/p0001.djvu
t'-
o
o
z
<
;::J
I
o
Z
N
U
O
00.
<
O
.
/p0002.djvu
Odeon 2007 ::==--..::.:-....... ............
-__......._.-__ł ...Qllllł--. .II1II- ---
-
.
___...IIIlIMI...
.....I-...,..ł-I-
---ł-
_a.IIIIII..1IIIII ______ filii...., ....łlIlllr1llllM-_
-
.. --.,... __ .... G - lIIIIir łIMI1 ____ _______---
a.ll1IIII-
"--' ... łIIIwr-" .I11III6'" . (" - ... .....,.
... ----ł,IIIIIIII-ł--I-1I- ...--... n l
ł--ł. ___. __IIIII-ł-
_' 1J
.... r _ ...
___ - . ___1IIIJIr ___.
NIIIIIJII
.--1IIIr... -.-... ___ ----I..IIIIIII
..._...--*IIiI*-..- """".ł---IIIllIIIIa.... .
I.ł...II.---
IIIIIfIIIr ...______ __ .11-". _____ ł-IIIII
lIiIIIIII*
1IIMII
_cmII .......___
..,. ............ ........... .. --ar..1I
" 1111 .
.ClllllIIII IIIIIIrJIIIIIII
""" ...... --. ---- - --
.
... ---
........-
..... -ł- -. .....---.....
___...CIIIIII___...
II1II"""
_ . .' I l' . I
a.IIIII
--.NIIIII'._ __..--...
ł-ł-...ł.JIIMII-..ł. lila WIJIIIIIII",.
__II1II-.,., MIIIIII___ ____
IłIIII__DlllWIIIIIIIIIIL
ł--Irł--r-łl
lIIJIIIa _____ ......., .. . .... ___
.......---.,_,.",
ł-r
"..." .
_________.ł..ł---
lMIIIIIIa
.......
lIIIIIIIa
_
II---
..........--JIIIIIIIi
1IIJIII;
. _- -...
-.--..-łIIIIIIIIIIII...-ł-
1 -1
IMIIIIr.--
. -1IIIIIIIa
11111119....1111r
--.. JIIIIIII ...
fil
".ł.I1"".
-
""
ł-¥'."'IIIIIIIIIM.
_____...._......-.----1--.
ł--r-łl.__-'" JIIIr.....
.....----I---
____ ł- __ ...ł...IIIIIa..... ____ 1WIIt____
-
--ł "...., 1IIIIIIIa"
...
-____
v
--...._IIWD-ł....--. -..
aBI1
/p0003.djvu
nowinki kulturalne
Spowiedzi
po raz drugi
Co nie udało się 25. lutego, doszło do
skutku 29. kwietnia. Było miło, sym-
patycznie i... pustawo. Na Krakowski
Salon Poezji w Andrychowie z udzia-
łem Andrzeja Grabowskiego przyszło
nie więcej niż trzydzieści parę osób.
Wysławiając Pana
Zespół "Pinokio" z Bielska-Białej otrzymał
Grand Prix XX Podbeskidzkiego Festiwalu
Piosenki Religijnej. Imprezę zorganizowano w
dniach 12 - 15. kwietnia.
Już od dziewięciu lat uczestnicy festiwalu spotyka-
ją się nie w kościele św. Stanisława, ale w Miejskim
Domu Kultury. W tym roku podczas przesłuchań kon-
kursowych jury wysłuchało 30 wykonawców: 11 soli-
stów i 19 zespołów. Najlepsi zagrali i zaśpiewali przed
publicznością w czasie koncertu galowego obok gości
specjalnych: Antoniny Krzysztoń z zespołem oraz gru-
py "Nadzieja" z Krakowa.
W tym roku jury nagrodziło i wyróżniło aż 15 wy-
konawców. W kategorii solistów nagrody odebra-
ły: Agnieszka Cinal z Roczyn, Agnieszka Kruczek z
Nowego Sącza oraz Agnieszka Polak zAndrychowa.
W gronie zespołów nagrodzono: grupę "Genesis" z
Wilamowic, scholę parafii św. Urbana z Roczyn oraz ze-
spół "Boże Nutki" z parafii Wniebowzięcia Naj świętszej
Maryi Panny w Wielogłowach. Wyróżnienia otrzyma-
li: Piotr Janusz z zespołu "Pinokio" , Karol Tomasiak,
Eliza Gładyś i Julia Wilczek z Nowego Sącza, zespół
"Blask" z gimnazjum w Choczni, grupa "Boże Krówki"
z Andrychowa, duet ze szkoły podstawowej w Choczni
oraz chór "Misericordias Domini" zZagórnika.
Organizatorami festiwalu byli: Centrum Kultury i
Wypoczynku oraz parafia św. Stanisława w Andrychowie. Za
przebieg imprezy odpowiadała Agnieszka Janosz. Projekt zre-
alizowano przy wsparciu finansowym Powiatu Wadowickiego .
Tegoroczny przegląd sponsorowali: CMC sp. z.o.o - Inwałd,
Bank Spółdzielczy w Andrychowie, Wytwórnia Sprzętu
Pożarniczego OGNIOGRON - Andrychów, Agencja
Artystyczna JOANNA - Kielce, Szkoła Języków Obcych PES
- Kęty, firma BADAN - Roczyny. W przygotowaniu imprezy
pomogli także: MASPEX WADOWICE sp. z.o.o, WOSANA
S.A. - Andrychów, Piekarnictwo Grzegorza Polichy. (as)
N. .8soIo
"Smiechu mi trzeba na te dziwne czasy,
śmiechu zdrowego jak źródlana woda" -
te słowa Adama Ziemianina były mottem
I Gminnego Konkursu Recytatorskiego
"Szelki 2007", zorganizowanego przez
,
Swietlicę w Sułkowicach-Bolęcinie.
Przed jury, któremu przewodziła Lucyna Bizoń - prze-
wodnicząca komisji kultury Rady Miejskiej, wystąpili
młodzi satyrycy z: Andrychowa, Inwałdu, Sułkowic-
Łęgu, Targanic (najliczniejsza grupa), Zagórnika.
Swoją reprezentację wystawiła też oczywiście Świetlica
w Sułkowicach-Bolęcinie. I to właśnie kabaretowi
"Zachmieleni" z tej placówki przypadło Grand Prix
konkursu. Łukasz Chmiel, członek zwycięskiego ze-
społu, otrzymał także wyróżnienie indywidualne. W ka-
tegorii monolog sceniczny pierwsze miejsce zajął Kamil
Studnicki ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Andrychowie.
Drugie nagrody trafiły do: Emilii Bury z SP nr 4 w
Andrychowie oraz Bartłomieja Bizonia z Wiejskiego
Domu w Targanicach. Trzecie miejsce zdobył Kacper
Sobala a wyróżnienia: Sandra Romik, Wojtek Sobala,
Michał Kudłacik, wszyscy z WDK w Targanicach
oraz Natalia Wątroba z Liceum Ogólnokształcącego w
Andrychowie. Pierwsza nagroda w kategorii: mała for-
ma dramatyczna trafiła do Joanny Lachendro i Dawida
Gawła z LO w Andrychowie. Pozostałych miejsc jury
nie przyznało. (as)
Wicemistrzynie
Wielki sukces naszych mażoretek. Podczas
9. Mistrzostw Polski Zespołów Mażoretkowych
"Ozimek 2007" nasz" Talent" zdobył wicemistrzo-
stwo. Zespół z Centrum Kultury i Wypoczynku
wywalczył pierwsze wicemistrzostwo w kategorii
"baton juniorki". To nie koniec dobrych informacji.
Agnieszka Żydek z "Talentu" zajęła indywidualnie
pierwsze miej sce w kategorii "baton kadetki". (as)
Na samym początku spotkania Zbigniew
Przybyłowicz, dyrektor Centrum Kultury i
Wypoczynku raz jeszcze przeprosił za wydarzenia z
końca lutego. Przepraszała także Agnieszka J anosz
z Miejskiego Domu Kultury. Za to A. Grabowski
słowa "przepraszam" publicznie nie wypowiedział.
Ale tłumaczył się. - Żeby Państwo nie myśleli, że
jestem taki w chmurach. Po prostu ta grupka mło-
dzieży bardzo mi przeszkadzała. I jeszcze wołali na
głos Ferdek, Ferdek...- tak A. Grabowski wyjaśniał
powody, dla których 25. lutego opuścił salę w parę
minut po rozpoczęciu Salonu. - Ale myślę, że o tym
zapominamy - ratował aktora przed dalszym tłuma-
czeniem się Z. Przybyłowicz. Stało się tak, jak chciał
dyrektor. Do sprawy już nie powracano.
A. Grabowski opowiedział pokrótce o zagma-
twanym życiu Siergieja Jesienina. Kolejną godzinę
wypełniły wiersze Rosjanina oraz muzyka akordeo-
nowa w wykonaniu Andrzeja Włodarza. Tej niedzieli
muzyk pokazał, że jest mistrzem gry na akordeonie.
Zagrał naprawdę przepiękne. Jak dla nas, to on był
głównym bohaterem Salonu. Choć A. Grabowskiemu
i jego interpretacjom wierszy S. Jesienina zarzucić
niczego nie możemy. Poezję Rosjanina aktor czytał
z wyczuciem i zrozumieniem. Słychać było, że to je-
den z jego ulubionych twórców. Ta fascynacja prze-
niosła się także na część publiczności. (as)
Ps. Na koniec próbka poezji S. Jesienina:
,,(. . .) Ukochana, siądź koło mnie/Popatrzymy sobie
w oczy. /Twój cichy wzrok mi przypomnij Jak się
zmysłów zamieć toczy./Całe to złoto jesieni,lTe jas-
ne pasma na skroniach/Wszystko przyszło jak zba-
wienie/Niespokojnego nicponia (...)" .
3
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 5 (198), MAJ 2007
/p0004.djvu
nowinki kulturalne
Taneczna pasja
21 zespołów, w których zatańczyło blisko 200
tancerek i tancerzy oraz 12 nagrodzonych i
wyróżnionych grup - tak naikrócei można
podsumować II Gminny Przegląd Taneczny
"Pasie i talenty, czyli szaleństwo artystyczne" .
Imprezę 9. maja zorganizował Wiejski Dom
Kultury w Inwałdzie. Rozpoczął ją pozakonkurso-
wy popis wielokrotnie nagradzanego Teatru Ruchu
"Forma" z Inwałdu. Potem na scenie występowały
zespoły, które postanowiły zmierzyć się w konkur-
sie. W pierwszej kategorii wiekowej (klasy I-III
szkoły podstawowej) jury nagrodziło dziewczynki
z "Mini miks" z Zespołu Szkół Samorządowych w
Inwałdzie. Wyróżnienie otrzymał zespół "Flik" ze
Świetlicy w Rzykach. W gronie dzieci z klas IV
- VI nagrody przypadły kolejno: "Tanecznym nut-
kom" z ZSS w Inwałdzie, grupie "Kwartet" z WDK
w Inwałdzie oraz "Forte" z WDK w Sułkowicach-
Łęgu. W trzeciej kategorii (gimnazjaliści) zwycięski
laur przypadł Marcie i Sylwii Balon z Gimnazjum
nr 2 w Andrychowie. Drugie miejsca zajęły zespo-
ły: "Metamorfozy" z ZSS w Sułkowicach-Łęgu
oraz "My" z Ośrodka W spierania Rodziny w
Andrychowie. Trzecia lokata przypadła dziewczętom
z "We Are" ze Świetlicy w Rzykach. Wyróżnienia
jury przyznało Brygidzie Bizoń z Gimnazjum nr 2
w Andrychowie oraz N atalii Kukiele z Gimnazjum
nr 1 w Andrychowie. Ta ostatnia tancerka otrzymała
także nagrodę specjalną od grupy "Forma". (as)
Po nauk,
Ania Leśniak z Wieiskiego Domu Kultury
w Inwałdzie była iedną spośród blisko 300
osób, które wystąpiły na scenie Konińskiego
Domu Kultury podczas VIII Ogólnopolskich
Konfrontacii Tańca Współczesnego.
Aby pojechać do Konina, Ania musiała przejść eli-
minacje. Była jedną z dwóch solistek, które zakwali-
fikowano do występu na imprezie. Obok nich na sce-
nie prezentowały się zespoły z całego kraju, m.in. z:
Warszawy, Łodzi, Bydgoszczy, Torunia, Lęborka,
Gdańska, Olsztyna, Zielonej Góry, Wrocławia,
Opola, Krakowa. - Od lat nie byłam na imprezie
o tak wysokim poziomie. Ania sprawdziła się - za-
tańczyła dobrze. Faktem jest natomiast, że przed nią
jeszcze długa droga, jeśli chce dojść do perfekcji,
jaką prezentowali najlepsi. Ma na to czas. Większość
uczestników konfrontacji to byli ludzie, którzy taniec
współczesny ćwiczą od wielu lat. To była największa
impreza, w której Ania uczestniczyła. Myślę, że to,
co zobaczyła, a chłonęła wszystko, zmobilizuje ją do
jeszcze cięższej pracy - opowiada Aneta Stuglik, in-
struktorka Ani Leśniak. (as)
Orientalnie
18. kwietnia w "Klubie Podróżnika" zrobiło się nader
egzotycznie.
Za sprawą Moniki Sordyl i Justyny Sromek można
było poznać bliżej: Nepal, Sikkim Geden ze stanów Indii)
i Bangladesz. Obok ogromnej dawki wiedzy, wspo-
mnień i slajdów panie przygotowały także małe co nie
co do skosztowania. Spotkanie odbyło się w "Klubie pod
Basztą". Jak zwykle zorganizowało je CKiW wspólnie z
Kołem PTTK "Chałupa". (as)
Z humorem
20. kwietnia młodzi recytatorzy z
Targanic zaprosili mieszkańców wioski
rogram "Satyra w p oez j
W Wiej skim Domu Kultury wystąpili: Bartek
Bizoń, Sandra Romik, Martyna Bajak, Michał
Kudłacik, Dawid Bizoń, Wiktoria Handerska,
Martyna Matejko, Edyta Ćwiertka, Justyna
Gajczak, Kacper Sobala, Wojtek Sobala, Magda
Walczak, Daria Zając, Joanna Chmiel, Weronika
Mrzygłód, Marlena Sałapat, Aldona Zawada i
Zuzanna Kierczak .
Podopieczni Kingi Piesko recytowali wiersze i
tych znanych, i tych mniej popularnych poetów.
Wszystkie utwory łączyło jedno: zawierały w so-
bie dużą dawkę humoru i satyry. Wychowankowie
WDK znakomicie poradzili sobie z trudnym zada-
niem oddania tych cech. Efekt był taki, że ze
spotkania goście wychodzili z uśmiechem na twa-
rzy. (as)
Wyrecytujity
5. czerwca Centrum Kultury i Wypoczynku
organizuie XIV Turnie i Jednego Wiersza.
Zgłoszenia do udziału w imprezie przyimowane
są do 30. maia.
Recytatorzy będą oceniani w trzech kategoriach:
klasy I - III szkoły podstawowej, klasy IV - VI szko-
ły podstawowej oraz gimnazjum. Uczestnicy mogą
zaprezentować tylko jeden wiersz. Organizatorzy
proponują, aby w tym roku były to utwory z okresu
Młodej Polski i XX -lecia międzywojennego. W TJW
może wziąć udział uczeń reprezentujący swoją szkołę
lub placówkę kulturalną z terenu gminy Andrychów
oraz gmin sąsiadujących z Andrychowem. Instytucje
nie mogą jednak delegować do konkursu więcej niż
pięciu uczestników. Liczba pięć jest ważna także z
innego powodu. Tyle minut wynosi maksymalny
czas prezentacji.
Zgłoszenia można nadsyłać na adres: Centrum
Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, u1.
Krakowska 35, 34 - 120 Andrychów; te1./fax 033
875 39 45; e-mail ckiw@andrychow.p1. (as)
Tal\cowall
Skończył się post, do programów domów kultury
powróciły dyskoteki. W kwietniu zabawy dla dzie-
ci i młodzieży zorganizowano w niemal wszystkich
placówkach Centrum Kultury i Wypoczynku. Bawili
się też i dorośli. Największą imprezą była wiosen-
na dyskoteka dla czterdziestolatków. Jak zwykle, o
wejściówki do Miejskiego Domu Kultury trzeba było
postarać się zawczasu. Świetnie bawili się również
goście dyskoteki przygotowanej przez Świetlicę w
Rzykach. (as)
Na głos
W maiu Mieiska Biblioteka Publiczna przygotowa-
ła dla naimłodszych czytelników specialną ofertę.
W ramach akcji "Cała Polska czyta dzieciom"
przedszkolaki wysłuchały bajek prezentowanych przez
Stanisławę Seczyńską-Nadajczyk, prezes Towarzystwa
Miłośników Andrychowa oraz naszego redakcyjnego
kolegę, Łukasza Dziedzica. Dla dzieci zorganizowano
też m.in. konkurs plastyczny "Bajkowa kartka urodzi-
nowa" oraz akcję "Majowe spotkania z biblioteką",
na którą złożyły się pogadanki o książkach oraz samej
bibliotece. O pozostałych atrakcjach przygotowanych
dla najmłodszych przez MBP napiszemy w kolejnym
wydaniu "Nowin". (as)
4
NR 5 (198), MAJ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0005.djvu
. ,.
rozmaltoscl
Mądre dzieciaki
17. kwietnia Wiei ski Dom Kultury w
Sułkowicach-Łęgu zaprosił trzecioklasistów z
tei miei scowości na konkurs "Przysłowia mą-
drością narodu" .
Klasy reprezentowały trzyosobowe drużyny.
Tworzyli je: Basia Magiera, Aneta Piątek, Konrad
Kozłowski (lIla), Paulina Bizoń, Joasia Malarz
i Agata Gałosz (Illb). Jednak blisko 90 przysłów
przyswoić sobie musiały wszystkie dzieciaki. Pomoc
koleżanek i kolegów w tym konkursie była nieod-
zowna. Przed trzecioklasistami stało bowiem ogrom-
ne wyzwanie. Dzieci musiały nie tylko wykazać się
znajomością przysłów, ale i umiejętnością skojarze-
nia ich z prezentowanymi obrazkami. Jak się okaza-
ło dla trzecioklasistów z Sułkowic nie było to zada-
nie, które by ich przerosło. Nie pomogły dogrywki.
Umysłowe zmagania zakończyły się remisem. (as)
Mali ekolodzy
20. kwietnia po raz czwarty w Przedszkolu nr
2 zorganizowano gminny konkurs ekologiczno
- przyrodniczy.
Do rywalizacji stanęło dziewięć drużyn. Maluchy
rozwiązywały rebusy, zagadki, odpowiadały na py-
tania. Największą wiedzą wykazały się dzieci z od-
działu "O" przy Zespole Szkół Samorządowych w
Roczynach. Drugie miejsce zajęła drużyna z przed-
szkola przy ZSS w Zagórniku, a trzecie zespół z
Przedszkola nr 4 w Andrychowie. Pozostałe ekipy,
które uczestniczyły w konkursie, otrzymywały wy-
różnienia. Z imprezy nikt nie wyszedł z pustymi rę-
kami. Organizatorzy zadbali nie tylko o nagrody dla
najlepszych, ale i upominki dla wszystkich dzieci.
Bezpiecznie Ufają
27. kwietnia w Zespole Szkół Samorządowych
w Inwałdzie rozegrano X Gminny Turniei
"Bezpieczna droga" .
Konkurs skierowano do trzecioklasistów ze szkół
podstawowych. Miał m.in. przygotować dzieci do
zdobycia karty rowerowej. Osiem reprezentacji
musiało pokonać tor przeszkód. Na uczestników
zmagań czekały też rebusy, krzyżówka i inne zada-
nia umysłowe. Poziom turnieju był wyrównany. O
tym, kto zwycięży, musiała zdecydować dogrywka.
Ostatecznie pierwsze miejsce przypadło reprezentacji
Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie. Drugie
zajęły dzieci z ZSS w Inwałdzie, a trzecie uczniowie
ZSS w Rzykach. Pozostałe drużyny otrzymały wy-
różnienia. Każdy z zawodników z Inwałdu wyjechał
z prezentem a zwycięzcy dodatkowo z pucharami.
Dodatkową atrakcją był występ teatrzyku "Raz, dwa,
trzy" .
Turniej przygotowały nauczycielki ZSS w Inwałdzie.
Współorganizatorem imprezy była Komenda
Powiatowa Policji w Wadowicach. Upominki spon-
sorowali: Rada Rodziców przy ZSS w Inwałdzie oraz
"Maspex - Wadowice" . (as)
ł... - .______
GIRIIł-a---"-'
Misteria
Na kilka dni przed świętami Wielkiet
N ocy uczniowie Gimnazjum nr 1 w
Andrychowie oglądali spektakl przy-
gotowany przez ich koleżanki i kole-
. .
gow a wyrezyserowany przez sIostrę
Kazimierę Szumal.
W misterium Męki Pańskiej obok tradycyjnych ele-
mentów, nie zabrakło i nowoczesności. W przedsta-
wieniu wykorzystano multimedia.
l.kwietnia, w Domu Strażaka w Roczynach wiel-
kanocne misterium przedstawiła grupa teatralna
Zespołu Szkół Samorządowych. Jak to w tej wiosce
jest w zwyczaju, na czas spektaklu remiza tłumnie
wypełniła się mieszkańcami. ( as)
Po raz 17. w Targanicach spotkała się mło-
dzież ze wspólnot oazowych, działaiących w
naszei gminie. Tegoroczny Wieczór z Piosenką
Religiiną zorganizowano 22. kwietnia.
Na spotkanie przyjechały grupy zAndrychowa, Inwałdu
i Zagórnika. Gospodarzy reprezentowała młodzież ze
Wspólnoty oraz Dzieci Boże. Gościem specjalnym im-
prezy był zespół muzyczny ze Skoczowa. Wieczór wy-
pełniła nie tylko muzyka. Wspólnie zastanawiano się na
pytaniem: Co nam daje ufność Bogu?
Spotkanie przygotowała W spólnota Oazowa z Targanic
wspólnie z tutejszym Wiejskim Domem Kultury.
Organizatorzy dziękują za pomoc paniom z Koła
Gospodyń Wiejskich oraz Józefowi Magierze. (as)
Ręce w paszczy
25. kwietnia młodzi rzyczanie spotkali się z wędka-
rzami z Koła Andrychów-Miasto Polskiego Związku
Wędkarskiego.
Bogdan Wróbel i Marian Pietras opowiedzieli dzie-
ciom m. in. o gatunkach ryb słodkowodnych żyjących
w naszych rzekach oraz o okresach i rozmiarach
ochronnych dla danych ryb. Dzieciaki mogły też po-
oglądać, podotykać i poprzymierzać rzeczy związane
z wędkowaniem. Nie wszystkie zdecydowały się na
wykonanie zadania specjalnego i nie włożyły ręki do
wyprawionej głowy szczupaka. Tym mniej odważ-
nym wcale się nie dziwimy.
Spotkanie zorganizowała Świetlica w Rzykach.
(as)
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
5
NR 5 (198), MAJ 2007
/p0006.djvu
. ,.
rozmaltoscl
Burmistrz Andrychowa i Rada Miejska,
Centrum Kultury i Wypoczynku
zapraszają
na obchody święta miasta
DNI ANDRYCHOWA
1-10
czerwca
2007
1.06 /piątek/ Plac Mickiewicza godz. 13.00 - "Puszek Okruszek
czyli gala piosenki dziecięcej" - Big-Band Jarosława Grzybowskiego
z zespołem dziecięcym. Wesołe miasteczko dla dzieci
Klub Pod Basztą godz. 17.00 - Przegląd zespołów rockowych
2.06/sobota/ stacja PKP - Pociąg Retro, godz. 19.00 - Miejski
Dom Kultury "Okno na parlament" - komedia - Teatr Rozrywki z
Chorzowa. Sponsor spektaklu: ING - Bank Śląski
3.06 /niedziela/ Stadion Sportowy godz. 15.00 - IV turniej
amatorskich drużyn piłki nożnej. Parking przed basenem PIKNIK
ROMSKI - godz. 17.00 - Józef Jochymczyk z zespołem, godz. 18.15
- CZARNE PERŁY, godz. 19.30 - MAGIC STEPS (break dance), godz.
20.00 - KAŁE BAŁA (CZARNE WŁOSY) - muzyka Cyganów Spisza
i Karpat. Wystawa "Romowie" ze zbiorów Pawła Lechowskiego i
wystawa prac plastycznych Małgorzaty Mirga, namiot wróżb, pokaz
bielenia kotłów i naczyń, degustacja potrawy cygańskiej.
4.06/poniedziałek/ godz. 17.00 - Miejski Dom Kultury - Prezentacje
dziecięcych i młodzieżowych zespołów artystycznych
5.06/wtorek/ godz. 9.00 - Klub "Pod Basztą" - XIVTurniej Jednego
Wiersza
6.06 /środa/ godz. 9.00 - Miejski Dom Kultury - IV Przegląd
Teatrzyków Dziecięcych i Młodzieżowych - prezentacja laureatów
8.06 /piątek/ godz. 17.00 - Izba Regionalna TMA w Pałacu
Bobrowskich - Wernisaż wystawy ,,250 lat piekarstwa i młynarstwa
w Andrychowie i okolicy"
godz. 20.00 - Klub Pod Basztą - Kwartet Jana Ptaszyna
Wróblewskiego - koncert jazzowy
9 - 10 czerwca - Plac Mickiewicza IMIENINY MIASTA i IV
Pszczelarsko-Turystyczna Wiosna w Beskidach. Kiermasz miodów,
słodyczy oraz kosmetyków wyprodukowanych na bazie miodu,
degustacja miodów pitnych, kiermasz sprzętu pszczelarskiego,
wykłady i prelekcje o tematyce pszczelarskiej. Plenerowa wystawa
Grupy Twórców MY
9.06/ sobota/ godz. 16.00 - kapele podwórkowe: FAKI RY z Piotrkowa
Trybunalskiego, BEKA z Przeworska, KAPELA WUJKA JAŚKA z
Andrychowa, godz. 20.00 - Kabaret XXL (Dariusz Gnatowski, Jan
Jakub Należyty, Agata Myśliwiec), godz. 21.30 - ŁZY, ok. godz.
23.00 - pokaz sztucznych ogni
1 0.06/niedziela/ godz. 9.00 - występy orkiestr dętych w kilku punktach
miasta, godz. 10.30 - przemarsz mażoretek TALENT, godz. 11.00 - VII
Rejonowy Przeg ląd Amatorskich Orkiestr Dętych O LIŚĆ PLATANA,
godz. 17.00 - zespoły artystyczne z Gminy Andrychów, godz. 19.00-
Big-Band Jarosława Grzybowskiego, godz. 20.30 - DAAB (reggae)
Wesołe miasteczko na parkingu przy Hali Sportowej od 1 do 10 czerwca.
Uwaga: CKiW zastrzega sobie prawo zmian w programie.
6
NR 5 (198), MAJ 2007
o przyrodzie
10. maja Zespół Szkół Samorządowych w Zagórniku zorga-
nizował I Gminny Konkurs Przyrodniczy "Znamy i chroni-
my nasze lasy" .
W zmaganiach wzięli udział przed-
stawiciele wszystkich klas trzecich z
gminnych szkół, łącznie 21 dzieci.
Gośćmi konkursu byli: Jerzy Potocki,
Lilianna Malczyk, Jerzy Malczyk,
Jacek Folga, Bogdan Pabis, Krzysztof
Góra i Jolanta Kruże!. Komisja kon-
kursowa wysoko oceniła wiedzę dzie-
ci. Laureatami turnieju zostali: I miej-
sce - Martyna Byrska z SP 2 (opiekun
Bożena Ryczek), II miejsce - Izabela
Łysoń z ZSS w Inwałdzie (op. Agata
Cierpiałek), III miejsce - Zuzanna
Głownia z SP 4 (op. Katarzyna
Penkala), III miejsce - Wojciech Bodo
z SP 4 (op. Monika Ligęza) . Wszyscy
uczestnicy konkurs opuścili obdaro-
wani książkami o tematyce przyrodni-
czeJ.
Turniej to jeden z elementów pro-
gramu ekologicznego, realizowanego
do kilku lat przez szkołę w Zagórniku.
Imprezę zorganizowały nauczycielki
kształcenia zintegrowanego. Projekt
objęty został patronatem Nadleśnictwa
Andrychów (NA). Konkurs wsparli:
Urząd Miejski, NA, koło łowieckie
"Beskid" w Andrychowie, wydaw-
nictwo "Nowa Era", Rada Rodziców
przy ZSS oraz "Wosana" S. A. (as)
Oblicza ziemi
19. kwietnia to nie muzyka była najważniejsza w "Klubie
pod Basztą". Goście klubu u
ali się pięknymi widokami...
Wernisaż fotografii Karola
Pytlewskiego zgromadził jego ro-
dzinę, przyjaciół a także wszystkich
tych, którym bliska jest przyroda.
Bo to ją na swych zdjęciach prezen-
tował młody artysta, uczeń Liceum
Ogólnokształcącego w Andrychowie.
Fotografią Karol zajmuje się od
trzech lat. N a wystawie w "Kpb" po-
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
kazał około 80 zdjęć, które powstały
głównie podczas wycieczek. Obok fo-
tografiki jego pasjami są bowiem tury-
styka górska i kajakowa oraz narciar-
stwo alpejskie.
O to, by gościom wernisażu było jesz-
cze milej, zadbał Mateusz Olajossy,
który przygrywał na keyboardzie. (as)
/p0007.djvu
. ,.
rozmaltoscl
To już było
Piątek, 13. kwietnia goście "Klubu pod Basztą" nie za-
liczą prawdopodobnie do najbardziej udanych dni roku.
Przynajmniej
eśli idzie o doznania muzyczne. Jazzu z naj--=
wyższejyółki nie było.
Na szczęście nie było też
totalnej wpadki. Muzycy z
"Funky Flow" dali przy-
zwoity koncert. Na plus
trzeba im zaliczyć zaanga-
żowanie w muzykowanie
oraz energię, która z nich
przeniosła się na część
publiczności. Na minus...
Chyba najbardziej brak
własnego stylu. No i fakt,
że niczym nas nie zasko-
czyli. A my lubimy być
zaskakiwani. Oczywiście
mile. (as)
Razjeszcze
ołommuzycznym, działającym przy Ośrodku Wspierania
Rodziny spodobało się koncertowanie w "Klubie pod Basztą" .
W miesiąc po tym, jak zagrały tu wspólnie po raz pierwszy,
znów QQjawiły się w zamkowych progach.
10. kwietnia w
"KpB" zagrali: "Sub
rosa" Akwilon"
,,, ,
"Sheol", " The starsi",
"Destination". Koncert
poprowadzili: Jolanta
U rbaniak szefowa
Klubu Młodzieżowego
OWR oraz Wojciech
Duraj - instruktor mu-
zyczny Klubu. Wśród
publiczności, która
znów licznie zjawiła się
na koncercie, rozloso-
wano upominki: koszul-
ki klubu OWR oraz płyty dvd z zapi-
sem poprzedniego występu. (as)
1 0000 Szelek
W piątek 25. kwietnia w "Klubie pod Basztą" zagra kolejny młody zespół ro-
dem zAndrychowa - ,,10000 Szelek". Grupę tworzą muzycy, których znamy już
z formacji "PKS": Maciej Kozłowski - gitara oraz Maciej Pietrzyk - perkusja.
Skład zespołu uzupełniają: Roman Głowacki - saksofon i Michał Lewczuk - bas.
Początek koncertu - godzina 20.00. Bilety w cenie 5 złotych (w dniu koncertu 7
zł) można kupować w "KpB". Gorąco zapraszamy.
Program imprez
Centrum Kultury i Wypoczynku
maj 2007
www.ckiw.andrychow.pl; tel./fax (033) 875-39-45, tel. (033) 875-26-28
24 maja Iczwartekl - Akcja "Wiersze chodnikowe'
W tym dniu na
chodnikach miasta pojawi się wiersz Michała Zabłockiego - twórcy Programu
Rewolucji Poetyckiej "Multipoezja", znanego szerokiej publiczności jako
autor tekstów piosenek Grzegorza Turnaua. Zapraszamy do odszukania tego
krótkiego wiersza na andrychowskich ulicach. W roku ubiegłym w projekcie
wzięło udział 40 miast. W przeprowadzeniu akcji pomagają harcerze.
26-27 maja Isobota - niedzielal - Gimnazjum nr 1 w Andrychowie
Puchar Polski Juniorów we Wspinaczce Sportowej. Pierwsza elimi-
nacja tegorocznego cyklu Pucharu Polski Juniorów w konkurencjach w pro-
wadzeniu i na czas. W zawodach mogą uczestniczyć zawodnicy posiadający
licencje PZA. Zgłoszenia do 23. maja poprzez wypełnienie i przesłanie inter-
netowego formularza zgłoszeniowego. Więcej informacji na stronie interneto-
wej PZA.
MIEJSKI DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE
22.05/wtorekl godz. 10.00 - "Nasza scena..:'- koncert uczniów Liceum
Ogólnokształcącego w Andrychowie
27.05 Iniedzielal godz. 17.00 - Krakowski Salon Poezji w
Andrychowie. Wiersze angielskich poetów metafizycznych czyta Krzysztof
Łakomik - aktor Teatru Witkacego w Zakopanem. Oprawa muzyczna: Jacek
Zięba-Jasiński (trąbka). Bezpłatne zaproszenia do odbioru w CKiW i MDK
KLUB POD BASZTĄ
25.05 Ipiątek/ godz. 20.00 - Koncert 10000 SZELEK. Bilety: 5 zł (w
dniu koncertu 7 zł)
WIEJSKI DOM KULTURY W INWAŁDZIE
22.05/wtorekl godz. 12.00 - "Majowe spotkanie z książką" - Łukasz
Dziedzic z "Twojego Radia Andrychów" czyta dzieciom, warsztaty ruchowe
dla maluchów, akcja plastyczna
WIEJSKI DOM KULTURY W ZAGÓRNIKU
30.05/środal godz. 10.00 - Gminny Konkurs Piosenki o "Złotą, srebr-
ną i brązową nutkę"
WIEJSKI DOM KULTURYWTARGANICACH
24.05 Iczwartekl - udział grupy teatralnej "Kolor" w VIII Przeglądzie
Miniatur Teatralnych w Buczkowicach
29.05/wtorekl godz. 12.00 - "Dom Kultury - Dzieciom" - spektakle z
okazji Dnia Dziecka w wykonaniu teatru "Forma" z WDK w Inwałdzie i grupy
teatralnej "Kolor" z WDK w Targanicach
WIEJSKI DOM KULTURY W SUŁKOWICACH ŁĘGU
22.05 Iwtorekl godz. 17.00 - "Dzień Matki" - spotkanie dla mam dzieci
działających w kołach zainteresowań w WDK
29.05 Iwtorekl godz. 9.40 - "Dzień Dziecka" - występ Teatru Ruchu
"Forma" z WDK w Inwałdzie i grupy teatralnej "Kolor" z WDK w Targanicach,
konkursy dla dzieci
ŚWIETLICA W BOLĘCINIE
21.05-25.06 - "Nasze perełki artystyczne"- wystawa fotografii z wy-
stępów podopiecznych Świetlicy CKiW w Sułkowicach Bolęcinie
23.05/środal godz. 11.00 - "Drzewko szczęścia"- warsztaty plastyczne
dla dzieci - kwiatowe kompozycje przestrzenne
30.05/środal godz. 11.00 - Lekcja biblioteczna dla dzieci
ŚWIETLICA W RZYKACH
29.05/wtorekl godz.18.00 - Dyskoteka dla dzieci i młodzieży gimnazjalnej.
31.05 Iczwartekl godz. 12.00 - "Zwichnięty Kopciuszek" - bajka w
wykonaniu grupy teatralnej "jednorazówki.pl" ze Świetlicy w Rzykach
17.05-15.06. - "Krajobrazy" - wystawa zdjęć Mirosława Magiery
MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA
1-21.05 - Konkurs plastyczny dla naj młodszych czytelników pt. "Bajkowa
kartka urodzinowa" - nadsyłanie prac "Majowe spotkania z biblioteką"
- pogadanki o książce i bibliotece dla przedszkolaków
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 5 (198), MAJ 2007
7
/p0008.djvu
historia
Początki parafii w Rzykach
- część IV ostatnia
W czwartej - ostatniejjuż części poświęconej "Początkom parafii św. Jakuba w Rzykach", przedstawię okoliczności poświę-
cenia kościoła i erygowania parafii w 1796 r. oraz ustanowienia patronem głównym kościoła- "Titulus Ecclesiae" św.
Jakuba Apostoła. Ponadto ukażę niezwykle ambitne plany przyłączenia do parafii Rzyki pięciu okolicznych miejscowości:
Zagórnika, Sułkowic-Bolęciny, Kaczyny i Ponikwi. Na zakończenie zamieszczam wykaz wszystkich księży proboszczów,
którzy pracowali w parafii na przestrzeni ostatnich 210 lat.
ARTUR OBOZA
T)odczas budowy kościoła parafialnego
r poważnym problemem mieszkańców
Rzyk było zapewnienie dostatecmej ilości
rąk do pracy: do pomocy murarzom jako
też do łamania kamieni na mur y wapno,
robienia cegły, wożenia wszelkiego mate-
riału. Wieś Rzyki liczyła zaledwie 105
domów, a liczba jej mieszkańców nie
przekraczała 1400 osób. Dlatego też,
aby rozpoczęte wczesną wiosną 1793 r.
prace budowlane mogły być sprawnie
kontynuowane i na czas zakończone,
potrzebna była dodatkowa pomoc od
mieszkańców sąsiednich wsi. Takowej
pomocy usilnie dopraszali się Rzyczanie
od władz cyrkułu. Argumentowano to
tym, iż: żadną miarą sami tej robocie
nie wydolelibyśmy, przyszłoby się nam
zmizerować y albo polney czyli gruntowey
robocie lub fabryczney (tj. przy budowie
kościoła) zadosyć nie uczynić. Dlatego
już w czasie wymierzania gruntu pod
fundamenty kościoła, austriacki architekt
cyrkularny Andreas de Breiining złożył
obietnicę: dodania skąd inąd ludzi do
pracy. Również władze dominium zator-
skiego w 1794 r. wydały oświadczenie, w
którym poparły starania Rzyk i zgodziły
się, aby władze cyrkularne wydały:
publiczne obwieszczenie nakazujące wsią
przyległym jako to: Kaczynie y Ponikwi,
tudzież wsi Bolęcinie y Zagomikowi do
parafii wsi Rzeki na potym należeć maią-
cych udzielić wsparcia przy pracach
kościelnych. Tak więc w odpowiedzi na
usilne prośby starosta myślenicki wydał
rozporządzenie, w którym nakazał, aby
mieszkańcy: Ponikwi,
Robotu, Kozińca i
Kaczyny w ramach
pańszczyzny (takowa
zniesiona została
dopiero w 1848 r., z
chwilą uwłaszczenia
chłopów) odpracowali
darmowo po pięć dni
z każdego numeru
domu: "koło budowy
nowego kościoła." Jednakże wyżej
wspomniane wsie odwoływały się od tej
decyzji i nie zamierzały się jej podpo-
rządkować twierdząc, że: do kościoła w
Rzykach w przyszłości przyłączeni bydź
nie wierzą. Ponadto - co należy zdecy-
dowanie podkreślić, tak śmiały i ambitny
plan przyłączenia do Rzyk okolicznych
miejscowości musiał - rzecz naturalna,
spotkać się z wyraźnym protestem ze
strony sąsiednich parafii, których probosz-
czowie byli niechętni jakimkolwiek
zmianom dokonującym się ich kosztem.
Dodatkowo sami też mieszkańcy tych
wsi: dobrowolnie do pomocy przyłączyć
się nie myślą, ponieważ: Hobot y Poni-
kiew do Kościoła w Wadowicach są gwał-
townie pociągani, Koziniec do Mucharza,
a Kaczyna do Choczni. O ostatecznym
upadku pomysłu przyłączenia do przy-
szłej parafii Rzyki wyżej wspomnianych
wsi zadecydowało ich niekorzystne poło-
żenie w stosunku do Rzyk: te wsie dla
niedostępnych gór y potoków napotym do
Rzyk należeć nie będą mogły. Przeciwko
tym rozwiązaniom najbardziej protesto-
wała wieś Ponikiew, słusznie podkre-
ślając, że do kościoła wadowickiego ma
zdecydowanie lepszy dostęp, aniżeli do
rzyckiego. Trudno sobie też wyobrazić,
zwłaszcza zimą, mieszkańców Ponikwi,
aby musieli wędrować przez Gancarz
(798 m m.p.m.), chcąc wziąć udział w
niedzielnych nabożeństwach. Również
ksiądz z Rzyk musiałby pokonywać
znaczną odległość, aby dojechać do
chorego w Ponikwi, gdyż: ze względu na
góry y potoky będzie musiał kierować się
drogą na Andrychów a stamtąd na Wado-
wice i dopiero na Ponikiew
co czyni łącznie trzy mile drogi. Księżna
Zofia z Małachowskich Duninowa, właś-
cicielka dób zatorskich również była prze-
ciwna takim planom i to ona ostatecznie
doprowadziła do ich upadku. Dążąc
do rozwiązania sporów, zdecydowanie
oświadczyła, że Kaczyna: w miejscu przy-
stępnym kościoła Rzyckiego lokowana jest
i jeśli będzie sobie tego życzyła tylko ona
może być przyłączona do Rzyk. Jednakże
i jej mieszkańcy też nie chcieli odłączyć
się od parafii Chocznia i pracować przy
budowie nowego kościoła.
Wobec takiej sytuacji Rzyczanie podjęli
kolejną próbę "przymuszenia" do pracy
koło kościoła, tym razem mieszkańców
Bolęciny i Zagórnika: a że prędzey
uroczystość św. Jakuba Apostoła Star-
szego, ks. Jakub Rudecki dokonał poświę-
cenia nowo wybudowanego kościoła w
Rzykach. Był to ówczesny proboszcz
parafii Wieprz i Andrychów w latach:
1794-1817, a także wicedziekan dekanatu
wadowickiego. W tym samym roku ks.
biskup Florian Amand Janowski, ordy-
nariusz diecezji tarnowskiej, do której
przynależały Rzyki, dokumentem erek-
cyjnym powołał do życia parafię św.
Jakuba w Rzykach. Jednakże nie była
to samodzielnie funkcjonująca parafia.
Przez kilka lat - do 1800 r. (tj. do kano-
nicznego instytuowania ks. Wojciecha
Baneckiego na pierwszego proboszcza
Rzyk) była filią kościoła w Wieprzu,
którego proboszcz ks. Jakub Rudecki
był zarazem pierwszym nieformalnym
proboszczem Rzyk.
Już w trakcie budowy rzyckiego kościoła
w 1795 r. posługiwał się w dokumentach
podpisem: "Jakub Rudecki proboszcz
Wieprza, Andrychowa i Rzyk" (Jacobus
Rudecki Parochus in Wieprz, Andrychow
et Rzyki). Taki stan prawny potwierdził
ówczesny dziekan wadowicki ks. Mikołaj
Jędrzejowski - proboszcz Polanki Wielkiej
koło Oświęcimia. Zgodził się, aby Rzyki
przynależały do parafii Wieprz jako jej
filia, aż do czasu powołania pierwszego
proboszcza.
Patron parafii
Patronem głównym: "titulus ecclesiae"
kościoła parafialnego w Rzykach jest
św. Jakub Apostoł Starszy. U stanowienie
patronatu tegoż świętego było osobistą
decyzją ks. Jakuba Rudeckiego. Proboszcz
Podpis pierwszego proboszcza w Rzykach ks. Wojciecha
Baneckiego
Zagomik do Państwa Inwałdzkiego jako
też Szulkowice (chodzi tutaj o Bolęcinę)
do Państwa Andrychowskiego należące
y prawie z Rzykami złączone te do nas
uczęszczać będą mogły. Rzeczywiście
wsie te, w porównaniu do Ponikwi czy
Kaczyny miały dobry dostęp do Rzyk.
Jednak i tym razem wysiłki te zakończyły
się fiaskiem, a budowa kościoła parafial-
nego prowadzona była wysiłkiem w szy st -
kich mieszkańców Rzyk. Przyszła parafia
objąć zaś miała swym zasięgiem tylko
tęjedną wieś, a nie jak wcześniej plano-
wano okoliczne miejscowości.
Poświęcenie kościoła-erygowanie
parafii
W poniedziałek - 25 lipca 1796 r. w
Wieprza pragnął, aby jego patron z chrztu
świętego stał się również patronem całej
parafii. Taką wiadomość możemy odna-
leźć w księdze chrztów, w której sporzą-
dzono krótką notatkę w języku łacińskim
na temat poświęcenia kościoła. W niej to
czytamy, iż: "Parochas specificatus de
nomine et cognomine Admodumo Jacobus
Rudecki qui amans suum patronum de
baptesmo asamptur, curavit Ecclesiam
intitularit Sancto Jacobi Apostoli.", co w
tłumaczeniu brzmi: "Proboszcz specy-
ficznego imienia i nazwiska Przewielebny
Jakub Rudecki, który kochając swojego
patrona z chrztu świętego, troszcząc się
o kościół ustanowił Świętego Jakuba
Apostoła." (patronem parafii). Stąd też
nieprzypadkowo wybrano dzień 25 lipca,
aby poświęcić kościół, gdyż w tym dniu
przypada wspomnienie tegoż świętego,
który stał się głównym patronem kościoła
i parafii w Rzykach.
Istnieje jeszcze druga przyczyna
nadania parafii za patrona św. Jakuba.
Dwaj główni fundatorzy kościoła: Jakub
Wawrzyn i Jakub Tomiczek nosili imię
tegoż świętego. Dlatego w uznaniu
wybitnych zasług władze kościelne wyra-
ziły zgodę, aby ich patron życiowy został
również opiekunem nowo wybudowa-
nego kościoła i parafii.
Proboszczowie
Na zakończenie słów kilka o
księżach, którzy pełnili funkcję probosz-
czów. Pierwszym kapłanem, który
przybył do Rzyk w 1796 r. był ks. Patrycy
Rudecki z zakonu Reformatów z Kęt. Był
bratem księdza proboszcza z Wieprza. Po
roku administrowania parafią odszedł z
Rzyk, a jego miejsce zajął dotychczasowy
wikary zAndrychowa - ks. Wojciech
Banecki. Przez 3 lata pełnił funkcję
administratora parafii. W 1800 r. został
pierwszym kanonicznie instytuowanym
proboszczem Rzyk. Od tego roku parafia
stała się całkowicie niezaleŻlla w stosunku
do Wieprza. Za jego duszpasterzowania
1 października 1808 r. bp krakowski ks.
Andrzej Gawroński dokonał pierwszej w
dziejach wsi wizytacji parafii i obrzędu
konsekracji kościoła. Wojciech Banecki
funkcję proboszcza pełnił przez 28 lat,
a w Rzykach spędził 31 lat jako duszpa-
sterz. Zmarł w środę 18 czerwca 1828 r.
i został pochowany na cmentarzu przy-
kościelnym, tuż za prezbiterium kościoła.
Kolejnym proboszczem
został: ks. Józef Słodykie-
wicz (1828-1848) - jedyny
w historii parafii ksiądz,
który pełnił funkcję
wicedziekana dekanatu
wadowickiego. W 1848
r. został usunięty z parafii
z przyczyn politycmych.
Kolejnymi proboszczami
byli: ks. Jan Bobczyński
(1848-1878); ks. Stanisław Paszyński
(1878-1893)- uczestnik powstania stycz-
niowego z 1863 r.; ks. Franciszek Saferna
(1893-1899), ks. Józef Zdrowak (1900-
1914) - za jego posługi wybudowano w
1908 r. obecną plebanię; ks. Karol Gelata
(1914-1950) -w Rzykach przebywał od
1910 r najpierw jako wikary, a od 1914 r.
jako proboszcz; ks. Bronisław Michalski
(1950-1969); ks. mgr Jan Spytkowski
(1969-1988) - zanim został księdzem
diecezjalnym przez 20 lat przebywał
w zakonie Reformatów w Krakowie.
Obecnym, dziesiątym proboszczem w
historii parafii jest ks. Jan Nalepa od 1989
roku.
I
8
NR 5 (198), MAJ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0009.djvu
powieść nowin andrychowskich
.
......
Powtórz to jeszcze raz! - wrzeszczał
na cały głos kapitan Puftke, stojąc za
plecami Młodego, utrzymującego po-
zycję "na baczność".
- Panie kapitanie, jak Boga ko-
cham. Kapral Kupke wysłał mnie do
sierżanta Pożarka, żeby mu powie-
dzieć, że oddział powróci do obozu
nazajutrz, najpóźniej do wieczora.
- To gdzie oni są? Minęły już trzy
dni, a ich nie ma!
- Ale tam byli. Mieliśmy wyraźny
rozkaz ciała zakopać i wrócić - wy-
jaśnił, z trudem powstrzymując drże-
nie głosu.
- Coś mi się zdaje, że pomogliście
im w ucieczce, co ?!
- Nie, to nieprawda - gorliwie
zaprzeczył.
Powieka nad jego prawym okiem
zaczęła drgać. Usiłował ją uspokoić,
dociskając mocno kciukiem. Mimo
kilku prób, to się nie udawało - pod-
skakiwała niczym pokrywka na garn-
ku z wrzącą wodą.
- Co się z nimi stało, do kurwy
nędzy, pochowali się w dziuplach i
mieszkają tam jak krasnoludki?! - za-
wył wściekle kapitan Puftke. - Jak mi
zaraz nie powiesz, co się z nimi stało,
każę cię rozstrzelać za niesubordy-
nację - zagroził, wodząc palcami po
klamrze swojego pasa.
Młody zachwiał się.
Strach, jak gorący ołów wypełnił
mu trzewia, odzierając go z resztek
godności. Jego mózg rejestrował tyl-
ko twarz dowódcy a zwłaszcza zaciś-
nięte, gniewne usta, przez które wy-
puszczał zużyte, cuchnące zgnilizną
powietrze.
- Jeden z więźniów ożył i kapral
Kupke zdecydował, że poczekają do
następnego dnia, żeby skonał - wy-
jaśnił Młody.
- Ten psychopata? Przecież on
pochowałby żywcem własną matkę
a co dopiero jakiegoś łachudrę. Nie
wierzę ci, łżesz jak pies! - zaryczał
jak lew kapitan Puftke.
- Panie kapitanie, mówię praw-
dę, przysięgam na grób mojej matki,
chłopcy stwierdzili, że nie są pluto-
nem egzekucyjnym i poprosili kapra-
la, żeby poczekać. Byliśmy pewni,
że ten Madziar do rana zdechnie i
dopiero potem zasypalibyśmy ten dół
- wyjaśnił z płaczem.
- A więc bunt - zawyrokował.
- Nie wykonanie rozkazu, bunt i de-
zercja! - podsumował ze złością.
Kapitan Puftke pochylił się do
przodu i podkurczył kolana, jak wilk
gotujący się do skoku na młodą sarnę
i wypalił:
- Pożarek, zabierz dwudziestu
ludzi i przetrząśnijcie te wzgórze!
Natychmiast!
Machnął rozcapierzonymi palcami
przed nosem Młodego, nabrał głoś-
no powietrza do płuc i wypuścił je z
sykiem.
- Gdzie wykopaliście dziurę?- za-
pytał z irytacją.
- Pod skałą, z taką dziurą na wy-
lot. Miejscowi nazywają ją Czarcim
Okiem. Wrzuciliśmy do niej wszyst-
kie zwłoki oprócz tego żywego
Madziara - wyjęczał, chlipiąc.
- Związać go i trzymać pod strażą!
- krzyknął kapitan Puftke, ignorując
jego dalsze wywody.
Oparł rękę o korpus pieca, chłonąc
przez skórę resztki ciepła.
Kiedy wyprowadzono więźnia na
zewnątrz, podszedł do siedzącego za
stołem głównego inżyniera i powie-
dział :
- Pan poczeka tu z nami do jutra.
Moi chłopcy znajdą dezerterów i ra-
zem z tą pańską Wenus wrócimy do
miasta - zaordynował.
- A reszta ludzi? - zapytał główny
inżynier Relke, podenerwowany tym,
że musi zostać w przymusowej gości-
nie u komendanta jeszcze jedną noc.
- Więźniowie dzisiaj rano zeszli
do Andrychowa razem z eskortą
- wyjaśnił z przekąsem. - Najpóźniej
do piątku zostaną odesłani z powro-
tem do Wolfsburga. Robota jest
skończona, zbudowaliśmy drogę.
Imprezować będziemy w Opawie, w
koszarach - zakończył opryskliwie i
zmieniając głos na bardziej łagodny,
dorzucił: - Oczywiście, nie przeszko-
dzi nam to w małym przyjęciu, które
mam zamiar urządzić dziś wieczorem
w mojej kwaterze.
Za oknem poszarzało, najwyraź-
niej zbliżała się zmiana pogody.
Niespodziewany powiew wiatru
naparł na niedomkniętą okiennicę, ot-
worzył ją, wdarł się do środka i zio-
nął chłodem i wilgocią lasu, podrzu-
cając papiery leżące na stole. Kapitan
Puftke wzdrygnął się, a główny inży-
nier Relke, odłożywszy na moment
mapę, podszedł do okna i chwycił
otwartą połowę okna. Zimny wiatr
zrzucił z jego głowy kaszkiet, który
spadł i poturlał się za węgieł domu.
Cicho zaklął i zatrzasnął okiennicę,
aż zadrżały szyby.
Będzie burza - pomyślał kapitan
Puftke, słysząc w oddali słabe po-
mruki piorunów.
*
Kiedy wróciłem z długiej podróży
po Kapadocji, wpadłem w prawdziwą
furię. W moim domu byli obcy
ludzie, a przez przełęcz zbudowano
bitą drogę. I to wbrew mej woli!
Och! Gdybym był tu wcześniej,
zrobiłbym wszystko, co w
mojej mocy, żeby nie powstała.
Przekupiłbym urzędników złotem
i ciałami sprzedajnych nierządnic.
Użyłbym wpływów, podstępu,
zdrady lub mordu, byle tylko ochronić
to miejsce, niestety spóźniłem się,
odkrywając obok swojej chaty
serpentyny tajnego, cesarskiego
traktu łącznikowego.
Ale teraz było za późno i nie
mogłem już nic zrobić, oprócz
jednego - zemsty.
I mściłem się jak wtedy, w
Sumram, gdy wznieciłem potężną
burzę z piorunami, która porwała ze
sobą wszystkich rzymskich żołnierzy,
niszcząc ich i paląc na popiół tak, że
nie pozostał po nich żaden ślad.
*
Wichura szalała w najlepsze,
tłukąc salwami piorunów w najbliżej
położone drzewa. Noc świeciła od
rozpalonych do białości zygzaków i
ognia zajętych pożarem drzew.
Gdyby nie strugi deszczu,
. ... .
zannemaJące SIę przy gruncIe w
prawdziwą, wartką rzekę, cały las
wokół zamieniłby się niebawem w
wielkie pogorzelisko.
Kapitan Puftke siedział sztywno na
zydlu i opierał się plecami o ścianę.
Drżał, wpatrzony w upiorny widok
za oknem.
Jeszcze nigdy w życiu czegoś
takiego nie widział, łagodny,
słoneczny poranek zamienił się w
prawdziwe piekło.
Jakimś cudem chata stała
nienaruszona, niby samotna wyspa na
rozszalałym oceanie, ale on z każdym
kolejnym rozbłyskiem przeżywał
koszmar, że właśnie teraz zostanie
trafiona i spłonie w niej żywcem.
W izbie było jasno od wyładowań,
każdy szczegół: pękniecie, rysa
lub najmniejszy sęk w belkach, był
doskonale widoczny. Przenikliwe
brzęczenie, podobne do tego, jakie
wydaje lecący szerszeń, dobyło się
gdzieś od strony podłogi, wyrywając
go z odrętwienia.
Pochylił głowę, by zlokalizować
źródło jego pochodzenia
Dźwięk stawał się coraz
silniej szy .
Z dołu poderwał się jakiś mały
przedmiot, odbił się od sufitu i zaczął
krążyć na środku pomieszczenia.
Guzik, mój guzik - stwierdził w
myślach, śledząc go przerażonym
wzrokiem.
Guzik przesunął się powoli w
kierunku stołu i zawisł nad nim
nieruchorno, kręcąc się wokół własnej
osi jak bączek.
Czyżby mnie straszyło? - Ta myśl
przebiegła mu lodem po plecach,
powodując jednoczesne skurcze w
żołądku.
Wstał i podszedł do wirującego
obiektu. Zatrzymał się przed nim i
patrzył, dając sobie czas na podjecie
decyzji, złapać go, czy czekać na to,
co się dalej stanie.
Nagle guzik napełnił się poświatą i
gwahownie przyśpieszył. Uderzył go
w środek czoła, przebijając na wylot
czaszkę niczym pistoletowa kula.
Kapitan Puftke jęknął i zwalił się
martwy na stół.
*
Kiedy główny inżynier Relke
zobaczył lewitujący posąg boginki,
zwyczajnie posrał się w gacie.
Próbował krzyczeć, licząc, że
ktoś mu pomoże i przegna diabelskie
widmo, potem starał się ukryć
w niewielkim, gęstym zagajniku
rosnącym parę kroków za chatą; ale
szybko z niego uciekł, kiedy obok
niego spadła oderwana od ciała głowa
jakiegoś żołnierza.
Był już kilkaset metrów od miejsca,
w którym doszło do rzezi, prawie
pewny, że uniknął najgorszego, gdy
usłyszał za sobą stukanie podobne do
odgłosu, jaki daje wielki, kowalski
młot uderzający w twardą, wyschniętą
glinę.
Odwrócił głowę, krzyknął i
gwahownie przyspieszył. Potknął się
i upadł, zaraz powstał i dalej biegł,
ciężko dysząc, cały czas rycząc jak
mordowane zwierzę.
Figura była coraz bliżej, skacząc
niby konik szachowy, doganiała
go, sadząc wielkie susy, od których
wibrowała ziemia.
Inżynier Relke zaczepił nogą o
jakiś korzeń, przewrócił się, robiąc
dwa fikołki i wyrżnął czerepem
w granitowy słupek oddzielający
pobocze od stromej grani.
Usiłował jeszcze wstać, ale mocno
oszołomiony, stracił równowagę
i padł z powrotem na dukt, silnie
krwawiąc.
Skulił się i leżał tak, nieruchorno ,
nie przestając dziko wyć.
Kamienna boginka była tuż, tuż
- stanęła nad nim na ułamek sekundy,
jakby się zastanawiała, co ma dalej
zrobić.
Poruszyła się, zadrżała i zakołysała
się na boki, by unieść się w powietrze,
spaść i zmiażdżyć go całym swoim
ciężarem. . .
CDN.
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 5 (198), MAJ 2007
9
/p0010.djvu
literatura
Papież mówił gwarą
Jeszcze 40, nawet 30 lat temu bez problemu można było
otkać pięknie mazurzących andrychowian. Dziś - trudno
ich uświadczyć. A mazurzenie to jedna z najważniejszych
cech naszego języka gwarowego. Polega ona na wymawia-
niu głosek cz, sz, ż (ale nie rz) odpowiednio jako - c, s, z.
Ta zresztą cecha języka naszych przodków każe
usz-
czać, że osadnicy nad Wieprzówkę przybyli przed wiekami
raczej gdzieś z Wielkopolski niż z Moraw.
Niestety, tępione przez dziesiąt-
ki lat w szkołach i urzędach, tak-
że w kościele wszelkie zjawiska
gwarowe właściwie u nas zani-
kły. Uważano je za gorszy język,
niepoprawny , niegodny ludzi wy-
kształconych. I to tylko dlatego,
że odbiegał od niektórych zasad
języka literackiego. Tymczasem
gwara, każda gwara, a nie tylko
zakopiańska jest ważną wartością
wyodrębniającą daną społeczność
spośród innych.
Na Andrychowszczyźnie nie
wykształciła się jakaś odrębna od
innych gwara, ale język nasz cha-
rakteryzował się kilkoma cieka-
wymi zjawiskami. Można tu więc
było jeszcze niedawno często spot-
kać tzw. "e pochylone" i "a po-
chylone". Pierwsze z nich polega
na wymawianiu e jako dźwięku
pośredniego między e, a i lub y:
bieda to w Andrychowie - bida,
zamiast zrobić coś potem, to robi
się potym, zaś zjem to - zjym. Z
kolei "a pochylone" to częsta jesz-
cze dzisiaj realizacja głoski a jako
o. Stąd mamy zamiast chłopak
- chlopok, na miniony deszcz w
Andrychowie powie się, że 1010,
a nie lało, natomiast biały obłok u
nas jest bioly. Owo "a pochylone"
można było usłyszeć dość często z
ust papieża Jana Pawła II - a im
był starszy, tym częściej . Warto
się wsłuchać w jego rozmowy z
wiernymi podczas ostatnich piel-
grzymek do Polski - szczególnie
w Wado wicach i pod oknem na
Franciszkańskiej. Najważniejszą,
bo najbardziej charakterystyczną
dla naszych okolic jest inna cecha.
. Otóż tu nie wymawia się głoski
ę ani w srodku, ani na końcu wy-
razu. My mówimy bende, a nie
będę, wezme (wezmę), mendrzec
(mędrzec) itd.
Tekst tradycyjnie zakończmy ta-
belą, w której pomieścimy formy
nasze małopolskie, galicyjskie,
które tak samo są prawidłowe
j ak te warsza wskie, telewizyj no
- radiowe.(iż)
o Słudze Krzyża i Miłości
Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza w Warszawie wyda-
ła ostatnio książkę Emilii Berndsen "Pieśń o chłopcu sQQQ
wadowickiego nieba". Tomik ilustrowany jest fotogra-
fiami z okresu dzieciństwa i młodości Karola Wojtyły. W
Andrychowie można go kupić w sklepie "Familia" (Rynek
3). Spotkanie autorskie i promocja książki miały miej
podczas Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie
(18. maj
Posłowiem opatrzył tę publikację dr
Marian Gancarczyk. Czytamy w nim
m.in.: "Pieśń o chłopcu spod wadowi-
ckiego nieba" jest wieloczęściowym
poematem biograficznym, ukazującym
trudne życie Karola Wojtyły od dzie-
ciństwa po święcenia kapłańskie; dopo-
wiada tylko aluzyjnie to wszystko, co
Polacy pokolenia JPII wiedzą doskonale
i w szczegółach, gdyż przeżyli to osobi-
ście i bardzo silnie. (...) Stylistyka jest,
w zasadzie, prosta i zrozumiała, nawią-
zujaca do ujęć wiersza tradycyjnego,
rymowanego i stroficznego, lecz Poetka
nie stroni od ujęć podniosłych i bardzo
emocjonalnych, chociaż czterowersowe
zwrotki są tylko przybliżonej długości
w poszczególnych wersach, nie hamując
swobodnego rytmu i dynamicznej narra-
cji o zwykłym chłopcu z małego miasta,
który ośmielił się, z powodzeniem, sięg-
nąć po watykańskie insygnia" .
"Pieśń o chłopcu spod wadowickiego
nieba" kolejny raz potwierdza, że Emila
Bemdsen konsekwentnie podąża swoją
twórczą drogą, nie zważając na literackie
mody. I w tym, paradoksalnie, tkwi siła
jej twórczości. Najnowsza książka poetki
z Sułkowic jest tak rozkosznie staroświe-
cka, że spodoba się nie tylko maluchom,
do których jest przede wszystkim adre-
sowana, ale z pewnością także dorosłym
i całkiem starszym. Czytanie "Pieśni..."
to powrót do lat dziecinnych nie tylko
Wielkiego Polaka, ale też naszych włas-
nych. Warto dodać, że wydawca dosto-
sował się do konwencji przyjętej przez
autorkę. Oprawa graficzna jest tradycyj-
na i bardzo urocza. Polecamy.(fr)
10
NR 5 (198), MAJ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0011.djvu
Cyś Ty cłeku osaloł, cy nie mos rozumu, taki festyn w Rzykach a Ty
siedzis w domu - takie hasło mobilizowało mieszkańców Rzyk do
przybycia na festyn, zorganizowany 29. kwietnia przez Świetlicę
Centrum Kultury i Wypoczynku.
Mimo nie najlepszej pogody na imprezie zgromadziły się tłu-
my. Zanim rozpoczęła się zabawa taneczna, goście obejrzeli pro-
gram artystyczny. Wystąpili podopieczni Świetlicy oraz chór Koła
Gospodyń Wiejskich. Po sześciu miesiącach prób, po raz pierwszy
przed szeroką publicznością zaprezentowała się grupa taneczno
- wokalna Zespołu Pieśni i Tańca"Andrychów'
Za pomoc w przygotowan i u festyny organizatorzy dziękują: fi rmom
"Pabor'
Mechanika Samochodowa - Nowak, Ochotniczej Straży
Pożarnej, firmie pani Marii Misiek, Zofii Misiek oraz Stanisławie
Frasik. (as)
Wycieczka, wystawa, konkursy, zabawy ekologiczne, koncert,
przedstawienie teatralne i kilka innych dodatkowych atrakcji - ko-
lejny już raz Centrum Kultury i Wypoczynku wspólnie z Wydziałem
Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego
zorganizowały w kwietniu obchody Dnia Ziemi. Akcja skierowana
została głównie do młodych mieszkańców naszej gminy. W przygo-
towaniu i przeprowadzeniu DZ pomogli: Nadleśnictwo Andrychów,
Towarzystwo Miłośników Andrychowa, Komenda Hufca ZHP im.
Szarych Szeregów w Andrychowie, "Eko-Wtór'
sp. z.o.o, "Maspex
Wadowice" sp. z.o.o oraz "Wosana" S.A. Andrychów. (as)
/p0012.djvu
REPERTUAR INTERKINA
Stefan Malutki
Familijny."Stefan Malutki" to
widowiskowe, przepełnione
niezwykłymi efektami
specjalnymi i humorem.
Kino przygodowe dla całej
rodziny. Film, podobnie
jak obie części "Stuarta
Malutkiego'
powstał przy
użyciu najnowocześniejszych
technik cyfrowych. W polskiej
wersji językowej wystąpią
gwarantujący dobrą zabawę:
Cezary Żak, Szymon Bobrowski,
Renata Dancewicz, Krzysztof
Kowalewski oraz... Ryszard
Rynkowski.
18. - 22. maja, godz. 17.00
Sposób na rekina
Niezwykłe przygody małej
rybki, która musi ocalić rafę
koralową przed terroryzującym
jej mieszkańców ogromnym
rekinem. Zamiarem twórców
tej animacji było "nakręcenie
podwodnego westernu'
Przesłanie: niezależnie od
stopnia trudności okoliczności
czy też od tego, jak bardzo
czujesz się samotny, twoja
determinacja pomoże ci
pokonać każdą przeszkodę.
1 - 6. czerwca, godz. 17.00
Labirynt Fauna
Słynny i obsypany nagrodami
film Guillermo dei Toro,
autora takich hitów jak:
"Blade Mroczna Trójca" (2004)
oraz "Harry Potter i Więzień
Azkabanu" (2004)."Labirynt
Fauna" to historia młodej
dziewczyny, która w 1944
roku, po zwycięstwie generała
Franco, udaje się z matką i
przybranym ojcem na wieś na
północ Hiszpanii. Dziewczyna
żyje w świecie własnych
wyobrażeń i z trudem akceptuje
rzeczywistość. Dzieło dei Toro
przypomina wielowymiarowy
labirynt. Świetne zdjęcia
(tegoroczna Złota Żaba na
łódzkim Camerimage) tworzą
szczególną, nierzeczywistą
atmosferę.
15. - 20. czerwca, godz. 18.00