/p001_0001.djvu
W NUMERZE: rr ALWERNIA" W FINALE KONKURSU
EKOLOGICZNEGO; CIOCIA JADZIA MA 100 LAT;
PLENER W ALWERNI; "BLIŻEJ GMINY"; SPORT I ROZRYWKA
.
ISSN
1232 - 6860
Nr indeksu
35211
NR 10
(290/314)
ROK XXIX
PAŹDZIERNIK
2000 r.
CENA 70 gr
MIESIECZNIK ZAŁOGI ZAKŁADÓW CHEMICZNYCH "ALWERNIA" I GMINY ALWERNIA
Konkurs "Firma Przyjazna Środowisku" Niewiele więcej...
"Alwernia" W finale
... w tym numerze możemy napisać w sprawie inwestora stra-
tegicznego dla naszej Spółki, którym zostać ma "Ciech".
Jedyne dostępne informacje to to, że "Ciech" zgłosił zamiar ob-
jęcia akcji naszej Spółki Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsu-
mentów.
Przejęcie akcji od NFI nastąpi zgodnie z ustawą o przeciwdzia-
łaniu praktykom monopolistycznym po decyzji Urzędu o braku
zastrzeżeń do tej transakcji.
18 października w Warszawie, w gmachu Sejmu
odbyła się uroczystoŚĆ, w trakcie której członek Za-
rządu naszej Spółki, dyrektor Władysław Gajos
i pełnomocnik Zarządu ds. systemu zarządzania
środowiskiem Helena Siuda odebrali certyfikat
podpisany przez Krzysztofa Szamałka z Kancelarii
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, przyznany
Zakładom Chemicznym "Alwernia SA" przez jury
konkursu ekologicznego "Przyjaźni Środowisku".
Certyfikat ten nominuje naszą Firmę do finału II
Edycji konkursu w kategorii "Firma Przyjazna Śro-
dowisku" .
Do II edycji konkursu zgłoszono 255 wniosków
w czterech kategoriach:
- Gmina Przyjazna Środowisku (tu rozróżnia się
dwie odrębne kategorie dla gminy dużej i małej),
- Technologia Przyjazna Srodowisku,
- Firma Przyjazna Środowisku.
Spośród zgłoszonych wniosków do dalszego
rozpatrywania wytypowano 80, nominując jedno-
cześnie wyróżnionych kandydatów do finału kon-
kursu. Przewiduje się, że jego rostrzygnięcie nastą-
pi w grudniu, a honorowymi tytułami zostanie na-
grodzone około 40 wyróżnionych. W najbliższym
czasie czeka nas audit przeprowadzony przez orga-
nizatorów konkursu, którego celem będzie zwery-
fikowanie informacji zawartych we wniosku zgło-
szeniowym.
Warto zauważyć, że tytuł "Firmy Przyjaznej
Środowisku" otrzymało dotychczas zaledwie kilka
zakładów w Polsce, podczas gdy certyfikatem po-
twierdzającym wdrożenie Systemu Zarządzania
Środowiskiem legitymuje się już kilkadziesiąt pod-
miotów gospodarczych, a System Zapewnienia Ja-
kości wdrożyło już kilkuset polskich producentów.
Z dużą uwagą będziemy śledzić losy "Alwemi"
w finałowych rostrzygnięciach, o których nie-
zwłocznie poinformujemy. J.Ch.
Certyfikat
@
Jury Konkursu F.ko1ogi
e!lo
,,PrLy:laźni Środowisku"
nominuje
finnę
\
Zakł
y Chemiczne
AL wERNIA S.A.
Medal europejski
dla "A Iw er n i"
20 października w Sali Kolumnowej Sejmu odbyła się uroczy-
stość wręczenia Medalu Europejskiego Dla Produktów, przyznane-
go naszej Spółce przez komisję weryfikacyjną, reprezentującą
Urząd Komitetu Integracji Europejskiej i Business Centre Club. Wy-
różnienie przyznano dla produkowanego w .. Alwerni" wyrobu pod
nazwą "Trojpolifosforan sodu, gatunek extra", substancji stosowa-
nej w przemyśle spożywczym do wyrobu serów topionych i wędlin,
a także do produkcji karmy dla zwierząt. W imieniu Firmy nagrodę
odebrał prezes Zarządu Z.Ch. "Alwernia" SA Roman Kula.
Jest to bardzo ważne i prestiżowe wyróżnienie przyznane naszej
Spółce już w I edycji przedsięwzięcia. Jego laureaci zostali nagro-
dzeni dyplomem i medalem. Otrzymali też prawo oznaczania swo-
ich produktów znakiem Medal Europejski, wykorzystywania infor-
macji o zdobyciu nagrody w swoich materiałach informacyjnych
i reklamowych oraz akcjach promocyjnych, a także prezentowania
nagrody podczas imprez targowych i wystawienniczych. Ponadto
laureaci są promowani w wydawnictwach BCC, na internetowych
stronach BCC oraz w komunikatach wysyłanych do prasy ogólno-
polskiej i regionalnej.
Medal Europejski jest niekomercyjnym, ogólnopolskim przed-
sięwzięciem, którego zadaniem jest wyróżnianie i promocja pro-
duktów i usług oferowanych przez firmy działające na obszarze Pol-
ski. Jest to też swoista rekomendacja wystawiana wyróżnionym
produktom i usługom przez najważniejszą instytucję zajmującą się
integracją Polski z Unią Europejską - Centrum Informacji Europej-
skiej Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Taka promocja pro-
duktu jest dla "Alwerni" szczególnie ważna w okresie negocjacji
przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
do finahl II. E
cjj w Kategorii
"Finna Przyjazna Środo" isku"
'-
tł
Wtu'.ł::aWł'l, dn 18. paźdzWmlkn 200lJ,'
Z perspektywy XX lat
J.Ch.
Jubile
Mija XX rocznica powstania "Solidar-
ności". W ciągu tych lat w naszym kraju
zaszły rewolucyjne przemiany społecz-
ne, polityczne i gospodarcze. Na ile były
one zbieżne z oczekiwaniami i w jakim
stopniu istniejąca rzeczywistość odpo-
wiada solidarnościowym ideałom z roku
1980 ? O refleksje na ten temat zwrócili-
śmy się do pełniących w przeszłości
funkcję przewodniczących zakładowej
"Solidarności" i obecnego przewodni-
czącego Komisji Międzyzakładowej.
Kazimierz Kulczyk:
- Odpowiedź na to pytanie nie jest pro-
sta, ponieważ w roku 1980 był inny czas
i miejsce. Wtedy to działania związku
obejmowały prawie w całości problemy
pracownicze, co uwidoczniło się w postu-
latach zgłaszanych przez poszczególne za-
kłady. Dużo problemów nadal pozostaje
nierozwiązanych. Wydaje mi się, że nie
jest możliwe być związkowcem, mającym
na względzie przede wszystkim interes
pracownika i równocześnie działać w eli-
tach rządzących, gdzie aparat władzy jest
aparatem przymusu miedzy innymi w sto-
sunku do pracownika. A właśnie tak się
obecnie dzieje. Osoby, którym wydaje się,
\ II!!
.
,
JII":
.:.....
.:-;.p
.
,.....
.. ...._::'F' . ._
fj 0'0 \ " '., \, .
T.... "
- "'"
;-
.-o.' G ",'ł<; '" p
.
szowe re leksje
że są zaangażowane w pracach związko-
wych, dążą do pozyskania jak największej
władzy. To nie wróży "Solidarności" nic
dobrego, ponieważ w historii braliśmy już
takie rozwiązania.
Stanisław Batko:
- Związek zawodowy "Solidarność"
obecnie ma niewiele wspólnego z ideała-
mi, o jakie walczyliśmy w roku 1980. Na-
szym celem była między innymi poprawa
warunków pracy i życia prostych robotni-
ków. Robotniczy zryw został jednak wy-
korzystany dla zrobienia karier przez lu-
dzi, którzy tak naprawdę nie czuli się
związani z ideałami, o które walczyła" So-
lidarność". Z przykrością muszę stwier-
dzić, że dziś nie mam nic wspólnego ze
"Solidarnością", którą współtworzyłem,
ani też nie utożsamiam się z ludźmi, któ-
rzy dziś tym związkiem kierują.
Kazimierz Szpila:
- Komunizm zabrał Polskę Polakom.
Przywracając Polsce prawdziwą niepodle-
głość, w roku 1980 Solidarność stała się in-
spiracją i przykładem dla zniewolonej Eu-
ropy. Trudno jest określić zachodzące zda-
rzenia w kilku słowach. Myślę, że jednak
można je ująć jako: czas nadziei, czas
smutku, czas próby. Dostrzegam w lu-
dziach jakiś wewnętrzny smutek i żal, że
nie dokonaliśmy jednak wszystkiego, na
co liczyliśmy, że ciągle nam jeszcze cze-
goś brakuje. Ale przecież to dopiero poło-
wa drogi. Teraz czas, by "Solidarność" do-
pełniła się sama w sobie i stała się praw-
dziwą solidarnością międzyludzką, nie tyl-
ko na czas walki i budowy nowego ładu,
ale też na dzień powszedni. Nadzieja, któ-
ra nas zjednoczyła była przecież tyleż na-
dzieją na wolność, co nadzieją na lepsze
życie.
Józef Mucha:
- Świętujemy XX rocznicę powstania ru-
chu społecznego "Solidarność", który do-
konał pokojowej rewolucji. Szkoda, że
o demokrację "Solidarność" musiała jesz-
cze walczyć przez 9 kolejnych lat. Gdyby
"okrągły stół" odbył się w 1980 roku, aktu-
alna sytuacja kraju byłaby zupełnie inna.
Do ruchu włączyli się robotnicy, zwykli
ludzie, zagorzali przeciwnicy komunizmu,
ale i też członkowie PZPR (zazwyczaj niż-
szego szczebla partyjnej hierarchii). Dlate-
go też odzyskanie wolności i niepodległo-
ści stało się początkiem końca masowego
ruchu. Dziś ludzie Sierpnia i pierwszej
"Solidarności" znajdują się w różnych
miejscach. Dla jednych przynależność do
związku była trampoliną w dojściu do wła-
dzy, dla innych zbędnym balastem, które-
go szybko pozbyli się po upadku komuni-
zmu. Nie można się dziwić, że dziś nie
mogą się porozumieć ci, którzy czują się
oszukani i zdradzeni, z tymi, którzy po-
strzegają "Solidarność" jako zagrożenie
dla pomyślności Polski.
Przemiany w Polsce są znaczące, ale
równie duże są ich koszty społeczne. My-
ślę, że w tych przemianach zabrakło zwy-
kłej solidarności, tej pisanej przez małe
"s". Ludzie biedni, słabi, mało zorganizo-
wani ponoszą największy ciężar zachodzą-
cej transformacji. Rozwarstwienie społecz-
ne jest bardzo duże, przybywa ludzi żyją-
cych na skraju nędzy. Państwo przestało
być opiekuńcze, kolejne rządy nie przej-
mują się upadającymi zakładami pracy.
"Solidarność" wiele straciła na skutek błę-
dów popełnionych przez swoich słabych,
niekompetentnych, mało wykształconych
ludzi, pełniących funkcje na różnych sta-
nowiskach państwowych, którzy trzymają
się swych stanowisk za wszelką cenę.
Dokończeni£ na str. 3
/p002_0001.djvu
ALCHEMIK - 2
I:I
4-.
'ł""U
nOlAmlH
IWIIIIHOWV
r
We wrześniu obydwie Organizacje
Związkowe ponownie wystąpiły do Zarzą-
du Spółki w sprawie regulacji płacowych.
* * *
27 września odbyło się spotkanie prze-
wodniczących SNZZ Pracowników Zakła-
dów Chemicznych "Alwernia" SA i Komi-
sji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność"
z Radą Nadzorczą. Tematem rozmowy by-
ły sprawy poruszone w piśmie związkow-
ców z dnia 24 lipca bieżącego roku, doty-
czące między innymi konieczności podję-
cia działań, których celem byłoby wynego-
cjowanie korzystnego dla załogi pakietu
socjalnego z pełną gwarancją realizacji
ustalonych w nim warunków i zobowią-
zań.
* * *
9 października odbyło się spotkanie
przedstawicieli obydwu Organizacji Związ-
kowych z Zarządem Zakładów. Omówiono
sytuację finansową Spółki. Na 23 paździer-
nika uzgodniono termin następnego spo-
tkania, podczas którego miały być przeana-
lizowane następujące zagadnienia: a) po-
równanie płacy zasadniczej w poszczegól-
nych grupach płacowych w ramach wy-
twórni i w poszczególnych pionach, b) po-
równanie płacy zasadniczej w grupach od
I do VIII, c) ocena skutków finansowych
w roku 2001 wynikających z zapisów przy-
jętych w nowym Zakładowym Układzie
Zbiorowym Pracy.
11 października obradowała Komisja
Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność".
Podsumowano aktualny stan finansów
Związku i przyznano jedną zapomogę na
kwotę 100 zł. Zapoznano się z informacjami
ze spotkań przewodniczących obydwu
Związków z Radą Nadzorczą (w sprawie pa-
kietu socjalnego) i Zarządem Spółki
(w kwestii regulacji płacowych). Zobowią-
zano przewodniczącego KM do pozyskania
niezbędnych opinii prawnych dotyczących
sprzedaży "Bacy". Negatywnie odniesiono
się do tekstu zamieszczonego w "Pulsie Biz-
nesu" pod tytułem "Związki w Alwerni wąt-
pią w partnera" . Postanowiono skierować to
stanowisko Związku do redaktora naczelne-
go gazety. Zapoznano się również z infor-
macją na temat Pielgrzymki Ludzi Pracy do
Częstochowy w dniu 17 września 2000 r.
* * *
19 października odbyło się kolejne po-
siedzenie związkowej Komisji Socjalno -
Bytowej. Rozpatrzono i zaopiniowano
wnioski o przydział pożyczek na budowę
i remont domu oraz remont mieszkania na
ogólną kwotę 115 000 zł. Postanowiono wy-
stąpić do Zarządu Zakładów o przekazanie
na konto Zakładowego Funduszu Świad-
czeń Socjalnych środków pieniężnych uzy-
skanych z planowanej sprzedaży Domu
Wypoczynkowego "Baca" w Zakopanem.
J.Ch.
Czy grypa poszaleje
w "Alwerni"?
Tytuł jest być może nieudolną parafrazą
słynnej powieści Jalu Kurka, ale myślę, że
dobrze odzwierciedla rozważania związane
z przygotowaniami, których celem jest
zmniejszenie ryzyka corocznej epidemii
grypy w "Alwerni". Przez wiele lat byliśmy
praktycznie bezradni, oczekując na kolejne
nasilenia grypowych ataków. Obecnie jest
nieco inaczej. Od trzech lat w naszej Spółce
stosuje się bowiem profilaktyczne szczepie-
nie przeciw grypie, będące obecnie najlep-
szym sposobem zmniejszenia poważnych,
niekorzystnych następstw zakażenia wiru-
sem grypy. Początkowo zainteresowanie
szczepieniem wyrażało około 20 procent
pracowników. Co roku jednak wyraźnie ro-
śnie liczba chętnych. Przed nadchodzącym
sezonem grypowym chęć poddania się temu
profilaktycznemu zabiegowi wyraziło 206
pracowników" Alwerni", przy czym ponad
połowa już się zaszczepiła.
W Polsce na grypę zapada rocznie około
I - 2,5 mln osób, a szczepieniu poddaje się
zaledwie 3 - S procent populacji, podczas
gdy w USA - 24, Kanadzie - 15, a w Europie
Zachodniej 5 - 15 procent mieszkańców.
Najwłaściwsza porą dla dokonania szcze-
pienia jest wczesna jesień. Powinno się
szczepić każdego roku o tej porze przed spo-
dziewanym nadejściem grypy, nie wcześniej
jednak gdy na rynku pojawią się szczepion-
ki o zmodyfikowanym składzie antygeno-
wym, który jest corocznie aktualizowany
przez Światową Organizację Zdrowia. Trzy-
składnikowe szczepionki przeciwgrypowe
przygotowane na sezon 2000/2001 zawiera-
ją następujące szczepy wirusa: A/Mo-
scow/1O/99, A/New Caledonia/20/99
i B/Bejing/184/93.
W opinii Komitetu Doradczego do spraw
szczepień w USA (Advisory Commitee on
Immunisation Practices - ACIP) szczepieniu
powinny się poddawać przede wszystkim:
- osoby powyżej 50 roku życia;
- dorośli i dzieci z przewlekłymi zaburze-
niami w układzie oddechowym lub ukła-
dzie krążenia, w tym dzieci z astmą;
- pensjonariusze domów opieki społecz-
nej lub instytucji dla przewlekle chorych,
niezależnie od wieku;
- dorośli i dzieci będące w uprzednim roku
pod nadzorem specjalistycznym lub hospita-
lizowane w tym okresie z powodu przewle-
kłych chorób metabolicznych (z cukrzycą
włącznie), chorób nerek, hemoglobinopatii
lub immunosoupresji (z polekową włącznie);
- dzieci i młodzież w wieku od 6 miesię-
cy do 18 roku życia leczone przez dłuższy
czas aspiryną i z tego powodu stanowiące
grupę ryzyka występowania zespołu
Reye' a po grypie;
- kobiety. które znajduja się w drugim lub
trzecim trymestrze ciąży podczas nadcho-
dzącego sezonu grypowego;
- lekarze, pielęgniarki oraz personel
służb medycznych, zarówno w szpitalach
jak i w lecznictwie otwartym.
Kliniczna skuteczność szczepionek prze-
ciw grypie oceniana jest na około 70 - 90
procent u zdrowych osób dorosłych powy-
żej 65 roku życia.
W Polsce dopiero od niedawna rejestruje
się powikłania pogrypowe i związane z nimi
hospitalizacje w czasie występującej co rok
sezonowej epidemii tej choroby. W USA za-
każenie to jest przyczyną 20 000 zgonów
i 110 000 hospitalizacji rocznie. Same straty
ekonomiczne z tego powodu , nie licząc
trudnych do oszacowania wartości utraco-
nych lat życia są niezwykle wysokie. Łączne
koszty leczenia powikłań grypy oraz Wiru-
sowego Zapalenia Wątroby typu B, to jest
chorób, którym można zapobiegać przez
szczepienie - przekraczają tam kwotę 10 mld
dolarów rocznie.
Z obserwacji doktora Leszka Dębeckiego,
kierownika zakładowej przychodni, wynika,
że zaszczepieni zapadają na grypę kilkakrot-
nie rzadziej niż osoby, które nie zadbały
o taką formę ochrony swego zdrowia. Przy
okazji wyjaśnienie: infekcji kataralnych czy
zwykłego przeziębienia, nawet wówczas
gdy towarzyszy im podwyższona temperatu-
ra, nie należy utożsamiać z grypą. Są to tak
zwane zachorowania paragrypowe.
Niejednokrotnie przyczyną zaniechania
szczepienia jest mylne przekonanie jakoby
szczepionka przeciw grypie powodowała
częste powikłania poszczepienne, a nawet
wywoływała zachorowanie na grypę. W rze-
czywistości złe samopoczucie występuje
u około jednej czwartej osób od 8 do 24 go-
dzin po szczepieniu, jak i przemijający,
umiarkowanie nasilony odczyn miejscowy
w postaci obrzęku, rumienia i bolesności
w miejscu wstrzyknięcia, a nawet krótko-
trwałe l - 2 dniowe objawy ogólne jak pod-
wyższona temperatura ciała, bóle mięśnio-
we, złe samopoczucie - nie są powikłaniami
poszczepiennymi.
Szczepienia przeciw grypie przynoszą
duże korzyści zdrowotne i ekonomiczne.
Dlatego też powinny być one włączone w za-
kres usług medycznych finansowanych
przez ubezpieczenie społeczne, świadczone
osobom o niewątpliwych wskazaniach do te-
go rodzaju praktyki. Warto tu wspomnieć,
że decyzją Zarządu Spółki pracownicy na-
szych zakładów mogą korzystać ze szcze-
pienia przeciw grypie nieodpłatne. Decyzja
zależy wyłącznie od samych zainteresowa-
nych. W Z.Ch. "Alwernia" SA stworzono
szansę poważnego zmniejszenia ryzyka za-
chorowań na tę podstępną, często niesłusz-
nie lekceważoną chorobę.
Oprac. Janusz Cholewa
(Na podstawie biuletynu "INFOMEDł-
CA" nr 2 (69) z 2 października 2000 r.)
...."
Zbignievv mAJoml
Gadomski Z
PRAIV
- '-.5617
, :
"fi ti !
f1
? 15 16"'!! 26 21 8
';:
u '..
l!J!
- ",..
.,:;-
'r
-. :-'I
.
v'
- J
!Ił
,
;.('-
-
-.......
.;;
/;;¥;
L
J
...E'
jjj;or ... '?:f
X'.:
1:
'
'1
. ;
"'o'" -...
BHP
r
-'
:J
n. .
ł-"
,
Z zawodu jest inżynierem - mechani-
kiem, absolwentem Akademii Górniczo -
Hutniczej w Krakowie. W 1973 roku pod-
jął pracę w Z.Ch. "Alwernia", a w rok
później został oddelegowany do Bipro-
kwasu, pracowni zamiejscowej w Alwer-
ni. W 1981 roku powrócił do Zakładów,
gdzie objął stanowisko kierownika Biura
Konstrukcyjnego, któremu szefuje do
chwili obecnej.
Mieszka w Alwerni na osiedlu Chemi-
ków. Żona Zuzanna również pracuje
w Zakładzie, jest kierownikiem działu in-
westycji, podobnie jak córka Monika,
która pełni funkcję specjalisty ds. ochro-
ny środowiska w laboratorium. Syn jest
studentem AGH.
Pan Zbigniew chętnie czyta dobrą lite-
raturę klasyczną. Jego drugą pasją jest
historia. Jest człowiekiem spokojnym,
choć jak mówi, dawniej był typem chole-
ryka. Lubi rzetelną pracę, której wymaga
i którą otrzymuje.
Od 1975 roku jest członkiem kolegium
" Alchemika" . M.S.
Fot. K.Krański
Normy dźwigania
.. ,
clęzarow
rywczy czy stały. Stwierdzono jednak, że
w celu ochrony naszego układu ruchu,
a zwłaszcza kręgosłupa, należy ograni-
czyć dźwiganie ciężarów przez mężczyzn
podczas pracy stałej do 30 kg. Obowiązu-
jące normy dla kobiet i młodocianych nie
wymagały zmian.
Chciałbym przypomnieć obowiązujące
normy dźwigania ciężarów dla poszcze-
gólnych grup pracowników.
Dopuszczalna masa dźwiganych cięża-
rów przez kobiety dla pracy stałej wynosi:
do 16 lat - 5 kg, od 16 - 18 lat - 8 kg, powy-
żej 18 lat - 12 kg. Przy pracy dorywczej jest
to odpowiednio 10 kg, 20 kg i 20 kg.
Dla mężczyzn masa dźwiganych cięża-
rów dla pracy stałej wynosi: do 16 lat - 8
kg, od 16 - 18 lat - 12 kg, powyżej 18 lat -
30 kg. Przy pracy dorywczej odpowiednio:
15 kg, 25 kg i 50 kg.
Powysze dane to wartości dopuszczal-
ne, których przekroczenie może spowodo-
wać dolegliwości i choroby narządów ru-
chu. Pamiętajmy o tych normach w miej-
scu pracy. Starajmy się ich przestrzegać
również w życiu codziennym.
Bernard Kuś
Kierownik Działu BHP
Sejmik Medióvv
Lokalnych
Dla uczestników Sejmiku, wśród których
znalazł się także przedstawieciel naszej Re-
dakcji, zostało przygotowane wydawnictwo
nt. " Strategie promocji integracji Polski
z Unią Europejską w mediach lokalnych", za-
wierające praktyczną wiedzę z zakresu finan-
sowania działalności mediów lokalnych
z funduszy krajowych i zagranicznych oraz
funduszy pomocowych Unii Europejskiej
w latach 2000 - 2006. Zaprezentowane w nim
zostały także przykłady projektów związa-
nych z problematyką integracji Polski z UE,
realizowane w mediach lokalnych. Sejmikowi
towarzyszyła wystawa gazet lokalnych pod
nazwą "TAK dla integracji europejskiej - do-
konania mediów lokalnych w Polsce". J.R.
W poprzednim artykule pisałem o pra-
widłowym sposobie podnoszenia cięża-
rów w celu ochrony własnego kręgosłupa.
Oczywiście przyczyn dolegliwości jest
bardzo dużo. Według niektórych żródeł co
trzeci dorosły człowiek odczuwa bóle krę-
gosłupa, według innych nawet 80 proc. do-
rosłych cierpi na te dolegliwości. W Polsce
są one przyczyną ok. 12 proc. absencji
chorobowych. Jak już wspominałem po-
przednio podnoszenie i przenoszenie cięż-
kich przedmiotów to czynności najbar-
dziej zagrażające naszemu kręgosłupowi.
I to nie tylko w miejscu pracy - często rów-
nież podczas prac domowych oraz spędza-
nia wolnego czasu. Zagadnienia narażenia
naszego zdrowia podczas dźwigania cięża-
rów oraz transportu ręcznego są na tyle
ważne iż poświęcone są im dyrektywy
Unii Europejskiej.
W Polsce w związku z dostosowaniem
naszego prawa do zaleceń Unii wprowa-
dzono nowe rozporządzenie Ministra Pra-
cy i Polityki Społecznej w sprawie bezpie-
czeństwa i higieny pracy przy ręcznych
pracach transportowych. Do tej pory nor-
mą podnoszenia ciężarów było 50 kg nie-
zależnie czy praca ta miała charakter do-
Małopolskie Forum Współpracy z Polo-
nią zorganizowało Ogólnopolski Sejmik Me-
diów Lokalnych na temat "Rola mediów lo-
kalnych w budowaniu trwałego poparcia
dla integracji Polski z Unią Europejską" .
Sejmik odbył się od 15 do 17 październi-
ka 2000 r. w Zakopanem. Sejmik objęty był
patronatem Urzędu Komitetu Integracji Eu-
ropejskiej i dofinansowany z Programu In-
formowania Społeczeństwa. Wzięło w nim
udział około 120 osób - przedstawiciele re-
dakcji mediów lokalnych z całego kraju,
samorządów terytorialnych, agencji roz-
woju regionalnego i organizacji pozarządo-
wych działających na rzecz rozwoju regio-
nalnego.
Z KART KRONIKI
PRZESZLI NA RENTY:
Bogusław Chojna - aparatowy w wytwórni T2, 11 lat pracy w naszym Zakładzie.
ODESZLI NA ZAWSZE:
Jan Chlebicki - emeryt, lat 70, z Okleśnej,
Józef Sparzyński - emeryt, lat 65, a Alwemi,
Józef Dudka - emeryt, lat 80, z Brodeł.
/p003_0001.djvu
ALCHEMIK - 3
Relaks za 710 zł
Zvviedzili Wenecję,
Florencję, Pizę i Rzym
Od 21 do 27 września 4S-osobowa grupa pracowników
naszej Spółki i członków ich rodzin uczestniczyła
w siedmiodniowej wycieczce do Włoch. Wyjazd zorgani-
zowały Związki Zawodowe przy współpracy z Biurem
Turystyki "RELAX" w Chrzanowie. Wycieczka miała
charakter typowo turystyczny. Spośród kilku, wybrano
ofertę najtańszą (710 zł od osoby za siedmiodniową im-
prezę), zapewniającą być może nieco skromniejsze wa-
runki bytowe (kemping), ale za to wiele atrakcji dla
zwiedzających. O zrelacjonowanie przebiegu wycieczki
i przekazanie swoich wrażeń poprosiłem dwoje uczestni-
ków imprezy, Józefę Taborską i Aleksandra Knapika:
Aleksander Knapik:
- Nie kryję, że jestem bardzo zadowolony, chociaż
wiem, że byli tacy, którzy trochę grymasili na kempingo-
we warunki. Ale przecież za takie pieniądze, jakie płaci-
liśmy trudno było oczekiwać wielkich luksusów. Miesz-
kaliśmy w Marina di Pisa. Tu była nasza baza wypado-
wa. W Pizie widzieliśmy słynną krzywą wieżę, a w We-
necji Plac Świętego Marka, katedrę i Pałac Dożów. Je-
stem pod wrażeniem pięknej Florencji, która podobała
mi się bardziej niż Rzym. Oczywiście byliśmy też w}Va-
tykanie.
Sporo czasu spędziliśmy na plaży znajdującej się w po-
bliżu naszego kempingu, położonego wśród pięknego la-
su piniowego. Wyżywienie było dostosowane do upodo-
bań przeciętnego Polaka. Raz tylko uraczono nas kuchnią
"
...-..
....... A
...
ił- .. .,
,,_.,'.'f!trI
. ,,"'. H-
. .".
-
;.-
< '-- p
1ff.
i: :,
"ł'
--
-""'(" '\;
"\:. '_0. ,
j
- 1 /
7:
::
: .l
t
7;\I
/:
_.F
r-
fIlC
-
'"' ?".?'2
strady z kilometrowymi tunelami i wiaduktami, zwłasz-
cza w kierunku Florencji. Pełen wrażeń liczę na to, że
w przyszłym roku w podobnej imprezie weźmie udział
moja żona.
Józefa Taborska:
- Wycieczka spełniła moje oczekiwania. Czułam się
świetnie i jestem bardzo zadowolona z udziału w tej im-
prezie. Mieszkaliśmy na międzynarodowym kampingu
w Marina di Pisa, w sektorze przeznaczonym dla Pola-
ków. Nasza grupa miała do dyspozycji 8 domków kempin-
gowych. W każdym były trzy dwuosobowe pokoje, we-
randa. Położenie wspaniałe, do morza mieliśmy zaledwie
50 m. W pobliżu ma swe ujście rzeka Arno. Woda była
ciepła i zachęcała do kąpieli. W ciągu dnia panowały upa-
ły. Wieczory, noce i poranki były jednak chłodne. Trochę
nas zaskoczyło, że do dyspozycji mieliśmy jednak stosun-
kowo niewielki fragment plaży. Cała plaża jest bowiem
podzielona na prywatne sektory, na których właściciele
pobudowali domki letniskowe. Na szczęście, na dostęp-
nym kawałku plaży nie było tłoku.
Kuchnia była typowo polska. Na śniadanie serwowano
wędlinę, ser, masło, sałatę. Około szesnastej podawano
zupę, na przykład fasolową, oraz deser (brzoskwinie, wi-
nogrona), a zasadniczy obiad jedliśmy wieczorem. Był
nawet kotlet schabowy z kapustą i ziemniakami. Wyży-
wienie było wystarczające, nie zauważyłam, aby ktoś do-
kupywał żywność.
'
T'ł"
:.. Zwiedziliśmy Florencję,
__ Pizę, Rzym, Watykan, a na
... koniec Wenecję. Był w pla-
nie rejs na Korsykę, ale nie
doszedł do skutku ze wzglę-
dów organizacyjnych. W za-
mian zaproponowano nam
wycieczkę na Elbę (nie było
chętnych) lub wyjazd do
winnicy, połączony z możli-
wością degustacji i poczy-
nienia zakupów (z którego
skorzystała część wyciecz-
kowiczów).
Poza bardzo ciekawą ar-
chitekturą ze słynnymi bu-
dowlami, duże wrażenie
zrobił na mnie nocny prze-
jazd przez Alpy. Podobały
się też włoskie lasy, mające
kształty prostokątów, w któ-
rych drzewa rosną w rów-
h_O _
nych rzędach, jak od sznur-
ka. Na koniec mała cieka-
wostka. Aby na kempingu
skorzystać z ciepłej wody,
prysznica, a w miastach
z toalety, trzeba mieć przy
sobie kilka monet - turysta
płaci tam za wszystko.
Podsumowując, wycieczkę oceniam pozytywnie. Może
trochę męczące były wielogodzinne dojazdy; na przykład
do Rzymu jechaliśmy w jedną stronę pięć godzin, a do
Wenecji cztery. Jednak prawdziwe zmęczenie poczułam
dopiero po powrocie do domu i czekających mnie co-
dziennych obowiązków.
,
;':'3
.. ...
,
\
" _ \11\1 '
,"
fT"
. .
łF
. ,
..\..
t.'....n
...
.-.
· "ł\c, "'-..
, .-'1
,
'\ "
--
..
I
-
Wenecja. Pamiątkowe zdjęcie na tle znanego mostu Rialto.
typowo włoską, spagetti i winem. Stołówka znajdowała
się pod gołym niebem. Trochę brakowało przewodnika.
Osoba, która się nami zajmowała pełniła przede wszyst-
kim funkcję opiekuna.
Bardzo podobała mi się Toskania, jej pagórkowaty kra-
jobraz z winnicami. Podziw budzą także wspaniałe auto-
i
I ł
i ,t '...-.
L'
l'a
'I
.,
"
"
"
, ,
'I
.
h.fl).
....
-",
-c- ... .)
.
"",
. ;..
J t,
.;:-.
'.1
I
..L
".
ir
'\'. '.
-.P'-
.
1'-
"-:... ,
=-
-_
taf .
".
.,.
.
i{
--
-....--:;;.-.-
----- ;-.-
..;.....--<-
"
Pamiątkowe zdjęcie w Pizie. W tle oczywiście słynna
krzywa wieża.
Zmęczenie byłoby na pewno dużo większe gdyby nie
luksusowy, klimatyzowany autokar, w którym organizato-
rzy zapewniali kawę i herbatę. Powodzenie wycieczki
przyczyniło się do tego, że organizatorzy myślą o następ-
nych tego typu wyjazdach.
* * *
Jubileuszowe refleksje
niu nowego ruchu społecznego osiągnęli
wysoki status społeczny. Naturalnym wyda-
je się zrozumienie postaw krytykanckich
tych, którym w życiu się nie powiodło: są
bez pracy, nie mają na utrzymanie rodziny.
Nie można się jednak zgodzić z krytyczną
postawą osób, którzy żyją na wysokim po-
ziomie i korzystają ze wszelkich możliwo-
ści, jakie stwarza życie.
Patrząc przez pryzmat postulatów pra-
cowniczych, zgłaszanych w latach 80 -
tych, mogę stwierdzić, że celem zachodzą-
cych przemian było doprowadzenie w Pol-
sce do rzeczywistej sprawiedliwości spo-
łecznej. Jak pokazało życie, jest to bardzo
trudne do osiągnięcia, jeśli w ogóle możli-
we. Innymi słowy, ideały są jak marzenia,
a te praktycznie w pełni nigdy się nie reali-
zują. Samo życie uczy nas, że nie ma
w nim sprawiedliwości takiej, jaką chciał-
by znaleźć człowiek sam dla siebie. Spra-
wiedliwość społeczną należy rozpatrywać
w innych wymiarach.
W mojej opinii, przemiany ustrojowo -
transformacyjne spowodowały powstanie,
obok wielkich fortun, szerokiej sfery bie-
dy, ubóstwa, a nawet pogardy dla człowie-
ka. Wszystko to naprawdę boli ludzi. We-
dług mnie, kosztami zachodzących prze-
mian społeczeństwo powinno podzielić
się solidarnie. Zrozumienie przez rządzą-
cych właśnie tego aspektu wiele mogłoby
Na marginesie przedstawionych wrażeń z wycieczki
do Włoch, kiedy tyle ciepłych słów powiedziano o orga-
nizatorach wyjazdu, warto dodać że chrzanowska firma
"Relaks" nie jest nowicjuszem, lecz dobrze znanym nie
tylko w naszym powiecie biurem podróży. Jest człon-
kiem Krajowej Izby Turystyki. Na turystycznym rynku
działa już 9 lat. Razem z biurami podróży z Tychów
" Anaga" i "Animator" z Czechowie Dziedzic tworzy kon-
sorcjum biur podróży pod nazwą "Cztery pory roku" .
Konsorcjum dysponuje bogatą ofertą turystyczną
dla dzieci, młodzieży i dorosłych w kraju i za granicą.
We Włoszech jest to między innymi Marina di Pisa,
gdzie organizuje się obozy dla dzieci i młodzieży,
i przepięknie położone Sorrento, w których urządza
się w znacznie lepszych warunkach jak w Marina di Pi-
sa obozy dla młodzieży i wczasy dla dorosłych. Konsor-
cjum "Cztery pory roku" organizuje także niezwykle
atrakcyjne wczasy w Grecji w nadmorskiej miejscowo-
ści Drepano na półwyspie Peloponezkim, niedaleko
Myken i Eupidauros. J.R.
zmienić i naprawić.
W całym przedstawionym splocie nega-
tywnych opinii o realizacji ideałów roku
1980 jest jeden fakt szczególnie zasługują-
cy na uwagę: są jeszcze ludzie, którzy po-
mimo biedy i samotności potrafią godnie
i w pokorze znosić wszystkie trudy istnie-
jącej rzeczywistości. Oni nas nie zawiedli,
są i będą ze "Solidarnością" i choćby tylko
z ich powodu warto było, by powstała "So-
lidarność" .
W przytoczonych wypowiedziach domi-
nuje nutka żalu, a nawet goryczy z tytułu
niespełnienia wszystkich oczekiwań i na-
dziei, ale też można dostrzec szczyptę opty-
mizmu wiążącą się z przyszłością. Fakt, że
obecnie przychodzi nam płacić wysoką ce-
nę za błędy minionej epoki, ale także i te
popełniane w drodze do nonnalności, do
europejskiej cywilizacji. Wydarzenia ostat-
nich dwudziestu lat wiele też zmieniły
w samej "Solidarności", a w funkcjonowa-
niu związku niewiele pozostało z ówcze-
snego etosu. Ale powiedzmy sobie szcze-
rze, że konwersja gospodarcza i polityczna
zarówno w Polsce jak i innych państwach
obozu socjalistycznego, zjednoczenie Nie-
miec, poszerzenie NATO i Unii Europej-
skiej nie byłyby możliwe bez sierpniowego
zrywu.
Nadzwyczajne Walne
Zgromadzenie
Akcjonariuszy
J.Ch.
Zarząd Zakładów Chemicznych "Alwer-
nia" SA działając na podstawie art. 393 9 ]
i art. 394 9 l Kodeksu Handlowego oraz art. 22
pkt. 2 i art. 23 pkt. ] Statutu Spółki zwołuje
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjo-
nariuszy na dzień 8 listopada 2000 r. o godz.
11.00 w siedziebie NFI im. Eugeniusza Kwiat-
kowskiego w Warszawie, ul. Jagiellońska 15.
Porządek obrad:
l. Otwarcie Zgromadzenia przez Przewod-
niczącego Rady Nadzorczej.
2. Wybór Przewodniczącego Nadzwyczaj-
nego Walnego Zgromadzenia Akcjonańuszy.
3. Stwierdzenie prawidłowości zwołania
Zgromadzenia i jego zdolności do podjęcia
uchwał.
4. Wybór komisji skrutacyjnej i komisji
uchwał i wniosków.
5. Przyjęcie i zatwierdzenie porządku ob-
rad Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia.
6. Podjęcie uchwały w sprawie zmian
w składzie Rady Nadzorczej.
7. Zamknięcie obrad Walnego Zgromadze-
nia Akcjonariuszy.
Imienne zaświadczenia depozytowe lub
zaświadczenia o dokonaniu blokady akcji na-
leży złożyć w siedzibie Z.Ch. "Alwernia"
w Alwerni, ul. K.Olszewskiego 25 w Dziale
Organizacyjno Prawnym (pokój 113), do
dnia 3] października 2000 r. włącznie,
w godz. od 7.00 do ]4.00.
Dokończenie ze str. 1
Szczególnie odczuwalne są błędy po-
pełnione w gospodarce, a bez jej rozwoju
nie rozwiążemy nabrzmiałych problemów
społecznych.
Na koniec jeszcze jedna refleksja. Po-
mimo przytoczonych problemów Zachód
nas chwali, sąsiedzi zazdroszczą, a tylko
Polacy jakoś bez entuzjazmu, nie potrafią
się cieszyć z sukcesów, które mimo wielu
trudności odnosimy w drodze do Europy.
Myślę, że dobrze byłoby zadać sobie pyta-
nie, co by się stało z Polską, gdyby nie by-
ło zrywu "Solidarności".
Piotr Pierzynka:
- Obserwując istniejącą rzeczywistość
trudno nie zgodzić się z powszechnie funk-
cjonującym w społeczeństwie polskim po-
glądem, że solidarnościowe ideały z lat 80 -
tych są w małym stopniu realizowane, czę-
sto zapominane. Trudne sytuacje życiowe
powodują, że krytykuje się wszystko
i wszystkich, a nie dostrzega pozytywnych
przemian, lansując przy tym opinię, że "nie
o to walczyliśmy w 1980 roku". Niektórzy
totalnie dezawuują potrzebę dokonywania
zachodzących przemian, twierdząc, że bez
nich byłoby lepiej i akcentując, iż więcej
jest teraz przejawów zła, agresji, obojętno-
ści. Często do kreowania takich opinii przy-
czyniają się ludzie, którzy dzięki zaistnie-
/p004_0001.djvu
ALCHEMIK - 4
Mieszkająca w sąsiedztwie naszego Zakładu
Ciocia Jadzia ma sto lat
Już druga mieszkanka naszej gminy prze-
żyła wiek - sto lat. l października br.,
w przeddzień setnej rocznicy urodzin pani
Jadwigi Urody z Alwerni - Spalonej, na cele-
browaną mszę św. w kościele 0.0. Bernardy-
nów przybyła cała rodzina, ponad siedem-
dziesiąt osób. Przyjechali do "cioci Jadzi" , bo
tak jest nazywana przez rodzinę i przyjaciół,
często z odległych miejscowości. Z Jeleniej
Góry, Wałbrzycha, Szczecina, Gliwic, Wied-
nia. Przybyli też mieszkańcy Alwemi, sąsie-
dzi, znajomi. Kościół zapełnił się po brzegi.
Cała rodzina spotkała się później na uro-
czystym obiedzie w Zajeździe u Włodarza.
Do serdecznych gratulacji i życzeń dołączono
kosze i wiązanki pięknych kwiatów, torty,
upominki i okolicznościowe adresy. Z róż-
nych stron nadeszły telegramy. Największy
kosz ze stu herbacianych róż przez następne
dni zdobił alwerniański kościół.
Na przyjęciu oficjalne przemówienie wy-
głosił Bronisław Uroda, syn siostry Jubilatki,
Stanisławy oraz Andrzej Biel, syn najmłod-
szej siostry Heleny. Z życzeniami pośpieszyli
też członkowie Zarządu Głównego i Oddziału
Związku Inwalidów Wojennych RP z Krako-
wa - Śródmieścia.
- Bardzo się martwiłam jak to wszystko
wyjdzie, czy się uda... Tyle ludzi, cała rodzi-
na. W sobotę tak to przeżywałam, że nie mo-
głam się doczekać niedzieli. Ale wszystko
<
i
II
-
..,
'f ;
. ;,ł ,
'.
1
'
.
_._
:
J.;r,
- .'
;......
',<.
"
" .!'/ -),.
'i"
- -
."
k.
'
<' -
,.,
1;'-
"\.
'.
}-
."'
- ł:'
>
piero 90 lat, ale musiałam go podtrzymywać,
gdyż jest słaby w nogach.
- Ciocia Jadzia była bardzo szczęśliwa, ra-
dosna - mówi Dorota Pietrzela. - Żartowała,
nie odmawiała toastów, nie chciała, by to by-
ła taka poważna uroczystoŚĆ ku jej czci, lecz
radosne rodzinne spotkanie.
Na drugi dzień też nie brakowało gości.
Do Jubilatki przybyli przedstawiciele władz
miejskich - burmistrz Wiktor Cypcar, jego za-
stępca Jan Rychlik, przewodniczący Rady
Miejskiej Józef Cichoń, przewodniczący Rady
Alwerni Franciszek Słowik i kapłani z parafii.
- Było bardzo uroczyście a zarazem wesoło -
opowiada Barbara Maślanka, reprezentująca
USc. - Kiedy uzgadnialiśmy termin wizyty,
pani Jadzia zapytała czy będzie orkiestra?
Wzieliśmy więc ze sobą akordeonistę, który
zagrał sto lat i stare przeboje. Pani Jadzia bar-
dzo się ucieszyła, także z upominków, a je-
den z nich, zestaw witamin, wręczylL4my
w imieniu Apteki Pharmed. A ojciec gwardian
Franciszek Zinkiewicz ofiarował Jubilatce
bardzo ładny krucyfiks.
Pani Jadzia ugościła wszystkich urodzino-
wymi smakołykami i wychyliła razem z inny-
mi szampana.
Jadwiga Uroda urodziła się 2 października
1900 roku. Zapisano to w metryce parafialnej
W Babicach. Była czwartym dzieckiem w ro-
dzinie Nadziejów . Jej dom rodzinny jest
; -..
.-i -"
/
I
,
\
).' -
iii.. ,
....
-ł-
. --,
;1IiIII-
.
---:'.
ci., ...
< _
i"
f..
.
,',
..- ;
\...
Gratulacje i życzenia składali przedstawiciele władz A1werni, burmistrz Wiktor Cyp-
car i jego zastępca Jan Rychlik (z koszem herbacianych róż),
wypadło doskonale, tak serdecznie, uroczy- w pobliżu naszego Zakładu. Ojciec, Antoni
ście, życzliwie, jak na weselu - opowiada Nadzieja był młynarzem. W domu było
uśmiechnięta pani Jadzia. - Ja nawet miałam ośmioro dzieci. Dzięki temu, że rodzice mieli
drużbę. Szłam pod rękę z prezesem naszego jeszcze 12 morgów ziemi nie wiodło im się
związku inwalidów. On jest młodszy, ma do- najgorzej, ale na pewno się nie przelewało.
- Wszyscy musieliśmy od małego praco-
wać . Często po nocach musiałam z rodzeń-
stwem mleć zboże... Od wielu lat obok moje-
go rodzinnego domu, który mocno podupadł,
stoi nowy, w którym mieszka z rodziną Beat-
ka, córka Julka, syna mojego brata Władysła-
wa.
Pochodzi z rodziny długowiecznej. Mama
żyła ponad 90 lat, ojciec niewiele mniej. Naj-
starszy brat Józef, kiedy umarł miał 88 lat.
Z rodzeństwa żyją jeszcze 89 -letnia siostra
Stanisława i 84 -letnia Helena.
- Można być bez grosza, byle było zdro-
wie. Nie chodzę do lekarza. nie zażywam
żadnych tabletek. Jak mnie boli głowa, to się
na chwilę położę, żeby odpocząć... W 1994
roku miałam zapalenie stawów, bo znosiłam
do piwnicy węgiel na zimę. Tak mnie połama-
ło, że nie mogłam się ruszyć. Wezwany le-
karz zapisał mi serię zastrzyków, a kiedy
wzięłam ostatni, to poszłam rąbać drewno.
To jest moje zajęcie do dziś... Muszę się ru-
szać, żeby się nie zastać.
Istotnie, wokół domu i w piwnicach spore
sągi ładnie poukładanego drewna do palenia.
Pani Jadzia mieszka w domu, który wybudo-
wała w 1970 roku wraz z siostrą Heleną z Gli-
wic. Mieszka w nim na pierwszym piętrze,
żeby - jak mówi - chodząc po schodach mieć
więcej ruchu. Jeszcze teraz czasem jeżdżę sa-
ma do Krakowa, do rodziny albo coś załatwić.
Sama sprzątam, robię zakupy, czasem idę do
kościoła. Rodzina chce żebym nic nie robiła
i stale chcą pomagać i pomagają, ale ja wiem,
że nie wolno leżeć, póki się da trzeba praco-
wać.
Rozmawiałem z panią Jadzią w trzecim
dniu urodzinowych uroczystości. Nie czuła
się zmęczona, tryskała humorem, snuła
wspomnienia i cały czas dbała, żeby na stole
niczego nie brakowało, także - jak mówi - kro-
pelek. czyli gorzkiej żołądkowej. Wychylili-
śmy na dobre trawienie po dwa kieliszeczki,
biesiadując razem z krewnymi z Jeleniej Gó-
ry, którzy powoli szykowali się do podróży
powrotnej.
- Ciocia Jadzia, to jest nasze największe
szczęście. Tyle w niej pogody ducha, że i nam
przy niej jest raźniej - mówili jeleniogórzanie,
dwie córki i 77 -letni syn nieżyjącego już Jó-
zefa, najstarszego brata Jubilatki.
- Nasza ciocia wygląda najwyżej na osiem-
dziesiątkę. Wszyscy zachwycamy się jej wy-
glądem, zdrowiem. serdecznością i humo-
rem.
- Ja tu z wszystkimi dobrze żyję, z całą ro-
dziną, z sąsiadami. Teraz mam jeszcze lepiej,
bo na dole mieszka pan Zygmunt. Bardzo do-
bry człowiek, który mi zawsze kiedy trzeba
chętnie pomaga. Na urodziny kupił mi kosz
słodyczy i owoców... Często odwiedzają mnie
okoliczni krewni, zwłaszcza moja siostrzeni-
ca Stanisława Wawro i jej córka Dorotka Pie-
trzela. Zaglądają też sąsiedzi - Łatakowie,
Szpilowie, czasem wpadnie ktoś od Kwa-
śnych. Najczęściej zagląda jednak mój kocha-
ny Bronuś, od siostry Stanisławy. - Ciocia jest
osobą niesamowicie żywotną, w myśleniu
i w ruchach - mówi Bronisław Uroda - Bije od
niej wielka łagodność i optymizm, co spra-
wia, że można by z nią przeżyć szczęśliwie
następne sto lat. Obcowanie z ciocią to dla
mnie wielka radość. Zaglądam do niej, żeby
coś naprawić, doglądnąć, ale też, żeby poroz-
mawiać, bo w jej towarzystwie czuję się bar-
L
..
=-w
..i;: J
":ł..
'
-ł.' ::1
-
-.," --=
--
t, "'':IIr.
,-
',
1f,
1
)r,._
.'.-
'..
-ti'ł- -.
1
I
,
.
"
---....
.
)';
{ "
)rl >
,'" i
..,t
,I"
""
:.c .
-.:' ...
. "
-
,
n'
I
..
.
"
l,
..' ;
ł a ).
Ciocia Jadzia to jest nasze największe
szczęście. Tyle w niej pogody ducha, że
i nam przy niej raźniej.
dzo dobrze.
Pani Jadzia nie miała własnych dzieci,
a małżeństwo z mężem Stanisławem, z któ-
rym wzięła ślub w 1929 roku trwało niestety
krótko. - ŻylL4my razem tylko 15 lat. Mąż
zmarł 30 maja 1944 roku. Miał 48 lat.
Mąż był szewcem. W 1934 roku wyjechali
ze Spalonej do Krakowa. Po jego śmierci sa-
ma borykała się z życiem. W pięćdziesiątym
roku podjęła pracę zawodową w handlu. Pra-
cowała w Cepelii, a potem jako ekspedientka
w sklepie pasmanteryjnym w Sukiennicach.
- Kiedy wygrałam w totolotka wybudowa-
łam wraz z siostrą Heleną ten dom. Dobrze
się stało, że wróciłam w rodzinne strony, bo
miasta nie lubię. Tu czuję się bardzo dobrze,
mam spokój i ciszę.
- Nie ma żadnej recepty na życie. Jem
wszystko, lubię mleko... i spokój, ciszę. Naj-
ważniejszy jest jednak ruch i zdrowIe, a to mi
dzięki Bogu dopisuje. Ale za wszystkie życze-
nia zdrowia bardzo dziękuję. Dwieście lat nie
chcę żyć, tylko tyle, ile Pan Bóg da.
Na odchodne powtarza to, co często mó-
wi, że cały jej majątek to zdrowie.
Zbigniew Klatka
POdpisanie układu o zbliźniaczeni u pomiędzy Alwernią a Evron
\lVi zyta "" E"ron
7 października 2000 roku gmina Alwernia podpisała
z francuską gminą Evron układ o zbliźniaczeniu, będący
uwieńczeniem trwającej 7 lat współpracy. Rozpoczęła się ona
w 1993 roku dzięki pośrednictwu Ośrodka Doradztwa Rolni-
czego w Karniowicach i Stowarzyszenia Rolników w Lawal.
Od tamtego czasu wielokrotnie gościliśmy w Evron, a przed-
stawiciele władz z Evron przyjeżdżali do nas. Ponad to co-
rocznie odbywała się wymiana młodzieży, dzięki niej zawią-
zała się przyjaźń między naszymi gminami.
Na uroczystość podpisania układu o zbliźniaczeniu do Fran-
cji została zaproszona 49-osobowa delegacja naszej gminy.
W jej skład weszli przedstawiciele zarządu i rady miejskiej oraz
reprezentanci różnych środowisk i grup zawodowych. W Evron
oczekiwali nas przedstawiciele władz oraz rodziny, u których
mieliśmy gościć. Mer Michel Nicolas przywitał nas serdecznie.
Otrzymaliśmy upominki, wśród których były koszulki z nadru-
kiem upamiętniającym wydarzenie zbliźniaczenia.
Następnego dnia odbyły się główne uroczystości. Zgroma-
dziliśmy się w pięknie przystrojonej sali razem z rodzinami,
które nas gościły i licznymi mieszkańcami Evron. Na podium
zasiedli przedstawiciele władz obu gmin. Wszystkich powitał
mer Evron Michel Nicolas. W swoim przemówieniu wspo-
mniał wybitnych Polaków, którzy są znani we Francji, takich
jak: Kopernik, Chopin, Sienkiewicz, Paderewski, Wałęsa i Jan
Paweł 11. Wyraził nadzieję, że wzajemne kontakty przyczynią
się do obalenia stereotypów oraz zlikwidowania wszelkich ba-
rier i staną się podstawą do budowania jednego regionu zjed-
noczonej Europy.
Następnie wystąpił burmistrz Alwerni Wiktor Cypcar, któ-
ry podziękował za dotychczasową współpracę panu Jean Pier-
re Jolif i pani Natahali Courdouzy z Boule d' Or, a także pani
Zofii Gniewek dyrektorowi Szkoły Podstawowej w Grojcu.
Nadmienił, że współpraca ta była możliwa dzięki osobistemu
zaangażowaniu ówczesnego wójta Stanisława Papieża oraz
przewodniczącego Rady Miejskiej Marka Pawia, a ze strony
francuskiej mera Evron pana Gueniffey. Stwierdził, że wza-
jemne kontakty będą się rozwijać, że wymiana obejmie nie
tylko młodzież, ale i grupy zawodowe, sportowe itp. Podkre-
ślił fakt, że oba narody mają sobie wiele do zaoferowania
i podpisanie aktu zbliźniaczenia przyczyni się do zacieśnienia
przyjaźni między obu gminami i ich mieszkańcami.
Najbardziej uroczystą chwilą był moment podpisywania
oficjalnej umowy o przyjaźni. Po niej nastąpiła wymiana pre-
zentów. Michel Nicolas wręczył Wiktorowi Cypcarowi popier-
sie Marianny, a w zamian otrzymał miecz mający symbolizo-
wać trwałość przyjaźni. Po oficjalnych uroczystościach rozpo-
częło się spotkanie integracyjne przy lampce szampana,
w czasie którego gospodarze przekazali w prezencie moto-
pompę dla straży pożarnej w Alwemi. Wszyscy oglądali z za-
interesowaniem przygotowaną przez francuską młodzież wy-
stawę o naszej gminie, co było miłym akcentem spotkania. Po
wspólnym obiedzie zaplanowano nam czas wolny, abyśmy
mogli zapoznać się z urokami miasta i zwiedzić je w towarzy-
stwie swoich gospodarzy bądź też samodzielnie.
Druga część uroczystości, czyli Dzień Polski, rozpoczęła
się od zwiedzania Katedry w Evron. Po obejrzeniu katedry
i zapoznaniu się z jej historią wzięliśmy udział w mszy świę-
tej w intencji zjednoczenia Polski z Unią Europejską, konce-
lebrowało ją trzech księży, jednym z nich był ksiądz z Alwer-
ni. Pismo święte czytane było również po polsku przez przed-
stawicieli naszej delegacji. Mszę uŚwietniały pieśni w wyko-
naniu amatorskiego chóru z Evron, odnoszącego duże sukce-
sy na arenie międzynarodowej. Na zakończenie wystąpiły pa-
nie z Teatru Ludowego "Tradycja" i zespołów śpiewaczych
z naszej gminy, które zostały nagrodzone gromkimi brawami
za wykonanie polskich pieśni religijnych.
Po mszy kontynuowany był Dzień Polski. W części oficjal-
nej, przemówienia wygłosili przewodniczący Komitetów
zbliźniaczenia, ze strony polskiej Jerzy Kasprzyk i ze strony
francuskiej Jean Pierre Jolif.
Jerzy Kasprzyk przypomniał początki współpracy rozpo-
czętej od wymiany grup młodzieży, która stała się ambasado-
rami naszych regionów, naszych społeczności i naszych kul-
tur. Podkreślił, że Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Francuskiej
Alwernia - Evron pragnie jak najpełniej wykorzystać szansę ja-
ką daje nam tak bliska współpraca naszych regionów i chcemy
korzystać z ich doświadczeń i sukcesów oraz w pełni korzy-
stać z nowych perspektyw jakie dzisiaj, wolą naszych repre-
zentantów, zostały wyrażone w dokumencie potwierdzającym
naszą przyjaźI'I i współpracę. Stwierdził, że przed Polską trud-
na droga adaptacji do norm Wspólnoty Europejskiej, zanim
jednak w Brukseli zasiądą polscy dyplomaci, nic nie stoi na
przeszkodzie byśmy wspólną "Europę ojczyzn" tworzyli już
teraz, na co dzień, w Alwerni i w Evron. Francuzi mogą nam
pomóc w procesie lepszego poznania korzyści i trudności jakie
tworzy wspólny, europejski rynek oraz w poznaniu możliwo-
ści i wymagań jakie stawia uczestniczenie w życiu europejskiej
rodziny.
Jean Pierre Jolif w swoim wystąpieniu złożył gorące po-
dziękowania na ręce Pani Jadwigi Jaśko, nauczycielki języka
francuskiego ze Szkoły Podstawowej w Grojcu, która aktyw-
nie uczestniczyła w rozwijaniu współpracy poprzez osobiste
zaangażowanie w wymianie młodzieży. To dzięki niej nawią-
zała się przyjaźń pomiędzy mieszkańcami Evron i Alwerni,
która teraz zaowocowała podpisaniem aktu zbliźniaczenia.
Dokończenie na str. 6
/p005_0001.djvu
. ..;
.....:,
.., T ł .
,
...L
-.
.... . a.
ALCHEMIK - 5
"' .t
....."". '''''1. ) '' ; _
T
",' I,'
! !,
,i l
:..
.. ....
-;,
'f.J
.,'
,;
,,
;
-"
t'J
'
,:
'''''1
-, ,
.
-,
.-
--r-
-
- -
:.,_
';.., ..'?f -_:
.
.
::...:::,;?:
..:
'
»'1
,., 'i,
, " "
t '.
t
'" '
i.
?
..
""
--
,
t
Plener
plastyczny.
Pod koniec września w Alwer-
ni odbył się plener plastyczny.
Szczegóły w artykule Anny Se-
remak "Prace ozdobią mia-
stoli, na str. 6.
Fotografowali:
Kazimierz Krański,
Władysław Tomczyk
..
,:--:-;
'H":;:'
.. . .
! ,-
,;...
.,.
..
'........,.
........
.
:-
)
., -l
.
.......:
;r':
'd
,'.Fi
.. 1,"
. .'
.
i::
:' .
r. ł._A
_-
I
- ,''1._
. ..IfIfIii:;:. . ........._ .
\: }
!, .
.
i
'\ .,
..
., "łI
.-.
;t.
ł.:.
-:...... .:
.'
y.
:.
."
-'
;( .
,
.,
.
... ł'-'"
:'; I
_
.'_
Ii-" ,..
. ..
:
,Ą
:a-
"I;
-:::i.- .,
. .a.,
'I:
_...
:C,...
"".
, --
, ..- tł.
Fi
"-
..:-.
...
... .' "'4...-..
...;;;!I'!
.1
'-_1'
t
.....
..
,}"...".-""7.....
'"
:
'
" - .r -:i;;: 'f ..;,
_
;.
:
;
'- "'-- -<;'" ,;
\
.
- \- ':'
.
,.
.....
"".
'*...
,
.
'\, ..
: FiN
-7'
.r."
..{.
.
-
.
r. '-
ł-ł.:, -...
,.
-
.
-'
:-"1
.
;f
J
"
..
3ł'J;.
/
.ł'
. Jo.
:ł
,.
"
l
I'-
.
'
--"-
._'
:;:
.!II
-
2
.1
.
'b2
--1
.. i
,..
i.>
li.
l' -_
"''j-
.
, ;;s;
:-
\I I
-.t
p -:
I -I\I \I I! II \:' I :i l :
i',""
, II 1« :Ii,
.,
t
!,'"..ł
..
-
-
::-"
" ,--
. "
.-'
"
11/1..;,
.- -r
;
::.
\
\
. "
.<.
-.
.
. .
.-/"
r
"-
Ol
\
,
.....,'
... .:..
!lir.
'<_A'-
.
:_"l
_
4i
t; ,7]: -
::
:t
.J< ';,r
r
J 'o" . ''- ,
-.iJ' -
r
,.
,.
:"!
41 '
. .
., - -
I
!41!',
,,-',.
.,
-' - ,-
-
_-r'"-'
x_
<"'.:'
../'i
,,-o ..
.I:(;
:
-,.. :)
( .
ifj.t'.-
,
.
.. :
',
.., ,....
.:.
.."'\1-"
\... ,'x"'-
i .
't}1
, t .
-;-.4 ' .M
: ;r ';'
1-
.J ""
- _...
..
'/
"
M::- .......
;,:--
-'
,
.
---.-..:; .
.
,r--
44. .
! . I
'
'
",t.
i'"
...
.
.....
....'''
.
.
--
--
..
.. -
,.....,
,.
;..
- : ,
a.. ....< _
.. 4'
--:\
...
-'
;:
-
......;-
.
'.
.,.
. .,..
'.'
"
-łr..;....
,
""
"
"
t'--
,,"". . J.;' .
'. \....."-.
.:::...;--...,-<\
"}f.,=- ił'"'" -. " -
....
-: d
_ ,
.'...
,t
::.',-"
,..:
. ..;.r-.
= 1; --..-.-
I ,
--A
\'\'r
"
..f'
/"
r
1._
:
_..
:.
<.
.- "J;". :-" :'.-
:- .
.
# -
..4
'-- :
,-.%:'''
"'":-."
...'
'1:
..;;:- -". .iI
.
_
ó.,,_
:.
-<
Ii!..... " ,.j-..
.00;- ":d_
/p006_0001.djvu
ALCHEMIK - 6
1
,{(
cQ)
Kiszenie kapusty
POZIOMO:
l) jadą autokarem;
8) samochód na budowie;
10) nad głową świętego;
12) podium z mikrofonami;
14) brat Lecha;
15) doktryna z przenikaniem tajemnic
bytu;
16) dodatki do samochodu;
17) "życiowa" część nogi;
19) błyszczące opakowanie czekoladki;
20) listki świerku;
21) sumiasty pod nosem;
22) składnik benzyny;
25) prowadzi modlitwy w meczecie;
28) płynie przez Koło;
29) parkowe dróżki;
31) miasto w woj. radomskim;
32) świętojańska lub sylwestrowa;
33) płatany przez figlarza;
35) mieszkaniec Warny;
36) sceniczna znakomitość;
37) służbowy za granicę.
PIONOWO:
l) włączane w samochodzie;
2) Z Jasną Górą;
3) włókno z Torunia;
4) szatan w filiżance;
5) dzielny żołnierz;
6) rzecz niepospolicie urocza;
7) ryzykowna wyprawa;
9) pomaga biskupowi w zarządzaniu die-
cezją;
11) piękny wygląd;
13) pracuje przy asfalcie;
15) dział administracji państwowej;
17) zbiór wyrazów;
18) połać;
23) stan hipnotyczny;
24) amator białego szaleństwa;
26) naj bliżej Słońca w Układzie Słonecz-
nym;
27) miesiąc zakochanych;
30) pediatra lub dermatolog:
34) więdną od wulgaryzmów.
Podziękovvania
Stowarzyszenie" Pomóżmy Dzieciom Niedosłyszącym" przy Zespole Szkół Specjalnych
nr 12, ul. Niecała 8 w Krakowie składa gorące podziękowania właścicielowi firmy przewo-
zowej "AL-BUS" panu Jerzemu Siwkowi za bezpłatne udostępnienie autokaru (umożliwiło
to dzieciom zwiedzenie Alwerni i jej okolic), Muzeum Pożarnictwa w Alwerni za udostęp-
nienie do zwiedzania swoich bogatych zbiorów, Muzeum w Chrzanowie za udostępnienie
zwiedzania Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego i Zamku w Upowcu.
iL
"EL-REM" Sp. Z 0.0.
oferuje usługi:
.. elektroinstalacyjne
.. wodno-kanalizacyjne oraz CO
.. automatyki
.. serwisu RTV
tel.(012) 283-21-55
Zapraszamy do sklepu
z artykułami elektroinstalacyjnymi
i oświetleniowymi.
Sprzedaż hurtowa i detaliczna.
Alwernia
os. Chemików 16A
Centrum usługowo - handlowe
tel.{012) 283-34-56
Biuro Konstrukcyjne
Z.Ch."Alwernia" SA
wykonuje
usługi skanowania
i wykonywania
odbitek rysunków,
ogłoszeń, plakatów
(czarno-białe)
dla odbiorców
zewnętrznych.
... Maksymalne rozmiary rysunków od-
bijanych: szer. 914 mm, długość do 16
metrów.
... Koszt wykonania odbitki formatu A-1
na papierze 3.80 zł + VAT
.. Koszt wykonania odbitki na kalce tech-
nicznej 6.80 zł + VAT.
.. Cena pozostałych formatów
przeliczana jest do formatu A-1.
... Usługa płatna na podstawie faktury
wystawionej przez Dział Sprzedaży.
..::}:
-
:;:=
- ......
. -
'
, \
1I:,-1-4_
ł
......... _I
-
II
.-
'I
t
,}-
i
'
..ł
t.
f.
'
"
!
II
,J,
"_ nąłl
--.: '-
-
· .. i.;
i- I ;
1L
.
'-
"':"'}o",:'\""r<
"'" ':.f .
'i'r'
ł:
..
':.f
;"
-
\,:
.
/
,..... ""-"" ;.
v
Li "
\
.\ 'ł
'j'
";-
., .
1)
-,;,?
'l
Jeśli już trzeba deptać, to najlepiej w rytm krakowskiej kapeli.
Tę scenę zobaczymy około 20 listopada w telewizji Polonia w reportażu na roboczo za-
tytuowanym "Jesień w Mogilanach n. Reżyserem programu jest Irena WolIen, a auto-
rem scenariusza Barbara Peszat-Kr6Iikowska. Fot. K.Krański
Wizyta"" Evron
Dokończenie ze str. 4
Po tych wystąpieniach i wymianie prezen-
tów rozpoczęła się uroczysta kolacja. Główną
jej atrakcją były specjały kuchni polskiej czy-
li bigos, swojska kiełbasa, chleb ze smalcem
i żubrówka, przywiezione przez nas i podane
przez panie z kół gospodyń wiejskich ubrane
w regionalne stroje. W trakcie kolacji ludowe
śpiewaczki z naszej gminy zabawiały wszyst-
kich śpiewając ludowe piosenki i przyśpiew-
ki, wzbudzając ogólny entuzjazm. Wystąpił
również nasz młodzieżowy zespół z repertu-
arem znanych, polskich piosenek. Następnie
wystąpili, zaproszeni przez gospodarzy, wy-
konawcy francuscy. Dzień Polski przyczynił
się w znacznym stopniu do zacieśnienia wię-
zów sympatii i przyjaźni pomiędzy nami i na-
szymi gospodarzami.
Drugi dzień wizyty rozpoczął się od zasa-
dzenia drzewka symbolizującego przyjaźń
Alwerni i Evron. Zgromadziliśmy się przed
merostwem, gdzie reprezentanci władz, na
czele z merem Evron, burmistrzem Alwerni
i przewodniczącymi komitetów zbliźniacze-
nia, uroczyście zasadzili drzewo przyjaźni.
Po tym wydarzeniu gospodarze zorganizo-
wali nam wycieczkę po najciekawszych za-
kątkach swojego regionu. Wieczór spędzili-
śmy u opiekujących się nami rodzin. Fran-
cuzi okazywali nam ogromną gościnność
i serdeczność. Mieliśmy możliwość poznać
NAJP
A
OJ
SPRZĘTU
CHŁODNICZEGO
ORAZ ARTYKUŁÓW
GOSPODARSTWA DOMOWEGO
7
Jerzy Pająk
Alwernia
tel. (0-12) 283-11-87
. prowadzenie ksiąg
rachunkowych i podatkowych
. doradztwo w zakresie pro-
wadzenia ksiąg rachunkowych
. wnioski kredytowe
. analizy finansowe
Biuro Doradztwa
Gospodarczego
-, - .
;'
J
}nDT
JDW
32-588 Alwernla
ul. Kulawki 4
tel. (0-12) 283-34-92
(0602) 67-22-37
'"
ich w trakcie normalnego życia rodzinnego.
Byliśmy traktowani jak bardzo bliscy przy-
jaciele. Podczas wspólnych kolacji rozma-
wialiśmy zarówno o sprawach prywatnych,
jak też i zawodowych, na ile pozwalały nam
umiejętności językowe. Rozmowy te zaowo-
cowały już konkretnymi deklaracjami
współpracy. Jedną z nich będzie pomoc
w kontynuowaniu nauki we Francji przez
młodzież zaawansowaną w znajomości ję-
zyka francuskiego. Rozwijać się będzie rów-
nież współpraca w dziedzinie turystyki. Spe-
cjaliści od turystyki z EVfOn spędzą kilka ty-
godni w Alwerni, aby zapoznać nas z naj lep-
szymi rozwiązaniami i modelami promocji.
Możliwa jest wspólna promocja turystyczna
Alwerni i Evron jako dwóch miast bliźnia-
czych Europy.
Nasze wspólne kontakty rozszerzą się
o wymianę kulturalną, o wizyty sportowców
oraz różnych grup społecznych i zawodo-
wych, a współpraca obejmie dodatkowo ad-
ministrację i gospodarkę.
Żegnając się z naszymi francuskimi przy-
jaciółmi, dziękowaliśmy za mile spędzone
chwile. Następne spotkanie w Polsce, w na-
szych rodzinach, odbędzie się w przyszłym
roku. Tym razem to my będziemy gospoda-
rzami i będziemy mogli odwzajemnić im go-
ścinność, serdeczność i przyjaźń.
Beata Kucharczyk
Plener w Alwerni
Prace
ozdobią
miasto
Od 20 do 23 września odbył się z inicja-
tywy SOK w Alwerni na placu przed Mu-
zeum Pożarnictwa plener plastyczny. Jego
uczestnikami byli mistrzowie pędzla i dłu-
ta z Polski i Czech oraz młodzież ze szkół
podstawowych w Grojcu, Porębie Żegoty
i gimnazjum w Alwerni. Naszą gminę re-
prezentowali następujący twórcy: Edward
Górecki z Poręby Żegoty, Kazimierz Ma-
zgaj z Okleśnej, Jan Głuszek z Brodeł oraz
Władysław Tomczyk - dyrektor SOK -
u w Alwerni.
W plenerze wzięło udział bardzo dużo
dzieci, które pod czujnym okiem plastycz-
ki Renaty Wojcieszek starały się wspiąć na
wyżyny umiejętności podczas wykonywa-
nia swoich prac. Rezultat tego wysiłku bę-
dzie można obejrzeć na specjalnej wysta-
wie w holu Urzędu Miasta.
Niewątpliwą atrakcją pleneru była
możliwość obserwacji przy pracy artystów
takiej miary jak: Różena Jurgowa i Peter
Sablatura z Czech, Zygmunt Wojtowicz
z Rabki, Bronisława Mazur z Cieszyna
i Marek Śpiewla z Knurowa.
Wszystkie wykonane podczas pleneru
prace zostaną w Alwerni - ozdobią klasz-
tor i Rynek. Rzeźba świętego Floriana, wy-
konana przez Władysława Tomczyka, to
spełnienie prośby już nieżyjącego, nie-
zwykle zasłużonego dla naszego miasta
Zbigniewa Gęsikowskiego.
- Dwadzieścia lat temu prosił mnie
o św. Floriana. Cieszę się, że mogłem
wreszcie spełnić to życzenie - stwierdził
pan Tomczyk.
Anna Seremak
/p007_0001.djvu
ALCHEMIK - 7
REDAGUJE:
URZĄD MIEJSKI
ul. Z. Gęsikowskiego 7
32-566 Alwernia
tel. 283-11-38
Z obrad Rady Miejskiej
NA XXX SESJI RM PODJĘTO UCHWAŁY W SPRAWIE:
1. Wygaśnięcia mandatu radnej.
Stwierdzono wygaśnięcie mandatu radnej Stanisławy Teresy Wil-
czak wskutek śmierci.
2. Wyboru Przewodniczącego RM w Alwerni.
Na przewodniczącego RM wybrano Pana Józefa Cichonia.
3. Ustalenia regulaminu określającego wysokoŚĆ oraz szczegó-
łowe warunki przyznawania nauczycielom dodatków motywa-
cyjnego, funkcyjnego i za warunki pracy oraz niektóre inne
składniki wynagrodzenia, a także wysokość oraz szczegółowe za-
sady przyznawania i wypłacania dodatku mieszkaniowego.
Regulamin niniejszy określa wysokość oraz szczegółowe warun-
ki przyznawania nauczycielom:
l) dodatku motywacyjnego,
2) dodatku funkcyjnego,
3) dodatku za warunki pracy,
4) wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i godziny doraź-
nych zastępstw,
5) nagród ze specjalnego funduszu nagród,
6) dodatku mieszkaniowego.
4. Zmian w uchwale budżetowej na 2000 rok. .
Dokonano zmian w planie dochodów budżetu gminy na rok 2000
poprzez zwiększenie o kwotę 94.602 zł.
S. Wyrażenia zgody na sprzedaż prawa użytkowania wieczy-
stego nieruchomości i usytuowanego na niej budynku.
Wyrażono zgodę na sprzedaż prawa użytkowania wieczystego
nieruchomości oznaczonej nr działki 1754 w Alwerni.
Wybory prezydenta RP W gminie Alwerni.
Informacja o wynikach glosowania
Alwernia Alwemia Brodła Grojec Kwaczała OkIeśna Poręba Ż Reaulice Razem
Liczba uprawnionych łl71 1263 783 932 1425 1237 823 1757 9391
Liczba oddanych Jdosów 725 797 392 598 788 699 440 II 54 5593
liczba . . w 716 786 379 594 769 690 429 1I45 5508
liczba . OSÓW 9 II 13 4 19 9 11 9 85
D.Grabowski 2 3 3 4 4 3 3 5 27
P.Ikonowicz O 3 I O l 2 O O 7
lKalinowski 12 17 4 16 40 37 14 26 166
lKorwin-Mikke 25 15 6 4 9 6 7 6 78
M.Krz.aklewski 88 łlS 49 82 103 101 57 190 785
A.Kwaśniewski 413 410 209 359 417 420 238 663 3129
A.Lepper 13 10 14 23 10 19 19 25 I33
lW1>uszański 3 4 l 3 4 6 O II 32
A.Olechowski 154 197 88 97 175 90 81 207 1089
I.Olszewski - skreślony
B.Pawłowski O O O l l O O O 2
L. Wałęsa 4 Ił 3 5 5 6 9 II 54
IWilecki 2 l l O O l l l 6
Wzajemne porozumienie
Powołanie Rady Programowej przy Sa-
morządowym Ośrodku Kultury dało możli-
wość podyskutowania na nieco innej płasz-
czyźnie o tematach ostatnio podejmowa-
nych na łamach" Alchemika" i "Przełomu".
Sprawy dotyczyły działalności kulturalllej
gminy, miasta, a w szczególności Rynku,
o którym ostatnio tak głośno. Wreszcie mie-
liśmy okazję uścisnąć sobie dłoń, popatrzyć
prosto w oczy, wyartykułować głośno to, co
komu leży na sercu. Nie brakowało emocji
lecz od początku odczuwało się wśród przy-
byłych chęć zakończenia tego nieporozu-
mienia.
Nie, nie będę tego roztrząsał dalej. Ważne,
że w jakiś sposób daliśmy się przekonać. Pod
koniec spotkania wybrano koordynatora Ra-
dy Programowej Pana Kazimierza Filipka,
który będzie wyrazicielem woli mieszkańców
w sprawach kuhurotwórczych. Ścisła współ-
praca z ośrodkiem zaowocuje wieloma cieka-
wymi pomysłami programowymi, których re-
alizatorem jest Samorządowy Ośrodek Kultu-
ry. Kolejne spotkanie Rady Programowej od-
będzie się w połowie grudnia. Na posiedze-
niu SOK przedstawi propozycję programową
na 2001 rok do powszechnej akceptacji.
Władysław Tomczyk
1 września
Z.łożyli ho.łd
l września, w rocznicę rozpoczęcia II
wojny światowej delegacja samorządowa
w składzie: Henryk Krawiec - zastępca prze-
wodniczącego Rady Miejskiej, Franciszek
Słowik - przewodniczący Rady Alwerni, Sła-
womir Knapik - radny, przewodniczący Ko-
misji Edukacji i Kultury, Grażyna Gorlińska-
Matyasik - zastępca przewodniczącego Ra-
dy Alwerni, Irena Pasecka - członek Rady
Aalwerni, złożyli kwiaty na grobie Niezna-
nego Żołnierza. Wartę przy grobie zaciągnę-
li harcerze "Skalni" z Brodeł. Okoliczno-
ściowe przemówienie wygłosił zastępca
burmistrza Jan Rychlik. W uroczystości
udział wzięli mieszkaIky Alwerni, w
użej
mierze członkowie Rady Alwerni.
Władysław Tomczyk
PS. Informacja była złożona do druku
w ub. miesiącu. Nie ukazała się ze wzglę-
dów technicznych. Przepraszamy.
Redakcja
Plener plastyczny
Spełnił oczekiwania
Zainteresowanie plenerem plastycznym
wzrastało w miarę powstawania prac, tak
dziecięcych jak i dojrzałych artystów, którzy
zjechali z południowej Polski a nawet z cze-
skiego Bohumina. W trakcie tworzenia moż-
na było spotkać osoby z Alwerni, Chrzano-
wa, a nawet Libiąża, co dało się zauważyć,
że "weekendowicze" coraz częściej sięgają
po informacje w prasie, a już mniej zatrzy-
mują się przy w wielu przypadkach nie-
schludnych, obdartych tablicach informacyj-
nych. z których to w sekundzie znikają in-
formacje dotyczące wiadomości z życia swo-
ich środowisk. Źle, że się tak dzieje, dobrze
że informacje prasowe coraz częściej trafiają
do przeważającej liczby czytelników.
Plener dziecięcy spełnił nasze oczekiwa-
nia, gdyż ujawnił talenty i utwierdził nas
w przekonaniu, że skupienie ich w jedną gru-
pę pod okiem fachowca w niedługim czasie
da wymierne efekty w postaci poprawnej
twórczości. Lepiej na ten temat w przyszłości
na pewno wypowie się komisarz pleneru
dziecięcego Renata Wojcieszek.
.
Natomiast twórczość rzeźbiarska stanie
się okrasą Rynku i okolicy. Sam fakt przeby-
wania wśród profesjonalistów będzie miłym
przeżyciem tamtych dni. Plener pozwolił
skupić miejscowych artystów, poznać ich
warsztat, predyspozycje, oczekiwania i na-
. 7, ....
:
.
.., - ,
...
dzieje. Zainicjował powołanie grupy twórczej
działającej przy Samorządowym Ośrodku
Kultury. Pierwsze spotkanie odbędzie się na
początku grudnia br.
W.T.
Fot. K.Krański
Rodziny alkoholowe cechuje chaos. Ni-
czego nie można w niej unormować, nad ni-
czym zapanować. Rytm funkcjonowania ro-
dziny zakłóca picie jednego lub obojga rodzi-
ców. Ze wszystkich rzeczy najważniejsze jest
zdobycie pieniędzy na alkohol. Wszystko in-
ne schodzi na dalszy plan.
Według obserwacji naukowców i ludzi ma-
jących bliski kontakt z rodzinami patologicz-
nymi tj. alkoholicznymi i narkomanami, ist-
nieje w takich środowiskach podział ról. Mat-
ka jeżeli nawet nie pije jest "ofiarą". Na niej
skupia się złość pijącego męża za rzekome
niepowodzenia małżeńskie, złe wychowanie
dzieci, niedostatek i rozregulowanie domu.
Regułą jest, że dorosłą rolę przejmuje na
siebie jedno z dzieci. Opiekuje się młodszy-
mi, prowadzi dom, czuje się odpowiedzialne
za pozostałych. I naj dziwniejsze jest to, że
dziecko pozornie zupełnie dojrzałe, dobrze
pełniące rolę dorosłego w tej chorej rodzinie
nie potrafi odnaleźć własnej tożsamości. Brak
oparcia, nieustanny brak poczucia bezpie-
czeństwa przeszkadza w wybraniu właściwej
postawy życiowej i odpowiedzi sobie same-
mu: kim chcę być, jakie ma być moje życie,
jaką rolę chcę pełnić za parę lat w rodzinie,
najbliższym środowisku, w społeczeństwie.
Dotychczasowy "bohater rodzinny" bie-
rze na siebie odpowiedzialność za rzeczy, na
które nie ma wpływu, za nastroje rodziców,
Dzieci alkoholików
przyszłość młodszego rodzeństwa itp. Sam
zaś dorastając w tej rozregulowanej rodzinie
najczęściej powiela model pijącego taty. Cho-
ciaż zdarzają się i pozytywne wybory. Szcze-
gólnie teraz, kiedy szkoła, poradnie, gazety
usiłują wykreować inny, lepszy model życia,
kiedy swoim zainteresowaniem próbują oto-
czyć dzieci z rodzin z problemem alkoholo-
wym i poprzez działalność w świetlicach so-
cjoterapeutycznych nieść im pomoc.
Przeprowadzone przez psychologów ba-
dania we wszystkich szkołach naszej gminy
wykazały, że konieczna jest działalność tera.
peutyczna w szerszym zakresie. Badane dzie-
ci, w wielu wypadkach, odznaczały się agre-
sją, niedziecięcym cynizmem, brakiem uczuć
wyższych. Tym dzieciom - często całkiem
małym - potrzebne jest poczucie bezpieczeń-
stwa, sympatii, uznanie dla ich wysiłków i po-
moc w odrabianiu lekcji.
W naszej gminie działa siedem świetlic so-
cjoterapeutycznych, jednakże dla grupy dzie-
ci, które przejawiają zaburzone zachowanie
potrzebna jest świetlica gminna, która po-
przez specjalnie do tego celu przygotowa-
nych terapeutów starać się będzie usunąć za-
obserwowane deficyty zachowania. Ponadto
zapewni chociaż jeden posiłek dziennie.
Jest taka nadzieja. Rada Miejska w Alwer-
ni podjęła uchwałę, aby dom po policji znaj-
dujący się w Alwerni oddać po wyremonto-
waniu na cele kulturalne i terapeutyczne. Par-
ter będzie wykorzystany jako miejsce gdzie
będą organizowane wystawy prac artystów
profesjonalnych i twórców miejscowych.
Można będzie też spotkać się z ciekawymi
ludźmi, a także we własnym gronie porozma-
wiać w miłym otoczeniu.
Myślimy głównie o dzieciach i młodzieży,
jednakże miejsce to ma służyć wszystkim,
którzy lubią obcować ze sztuką, a także pra-
gną spotkać się z innymi ludźmi. Wrzesień -
po dwuletnich dyskusjach - ma być miesią-
cem rozpoczęcia remontu. Obawiam się czy
władze dotrzymają słowa, bo dwie dekady
września już minęły. Te pomieszczenia są ko-
nieczne, by stworzyć ofertę młodym, którzy
noszą w sobie przeświadczenie zmarnowane-
go dzieciństwa, bądź zachwianą przez bezro-
bocie życiową szansę. Program, który opraco-
wała Gminna Komisja Rozwiązywania Pro-
blemów Alkoholowych wspólnie z Samorzą-
dowym Ośrodkiem Kultury wychodzi na-
przeciw tym młodym, którzy zamierzają
uczynić sensownym własne życie.
DDA - czyli dorastające i dorosłe dzieci al-
koholików mają wiele okazji by uwolnić się
od piętna nałogu. Realizowany w szkołach
program "Siedem kroków", "NOE", konkur-
sy, stwarzają okazję by zrozumieć jakie po-
tworne zagrożenie niesie popadanie w nałogi:
nikotynizmu, alkoholu i narkotyków. Z na-
dzieją obserwowałam młodzież starszych
klas naszej gminy w czasie przedstawień te-
atralnych o tej tematyce, zorganizowanych
przez GKRPA w Alwerni w ubiegłym roku.
Skupienie i mądre wypowiedzi w czasie spo-
tkania z byłym alkoholikiem i narkomanem
napawały optymizmem "że coś drgnęło".
Cykl przedstawień o tej tematyce będzie kon-
tynuowany. Pragniemy zachęcić szkoły, aby
spróbowały same opracować takie scenki na
podstawie dostępnej literatury fachowej. Tyl-
ko praca od podstaw daje nadzieję, że dzieci
i młodzież wychowywana w świadomości po-
twornego zagrożenia jakie niesie alkoholizm
zmieni istniejący stan rzeczy. Zmieni też opi-
nię narodów ościennych o Polakach.
Anna Kurdziel
PS Wszyscy zainteresowani opracowa-
niami na temat choroby alkoholowej i nar-
komanii mogą zaopatrzyć się w potrzebną
literaturę w siedzibie GKRPA w Urzędzie
Miejskim, p. 106. A.K.
/p008_0001.djvu
ALCHEMIK - 8
S......T
IV liga
'"
.¥'F';L'
.--
,
M>¥i
-,II
Zla passa MKS-u
Tylko cztery kolejki spotkań pozostały do
rozegrania piłkarzom z Alwerni w rundzie je-
siennej. Mogę już napisać, że przed rozpo-
częciem ligowych bojów moje prognozy co
do gry MKS-u były zbyt optymistyczne. Prze-
ceniłem umiejętności zawodników - popełni-
łem błąd, do którego nie wstydzę się przy-
znać.
Zdobycie w dwunastu spotkaniach 16 pkt
i strata aż 20 pkt to najsłabszy wynik Alwerni
w rozgrywkach IV ligi w jednej rundzie. Pił-
karze zawiedli me tylko wiernych kibiców,
ale zapewne zarząd klubu i trenera. Dotych-
czasowy styl gry zespołu jest żenująco nie-
skuteczny na tle innych przecież nie błysz-
czących swą grą rywali.
Odnoszę wrażenie, że po tym sezonie pił-
karskim zarząd klubu i trener muszą poważ-
nie zastanowić się nad radykalną przebudo-
wą personalną drużyny. Po prostu trzeba we-
dług mnie definitywnie zrezygnować z nie-
których zawodników zastępując ich ambitny-
mi, młodymi piłkarzami. Można ich znaleźć
w gronie własnych wychowanków jak rów-
nież w okolicznych klubach klas niższych.
Opieranie gry zespołu na zawodnikach
tzw. armii zaciężnej zawsze się smutno koń-
czy, doświadczyło tego wiele klubów o zbli-
POKUSA
Nowy sklep monopolowy
ul. M.Curie-Skłodowskiej 14A
(lokal Tavema Wojewoda)
Atrakcyjne ceny,
szeroki asortyment
codziennie kilka produktów
w promocyjnych cenach
Sprzedaż produktów
na imprezy typu wesela
- możliwość negocjacji cen
Zapraszamy: sobota, niedziela
12.00 - 22.00
poniedziałek, środa - piątek
14.00 - 22.00
K"CIK
SZACHOWY
'"
W ramach otwartych mistrzostw szkół
w naszej gminie odbyły się już trzy turnieje.
Wzbudziły duże zainteresowanie dzieci i ro-
dziców. Rozegrano je systemem szwajcarskim
po 15 minut na każdego zawodnika. Emocji
nie brakowało. Dla wielu młodych szachistów
był to pierwszy udział w szachowym turnieju.
Konieczne było więc wyjaśnienie podstawo-
wych przepisów turniejowych oraz zasad od-
mierzania czasu zegarem szachowym.
Rekordowa liczba zawodników zgłosiła
się w Szkole Podstawowej w Okleśnej, aż 25
szachistów. W klasyfikacji ogólnej pierwsze
miejsce zajęła Joanna Kuś - 7 pkt (SP Alwer-
nia), drugie zajął Marcin Rożnawski - 6 pkt
(SP Okleśna), trzecie Sabina Kuś - 5 pkt (SP
Alwernia). Mistrzostwo szkoły w kategorii
dziewcząt zdobyła Barbara Per - 4,5 pkt, wice-
mistrzostwo Iwona Smitka - 3,5 pkt, następne
były Katarzyna Cichoń, Katarzyna Kubiela
żonych do Alwerni zasobach finansowych.
Śmiem twierdzić. że w MKS-ie Alwernia po-
pełniono w tym względzie wiele błędów (nie-
udane transfery itp.). No cóż - dobiega końca
dekada dobrej gry alwemiańskich piłkarzy.
Biblijne powiedzenie że po siedmiu latach
tłustych następuje siedem lat chudych staje
się coraz bardziej prawdopodobne...
A oto jak grał MKS w kolejnych spotka-
niach:
13 września podejmowano w Alwemi Ka-
bel Kraków, jedną z naj słabszych w tym sezo-
nie drużyn w grupie zachodniej. Po bardzo
przeciętnej grze gospodarze wygrali to spo-
tkanie 3:0 (bramki: Józkowicz, Kuźmiński,
Kuciel) .
Podobnie było 16 września w Kalwarii Ze-
brzydowskiej, gdzie tamtejsza Kalwarianka
uległa Alwerni również 3:0 (bramki: Józko-
wicz dwie, Sęk).
Całkiem wyższe wymagania postawiły Al-
wemi 23 września - Karpaty Siepraw, które
zaprezentowały się z jak najlepszej strony.
Drużyna pokazała widowni ciekawą i wido-
wiskową grę, do której dostosowali się piłka-
rze MKS-u. Strzelano gole, zmieniało się pro-
wadzenie, było dużo emocji do samego koń-
ca zawodów. Twierdzę, że było to najlepsze
spotkanie w Alwerni w tej rundzie. Remisowy
wynik 2:2 świadczy o wyrównanej walce ry-
wali (obydwie bramki dla Alwerni strzelił Ba-
lonek) .
Wyjazd do Skawiny zakończył się kolejną
utratą mistrzowskich punktów. Porażka 1:0
i słaba gra drużyny utwierdziła wielu kibiców
w przekonaniu, że ten sezon jest dla Alwerni
fatalny.
Po tej porażce myślałem, że może w derbo-
wym pojedynku ze Świtem Krzeszowice na-
stąpi poprawa w grze. Ale kolejny raz zawio-
dłem się, bowiem na własnym boisku w Al-
wemi MKS przegrał 2:1 (bramka Przepiórki)
z drużyną, która w tym dniu nie prezentowa-
ła wysokiej formy. Nie udał się rewanż za po-
rażkę poniesioną wiosną ubiegłego roku.
Wyjazd do MKS Trzebinia Siersza to kolej-
na porażka MK5-u 1:0 i dwie czerwone kartki
dla piłkarzy Alwerni. Trudno zrozumieć tak
bezmyślne zachowanie się zawodników, któ-
rzy swą brutalną grą osłabili swoich kolegów,
nie tylko w tym meczu ale i następnych.
Wiemy w jak trudnej sytuacji znajduje się
drużyna Alwemi, dlatego trzeba mozolnie ciu-
łać punkty, by na koniec sezonu można było
powiedzieć, że MKS gra nadal w IV lidze. Zo-
baczymy co z tego wyniknie. J.M.
Po raz pierwszy na "Skowronku"
Międzynarodowe regaty
W sobotę, 28 pażdzier-
nika Ośrodek Wypoczyn-
kowy "Skowronek" będzie
gościł kajakarzy z trzech ł-
:£
-
państw. W regatach zmie-
rzą się reprezentacje Ru-
munii (region Orsova), ,
'
Ukrainy (region lwowski)
oraz dwie z Polski (Mało-
polska i Śląsk). Patronat
nad imprezą objął starosta
powiatu chrzanowskiego,
Andrzej Saługa.
Zapowiedziany jest
udział mistrzów Polski
i startujących państw. mi-
strzów Europy i świata oraz Michał Gajownik z Chrzanowa, drugi z lewej, zdobył na
olimpijczyków. Wyścigi ostatnich Igrzyskach Olimpijskich 8. miejsce w 2 - osobo-
wych kanadyjkach. Organizatorzy regat w Alwerni, Włady-
sprinterskie (na 200 m) ro- sław Tomczyk i Zbigniew Klatka (stoją po bokach) zaprosi-
zegrane zostaną we wszyst- li . O k k Ob k I
kich kategoIiach (także ka- '.
o na I
prezę w .W: "S owrone ". o naszego o im-
d . k ' ) dl d . t PIJczyka Jego długoletm trener Adam Smyk.
na YJ l a zlewczą
i chłopców. Najlepsze reprezentacje otrzymają
puchary, będą też nagrody dla najlepszych za-
wodników w poszczególnych kategoriach.
Na te interesujące zawody zapraszają or-
ganizatorzy: Samorządowy Ośrodek Kultury
.
-
-
..:
....-
--
C , '" i:
f
- \" \ił J I.'t
\ .
;.:':
v\ .,
..... .
---
'l
J- ,-
""
= "'. ..
'::
5:
. - _::'j(C:: -
_._-..- --::;:--:--- . "--::,. .
30 września na zbiorniku wodnym
w Kościelcu zostały rozegrane zawody
spławikowe o Puchar Przewodniczącego
Rady Miejskiej w Chrzanowie. Startowały
pięcioosobowe drużyny. Nasze koło repre-
zentowali: T.Cichoń, KOrzymała, E.Dole-
gło, W.Gajos, E.Szpila. Gospodarzem za-
wodów było towarzystwo rybackie, wła-
ściciel tego zbiornika wodnego. Przy pięk-
nej, słonecznej pogodzie "brania ryb" też
były niezłe.
Zwyciężyło nasze koło, zdobywając
w sumie 7 pkt. Drugie miejsce zajęła Trze-
binia - 13 pkt, a trzecie Libiąż - 17 pkt. Jak
widać drużyna nasza wygrała te zawody
zdecydowanie.
Nasi zawodnicy zajęli następujące
miejsca w sektorach:
W sektorze pierwszym T.Cichoń -
pierwsze miejsce. W sektorze drugim
KOrzymała - drugie miejsce. W sektorze
trzecim W.Gajos - pierwsze miejsce.
W sektorze czwartym E.Szpila - pierwsze
miejsce i w sektorze piątym E.Doległo -
drugie miejsce.
Indywidualnie zawody wygrał E.Szpila.
Podsumowując należy podziękować or-
ganizatorom za miłe i sprawne przeprowa-
dzenie tych zawodów.
* * *
l października rozegrano zawody o Pu-
char Podgórza w Krakowie na Wiśle. Na-
sza drużyna startowała w składzie: W.Ga-
jos, W.Gotowczyc, W.Opaliński. Zawody
wygrało koło Kleparz, a nasza drużyna za-
jęła drugie miejsce. Z naszych zawodni-
ków najlepiej wypadł w. Gotowczyc, zajął
drugie miejsce w sektorze.
* * *
Zarząd koła 17 października podjął
uchwałę o zarybieniu zalewu karpiem
w ilości 700 kg. Zarybienia dokona się pod
koniec października. Po zarybieniu zale-
wu karpiem wprowadza się zakaz połowu
białej ryby, łowimy tylko drapieżniki.
T.C.
DObry żart...
Kierownik sklepu poucza praktykanta -
sprzedawcę:
- Powinieneś być bardziej skupiony przy
pracy. Klient prosił o sześć ciastek, a ty zapa-
kowałeś mu siedem. W ten sposób puścisz
mnie z torbami!
- Spokojna głowa szefie. Skasowałem go
za osiem ciastek!
* * *
Słoń kąpie się w rzece. Na brzegu staje
mrówka i woła:
- Słoniu, wyjdź z wody!
- Daj mi spokój!
- No słoniu, wyjdź!
- Daj mi spokój!
- Proszę, wyjdź!
Słoń wychodzi z wody.
- O co chodzi?
- Już nic. Chciałam tylko zobaczyć, czy
przypadkiem nie włożyłeś moich kąpieló-
wek!
i Aurelia Macuda - wszystkie uzyskały po 3
pkt. W kategorii chłopców najlepszy okazał
się Marcin Rożnawski - 6,0 pkt, drugie miej-
sce zajął Kacper Szawiracz - 4,5 pkt, następ-
ne: Kamil Krański, Przemysław Cichoń, Mar-
cin Gierek, Michał Rożnawski, Krzysztof Ko-
zioł, wszyscy uzyskali po 4,0 pkt.
W Szkole Podstawowej w Grojcu, podob-
nie jak w Okleśnej, wszystkie partie wygrała
Joanna Kuś, drugie miejsce zajął Mariusz Ła-
puszek - 5,5 pkt, trzeci był Michał Majewski -
5,0 pkt (obaj SP w Grojcu). Następne miejsca
zajęli: Mariusz Lewicki, Karol Bruzda, Waw-
rzyniec Czernecki, Łukasz Łapuszek i Domi-
nik Łapuszek, wszyscy z SP w Grojcu. Turniej
w Grojcu nie był w randze mistrzostw szkoły,
które odbędą się w terminie późniejszym.
W otwartych Mistrzostwach Zespołu
Szkół w Kwaczale zwyciężył, wygrywając
wszystkie partie, Jan Bolech (Kwaczała) - 7
pkt, druga była Maria Kuś, a trzecia Sabina
Kuś (obie z SP Alwernia) - 5,5 pkt. Najlepszą
szachistką z gimnazjum okazała się Sylwia
Grudzień. Spośród chłopców mistrzostwo
gimnazjum zdobył Jan Bolech - 7 pkt wicemi-
strzem został Wiktor Węgorek - 4 pkt, trzecie
miejsce zajął Marcin Wątroba - 3 pkt. Najlep-
szą szachistką szkoły podstawowej została
"\
r
< "";. ......;
w Alwemi, Miejski Klub Sportów Wodnych
w Trzebini i SOC-AL Spółka z o. o. w Alwer-
ni. Dla kibiców przewidziano upominki.
Wstęp wolny. Początek imprezy o godzinie
12.00. Z.K
Marta Warchoł - 2 pkt. Wśród chłopców po
zaciętej walce zwyciężył Mateusz Ziajka - 4
pkt, drugie miejsce zdobył Michał Buch - 3.5
pkt, wyprzedzając minimalnie (o pół punkta
pomocniczego) Piotra Wątrobę. W pierwszej
szóstce znaleźli się również Karol Szmaciarz,
Rafał Wójcik i Grzegorz Kowalski.
Wymieniłem osoby, które zajęły czołowe
lokaty. Jednak wszyscy uczestnicy zawodów
zasługują na uznanie, gdyż wola walki sza-
chistów była imponująca. Fakt iż wśród za-
wodników szkół podstawowych przeważają
młodzi szachiści (od pierwszej do czwartej
klasy) jest bardzo optymistyczny. Dobrze by-
łoby, aby w każdej szkole mogli regularnie
ćwiczyć tę piękną dyscyplinę sportu, a sukce-
sy przyjdą na pewno.
* * *
W Rabce odbyły się Mistrzostwa Makrore-
gionu Małopolska (województwa małopol-
skie i podkarpackie). Był to zarazem turniej
eliminacyjny do finału Mistrzostw Polski
w szachach klasycznych na 2001 r. Tempo
gry wynosiło 90 minut na 30 posunięć, plus
30 minut na dokończenie partii. Cztery naj-
lepsze szachistki z każdej grupy wiekowej
uzyskiwały awans do finału. W grupie dziew-
cząt do 9 lat naszą gminę reprezentowały Ma-
rysia i Sabina Kuś. Był to pierwszy turniej tej
rangi dla naszych szachistek. Pierwsze miej-
sce zdobyła Magdalena Wandas (MOS Wie-
liczka) - 7 pkt, drugie Maria Prugar (Górnovia
- Smak Górno) - 5,5 pkt, trzecie Joanna Mącz-
ka (Czarny Koń Olkusz) - 5 pkt, czwarte Okta-
wia Kotula (Lotnik Mielec) - 4,5 pkt. Marysia
zdobyła 2 pkt, co dało jej 9 miejsce. Sabinka
uzyskała dobre 6 miejsce (3,5 pkt), uzyskując
zarazem IV kategorię szachową.
Oceniając występ naszych dziewcząt nale-
ży stwierdzić, że był on udany, chociaż apety-
ty były trochę większe. Sabince zabrakło tyl-
ko jednego punktu do zakwalifikowania się
do finału Mistrzostw Polski. Okazji do walki
o awans jeszcze będzie dużo. W grudniu br.
w Bochni odbędzie się turniej eliminacyjny
(ostatni już z tego cyklu), na który przyjadą
zawodnicy z całej Polski.
* * *
W związku reorganizacją III Małopolskiej
ligi Juniorów w przyszłym roku nasza druży-
na będzie musiała walczyć o zakwalifikowa-
nie się do niej. W tym celu, jeszcze w tym ro-
ku, odbędą się cztery turnieje eliminacyjne,
z których zwycięzcy uzyskają prawo do gra-
nia w III lidze. Życzymy powodzenia naszym
juniorom. MAT
"ALCHEMIK" - Miesięcznik Załogi Zakładów Chemicznych" Alwernia" i Gminy Alwernia. Adres: 32-566 Alwernia, ul. KOlszewskiego 25, woj. małopolskie. Telefon: Kra-
ków 283-12-05, 283-21-16; Chrzanów 330-77, 330-79. Fax Kraków: 283-21-88. Nr pokoju redakcji - 6 (budynek zarządu Z.Ch. "Alwernia" - centrum B). Redaguje zespół w skła-
dzie: Zbigniew Gadomski. Włodzimierz Gaudyn, Roman Klimkowski, Halina Kołodziejczyk - zastępca redaktora naczelnego, Agnieszka Łukasik, Jan Racut - redaktor na-
czelny. Fotoreporter - Kazimierz Krański. Skład: Wydawnictwo "Jagiellonia" SA, Kraków, ul. Wielopole 1. Druk: Drukarnia LEYKO, Kraków, ul. Romanowicza 11. Miesięcznik
zrzeszony w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej. Numer zamknięto 24 października.
Tekstów nie zamówionych Redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie możliwość skracania tekstów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam.