st
d tri takie
włałnte imit: wlasne jednej z "prowin-
ji" tego imperium torów.
Z sykiem pary wjeżdża na. peoron
pociąg numer 33886. Na paI"OW"o-
zie :>mak CCCP, staocja macierzysta -
Mostiska. Z lokomotywy wychyl2
sit: m.aszynista-. macha ręką do zna-
jomk6w: Serwtt
, 14k słę macie! -
Zdra.!twu;. Bo;czu.k! - tu wszyscy
się znają. z nazwiska i imienia na-
wet. Zaczyna się kolejny punkt ry-
tuału. Więc kontrola WOP. Celni-
cy. Dla porządku. Przystępują też
do swych codziennych czynności a-
jenci: polscy i radzieccy. Jedni od-
dają. drudzy przyjmują pociU i
jego zawartość.
'bziś mają służbę Leśniowski i
:Marci.niszyn. Pierwszy z nich jest
ajentem strony radzieckiej. drugi -
polskiej.
Zanim obie strony podpiszą uzgod-
niony protokoł, Bojczuk odjeżdża na
lokomotywie - zaraz podczepi się
do czekającego już długiego składu
opróżnionych wagonów i pojedzie z
powrotem. do Mostisk. Harapiński
wywołuje już Chytrę.
SzubeTla, dyżurny mene'Wt'owy, z
zafrasov.'aniem ściąga na tył gło-
wy czerwoną, kolejarską czapkę
mundurową. Los pociągu numer
33 886 spoczywa teraz na je-
go głowie. Jak juŻ skończ.ą się
formalności, jak już nawet rze-
nawcy pana Kuźmińskiego,
z HPolcargo'" pobiOl"ą próbki ru-
dy - bo tym pociągiem przyszedł
transport rudy - trzeba skierować
skład na górkę rozrządową (to rz.e.
czywiście - w kłębowisku torów -
górka), z której wagony będą sta-
czać się już siłą bezwładu na odpo.-
wiednie rampy, w zależności od ro-
dzaju swej
wartości. Tam zacznie
się pl'il.eładunek. Wag()lllY przyje-
chał.,. ,.po szerokim torze")
wartość
ich odjedzie 2: Medyki - bądź z są-
siedniej Zurav:icy - w wagonach
nocmalnotoł'owych.
TYm razem dyi:ul'ny Ha.raplń
kf .-zy-
I wa Mostiska. Pyta o pOQ:woleD..le IłU-
mer._ Tell! numer kOłiczy się liczbą nie-
parzYJ!'tą. kolejarz d:l'i
ki Ił
'ej końcó,,'ce
wie od razu,
- którą stronę poe
je-
dzie. 7..8 oknett1 defiluje teras szer
1!:
pohkich węglarek. Polski węgiel opa_ j
łowy, w 7.amian za węgiel koksujący. po-
trzebny naszemu hutniet.....
.Je-dna rounowa skońn:ona. zaeąna
J!'i
drUl1:a: Chytra pyta o pozwolenie
wyprawienia kolejowego Skladu .
\'1osti!"k. DzwC\nią te-If'lony. Czasem,
T7::1dkn - telefon jest 5kuteC%D.iejszy
zaklapie Morsem tełegraf:
..,
....
-ł-.
.
ka 'fe prze-w6d pokarmowy. W ra-
zie, gdy pokarm zaczyna nierytmicz-
ni
dopływać - natychmiast wszy-
stkim o tym wiadomo. Tutaj nie mo-
że być zatorów i przestojów. Nie
można liczyć się z czasem. Traktu-
je się tu tę okoliczność z całym zro-
zumieniem.
Kolejnictwo stoi na dy.scyplinie -
powiada naczelnik Jaroń. Gdv wpro-
wadza dziennikarza w tajniki kole-
jarskiej hierarchii, używa wojsko-
wych porównań. Więc naczelnik sta-
cji to jak major, dowódca batalio-
nu. dy
ponent stacyjny to dowódca
kompanii. dyżurny r
chu to dowórf-
ca plutonu... Do kolei trafił - w 1947
roku - z wojska, po demobilizacji.
Doszedł ze swym pułkiem, wchodzą-
cym w skład VI Pomorskiej Dywi-
zji Piechoty. aż nad Labę, pod. Ber-
lin. Ma żywo w pamięci, jak w
Sand au spotkali się z Kanadyjczy-
kami.
....
.
..
.
wszystko, co tylko można - o
o
dążenie.
Monotonnie, można by pow1l'-
dzieć - z namaszczeniem - poru-
sza się koparka. Potężna łyżka na-
biera przygarść rudy, przerzuca Clo
normalnotorowego wagonu. Taka
porcja waży ok. ośmiu ton. Ileż ra-
zy trzeba by machnąć łopatą? Co
40 sekund łyżka koparki zanurza si!:;
w rdzawym wzgórzu. Usiłujemy
obliczyć, jak \
.'ielki byłby kopiec z
rudy. która przes.zła przez Medykę.
Wkrótce z tego rezygnujemy, zbyt
wielkie liczby.
Przeładunek to już odrębne kró-
lestwo, podlega ono nacz:?lnikC1lNi
Błachutowi. Też kolejarz od .,po
wojny", przeszedł wiele stopru za-
","odowego wtajemnicz0nia. Zna Su-
chy Port i jego problemy.
:Jk wła-
sne... Jak poprzednio naczelnik Ja-
roń, on tE'Ż - na pytanie, co było
najdramatyczniejsz:--TIl momentem
w historii Medyki? - odpowi-ada
bez zająknienia: zima stulecia. Nie
chodziło t
'lko o to, że mróz do-
kuczał ludziom... To przede wszyst-
kim, ale niska temperatura stano-
wi w Medyce rÓ'wni.eż prob!em nie-
jako techniczny. W c7asip drogi ru-
da marznie na kamień. Aby rozpo-
cząć przeładunek. trzeba ją odmro-
zić. W tym celu wybudowano wła-
śnie te długie budynki. z tunplami
jakby. Wjeżdża do niego pociąg z
rudą i tu - w w)rniku ogrzewania
- można .się do niej wres7cie z
-
brać, Transporty przychodziły jed-
nak tak zmarznięte, że normalny
czas nie st.arczał. A tu: przemysł a-
larmuje, że potrzpba surowca. Alar-
mują z Mostisk: Róbcie coś. bo two-
rzą się tL Tlas zatory... Było. szczę-
śliwie minęło.
- przecież kole;4rze, to jedna fami-
lia..
Gdy później naczelnik Jarof
wspomni coś w rozmowie, że czegoś
mu tam - trudno spamiętać wszy-
stkie kolejarskie terminy - braku-
je z wyposażenia w magazynie, Leś-
niowski zaraz się włącza: Taż nie
ma problemu. pogadam w Mosti-
skach z naszym Tlaczelnikiem i ;u-
tro przywiozę. Z fasonem nosi cie-
mnogranatową czapkę radzieckiego
żelaznodorożnika, z dużym emble-
matem z białego metalu. Na dłuż-
sze ro7.tT1OWy nie ma czasu: na pe-
ron wjeżdża kolejny pociąg.
-ł- ....
G dy ktoś czYta to wszystko o Medyce.
a nie widział jej :na oczy - wyobra-
ża słJbie mote, te to nie wiadomo jaka
stacja... Tak też. trzeba wyzna!!. Dam
się wydawało - i wierzy t się nie chcia-
ło, że sztab tycb wielkich. dokonywa-
nycb tu operacji - mieści się w małym,
niepozornym budynku. l'amiętaJącym
jeszcze czasy Franciszka Józefa. Nie ma
\'" tym przesadY. :niedawno kolej prze-
myska obchodzila stulecie. Stacja Me-
dyka była stacją przewidzianą przede
w!lzystkim dla obsługi dworu pana Pa-
wlikowskiego i jeKo sąsiadów.
Awans Medyki nie jest skończo-
ny. .Już w tej pięciolatce przeznacza
się poważne kwoty na dalszą rozbu-
dowę Medyki. Pozwoli on na podwo-
jenie przeładunków. Wzbogaci si
Medyka o nO'W€ szlaki torów. No-
we. potężne urządzenia mechanicz-
ne. A także: o nowe budynki s<>cjal-
ne, dla zatrudnionych tu tysięcy ko-
lejarzy i ..dokerów".
Naczelnik Błact-tut. który jest rów_
nocześnie przedsta\vicielem kolejar-
skiej braci w Sejmie - pracuje o-
czywiście w komisji komunikacji -
potrafi już pokazać. gdzie co wyroś-
nie... Miejscowa młodzież nie mu!=i
troszczyć się o wybór zawodu, 00-
dział przeładunkowy - w obliczu
aktualnych i przyszłych potrzeb -
uruchomił kursy, na których szkot i
sie fachowców: rzemieślników, ope-
ratorów sprzętu. Medyka wciął po-
tr-Zebuje ludzi. Megafony na peron
e,
gdy tylko :zajedzie pociąg osobo-,;vy,
stale powtarzają: Uwaga, uwaga.
poszukujem 11...
...
-ł- ....
Jest w Prumyślu kurhan. w któ-
rym - jak chce legenda - miał
być pochowany tatarski chan; nie-
którzy powiadali. że nawet w złotej
trumnie, co okazało się nieprawdą.
gdy zaczęto kopać... Z tego kurhant.1
można zobaczyć nocą Medykę z
przyległościami. SwieUny) iskrząc)-
się dywan.
W tej chwi1i pewnie równieź
dzwonią telefony na biurkach dy-
żurnych ruchu: Hallo, Medyka! Tu
Mostiska! Albo: hallo. Mostiska! Tu
Medyka! I zapalają się zielone świa-
tła na semaforach.
.-.4-
> -
,.
.,.
:, .
J
-
: :5"
ł
"'""-
", «
M-D-K. To skrótowy m1.ak
-
\\'oławcz!, stacji Medyka. Ten drugi
to znak wywoła'\vczy Mostisk. Pod-
tawą komunikacji jest sz)'bka łącz-
ność. W tym v..-ypadku nie zna ona
granic. Przy pomocy tego szarego
telefonu można .się to każde; chwtli
połączyć c1"> ocia::bll ze Lwowem... -
pokazuje stojący na biurku aparat
nac-z£lnik stacji, Jaroń. Można si
oC 7 j"wiście połącz) ć też w każdfoj
chwili z każdą stacją w kraju.
Na biurku !toi także kwadrato\\'a
gkrz:--
ka" Głośnik. Pr7..eZ. te-n głośnik pr
mawiają sze-
fowie z dalekiego Krakowa. Medy-
..... ..-.
j.
or::- '1
:j
.,:s
":co
:::"')0
..
.V
.
",t
ił-'
::,;.
...;. --
u, \
."
J'.:
-'
:
.. o". .:
ami.ana munduru na kolejarski
zostawiła ślad tamtych lat. Gdy
chcesz TOZ'k.azyW:r.ć - powtarza swą
refleksję - musisz sam umieć SllL-
chać. Ja.k chcesz wymagać. to sam
musisz dawać pTzykład. Podobno
żona skarży się, że za mało poświę-
ca czasu rodzinie? Służba jest służ-
bą, od tego nie można się migać.
ZwłaS2C7..a na tak ważnym odcinku,
jak Medyk.a.
- Jak to powiedzieć, Co to jest
Medllka? Może tak: gdyby pospinać
do kupy te wszystkie wagony. które
do na! przllchodzq z zagranicy, i te.
które po przeladunku jq opuszcza-
ja, to zajęłyby one odcinek torów od
Krakowa do Gliwic? Wystarczy?!
Peni\ni.e, że wystarczy: widzieii-
śmy tylko fragment tego olbrzy-
miego węża. rozczłonkowanego na
sztuki w N:>zgardiaszu torów, i ogar-
nął nas lekki za\\.'ró1; głowy. - W
tym wl:lśnie, żeby wszystJw grało,
są na
ze kOlejar<:kie satysfakcje. Jak
Zlsku. śpie-
wnie zaciągając. Mieszka we Lwo-
wie. tu dojeżdża - no. przecież nie
tak daleko. jeśli ,.robotnikiem" -
to niecałe d\de godziny. Jak im się
w
półpracuje z polskimi kolejarza-
mi? A jakże ma się współpracować
.
..-
:
1: "r
::1 ... L
.r.
"
. ,. ,..,.-
';'Y
J
/"
.":;:l:::.":.::
"i¥c
"'
,
",
. .
.:. .
";,...
tł
:. "
> ).. t
,".:
...
- '---::;'-; ;
"
::: ""
.1. :..
:>r.-"
". o:.
. .
..
#:. . ....c:-
:
:. ._ _;
'ł\
. tf
;,
_
\
oł::. ..
.
,
9;,(, .."
.\ \ A
".
.-3
,
· "1:"
./
. 5
".
"&«:" ,
....
:" -
:
, ....
..:
;;:" /
-ł ,
:. .:.:£. .
lf
..
.
i
JM5 It. KRAK.ÓW. Na Ryuh Krakowskim odbyła się In-
ł}-slęczna manifestacja. skąd
pochód podą.żył ulical!'1i .na Wa-
wel.
dllle po złożeniu kwiatow na B
ukofa&ach
lck1.ewicza.
Słowackiece ł Koiciuszki odbyła się defilada. Pierwsze ma-
Jowe święto w wolnym kraju obchodzol1G pod trzema hasłami:
1) ostate-ezae doblele hltle-rowskieco wroga, 2) skupienie
wszystk1d1 ......... i
J L.-eJ eqeqU na odbudowie od-
rodzonego, .emokTatyezn
o paóstwa., 3) wykonenfente I
zniszczenie wuelkich łendencji faszystowsko-ozonowych,
1948 R. KRAKOW. Przed
achem AGH na alei Mickie-
wicza trwał 5-co dzll1 ny pochód al udziałem 200 tysięcy osób.
Na czele maszerowała młodzież ze sztandarami ZM\V, O
I
TUK. DW. WICI, ZHP. Po raz pierwszy widzieliśmy oddziały
Służby Pols
p&d haslami: ..Chcemy wydrzeć zIemi włęceJ
węgla. nafty i rud dla dobra Polski".
1950 R. KRAKOW. Przed trybuną. obok starego Barbaka-
nu przejeidżaJą pierwsze. nowiutkie samochody "sta.r 20 H . a
dalej traktory "ursus" z transparentami: "Budujemy Now
Hutę wlasnym taborem".
.:*.
'Ii.
".?-
_o.
,--"
" }v;:ry ;"
:t" o;> .
i. -»-:0.0= .
y
. VI(
"-l-
/00165_0001.djvu
Nr 102
DZIENNIK POLSKI
l)
, -majowa akademia % udziałem Cz. Domagały
Sztandar dla miechowskiej
organizacji partyjnej
W przededniu Święta Pracy mie-
chowska organizacja partyjna - li-
cząca od ubieł
;łej niedzieli już 5 tys.
członków - przeżywała uroczyste
chwile. Podczas l-majowej akade-
mii, która odbyła się w sali kina
"Gryf" I sekretarz KW PZPR Cze-
sław Domagała wręcz).ł sztandar
mIechowskiej organizacji partyjnej.
W imieniu gospodarzy odbierali e;o
I sekretarz KP PZPR Henryk Ko-
stecki wespół z robotnikiem Char-
sznickiej Odlewni Żeliwa Czesła-
wem Dudkiem, rolnikiem ze Szre-
niawy Bolesławem Grojcem i se-
kretarzem KG w Słaboszowie Zv-
gmuntem Białachem. Na miecho
-
ską uroczystość przybyli także pre-
zes WK ZSL Stanisław Kozioł. pre-
zes WK SD Jan Garlicki. zast. człon-
ka KC PZPR. naczelny redaktor
X:R.OHIXJI.
R&KOW8J(JI
Po południu bawimy się i wypoczy\vamy
,.Zycia Literackiego" Władysław
Machejek. I sekretarz KD Grze-
gorzki Jan Pajestka.
Miei:howska organizacja partyjna roz-
wija się niezwykle pr
żnie i tylko w
bieżącym roku powiększ1ła swe szere
i
o 300 członkaw. Roy. nolegle ro
ną
io}-
gnięcla ziemi miechowsluej. KażLoego
roku przybywa tu ponad to km no-
wYCh dróg. wzrasta liczba kwintali zbo-
ża zbIeranego. z 1 ha. I w tym miej!'cu
należy koniecznie uzupełnlc naszą in-
formację - ponad 65 proc. olołu człon-
ków miechowskiej organizacji - to chło-
pi. Oni tet są najczęściej inicjatorami
prac społecznych. Wartość tych prac w
raku bieżącym oceniana jest na około
50 mln zł.
W swym wystąpieniu Czesław Doma-
gała życzył mieszkańcom
wiatu mie-
chowskiego 1eszcze chlubniejszych osią-
gnięć, dalszego rozwoju 1)owiatu, ktory
nie bez słusznosci zwany jest splcil1e-
rzem Krakowskiego. (TD)
Ambitny program Zarządu Wojewódzkiego IRZZ
W związku z uroczyst)-mi obcho-
dami 25 rocznicy powrotu Ziem Za-
chodnich i Północnych do Macierzy,
Zarząd Wojewódzki Towarzystwa
Rozwoju Ziem Zachodnich zorgani-
zował szereg imprez, związanj-ch z
tą doniosłą rocznicą.
Trwa
nie rozpisany w kwietniu
przez ZW TRZZ przy współpracy z
KOSzK ""ielki konkurs dla młodzieży
szkół średnich na w3rpracowanie szkalne.
związane z 25 rocznką naszego J>O
rotu
nad Bałt)'k. Odrt;: i N).sę ł..uzycką i u-
razem ćwierćwle(:zem t:,.ch terenóW ja-
ko integralnej części Polski Ludowej.
Sprec)zowano trzy zasadnicze tematy:
..Przeobrazeni.a społeczno-gospodarcze J
dorobek Ziem Zachodnich i Północnych
w okresie Z5-Ie<:, ia" .,Bogactwa natural-
ne Ziem Zachodnich I połnocnych I ich
wykarz
"stanie w gospadarce narado-
wef'. araz "RozwÓj ośv.-iatowy i kultu-
ralny Ziem Z
/00166_0001.djvu
.
DZIENNIK POLSKI
r 102
Jeny Steinhauf
K
iS
NOMI
CJOLO
lA
D Iaezego te dwie dY5cypltny nauko-
we zajmujące sit: badaniEm pracy
połączyliśmy ze sobą w tej wla-
sn1e kole
n06ci! Wedle stwierdzenia doc.
dr heIb. Ferdynanda Michonia e k o n o-
m 1 )[. pracy. obojętnie czy w mikro
czy ma-k-flO &kall, dąty - najlapidarniej
r:z@cz biorąc - do maksymalizacji efek-
tów praey i minimalizacji nakładó".
pr
iywej. Innymi słowy: robić jak
J1.aIjwięcej i jak najlepiej przy najmniej-
szym wysiłku. Z te-j racji mozna więc
przyznać owej nauce prawo syntetyza-
wanla lUb 1ntegrawania wszystkich in-
nych. w kt&rych nazwach figuruje sło-
w,,: Praca. A już najbardziej ....łaśnie
s o c j o log i i. Nie da się bowiem a ni
nauC7.8ć, ani badał: optyma.lnej organi-
zacji przedsiębiorstwa przemysłowego
które stanowi domenę działalności nau-
kowej -docenta Ferdynanda Michonia,
bez wszechstronnego uw:zg!ędn.:.enia
czY1'ln1ka ludzkiego. W przeciwnym bo-
'1.em raz1e lnO.Żna zejść 118 manow::e
teehn1eyzmu l spekulacJI, tracąc z potoł
widze1rla człowieka, który zawsze po-
S tykamy się z nl
wszyscy. Nieraz Jej zło-
rzeczymy. że pochłania zbyt wiele
zasu,
że opornie. za wolno cofa się przed na-
szym codziennym wysiłkiem. Tak prawdę
Jednak powiedziawszy lubimy ją na swój
8Posób. rozmawiamy o niej nawet w chwilach
odpoczynku. Nieraz z satysfakcj
, nieraz z
I'0ryczą.. Ale i ona ma do nas niekiedy w peł-
ni uzasadnione pretensje za to. że nie potra-
firny w)'zyskać wszystkich Szans. jakie sob
stwarza. Dla dobra ogółu. dla dobra jedno-
stki. To. do czego doszedł człowiek - jej wła-
śnie zawdzięcza. Nawet to. że stał się istotą
rozumną, że staje się coraz rozumniejszą. o-
panowującą przyrodę już poza ziemskim glo-
bem. p R A C A. Jest ODa pojęciem wielozna-
cznym. Podzieleni profesjonalnie Inaczej ją
definiujemy. inaczej staramy się dogłębnie
Ją poznawać. a poznająe - ulepszać. Sp6J-
rzmy na zjawisko pracy. z kilku punktów wi-
dzenia. odpowiadających kilku dyscyplinom
naukowym. które ją badając, zdob)"ły samo-
dzielność. Wszakże nie w celu zasklepIania
się w sobie. lecz wzajemnego łączenia 81ę.
gdyż tylko wtedy da się wszechogarnąć to
wszechogarniające zjawisko. które jest naszą
podstawową tkanką. treścią życia.
winien być przedmiotem i którym kie-
rowanie jest zawsze najtrudniejSze.
Nie od rzeczy będ:zie w tym miejscu
powołać się na apinię innego uczonego:
prof. dr Seweryna Żurawickiego z Uni-
wersytetu Warszawskiego: ..Odsocjologi-
zowanie zarówno ekonomiki przemysłu.
jak i ekonomiki p.rzedsiębiorstwa winno
t':rć jak naj rychlej przezv.yci
i:one po.-
przez ścislą wspołpracę tych wszystkich,
którzy p<>ŚWit;cają uwagę tym czy in-
nym aspe.ktOom procesów dokonują
ych
się w ramach produkcji przemysłowej.
'Y:nno to również rzutOować na dydakty-
k
tego przedmiotu, w kto rej problema-
t:;."ka socjologiczna musi z.naieźc .....łaści-
we: miejsce".
Odwrotnością tego
gaZE'
rosnąca :zażyłość między ludżml, co pro-
wadzi do wzajemnych sympatll, niech<:-
ci a także wrogości. Wyn;ki oddzialy-
wanra obu więzi Interesują socjologa
pracy.
Dyskusje nasza schodzi na jego miej-
sce w przedsiębiorstw
e. Powiada do-
cent, że socjolog chcąc być niezależny.
a przez to ob:ektywny. nie może był"
etatawo zwIązany z za.kładem pracy, le {"z
z roa;budO'W'anyml pra.cowniaml. dzl.ała
jącymi przy resortach zjednoczeniacb
bądż instytutach. Co b
v,Tlem czyni za-
kładowy socjolog, gdy w swych bad..-
n1.ach stwierdzi istn'enie w przedsIębior-
stwie kliki! Ma w zasadzie dwa wyjscia:
albo przymknąć oczy, albo do() niej przy.
stąpić. Istnieje jeszcze jeden aspekt
sprawy: tkwiąc w zakładzie socjolog ja-
ko cząstka :załogi, musi nieodwołalnie
dostać się pod wpływy więzi nieformaI-
nej, musi być emocjonalnie związany z
s
'mpatiami lub antyPaUami. A to za-
kłada mu okulary na oczy i wypacza
obraz.
.Jeśli mówimy, ze ekonomika pracy
wspólnie z socjologii i innymi -:iyscy-
plinami zmierza do maksymalizacji e-
fektów I mlnlm2lizacji nakładów. to mi-
mo woli nasuwa sIę pytanie, jaka po-
trzebna jest do tego atmosfera w przed-
!rlębiorstw:e tworzona przez ludzi Pr:!Y
działaniu obu wspomnianych powyż..j
więzi! Mogłoby pozornie wydawać stę,
że naj idealniejsza byłabv tu atm.lsfera
pozbawiona jakichkolwiek konfliktów.
Tymczasem Qbserwacje wykazują. te bło-
gi nastrój bynajmniej nie wpływa mo-
bihzująco na za.togę. Muszą więc wystc:-
pować pewne napi
cia" Z w
'dajną prac'ł
marny do czynienia wówczas, gdy do-
konuje się ona w obszarze toleranc;i
między granicą konfliktów, a granIcą
zupełnego. uspokojenia. Daje IIlę to
przedstawić w kształcie s!nusoidy regt:-
lowam;,j przez te dwa czynniki.
Socjologia pracy staw!.a sobie zadanie
szczegółowego rozpoznawania, a nastę-
pnie redukowania wszystkich sU hamu-
jących maksymalizacjE: efektów produk-
cji. .Jest to o wiele korzystn
ejsze ni!
wszelk'ego rodzaju naciski dla padnie-
s:enia wydajności be:z względu na prze-
szkody, których niejednokrotnie l5ię nie
dostrzega lub me chce się dostrz.e.;ać.
c
P .,.-eho'lolla. ", tym zwJafteza p I Y-
e h o l 0« i a pracy. przeżywa 0-
" Henie karierę. To bynajmniej nie
moda, l
z konkretne potrzeby iycił\ go_
BPooarc:zego odczuwalne c:oraz bardziej
pnez naukę". Te słn",-a, wypowiedzia-
ne nie bez zadowolenia. pochodzą od
1110e. dr hab. Edwarda Franusa. kierow-
nika Zakładu PS}'chologij Pracy \:J.
Gorzej (taką prz)"najmniej opinię repre-
zentuje przemysł). że specjałność tt: opa-
Dowały niemal całkowide kObiety.
Wniosek stąd, ie widocznie łią one bar-
dziej pownłane jako istoty '\\ raili wsze
do badania przeżyć wewnętTln}'ch. Simi
włainie w stosunku do zjawiska pracy
zajmuje się odnoŚna psychologia.
Relacje jej zainteresowań to: człowiek
- maszyna. maszyna - człowiek. ezlo-
wiek - ezłowiek. xomenklatura jak
przy rakietach. Dawniej ogr;łniczano się
do podejmo",ania wysiłk6w w celu przy
Itosnwania c:złowieka do maszyny. O_
becnie kladzie !lię r6wnież nacisk na od-
powiednie prz
'-słosow}-wanie miejsca
pracy do możliwości i upodobań ludz-
kich. Kaleiy to do zakresu naukowych
kompetencji psychalogii inżynieryjnej.
kt6i"a powstała i rozwinęła liię w ostat-
nim ćwierćwieczu. Badanie wzajemnych
po
iazań człowieka z czlo", iekiem w
zakładzie pracy i w(lł)'"" ich na pro-
[lukcję je"t zadaniem tyle pasjonują-
c}'m, co trudn)-m i finezyjn)'m. Psy-
chologia pracy zhliła się ta dn socjo-
logii pracy - z tą wszakże r6żniC:I\, ie
przede w5z:rstkim zastanawiają jl\ przy-
cz,."ny dobrej lub złej pracy tkwiąc:e
wewnątrz czlowieka.
Psychologowie pracy udowodnIJ. juz
nieraz, że są potrzebni w przedsiębiorst-
wie przemysłowy.m, Jakkolwiek do tej
pory nie cpracowany zostal do końca
stafut c:zyniący tę specjałność zawodem.
I('h przYdatność mOżna zohrazować przy-
kładem zaczerpniętym z Huty im. Leni-
na.
zie od lat prowadzi cenne bada-
nia dr Michał Arabski. Badania owe
prz)'niosły w efekcie zmniejszenie się
ilości wypadk6w. A to jest już war-
tość konkrctna i
)"mierna. B)łoby pa-
sjOnującym przeż}.ciem dla reportera
pOdpatrzenie pliycbologa w działaniu. u-
c:hWYcenie jego metod, przy użyciu kt6-
rych szuka on I znajduje zależności mię-
dzy ty!X'm osobowości robotnika czy
inżyniera :1 wynikami jego pracy. Każ-
dy przecież odzwierciedla otaczające
środowisko - i tak samo. i zgola ina-
ezej.
Docent Edward Yranus nastawia się
w s\\ej działalności naukowej na
wszechstronne I dogh:bne badanie pro-
blemu klizta.łcenia politechnicznego. po-
czynając Od lat najmłodsz).ch. Na-
pisał c:iekawą pracę na temat rozumie_
nia narzędzi, prze:z uczni6w. Obecnie
stawia sobie zadanie bez porównania
trudniejsze. z""racając się ku mechaniz_
mom. Idzie tu o badanie ..wyobraźni ki_
net)"cz[!ej lit.ruktur przedstawionycb sta-
tycznie".
PrzełÓŻmy to na jęzYk zrozumiały dla.
niewtajemniczon
-ch. Demonstruje lIię
delikwentowi maszynę znajduil\cą l5ię
w bezruchu łub na wet jej konstrukcyj-
ny rysunek. Badanie polega na t)"m. aby
po obser
acji opisać, w jaki spos6b a-
regat pracuje. jakie jest jego przez na-
e:zenie. jak wsp6łdziałajl\ ze sobą po-
IiZczeg6lne ezęści i tak dalej. General.
nym celem jest ksztalcenie wyouaźni.
wyrabianie właściwych nawyk6w w po_
sługiwaniu się narzędziami i maszyna-
mi.
W naszym kraju dOkonuJe się szy1)-
ki rozw6j przemyslo",'Y. coraz wyższy
poziom - choć nie bez oporu i zaha.-
mowań - osiąga proces mechanizacji i
automatyzacji. Jeśli chcemy to w pełni
opanować i dor6wna
kroku najlepszym
musimy pOznać tajniki kształcenia "po.:
litechnicznego ze szc:zeg6lnym uW"Zględ-
nieniem wlaśnie psychologiczn) ch a-
spektów tego doniosłego zagadnienia,
pozostającycb .nie bez wpły,,"u na przy-
slowiową już nieumiejętność wbicia
gwoździa w ścianę. Stąd teł pracownicy
naukowi Zakładu Psychologii Pracy, a
także magistranci są obecnie nie tylko
w przedsiębiorstwach, gdzie na przykład
badają koordynację ruch6w i jej od-
działywanie na wydajnoie czy wypadki
przy pracy. lecz także w szkołach i
przedszkolach. Tutaj bowiem tkwią pra-
pr:zyczyny tego, iż nie potrafimy wy-
zyskać prawdy. że naturalną potrzebą
i naturalnym pragnieniem człoWieka
jest pra-:=a.
Szkoda więe. te praca lIocenta. Edwar-
da Franusa traktująca (I rozwoju dziecka
przedszkolnego, a zawierając:a aż 1.&00 fo-
tugrafii z obszern,."mi komentarzami, w
których uwzględnia liię r6wnież prohle-
my poJitechnizacji - czeka ed dwu
lat na druk. Pierwszwy tom z tego cy-
kłu mimo stosunkowo duiego nakladu
(t(l tysięcy egzemplarz}') znikł błyska-
wicznie z p6łek księgarskicb" ("zwartą
cZęść kupił na pniu Związek Radziecki,
skąd prz}"cbodzą ponagłenia o dostarcze-
nie ..RO'Zwoju dziecka przedszkolnego.'. Z
ofertami występują tez inne kraje. Pu_
blikacja docenta Edwarda Franusa lipot-
kala się z wysoką oceną psYcholog6
.
Jest ona "ielce pomocna dla matek i
wycbowawcz;"ń w domach dziecka Może
więc ten fakt s-po.woduje pr:ZYSpi
szenie
drukIL
PRACY
,
I stn!eje teraz
og
dr:a po!"& IjO dys-
kutowan:a o p r a v: i e pracy. gdyz
w trakc
e prz:,-gotowań znajduje !,ię
odnośny kode
s, kolejny watny eta
naszej kOGJ--f
ka cji. Trzeba od razu z..-
zna,cz:; Ć, że został on p0!J1:r5Iany nie ja-
ko zbiór dotychczasaw
"ch, zresztą bar-
dzo licznych, usta....' w tej d
ieC.zi:1ic, lecz
Jako dokument, który przynie'Sie daleKo
idące nieraz zmiany. Bazować one bę-
dą na ogromnych zdobyc
ch polskiego
świata pracy, wynikających z zasadrl-
czy ch prz<=obrażeń ustrojO\\
'ch, d "Jkor:a-
n
.ch cw:erć w
eku temu przez Polskę
LudO'\\'ą. Aktu31ny pracrn:l3wca, k
órego
person:fikuje dyr£kto:". jes
rćwnież pra-
cov.rnikiem, zn:kły wit;c spr:zecznoścl
ant.;gonistyczne.
W9pOmn:an
.ch zdob
"czy strzJegą zwla-
:zkl zawodowe. Uzyskały one poważne
kompetencje, z których nie zaws7e ko-
n;ystają w swej codz:€:1'"l"ej dzlałalnośC'f.
Ich uprav.-nienia można zilustro"sć je-
dnym, "''Ymo.....n
.m prz
.kład€'m: związkI.
2:awod
-e są nawet poza zash,;:g:em Naj-
wyższej Izby Kontroll. Każde dyscyplJ-
narne zwolnienie praco" nlka musi być
poprzedzone zgadli p l e n u m rady za-
kładov..ej, a nie tylko przewodnIczącego
c z:'. pre%:,'dium. Swego ezasu toczył s:ę
na ten temat spór mlt;:d:zy Sądem N
j-
wyższ
'm a CRZZ, zakończony zw)'cię-
stWi!'lJl tego pierwszego.
.Jeśli chodzi natomiast o WJ-powiedze-
nie prac
', to w tej. chw!li dyrekta!"
p:-zedslębiorst.....a nie ma obowiązku mo-
tywacji. \\"prawdz.:e rada zakładowa mo-
że odwołać się do sW€go macierzystego
okręgu, ale be:z .....zględu na ....").nlk In-
ter'Wencji wypowiedzenie pozostaje pra-
.....omocne.
Co w t:t'm 'ę'"Zględz!e postanawiać bę-
dzie przyszły kodeks pra-cy! Z owym
pvta.n:em zwracam sit: do kierownika
Zakładu Prawa Pracy U.T doc. dr hab.
Antonie-go Walasa, który wchod71 w
!'\kład :zespołu opracowująC€go kodeks.
Za wcześnie jesZC'ZE' mó'wić o p05tano-
w:eniach, można tylko. przed!'Otawić ten-
c'lencje, które wYdają sIę dominować.
Sprawa jest trudna I w pewnym sensie
delika1na. Należy bow!em pamlęta
, te
dyrektor odpow:ooa za przedsIębiorstwo
jedroosobowo. Byłoby zatem błt;dem zu-
pełne
kreDOwanie po "'- prowad7en:u
pola:!-'I{i kadrowej. Prz
'pusz('-'ZalnJ.e wy-
bór dQkonany zosta'I1ie mIędzy tn;ema
war'a'!1tam!. Po pierwsze - dokładne
S;Jrecyzowanie przyczyn wypowledzen!a
umowy o pracę zwłaszcza wobec pm-
cav.-ników o dłuższym stażu. Po drugie
- wprowadzenie W)'mogu zgody rady
zakladowej. Po trzeci
- przyznanie jej
prawa sprzeciwu. W każdym razie pro-
ble-m ochrony trwałości stosunku pracy
wymaga rozwiązania. I to jest jedno T.
wif'lu zadań nowego kodeksu"
Pierwszy krok na tym polu został już
posta\\'1.on)'. W roku 1961 Sąd NajW)"3szy
wp'rowadził zasadę. ie wypowiedz
nie u-
mO'Wy o pracę może być uznane za
ez-
skuteczne, jeśli jest jaskrawo niesłuszne
i krz
'wdzące Qraz sprzeczne z r:::ormami
współżycIa społecznego. .Jest to wpraw-
d7.ie sfarmułowanie ogólne, dajqce si
różnie interpretować, tym niemniej sta-
nowi instrument walki z wypowiedzenia-
mi, w których decYdUją kryteria nie ma-
jące nic v."Spólnego z jakością wykony-
wanej pracy. Do stworzenia owej zasady
przyczyniła się Katedra (obecnie Zakład,
PraWa Pracy wChodzący w skład Insty-
tutu Administracji I Zarządzania U.T) pa_
przez rozprawę, w której określ
no sto-
sowanie norm współżycia społecznep:o
przy kontroli wypowiadania umów o pra_
cę.
Kodeks zniesie nstatecznle .pojęcia:
pracownik umysłowy i pracownik fi-
zyczny. Zostało to jut zapocząt;';:owcme
w zakresie urlopów.
Wym!€ńmy W)'st
pujące jeszcze różni-
ce między t:!. mi dwoma grupami pra-
cowników: długość akresu próbneg").
długość 1 terminy wypowIadania umów
o pracę. wysokość odprawy pośmiertnej
i wreszcie ró
nica najjaskrawsza - wy-
płacanie uposażenia osobom niezdolnvm
do prac}'. .Jak wiadomo pracownik -f
-
z:'\'czny z pierwszym dniem choroby
przechodzi na zasiłek. którego WYSOKC-ŚĆ
wynosi w regule 70 procent wynagrodze-
nia normalnego. Natomiast pracownik
umySłQwy przez trzy lY'iesiące zachowu-
je prawo do pełnego wynagrodzen!a. W
przyszłości będzie to ujednolicone. Wszy-
scy pracownicy. zarówno umysłowi jak
I fi2
'czni, używając obecnie obawiązu-
jącej nomenklatury będą korzystać I
zasiłków wyn05zących od 70 do 90 pro-
cent, a nawet 100 prOC€'nt (na przykład
choroby zawodowe i wypadki przy pra-
cy).
Najrozmaitsze uprawnIenia uzaletnlor1e
zostaną od takich czynników, jak dłu-
gość stażu. waga gałt;zl gospodarki na-
rOdowej czy warunki pracy. Natomiast
na obsadę stanowisk, a co. za tym IdziE'
- wysok.ooć wynagrodzenia będzie mieć
wpływ między inn
'mi
ykształcenie 2;
zastrzdeniem jednakże. że coraz wido-
cznlej staje sff: Qno nieod:zownym wa-
runkiem powierzamia posterunków pra-
cy ludzIom nazywanym a.nachrQnlc:zń1e
pracownikami fizyczn
mi, pomimo ti'
posiadają oni nieraz najv.ryższe kwalifi-
kac
i czasami w:yprzedzafą pod tym
wzglt;dem tzw. praco ilVl)ików umysło-
wych.
W rozmo"rie z docentem Antonim Wa-
lasem dotknęlismy zaledv. ie dwóch tyl-
ko spraw, które znajdą odbicie w na-
wym kodeksie. Stanowic on będ:Z;e u-
trwalenie i pogłębienie gwarancji czł-J-
wieka pracy, zwłaszcza robotnika w
Polsce LUdowej, która przeif:iła na się
niełatwy obowiązek :zapewnienia ka.i:de-
mu. kto tylko pragnie włączyć się w
budownictwo socjalistyczne - stanowis-
ka pracy i z ObO
1ązku tego
ązu-
je się w pełni kosztem albrzymkh na-
kładów. Z uczuciem WdzięĆZI10ści więc
święcimy dziś po raz dwudziesty szósty
w odrodzonej Ojczyźnie - Pierv.-szy
Majał _ -
PRACY
"'\
- -
< '-
t
..:1
...:
:if ,
:.
:
;
.
.
:
::..;. 1=.
. (:J ;.? "'
:
; )
;
!;,
],
r:..;
1 '
".
.. .:..:..
.,.
:,
'
P"
.....-.:.. ...".
l : l ,
1-:
. ., '" ..".:.
\'
"'
......
"'....
. .,..'
:.
.,
.,
J
ł
,
. -.;
-;J'-"-".- .
,
.
:.:.
.... ..
:
)
tl
,
. l
j
?:;
--
-
-.....
J
.;;:.>_.
: I
. ).:::
: ..-.>:'
:h.1
j.::.. ..
.._
-..:--
.....
. :
r
\.
itr
. :
".
"""".. I:
..'
.;,..::.
l':....:.
"i. _
......... -.
. .
_ ..
.::\
'7i-
:.ł.... .
Il1O>
".:'f.:. ..
:;:;
Of.
'.', .
,...:
.
-:
:
:'::l
.
jt;....-:
1954 It. KRAKOW. PUołowany Przez proporee toezy Idę
wielki napis: ..nuta im. Lenina". Za kilka tygodni hu
nlcy sta-
nlł pny pierwszym wielkim piecu - do pierwszt"&'o w hu-
ele spustu surówki. W dals:zej
ęśc1 pochodu Idzie Krowo-
drza. Na szarych mundurach czerwoDe szarfy z liczbami: 192.
:: ..\I
...
::.\. ł.' \\11,
\:}:!\ ':
::
.; .
.: :.
._.:
-
..
.
..,. ...:::
:."..(.:
". ..- ....
;:..::.'"
.;
'
'::..' .
)
:"
,Ii
t
.
---o. . 0"0'.. .....
t
t:>
) \;
::':
,,, .'
'r: "
,. <:W''< ,.:
:ł,
.
, ł. ,: ,
: . .
f' ;,:
t: f.:' .' \':.t
'.
,F",i,-]
.;l
" :
J\
(J
;': \ l At ) .' T ,lY
e 4 )- ł I \ł... ,
.'
, - .
.
. ,.
.\
., :.\.
ł
,.
. .
L
r: y
.
. <
._
....-
. .\;
i' , ' .::::. >Hl'
.. t . . . :.
-
.q
.:....:..
..łf t f/
;::
.
.:: '\:. l. . W-'..
>.:P:
w:;- .
:, "..,
.. #--"$- . -...--::: . .' .:. ł.. ........... ::."_
,[
,.,.
,,,-
'.".' 7 '"''
-. . --....-... -:- ".
-
- -
, ,\
:.'.,:'
ł\. .:_:-'.
.....:
t;. ...
.
M, 17%... To pnocJownlcy pracy. kolejarze. Obchodzą radoi-
nie swoje święto. otrzymali osta
nio uchwalą KC PZPR I Rz
-
du swojlł "Kartę".
1966 R. KRAKOW. 100 tysięcy osób podziwiało majo\\ y
marsz przez Tysiąclecie. W barwn)'m pochodzie kroczyli woje
1\1ies.cka I i Chrobreco. spętani Krzyżacy. weterani Powstań
Sląskich. szermierze walki o wyzWolenie kraju
oa J&nma
niemieekiego.
1969 R.. KRAKOW. Pośród mlodych krakowian. l1en1uJą..
cych t
hcznie ulicą Basztową. znajdują się 18-letni obywa-
tele. ktorzy po raz pierwszy wezmą udział w wyborat'h do
Sejmu I rad narodowych. Niosą transparent).: ,Mamy 18 lał
- głosujemy za socjalizmem". '
..
..
--*
'-