/00111_0001.djvu

			ROK XXVI 
Nr 94 (8139) 



 


A 


KRAKÓW 
Środa 22 IV 1970 


Ceno 50 gr 


Do 


oskwy przybyli przedstawiciele 66 partii 


. 


.1 " 


, I 


l' 


. 


Referat 


leonida 


Breżniewa 


. 


MOSK\V A (P AP). Dnia ZI bm. o 
odz. 10 czasu moskiewskiego rcz- 
pot:'Z
lo sl
 na Kremlu w Pałacu Zjazdów uroczyste posiedzenie po- 
święcone setnej rocznicy urodzin Włodz:imierza Lenina, twórcy partii 
komunistycznej i państwa radzieckiego, wodza światowego proletaria- 
tu. Obecne są przybyłe na jubileusz leninowski delegacje krajów so- 
cJalistycznych. partii komunistycznych I robotniczych, partii komu- 
nistycznych krajów kapitalistycznych i rozwijających się, partU I or- 
ganizacJi narodowo-demokratycznych I lewicowo-socjalistycznych, 
międzynarodowych organizacji związkowych I Innych postępowych 
organizacji. 
Obecna jest delegacja Polskiej Zjednoczonej PartU Robotniczej 
oz W. Gomułką, J. Cyrankiewiczem. Z. Kliszką. W. Kruczkiem i J. Pta- 
sińsklm. 


Uroczyste posiedzenie otworzył Ni- 
kołaj Podgorny. 
Nikołaj Podgorny powitał gorąco 
przedstawicieli 66 partii przybył)"ch 
na uroczystości. 


Nikołaj Podgorny ogłasza uroczy- 
ste posiedzenie za otwarte. Rozlega 
się hymn Związku Radzieckiego. 
Na trybunę wchodzi sekretarz ge- 
neralny KC KPZR Leonjd Breżniew 


<. 
"'! 


,\ 


" 
'y"":' 


.
: 


..0,:' 


'(.; 


t:-:...' , 



' 




' 
, 


'.. 


.:.
 .\
 ."0 - 
'\..:
 .,,' " :,'7! 
.1(: -. .:--.

 



 



, 


,:>A-- 


4ti 


':t 


.' 


..0 ;. :0.._:...." 


Od prawej: W. Gomułka, J. Cyrankiewia, Le Duaft. W. Ulbricht, W. Stoph. 
J. DUCIos. CAF - PI - telefoto 


Uroczysta premiera "Szóstego lipca" 
w tarnowslilm teatrze 


Kulminacyj"nym punktem obchodów 
.tetnej rocznicy urodzin Wodza Rewolu- 
cji była na ziemi tarnowskiej wczoraj- 
sza uroczysta akademia. Uczestniczyli w 
niej: przewodniczący PK FJN, I sekre- 
tarz KP PZPR w Tarnowie Eugeniusz 
Michoń, sekretarz: KP PZPR F.yderyk 
Krakowski 1 zast-:pca przewodniczącego 
prezydium MRN Zenon Musiał. Z prze- 
mówien'em wystąpił sekretarz KP PZPR 
Leonard 2ukiewicz. 


NIezwykle donIosłym momentem ob- 
chodów leninowskich w Tarnowie była 
premiera sztuki Michała Szatrowa "Sz6- 
sty lIpca". Przedstawienie rriyserował 
Zbigmew Kutmiński, .cenografi-: zaś 
opracował Wojciech' Krakowski. W roli 
Lenina gościnnie wystąpił artysta Teatru 
im. Słowackiego w Krakowie Ambroży 
Klimczak (rozmowę z odtwórcą ,roli Le- 
nina zamieszczamy wewnątrz numeru). 


W dniu dzisiejszym 



 


WInowienie _,millny oglqdów 
między rlqdaRlI PRL I NRF 


WARSZAW A (PAP). Dziś 22 bm. wznowiona zostanie wymiana poglą- 
d6w na szczeblu wiceministrów spraw zagranicznych między rządami 
PRL i NRF. W tym celu przybył we wtorek drogą lotniczą do Warszawy 
sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych NRF - Georg 
Ferdinand Duckwitz wraz ze swymi doradcami. 
G. F. Duckwitza na lotnisku Okęcie powitali: dyrektor protokołu dy- 
plomatycznego MSZ - amb. Edward Bartoloraz wicedyrektor departa- 
mentu w MSZ - Stanisław W. Dobrowolski. ' 
Obecni byli przedstawiciele"misji handlowej NRF w Warszawie z jej 
kierownikiem - Heinrichem Boexem. 


Działacze kultury u M. Spychalskiego 


.:.:.- 
:;. . . . 


:' i:.
:::=- 
,..: . .'..,':. - '.1 



. 


-ł. 



 



 


-
. 



 : 


'" 

 


.;. 


,. 


: ., 


-
 


\
, 


> : .1'. 
fragmenty, w których Lenin wspomina o Krakowie i Podhalu. Uwagi te, 
choć' nie zawsze miłe. dokonane ostały przez uważn o obserwatora. 
Proszę pamięta
, że Kraków lat Lenina to m-le. pr iI< ncione. ne mia- 
steczIm Au.stro- Węgier, posiadające tylko loro tys. mi . W'J... któ- 
rym największa krakowska fabryka braci --ieleniews . tnidnia'a rap- 
tem kilkuset robotnik6w; ówczesne Zakopane zac lała dopiero swą za- 
wrotną karierę, Biały Dunajec. w którym Lenin mieszkał. liczył zaledwie 
300 numerów. a w całym regionie Qowotarsk'
 c ynne były 4: maleń- 
kie zakłady: dwa tartaki. olejarnia i fąbryczka t tury 
Lenin żył tutaj 2 lata. , Były to d a w . kra- 
kowska okazała się dla rewolucji ni!:!'Z\\'yk1e owocna. Może wła- 
śnie dlatego. że Lenin żył wśród nas - 600-tysięczny dziś Kraków, sto- 
lica polskiej stali; wraz ze swoim kombinatem i'!p. Lenina nadaje tempo 
rozwoju całemu krajowi. a Podhale dzięki własnej turystyce, uzdrowis- 
kom. przemysłowi i rolnictwu je wz rem gospodąrności dla całego re- 
jonu. W nowotarskim kombin de obuwniczym -pracuje dziś 8 tysięcy 
ludzi. W sąsiednich Szaf1arach czynna jest ....ielka. sławna na cały 
świat polska fabryka nart O cnie nie ma tu, 
ych bab i nędznych 
gospodarstw. o kt6rych wsp')mina Leni 'ś Błał:r-: Dunajec liczy 5 ty- 
sięcy mieszkańców, a nu om górali pamięta ących Lenina nie grozi 
już chodzenie za kr6 '"'k logonem. Dla nich ś 'at jest otwarty: zdo- 
bywają wykształcenie, studiują w K ak
'ie. na sp
arce mało kto 
pazostaje. Inne jest teraz cL
 Podhal
 inne by-ło ż .a czasów Lenina. 



 -11"'> 


W NOWYM MIEJSCU 
Kochana Mamusiu! OtT'Z1/fflalem 
twój list z wi4c!omości o prze;aż- 
dżce po Woldze i Ka e i z nowvrn 
adresem. Ja wlaśnie e muszę po- 
dC1Ć nowy adres. Te.go la fi poniQ"fo 
mnie z Paryża baJ'dzo dale p 
Krakowa. Pratl'1e Rosja. ydzi 
przypominają rOS1/jskich, i do . 
skie; granicy 8 wiorst (kolej Gra- 
nicy ze Z godzinV, % Warsza 11 9 .go- 
dzin). Baby bose to jaskrawy h ki - 
kach - zupelnie jak to Ros. Mój 
tutejsz:y adres: 
H errn Wl. Uljan01D 
Zwierzyniec. L. 218 
OsteTTeich. Krakau 
... Dużo czasu zajmuje r m urzą- 
dzenie się 10 nowvm miej'rcu. Na 
lato zamieszkaliśmy za mUutem, nie- 
daleko miejBCowo
 letn!akowe;. 
zwanej ..Salwator". Po J>')lsku ;esz- 
cze nie umiemy. r am1ł dużo trud- 
ności i kłopotów._ 
T ; W U1j4no-w 
l lipiec 1912 rok 
MNIEJ TU SW AROW 
Drogi A. M. (Gorkl) -= . .' dla- 
czego jestem w Awtrn. KC zorgani- 
zował tu biuro (między nami): blis- 
ko granicy. wykorzystujemy jq, bli- 
żej do Pitra, na trzeci dzień mamy 
stamtąd gazety, pisać do tamtejszych 
gazet ;est teraz o wiele łatwiej, 
współpraca uklada się lepie;. Mnie; 
tu swarów, to plus. Nie ma dobrej 
biblioteki. to minus. Trudno bez ksiq- 
żele. 
Mocno ściskam dłoń. Wasz Lenin 
Sierpień 1912 r. 


.. 

 .
 


"" "'\ ". 


CHODZIMY J!A SP 
 R 
Kocha1N Aniu (A. J. Ul 
J eliza OtVa)... 211J ft4 tu le- 
pie; ni' tV PaT1/żu - ft.erwv 1DtfPO- 
czvwajq, .łt więcej pracy publicys- 
tycrne" 4 mniej 11.04rów... Tu ;esf 
cudna jeaienna pogoda i % zapalem 
chodnmll 1U1 8pa.cery... 
- .
.. T1DÓ; W. U. 


Jesień 1912 r 


C.oo A 1tflEJS 9W "'C 
- 
 
Kochar I\-famu$z ...' A ż to Ma- 
rek tak cz Ił horU3e1 - n.ie dobrze! 
Trzeba w poezywać 
 latem. fUl 
przyklad to ac.h, tu w odleglości 
4 godzin t Za :opane. w górach. 
powiadajG. ż łcudo .: miejsco- 
tDolć._ -1> .. 
,£. p. -; T;;x,j W. U 
21-22 grudziffi 1912 r. - 


KRAKOWSKA Sl.OTA 
Kochana MClnia&%o! (Maria l. UI- 
janowa)... Tu e az $ o li u- 
bieglego roku dy tylko tra/ilem . 
..mroźnie tłze 9 . stron1l, od razu od- 
szukalem ślizgawkę i' sprawdzilem, 
zy -jeszcze umiem jeździć na lyt- 
wach... 
twój 
Mocno Aciskam dloń W. Ul. 
24-25 grudzień 1912 rok 


ZNAKOMITA BAZA 
Drogi A. M.! (GorkO... Ech. iebll!- 
de wy mogli być bliżej... GdYb1l 'Wam 
zdrowie pozwoliło, można by pr%e- 
nieść się do tutejszych uzdrowisk 
galicuiskich 1.0 ,.odzaju Zakopanego, 


. 
ID 


. 


.. 


.1, 


myślni e budowanie spoleczeństwa 
socjalistycznego oraz zacieśnianie 
przy jaźni ze Związkiem Radziec- 
kim. 
Nie ma takiej siły ideologicznej. 
politycznej czy ekonomicznej, któ- 
ra mogłaby wstrzymać triumfalny 
marsz naprzód idei komunistycznej, 
sprawy komunizmu - oświadczył 
I sekretarz KC Bułgarskiej Partii 
Komunistycznej. premier Todor 
Żiwkow. 
- "czysta sesja poświęcona stule- 
lU urodzin Lenina będzie w środę 
kontynuować obrady na Kremlu. 


Delegacja PZPR dożyła wieniec 
w Mauzoleum Lenina 
MOSKW A (PAP). Delegacja Pol- 
skiej Zjednoczonej Partii Robotni- 
czej z Władysławem Gomułką i J6- 
zefem Cyrankiewiczem złożyła we 
wtorek wieniec w. Mauzoleum Leni- 
na. Na szarfie wieńca z czerwonych 
i białych goździków widnieje napis: 
"W hołdzie Wielkiemu Leninowi - 
delegacja Polskiej Zjednoczonej 
Partii Robofniczej". 


. 


, 


, 


fDtIszukać ;akqA zdrową miejsc
oIe 
w górach. o dwa dni bZiżej do Ros;i. 
robotnicy by mogli częście; przyjeż- 
dżać. zorganizowalibyśmy .znowu 
szkolę robotniczą, przejście przez 
granicę n;ie jest tTUdne. koszt prz
- 
jazdu z Pitra 12 1'Ubli. jest również 
możliwość kontaktu z robotnikami 
Moskwy i poZudnia!... 
Baza krakowska okazala się po- 
Ż1IteC%TU1: M$Za przeprowadzka do 
Krakowa "oplacila się- (z punktu 
widzeni4 aprawll) calkowicie. 
Wasz Lenin 
... (Zjechało .tę tu 1& nas Juzcze ka- 
kK dobrych dzłałac21/ z kraju. Organ.i- 
zUjemy naradę. Ech, nte ma pieniędzy, 
Qdyby nte to - dlabl.t Włedzq, Ile mo- 
"Hbyimy zrobić operujqc z tutejszej 
bazy t). 
Początek stycznia 1913 rok. 
ZIMOWA POGODA 
Kochana Mamusiu!... U nas cudna 
zimowa pogoda bez śniegu. Kupiłem 
aobie lyżwy i ślizgam się z włelkim 
mpalem: przypominam sobie Sym- 
birsk i Syberię. Za granicq mad1J się 
nie ilizgalem. 


TtD6j W. ut 
P.S. Zmlenlofto numer naszego domu. 
reraz uliCa Lubomir.kiego nr 19... Na,f. 
gorze, tu z Tosyj'khnt ksi
kamU Nt. 
ma rady. 
Mocno lci.skam dloń twój W. U. 
24 luty 1913 rok. 


NIEWESOŁY NASTR()J 
Kecoona Mario Aleksandroto?Ull 
(Uljanowa)... Tu trawa się już zie- 
leni. dmuchawce i stokrotki już się 
wychyliły. ale wiatr wieje obrzydli- 
wy. Nasze życie toczy się, ;ak na- 
kręcOfta mll$zyna. i prawdę m6wiąc" 
nie ma co pisać. 2y;emll jak 1D Szu- 
szy, przeważnie pocztQ. Do godziny 
.. 1. s ar y się zepch nąt ;ako
 cza.$ 
- o 11 przychodzi pierwszy listo- 
n sz, t m w żaden sposób nie mo- 
i .
 doczekać szóste;. 
L Jlt ()
tatnio nadchodzą ;a.kieł 
n tce ołe. a więc i nasz nastrój by- 
-(1 c ni. I nasze życie ;est. 
17 m. odbiciem życia__ 
Mo o calu ? 


Wasza Nadia 


19 mar
a 1 13 rok 


WIES I WCZASY 
Kochana Mani
szO! ,anowa>_ 
My na pięć miesięcv wybferamy się 
na wieś; tam jest. doskonale - las. 
grzllb1l. gÓ1'lI. Tzecz.1ta. t.ylko się bo- 
ję. żev1lśmy się nie mnudziti. Szkur- 
ce (W. l. Lenin) wyjdzie na dobTe. 
.tCiv dal&Q' na W. Ił.
		

/00112_0001.djvu

			.. 
'II 
a 


.......-----
 - 


OZIENNIK POLSKI 


. 


Nr fł4 


Nauka W-e I. Lenina wchłonęła w siebie wszyst 
co wydały najlepsze umysły ludzkości 
E
e
rat Leonida Breżniewa wygłoszony na Kremlu 


z imieniem\ Len
 .- 
-
t ora I 
organizatora tVielkiezi. Socjau.s..tycz- 
nej Rewoluqji PaździlErnikowej, 
związany jest 
zasadniC'Zy 
ot w 
historii ludzko61ri, ;l.u.trot od kapita- 
lizmu do socjaU7.mu 
 - oświadczył 
Leonid Breiniew w
 przemówieniu 
wygłoszonym w
 wtorek na wspo1- 
nym posiedzeniu! KC KPZR, Rad 
Najwyższych ZS1itR i Federacji Ro- 
syjsk.ej, PfJŚ'¥ięcoaym setnej rOiC7nł... 
cy urodłzin W. I. LeniU'B. 
Leonid Breżniew.' podkreśm: skala 
myśli I czyn6w Lenina była tak ol- 
brzymia. tak'. głębc*o um1&ł OD 2rO- 
zumieć I wYc9!J.Ć f palące pOWeby 
swojej epOki. '"Że również obecnie 
idee ieolnowskłe stanowią potężny 
orsż w rękach bojowników. szczę.. 
śCił\narodów. 
St\\rorzona przez\Lenina partia no- 
wego\ typu jest na-łwYższym uciele- 
śnieni\""m nierozerwalnej jedności 
rE!'Wol

yjnej teorii i I rewolucyjnej 
prakt}dĄi. Jednym z 
 genialnych od- 
kryć IA1nina jest tem o możliW'OŚci 
Z\Vydęstwa rewolucji socjalistYC2nej 
początko\vo w'kiJku krajach lub.na- 
wet w jea'nymikraju. 
Opierają
 się. na sUe twÓt'C'Zejimas 
rewolucyjn

 Lenin stworzył teo- 
rię państwa
racłziecJd.ego jako jed- 
nej z form. dyktatury pro1etaricrtu. 
Podsta'W'Ow
z:asady władzy' radzie<:.. 
ki ej, OJ)racowane, przez Lenin
 za- 
chowują S"VP'iOje arJaczenie dla każde.. 
go państwa ludU. pracującego. zaj- 
mującego miejsce państwa burżua- 
zyjnego. WykazalIo to teraz dośw:a.d- 
czenie rewolucji \SOCjalistycznych w 
innych kraj
h. 
L. Breżniew podkreślil, ze - w eeD'" 
trum uwagi
Lenina zawsze .znajdo- 
wała się partia - jej hartowanie, u- 
macnianie jej\.szeregów. Frakcyjnoś
 
i tworz-enie się\ grup We9NIlątrz par- 
tii uw aia ł on za najv.."iększe zło, z 
którym należy walczyć zdecydowa.. 
nie i beoz litości. 
Wiele sił Lenin poświęcn roz:wt).. 
jawi światowego ruchu komuni9ty... 
czmego, przygotowaniu politycznej 
armii światowej rewolucji socjalis- 
tycznej, z jego inicjatyw-y została 
Itworzona Międzynarodówka Komu- 
nlsty
na, stało się to punktem 
t\\"I'otnym w historii światowego ko- 
muniunu. 
Bieg historii nie zestawU kamie- 
nia na kamieniu z podejmowanych 
przez burżuazyjnych i rewizjoni
y- 
cznych ideologów prób przeciwsta- 
wienia Lenina Marksowi, leniniz- 
mu - marksizmowi, przedstawienia 
lenini'Z!I1u jako zjawiska specyficz... 
nie rosyjskiego, narodowego - kun- 
tynuował mówca. Istotnie, Leonin u_ 
rodził się w Rosji. walczył ó Rosję 
socjalistyczną, jednakże rev.rolucji 
rosyjskiej nigdy nie wyobrażał 50- 
b
e inaczej niż jako część składową 
i czynnik rewolucji sv.riat-owe-j. Nau- 
ka Lenina wchłonęła w siebie wszy- 
stko. co wydały najlepsze -un17Sły 
ludzkości. 
Leninizm to marksizm ełłoJd Im.. 
perializmu i l"'eW'olucji proletari&e- 
kich. epoki zalamywania się kolo- 
nializmu i zwycięstwa ruchów naro- 
dowo-wyzwoleńczych. epoki pne- 
chodzenia ludzkości od kapitalizmu 
do socjalizmu oraz budowy społe- 
czeństwa komunlstyczneco. 
Leonid Breżniew przypomniał. f
 
w końcu grudnia 1921 roku. szkieu.. 
jąc projekt tez o roli i zadaniach 
związków zawodow)
ch, Lenin pi- 
sał, iż trzeba żyć w samym gąS'ZCzu 
życia robotników, znać nastroje mas, 
wiedziee w'Szystko, rozumieć masy l 
umieć do nich podchodzi
. W tych 
słO'W'ach odzwiercie{)lony jest najle... 
piej styl leninO'WlSkl, który stał si
 



rem dla stwO!"ZOnej przeze:ń par.. 
tU, dla komunistów cał
o świata, 
Leninowski plan budewy socjali- 
zmu - to wzór naukowe20, komple- 
ksowe&o i reaJi.sty
nego podejicia 
do rozwiąZywania zadań o history- 
cznym, ogólnoświatowym znaczeniu, 
plan t
 ogarniał M!zysUtie pięotra 
budynku społecznego - z.&cówno 
rozwój sił wytw
zych i przeołxa- 
lenie stosunków ,połecz.nych, jak 
teł pr
udowc duchowego świata 
ludzi.. 
Nie WS%YK1 zrozum1e11 I przyjęli 
ideę Lenina D moiliwości .budowa- 
nia socjaJJa.mu w zacofanym pod 
względem aoa.poQarczym kraju, Q 
ludności w pr%eważaj
J mierze 
wiejskiej. kraju znajdującym si
 w 
warunkach kapi\alUtyane
 '*-rą- 

\ 


..-ii,' 


";,- :. 


.'
 


ł 


JaU.tycsaeJ. która 'e8t przede WM1- 
s.tk.im sposobem wł4c.aala mllloaów 
ludzi pracy do procesu swladomego 
łworzenia historii. do proces» kie- 
rowania sprawami apołeezelisłwa I 
pańsłwa. 
Przymawane prz.ee d emok.i ac 'ę 
80Cjalistyczną ludziom pracy szero- 
kie prawa w różnych dziedzinach 
życia społecznego łączą się organicz- 
nie z obowiązkami obywatelskimi. 
To pow.iązanie, podobnie jak samą 
treść praw i obowiązków, określają 
interesy ogól non alf od owe, inte-resy 
budowy gpo1eczeń6twa komunl
ty
- 
De go. 
Po zwyclę-t.wie socja1izmu KPZR 
zrodzona jako partia proletariatu, o- 
pierając sit: tak jak dawniej przede 
w&zystkim na klasie robotnticzej, 
mała się awangardą całego narodu 
radzieckiego. Obecnie do partii Da- 
Jeiy w przybliieniu - co jedenasty 0- 
bywałel ZSRR w Wieku powyieJ 18 
lat. 
Nie ma u n
 i by
 nie może innej 
siły politycUlej, która byłaby zdolna 
tak wszechstronnie i konsekwentnie 
uwzględniać, łączyć i koordynować 
inteoresy i potrzeby wszystkich klas 
i grup społecznych, wszy-stkrch na- 
rodów i narodowości, wszystkich po- 
koleń naszego społeczeństwa 
 jak 
to czyni partia komunistYC'Z1'la. 
Główną rzeczą w działalności paT- 
tii ;eit polityczne kie-rowanie społe- 
czeńs.twem. Zwycięst.wo socjaliunu 
nie oznacza oczywiście c2łkowitego 
i Oitateeznego rozwiązania wszyst- 
ki-ch problemów społecznych. W spo- 
łeczeństwie socjalistycznym, podob- 
nie jak w każdym rozwijającym się 
organizmie-, powstają różnego rodza- 
ju komplikacje. Jednakże W9Z.ystkie 
są do rozwiązania, Nie należy tylko 
zamykać na rue OC
, lecz 
a!do- 
wa
 skutecme środki. aby je Rrze- 
zwycięfac. Na tym właśnie poiega 
sztuka kierownictwa partyjnego i 
państwowego, aby w porę zauważyć 
po\\""Stające problemy, t:ealnie je 0- 
ceniać i wytyczac d
ę ich rozwią- 
zan ia. 
Nas.zą paI'tlę cechuje. 
ie wy_ 
sokiej od powied-2:i-al nośc i przed na- 
rodem, głęboka pryncypialność. I za 
czasów Lenina, i po jego śmie-rd 
partia cdw82mie i otwarcie kryt
- 
wała i krytykuje błędy i D.iedociąg- 
n.ię-cia. Partia ostro potę;-iła kult 
jednostki, który prowadził do naru- 
9Zo
ń J;ninowskich norm iycia per- 
tyjrnego i państwowego, praw()r
d- 
ności 90Cjalistycmej i demokracji. 
Partia w sposób zdecydowany od- 
rzuciła 
ubiektywiz.m, zastępujący 
naukowe podejście do zjawisk życia 
społecznego - nieuzasadnioną im- 
prowizacją. Partia mówi narodowi 
pravrof: bez względu na to, jak m<>- 
-:e być ona bolesna. 
Lenin duże zn_cu'nie pnypisywal 
rozwiJaniu hviademości mas. Zna- 
czenie pracy wychowawczej wśród 
mu J
s! 
ólnie ważne obecnie, 
gdy toczy się ostra wa.lka ideologi-' 
czna między socjaJizmem a kapitali- 
ZIDe'D1. Mówc. stwierdził, że nde 
wolno me doceniać niebezpieczeń- 
stwa ideolcgii bUTżuazyjnej i rewi- 
zjoni2mu. Doiwiadczenie dowodz.i - 
powied'ział Leonid Breżniew - że 
na ttmde takjego n ied 
znaczenia internacjonalistycznej so- 
lidarności krajów socjalistyczny..:h. 
L. Breźnie'W' oświadczył z kolei, 
że rozwój i umocnienie światowego 
systemu socjalistycznego jest naj- 
cenniejszym wkładem narodów kra- 
jów socjalistycznych do wspólnej 
rewolucyjnej sprawy komunistów i 
do antYimperialistycznej walki mas 
ludowych na całym ś\
,7iecie". 
'MÓ'WcA . po
łtt-

llł, że s%czeg61nle 
aktualne i wai-ne staje się dzisiaj 
zadanie umocnienia zwartości i 1'0- 
'Zwoju 'Wszechstrq,nnej współpracy 
państw socjalistycznych. 
Zwycięstwo socjalizmu w szerelu 
krajów umożliwiło ukształtowanie 
między nimi nowego typu stosunków 
- stosunków braterskich, opartych 
na zasadach internacjonalizmu 
o- 
cjalistycznego. Prawdziwe ró",-nou- 
prawnienie i wzajemne poszanowa- 
nie niez-ałeZności i suwerenności 
splatają się w tych stosunkach z 
pa.rtyjną pomocą... wzajemną, soli- 
darnością socjalis'yczną, ze wgpól- 
ną walką o wspólne cele I ideały. 
Jednakże - jak dowodzi doświad_ 
czenie, tego rodzaju stosunki mię- 
dzy krajami socjalistycznymi nie 
powstają w sposób automatyczny: 
aby je stworzyć i rozwijać, aby 
przezwyciężać pewne złożone pro- 
blemy i sprzeczności, wynikające 
niekiedy w tej sprawie, niezbędna 
jest pryncypialna internacjonalisty- 
czna polityka państw socjalistycz- 
nych i ich partii rządzących. 
Niestety, zdarzają się również wY- 
padki. że współpraca między kraja- 
mi socjalistycznymi zostaje bardzo 
poważnie zakłócona, Świadczy o 
tym na prz)'kład obecny stan sto- 
sunków Chin ze Związkiem Radziec- 
kim I Innymi kraja.mi socjalistycz- 
nymI. Jest rzeczą oczywistą, że tal{a 
sytuacja jest owocem nacjonalisty- 
cznej polityki kierovmictwa chiń
 
skiego, rezultatem zerwania prze- 
lDokoticzenie na sU'. 7) 


. 
eH'" 
" KrGkoJU;e 


(C:i..
 blazy .. scr. lJ 
;d1f się DO pu
ci na zielonq trawkf. 
Dom ma dużą werandę, będZie m" 
tam bard=o dobrze przesiadywać. 
Dom to ogromny, zmieściłbIl się w 
nim caly artet, a 7U1 razie będziemy 
we dwoje ze Szku'rkq, bo mam,(l Wy- 
jeżdża na kilka miesięcy do kraju... 
Twoja Ndmu zwyci
hvu 
naroQu ra.dzieck:i
 i j
 sił zmoj- 
nych i !twierdził: 
KieruJąc się nakuami -Lf"nina bę.. 
dzle-my nadal ulD&CDiac .bronę oj- 
ezym
, wyposażać armię w najdo- 
skonalsz4 bru6-. Armia nasza była. 
jest I bf:'dzle &1"ID.12ł pOkoJu, nieza- 
wodną ostoją bezplecseńsłwa WSZy.. 
stkich naroduw. 
W dal&zej części przemówienia se- 
kretar2. generalny KC KPZR pod_ 
kreślil.ł, że na.ród radziecki zawsze 
pozostawał wie.rny leninowskiemu 
sztandarowi, wierny swojej partii, 
sprawie rewolucji. Po raz pi€'l"WS'ZY 
w historii cywilizacji świata socja- 
lizm odniósł pełne l oetate	
			

/00113_0001.djvu

			Nr 94 


DZIENNIK POLSKI 


3 


Władysław Loranc 


I 


.1 


T ytuł artykułu. gdy nie jest 
świadectwem uległości autora 
wobec stylistycznej mod)", in- 
formuje nie tylko o czym się 
pod nim pisze. lecz ujaw:1ia 
rownież intende pisz-:cego, 
Zdarza się ]e9nak, ze autor, niepe- 
\"'ny zdolnosci sformu'owania tytu- 
łowego do spełnienia tej podwójnej 
roli, opatruje go jeszcze dodatko- 
wym komentarzem zwracającym u- 
wagę cz:rtelnika na szcze.
ólną \\o la- 
ściwość artvkułu lub sytuacji, w 
której się ukazuje. Ten zab
eg roz- 
powszechnił się w ostatnich tyg'.)d- 
niach. Wiele artykułów z pism spo- 
łeczno-literackich poprzedzona taki- 
mi wlaśnie nadt) tułami. Przypo- 
mnijmy: ..Lenin cz.ytany na. nowo", 


Najczystszy Z twórców 
..Lenin. naJwif:kszy i pod kai.. 
dym wzgJ
dem najczystszy s 
twórców historii: człowiek, który 
zrot
ł dla ludzi więcd, niż kto- 
kolwiek inny''=' 
HENRI BARBUSSE 


"Lenin cz:rtany tendenc)rjnie", .,Le- 
nin dzisiaj cz:rtany". Te dodatkowe 
akcenty skupiają uwagę czytelnika 
na bezpośrednio praktycznym. a nie 
erudycyjnym czy przyczynkarskim 
charakterze rozważań zawartrch w 
tej publicystyce. 
Z fv,ro odczuwając potrzebę mark- 
sistowskiej analizy nowych Zj3- 
wisk składając
'ch się na wa- 
runki pracy i walki tak wewnątrz 
naszych. socjalistycznych społe- 
czeństw. jak i w sytuacjach granicz- 
n)- ch z kapitalistycznym otoczeniem. 
jesteśmy świadkami, że odczvhnie 
tego, co jui istnieje w naszej dok- 
trynie. uzależnia skuteczne rozwią- 
zanie odczuwanych potrzeb. Mówiąc 
krótko konieczność twórczości ze- 
spala się z koniecznością uwa1:nej, 
starannej lektury. 
Decyduje o tym przekonanie o nie- 
zrozumialości także i naszej- ideolo- 
gii poza jej historią oraz prawda 
mówiąca nam, że ideologiczna twór- 

zość Lenina jest analizą tej samej 

poki ustrojowej, w której i my 
"'jemy, Traktuję przypomniane nad- 

uły jako objaw nie tylko po- 
wszechnie odczuwanej, zwłaszcza w 
)statnich miesiącach potrzeby .,PQ- 
wrotu do Lenina", ale także sugestię, 
te powinien to być powrót zaro......-no 
do jego dorobku teoretycznego, jak 
i do tej postawy wobec życi
 której 
ta twórczość była skutkiem. Swia- 
domi konieczności uczenia się, pew- 
ni. że teoretyczna spuścizna Lenina 
pozostanie dla nas na długie lata 
źródłem nauki, zastanawiamy się 
nad sposobem uczenia. Bo uczyć 
możemy się rozmaicie
 Zapytajmy 
sami siebie, czy chodzi o ten ro- 
dzaj nauki. jaki Vo'-ynika z kontak- 
tu na przyklad z pomnikiem upa- 
miętniająC) m niezwyklą skalę ja- 
kiegoś wydarzenia historycznego, 
czyjeś poświęcenie, odwag-: i sil
 
konsekwencję i bohaterstwo? 
Z własnych przekonań odpowiem 
tal(, wtrącając równocześnie, lecz 
nie przede wszystkim! Nie chodzi 
tylko o aprobatę czyichś czynów, o 
zdolność wzruszenia się nimi i go- 
towość naśladowania. Najwyramiej 
jesteśmy głodni tej możliwości na- 
uki. ktora wynika z analizy reakcji 
Lenina na historię, z analizy pozosta- 
wionych nam ocen i syntez też wte- 
dy nowych i też wówczas trudnych 
zjawisk i przemian społecznych. 
Z respektu do sformułowanej przez 
Lenina zasady dialektycznej mó- 
wiącej, iż "świadomość czlowie- 
ka nie tylko odbi;a. 
wiat obiektll- 
wny, a.le go tworzy to tym sensie. 


T 


że Iwiat nie zadowala czlowieka i 
czlowiek postanawia zmienić 00 
przez swoJe dzialanie" - otóż zgo- 
dni z tą zasadą nade wszystko ce- 
nimy naukę czyniącą nasze działa- 
nie sprawnym i maksymalnie celo- 
wym. 
Dróg do niej prowadzących Jest 
wiele. Chcialbym, relacjonując wla- 
sne doświadczenia z lektury. odtwo- 
rzyć przynajmniej dwa warunki. u- 
zależniające osiągnięcie sukcesu. 
Dla Lenina było oczywiste, że przy 
analizie naukowej nie wolno jej 
twórcy sugerować się z góry ewen- 
tualnymi wynikami i nie wolno mu 
'wyrzekać się czynnego udzialu w 
życi u społecznym. Bada się, by rze- 
czywiście wiedzieć. Wie !ię. by dzia- 
lać celowo i skutecznie. Temu wy- 
maganiu poddawał także i politykę, 
która - jak sądzę - zawsze byla 
dla niego teorią naukową powstają- 
cą w wyniku .poznania, w którego 
proces zaangażowane są dziesiątki, 
setki milionów ludzi. 
Uważna lektura "Co robić" infor- 
muje nas. że dla autora tej książki 
egzemplarz gazetki wydanej w dwu- 
stu egzemplarzach, w oddalonej od 
centrów życia rosyjskiego guberni 
miało to samo znaczenie. jakie. mie- 
wa pierwszorzędne,_ popularne pis- 
mo. Bo właśnie w tym pisemku ktoś 
po raz pierwszy sformułował opinie 
o nowym zjawisku społecznym lub 
też nadał myśli już krążącej naj- 
ściślejsze sformułowanie. Prawda u- 
łatwiająca szybszy i mniej bolesny 
poród nowej praktyki s?Oł
cznej 
była jedynym wymaganiem stawia- 
nym myśli naukowej i jed,'ną prze- 
slanką do okazywania jej sZ3.cunku 
i wvróżnienia. Mówił o t'.'m' mło- 
dziety jesienią 1920 roku:" "Można 
się uczyć komunizmu, jedynie. wią- 
żqc l:ażdy krok swej nauki wycho- 
wania i wyksztalcenia z u:alkq nie- 
ustajqcq proletariatu przeciwko sta- 
remu spoleczenstwu wyzyskiwaczv". 


T a konsł:)kwęn.tl1a orientacja na - 
praktykę społeczną, stale tra]do- 
wanie wyników jako ostat'2czne- 
go 1rybunaItI sprawdzającego war'" 
tość naszego myślenia o świecie po- 
zwala zauważyć drugą. systematycz- 
nie obecną. właściwość w p:)stawie 
Lenina wobec jego współczesności. 
Jes.t nią myślenie o epoce, w której 
się żyje wedlug faktów, poprzez 
które ona istnieje, a nie według te- 
go. co ona sama o sobie mvśli i 
mówi, Jakże często cytowal mądre 
słowa Karola Marksa. że zaws7e w 
historii: ..myśli klasy panujqce; są 
myślami panujqcymi", co w warun- 
kach społeczeństwa kapitalistyc1:nego 
oznacza, że od kołyski każdy z lu- 
dzi znajduje się tutaj pod przyble- 
rającą wiele postaci presją mysli. 
upodobań. nawyków. zaleceń. wzo- 
rów osobowych i modeli kariery 


Umysły i uczucia 
..w dągu stuleci nie było cdo- 
wieka, który umiałby w takim 
stopniu poruszyć umysly I uczu- 
cia ludzkie. Jak Lenin. W ostat- 
nich dwudziestu latach inlię jego 
było wszędzie. w k't.idym zakątku 
kuli ziemskiej. na ustach wszyst- 
kich; prosty lud wymawiał je z 
miłością. a wladcy i ciemiężycie- 
le - z nienawiścią..." 
MARTIN ANDERSEN - NEXł1 


wygodnych dla mieszczaństwa. Ta 
presja nie jest po prostu jedną z 
alternatyw. Od momentu ustabiliz:J- 
wania się przeciwieństw klasowych 
zrodzonych z praktyki przywłasz.- 
czania sobie owoców cudzej pracy. 


Wid Tr'a charakter prawie rOS'JIj- dopiero teraz się zaczyna.. Byl stra8Z- 

ki. Słomiane strzechy. nędza. Bose ny rwetes z przeprowadzkq.. potem 
baby i dzieci. Mężczyźni chodził ID tutaj musieliśmy się na początk!l u- 
stroju góralskim - biale sukienne żerar. Tutejsi ludzie są zdemorallzo- 
spodnie i takież zarzutki - pól plasz. wani przez letników - kZamią, na- 
cze. póZ kurtki. Nasza miejscowość bierajq itp. Poczqtkowo zlościło to 
nie jest uzdrowiskiem (Z-
'opane to nas, ale teraz wszystko się ulożylo. 
uzdrowisko) i dlatego jest tu bar- Przychodzi dziewczyna. gotować nil' 
dzo spokojnie. Mam ciągle nadzieję, umie, ale wykonuje calą ciężkq ro- 
że w !po1
oju i górskim powietrzu botę. Wygląda na to. że od dziś po- 
stan zdrowia Nadii polepsZ1l nę. Pro- goda .się ustali. bo dotqd cały t y- 
wadzi m ll tu wiejski Ż1Iwot - wm;e dzień bez przerw1ł padal deszcz, choć 
$ię skoro świt, a idzie si( $p(IĆ pra- wilgoci nie było. Dziś rano b1l liśm y 
wie te z kurami. Codzienna ma.rsZTU- z Wolodiq na dwugodzinnym space- 
ta na pocztę i na stację... rze. a teraz on &am poszedZ gdzid 
Twój W. U. tD sinq dal. 
. Rano przybieoa. do nas od &qsia- 
12-13 maJa 1913 rok. dów czarnIl kudłaty szczeniak i Wo- 
J Zodia dZugo się z niw bawi. Praw- 
DESZCZU NIE BRAKUJF. I dziw e życte na letnisku. 
Kochana Marło Aleksulk. JW1ł4 Mamy tylko jedną znajomq rodzi- 
(UUanowa)m PTGwdziW1/ wlIDOCZ1/nek nę, ale mieszkajq doś-5 daleko. pól 


; 


'R 


A 


eksploatacji cudzych sił. własnie złe 
namiętności ludzkie stały s
ę wpły- 
wowym elementem w grze historii. 
W walce z tymi właści\\ ościami e- 
poki nie podzielał nigdy zludzeń 
choćby najbardziej kunsztownie 
formułowanych przez tych, którzy w 
niej panowali. Nic nie odwodziło go 
od r:rzyka walki, Wierny pozostał 
tradycjom humanistycznym pięknie 
ujętym przez Marksa w słowach: 
"Latwo jest być świętym, kto nie 
chce b1Ić ludzkim". A być ludzkim 
znaczyło unikać klasztori
ej obojęt- 
ności wobec zła. unikać także oso- 
bistej CKipowiedzialności za istnienie 
rla w skali społecznej. 
Użyte wyrażenie ..ryzyko walki" 
nie ma w sobie nic ze stylistycznej 
maniery. Z walką wiąże się osobista 
CKipowiedzialność także moralna, 
przed którą nie ma ucieczki. Trzeca 
było. dobrze znać epokę i zniena- 
widzić nieodwracalnie jej praktykę, 
by Maksymowi Gorkiemu na jego_ 
kategoryczne żądania, by w wojnie 
domowej "nie zadawać ciosów po- 
nad konieczność u odpowiedzieć: "A 
skqd wiadomo, który cios w ogniu 
walki jest konieczny". Dla Lenina 
jedno jest w tej sytuacji pewne; re- 
wolucji nie można przegrać i tylko 
taka postawa jest moralna.. Także i 
później nie będzie nigdy budował 
sobie i innym moralnego azylu ze 
słów. tylko z czynów. Nowe społe- 
czeństwo nie może być zbudowane 
z najpiękniejszych ludzkich marzeń. 
Trzeba je zbudować z tego. co jest. 
W ..Państwie a rewolucji" napisze: 
"Prcwo nigdy nie może być wyż- 
sze, niż ustrój ekonomiczny i uwa- 


Kochał ludzi, nie :dee 
..Ja ",iem, że kochał lud:li, nie 
idee; 
iemy. ja.k łam&ł i jak giął 
idee. gdy wymagało tego dobro 
ludu. Tak jest, kochałem go i ko_ 
cham nadal. Kochałem gniewnie. 
Ostro z nim m:5wiłem. nie OSZC7ę- 
dzałem go w rozmowie. '\ł-ożna 
z nim było mó",-ić tak, jak z ni- 
kim innym - rozumbł to, co 
kry!e się za słowami, bez wzgIę 
du na ich brzmienie". - ' 
MA.KSYd-1 GORKI 


runł.:owanll przezeń rozwój kultural- 
nIl spoleczeństwa". A więc także i 
w tym wypadku nie możemy rozer- 
wać związku między tym, co chce- 
my stworzyć. od tego, co już jest. 
Pierwszy głos zawsze należy się 
faktom. 


P owróćmy do punktu wyjścia. Im 
ostrzej odczuwamy nowe potrzeby 
teoretyczne, tym uważniej skupić 
się trzeba nad leninowską myślą 
teoretyczną. By się zorientować \V 
naszym świecie, trzeba wyjść od te- 
go źródła. nie lekceważąc po drodze 
żadnego faktu bez względu na to, 
czy potwierdza on czy też narusza 
nasze o świecie wyobrażenia. Czas 
na studia każdy znaleźć musi. ..T eśa 
ktoś miałby wątpliwości, niech za- 
stanowi się nad tym, że Lenin napi- 
sal w połowie listopada 1917 roku - 
trzy tygodnie po pier,\>szym akc
e 
rewolucji! - artykul: ,,0 zadaniach 
biblioteki publicznej w Piotrogro- 
dzie" umieszczając w nim między 
innymi te słowa: "Ażeby mqdrze. 
świadomie. skutednie uczestniczyć 
w rewolucji trzeba się uczyć". \V 
związku z czym zażądał. by biblio- 
teka była otwarta codziennie od 8 
do 23. 
Fakt ten przypominam z nadzieją. 
że i nasze, otoczone szacunkiem bi- 
blioteki. także naukowe, także sza- 
cowne. a tak często zamykające swe 
pOdwoje - wezmą sobie d::> serca 
ten jakże znaczący szczegół wielkiej 
historii. 


godzinll drogi. Nie przeszkadza 71.4m 
tu widywać się czasem dwa razy 
dziennie. 
Jestem bardzo zadowolona, że nilJ 
ma tu ścisku. Pracy mam też bar- 
dzo niewiele. Przeważnie czytam pol- 
skie powieści, a i to niezbyt pilnie. 
Tu jest bardzo ładnie. Doorze też, 
że nie można za dużo jeździć na 
o- 
werze, bo Wolodia bardzo naduży- 
wał tego sportu i marnie wypoczy- 
wal; lepiej więc chodzić na spacery... 
Wasza Nadia. 


25 maja 1913 rok. 


NAJLEPSZE UZDROWISKO 
Szanowny Jerzy Walentynowiczu! 
(Plechanow). 
... Poronin, w którym planujemy 
zorganizować 
eferatll, leżll w od- 


" f- :'" 



 J 

-
 -., '<':(- 
r: (r
 .

 
-'.vy-' 

ił,. 

{ _:>
- __ 
., .' 
 :r"'"
 
;.

 
' 1: ' I -"-'.'.-\-. - J; '- :' , 
" 0,-, _ _,.. ,,0:::;.. ::: "ł-- -to "t ' 
n-:- -- 'j; _ _ :
' <'.: , --: " _ o:
: 
_ __;
:
:- '. -- -., 
 
.- ',:.1:,' 


-<-".:t- 


:
-;-- 

 _._"-'- 
_ :ł - ':, 
> 

- 


l 




 :.:#. 


,,(;
 


'" _t. 

 ł, Oj. -:.. -
:-
 
m-
 

:-

 
 
-::'-.:'
 v.:,:
,\,-: ---'---. 
't ", /_
-:;, :':
. 
,;:iH." · '. ";', 
, r 
 _ 0. 
 :
 ł , . , --,-
- _ :t--- '--_ _ -- - :-:-" .:
:/ 
., 
 -- .. ,
 .. -- 
.ł : ';:

 l 'W'""-" 
-""': "....:.: -- 
_ -- 'N
,_ : :i...-:,:' '_: 
:"':: ",: ".. ............ ..
 . :... 
 .-.." 

_. 
".f: 
 . . .<;,:.":"",. 


'"' 


>-- 


.' 


--1,:- 



 ---: 


.::-..... 


. 

' 


i'1
.:.; 


. - - 

--:::
.-. 



 


Wlodzimierz Ilj-icz Lenin podczas uro
zystości na Placu Czerwonym 
w Moskwie dnia 25 maja 1919 roku. 


Bertolt Brecht 



iezwyciężony napis 


W czasie wojny światowe; 
w celi wloskiego więzienia w San Carre, 
gdzie pelno bylo żolnieTzy zatrzymanych. 
pijaków, zlodzieł 
socjalista-żcXnierz jakiś kopiowym ołówkiem 
na ścianie 
napisal: Niech żyje Leninl 
WlISOko. w mrocznej celi zaledwie widocznie 
ale 
napisaZ to ogromnymi literami 
Gdy to ujrzeli strażnicy, wyslali malarza 
z kubełkiem pelnym wapna 
l pędzlem o dlugiej rączce zama
owal ten 
groźny napis. 
Ale ponieważ wapnem wiódl tylko po śladach 
ołowka. 
wysoko w celi widnialo teraz wapnem: 
Niech żyje Lenin! 
Dopiero drugi malarz szerokim pędzlem to 
ws=ystko tak przekreślil. 
że zniklo na parę godzin, ale już o poranku, 
gdy wapno wyschlo. u:ystąpil spod niego 
znowu napis: 
Niech żyje. Lenin! , 
Wtedll strażnicy wysIali przeciw napi-sowi 
- - n1urarza. zbrojnego w nói 
i przez godzinę skrobal, litera po Literze, . 
Gdy skończył, wysoko w celi widni al, 
bezbarwny teraz, 
lecz w mur glęboko werżnięty niezwyciężonll 
napis : 
Niech żyje Leninl 
Teraz więc mur rozwalcie! - powiedzial 
żołnierz. 


PrzełożiJl: LECH PlJANOWSKl 



 



 
,it
:: 
, L_, 

 .---- 
. . .,,". 
-: i 


_:,,
: +
 
v -." .:.. .' 


.:
 ..:......: 


-l" 


-r- 


t 


." ":.-.".1" 


...:- 



 
ł... 
 -- 
-

::
 
.-'r
 


( - 


:

 


--.-t 


,- 

 


1'''-'''-=.''0: 


»:- :'::.: ':--'- ,- 


...:-
.' 


. 

 

 :.-sw-. , ". 


.
oC".
 
. 
 


"- 
""- .- 


r-.- 
= 
_, :- f 


o,:. "'
.....
A -
,- .-:
 


'
 


,-...c : ",.;.-: 


.w-
_: ". 
,." - 


_..... -:".". ..h:- 


Pomnik Wlodzimierza Iljicza Lenina w jego rodzinnym midcie 
"[;lJanowsku.. 


leglo
ci 7 km koleją od Zakopanego 
- jednego z najlepszych uzdrowisk 
górskich w Galicji... 
Gotów do uslug N. Lenin 
Nie później niż 22 czerwca 1913 roku. 


sanie listów, to ostatnio wyszlo 'U 
mnie coś w rodzaju wloskiego StTf7j- 
ku. Częściowo zawinil tu Wolot!ia 
Wciqgnqł mnie do partii "spacerowi- 
czów". Żartujemy sobie, że mamy tu 
partię "sinemistów" (amatorów sine- 
ma) i "antysinemistów", partię "spa- 
cerowiczów", którzy zawsze potrafiq 
wyrwać się na spacer. W olodia jest 
zdecydowanym antysinemistq i za- 
cieklym spacerowiczem, Więc i mnił; 
zawsze wciqga do swojej partii i po- 
tem na nic nie mam czasu. A dni jak.- 
by na zlość są śliczne. Spadł śnieg, po 
prostu wspaniale. Jesień też by la bar- 
dzo Zadna. No, a co robić w Krako- 
wie, jeśli nie chodzić na spacery! 
Rozrywek kulturalnych nie' ma wca- 
le. -Poszliśmy raz na koncert, gra- 
no kwartet Beethovena, nawet wzie- 
liśmy na spółkę abonament, ale me 
wiedzieć czemu koncert strasznie nas 


KRAKOWSKI ZASCIANEK 
Kochana Maniaszo! (Uljanowa}... 
U nas wszystko po staremu... Ja już 
calkiem przywykłem do krakowski
- 
go tT1lbu życia, 2aściankowego, spo- 
kojnego, sennego, ale pod niektory- 
mi względami wygodniejszego, niż 
paryskie... 
Twój W. U. 
21 grudnia 1913 rok. 
GLOD BELETRYSTYKI 
Kochana Mario Aleksandrowno! 
(Uljanowa). calq wieczność do Was 
nie pisalam. W ogóle o ile idzie o pi-
		

/00114_0001.djvu

			, 


DZIENNIK POLSKI 



r 94 


dea zrodziła się w tysiqc dziewięćset sześćdziesiątym ósmym roku. WchodzQC w skład delegacji 
reprezentujących macierzyste województwa: krakowskieJ katowickie i gdańskie, spotkali się na 
IV Zjeździe Zwiqzku Młodzieży Socjalistycznej wlaśnie oni - inicjatorzy i 
onawcy idei _ 
młodzi pracownicy krakowskiej Huty im. lenina, ślqskiej Kopalni ..lenin" z Wesołej, Stoczni 
Gdańskiej im. W. I. lenina. Postanowili znaleźć wspólnq, produkcyjnq formę uczczenia setnej 
rocznicy urodzin patrona ich zakładów, trzech kluczowych przedsiębiorstw w naszym systemie 
gospodarczym, a równocześnie podjąć próbę rozwiqzania najważniejszych dla przedsiębiorstw 
problel1)ów gospodarczych. I znaleźli takq formę, Tak zrodziła się inicjatywa, której na imię ,.Trzy 
razy lenin"J a której hasłami przewodnimi stały się: jakość - nowoczesność - eksport. 


łatwe. Regulamin jakościowego 
współzawodnictwa powiada bowiem, 
że uzyskane wyniki produkcyjne nie 
stanowią kresu możliwości. Po ich 
uzyskaniu w miejsce star
?ch liczb 
należy wstawić nowe. W miejsce 
starych, już wykonanych, zadań - 
nowe. Oczywiście - większe. 
K iedy krqzylem po halach pro- 
dukCJIjn'ł/ch wydziaZu mialem 
. szczery zamiar porozmawiać z 
kierownikiem zmiany. Nie. nie z inż. 
Urbankiewiczem (on zdq.żyl już w' 
międzłlczasie awansować na 3tan9- 
wisko jednego z głównych specjali- 
stów 'tV kombinacie), z jego następ- 
cq - inż. Mędrkiem. Nielatwa to 
sprawa. Nie mam zresztą do niego 
żadnej pretensji o to, że nie znalazl 
chwili czasu na rozmowę. Akurat 
ze stalowych bębnów konwertora 
wylewala sie rozżarzona ciecz. Byl 
tam potrzebny. Zresztq, jak mi opo- 
wiadall młodzi Tobotnicy i równi 
im wiekiem majstrowie - nieZatwo 
jest dopaść kierownika zmiany to 
jego kantorku. Powiadają o nim, że 
wejdzie wszędzie tam. gdzie żaden 
szanująCJI się kierownik wchodzić 
nie powinien... A może ma racj
. 
bo przecież... 
...bo przecież braki, przeciw któ- 
rym toczą batalię nie tV'lko stalow. 
nicy. ale wszyscy "jakościowcy" Hu- 
ty im. Lenina nie powstają z nicze- 
go. Mają swoje koAkretne. ściśle 


I 


" 


.' 


...,! 



,. 


P ierwszego dnia lutego 1969 ro',u 
dwadziescia trzy nowo sformo- 
wane brygady przystąpiły do 
pracy. W śród nich była i ta - ze 
Stalowni Konwertorowej. S
anowili 
pelnq zmianę. Objęli stanowiska za- 
sadnicze dla pracll wydzialu. objęli 
także pomocnicze, a kierownictwj 
nad nimi - inŻ'. Urbankiewicz. W 
sumie pon,ad sto osób. Ale oczy 
wszystkich skierou'aly się na nie- 
licznq garstkę. na tych, którzy przy- 
stąpili do obslugi konwert9r.!w, na 
tych, którzy po raz pie'Twszy stan
li 
przy stanowiskach roboczych w ha- 
li odlewniczej. Od ni
h najwi
cej 
mialo w pT=yszlośc
 zależeć. 
Od tego dnia nazywali się Mlo- 
dzieżową Brygadą Dobr.ej Jakośd. 
choć powszechnie powiadano o nich I 
"jakotciowcy". W intonac
i trudno 
by lo dopatrzyć si
 sympatii. latwi - j 
- odrobiny ironii zmieszanej z ni:!- 
wiarq. w ich możliwości. "Cóż też 
oni, mlodzi i niedoświadczeni, po- 
trafią pokazać; nie im nas. s
rych, 
uczyć zawodu..." - slyszalo się tu 
i ówdzie. 
..Jakościowcy" z trudem odgrze-' 
bujq. dzisiaj w pamięci pie"wsze dni 
swojej pracy na nowych st::wo'ois- 
kach. Atmosferę sprzed ro:w z
p'!- 
mięta!i dokladniej. 1\1owiąc o niej, 
nie kryją satysfakcji... 


znudził, choć jedna nasza znajoma. 
świetna muzyczka, by?a pell'..a za- 
chwytu. Do pols1ciego teatru nie chce 
nam się chodzić. filmy zaś są tutaj 
stra3znie glupie, wciąż melodramaty 
po pięć aktow... Postanowiliśmy z 
Wolodiq. że po 
więtach zaczriemy 
penetrować tutejszą bibliotekę uni- 
wersyteckq, bo - wstyd i hańba - 
ani razu nie by lit my tam. 
... Wszyscy jesteśmy zdrowi. Wolo- 
dia Co dzień bierze zimny natrysk, 
chodzi na spacery i nie cierpi na 
b?zsenność. Dale; chwali tutejsze 
PJloto... 


przygotowując regulaminy, poczy- 
niono pewne Iliebagateine dla ca- 
łości akcji spostrzeżenie: rna"'owe 
współzawodnictwo. takie. w którym 
uczestniczy większość załogi przed- 
siębiorstwa, zatraca najistotniejszy 
elem
nt - rywalizację i jej podsta- 
wy. Postanowiono zatem ogranczyć 
zasięg nowej akcji. Pytanie kolej- 
ne: do jakich zespołów ludzkich, do 
jakich stanowisk, do jak.:ch wydzia- 
łów? . 
Dwa słowa o hucie: stalownie, 
walcownie, wielkie piece - to prze- 
cież, choć tak mogłoby się wyd:lwać. 
nie samoistne, niezależne od inn)rch 
jednostki produkcyjne. Wręcz od- 
wrotnie: każdy z tych wydział.Jw 
pracuje na użytek nast
pnego, wy- 
nik działania każdego z nich zależ- 
ny jest od produktu wykonanego w 
poprzednim. Obwod zamknięt
'. 
A zatem ustalono - rywalizacja 
p o d s t a w o w y c h wydziałów pro- 
dukcyjnych. w wydziałach - d e c y- 
d uj ą c y c h o jakości produktl1 
stanowisk pracy. Wybrano sześć 
podstawowych wydziałów. Obie st.a- 
lownie - konwertorową i marte- 
nowską - slabing, zgniatacz, wa1- 
cownię ..gorącą" i ..zimną". A na 
nich - newraJgiczne agregaty. Ta...tc 
to 1 lutego 23 Młodzieżowe Bryga- 
dy Dobrej Jakości rozpoczęły pracę... 
G d;:.ieś okola ptęćdziesi
ciJletni 
czlowiek. stary fachowiec i mi- 
lośnik konwertor6w powiedzial: 
nie zmienię stanowiska. Tlumaczono 
mu, że będzie się źle czuł w otocze- 
niu mlodych. że nie należy do or- 
ganizacji. Odparowal: to u:stąpię... 
Cóż bylo robić. Zostal wśrćd jako- 
ściowc5w, Nie narzeka. nie narzeka- 
jq. na niego. 
I onflikto\J.rych sytuacji było w hu- 
l' cie więcej. Pruc:eż zanim s
a- 
nowiska miały objąć mło1zi"'żo- 
we brygady, pracowali na nich inni " 

udzie. Tych należało prze.:;unąć na 


-.-:: 


.-. -) 



'::::.r 



- 



 . ;:-- 


. 
 "\ 
... .. 


ł'. ". 
-. '" 


.::.
 


1\, -, 


J akOJciowcytJ konwertorowi z 
wolna wrastaZi '-D calość wydzia- 
" lu. choć pod czujnym okiem p'J- 
zostalych pracowników. Zaczęto ich 
nawet lubić, a nuta ironii ja!coś zni- 
knęla. Aż tu pewnego dnia wybuch- 
la bU1"Za. Technolog też czlowiek. 
ma prawo do pomyłek. Więc pomy- 
m się. Czarno na bialym, kredq na 
tablicy wypisał wyniki nie takie, jak 
byly w rzeczywistości. Ra.ban :rię 
podniósl, jakiego jeszcze w hucie nie 
widziano: że preferuje się .,jakoj- 
ciowców", że krzywdzi irtne zmiany. 
Rzecz nie w tym, zeby Mlodzieżowej 
Brygadzie Dobrej Jakości zawy:ono 
wyniki poprzedniego dnia pracy, w 
tym. że zmianie następnej, przez 
pomylkę, zaniżono. Ale miernikiem 
pracy, strzałką na wadze możliwości 
i ambicji, staly się wyniki bTlIgady 
ml.odzieżowej. 


nin" w Wesolej. PowiedZJn7 od- 
dział szósty. 
W wok to tllP
wy dla 'W3
cze- 
snej kopalm - kombajn wę- 
gLowy, taka ma!zYn4 do ..ura- 
biania" czyli kruszenia weaZowej 
ściany, a przy nim dwunastu chla- 
pa i brygadzista - Adam Goztek, 
oświęcimskie dziecko. On! jako 
pierwsi przystąpili w W es olej do 
rea.lizacji akcji "Trzy razy Lenin". 
Więc zaczynają prace: wiercq 
otwory w skalnej pierzei, pchają 
w nie wybuchowe ladunki. huk tDlI- 
strzalu i pylu co niemiara znaczy. 
że kombajn można puścić w Tuch. 
Gdyby zechcieli pracować w ciągu 
24 godzin bez przerwy i gdyby ko- 
muś przyszla ochota' zmierzyc ue 
p"sunęli się do .rzodu, obliczyZbJl 
bez trudu: 6 metrów. Czy obraz na 
pewno typowy dla współczesnej ko- 
palni? 
Zjedźmy na inny poklad. Pejzaż 
niby taki sam. Węglowa ściana. wę- 
glowy kombajn. górnicy przy .ta1W- 
wiskach. otwory w pokładzie, huk 
wystrzalów i ma.3zyny w ruch. Taki 
sam. a jednak w skutkach inny. 
Już nie sześć a trzydzieści metrów 
urobku na dobę... 
W sukurs mlodym górnikom 
przyszedł ministerialny ekspe- 
ryment. Gdzieś przed rokiem, 
w tym właśnie czasie, gdy w kopalni 
głowiono się nad organizacyjnymi 


. ( 


... 


4- 


F akt ten należy traktować nie ja- 
ko eksces, ale jako początek o- 
gólniejszego. procesu - procesu 
równania wzwyż. Kiedy o opinię o 
młodzieżowej zmianie z:łpytałem 
szefa produkcji Stalowni Konwerto- 
rowej - inż. Grzyba, poczęs
ował 
mnie on obficie liczbami, z których 
miało niedwuznacznie wynikać. że 
,.jakościowcy", choć ostatnio ze 
zmiennym sz!.::zęściem, choć coraz 
bardziej zagrożeni w swoim mono- 


-
 


0::. 


"" 
';:'1 .."" ,
. 


"\ 
,
.' 


.. "I'. 
- . 
 :;: ;.- 


T akie, sceptycyzmem n"'!ladowane, 
były początki nie tylko w S!.a- 
lowni Konwertorowej; takie b;--ly 
w ogóle początki jakościowej batalii. 
jeszcze zanim Brygady Dorrej Ja- 
kości przystąpiły do prac\.-. Entu- 
żjastom tłumaczono po prostu: ni
 
warto w ogóle akcji rozpoczyn.::ć. 
nie jedna już taka była - i b2zsku- 
teczna; tęgie, naukowe gbwy ni2 
mogą sobie z tymi zaga -lnie'1i3mi 
dać rady, więc czegóż chcą? Za- 
wzięli się jednakże i op::mentow 
przekonali. choć ci nie pat-zy!i na 
pocr,Tnania młodych, hk na kon- 
kret
ą. produkcyjną akcJ
, lecz jak j. 
na eksperyment, któremu ,,
a dwoje 
babka wróżyła". -,. -
 '- 3-. 
""'''' 
 ,. ..'.1 '._:" . "".' 
Co "wywróżyła" - zoba
zymy d:l- inne zmiany bądt do Innej pracy. 
lej. Na razie - a jesteśmy ciC'g'e Należało też skompletować brygady 
jeszcze w roku 1968 - należało roz- młodzieżowe. Z młodych robotni- 
strzygnąć zasadniczy problem: jak ków, techników, inżynierów. Mło- 
poprawić jakość wlewków, kę3isk, dych wiekiem i z konieczności _ 
blach? La.two powiedzieć: poprawie stażem. Kryteria doboru: wiek, mi- 
jakość. Wiadomo bylo. że st'Jsow::ne nirnum średnie hutnicze wykszhł- 
dotychczas metody nie przyniosły ceni
, rzetelność w pracy, przyna- 
oczekiwanych skutkowo I tutaj wła- leżncść do Związku Mbdzieży So- 
śnie rozpoczął się najżmudniejszy cjalistycznej. Chociaż - nie ko- 
okres - czas krystalizowania kon- nieczna. Niezrzeszeni też mogą do- 
cepcji. Doszli inicjatorzy koncepcji brze pracować, też mogą dawa
 
do przekonania, że j e d n a k ws
ół- przykład, też powinni dbać o ja- 
zawodnictwo, że j e d n a k r
\7\. ali- kość wyrobów ze znakiem fabrycz- 
zacja pomiędzy robot.niczymi zespo- nym "HL". Akcji nie zawężono je- 
łarni będzie najlepszą gwaraicją dynie do młodzieży zorganizowanej. 
podniesienia jakości. Powie ktoś; toż Jest to po prostu akcja młodzie?:o- 
to nic nowego! Współzawodnictwo wa. Tak to 1 lutego 1969 roku po- 
zespołowe znape jest od. dawn3., od I nad trzystu 
.l
dY
h rozpoczęł'J pra- 
dawna pracuJą w hucIe Brygady cę pod auspIcJami Brygad Dobrej 
Pracy Socjalistycznej. Prawda! Więc Jakości... 


obchodziliśmy we dwójkę z Wołodią, I pachnie wio!1tq. Zresztq wczoraj3Z1l 
siedząc nad talerzami z kwaśnyn10 dzień także byl jakiś nkzimowll, pv_ 
mlekiem, a Tosyjskiego Nowe(1o Ra- szliśm1/ z Wołodiq daleko za miasto. 
ku w ogóZe nie będziemy obchodzili, blllo bardzo przyjemnie... 
bo \Volodia w1/jeżdża. 11-a mfestqc - 
półtora popracować w pibliotecc. 
l'1nie naturalnie trochę bierze zaz. 
dT9Ść, jako ze nasz gród bardziej za- 
krawa na zabitą deskami wieś niż SPACERY DO LASU 
na mffisto i porzqdnie się stęsknilam 
za ludźmi. Tu absolutnie nie ma kolo 
1:.ogo "chodzie", nie ma o kogo się 
troszczyć. 
Z tutejszymi ludźm: ;akoś nie u- 
daje się nam zbliżyć. 
Vi' asza Nnd 1 a 
26 grudnia 1913 rok. Już 'lvyglada
o na to, że się tu zro- 
. I hi zima, Wolodia trzy Tazy byl na 
WIES CZY l\'1IASTO? I śl
?:(1al
'ce i mnie namó:wil do T,uTJ
e- 
nla lyzcw, alE pogoda szę nagle zmze- 
Kochana Mario .Aleksandrowl1o ni/a, zrobiło s;ę ciep
o. cały lód sta- 
(Uljanowa)... EuropeJski Nowu Role jal, a dziś na przylclad zupełnie już 


. "o _ 
:-. 

- 
..:
.
-
.:: 



 ,.:..,.-.'.----,.:'.:,:"...-d_.'-'--- 
polu na wydziałową palmę pierw. 
szelistwa. ale jednak nieustannie 
przodują. W marcu mieli najmniej- 
szy spośród wsz;)istkich czterech 
zmian. procent braków; niższy na- 
wet, niż średni dla wydziału. Po- 
dobnie na pierwszym miejscu upla- 
s o \.... al i się, gdy podsumowano wyni- 
ki produkcyjne osiągnięte przez wy- 
dział w pierwsZ)rf'n kwartale trwają- 
cego roku, chociaż mieli złą pa5sę 
gdzieś na początku lutego... Ale wy- 
szli z opresji L.. na pierws7e miej- 
sce. Chociaż, jak się \V S
a!owni 
Konwertorowej powiada. druga 
zmiana .... ta sama, która kiedyś tak 
skrupulatnie przyglądała się wypi- 
sanym wynikom rywali - depcze 
im coraz bardziej po pięach. Kto 
wie, czym ta rywalizacja się skoń- 
czy. Nie będzie to jednak zadanie 


WasZa Na"f4 
7 styczeń 1914 roku. 


Kocha114 Mario AleksartdrO'W
! 
(Uljan-owa.... Prowadzimy :tyCie stra- 
sznie samotnicze - w gruncie TUCZ-Y 
w całym midcie mamy jednq znajo- 
mą rodzinę. Majq interesującego 
chlopczyka
 ale z jego matkq trud- 
no nam znaleźć wspolny j
z-yk. Zre- 
sztą jest jeszcze jedna Todzina, ale 
trudno nam z nimi, bo S4 to ludzie 
zanadto już umęczeni biedq i zła- 
mani. List{;w też niezb]{t dużo dósta- 
jemu. 2vjemll głównie prasą. . 


określone przyczyny. A system wy- 
krywania braków dziala bezbłędnie 
na każdym stanowisku pra
y. sy- 
stem ich publicznego ujawn
ania - 
przy każdym wydziale. 
Zespoły jakościowe - to nowa na- 
zw
 która pOjawiła się w hucie 
wraz z powstaniem brygad jakościo- 
wJ'"ch, Zespoły, zlożone z doświadczo- 
nych fachowców. analizują szczegó- 
lowo. raz w miesiącu, wyniki pracy 
każ d e g o z członków brygady. To 
dopinguje. Natomiast na co dzień tę 
samą rolę pełni młodzieżoWy ko- 
lektyw i administracja huty. Co- 
dziennie ujawniaM są wynik.i...pracy 
l\1łodzieżowych Brygad Dobrej Ja- 
kości. uZ)'skane w dniu poprz
dnirn. 
A gdyby zmierzyć, zważyć i prze- 
licZ)?ć efekt ubiegłorocznej pracy 
młodzieżowych. zespołów otrzymali- 
byśmy 43 miliony czystego zysku. 
Zysku osiągniętego przez zwięks7e- 
nie produkcji. Trzeba dodać natych- 
miast: zwiększenie produkcji osiąg- 
nięte przez zmniejszenie ilości źle 
wyprodukowanych w)"l"obów hutni- 
czych. 


// 

.
 

-v'
 
}

l KOPALNIA 


i

h

H
'
: L ' "
' :'
' N 
' 

-

 
.......... ... ....... , ::.... ," .,;c." ...... ł 
.::.
;:::::
.: --. 
, ;;... . ,:,,,
:,/. - .
'" ,
 


Morcinkowej powieści Lysek 
W przemierza kopalnian
 chodni- 
ki. Już tylko w powieści. Ki- 
lofy i oskardy utrzymały się do dzi- 
siaj w górniczych emblema
ach. 
Tylko w emblematach. W prakt:rc
 
7.astąpily je... Ale z
edźmy w doł 
kopalni. Ni
h będzie to jedna ze 
ścian wydobywczych Kopalni ..Le- 


Pogoda ,est nie brzyd ka, trawka 
już się zieleni, a dr-ewa pokrywajq 
pqczkami. ale na drogach o:cro
me 
bZoto. Zresztą Wołodia pOjechaZ dziś 
rowerem dośc daleko. tutko dę:ka mu 
pękla. Wybieramy się na daleki spa.- 
cer do lasu. Po trochu spacerujemy 
CO dzień. Mieszkamy daleko na 
przedmidcfu, o S minut droOi jest 
pole. Juźdm1/ sobie zamówili ze- 
szlorocznq willę. zamierzamy prze- 
nieść się tam od 1 maja. Trochę jest 
dla nas .za duża ł trochę daleko do 
sklepu, ale za to pokoje sq Zadne. z 
piecami. ma dwie werandy i ,to i na 
uboczu. nie pr
 drodze... Tu w 1(ra- 
kowie jest wilgoć, a w Poroninie na 
pew7tO wSZ'JIstko bardzo prędl;o mi- 
nie. 


WcXodia bardzo lubi POronin, 
zwlaszcza lażenie no górach. W tum 


założeniami planowanej akcji, dota- 
rło do przedsiębiorstwa ministerial- 
ne polecenie: zorganizować samo- 
dzielny dział naukowo-techniczny. 
Takich dec-yzji podjęto 15. Piętnasta 
dotyczyła właśnie kopalni ..Lenin". 
Celem działu mialo być wprowadza- 
nie do górniczej praktyki i górniczej 
rutyny - nowości: technicznych, 
technologicznych i organizacyjnych. 
Ale nie tylko. Także samodzielne 
przygotowywanie przedsięwzi
 ma- 
jących na celu zmniejszenie zagro- 
żenia . pod ziemią. 
Tego właśnie tylko brakowalo we- 
solowskim górnikom. Dzi.al powstał, 
a w nim znalei1li się mlodzi wiekiem 
ludzie. którym mimo to nie zbywało 
nie tylko na energii, ale i na kwali- 
fikacjach: w dwudziestoosobow)rm 
dziale aż 12 pracowników legitymuje 
się patentami wyższ}'ch uczelni. Od 
tej chwili od nich zaczęło zależeć. 
jak będą pracowali ich koledzy pod 
ziemią. Zarówno ci w kopalni już 
zasiedziali. jak i ci rnJ:ods
 z Mło- 
dzieżowych Brygad Pracy Socjaii- 
stycznej. 
Z j edŹm 1l raz jeszcze do kopalni. 
na inntł tym razem oddziaZ. 
Scenerici jakby ta sama. a jed- 
nak inna. Tyłko węgiel ten 3am. ta- 
ka sama czarna, pionow4 ściana, 
której nie ugryzie kombaJn. Tutaj 
caly proces urabiania wtl9lqda iJUl- 
cz.e;. 
Urzqdzenie przypominajqce nieco 
trójzq.b Neptuna. Ono to wlaśnie. 
zamiast kombajnu, wrZJIna sił 1.0 
węglową ścianę, odłupujqc z tłicj 
bl'1łly węgla napęczniałe. ;Ck Dqbka 
wodą. Urządzenie nazywa się stTU- 
giem. a węglowy poklad do tLTabia- 
nia tym tLrządzeniem przygotowujq 
górnicy, którzy w aktach peraonaZ- 
n1łch. w rubryce 
awód" majq 
wpisane: hydraulik
 4utomatJlk. e- 
lektronik... 
A wszystko zaczęło się "na górze" 
- w dziale naukowo-teohnicznym. 
Strugi wymyślono wprawdzie po- 
za granicami kraju, ale dział ten miał 
za zadanie zrobić z nich praktyczny 
użytek a przy okazji... wykoncypo- 
wano tam metodę pochłaniania py- 
łów węglow)'ch. W arkana wspólcze- 


roku zamierzamyu'ziqć stalą sZużącq 
żeby nie było wiele zachodu 2 00$- 
podarstwem i żeby można bJllo cho- 
dzić na dale!de wycieczki... 
Wasza Nadi4 
...Oglądaliśmy tu kine1n4tografię 
,.Sprawę Be;lisa" (zrobili % tego me- 
lodramat). Byliśmy n4 ukraińsJd", 
wieczorze ku czci Szewczenki. Bar- 
dzo tle T02"umiem ukraiń,ki. 211;emv 
po dawnemu. 
Mocno ściskam ł Zyczę zdrowi4 
Tw6J W. U. 


\ 


16 luty 1914 rok. 


MOKRE MIASTO 
Kochana Mamusiu!... Tu Z'Upelnu 
wiosna: ,śnieou dawno już me MG.
		

/00115_0001.djvu

			Nr 94 


DZIENNIK POLSKI 


" 


- 


s 


ł 


t 
.ł 


- 


.. 


-
 . 



 


".. "- 
....-.-....., 


!!mego. zmechaniz6wanego. chcfałoby 

ię powiedzie
 - strugowego gór- 
nictwa wprowadza mnie specj ali c: ta 
od przeci\,,'działania i likwidacji za- 
grożeń, entuzjasta nowoczesności 
pod ziemią i futbolu na jej powierz- 
chni - mgr lnż. Kazimierz Trzaska, 
ł:złonek młodzieżowego zespołu na- 
ukowo - technicznego. wykłado....".ca 
nowoczesności i akty,vista Związku 
Młodzieży Socjalistycznej. 



 


. fi. ' 


f
J! 
{ 
;i, '
 
. . 
 
..
 t: ,. 


ił 


..;.. 



'" 


::. ł- 


'
 


.!!, 


."....'
 

 , 
.:.
 


:0::. --:: 

 . ..,
,' 
..:.:,': 11\'.
.' 


. . .... 


....... . . 


Selektywność w kopalni n!e po- 
płaca. Automatyzacja wkracza wszę- 
dzie. nie t
 lko tam. gdzie ze ściany 
odłupuje się węglowe bryły. Auto- 
matyzacji wymagają także inne pra- 
ce: transportowe. lik'....idac}.jne. kon- 
serwacji I obsługi maszyn górni- 
czych, czynności pomocnicze. Wszę- 
dzie tam powstały. jak l w no'">\"o- 
huckim kombinacie od podstaw u- 
tworzone. brygady młodzieżowe. 


" .. 


'. 


-' . 


.' 


- Strugi - powiada ma;ą tę 
zaletę nad kombajnami, że dają 
grubszy (czytaj: bardziej poszuiti- 
wany) asortyment węgla; mają na- 
tom
st tę 6Iabo
ć, ż
 nie ,,
gr)"zą' 
pok-ł!idu uprzedmo me rozffiiękczo- 
neClo. Należy wiE:c p:-zed użyciem 
str
ga pokład spreparowa
 nadać 
mu potrzebną miękkość. czyli po 
prostu zWilżyć. Ale nie z zewnątrz, 
lecz od wewnątrz. I w t}'111 momen- 
cie opracowywania technologii u- 
Italiliśmy, że przy okazji zmiękcza- 
nia pokladu można _ 
pił:c i _d rugą_ 
pieczeń - zmniejszyć zap,ylenie. Po 
prostu wierci się w skal
ej ściani
 
otwory głębokie na przeszlo 2. metry 
w odległosci szesciometrowej jeden 
od drugiego_ W te otwory, pod ci- 
inieniem kilkuset atmosfer, wtłacza 
:;ię pompami wodę (stąd w rubryce 
"zawód" na.zwa ..hydraulik"). A po- 
tem już normalnie przebiega proces 
urabiania: ładunek wybuchowy, wy- 
strza1 i... mniejsze zapylenie, gdyż 
wtłoczona woda zmniejsza ilość pv- 
tu 
Tę samą metodę. tyle że nieco 
ZITlodernizowaną, można stosować 
przy kruszeniu kombajnem twardych 
ookładów węglowych. których nie 
..ugryzie" strug. Dla inż. Trza
ki i 
ta metoda jest banalnie prosta: 
wywiercić otwory. wtłoczyc ..prze- 
bitkę" wodną i wystrzelić. Proslf
? 
Proces zawarty w tym dla specjali- 
śiy zrozumiałym zadaniu wygląda 
mniej więCej tak: do wywierconych. 
mż tym razem co trzy metry, otwo- 
rów wtłacza się określom, ilość wo- 
d'" następnie w ten sam otwór 
wkłada się ładunek wybuchowy i 
całą "dziuplę" zamurowuje specjal- 
hą masą. W chwili wybuchu wo1a 
absorbuje powstające pyły, Niby 
proste - a jednak nowość. 
 
ór- 
nictwie. Rodem z rnłodziezov; ega 
zespolu naukowo-technicznego Ko- 
palni "Lenin" w We
ol:j. T
k samo: 
jak I"owością w gormctwIe są Ci 
wszyscy ..hvdraulicy". ":ł
tomat?'c
", 
..elektroniq.... A daWIJ.leJ mowlło 
się po prostu górnik... , 
Tutaj można .zaCząć prz
ro
adzac 
analogie między poczynan
aml, h,:,
- 
ników i górników, wyszu
lwac..roz- 
nice W podejściu do całej akcJi. 


;elt już zupelnie ciepłot. chodzimy 
bez kales::y. sZońce świeci. jak na 
Kraków, niezwyrde mocno, aż wie: 
TZYĆ lię nie chce, że to w "mokry
 
Kr!1kowie... Na lato prawdopodobme 
pojedziemIl znowu do POToniM. 


Tw6J W. U. 


21. IL 1914 r 


Tyle, że aby zosta
 ich cz10nkiem 
należało mieć minimum średnie wy- 
ksztalcenie górnicze, uzyskaną spe- 
cjalizację w którymś z nowych gór- 
niczvch zawodów i wreszcie - co 
naj
miej czteroletni' staż pracy w 
kopalni. Dopiero wtedy zdobywa c;ię 
górnicze ostrogi I można zjechać 
pod ziemię. I trudno się tym kryte- 
riom dziwić. Na zamontowanie przy 
którejś ze ścian węglowych czeka 
nowo zakupiony. nowoczesny kom- 
bajn. Oskardem go nie uruchomi... 


r 


( 


:." 

 ' -
 . 

r 


.
'. ., 



 


. { 
'" .. 
..... 1 . 
.. oz. 
 r 


""i 


ti:__ c; . 


... { 


:1-... _ 


ltVJ
: .: N [Nll 


ł 


N a eksport stoczniowcy mogą mieć 
wpływ ty
O pośredni.; bezpośre- 
dnio o mm decyduje centrala 
ekspo
towa. a przede wszystkim sa- 
mi zagraniczni kontrahenci. Od 
gdańszczan zależy jakoś
 traw
e- 
rów kutrów baz rybackIch, a WIęC 
ele
ent moincy zachęcić obcoj
 
z]rcznych armatorów do 
ok?wa
'l1a 
zamó\\.-ień w Stoczni Gdansklej Im. 
W. I, Lenina. \\1 tym punkcie znaj- 
dują stocznio\\ cy wspoIny jęZ} k z 
krakowskimi hutnikami. pod?bną 
też przyjęli metodę realizacyjną ak- 
cji "Trzy razy Lenin". .. .,.. 
Do konkretów prz
 stąpIli pazmeJ. 
Nawet grubo później niż dwa po- 
przednie zakłady - dopiero w trwa- 
jącym roku. Jako pierwsza stanęła 


'" 
..... 


do pracy Brygada Młodzieżowa mi- 
strza Lukasiewicza na wydziale 
W-2. Przemysł kocha się w kryp:.o- 
nimach. więc dla wyjaśnienIa: po- 
szczególne podstawowe wydziały 
stoczni zajmują się budową kadłu- 
bow (wydzialy K i dalej następuje 
C) fra oznaczająca numer wydziału). 
silników (wydziały S), wyposażeniem 
zwodowan)rch kadłubów, a nie stat- 
ków. jak laicy od gór mogą przy- 
puszczać (wydziały W). Na tych też 
wydziałach powstawać poczęły BI')'- 
gady Młodzieżowe Niewiele czasu 
od połowy stycznia upłynęło, a wy- 
niki tych brygad stają się coraz 
bardziej widoczne. Nie. nie wyniki 
produkcyjne. Te po prawdzie też, 

le nie one! są - j::lk dotychczas - 
w początkowym jeszcze okresie, naj- ł 
ważniejsze. 
S toczniq 'U.'strzqsnęlo. Ludźmi też. 
Bo ja kże te - pożegnać się z od 
lat zajmowanllm stanowiskiem 
p1'acy, fJrzeJśt do innego' zespolu? 
Może i coś z zarobków strac
ć, a już 
na p€wno z premii, których w stocz- 
ni obfitość. ł to tylko dlatego, że 
mlodym się zachcietca tworzyć wla- 
sne brygady? Nie tylko szeregowi 
pracownicy stoczni odnieśli sie z 
rezerwq do inicJatywy; .ceptyczne 
opinie rod=ily się i w lonie dyrek
ji 
i instancji partyjnej. A mimo to 
powstala pierwsza Brygada Mło- 
dzieżowa na wydziale W -2. 
D o dzisiaj dziCiła ich już piętna- 
ście. Brygad z jakimi nie m:1ż- 
na spotka
 się ani w hucie. a"1i 
w kopalni. Ich zasadniczy trzon pro- 
dukcyjny stanowią robotnIcy z kil- 
kuletnim stażem pracy w zawodzie: 
Razem z nimi pracują. jak to się 
mawia: łeb w łeb. absolwenci szkÓł 
zawodowych i ich uczniowie, juna- 
cy z Ochotniczych Hufców Prac'.. 
Tylko mistrz brygady może mieć 
trzeci krzyżyk poza sobą. inni - 
mniej Taka organizacja brygad po- 
zwoliła upiec kilka korzyści jejno- 
cześnie. chociaż znowu - prod
k- 
cyjne są one tylko posrednio. lV1ła- 
dz.i zaczęli więcej zarabiać, znaleźli 
się we własnym gronie. a przez to 
zmniejszyła się ilość i jakość zawo- 
d.owrch konfliktów. w konse
cwencH 
- płynność kadr w st.oczni. A o to 
przede wszystkim szło projektodaw- 
com: zahamowanie tego powszech- 
nego a uciążliwego dla stoczni pro- 
blemu. 
W stać proszę! Sąd idzie" - mo- 
że tak, a może inaczej ro?- 
" poczęła się ta TązpraWQ przed 
mlcxL"'"ieźowym sądem koleżeńskim. 
..OskaTżony". "obrońcy",. "sędziowie'l 
- calU sztajaż pTawd.:::iwego sqdu i 
prawdziwej rozprawy. Tylko spra- 
wa. byla. tego rodzaju, że żaden sqd 
nie wydałby .,U:YToku w imieniu 
Rzeczypospolitej Polskiej"'. Szlo po 
prostu o nieobecność w pracy. zawi- 
nioną przez .,oskarżon':?go" a nie 
usprawiedliwio'nq istotnq przllcZll11q, 


. 
wła
nie tyle, Ile Brygad :r
nodzle- 
żowych. choć, jak dotychczas, to- 
czyła się tylko jedna rozprawa. Mo- 
że ich więcej nie będzie, tym bar- 
dziej, że choć młode, zaczyna
ą sobie 
już brygady zdobywac powsz2chne 
uznanie i takąż aprobatę. Nie daL:j 
jak kilka tygodni wstecz kierownik 
wydziału W -2. tego samego. na :,.to- 
rym w styczniu trwającego roku. 
rozpoczęła pracę pierwsza w historii 
stoczni Brygada Młodz!eżowa. zWró- 
cił się do Zarządu Zakładowe
o 
ZMS z propozycją utworzenia na- 
stępnych. l nie ma się czemu dzi- 
wie. Tam. gdzie pracują brygady 
wyposażeniowe, tam obserwuje się 
większą precyzję wykony'....anych 
prac wykończeniowych. ilość tzw_ 
..przekreślonych kart odbioru". za 
którym to terminem kryją się czyn- 
ności wadliwie wykonane i roboty 
zwrócone do poprawek pracowni- 
kom. spadła z 25 proc. ogólnej licz- 
by robót wykonywanych przez Bry. 
gady Młodzieżowe do 7 proc.. tylko 


w ciągu drugiej połowy lutego i w 
marcu. Jak na półtora miesiąca - 
efekt to wcale imponujący. 
Ale notują już stoczniowe kroni- 
ki efekty bardziej przekonujące 
nawet dla oka laika. Stał jeszcze 
na pochylni, gdy na początku ubie- 
głego tygodnia odwiedziłem Stocz- 
nię Gdańską
 kadłub statku rybac- 
kiego z wymalowaną już nazwą "Po- 
lina Osipienko" - dla armatora ra- 
dZieckiego. Wodowany mial by
 - 
czyli zachłysnąć się najpierw szam- 
panem a potem morską wodą - 18 
kwietnia. Brygada młodzieżowa mon- 
terow kadłubowych postanowiła za- 
kończyć wszelkie przy nim prace i 
przygotować kadłub do wodowania 
kilka dni wcześnief,. Wierzę. że po- 
wiodło im się postanowienie, choć już 
nie sprawdzałem, wracając w tym 
dniu do Krakowa Na pochylnię cze- 
kał już następny rozpoczynany ka- 
dłub... 


ANDRZEJ PAWLIK 


, 

, 


, -';'
 -":.
." -, --.. . _.. 
. ':.-- -. . - > -j' \ 1
\ 
.. .':.:., : '='/ ... 
. '
.
,
j 
..
' 


's::, -'--Ą __- _ .....;. 


" I, 

<\
; 

--=:"J.:. 


.:-' j '.: : 
, . 
_.dt.d j . 
"
."'... . 
:'
J'/
-.-
< -.:: 


..
 


"':"""»;0 v 
.*-#.. 
. ".ff"-- 
.. 
':-:.- ..-t
 

 


- .d!t. .
: 
 


, .'
 ' 


" 


, ; 
..) 

 J 


, . 


czyli - Jak to sfę kiedyl po"U:
z
ch- 
nie nazywalo - o bumelanctwo. 
T akich sądów koleżeńskich. jem 
tak można powiedzieć - we- 
wnątrzbrygadowych straż.lik JW 
przestrzegania norm ety.cznych i za
 
wodowych. je
t w stoczni więcej. 


kt6rych mie.szkamy w Poroninie) jest 
cudnte - 1.0 każdym razie ubiegłego 
To1w po- dżdżystym lecie jesień była 
prześliczna... 


Mocno iciskam dloń 
Twój W. U. 
22 kwietnia 1914 rok. 


o ARESZCIE NOWOTARSKIM 
Kochana Aniuto! (Vljano1.L.'a - Je- 
lizarowa)... Niewola moja trwala 
calkiem kr6tko. wszy
tkiego 12 dni, 
i baTdzo prędka uzyska lem specjal.- 
ne ulgi, 10 ogóle ..odsiadk.a" byla. 
zupelnie leciutka, wal'unkt i trakto- 
wanie dobre... musialem tylko zosta- 
wić część (większą, prawie WS.2:lIst- 
kie) ksiqżki to GaUcji... Bardzo $ię 
boję o ich los. 
T1DÓj W, UŁjano1D 
14 listopad 191ł rok. 


Widzowie uwierzq 


p o 1"az pier- 
_
>,..._:. ':. _: wszy w dzie- 
jach kTakou'skie- 
go teatru. krakow- 
ski aktor gra 
- Lenin4_ Nie w sa- 
mym Krakowie 
:. co prawda. ale na 
krakowskiej zie- 
mi - to teatrze 
tarnowskim. Arty- 
sta Teatru im. 
Słowackiego, Am- 
broży Klimczak, 
zostal zaproszony 

 do gościn1U?j reali- 
zacji postaci 1VO- 
dza Rewolucji. Pa- 
ździernikowe, w 
&ztuce SzatTowa 
"S=ósty lipca". 
Dlaczego wybó1' 
,... padl wlaśnie na 
. - tego artystę, po- 
zornie nie mają- 
cego z wyglądu 
wiele wspólnego z 
postaciq Wlodzi- 
mierza Iljicza? 0- 
kazalo się, że jed- 
nak: podobieństwo 
iatnieje; ujawni lo 
się ono z całq silą. 
gdy KHmczak u- 
charakteryzowany 
do swej Toli to 
..Zlote j czaszce" 
stanql f)Tzed lu- 
strem: "Caly 
Lenin!" - ta opi- 
"ia kolegów do- 
tarla do kierownicttL
a tarnowskiej 
sceny. szukającego odtwórcy główne; 
postaci przygotowy'U.'"a nego 1U% leni- 
Tlowska rocznicę. spektaklu. I tak 
Amb;-oiy Klimczak wdem się na 
scenie w postać Len:,na. 
- Olbrzvmia to odpo\',riedzialność 
dla artysty. grać Lenina. W dodatku 
w Roku Lenbowskim. gdy na każ- 
dym kroku 
otykamy się z jego po- 
stadą, z jego twarzą. Jak uwierzy- 
telnić tę postać na 
enie? 
- To problem. od którego rozpo- 
czqlem pracę nad mą rolą. Oczywi- 
ste jest, ze do TecUzacji scenicznej 
teJ wielJciej historycznej postaci 
musi się podejść - historycznie. Nie 
sposób, gTając Lenina, grać (jak cze- 
sto praktykuje się to przy różnych 
postaciach z przeszlości) - siebie. 
ryzykować dzisiejszy kostium, czy 
dzi
ejszy wyglqd, lub sposób bycia. 
Byly zresztą takie próby; nie udaly 
się. Czyli sprawa zachowania doku- 
m
!ntacjl historycznej jest nader is. 
totna. Tu bardzo wiele dały mi fU- 
mil radzieckie, których realizatorzy 
z calą pieczołowitością dbali o wzeT- 
ne pr.2:ekazanie postaci Lenina 
(przede wszystkim znakomity ;eg
 
odtwórca - Sztrauch). Nie oglqda- 
lem natomia
t na scenie żaaneoo 
polskiego Lenina i ;estem z tego 
btITdzo zadowolony. gdyż uniknąlem 
niebezpieczeństwa ZQBUgeTowanźa 
się. Slyszal€m o *wietnej kreac3i 
Machowski'?
o - tC'ła
nie 1.0 .,SZó- 
stym lipca". czytałem o Tolach Wy- 
rzykowskiego, Woszczerowicza, 2u- 
kowskiego. ' 
- A żywy Lenin? Na pewno 0- 
g1ądał Pan historyczne kroniki z je- 
go dni. . 
- OczywUcie, to również bezcen- 
na pomoc przy realizacji mej sce- 
nicznej postaci. 
- Ja.1ti więc pędzie w efekcie Le- 
nin w Tarnowie? 
- Z tcYO!qdu - chyba podobny 
A z zachowanw: niezwykle nerwo- 
wy. 10 stanie permanentnego pod- 
niecenia - warunkuje to ZTesztą 
sam przebieg sztuki, dni buntu SR- 
owców - rozgestykulo1D<2ny. zywo 
mówiqcy. Głos Lenul.a, to odrębn:t 
problem dLa aktora. Lenin mia
 głoa 
mezWJjkle wJlsokt. Mógłby i aktor 


r 
-_..
 - .
. 


_:}': v: 


#.' 


to jedna.k ;estem bard
ie; zado
"- 
lony z pobytu tu niz 10 pa.ry:u. 
Zgielk ko:onijnego życia byl tam me- 
wiarygodny. okropna CI niepotr
eb- 
na szarpanina nerwowo pracotvac tO 
Paryżu jest niewyr;odnie" Biblinłhe- 
que Nationale urządzona zle - nieraz 
wspominaliśmy GenetL'ę, gdzie pra- 
cować było lepiej, gdzie biblioteka 
Jest 'wygodna, a życie mnie; neTWO- 
we t nie tak chaotyczne. Ze wszyst- 
CHOC ZABITE' DESKAMI... kich miejsc mOjej tulaczki wllbral- 
l ) -'m LOnil1J't'J lub Genewę, .gdyby nie 
Kochcuł4 Mania.szo! . (U janowa... VII łj'V 
Za jakieś dwa tygodnie ;edzie
y byly tal
 dal
l
o. Genewa jest szcze- 
znowu do Poronina - tam są gory g6lnie przyjemna ze względu na 0- 
i liczę na to, że Nadii basedk4 przej- gólny poziom kultury i. niez
lIkll! 
dzie. chorobę leczy się pobytem. W tcygodll łyciowe. A tu, rzecz ,aS114, 
6rach. Tu jegt teraz 
downa pogo- o kultur
e naw
t nie 

 motD1l - 

a i często ;eż.dźę.na rowerze. prawie ,ak. lWs,a - biblwteka.. ;es k t 
zła i aTC1JftteWygodl'l.a. ale mnie ł t4 
W ,umie - choć i zabite (1e
ka.mi, I prawie nie zdarza si4 bywac tO niej... 
JJ1"1{mitll\QM wił ft4IZC młuto - Je$ien.i4 1D TatTcch (g6T11.. fi stóp 


" 



 


ustawić S"W6; nG podobnym diapa- 
zonie, ale wydawało nam się tO.71ie- 
naturalne i sztuczne. Zresztą widzo- 
wie tt.SłyS2q i - autentyczny, 
ywll 
glos Lenina: fragment jego p",:zem.ó: 
wienia o istocie wladzy radzz.eckte3 
kDńczy tar1lowski spektakl "Szósty 
lipca". Po finalnych slowaroh Leni- 
na scenicznego: ..Oto kl4sycznll 
przłJl
Uld, do czego nieuchronn
e 
prowadzi przy silTliejszym zakręcte 
historii różnica zdań bylych towa- 
rzyszy partyjnych l1,a temat podsta- 
wowllch spraw światopogtqdowych; 
nie wolno o tym zapominać" - 1'OZ- 
lepa się płynący z taśmy magneto- 
fonowej glos Lenina. a tv t[.e .cenv 
pojawia jego filmowa sytwetka. To 
bardzo efektown1ł i mocny final.. 
- O tarnowskim przedstawieniu 
przyjdzie nam jeszc
e pisa
 szerzej. 
Dz.iś interesuje nas Jego głowny 00- 
hater. Mówiliśmy o zewnętrznej 
sylwetce scenicznego Lenina. To 
bard m istotne. Ale chyba jeszcze 
ważniejsza - dla samego przedsta- 
wienia i dla jego odbi.orc6w - jest 
strona wewnętrzna. Jak starał się 
Pan oddać wnętrze odtwarzanej 
przez siebie historycznej postaci, bo- 
gactwo jej psychiki. wielkość umy- 
słu? 


- Przystępując do scenicznej rea- 
lizacji. po3taci Lenina bylem prze- 
konan1ł że moja wiedza O nim jest 
dostateczna., by podjąć się te; ,.oLi. 
Gdll ;ednak zaczqlem wglębiat się 
tv jego teksty, pamiętniki- czy 'Wspo- 
mnienia o nim (te okazały się 
tv me; pracy najcennie;sze). %'ro- 
zumiałem, jak trudne i wio- 
ne to będzie zadanie. Bo nie 
chodzi przecit?ż tytko o pokazn.nie 
zewnętrzne; poostaci Lenina. zgodnej 
- jak powiedzieli
my w1/że; - z 
dokumentacjq histO'J"1!czną, cho:ł'::i 
przede wszystkim o pokazanie jego 
sylwetki psychicZ1lej. jego zdolno- 
ści przewidywania. ;ego mądre; ta- 
ktyki, jego bezkompromisowości. A 
wszystko to tytko i wyłqcznie - fta. 
tekście sztuki. Toteż prZ1/;ęliśmll 2: 
Teżyserem Zbigniewem Kuźmińskim 
jedynie chyba slusznq zasadę: nie 
mogąc przedstawić na scenie calej 
złożoności postaci Lenina, należy u- 
kazać ją w k011.kretnej Syt1U1Cji, pro- 
ponowane; przez autora. sztuki. W 
tym wypadku ukazać wodza rewo- 
lucji to ciągu dwu dni. dni waż- 
nych. w których rozstrzvgał1J rię 1.0- 
sy Rewolucji, niemnie; poz'tOal4jq- 
cych na ujawnienie ti/tko jedne; 
strony ;ego osobowo
ci
 jego pS't/- 
chiki. 
- A aktorskie środ'ki-łbudowanda 
postaci? 
- Ponieważ cały 8Pektakl reali- 
zowany był metodą. zbliżonq po tro- 
sze do filmowe;. stąd i post
 psy- 
chologię bohaterów buclowohśmy 
niejako fUl tle plastycznego widze- 
nia obrazu. Z punktu widzenia tra- 
dllC1/jne; Toboty teatralne;, jakb1/ d 
rebaun - nie poprżez formowanie 
postaci etapami w wyniku szczegó- 
lowych andliz. lecz próbo.. ę tworzen.ia 
obrazu pelnej sllfwetki sceńiczne; i 
stopniowe jej ..ksztaltowaJ&ie" dro- 
gą eliminacji zbędnych CZ1l fałszy- 
wych elementów. 
- Wyniki osądzi wid-L. A jak rea- 
lizatorzy oceniają efekty swego tru. 
du? 
- Może zabrzmi to nazbvt ..dum- 
nie", ale wydaje mi się, że 2nr6w'R.o 
w
pomniane konieczne ogr4ntcZenia. 
jak owo plastyczne wulzenie posta- 
ci sprawi, iŻ widz tarnowskiego .-pe- 
ktaklu u1Oierztl, 
e ogłqd4 tIQ !cenie 
- 
enina. 


Rozmawiała: 
.KRYSTYNA. UIUEW
1U
		

/00116_0001.djvu

			. 


DZIENNIK POLSKI 


Nr 94 


Okolicznościowe 


stemple pocztowe 


W związku z obchodami 100 ro.. 
cznicy urodzin Lenina, Dyrekcja O- 
kręgu Poczty i Telekomunikacji w 
Krakowie wprowadziła w pięciu urzę- 
dach pocztowych stosowanie oko- 
licznościowych kasowników poczto- 
wych, które będą stanowić cenną 
pamiątkę nie tylko dla filatelistów. 


PORONIN 
19.IV.1970 


- 



 
"1 
r,- 
 
l E N\ 
 O 


..DZIEl'J LENINOWSKI" 

asowntk przed$tawfa Pomnik Lenłna 
I fragment Muzeum Lenina w Poroni- 
nie. Miejsce t data stosowania: Upt. Po. 
ronin w dniu 19 IV 1970 r. 


LEI\! 

 
-"9 
CO 
Cł 
i!J.J 
f
 


..IDEE LENIN A WIECZNIE Z"1"WE" 
Na kasowniku przedstawiony jest por- 
tret W. I. Lenina według obrazu wybit- 
nego malarza radzieckiego N. A. An- 
drejewa.. Miejtte i data stosowania: Upt. 
Kraków 1 w dniach 11, 18, 19, 21 t 22 IV 
1970 T. oraz upt. Kraków 44 tv dniu 20 
IV 1970 r. 


..UROCZY STE WMUROWANIE 
KAMIENIA WĘGIELNEGO 
POD POMNIK LENIN A W KRAKOWIB 
- NOWEJ HUCIE u 
Kasownik przedstawia podobtznę W. 1. 
Lenina na podstawie zdjęcia' z roku 1920. 
Miejsce i data stosowania: Upt. Kraków 
i Upt. Krak6VJ - Nowa Huta 28 w dniu 
?O IV 197D T. 



a ZIEMI '114. 


 
O. 
-
 
 
8 
 
· 2 1870-1970 
en 
n roRONIN ;S 
t:.3 l2 IV 1910 S 

 
 


C 
S
 


,.SPOŁECZENSTWO ZJEM.l 
KRAKOWSKIEJ 
CZCI PAMIĘC W. I. LENINA'. 
Na kasowniku umieszczono rysunek 
OTzedstawiajqcy W. I, Lenina według 

d;ęcła z okresu jego pobytu na Podha- 
.u latem roku 1913. Miejsce I data slo- 
;owania: Vpt. Poronin w dniu. U IV 
v;nr 



OCZI\t 
O /(\ 

 7 
1870 1970 
C < 
b I 
 
()
 _...... Z2-"'._ 	
			

/00117_0001.djvu

			Nr 9-ł 


'" 


DZIENNIK POLSn 


, 


Referat 


leonida 


Breżniewa 


(Dokończenie ze _fr. Z.) 
zeń z zasadami, przekazanymi przez 
Lenina - powiedział L. Breżniew. 
ol edynie słuszna perspektywa 
prz.ys.zlego rozwoju stosunków mię- 
dzy Chlnami a Związkiem Radziec- 
kim, między Chinami a innymi kra- 
jami socjalistycznymi polega na 
tym, ażeby iść razem drogą leninow- 
ską. d'rogą wspolnej walki z ciem- 
nymi silami imperialistycznej reak- 
cji, waIki o zwycięst\vo świętej spra- 
wy socjalizmu i komuniunu. 
Leonid Breżniew zaznaczył. że im- 
perlaliści z zsctxwytem witają każ- 
dą oznakę osłabienia jedności kra- 
jów $OCjalistycznych l gotowi są 
wszelkimi sP.Qsobami pomagac te- 
mu. kto jedność tę rozbija. Ta wście- 
kła antyradziecka kampania, która 
już od Jsilku lat roz;wija się w Chi- 
nach, służy tylko wrogom s-ocjaUz- 
mu. W ostatnich czasach kampanię 
tę prowadzi się pod płaszczykiem 
twierdzeń o rzekomym z.agrożeniu 
ze S'trony Zv..iązku Radzieckiego. 
Co się tyczy Związku Radzieckie- 
go, to zdecydowanie wypowiaeamy 
się- za socjalistycznym internacjona.- 
lizmem. za przywróceniem dobrych 
stosunków między krajami socjali- 
stycznymi wszędzie. guzie zostały 
one zakłócone. Nie pozostaniemy w 
tym wypadku bierni. Komitet Cen- 
tralny KPZR i rząd radziecki będą 
również nadal po 12ninowsku dzia- 
łać aktywnie i konsekwentnie w tym 
kierunku. 
Analti.zując dalej sytuację w ŚWie_ 
cie kapitalistycznym. mówca pod- 
kreślił, że głównym narzędziem u- 
trzymania klasowego panov.-ania 
burżuazji stało się. obecnie jedno- 
czenie sił monopoli z władzą pań- 
sh\. a w jeden mechanizm v.' alki 
przeciwko światu socjalizmu. prze- 
ciwko klasie robotniczej i ogól- 
nodemokratycmemu ruchowi mas 
ludowych. 
I mper i ali'zm , który ściągnął już 
na ludzkość dwie wojny światowe. 
również obecnie josi: zwią
any nie- 
rozlączmie z takimi zbrodniami. jak 
agresY""\"l1e wojny, bezceremonialne 
m:eszanie się do życia innych kra- 
jów l narodów. jak bestials'twa ra- 
S!stów i kolonizatorów. Militaryzm 
prz.en:knał do wszystkich komórek 
życia społecznego państw burżuazyL 
nvch. 
.Leonld Breżniew podkreślił, że 

m?erializm nie 7.awali sięji sam 
przez się, automatycznie. Dla jego 
obalenia konieczne bedą aktywne i 
zdecydowane działania wS"Lystkich 
sił rewolucyjnych. Siły takie istnie- 
ją. Front ich "Jr"dlki staje się coraz. 
SZeTSZY. 
Walka ma.s pracujących w kra- 
jach kapitalistycznych nabrała w 0- 
statn-ich latach takiego rozmachu. 
takiej intensywności, że m.ożna z ca- 
łvrn uzasadnieniem stwierdzić: 
kształtUje się tam nowa sytuacja po- 
!;tyczna. I jest rzeczą bardzo waż- 
ną, że walka ta toczy s:ę obecnie by- 

ajmnłej nie tylko pod hasłami e- 
kanomicZ"1yrn1. Stajt.=! si
 co-:,az bar- 
dz:ej politvczną \\
al
ą klasy robot- 
n:czej, walką o prawa socjalnp. o 
swobody demokratycz"e - walką 
przeciwko ws zei::hwła d zy monopoli. 
Porusza
ąc dalej prob'em s
!tuacji 
n"ł Bliskim Wschodzie L. Breżnic\v 
oświadczvł: Krwawe ślad
. imperia- 
lizmu widoczne są również na BPs- 
kim Wschodzie_ Prawdziwym ce'err... 
do jakiego dąży agresia Izraela i 
polityka stojących za nim imperia- 
listycznych kół stanów Zjednoczo- 


nych, jest likwidacja postępowych 
rządów w ZM, Syrii i w szeregu 
innych krajów arabskich, jest stwo- 
rzenie warunków dla eksploatacji 
bez przeszkód przez obce monopole 
złóż ropy naftowej i innych boga
tw 
naturalnych wschoc:W. arabskiego. 
Ale przeciwko knowaniom impe- 
rializmu występują obecnie potężne 
siły ludowe. Aktywnie i wytrwa
e 
bronią swej słusznej sprawy narody 
arabskie. Po ich stronie jest Zwią- 
zek Radziecki, są inne kraje socja- 
listyczne, jest ruch komunistyczny 
i demokratyczny na ćalym świecie. 
Można z całą pewnością powiedzieć: 
sprawa imperialistów jest skazana 
na fiasko. sprawa wolności narodów 
jest niezwyci
iona! 
Ważną cechą współczesnego etapu 
rozwoju świata Jest; to. że obecnie 
wzrosła ogromnie rola międzynaro- 
dowego ruchu komunisłycznego w 
życiu narodów. w walce o rozwią- 
zanie podstawowych problemów, 
nurtujących całą ludzkość - konty- 
nuował Breżniew. 
Vlszyscy wiemy dobrze, że komu- 
niści mogą pomyślnie rozstrzygać 
stojące przed nimi zadania tylko 
wówczas. jeżeli sami będą występo- 
wać jako jedna, zwarta siła inter- 
nacjonalna. Ważnym drogowskazem 
w walce o umocnienie tego sojuszu 
stała się zeszłoroczna międzynaro- 
dowa narada partii komunistycz- 
nych i robotniczych. Na drooze re- 
alizacji internacjonalistycznej linii 
polityki. zmierzającej do zespolenia 
bratnich partii. istnieje jeszcze nie- 
mało przeszkód - zaznaczył mówca. 
Leonid Breżniew stwierdził że w 
ostatnich latach w ruchu komuni- 
stycznym wystąpiły pewne słabości I 
i trudności, które doprowadziły do 
naruszenia jego jedności w szeregu . 1 
ogniw i które przeszkadzają komu- 
nistom w pełnym wykorzystywaniu 
istni
jących możliwości walki re- 
wolucyjne1. Chodzi o politykę "le- 
wicowych" oportunistów - w tym 
trockistów, którzy usiłują awantur- 
nicześclą za£tąpić uZ2sajnicną nąu- 
kowo marksistowską linię ruchu I 
rewolucyj:lego. Chodzi także o prze_ 
j
y prawicowego odchylenia. które 
usiłuje wyjałowić leninowską naukę 
i przekreślić jej. rev..-olucyjną treść. 
Specyficz.'1.ą cechą obecnego eta.pu 
walki rewolucyjnej jest to, że za- 
ró
mo prawi.cowy, jak też "le-.vico- 
wy" oportunIzm 'w wielu wypad- 
kach. łąc?-y s
ę i s:Rlat
 z tendencjami 
nac50nalistyczn;Y1ni. 
W naszej epxe. gdy międzynaro- 
dowa walka kla-sowa bardro sie za- 
ostrzyła, n:ebezpieczeństwo odchy- 
lema pra
'"icowego i odchylenia "le- 
vticowego", niebezIf-ecz,eństwo na- 
cjonalizmu w ruchu komunistycz.- 
nym daje 
ię odczuć bardziej niż 
kiedykoly,riek przedtem. Dlatego też 
walka przeciwko prawicO'Wt.=!mu i, 
..1e\.vic
:E'mu" oportunizmoM oraz 
nacjonalizmowi nie może by
 pro- 
wadzona jak kampania przez pewien 
tylko określony czas. 
Intensywna robota d yv.reI"S yjna 
imperiaPstów wymaga w.zmożen;a 
akt)-wnej ofensy\vnej walki komuni_ 
stów przech
-ko ideologii burżuazyj- 
nej i jesz.....
e bardziej aktywnej ich 
wsoółpracy w skali światowej. 

wiatowy proces rewolucyjny ro- 
zwija się niepowstrzymanie. Na pod- 
stawie ri
aprzeczalnych faktów 
dziejów XX 
ieku staje się oczywis- 
ty także ostateczny wynik walki 
dwó("h systemów światowych - sta- 
je się oczywiste nrycięsłwo komn- 
nizmu w sIrali ogólnoświatowej. 


NASI','R£l'O
T, RZ\1 


PORADY DLA ROLJIoiIKOW I 
Wczora, prorektor WSR prof. dr St. 
Trela otworzył w Pru.ach koło Krako- 
wa studium dora
ztwa rolniczego dla 
lntynlerbw 
kła('Jów dośwladezalny
h z 
pieclu województw. Jut. d:-ug1e w ty
 
roku akademickim studium otworzvł za- 
kład upowuechniania postępu WSR, u- 
motllwtaJ"c blisko stu łntynierom spe- 
cjatiz
cję w lnstrokta'u i dydaktyce 2- 
f:ronomlczne' na wsi. Wykład In2u
uTa- 
cv,ny n. tenat środków reallza("'i tlo- 
litykl agrarnej wygłosił doc. dr Fr. 
Kolbusz. (t) 


5 1\fiLIONOW ZŁ OSZCZĘDNOSCI 
Pocztowc}" - raejonalłzatorzy zgłMili 
w ubiegłym roku 321 projel(t6w v.yna- 
łazczych, pn:ekraczaJac tym samym o 21 
ilość planowanych wniosków. Większo;t 
z zaprojektowan)'1:h uspra'Vnleń zosu'a 
jut 
'droźona do re:!li7..ac.;i, a oszczęrl- 
n (}ścl z tego tytułu wynoszą 4 mln 651 
tys. złotyeh. Najlepiej działają rAcJonali- 
zatorzy z urzędów poczto
o telekomuni- 
kacvjnych w Jaśle. R'JT. ł.iTM i O
'T'\1 
w Krakowie, RUT w Przemyślu I 1\lielcn 
- najsłabiej w RUT w Tarnowie i N"o- 
wvm Sąezu. 
RaeJonalizatony ltC7e$tniczą w kon- 
kursach organizowaDych przez 'VJiędz..... 
zakładowy Klub Tec};niki i Racjonali- 
zaeji .,ł..ąc2ność"' w Krakowie, kt' ry 
koordynuje ich działalnośc. organl
l.j c 
takte nadzÓr ł opIekę fachową, za imu- 
jąc aię także problemami iak uaj 5 zyb- 


lizego zastosowania projekł6w r"c
olła- 
lizatorskieh do bieżącej działalnOŚci »Ia- 
c6wek pocztowych. 
W U7. roku pocnowey racjolłali7ało- 
"y - zobowiązali się dzięki zgłosz('nym 
projektom zaoszczędzić 5 mln złotycb. 


NOWA EKSPOZYCJA 
W MUZEU
 OSWIĘCIMSKIM 
Obok licznych wycieczek kra'owy
h I 
zagranicznych hyły obóz śmierci \V O- 
swięcimiu w ub. nledziel
 odwiedziła 
18-osobowa delegacja Ministerstwa Kul- 
tury ł Komitetu Antyfaszystowskiego 
Ruchu Oporu NRD, której przewodniczył 
wlceminister kultury Kurt Bork. Ze 
strgny polskiej przybyła równie! delega- 
cja z ministrem rolnictwa i lesnlctwa R. 
Gesłngiem na czele. Uc
estniczyli w nie:! 
m. L'1.: se'uetarz ger-eralnej &dY Ochro- 
ny Pomników :1. pietruslński, sekretarz 
generalny Miedzynarodowego Komitetu 
O<;więclmsklego red. M. Kieta, kierownik 
Wydziału Naukl, Oświaty i Kultury KW 
PZPR :l. .Tarowieckl. 
Delegacje złożyły wieńce kwiatów pod 
Scianą Smierci w Brzezince. Dokonano 
r6wnle:2: uroczystego otwarcia nowej, sta- 
łej ekspozycji niemieckiej w bloku nr 13. 
Na wystawie zgromadzono szereg foto- 
gramów, dokumentów i fotokopii rnó- 
wią
-ch o rodzeniu się faszyzmu w 
Nlemczech, walce komunistów niem
ec- 
Ichodzenła eh:ńskleso l 
wletna1\1sk
ego. 
W SOBORZE USPIE!lfSJ!li:IM - jeMeJ I: 
histor
'cz:nych łwilłty-n prawMłaownych 
pod MoskWą, w ZagDTsku, odbyt Slt: po.. 
grzeb patr:archy M
kwy i Wnech:OWil. 
Aleks
ja, który zmarł w tS roku t)'
ia. 
TRZEJ AMEltYKARSCY kosmonauei 
- J;m Lovell, Fred Hais.e I J'ack SWigert 
- 'ut drugi dz;eń z rrędu uczestniczyli 
we v."torek " 10-godzinnYft1 posiedz.eniu, 
p.odczas &tórego relacjonowMi przedSta- 
wicielom NASA przebieg przedwezelnie 
zakończone
o lotu statku ..Apollo-ll". 
DO KAIRU przybyła w. wtorek trzy- 
osobOwa delegacja z ramienia ONZ, któ- 
ra zapoznaje się z warunkami ty
ia Ara- 
bów na Okupow8nych pnel l%uel tery- 
tonach. 


Z KRAJU 
W SIEDZIBIE ZG ZBoWiD odby1o si
 
we wtorek pien8rne zebranie sprawo. 
zdawczo-wybOreze Polskiego Komitetu 
Solidarności z Ludem Hiszpanii. Obra- 
dom przewodniczyi członek Rady Pań- 
iitwa, wiceprzew()dnic
cy Komitetu - 
Józef Ozga Michalski, 
W WARSZAWIE odbyło się posiedM- 
nie ogólnopolskiego komltetu obchodów 
"Dni Morza", poświęcane omówleniu 
przygotowań do tegorocznych uroczysto- 

ci. 


DZIENNIK SPORTOWY 


Początek transmisji w TV o godz. 20.25 


Decydujący mecz Górnika w Strasburgu 


D zjsiaj rozstrzygną się 03tateC'tni
 lo- 
sy udziału piłkarzy Górnika w f\- 
nale Pucharu Europy ZdobYWców Pu- 
eharów. W trzecim półfinałowym me- 
ttU Górnik spotka S!.
 o godz. 20.30 z 
AS Roma w Strasburgu. 
Prasa za
hodnil!l, zwła

"'a włoska peł_ 
na je
 informacji na temat tego me- 
C1:U. .Test prawie pe.....-ne. że W si wy- 
stąpią w tym samym skład:zie, Co w 
Chorzowie z jedynym wyjątkiem: Fran- 
z(J'\a, który w sobotnim meczu odni{ .ł 
kóntuzję 'Zastąpi w ataku Pef,l"eUi. O- 
stateczny skład drużyny polskie, zosta- 
nie ustalony tuż przed meczem, nie jest 
pewny udział Kuchty i Latochy z po- 
wodu kontuzji. 
A tymC"lasem mi
dzy trenerami obu 
dru
n r«ngorzał spór o koszulki, Cb'l.'- 
dwa zespoły - Górnik i AS RaJT!a p:zy- 
wiozły ko!;zulki białe i chcą w nl
h wy- 
stąpić. Jeden z trenerów będżle musiał 
Jednak W'! tą pić. Arogan
ko pewny siebie 
jest He!'Tera, który zarezerwował 'uf; 
na".et mie'
ca dla SW'oje3 drużyny W 
jednym z hoteli wiedeńskich. 


Wejście na Rysy 
Dzi.iaj 25-osObowa IVUpa taterni- 
ków, którym przewodzą dośwhdczem 
alpinitci Henryk Bednarek i Andrzej 
Heinrich wejdśie na Rysy, które dały 
tyle wrażeń takiemu miłośnikowi 
prz
'rody i turystYki g6rskiej. jakim 
był W. I. Lenin. Jui ....czoraj ze 
aehroniska w Morskim Oku wyruszy- 
la rekon.ansowa grupa dla przygo- 
towa..ia dzisiejs7ego wieloosc>
owego 
wejścia. Warunki w Tatrach są trud- 
ne. wezoraj padał okresami śnieg 
przy temperi!ne. J 
TEMPER .<\TURY z 21. IV godz. 13: Cz&:- 
stochowa, Katowice 10 si., Racibórz 11. 
Kraków, Kielce. Bielsko 9. Tarnów 8, 


No'W)' Sącz 7, Muszyna T, Zakopane 4, 
. Gąsienicowa -1. Kasprowy -4. Lasko, 
Przemysi &, Rzeszów 1. Snieżka -3. 
KłodzkO 10, Wrocław 12, Poznań 8, War_ 
szawa 10, Białystok 10, Suwałki 8, Ol- 
sztyn lO, Qdańsk, Ustka, Swinoujście, 
Szczecin 11. Europa: Berlin 12. Kope:"lha- 
ga 6, Pary! U. Lond
'n 13, Oslo 3, Sztok- 
holm 8, Helsi:"lki 2, M<,skwa 5, Kijów 13, 
Soczi 15, Bukareszt 24, Sofia 23. Ateny 20, 
Belgrad 20, Budapeszt 15, Wiedeń 12, Pra- 
ga 13. Rzym 16. Madr
..t 15. Lizbona 115, 
Reykjavik l, Spitsbergen -12. 
ZAKOPANE godz. 18: pochmurno, S st., 
wł-tr z-a chod ni l mIsek.. Kasprowy 
Wierch: pochmurno -5 st., wiatr p6łncx:- 
no-zachodni 7 mIsek. 
POKRYW A SSIEZV A. Kasprowy 
Wierch 82 cm, Gąsienicowa 41, Morskie 
Oko 78. Myslenickie Turnie 36. 
Slooc p wzeszło w Krakowie o 4.35, zaj- 
dzie o 18.43. Dzień jest dłuzszy od naj- 
krótszego dnIa w roku o 6 godz. 6 mln. 
i ma 14 godz. 8 n11n. 32 dzleil. wiosny. 

)
		

/00118_0001.djvu

			8 


DZIENNIK POLSKI 


Nr 94 


do towarzy- 


4: 


c' 


l 


Kraków na niechlubnym pierwszym miejscu 


Musimy 


usilnie; 


. 


, 
starac 


Się 


o 


Wśród miast wydzielonych Kr aków znajduje się na pierwszym 
miejscu pod względem stopnia zanieczyszczenia powietrza atmosfe- 
rycznego; st\Vierd
enie to zawar:e jest w przedstawionej wczoraj 
na posiedzeniu Komisji Zdrowia RN m. Krakowa ocen
e stanu sa- 
nitarnego miasta. Oceny tej dokonała Miejska Stacja Sanitarno- 
Epidemiologiczna. 


Następnym problemem rzutującym na 
stan sanita:ny miasta jest zani.::czy.;z- 
czenie wód powierzchniowych, a z'." fa- 
szcza wisły w jej górnym bie
u. Baca- 
nia przeprowadzone przez San.-Epld. 
wspólnie z Wydzialem Gospodar
'a c;ię 
hałas; wzro!"t liczby samoch"d;'\\', zły 
stan torowisk trarrwajov.'ych, ha' 25' l:- 
rzadzeń ch!odniczych i masz:-n do pra- 
nia, wadE.de za
nstalov..ane windy 
wszJstko to s':)rawia. że ci-;7a £taj 
 si
 
coraz trud!1iej d:}stęrn:; m luksusem. 


PC'iadq do BuJapesda 


. '-'r 


:"'( "i ;,: 
I 
 


A 


1 


-=;: ...:.... 


"t.. . 


..
 ł.v jo 


.( , 


Fot. E. Węglowskl 
2000 uczniów % 25 szJ(ół (11 Hceów ogól- 
noksztalcąCYCh. 10 techników i 4 s::kót 
zawodowych) - to poważny bilans za- 
kończonej wla
nie pir:;knej imprezy: mię- 
dzyszkolnego konkursu pod ha
lem 
.,Kultura t sztuka Krakowa XIX ł XX 
wieku". JeJ zwycięzcami zostala trójka 
uczniów drużyna Liceum. XIII, w 
skladzie: Barbara Żurau:ska, Janusz 
'
AI
zepka i Z!)ignżew Zabiegaj. Wraz z 
r-Jofesorem mgr Kryst!lnem MaHnow- 
skim wyjadą oni do Budapesztu - w 
nagrodę za =ajęcie I miejsca w finato- 
wej ..zgadull"._ 
Tut za nimi upl::zsow'1la się dntż!lna 
Liceum x, której cztonkowi€': Piotr Stę- 
pień, Krzys:z.tof Wójc;cki i Jamls::: Czysz- 
czan bry!owali u::!eaLq o starym i no- 
wym Krakowie pr=
;:,: ws=yst'iie etopy 
zgadul oweJ imprezy. Oni l koledzy z po- 
zostalych drużyn, k'óre dO£arly do fi'1a- 
lu. otrzymaU p;ękne nagrody (radia 
tranzystorowe, sprzęt turyst.yczny, bony 
do Domu To'carowego). 
Trcrdycyjną n
grodę - puchar prze- 
chodni przcwodnic::ącego Pre::yd!'tm Ra- 
dy Narodowej m. Krakou:a - pr::ej<;la w 
tym roku z rąk uczniow Liceum Pott- 
graficzno-KsięgarskieGo mtodz:eż Liceum 
VI, które przodolCato w tegorocznym 
konkursie> procentowym udzialEm i ja- 
kością przygotowania uczestników do tej 
pożytecznej imDre::y, poglębio Jqcej wie- 
dzę mlodych obytcate[i o kulturze Kra- 
kowa. Na zdjęcIU - zwycięska t.óJka 
w czasie o.!1tat"1tej rozgrywki konkur- 
sowej: u:yu;iadu, przeprowad::onego "na 
gorąco" z arty
tq-rzeźbiar::em Marianem 
Koniecznym. (zb) 


Jutro uroczysta premi
ra 
. 
w Teatrze im. 1. Srowadcieao 
w stulecie urodzin Wodza Swi2'fo_ 
wej Rewolucji v.-. l. Lenina Teatr 
Im. :1. Słowackiego wystąpi 23 bm. 
z premierą głoŚ'1ej sztuki M. Gorkie- 
go pt. .,Sce'1Y z miasta powiatowe- 
go" ("Barł::arzyrcy"). Sztuka ta 
przedstawiająca stosunek intelibencji 
do rewolucji została przygotowana 
cz
;'-ciowo w ramach czynu sp'lłeczne- 
go całego zespołu Teatru, który ce- 
lep1 d.o
rzyma'1ia terminu premiery 
po v.-
ęcłł wieie godzin dodatkowej 
nicoo'Obtnej pracy. 
Sztukę re7.yserowała LidIa Zamkow, 
sceno
r
fia Krystyny Zachwatowicz. 
muzyka Sta"1isława Radwana. Udział 
biorą: K. H,mzel, L, Korwin, 1\'1. No- 
wotarska, U. Popiel, I. Szramowska, 
K. Szyszko-Bohusz, I. Swida, H. ViT
._ 
rodek, A. Bplcerzak, M. CebulskI. E. 
Fulde, L. Herdegen, M. .Jabłoński, A. 
Kruczyt'lski, W. Krupit'1ski, L. Kuba- 
nek. M. Nowakowski, J. Sagan.:1. 
Szmi .t, S. Szramei, T. Wiudarski, \V. 
Ziętdrskl, 


Czego nalety oczekiwać Ba 1ajbliż- 
sze lata? Po roku 19'15 - tzn. po zasi- 
leniu wodociągu miejsl
iego wodą oz n.- 
wego ujęcia \\ inna nastąpić radykalna 
popra\\a zaol;'atrzenia miasta w wo
e; do 
tego C7aSU - gospodarka ,",odn3. musi 
być oszczędna. Największy zak. ad prze- 
myslo,...y Krakowa - Huta im. Lenina 


"Rzecz o Przyjacielu" 
1000-osObowy chór dziecięco-rnło- 

zie':owy i aktorzy scen krakowskich: 
Irena Jun, Leszek Herdegen, Taaeusz 
Malak - wystąpią dzisiaj o godz. 17 
w hali ."Korony" w uroczystym kon- 
cercie pn. "Rzecz o przyjacielu". 
Organizatorami kO"lcertu odbywa- 
jacego się w setną rocznicę urodzin 
,V. I. Lenina sa: Kuratorium Okrt:gu 
Szkclnego Krakowskiego, \Vydział 
Oś"iaty i Kultury Prez. DRN Stare 
l\liasto i rtlDK przy ul. Józefa 12. 


ochronę 


. 
powietrza 


prowadzi badania mająee Da eelu oehro- 
nę po.wietrza. 
Ze swojej strony - Stae
a Sanitarno- 
Epidemiologiczna. poparta przez Komi- 
sję Zdrowia, Vrystępuje z "n;osl;;ami, 
aby z,", iększyt nacisk na przed.ię"-Jior- 
stwa i zaklady przemysło\'\ e co do bu- 
dowy włunyeh ujęć wody I \\. prowa- 
dzenia 'W 
ospod-\1'ce wodno-ściel(oy. ej 
obiegów zamkniętyeh, zwiększyć nadz':'r 
nad p
awidłową obsługą kotłownI Q:de- 
d]owych. Padł także m. in. wniosek. aby 
\\,Iadze miasta energiczniej poparły !\IPO 
w staraniach o sprzęt. ej) 


Spotkanie żołnierskich pokoleń 
w jednej sali spotkali się ze sobą et, 
którzy zdjęli już żołnierski mU:1dur, i ei, 
kt6rzy go niedawno włożyli. To jedno 
ich tylko łąezy: mundur Wojska polskie- 
go. bo 'W innycb warunkach przyszło im 
go noslt. Spotkali sit: ze SObą weterani 
walk rewoluc
 jnyeb. starć zbrojnych z 
I wojny światowej, uC7estnicy II ....ojny 
światowej, żołnierze odbywaj
cy obeenie 
Cz} nną służbę wojskową, oficerowie i 
podchorą7:owie. Spotkanie odbyło się 
wczora.j 'W Ofieerskim Klubie Garnizo- 
nowym i zainaugurowało Turv!!tyezny 
Zlot Przodo' .Tników Wyszkolenia WarSZ:I- 
wskiego Okręgu Wojskowego zorganizo- 
wany dla uczczenia setnej roezDicy u- 
rodzin W. I. Lenina w Krakowie i w Po- 
jOninie 21 i 2 2 bm. (ap) 


W programie - aktywne formy wypoczynku . 


5 
ł 


Ponad 64 tysiące 
na kolonie i 


.ucznió\\ W)-j edzie 
obozy letnie 


Na ogólną liczbę 101.347 uczniów krakowskich szkół podstawo- 
wych. liceów. techników i zasadniczych szkół zawodowych - w 
zorganizo\vanych formach wypoczynku letniego uczestniczyć będz:e 
64.551 dzieci i młodzieży, to znaczy - o 5 proc. wi
cej niż w roku 
ubiegłym. 



 


::j 
::.1 


Naj\' ięcej - bo 52.881 d7ieci - poje- 
dzie na kolonie. 9.937 l'czestniczyć bę- 
dzie '" Obozach, dla ponad 3 tys. zorł)a- 
nizo\\ af'le 70staną w mieście małe fO:'jo:o." 
wczasó"" pół1wlpnie itp. Plan
je foię 
:zorgani:ZDwanie 5 p{'
kolonii dla .ok. 8ł13 
dzieci, ZI-'P prowadzić bt:dzie pn:ez 2 
miesiące co najmniej 6 stanic. otworzy 
się 120 p]acó\'\t' zahaw z za
""nbc.-\ 0- 
pieką "ychowauc6w. 
W programie tegorocznych wcza..ćw 
dzieciecych i młodzieżowych P!)
o;.ono 
duży nacisIt na aktywne formy wypo- 
czynku, sport, kra;oznawstwo. l-ro- 
gram wychowawczy uwzględnia ohcł,o- 
dzone obecnie wielkie rocznice. Ooozy 


Liceum sztuk Plastycznych o\,j
ło 
patronat nad szkołą nr 19 


Młodziezowo sesja i wy.słf;]wa 
plakatu leninowskie"Q 
70 uczniów Liceum Sztuk Plastycz- 
n}-ch przystapiło do konkursu na plakat 
leninowski. Sąd konku
sowy \'\ryróżnH 8 
autorów r..agrodami. a 40 prac zakwalif1- 
kow;:::ł na wystawę. Otwarcie Wyst3WY 
nastąpiło wczoraj \V J!;machu szkoły przy 
ul. Mla£kotćw. Poprzedziła je zorganizo- 
wana przez szkolną orgapizację ZMS i 
samorz-:d uczniowski sesja leI"inowska 
z przygotowanymi przez młodzle1; refe- 
ratami i opracowa
ą przez ucz
iów kI. V 
relacją z wycieczki do Moskwy i Lenin- 
gradu. 
1V cZ3sie wczorajszej uroczysto""ci (w 
której uczestniczyli: sekretarz KD Zw:,:,- 
rz:rniec Z
ig","iew Regucki i sekretarz 
konsulatu ZSRR w Krakowie N. Salnyj) 
- Liceum Sztuk PI"stycznych objęło pa- 
tropat nad Szkołą Podst'lwową im. Juri- 
ja Gagarina; ha ręce dyrekt.ki szkoły 
przekazal'e zostały prace Tr'łodzieży z Li- 
ceum. Dar ten jest pocz:=tt}dem stc:łej o- 
pieki artystycznej. (an) 


o VJRL - dla esperantystów 
w Krakowie ba.wi sekretarz general- 
ny Związku Esperantystów We
ierskich 
Bela - Berc7eli, któr
' już wcześniej od- 
wiedził 1Varszawę i Poznań. Podobnie 
jak w tamtych miastach, wygłosi on W 
krakov.'skim klnbie esrerantystów przy 
ul. Straszewskiee;o 2 (dzi
 o godz. 18.30) 
odczyt pt. ,,25 lat Węgierskiej Republiki 
Ludowej". Ilustracją do odczytu będzie 
film o Węgrzech. 
".t'ematem spotkania będzie również 
ruch esperancki na \Vcgrzech, który no- 
tuje wiele osiagniet. Należą do nich m. 
in, liczne wydawnictwa podręcz
ikowe 
i z literatury -pięknej oraz letni uniwer- 
sytet e!;pera
cki w Gyula, orJ!a
izowany 
w br. już po raz szósty. (dj) 


Z kroniki wypadków 
Sa Ul. IgOlOmskiej zostaJi potrąeeni 
przez "syrenę": Halina Bieda i jej 5-let- 
ni syn Slawomir, zam. Mogiła 202. Oboje 
doznali obrażeń . Na ul. Opolskiej pod 
przejeżdiający motocykl wpadl zając, 
przez co motocykl "]'Wrócił się. Pasażer- 
ka Kazimiera Teraś, zam. Przybysławice 
6, doznał:J ci
żkich obra7eń. a kierujący 
motocyklem Kazimierz Teraś - lekkich 
. Ambulatorium Cbirurgiezne Pogoto- 
\'II ia R1.tunko" ego udJ:ieliło gierv. szej po. 
mocy 100 pacjentom. 


wędrowne i zlokalizowane na Podha'u 
kolonie podejmą te
3t "Lenin w Pot- 
sce"; obozy wyruszające n3. sz:ak je- 
ninowski sp"ltlrają się 25 lipca "'" P!')- 
roninie na \\'Sp61nym sejmiku. Dla ucze- 
stników kolonii przygotowuje s
ę kon- 
kursy f0tngraUczne, rysunkowe, kon- 
kursy na opis miejscowości, tak
e - 
na projekt ubioru wczasowego i tury- 
stycznego dla siebie. 
W Krakowie l na ziemi kraio::owskiej 
spędEi wakacje ok. 300 dzieci Polonii 
I:agranicznej; obozy dla nich zo<:taną 
zorganizowane w Piwnic-znej, w Bu.ko- 
winie Tatrzańskiej. Zakopanem i w 
Krakowie - w Szkole nr 97 ł w bu- 
dynku Domu Dziecka przy ul. Augu- 
stiańskiej. W obozach tych uczestniczyć 
-będzie także młodzież ze szkół kra
ow- 
skich. 
Dzień 15 czerwca ogloszony 2'oShł 
dniem gotowości do przyjęeia dzieci 
przez placówki kOlonijne; do tego czasu 
mus:zą Eakol'lCZ}-Ć .ię pr:z.ygotowanh. o 
:spra\\.ach tyeh d)'skutoy;ano 1\ e70rAj na 
Komisji Oświaty RN m. KrakowA. Do 
W}.d7iałów Prezydium RN skierc.W'ane 
zostały v. nioski; m. in. do n. 
'dEhłu 
Zdrowia - o termino,", e, a przede ws:<:y- 
stkim dolda(ne prz('prowadzenie I;;;w
li- 
fikacyjn}'ch badan łekars!;:lch, do \.'-Y- 
d7.iahL Komunikacji - o vlat'\ ienle c>r- 
g:<1nizatororn przewozu dzieci do punJ.t.. 
t6w wezasowych; podobny wniosek 
skiero\'l.ano do DOKP. (.1) 


Kalendarzyk 


UWAGA 
IlIEROWCY 
PRZECHODNU::! 


ZIELONKI 
KRAKOWIANKA: "pan 
stwa ., . 
. 
GORNIK : 


WIELICZKA 
.,Kolekcjoner" (ang.. U l.). 
SKAW'INA 

UNAK: "Cierpkie wino". 
HUTNIK: ..Operacja ŚW1E:ty January" 
(wł., 16 1.) - 18. 


R02NE 
KLUB MPiK. plac Centralny, godz:. 11 
prelekcja mgr inż. Rydlewskiego: "Sto- 
hce Europy we dnie i w nocy". Prelek- 
cja ilustrowana przeźroczami. 
TOW. CHE'\łICZSE. ul. Krupnicza 41, 
godz. 19 - zebranie z odczytem prof. P. 
A. Temusli (WIochy): "zastosowanie 
NMR w badaniach konformacjI związ- 
kóv. organicznych" (odczyt w jęz. an- 
gielskim). 
KRAK. TOW. FOTOąRAFICZSE. Boh. 
Stalingradu 13, godz. 19 - rozstrzygnię- 
cie ogólnopolskiego konkursu na naj- 
lepszy zestaw przeźroczy miesiąca (kwie- 
cień) - ze-tawy 25 sztuk można składać 
15 rrlinut przed konkursem. 
TO\V. CHIRURGOW, Kopernika 40, 
godz. 12.15 - zebranie naukowe. 
KLCB FABRYCZNY KOPALNI SOLI 
w WIELICZCE, ul. ZMP 10, godz. 16.30 
- z c)"1{lu "ABC sztuki" - "Geneza re- 
nesansu" . 
DO'\1: h.ULTURY KRAK. Z"'KLADOW 
SODOWYCH. Zakopiańska 62, godz. 18 - 
prelekcja mgr 1.1. Kuszowej : ;,Problemy 
młodzieżwi" 
- montaż słowno-muzyczny. 
2.00: Z 
kraju i ze świata. 22.27: "'jad, sp">rtowe. 
23.15: ],1iędz
-nar. Uniwersytet Radiowy 
- UIRT - wyklad pt. "Elektronika w 
Japonii" - cz. 1. 23.25: Muz. tan. 


TELEWIZJA 
Godz. 7.55: Sprawozdanie z manifesta- 
cji ludności na placu Czerwonym w 
Moskwie z okazji setnej rocznicy uro- 
dzin Włodzimierza Lenina (z Moskwy). 
9.55: KI VIII - Fizyka. Prąd trójfazo- 
WY. 10.30: "Tiergarten" - polski film 
telewizyjny z serii: "Czterej pancerni l 
pies". 12.45: KI. VIII. Wychowanie oby- 
watelskie. Na straży pokoju. 14.25: Po- 
litechnika TV: Matematyka kurs przy- 
gotowawczy. Równania trygonometrycz- 
ne cz II. 15.00: Matematyka: Twierdze- 
n!e sinusów. 16.15: program dnia. 16.20: 
Podhale Leninowi (z Kr .). 16.40: Dzien- 
nik. 16.50: Film dla dzieci. 17.30: ,.Czte- 
rej pancerni i pies". 18:45: Układ przyjaź- 
ni - progr, dokumentalny. 19.20: Dobra- 
noc. 19.30: Dziennik. 19.55: "Gra o wszy- 
stko" - rep. film, 20.25: Sprawozdanie 
z pÓłfinałowego meczu piłki nożnej o 
Puchar ZdobYWCÓW Pucharów Górnik 
Za.b
ze-AS H'oma.22.15: Swiatowid.22.45: 
Dziennik, 23,00: Program na jutro. 


I Z S ł 


1970 
Kwiecle6 
Sroda 


I 


Widziałnośt w o- 
padach ograniczona 
i niebezpieczeostwo 
poślizgu. 
sytuacja biomete- 
orologiczna - prz
- 
dłużenie czas'l re3k- 
eji, zaostrzenie do- 
legliwości reumaty- 
cznych i nerwobóle. 


22 


Luk as za 
Jutro 
Jerzego 


DYZURY APTEK: Dzierżyńskiego 36b 
(tlen), Szczepańska l, plac Matejki 2, 
Długa 88, Kr2kowska 19, Prokocim 
Kolejowa, os. Wieczysta, Nowa Huta os. 
Wandy 23 (tlen), osiedle Na Stoku. 
POGOTOWIE RATUSKOWE 
Sil'mlradzklego wypa$1 Ol 
t przewozy 395-00. 395-01, 395-02 
Grzeg6rzkl 209-01, 20:'-" 
Podgbrze 
25-50, 651-51 
Nowa Huł.. ł22-22. 411-70 
DYZlJRY SZPITALI: chirurg. - Wro- 
eła.wska 3, chirurgii dziecięcej - Proko- 
cun, pediatro - Strzelecka 2. 
ISFOR'KACJ A Sł..UZBY ZDROWIA: 
371-11. 3'77-55. 366-66. 
POMOC DROGOWA PDt, Kraków, 
tel. 417-60, czynna w godz. '1-22. 


TEATR 
Im. SŁOWACKIEGO - 19.15: ,.PacJent". 
Im. MODRZEJEWSKIEJ' - 19.15: ..Ce- 
na". KAMERALSY - 19.15: "Hipnoza". 
ROZMAITOSCI 11: "Czarodziejski 
grosz", 19.00: "Komu bije dzv\"on" (z.a- 
mkn
ęte). LUDOWY - 19.15: ,.Czaj
a". 
MUZYCZSY - 19.15: ..Dama od Maxi- 
ma". GROTESKA - 16: ..Janko Muzy- 
kant". 


KINO 
APOLLO: "Zwiadowcy" (radz., 14 1.) 
- lO, 12,30, "Nikt nie rodzi się żołnie- 
rzem" (radz., 14 1.) - 15.45, 18, 29.15, 
CHE:\tIK: "Opowieść lat płomiennych" 
(radz., 12 l.) 19. DO:\I ZOŁSIERZ"": "Lu- 
dzie I bestie" (radz., 16 1., ser;a II) 
15.45. KI.1OW: "Zawodowcy" 
(USA, 14 l.) 16.30, 19.30. KULTU- 
RA: "Na polu chwały" (radz., 14 1.) 
18, 2(1.15. MIKRO: "Ogień na oceanie" 
(radz., 14 L) - 15.45, 18, 20.]5. MELODIo\.: 
..Zb
 szek" (pol., 16 1.) - 16, 18, 20. MA- 
SKOTU,A: ..Ojciec żołnierza" (radz.) - 
15.30, 17.45, 20. MLODA GWARDIA: 
,.Dziewica dla ksif:cla" (wł.-fr., Ił! 1.)- 
10. 12.15, 14.45 17. PROKOCIM: ..Wczoraj, 
dzis, jutro" (wł., 16 1.) - 18. SZTUKA: 
"Opowieść o Leninie" (radziecki 
12 lat) - godz. 10.15, 12.30, 15.45. Ił!, 
"Szczątek imperium" (rad z., 14 1a1) 
20.]5. TĘCZ.'\.: "Dzieci Don Kichota" 
(rad?'., 11 J.) - 17, 19. UCIECHA: ..Jak 
roz
tałem II wojnę swiatową" (poL. 14 
1., ser. II i III) - 16.30, 19.30. I:'GOREK: 
przegląd polskich fiimów krótkometra- 
żowych - 15, 16, ,.Czarodziejska lampa 
Aladyna" (radz., 'lI.) .. 17, 19. W AN- 
DA: "Wielki wąż Chingachgook" (NRD, 
11 l.) - 10, 12.15. "Lew pręży się do 
skoku" (węg., 16 l,) - 15.45, 18, 20.15. 
WARSZAWA: "Buntownik bez powodu" 
(USA, 16 l.) - 15.30, 18, 20.30. WOLSOSC: 
..Jak rozpętałem II wojnę światową" 
(pol., 14 1. - cz. 1) - 16, 18, 20. WIE- 
DZA: PKF, "Lenin ::!:Y'W)''' , ..Spotkanie z 
Kazaniem", ..Uścisk dłoni przez Bałtyk" 
- 18. WIS Ł..<\. : przegląd polskich filmów 
krótkometrażowych - 10, 11, "Siedmiu w 
blasku złota" (wł., 16 1.) - 12. 16, 18. 20. 
WRZOS: ..Tajemniczy mnich" (radz., 14 
1.) - 15.45, ]8, 20. ZWIĄZKOWIEC: 
.,Niezdolny do służby liniowej" (radz., 
11 1.) -17, "Pancernik Potiomkin" (radz., 
14 1.) - 19. 
NOWA HUTA 
SFINKS: .,Republika Szkid" (radz. ]6 
l,) - 16, 18. 20, SWIATO".ID: ..Różowa 
pantera" (ang., 16 1.) - 15.45, 18, 20.15. 
SWIT: ".Jak rozpętałem II wojnę świa- 
tową" (pol" 14 1., cz. II I III) - 16.30, 
19.30. MAŁA SALA: "Lenin w 1918" 
(radz., 12 l.) - 15, 17.15. 19.45. 


Przebranżowienie - brzydkie słowo. ale skut
i pożądane 


G U Z i ki 


-; ......... 


'.,.., L: 


".'tr". 


.
, . 


-.'.,," 



 
J::.' 



 


....... 
:......:; 
-: 
.... 


tJ.. --ł-- >. 


".:"i 


.
 


w 


prostokątach 

 

 


".-- 


-:1'.......... ...... 


..
 



' 
.
 
...-.-' 


,
 

. 



 


'l .... 
 ". _.::. 


'
,
 

 ' I 
 
 f 



 :-.

. .c: 
 

 · 


.-: ": 
--oQ:- 
.

 : :"".r
_:)o.i: _K 
.: 00- 
; : . . . ' . ' , ' : . ' . 
 .... . . . : ) S ; ;

;.:' 
 lli i : 
 : 
.n -, 
-:ł: 
-4: 

:,
.
..,.... .-..., 


-
 
 - 
:. .! 
 ,;.-; 


:" ....
 "'- )C.: 


:
,::: 


.._-:,... 
 


, " 
" 
 


\ 



 


T:"", 


:r.:..::.

.o::
.':.:::: :,.....-:
......:::..:::--:.-,,
::.:...::.-x ''':: ..::.... .............;-;....:.-. 


!I:. 


.., 


PRZY UL. FLORIANSKlEJ NR 51 znajdujq stę, gran!czqc 
ze sobą, dwa mikroskopi1ne tokate użytkowe: jeden zajmo- 
Wany przez sklep pasmanteryjny. drugł przez pryu..-atny za- 
klad gorseciarski. Obydwa te lokale. mniej więcej jednako- 
v,ej wielkości. są [ak małe, że ;u
 parę os6b :t trudem mote 
się w nich t'omiesclć. 
Postutuje
y polqczyć jft w jeden wspólny, t tak zresztq nie 
za obszerny lokal. pozostawiajqc w t.tworzonym w ten apo. 
Bób pomieszczeniu brantę pasmanteryjnq, Być mote. te pro- 


.. 


- oQo: 


: '\I; 


. 


.:.. ....: 


.. 


. ' v ł>- 


'" 


-fi' 


.
 


ł " 
:.aj '" 


""--... . 


. !.. 


'.ł 


.'1. 


:ł 


pozycja naszego redakcyjnego architekta potegajqca ft... po- 
dzieleniu plaszcLyzny pionowej na ponumerowane prostoką- 
tli z których katdy będzie niejako mtkrOskopijnq ekspozy- 
cJq pojedynczego totlaru, a LV calośct - ekspozycjq wszyst- 
kich posiadanych przez sklep _ ::ostanie wykorzystana przez 
proJel,;:tanta. (ap) 


, 


RYS. T. KUnARSKI 
FOT. J. PIE5;
IAKIEWICZ