/p0001.djvu

			t'- 
o 
o 

 

 

 

 
z 

 
< 

 
;::J 

 

 

 
I 
o 
Z 
N 
U 

 

 
O 

 
00. 

 

 

 
< 

 
O 

 



 

 

 


.
		

/p0002.djvu

			Odeon 2007 ::==--..::.:-....... ............ 
-__......._.-__ł ...Qllllł--. .II1II- ---
- 
.
___...IIIlIMI... 
.....I-...,..ł-I- 
 
 ---ł- 

 _a.IIIIII..1IIIII ______ filii...., ....łlIlllr1llllM-_ 
- 
.. --.,... __ .... G - lIIIIir łIMI1 ____ _______--- 
a.ll1IIII-
"--' ... łIIIwr-" .I11III6'" . (" - ... .....,. 
... ----ł,IIIIIIII-ł--I-1I- ...--... n l 
 ł--ł. ___. __IIIII-ł- 
_' 1J
 .... r _ ... 
 
 ___ - . ___1IIIJIr ___. 
NIIIIIJII 

 .--1IIIr... -.-... ___ ----I..IIIIIII
 
..._...--*IIiI*-..- """".ł---IIIllIIIIa.... .

I.ł...II.--- 
IIIIIfIIIr ...______ __ .11-". _____ ł-IIIII 


lIiIIIIII* 
1IIMII
_cmII .......___
..,. ............ ........... .. --ar..1I 
" 1111 . 
 .ClllllIIII IIIIIIrJIIIIIII
""" ...... --. ---- - -- 
. 
 ... ---
........- 
..... -ł- -. .....---..... 

___...CIIIIII___... 


II1II""" 

 


_ . .' I l' . I 


a.IIIII 
--.NIIIII'._ __..--... 
ł-ł-...ł.JIIMII-..ł. lila WIJIIIIIII",. 
__II1II-.,., MIIIIII___ ____ 
IłIIII__DlllWIIIIIIIIIIL 


ł--Irł--r-łl 


lIIJIIIa _____ ......., .. . .... ___ 
.......---.,_,.",
 ł-r
 
"..." . 
 _________.ł..ł--- 
lMIIIIIIa 


....... 
 lIIIIIIIa 
_

II--- 
..........--JIIIIIIIi 
1IIJIII;
. _- -... 
-.--..-łIIIIIIIIIIII...-ł- 
1 -1 
IMIIIIr.-- 


. -1IIIIIIIa 
 
11111119....1111r 
 
--.. JIIIIIII ... 
 fil 

".ł.I1"". 


- 
""
ł-¥'."'IIIIIIIIIM. 
_____...._......-.----1--. 


ł--r-łl.__-'" JIIIr..... 
.....----I---
 
____ ł- __ ...ł...IIIIIa..... ____ 1WIIt____ 
-
--ł "...., 1IIIIIIIa" 

... 

 -____

v 
--...._IIWD-ł....--. -..
 
aBI1
		

/p0003.djvu

			nowinki kulturalne 
Spowiedzi 
po raz drugi 
Co nie udało się 25. lutego, doszło do 
skutku 29. kwietnia. Było miło, sym- 
patycznie i... pustawo. Na Krakowski 
Salon Poezji w Andrychowie z udzia- 
łem Andrzeja Grabowskiego przyszło 
nie więcej niż trzydzieści parę osób. 


Wysławiając Pana 
Zespół "Pinokio" z Bielska-Białej otrzymał 
Grand Prix XX Podbeskidzkiego Festiwalu 
Piosenki Religijnej. Imprezę zorganizowano w 
dniach 12 - 15. kwietnia. 
Już od dziewięciu lat uczestnicy festiwalu spotyka- 
ją się nie w kościele św. Stanisława, ale w Miejskim 
Domu Kultury. W tym roku podczas przesłuchań kon- 
kursowych jury wysłuchało 30 wykonawców: 11 soli- 
stów i 19 zespołów. Najlepsi zagrali i zaśpiewali przed 
publicznością w czasie koncertu galowego obok gości 
specjalnych: Antoniny Krzysztoń z zespołem oraz gru- 
py "Nadzieja" z Krakowa. 


W tym roku jury nagrodziło i wyróżniło aż 15 wy- 
konawców. W kategorii solistów nagrody odebra- 
ły: Agnieszka Cinal z Roczyn, Agnieszka Kruczek z 
Nowego Sącza oraz Agnieszka Polak zAndrychowa. 
W gronie zespołów nagrodzono: grupę "Genesis" z 
Wilamowic, scholę parafii św. Urbana z Roczyn oraz ze- 
spół "Boże Nutki" z parafii Wniebowzięcia Naj świętszej 
Maryi Panny w Wielogłowach. Wyróżnienia otrzyma- 
li: Piotr Janusz z zespołu "Pinokio" , Karol Tomasiak, 
Eliza Gładyś i Julia Wilczek z Nowego Sącza, zespół 
"Blask" z gimnazjum w Choczni, grupa "Boże Krówki" 
z Andrychowa, duet ze szkoły podstawowej w Choczni 
oraz chór "Misericordias Domini" zZagórnika. 


Organizatorami festiwalu byli: Centrum Kultury i 
Wypoczynku oraz parafia św. Stanisława w Andrychowie. Za 
przebieg imprezy odpowiadała Agnieszka Janosz. Projekt zre- 
alizowano przy wsparciu finansowym Powiatu Wadowickiego . 
Tegoroczny przegląd sponsorowali: CMC sp. z.o.o - Inwałd, 
Bank Spółdzielczy w Andrychowie, Wytwórnia Sprzętu 
Pożarniczego OGNIOGRON - Andrychów, Agencja 
Artystyczna JOANNA - Kielce, Szkoła Języków Obcych PES 
- Kęty, firma BADAN - Roczyny. W przygotowaniu imprezy 
pomogli także: MASPEX WADOWICE sp. z.o.o, WOSANA 
S.A. - Andrychów, Piekarnictwo Grzegorza Polichy. (as) 


N. .8soIo 


"Smiechu mi trzeba na te dziwne czasy, 
śmiechu zdrowego jak źródlana woda" - 
te słowa Adama Ziemianina były mottem 
I Gminnego Konkursu Recytatorskiego 
"Szelki 2007", zorganizowanego przez 
, 
Swietlicę w Sułkowicach-Bolęcinie. 


Przed jury, któremu przewodziła Lucyna Bizoń - prze- 
wodnicząca komisji kultury Rady Miejskiej, wystąpili 
młodzi satyrycy z: Andrychowa, Inwałdu, Sułkowic- 
Łęgu, Targanic (najliczniejsza grupa), Zagórnika. 
Swoją reprezentację wystawiła też oczywiście Świetlica 
w Sułkowicach-Bolęcinie. I to właśnie kabaretowi 
"Zachmieleni" z tej placówki przypadło Grand Prix 
konkursu. Łukasz Chmiel, członek zwycięskiego ze- 
społu, otrzymał także wyróżnienie indywidualne. W ka- 
tegorii monolog sceniczny pierwsze miejsce zajął Kamil 
Studnicki ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Andrychowie. 
Drugie nagrody trafiły do: Emilii Bury z SP nr 4 w 
Andrychowie oraz Bartłomieja Bizonia z Wiejskiego 
Domu w Targanicach. Trzecie miejsce zdobył Kacper 
Sobala a wyróżnienia: Sandra Romik, Wojtek Sobala, 
Michał Kudłacik, wszyscy z WDK w Targanicach 
oraz Natalia Wątroba z Liceum Ogólnokształcącego w 
Andrychowie. Pierwsza nagroda w kategorii: mała for- 
ma dramatyczna trafiła do Joanny Lachendro i Dawida 
Gawła z LO w Andrychowie. Pozostałych miejsc jury 
nie przyznało. (as) 


Wicemistrzynie 


Wielki sukces naszych mażoretek. Podczas 
9. Mistrzostw Polski Zespołów Mażoretkowych 
"Ozimek 2007" nasz" Talent" zdobył wicemistrzo- 
stwo. Zespół z Centrum Kultury i Wypoczynku 
wywalczył pierwsze wicemistrzostwo w kategorii 
"baton juniorki". To nie koniec dobrych informacji. 
Agnieszka Żydek z "Talentu" zajęła indywidualnie 
pierwsze miej sce w kategorii "baton kadetki". (as) 


Na samym początku spotkania Zbigniew 
Przybyłowicz, dyrektor Centrum Kultury i 
Wypoczynku raz jeszcze przeprosił za wydarzenia z 
końca lutego. Przepraszała także Agnieszka J anosz 
z Miejskiego Domu Kultury. Za to A. Grabowski 
słowa "przepraszam" publicznie nie wypowiedział. 
Ale tłumaczył się. - Żeby Państwo nie myśleli, że 
jestem taki w chmurach. Po prostu ta grupka mło- 
dzieży bardzo mi przeszkadzała. I jeszcze wołali na 
głos Ferdek, Ferdek...- tak A. Grabowski wyjaśniał 
powody, dla których 25. lutego opuścił salę w parę 
minut po rozpoczęciu Salonu. - Ale myślę, że o tym 
zapominamy - ratował aktora przed dalszym tłuma- 
czeniem się Z. Przybyłowicz. Stało się tak, jak chciał 
dyrektor. Do sprawy już nie powracano. 


A. Grabowski opowiedział pokrótce o zagma- 
twanym życiu Siergieja Jesienina. Kolejną godzinę 
wypełniły wiersze Rosjanina oraz muzyka akordeo- 
nowa w wykonaniu Andrzeja Włodarza. Tej niedzieli 
muzyk pokazał, że jest mistrzem gry na akordeonie. 
Zagrał naprawdę przepiękne. Jak dla nas, to on był 
głównym bohaterem Salonu. Choć A. Grabowskiemu 
i jego interpretacjom wierszy S. Jesienina zarzucić 
niczego nie możemy. Poezję Rosjanina aktor czytał 
z wyczuciem i zrozumieniem. Słychać było, że to je- 
den z jego ulubionych twórców. Ta fascynacja prze- 
niosła się także na część publiczności. (as) 
Ps. Na koniec próbka poezji S. Jesienina: 
,,(. . .) Ukochana, siądź koło mnie/Popatrzymy sobie 
w oczy. /Twój cichy wzrok mi przypomnij Jak się 
zmysłów zamieć toczy./Całe to złoto jesieni,lTe jas- 
ne pasma na skroniach/Wszystko przyszło jak zba- 
wienie/Niespokojnego nicponia (...)" . 


3 


NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn 


NR 5 (198), MAJ 2007
		

/p0004.djvu

			nowinki kulturalne 


Taneczna pasja 


21 zespołów, w których zatańczyło blisko 200 
tancerek i tancerzy oraz 12 nagrodzonych i 
wyróżnionych grup - tak naikrócei można 
podsumować II Gminny Przegląd Taneczny 
"Pasie i talenty, czyli szaleństwo artystyczne" . 
Imprezę 9. maja zorganizował Wiejski Dom 
Kultury w Inwałdzie. Rozpoczął ją pozakonkurso- 
wy popis wielokrotnie nagradzanego Teatru Ruchu 
"Forma" z Inwałdu. Potem na scenie występowały 
zespoły, które postanowiły zmierzyć się w konkur- 
sie. W pierwszej kategorii wiekowej (klasy I-III 
szkoły podstawowej) jury nagrodziło dziewczynki 
z "Mini miks" z Zespołu Szkół Samorządowych w 
Inwałdzie. Wyróżnienie otrzymał zespół "Flik" ze 
Świetlicy w Rzykach. W gronie dzieci z klas IV 
- VI nagrody przypadły kolejno: "Tanecznym nut- 
kom" z ZSS w Inwałdzie, grupie "Kwartet" z WDK 
w Inwałdzie oraz "Forte" z WDK w Sułkowicach- 
Łęgu. W trzeciej kategorii (gimnazjaliści) zwycięski 
laur przypadł Marcie i Sylwii Balon z Gimnazjum 
nr 2 w Andrychowie. Drugie miejsca zajęły zespo- 
ły: "Metamorfozy" z ZSS w Sułkowicach-Łęgu 
oraz "My" z Ośrodka W spierania Rodziny w 
Andrychowie. Trzecia lokata przypadła dziewczętom 
z "We Are" ze Świetlicy w Rzykach. Wyróżnienia 
jury przyznało Brygidzie Bizoń z Gimnazjum nr 2 
w Andrychowie oraz N atalii Kukiele z Gimnazjum 
nr 1 w Andrychowie. Ta ostatnia tancerka otrzymała 
także nagrodę specjalną od grupy "Forma". (as) 


Po nauk, 


Ania Leśniak z Wieiskiego Domu Kultury 
w Inwałdzie była iedną spośród blisko 300 
osób, które wystąpiły na scenie Konińskiego 
Domu Kultury podczas VIII Ogólnopolskich 
Konfrontacii Tańca Współczesnego. 
Aby pojechać do Konina, Ania musiała przejść eli- 
minacje. Była jedną z dwóch solistek, które zakwali- 
fikowano do występu na imprezie. Obok nich na sce- 
nie prezentowały się zespoły z całego kraju, m.in. z: 
Warszawy, Łodzi, Bydgoszczy, Torunia, Lęborka, 
Gdańska, Olsztyna, Zielonej Góry, Wrocławia, 
Opola, Krakowa. - Od lat nie byłam na imprezie 
o tak wysokim poziomie. Ania sprawdziła się - za- 
tańczyła dobrze. Faktem jest natomiast, że przed nią 
jeszcze długa droga, jeśli chce dojść do perfekcji, 
jaką prezentowali najlepsi. Ma na to czas. Większość 
uczestników konfrontacji to byli ludzie, którzy taniec 
współczesny ćwiczą od wielu lat. To była największa 
impreza, w której Ania uczestniczyła. Myślę, że to, 
co zobaczyła, a chłonęła wszystko, zmobilizuje ją do 
jeszcze cięższej pracy - opowiada Aneta Stuglik, in- 
struktorka Ani Leśniak. (as) 


Orientalnie 


18. kwietnia w "Klubie Podróżnika" zrobiło się nader 
egzotycznie. 
Za sprawą Moniki Sordyl i Justyny Sromek można 
było poznać bliżej: Nepal, Sikkim Geden ze stanów Indii) 
i Bangladesz. Obok ogromnej dawki wiedzy, wspo- 
mnień i slajdów panie przygotowały także małe co nie 
co do skosztowania. Spotkanie odbyło się w "Klubie pod 
Basztą". Jak zwykle zorganizowało je CKiW wspólnie z 
Kołem PTTK "Chałupa". (as) 


Z humorem 


20. kwietnia młodzi recytatorzy z 
Targanic zaprosili mieszkańców wioski 

rogram "Satyra w p oez j
 


W Wiej skim Domu Kultury wystąpili: Bartek 
Bizoń, Sandra Romik, Martyna Bajak, Michał 
Kudłacik, Dawid Bizoń, Wiktoria Handerska, 
Martyna Matejko, Edyta Ćwiertka, Justyna 
Gajczak, Kacper Sobala, Wojtek Sobala, Magda 
Walczak, Daria Zając, Joanna Chmiel, Weronika 
Mrzygłód, Marlena Sałapat, Aldona Zawada i 
Zuzanna Kierczak . 
Podopieczni Kingi Piesko recytowali wiersze i 
tych znanych, i tych mniej popularnych poetów. 
Wszystkie utwory łączyło jedno: zawierały w so- 
bie dużą dawkę humoru i satyry. Wychowankowie 
WDK znakomicie poradzili sobie z trudnym zada- 
niem oddania tych cech. Efekt był taki, że ze 
spotkania goście wychodzili z uśmiechem na twa- 
rzy. (as) 


Wyrecytujity 


5. czerwca Centrum Kultury i Wypoczynku 
organizuie XIV Turnie i Jednego Wiersza. 
Zgłoszenia do udziału w imprezie przyimowane 
są do 30. maia. 
Recytatorzy będą oceniani w trzech kategoriach: 
klasy I - III szkoły podstawowej, klasy IV - VI szko- 
ły podstawowej oraz gimnazjum. Uczestnicy mogą 
zaprezentować tylko jeden wiersz. Organizatorzy 
proponują, aby w tym roku były to utwory z okresu 
Młodej Polski i XX -lecia międzywojennego. W TJW 
może wziąć udział uczeń reprezentujący swoją szkołę 
lub placówkę kulturalną z terenu gminy Andrychów 
oraz gmin sąsiadujących z Andrychowem. Instytucje 
nie mogą jednak delegować do konkursu więcej niż 
pięciu uczestników. Liczba pięć jest ważna także z 
innego powodu. Tyle minut wynosi maksymalny 
czas prezentacji. 
Zgłoszenia można nadsyłać na adres: Centrum 
Kultury i Wypoczynku w Andrychowie, u1. 
Krakowska 35, 34 - 120 Andrychów; te1./fax 033 
875 39 45; e-mail ckiw@andrychow.p1. (as) 


Tal\cowall 


Skończył się post, do programów domów kultury 
powróciły dyskoteki. W kwietniu zabawy dla dzie- 
ci i młodzieży zorganizowano w niemal wszystkich 
placówkach Centrum Kultury i Wypoczynku. Bawili 
się też i dorośli. Największą imprezą była wiosen- 
na dyskoteka dla czterdziestolatków. Jak zwykle, o 
wejściówki do Miejskiego Domu Kultury trzeba było 
postarać się zawczasu. Świetnie bawili się również 
goście dyskoteki przygotowanej przez Świetlicę w 
Rzykach. (as) 


Na głos 
W maiu Mieiska Biblioteka Publiczna przygotowa- 
ła dla naimłodszych czytelników specialną ofertę. 


W ramach akcji "Cała Polska czyta dzieciom" 
przedszkolaki wysłuchały bajek prezentowanych przez 
Stanisławę Seczyńską-Nadajczyk, prezes Towarzystwa 
Miłośników Andrychowa oraz naszego redakcyjnego 
kolegę, Łukasza Dziedzica. Dla dzieci zorganizowano 
też m.in. konkurs plastyczny "Bajkowa kartka urodzi- 
nowa" oraz akcję "Majowe spotkania z biblioteką", 
na którą złożyły się pogadanki o książkach oraz samej 
bibliotece. O pozostałych atrakcjach przygotowanych 
dla najmłodszych przez MBP napiszemy w kolejnym 
wydaniu "Nowin". (as) 


4 


NR 5 (198), MAJ 2007 


magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
		

/p0005.djvu

			. ,. 
rozmaltoscl 


Mądre dzieciaki 


17. kwietnia Wiei ski Dom Kultury w 
Sułkowicach-Łęgu zaprosił trzecioklasistów z 
tei miei scowości na konkurs "Przysłowia mą- 
drością narodu" . 


Klasy reprezentowały trzyosobowe drużyny. 
Tworzyli je: Basia Magiera, Aneta Piątek, Konrad 
Kozłowski (lIla), Paulina Bizoń, Joasia Malarz 
i Agata Gałosz (Illb). Jednak blisko 90 przysłów 
przyswoić sobie musiały wszystkie dzieciaki. Pomoc 
koleżanek i kolegów w tym konkursie była nieod- 
zowna. Przed trzecioklasistami stało bowiem ogrom- 
ne wyzwanie. Dzieci musiały nie tylko wykazać się 
znajomością przysłów, ale i umiejętnością skojarze- 
nia ich z prezentowanymi obrazkami. Jak się okaza- 
ło dla trzecioklasistów z Sułkowic nie było to zada- 
nie, które by ich przerosło. Nie pomogły dogrywki. 
Umysłowe zmagania zakończyły się remisem. (as) 


Mali ekolodzy 
20. kwietnia po raz czwarty w Przedszkolu nr 
2 zorganizowano gminny konkurs ekologiczno 
- przyrodniczy. 


Do rywalizacji stanęło dziewięć drużyn. Maluchy 
rozwiązywały rebusy, zagadki, odpowiadały na py- 
tania. Największą wiedzą wykazały się dzieci z od- 
działu "O" przy Zespole Szkół Samorządowych w 
Roczynach. Drugie miejsce zajęła drużyna z przed- 
szkola przy ZSS w Zagórniku, a trzecie zespół z 
Przedszkola nr 4 w Andrychowie. Pozostałe ekipy, 
które uczestniczyły w konkursie, otrzymywały wy- 
różnienia. Z imprezy nikt nie wyszedł z pustymi rę- 
kami. Organizatorzy zadbali nie tylko o nagrody dla 
najlepszych, ale i upominki dla wszystkich dzieci. 


Bezpiecznie Ufają 


27. kwietnia w Zespole Szkół Samorządowych 
w Inwałdzie rozegrano X Gminny Turniei 
"Bezpieczna droga" . 
Konkurs skierowano do trzecioklasistów ze szkół 
podstawowych. Miał m.in. przygotować dzieci do 
zdobycia karty rowerowej. Osiem reprezentacji 
musiało pokonać tor przeszkód. Na uczestników 
zmagań czekały też rebusy, krzyżówka i inne zada- 
nia umysłowe. Poziom turnieju był wyrównany. O 
tym, kto zwycięży, musiała zdecydować dogrywka. 
Ostatecznie pierwsze miejsce przypadło reprezentacji 
Szkoły Podstawowej nr 4 w Andrychowie. Drugie 
zajęły dzieci z ZSS w Inwałdzie, a trzecie uczniowie 
ZSS w Rzykach. Pozostałe drużyny otrzymały wy- 
różnienia. Każdy z zawodników z Inwałdu wyjechał 
z prezentem a zwycięzcy dodatkowo z pucharami. 
Dodatkową atrakcją był występ teatrzyku "Raz, dwa, 
trzy" . 
Turniej przygotowały nauczycielki ZSS w Inwałdzie. 
Współorganizatorem imprezy była Komenda 
Powiatowa Policji w Wadowicach. Upominki spon- 
sorowali: Rada Rodziców przy ZSS w Inwałdzie oraz 
"Maspex - Wadowice" . (as) 



ł... - .______ 
GIRIIł-a---"-' 


Misteria 


Na kilka dni przed świętami Wielkiet 
N ocy uczniowie Gimnazjum nr 1 w 
Andrychowie oglądali spektakl przy- 
gotowany przez ich koleżanki i kole- 

. . 
gow a wyrezyserowany przez sIostrę 
Kazimierę Szumal. 


W misterium Męki Pańskiej obok tradycyjnych ele- 
mentów, nie zabrakło i nowoczesności. W przedsta- 
wieniu wykorzystano multimedia. 
l.kwietnia, w Domu Strażaka w Roczynach wiel- 
kanocne misterium przedstawiła grupa teatralna 
Zespołu Szkół Samorządowych. Jak to w tej wiosce 
jest w zwyczaju, na czas spektaklu remiza tłumnie 
wypełniła się mieszkańcami. ( as) 


Po raz 17. w Targanicach spotkała się mło- 
dzież ze wspólnot oazowych, działaiących w 
naszei gminie. Tegoroczny Wieczór z Piosenką 
Religiiną zorganizowano 22. kwietnia. 


Na spotkanie przyjechały grupy zAndrychowa, Inwałdu 
i Zagórnika. Gospodarzy reprezentowała młodzież ze 
Wspólnoty oraz Dzieci Boże. Gościem specjalnym im- 
prezy był zespół muzyczny ze Skoczowa. Wieczór wy- 
pełniła nie tylko muzyka. Wspólnie zastanawiano się na 
pytaniem: Co nam daje ufność Bogu? 
Spotkanie przygotowała W spólnota Oazowa z Targanic 
wspólnie z tutejszym Wiejskim Domem Kultury. 
Organizatorzy dziękują za pomoc paniom z Koła 
Gospodyń Wiejskich oraz Józefowi Magierze. (as) 


Ręce w paszczy 


25. kwietnia młodzi rzyczanie spotkali się z wędka- 
rzami z Koła Andrychów-Miasto Polskiego Związku 
Wędkarskiego. 
Bogdan Wróbel i Marian Pietras opowiedzieli dzie- 
ciom m. in. o gatunkach ryb słodkowodnych żyjących 
w naszych rzekach oraz o okresach i rozmiarach 
ochronnych dla danych ryb. Dzieciaki mogły też po- 
oglądać, podotykać i poprzymierzać rzeczy związane 
z wędkowaniem. Nie wszystkie zdecydowały się na 
wykonanie zadania specjalnego i nie włożyły ręki do 
wyprawionej głowy szczupaka. Tym mniej odważ- 
nym wcale się nie dziwimy. 
Spotkanie zorganizowała Świetlica w Rzykach. 
(as) 


NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn 


5 


NR 5 (198), MAJ 2007
		

/p0006.djvu

			. ,. 
rozmaltoscl 


Burmistrz Andrychowa i Rada Miejska, 
Centrum Kultury i Wypoczynku 
zapraszają 
na obchody święta miasta 


DNI ANDRYCHOWA 


1-10 


czerwca 


2007 


1.06 /piątek/ Plac Mickiewicza godz. 13.00 - "Puszek Okruszek 
czyli gala piosenki dziecięcej" - Big-Band Jarosława Grzybowskiego 
z zespołem dziecięcym. Wesołe miasteczko dla dzieci 
Klub Pod Basztą godz. 17.00 - Przegląd zespołów rockowych 


2.06/sobota/ stacja PKP - Pociąg Retro, godz. 19.00 - Miejski 
Dom Kultury "Okno na parlament" - komedia - Teatr Rozrywki z 
Chorzowa. Sponsor spektaklu: ING - Bank Śląski 


3.06 /niedziela/ Stadion Sportowy godz. 15.00 - IV turniej 
amatorskich drużyn piłki nożnej. Parking przed basenem PIKNIK 
ROMSKI - godz. 17.00 - Józef Jochymczyk z zespołem, godz. 18.15 
- CZARNE PERŁY, godz. 19.30 - MAGIC STEPS (break dance), godz. 
20.00 - KAŁE BAŁA (CZARNE WŁOSY) - muzyka Cyganów Spisza 
i Karpat. Wystawa "Romowie" ze zbiorów Pawła Lechowskiego i 
wystawa prac plastycznych Małgorzaty Mirga, namiot wróżb, pokaz 
bielenia kotłów i naczyń, degustacja potrawy cygańskiej. 


4.06/poniedziałek/ godz. 17.00 - Miejski Dom Kultury - Prezentacje 
dziecięcych i młodzieżowych zespołów artystycznych 


5.06/wtorek/ godz. 9.00 - Klub "Pod Basztą" - XIVTurniej Jednego 
Wiersza 


6.06 /środa/ godz. 9.00 - Miejski Dom Kultury - IV Przegląd 
Teatrzyków Dziecięcych i Młodzieżowych - prezentacja laureatów 


8.06 /piątek/ godz. 17.00 - Izba Regionalna TMA w Pałacu 
Bobrowskich - Wernisaż wystawy ,,250 lat piekarstwa i młynarstwa 
w Andrychowie i okolicy" 
godz. 20.00 - Klub Pod Basztą - Kwartet Jana Ptaszyna 
Wróblewskiego - koncert jazzowy 


9 - 10 czerwca - Plac Mickiewicza IMIENINY MIASTA i IV 
Pszczelarsko-Turystyczna Wiosna w Beskidach. Kiermasz miodów, 
słodyczy oraz kosmetyków wyprodukowanych na bazie miodu, 
degustacja miodów pitnych, kiermasz sprzętu pszczelarskiego, 
wykłady i prelekcje o tematyce pszczelarskiej. Plenerowa wystawa 
Grupy Twórców MY 


9.06/ sobota/ godz. 16.00 - kapele podwórkowe: FAKI RY z Piotrkowa 
Trybunalskiego, BEKA z Przeworska, KAPELA WUJKA JAŚKA z 
Andrychowa, godz. 20.00 - Kabaret XXL (Dariusz Gnatowski, Jan 
Jakub Należyty, Agata Myśliwiec), godz. 21.30 - ŁZY, ok. godz. 
23.00 - pokaz sztucznych ogni 


1 0.06/niedziela/ godz. 9.00 - występy orkiestr dętych w kilku punktach 
miasta, godz. 10.30 - przemarsz mażoretek TALENT, godz. 11.00 - VII 
Rejonowy Przeg ląd Amatorskich Orkiestr Dętych O LIŚĆ PLATANA, 
godz. 17.00 - zespoły artystyczne z Gminy Andrychów, godz. 19.00- 
Big-Band Jarosława Grzybowskiego, godz. 20.30 - DAAB (reggae) 


Wesołe miasteczko na parkingu przy Hali Sportowej od 1 do 10 czerwca. 


Uwaga: CKiW zastrzega sobie prawo zmian w programie. 


6 


NR 5 (198), MAJ 2007 


o przyrodzie 


10. maja Zespół Szkół Samorządowych w Zagórniku zorga- 
nizował I Gminny Konkurs Przyrodniczy "Znamy i chroni- 
my nasze lasy" . 


W zmaganiach wzięli udział przed- 
stawiciele wszystkich klas trzecich z 
gminnych szkół, łącznie 21 dzieci. 
Gośćmi konkursu byli: Jerzy Potocki, 
Lilianna Malczyk, Jerzy Malczyk, 
Jacek Folga, Bogdan Pabis, Krzysztof 
Góra i Jolanta Kruże!. Komisja kon- 
kursowa wysoko oceniła wiedzę dzie- 
ci. Laureatami turnieju zostali: I miej- 
sce - Martyna Byrska z SP 2 (opiekun 
Bożena Ryczek), II miejsce - Izabela 
Łysoń z ZSS w Inwałdzie (op. Agata 
Cierpiałek), III miejsce - Zuzanna 
Głownia z SP 4 (op. Katarzyna 
Penkala), III miejsce - Wojciech Bodo 


z SP 4 (op. Monika Ligęza) . Wszyscy 
uczestnicy konkurs opuścili obdaro- 
wani książkami o tematyce przyrodni- 
czeJ. 
Turniej to jeden z elementów pro- 
gramu ekologicznego, realizowanego 
do kilku lat przez szkołę w Zagórniku. 
Imprezę zorganizowały nauczycielki 
kształcenia zintegrowanego. Projekt 
objęty został patronatem Nadleśnictwa 
Andrychów (NA). Konkurs wsparli: 
Urząd Miejski, NA, koło łowieckie 
"Beskid" w Andrychowie, wydaw- 
nictwo "Nowa Era", Rada Rodziców 
przy ZSS oraz "Wosana" S. A. (as) 


Oblicza ziemi 


19. kwietnia to nie muzyka była najważniejsza w "Klubie 
pod Basztą". Goście klubu u
ali się pięknymi widokami... 


Wernisaż fotografii Karola 
Pytlewskiego zgromadził jego ro- 
dzinę, przyjaciół a także wszystkich 
tych, którym bliska jest przyroda. 
Bo to ją na swych zdjęciach prezen- 
tował młody artysta, uczeń Liceum 
Ogólnokształcącego w Andrychowie. 
Fotografią Karol zajmuje się od 
trzech lat. N a wystawie w "Kpb" po- 
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE 


kazał około 80 zdjęć, które powstały 
głównie podczas wycieczek. Obok fo- 
tografiki jego pasjami są bowiem tury- 
styka górska i kajakowa oraz narciar- 
stwo alpejskie. 
O to, by gościom wernisażu było jesz- 
cze milej, zadbał Mateusz Olajossy, 
który przygrywał na keyboardzie. (as)
		

/p0007.djvu

			. ,. 
rozmaltoscl 


To już było 


Piątek, 13. kwietnia goście "Klubu pod Basztą" nie za- 
liczą prawdopodobnie do najbardziej udanych dni roku. 
Przynajmniej
eśli idzie o doznania muzyczne. Jazzu z naj--= 
wyższejyółki nie było. 


Na szczęście nie było też 
totalnej wpadki. Muzycy z 
"Funky Flow" dali przy- 
zwoity koncert. Na plus 
trzeba im zaliczyć zaanga- 
żowanie w muzykowanie 
oraz energię, która z nich 
przeniosła się na część 
publiczności. Na minus... 
Chyba najbardziej brak 
własnego stylu. No i fakt, 
że niczym nas nie zasko- 
czyli. A my lubimy być 
zaskakiwani. Oczywiście 
mile. (as) 


Razjeszcze 



ołommuzycznym, działającym przy Ośrodku Wspierania 
Rodziny spodobało się koncertowanie w "Klubie pod Basztą" . 
W miesiąc po tym, jak zagrały tu wspólnie po raz pierwszy, 
znów QQjawiły się w zamkowych progach. 
10. kwietnia w 
"KpB" zagrali: "Sub 
rosa" Akwilon" 
,,, , 
"Sheol", " The starsi", 
"Destination". Koncert 
poprowadzili: Jolanta 
U rbaniak szefowa 
Klubu Młodzieżowego 
OWR oraz Wojciech 
Duraj - instruktor mu- 
zyczny Klubu. Wśród 
publiczności, która 
znów licznie zjawiła się 
na koncercie, rozloso- 
wano upominki: koszul- 
ki klubu OWR oraz płyty dvd z zapi- 


sem poprzedniego występu. (as) 


1 0000 Szelek 


W piątek 25. kwietnia w "Klubie pod Basztą" zagra kolejny młody zespół ro- 
dem zAndrychowa - ,,10000 Szelek". Grupę tworzą muzycy, których znamy już 
z formacji "PKS": Maciej Kozłowski - gitara oraz Maciej Pietrzyk - perkusja. 
Skład zespołu uzupełniają: Roman Głowacki - saksofon i Michał Lewczuk - bas. 
Początek koncertu - godzina 20.00. Bilety w cenie 5 złotych (w dniu koncertu 7 
zł) można kupować w "KpB". Gorąco zapraszamy. 


Program imprez 
Centrum Kultury i Wypoczynku 


maj 2007 
www.ckiw.andrychow.pl; tel./fax (033) 875-39-45, tel. (033) 875-26-28 


24 maja Iczwartekl - Akcja "Wiersze chodnikowe'
 W tym dniu na 
chodnikach miasta pojawi się wiersz Michała Zabłockiego - twórcy Programu 
Rewolucji Poetyckiej "Multipoezja", znanego szerokiej publiczności jako 
autor tekstów piosenek Grzegorza Turnaua. Zapraszamy do odszukania tego 
krótkiego wiersza na andrychowskich ulicach. W roku ubiegłym w projekcie 
wzięło udział 40 miast. W przeprowadzeniu akcji pomagają harcerze. 
26-27 maja Isobota - niedzielal - Gimnazjum nr 1 w Andrychowie 
Puchar Polski Juniorów we Wspinaczce Sportowej. Pierwsza elimi- 
nacja tegorocznego cyklu Pucharu Polski Juniorów w konkurencjach w pro- 
wadzeniu i na czas. W zawodach mogą uczestniczyć zawodnicy posiadający 
licencje PZA. Zgłoszenia do 23. maja poprzez wypełnienie i przesłanie inter- 
netowego formularza zgłoszeniowego. Więcej informacji na stronie interneto- 
wej PZA. 


MIEJSKI DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE 
22.05/wtorekl godz. 10.00 - "Nasza scena..:'- koncert uczniów Liceum 
Ogólnokształcącego w Andrychowie 
27.05 Iniedzielal godz. 17.00 - Krakowski Salon Poezji w 
Andrychowie. Wiersze angielskich poetów metafizycznych czyta Krzysztof 
Łakomik - aktor Teatru Witkacego w Zakopanem. Oprawa muzyczna: Jacek 
Zięba-Jasiński (trąbka). Bezpłatne zaproszenia do odbioru w CKiW i MDK 


KLUB POD BASZTĄ 
25.05 Ipiątek/ godz. 20.00 - Koncert 10000 SZELEK. Bilety: 5 zł (w 
dniu koncertu 7 zł) 


WIEJSKI DOM KULTURY W INWAŁDZIE 
22.05/wtorekl godz. 12.00 - "Majowe spotkanie z książką" - Łukasz 
Dziedzic z "Twojego Radia Andrychów" czyta dzieciom, warsztaty ruchowe 
dla maluchów, akcja plastyczna 


WIEJSKI DOM KULTURY W ZAGÓRNIKU 
30.05/środal godz. 10.00 - Gminny Konkurs Piosenki o "Złotą, srebr- 
ną i brązową nutkę" 


WIEJSKI DOM KULTURYWTARGANICACH 
24.05 Iczwartekl - udział grupy teatralnej "Kolor" w VIII Przeglądzie 
Miniatur Teatralnych w Buczkowicach 
29.05/wtorekl godz. 12.00 - "Dom Kultury - Dzieciom" - spektakle z 
okazji Dnia Dziecka w wykonaniu teatru "Forma" z WDK w Inwałdzie i grupy 
teatralnej "Kolor" z WDK w Targanicach 


WIEJSKI DOM KULTURY W SUŁKOWICACH ŁĘGU 
22.05 Iwtorekl godz. 17.00 - "Dzień Matki" - spotkanie dla mam dzieci 
działających w kołach zainteresowań w WDK 
29.05 Iwtorekl godz. 9.40 - "Dzień Dziecka" - występ Teatru Ruchu 
"Forma" z WDK w Inwałdzie i grupy teatralnej "Kolor" z WDK w Targanicach, 
konkursy dla dzieci 


ŚWIETLICA W BOLĘCINIE 
21.05-25.06 - "Nasze perełki artystyczne"- wystawa fotografii z wy- 
stępów podopiecznych Świetlicy CKiW w Sułkowicach Bolęcinie 
23.05/środal godz. 11.00 - "Drzewko szczęścia"- warsztaty plastyczne 
dla dzieci - kwiatowe kompozycje przestrzenne 
30.05/środal godz. 11.00 - Lekcja biblioteczna dla dzieci 


ŚWIETLICA W RZYKACH 
29.05/wtorekl godz.18.00 - Dyskoteka dla dzieci i młodzieży gimnazjalnej. 
31.05 Iczwartekl godz. 12.00 - "Zwichnięty Kopciuszek" - bajka w 
wykonaniu grupy teatralnej "jednorazówki.pl" ze Świetlicy w Rzykach 
17.05-15.06. - "Krajobrazy" - wystawa zdjęć Mirosława Magiery 


MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA 
1-21.05 - Konkurs plastyczny dla naj młodszych czytelników pt. "Bajkowa 
kartka urodzinowa" - nadsyłanie prac "Majowe spotkania z biblioteką" 
- pogadanki o książce i bibliotece dla przedszkolaków 


NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn 


NR 5 (198), MAJ 2007 


7
		

/p0008.djvu

			historia 
Początki parafii w Rzykach 


- część IV ostatnia 


W czwartej - ostatniejjuż części poświęconej "Początkom parafii św. Jakuba w Rzykach", przedstawię okoliczności poświę- 
cenia kościoła i erygowania parafii w 1796 r. oraz ustanowienia patronem głównym kościoła- "Titulus Ecclesiae" św. 
Jakuba Apostoła. Ponadto ukażę niezwykle ambitne plany przyłączenia do parafii Rzyki pięciu okolicznych miejscowości: 
Zagórnika, Sułkowic-Bolęciny, Kaczyny i Ponikwi. Na zakończenie zamieszczam wykaz wszystkich księży proboszczów, 
którzy pracowali w parafii na przestrzeni ostatnich 210 lat. 


ARTUR OBOZA 


T)odczas budowy kościoła parafialnego 
r poważnym problemem mieszkańców 
Rzyk było zapewnienie dostatecmej ilości 
rąk do pracy: do pomocy murarzom jako 
też do łamania kamieni na mur y wapno, 
robienia cegły, wożenia wszelkiego mate- 
riału. Wieś Rzyki liczyła zaledwie 105 
domów, a liczba jej mieszkańców nie 
przekraczała 1400 osób. Dlatego też, 
aby rozpoczęte wczesną wiosną 1793 r. 
prace budowlane mogły być sprawnie 
kontynuowane i na czas zakończone, 
potrzebna była dodatkowa pomoc od 
mieszkańców sąsiednich wsi. Takowej 
pomocy usilnie dopraszali się Rzyczanie 
od władz cyrkułu. Argumentowano to 
tym, iż: żadną miarą sami tej robocie 
nie wydolelibyśmy, przyszłoby się nam 
zmizerować y albo polney czyli gruntowey 
robocie lub fabryczney (tj. przy budowie 
kościoła) zadosyć nie uczynić. Dlatego 
już w czasie wymierzania gruntu pod 
fundamenty kościoła, austriacki architekt 
cyrkularny Andreas de Breiining złożył 
obietnicę: dodania skąd inąd ludzi do 
pracy. Również władze dominium zator- 
skiego w 1794 r. wydały oświadczenie, w 
którym poparły starania Rzyk i zgodziły 
się, aby władze cyrkularne wydały: 
publiczne obwieszczenie nakazujące wsią 
przyległym jako to: Kaczynie y Ponikwi, 
tudzież wsi Bolęcinie y Zagomikowi do 
parafii wsi Rzeki na potym należeć maią- 
cych udzielić wsparcia przy pracach 
kościelnych. Tak więc w odpowiedzi na 
usilne prośby starosta myślenicki wydał 
rozporządzenie, w którym nakazał, aby 
mieszkańcy: Ponikwi, 
Robotu, Kozińca i 
Kaczyny w ramach 
pańszczyzny (takowa 
zniesiona została 
dopiero w 1848 r., z 
chwilą uwłaszczenia 
chłopów) odpracowali 
darmowo po pięć dni 
z każdego numeru 
domu: "koło budowy 
nowego kościoła." Jednakże wyżej 
wspomniane wsie odwoływały się od tej 
decyzji i nie zamierzały się jej podpo- 
rządkować twierdząc, że: do kościoła w 
Rzykach w przyszłości przyłączeni bydź 
nie wierzą. Ponadto - co należy zdecy- 
dowanie podkreślić, tak śmiały i ambitny 
plan przyłączenia do Rzyk okolicznych 
miejscowości musiał - rzecz naturalna, 
spotkać się z wyraźnym protestem ze 
strony sąsiednich parafii, których probosz- 
czowie byli niechętni jakimkolwiek 
zmianom dokonującym się ich kosztem. 
Dodatkowo sami też mieszkańcy tych 
wsi: dobrowolnie do pomocy przyłączyć 
się nie myślą, ponieważ: Hobot y Poni- 
kiew do Kościoła w Wadowicach są gwał- 
townie pociągani, Koziniec do Mucharza, 


a Kaczyna do Choczni. O ostatecznym 
upadku pomysłu przyłączenia do przy- 
szłej parafii Rzyki wyżej wspomnianych 
wsi zadecydowało ich niekorzystne poło- 
żenie w stosunku do Rzyk: te wsie dla 
niedostępnych gór y potoków napotym do 
Rzyk należeć nie będą mogły. Przeciwko 
tym rozwiązaniom najbardziej protesto- 
wała wieś Ponikiew, słusznie podkre- 
ślając, że do kościoła wadowickiego ma 
zdecydowanie lepszy dostęp, aniżeli do 
rzyckiego. Trudno sobie też wyobrazić, 
zwłaszcza zimą, mieszkańców Ponikwi, 
aby musieli wędrować przez Gancarz 
(798 m m.p.m.), chcąc wziąć udział w 
niedzielnych nabożeństwach. Również 
ksiądz z Rzyk musiałby pokonywać 
znaczną odległość, aby dojechać do 
chorego w Ponikwi, gdyż: ze względu na 
góry y potoky będzie musiał kierować się 
drogą na Andrychów a stamtąd na Wado- 
wice i dopiero na Ponikiew 
co czyni łącznie trzy mile drogi. Księżna 
Zofia z Małachowskich Duninowa, właś- 
cicielka dób zatorskich również była prze- 
ciwna takim planom i to ona ostatecznie 
doprowadziła do ich upadku. Dążąc 
do rozwiązania sporów, zdecydowanie 
oświadczyła, że Kaczyna: w miejscu przy- 
stępnym kościoła Rzyckiego lokowana jest 
i jeśli będzie sobie tego życzyła tylko ona 
może być przyłączona do Rzyk. Jednakże 
i jej mieszkańcy też nie chcieli odłączyć 
się od parafii Chocznia i pracować przy 
budowie nowego kościoła. 
Wobec takiej sytuacji Rzyczanie podjęli 
kolejną próbę "przymuszenia" do pracy 
koło kościoła, tym razem mieszkańców 
Bolęciny i Zagórnika: a że prędzey 


uroczystość św. Jakuba Apostoła Star- 
szego, ks. Jakub Rudecki dokonał poświę- 
cenia nowo wybudowanego kościoła w 
Rzykach. Był to ówczesny proboszcz 
parafii Wieprz i Andrychów w latach: 
1794-1817, a także wicedziekan dekanatu 
wadowickiego. W tym samym roku ks. 
biskup Florian Amand Janowski, ordy- 
nariusz diecezji tarnowskiej, do której 
przynależały Rzyki, dokumentem erek- 
cyjnym powołał do życia parafię św. 
Jakuba w Rzykach. Jednakże nie była 
to samodzielnie funkcjonująca parafia. 
Przez kilka lat - do 1800 r. (tj. do kano- 
nicznego instytuowania ks. Wojciecha 
Baneckiego na pierwszego proboszcza 
Rzyk) była filią kościoła w Wieprzu, 
którego proboszcz ks. Jakub Rudecki 
był zarazem pierwszym nieformalnym 
proboszczem Rzyk. 
Już w trakcie budowy rzyckiego kościoła 
w 1795 r. posługiwał się w dokumentach 
podpisem: "Jakub Rudecki proboszcz 
Wieprza, Andrychowa i Rzyk" (Jacobus 
Rudecki Parochus in Wieprz, Andrychow 
et Rzyki). Taki stan prawny potwierdził 
ówczesny dziekan wadowicki ks. Mikołaj 
Jędrzejowski - proboszcz Polanki Wielkiej 
koło Oświęcimia. Zgodził się, aby Rzyki 
przynależały do parafii Wieprz jako jej 
filia, aż do czasu powołania pierwszego 
proboszcza. 


Patron parafii 
Patronem głównym: "titulus ecclesiae" 
kościoła parafialnego w Rzykach jest 
św. Jakub Apostoł Starszy. U stanowienie 
patronatu tegoż świętego było osobistą 
decyzją ks. Jakuba Rudeckiego. Proboszcz 


Podpis pierwszego proboszcza w Rzykach ks. Wojciecha 
Baneckiego 


Zagomik do Państwa Inwałdzkiego jako 
też Szulkowice (chodzi tutaj o Bolęcinę) 
do Państwa Andrychowskiego należące 
y prawie z Rzykami złączone te do nas 
uczęszczać będą mogły. Rzeczywiście 
wsie te, w porównaniu do Ponikwi czy 
Kaczyny miały dobry dostęp do Rzyk. 
Jednak i tym razem wysiłki te zakończyły 
się fiaskiem, a budowa kościoła parafial- 
nego prowadzona była wysiłkiem w szy st - 
kich mieszkańców Rzyk. Przyszła parafia 
objąć zaś miała swym zasięgiem tylko 
tęjedną wieś, a nie jak wcześniej plano- 
wano okoliczne miejscowości. 


Poświęcenie kościoła-erygowanie 
parafii 
W poniedziałek - 25 lipca 1796 r. w 


Wieprza pragnął, aby jego patron z chrztu 
świętego stał się również patronem całej 
parafii. Taką wiadomość możemy odna- 
leźć w księdze chrztów, w której sporzą- 
dzono krótką notatkę w języku łacińskim 
na temat poświęcenia kościoła. W niej to 
czytamy, iż: "Parochas specificatus de 
nomine et cognomine Admodumo Jacobus 
Rudecki qui amans suum patronum de 
baptesmo asamptur, curavit Ecclesiam 
intitularit Sancto Jacobi Apostoli.", co w 
tłumaczeniu brzmi: "Proboszcz specy- 
ficznego imienia i nazwiska Przewielebny 
Jakub Rudecki, który kochając swojego 
patrona z chrztu świętego, troszcząc się 
o kościół ustanowił Świętego Jakuba 
Apostoła." (patronem parafii). Stąd też 
nieprzypadkowo wybrano dzień 25 lipca, 


aby poświęcić kościół, gdyż w tym dniu 
przypada wspomnienie tegoż świętego, 
który stał się głównym patronem kościoła 
i parafii w Rzykach. 
Istnieje jeszcze druga przyczyna 
nadania parafii za patrona św. Jakuba. 
Dwaj główni fundatorzy kościoła: Jakub 
Wawrzyn i Jakub Tomiczek nosili imię 
tegoż świętego. Dlatego w uznaniu 
wybitnych zasług władze kościelne wyra- 
ziły zgodę, aby ich patron życiowy został 
również opiekunem nowo wybudowa- 
nego kościoła i parafii. 


Proboszczowie 
Na zakończenie słów kilka o 
księżach, którzy pełnili funkcję probosz- 
czów. Pierwszym kapłanem, który 
przybył do Rzyk w 1796 r. był ks. Patrycy 
Rudecki z zakonu Reformatów z Kęt. Był 
bratem księdza proboszcza z Wieprza. Po 
roku administrowania parafią odszedł z 
Rzyk, a jego miejsce zajął dotychczasowy 
wikary zAndrychowa - ks. Wojciech 
Banecki. Przez 3 lata pełnił funkcję 
administratora parafii. W 1800 r. został 
pierwszym kanonicznie instytuowanym 
proboszczem Rzyk. Od tego roku parafia 
stała się całkowicie niezaleŻlla w stosunku 
do Wieprza. Za jego duszpasterzowania 
1 października 1808 r. bp krakowski ks. 
Andrzej Gawroński dokonał pierwszej w 
dziejach wsi wizytacji parafii i obrzędu 
konsekracji kościoła. Wojciech Banecki 
funkcję proboszcza pełnił przez 28 lat, 
a w Rzykach spędził 31 lat jako duszpa- 
sterz. Zmarł w środę 18 czerwca 1828 r. 
i został pochowany na cmentarzu przy- 
kościelnym, tuż za prezbiterium kościoła. 
Kolejnym proboszczem 
został: ks. Józef Słodykie- 
wicz (1828-1848) - jedyny 
w historii parafii ksiądz, 
który pełnił funkcję 
wicedziekana dekanatu 
wadowickiego. W 1848 
r. został usunięty z parafii 
z przyczyn politycmych. 
Kolejnymi proboszczami 
byli: ks. Jan Bobczyński 
(1848-1878); ks. Stanisław Paszyński 
(1878-1893)- uczestnik powstania stycz- 
niowego z 1863 r.; ks. Franciszek Saferna 
(1893-1899), ks. Józef Zdrowak (1900- 
1914) - za jego posługi wybudowano w 
1908 r. obecną plebanię; ks. Karol Gelata 
(1914-1950) -w Rzykach przebywał od 
1910 r najpierw jako wikary, a od 1914 r. 
jako proboszcz; ks. Bronisław Michalski 
(1950-1969); ks. mgr Jan Spytkowski 
(1969-1988) - zanim został księdzem 
diecezjalnym przez 20 lat przebywał 
w zakonie Reformatów w Krakowie. 
Obecnym, dziesiątym proboszczem w 
historii parafii jest ks. Jan Nalepa od 1989 
roku. 


I 


8 


NR 5 (198), MAJ 2007 


magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
		

/p0009.djvu

			powieść nowin andrychowskich 


. 


...... 


Powtórz to jeszcze raz! - wrzeszczał 
na cały głos kapitan Puftke, stojąc za 
plecami Młodego, utrzymującego po- 
zycję "na baczność". 
- Panie kapitanie, jak Boga ko- 
cham. Kapral Kupke wysłał mnie do 
sierżanta Pożarka, żeby mu powie- 
dzieć, że oddział powróci do obozu 
nazajutrz, najpóźniej do wieczora. 
- To gdzie oni są? Minęły już trzy 
dni, a ich nie ma! 
- Ale tam byli. Mieliśmy wyraźny 
rozkaz ciała zakopać i wrócić - wy- 
jaśnił, z trudem powstrzymując drże- 
nie głosu. 
- Coś mi się zdaje, że pomogliście 
im w ucieczce, co ?! 
- Nie, to nieprawda - gorliwie 
zaprzeczył. 
Powieka nad jego prawym okiem 
zaczęła drgać. Usiłował ją uspokoić, 
dociskając mocno kciukiem. Mimo 
kilku prób, to się nie udawało - pod- 
skakiwała niczym pokrywka na garn- 
ku z wrzącą wodą. 
- Co się z nimi stało, do kurwy 
nędzy, pochowali się w dziuplach i 
mieszkają tam jak krasnoludki?! - za- 
wył wściekle kapitan Puftke. - Jak mi 
zaraz nie powiesz, co się z nimi stało, 
każę cię rozstrzelać za niesubordy- 
nację - zagroził, wodząc palcami po 
klamrze swojego pasa. 
Młody zachwiał się. 
Strach, jak gorący ołów wypełnił 
mu trzewia, odzierając go z resztek 
godności. Jego mózg rejestrował tyl- 
ko twarz dowódcy a zwłaszcza zaciś- 
nięte, gniewne usta, przez które wy- 
puszczał zużyte, cuchnące zgnilizną 
powietrze. 
- Jeden z więźniów ożył i kapral 
Kupke zdecydował, że poczekają do 
następnego dnia, żeby skonał - wy- 
jaśnił Młody. 
- Ten psychopata? Przecież on 
pochowałby żywcem własną matkę 
a co dopiero jakiegoś łachudrę. Nie 
wierzę ci, łżesz jak pies! - zaryczał 
jak lew kapitan Puftke. 
- Panie kapitanie, mówię praw- 
dę, przysięgam na grób mojej matki, 
chłopcy stwierdzili, że nie są pluto- 
nem egzekucyjnym i poprosili kapra- 


la, żeby poczekać. Byliśmy pewni, 
że ten Madziar do rana zdechnie i 
dopiero potem zasypalibyśmy ten dół 
- wyjaśnił z płaczem. 
- A więc bunt - zawyrokował. 
- Nie wykonanie rozkazu, bunt i de- 
zercja! - podsumował ze złością. 
Kapitan Puftke pochylił się do 
przodu i podkurczył kolana, jak wilk 
gotujący się do skoku na młodą sarnę 
i wypalił: 
- Pożarek, zabierz dwudziestu 
ludzi i przetrząśnijcie te wzgórze! 
Natychmiast! 
Machnął rozcapierzonymi palcami 
przed nosem Młodego, nabrał głoś- 
no powietrza do płuc i wypuścił je z 
sykiem. 
- Gdzie wykopaliście dziurę?- za- 
pytał z irytacją. 
- Pod skałą, z taką dziurą na wy- 
lot. Miejscowi nazywają ją Czarcim 
Okiem. Wrzuciliśmy do niej wszyst- 
kie zwłoki oprócz tego żywego 
Madziara - wyjęczał, chlipiąc. 
- Związać go i trzymać pod strażą! 
- krzyknął kapitan Puftke, ignorując 
jego dalsze wywody. 
Oparł rękę o korpus pieca, chłonąc 
przez skórę resztki ciepła. 
Kiedy wyprowadzono więźnia na 
zewnątrz, podszedł do siedzącego za 
stołem głównego inżyniera i powie- 
dział : 
- Pan poczeka tu z nami do jutra. 
Moi chłopcy znajdą dezerterów i ra- 
zem z tą pańską Wenus wrócimy do 
miasta - zaordynował. 
- A reszta ludzi? - zapytał główny 
inżynier Relke, podenerwowany tym, 
że musi zostać w przymusowej gości- 
nie u komendanta jeszcze jedną noc. 
- Więźniowie dzisiaj rano zeszli 
do Andrychowa razem z eskortą 
- wyjaśnił z przekąsem. - Najpóźniej 
do piątku zostaną odesłani z powro- 
tem do Wolfsburga. Robota jest 
skończona, zbudowaliśmy drogę. 
Imprezować będziemy w Opawie, w 
koszarach - zakończył opryskliwie i 
zmieniając głos na bardziej łagodny, 
dorzucił: - Oczywiście, nie przeszko- 
dzi nam to w małym przyjęciu, które 
mam zamiar urządzić dziś wieczorem 
w mojej kwaterze. 
Za oknem poszarzało, najwyraź- 
niej zbliżała się zmiana pogody. 
Niespodziewany powiew wiatru 
naparł na niedomkniętą okiennicę, ot- 
worzył ją, wdarł się do środka i zio- 
nął chłodem i wilgocią lasu, podrzu- 
cając papiery leżące na stole. Kapitan 
Puftke wzdrygnął się, a główny inży- 
nier Relke, odłożywszy na moment 
mapę, podszedł do okna i chwycił 
otwartą połowę okna. Zimny wiatr 
zrzucił z jego głowy kaszkiet, który 
spadł i poturlał się za węgieł domu. 
Cicho zaklął i zatrzasnął okiennicę, 
aż zadrżały szyby. 


Będzie burza - pomyślał kapitan 
Puftke, słysząc w oddali słabe po- 
mruki piorunów. 


* 


Kiedy wróciłem z długiej podróży 
po Kapadocji, wpadłem w prawdziwą 
furię. W moim domu byli obcy 
ludzie, a przez przełęcz zbudowano 
bitą drogę. I to wbrew mej woli! 
Och! Gdybym był tu wcześniej, 
zrobiłbym wszystko, co w 
mojej mocy, żeby nie powstała. 
Przekupiłbym urzędników złotem 
i ciałami sprzedajnych nierządnic. 
Użyłbym wpływów, podstępu, 
zdrady lub mordu, byle tylko ochronić 
to miejsce, niestety spóźniłem się, 
odkrywając obok swojej chaty 
serpentyny tajnego, cesarskiego 
traktu łącznikowego. 
Ale teraz było za późno i nie 
mogłem już nic zrobić, oprócz 
jednego - zemsty. 
I mściłem się jak wtedy, w 
Sumram, gdy wznieciłem potężną 
burzę z piorunami, która porwała ze 
sobą wszystkich rzymskich żołnierzy, 
niszcząc ich i paląc na popiół tak, że 
nie pozostał po nich żaden ślad. 
* 


Wichura szalała w najlepsze, 
tłukąc salwami piorunów w najbliżej 
położone drzewa. Noc świeciła od 
rozpalonych do białości zygzaków i 
ognia zajętych pożarem drzew. 
Gdyby nie strugi deszczu, 
. ... . 
zannemaJące SIę przy gruncIe w 
prawdziwą, wartką rzekę, cały las 
wokół zamieniłby się niebawem w 
wielkie pogorzelisko. 
Kapitan Puftke siedział sztywno na 
zydlu i opierał się plecami o ścianę. 
Drżał, wpatrzony w upiorny widok 
za oknem. 
Jeszcze nigdy w życiu czegoś 
takiego nie widział, łagodny, 
słoneczny poranek zamienił się w 
prawdziwe piekło. 
Jakimś cudem chata stała 
nienaruszona, niby samotna wyspa na 
rozszalałym oceanie, ale on z każdym 
kolejnym rozbłyskiem przeżywał 
koszmar, że właśnie teraz zostanie 
trafiona i spłonie w niej żywcem. 
W izbie było jasno od wyładowań, 
każdy szczegół: pękniecie, rysa 
lub najmniejszy sęk w belkach, był 
doskonale widoczny. Przenikliwe 
brzęczenie, podobne do tego, jakie 
wydaje lecący szerszeń, dobyło się 
gdzieś od strony podłogi, wyrywając 
go z odrętwienia. 
Pochylił głowę, by zlokalizować 
źródło jego pochodzenia 
Dźwięk stawał się coraz 
silniej szy . 
Z dołu poderwał się jakiś mały 
przedmiot, odbił się od sufitu i zaczął 
krążyć na środku pomieszczenia. 
Guzik, mój guzik - stwierdził w 


myślach, śledząc go przerażonym 
wzrokiem. 
Guzik przesunął się powoli w 
kierunku stołu i zawisł nad nim 
nieruchorno, kręcąc się wokół własnej 
osi jak bączek. 
Czyżby mnie straszyło? - Ta myśl 
przebiegła mu lodem po plecach, 
powodując jednoczesne skurcze w 
żołądku. 
Wstał i podszedł do wirującego 
obiektu. Zatrzymał się przed nim i 
patrzył, dając sobie czas na podjecie 
decyzji, złapać go, czy czekać na to, 
co się dalej stanie. 
Nagle guzik napełnił się poświatą i 
gwahownie przyśpieszył. Uderzył go 
w środek czoła, przebijając na wylot 
czaszkę niczym pistoletowa kula. 
Kapitan Puftke jęknął i zwalił się 
martwy na stół. 


* 


Kiedy główny inżynier Relke 
zobaczył lewitujący posąg boginki, 
zwyczajnie posrał się w gacie. 
Próbował krzyczeć, licząc, że 
ktoś mu pomoże i przegna diabelskie 
widmo, potem starał się ukryć 
w niewielkim, gęstym zagajniku 
rosnącym parę kroków za chatą; ale 
szybko z niego uciekł, kiedy obok 
niego spadła oderwana od ciała głowa 
jakiegoś żołnierza. 
Był już kilkaset metrów od miejsca, 
w którym doszło do rzezi, prawie 
pewny, że uniknął najgorszego, gdy 
usłyszał za sobą stukanie podobne do 
odgłosu, jaki daje wielki, kowalski 
młot uderzający w twardą, wyschniętą 
glinę. 
Odwrócił głowę, krzyknął i 
gwahownie przyspieszył. Potknął się 
i upadł, zaraz powstał i dalej biegł, 
ciężko dysząc, cały czas rycząc jak 
mordowane zwierzę. 
Figura była coraz bliżej, skacząc 
niby konik szachowy, doganiała 
go, sadząc wielkie susy, od których 
wibrowała ziemia. 
Inżynier Relke zaczepił nogą o 
jakiś korzeń, przewrócił się, robiąc 
dwa fikołki i wyrżnął czerepem 
w granitowy słupek oddzielający 
pobocze od stromej grani. 
Usiłował jeszcze wstać, ale mocno 
oszołomiony, stracił równowagę 
i padł z powrotem na dukt, silnie 
krwawiąc. 
Skulił się i leżał tak, nieruchorno , 
nie przestając dziko wyć. 
Kamienna boginka była tuż, tuż 
- stanęła nad nim na ułamek sekundy, 
jakby się zastanawiała, co ma dalej 
zrobić. 
Poruszyła się, zadrżała i zakołysała 
się na boki, by unieść się w powietrze, 
spaść i zmiażdżyć go całym swoim 
ciężarem. . . 


CDN. 


NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn 


NR 5 (198), MAJ 2007 


9
		

/p0010.djvu

			literatura 
Papież mówił gwarą 
Jeszcze 40, nawet 30 lat temu bez problemu można było 

otkać pięknie mazurzących andrychowian. Dziś - trudno 
ich uświadczyć. A mazurzenie to jedna z najważniejszych 
cech naszego języka gwarowego. Polega ona na wymawia- 
niu głosek cz, sz, ż (ale nie rz) odpowiednio jako - c, s, z. 
Ta zresztą cecha języka naszych przodków każe 
usz- 
czać, że osadnicy nad Wieprzówkę przybyli przed wiekami 
raczej gdzieś z Wielkopolski niż z Moraw. 


Niestety, tępione przez dziesiąt- 
ki lat w szkołach i urzędach, tak- 
że w kościele wszelkie zjawiska 
gwarowe właściwie u nas zani- 
kły. Uważano je za gorszy język, 
niepoprawny , niegodny ludzi wy- 
kształconych. I to tylko dlatego, 
że odbiegał od niektórych zasad 
języka literackiego. Tymczasem 
gwara, każda gwara, a nie tylko 
zakopiańska jest ważną wartością 
wyodrębniającą daną społeczność 
spośród innych. 
Na Andrychowszczyźnie nie 
wykształciła się jakaś odrębna od 
innych gwara, ale język nasz cha- 
rakteryzował się kilkoma cieka- 
wymi zjawiskami. Można tu więc 
było jeszcze niedawno często spot- 
kać tzw. "e pochylone" i "a po- 
chylone". Pierwsze z nich polega 
na wymawianiu e jako dźwięku 
pośredniego między e, a i lub y: 
bieda to w Andrychowie - bida, 
zamiast zrobić coś potem, to robi 
się potym, zaś zjem to - zjym. Z 
kolei "a pochylone" to częsta jesz- 


cze dzisiaj realizacja głoski a jako 
o. Stąd mamy zamiast chłopak 
- chlopok, na miniony deszcz w 
Andrychowie powie się, że 1010, 
a nie lało, natomiast biały obłok u 
nas jest bioly. Owo "a pochylone" 
można było usłyszeć dość często z 
ust papieża Jana Pawła II - a im 
był starszy, tym częściej . Warto 
się wsłuchać w jego rozmowy z 
wiernymi podczas ostatnich piel- 
grzymek do Polski - szczególnie 
w Wado wicach i pod oknem na 
Franciszkańskiej. Najważniejszą, 
bo najbardziej charakterystyczną 
dla naszych okolic jest inna cecha. 
. Otóż tu nie wymawia się głoski 
ę ani w srodku, ani na końcu wy- 
razu. My mówimy bende, a nie 
będę, wezme (wezmę), mendrzec 
(mędrzec) itd. 
Tekst tradycyjnie zakończmy ta- 
belą, w której pomieścimy formy 
nasze małopolskie, galicyjskie, 
które tak samo są prawidłowe 
j ak te warsza wskie, telewizyj no 
- radiowe.(iż) 


o Słudze Krzyża i Miłości 
Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza w Warszawie wyda- 
ła ostatnio książkę Emilii Berndsen "Pieśń o chłopcu sQQQ 
wadowickiego nieba". Tomik ilustrowany jest fotogra- 
fiami z okresu dzieciństwa i młodości Karola Wojtyły. W 
Andrychowie można go kupić w sklepie "Familia" (Rynek 
3). Spotkanie autorskie i promocja książki miały miej
 
podczas Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie 
(18. maj
 


Posłowiem opatrzył tę publikację dr 
Marian Gancarczyk. Czytamy w nim 
m.in.: "Pieśń o chłopcu spod wadowi- 
ckiego nieba" jest wieloczęściowym 
poematem biograficznym, ukazującym 
trudne życie Karola Wojtyły od dzie- 
ciństwa po święcenia kapłańskie; dopo- 
wiada tylko aluzyjnie to wszystko, co 
Polacy pokolenia JPII wiedzą doskonale 
i w szczegółach, gdyż przeżyli to osobi- 
ście i bardzo silnie. (...) Stylistyka jest, 
w zasadzie, prosta i zrozumiała, nawią- 
zujaca do ujęć wiersza tradycyjnego, 
rymowanego i stroficznego, lecz Poetka 
nie stroni od ujęć podniosłych i bardzo 
emocjonalnych, chociaż czterowersowe 
zwrotki są tylko przybliżonej długości 
w poszczególnych wersach, nie hamując 
swobodnego rytmu i dynamicznej narra- 
cji o zwykłym chłopcu z małego miasta, 


który ośmielił się, z powodzeniem, sięg- 
nąć po watykańskie insygnia" . 
"Pieśń o chłopcu spod wadowickiego 
nieba" kolejny raz potwierdza, że Emila 
Bemdsen konsekwentnie podąża swoją 
twórczą drogą, nie zważając na literackie 
mody. I w tym, paradoksalnie, tkwi siła 
jej twórczości. Najnowsza książka poetki 
z Sułkowic jest tak rozkosznie staroświe- 
cka, że spodoba się nie tylko maluchom, 
do których jest przede wszystkim adre- 
sowana, ale z pewnością także dorosłym 
i całkiem starszym. Czytanie "Pieśni..." 
to powrót do lat dziecinnych nie tylko 
Wielkiego Polaka, ale też naszych włas- 
nych. Warto dodać, że wydawca dosto- 
sował się do konwencji przyjętej przez 
autorkę. Oprawa graficzna jest tradycyj- 
na i bardzo urocza. Polecamy.(fr) 


10 


NR 5 (198), MAJ 2007 


magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
		

/p0011.djvu

			Cyś Ty cłeku osaloł, cy nie mos rozumu, taki festyn w Rzykach a Ty 
siedzis w domu - takie hasło mobilizowało mieszkańców Rzyk do 
przybycia na festyn, zorganizowany 29. kwietnia przez Świetlicę 
Centrum Kultury i Wypoczynku. 
Mimo nie najlepszej pogody na imprezie zgromadziły się tłu- 
my. Zanim rozpoczęła się zabawa taneczna, goście obejrzeli pro- 
gram artystyczny. Wystąpili podopieczni Świetlicy oraz chór Koła 
Gospodyń Wiejskich. Po sześciu miesiącach prób, po raz pierwszy 
przed szeroką publicznością zaprezentowała się grupa taneczno 
- wokalna Zespołu Pieśni i Tańca"Andrychów'
 
Za pomoc w przygotowan i u festyny organizatorzy dziękują: fi rmom 
"Pabor'
 Mechanika Samochodowa - Nowak, Ochotniczej Straży 
Pożarnej, firmie pani Marii Misiek, Zofii Misiek oraz Stanisławie 
Frasik. (as) 


Wycieczka, wystawa, konkursy, zabawy ekologiczne, koncert, 
przedstawienie teatralne i kilka innych dodatkowych atrakcji - ko- 
lejny już raz Centrum Kultury i Wypoczynku wspólnie z Wydziałem 
Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa Urzędu Miejskiego 
zorganizowały w kwietniu obchody Dnia Ziemi. Akcja skierowana 
została głównie do młodych mieszkańców naszej gminy. W przygo- 
towaniu i przeprowadzeniu DZ pomogli: Nadleśnictwo Andrychów, 
Towarzystwo Miłośników Andrychowa, Komenda Hufca ZHP im. 
Szarych Szeregów w Andrychowie, "Eko-Wtór'
 sp. z.o.o, "Maspex 
Wadowice" sp. z.o.o oraz "Wosana" S.A. Andrychów. (as)
		

/p0012.djvu

			REPERTUAR INTERKINA 


Stefan Malutki 
Familijny."Stefan Malutki" to 
widowiskowe, przepełnione 
niezwykłymi efektami 
specjalnymi i humorem. 
Kino przygodowe dla całej 
rodziny. Film, podobnie 
jak obie części "Stuarta 
Malutkiego'
 powstał przy 
użyciu najnowocześniejszych 
technik cyfrowych. W polskiej 
wersji językowej wystąpią 
gwarantujący dobrą zabawę: 
Cezary Żak, Szymon Bobrowski, 
Renata Dancewicz, Krzysztof 
Kowalewski oraz... Ryszard 
Rynkowski. 
18. - 22. maja, godz. 17.00 


Sposób na rekina 
Niezwykłe przygody małej 
rybki, która musi ocalić rafę 
koralową przed terroryzującym 
jej mieszkańców ogromnym 
rekinem. Zamiarem twórców 
tej animacji było "nakręcenie 
podwodnego westernu'
 
Przesłanie: niezależnie od 
stopnia trudności okoliczności 
czy też od tego, jak bardzo 
czujesz się samotny, twoja 
determinacja pomoże ci 
pokonać każdą przeszkodę. 
1 - 6. czerwca, godz. 17.00 


Labirynt Fauna 
Słynny i obsypany nagrodami 
film Guillermo dei Toro, 
autora takich hitów jak: 
"Blade Mroczna Trójca" (2004) 
oraz "Harry Potter i Więzień 
Azkabanu" (2004)."Labirynt 
Fauna" to historia młodej 
dziewczyny, która w 1944 
roku, po zwycięstwie generała 
Franco, udaje się z matką i 
przybranym ojcem na wieś na 
północ Hiszpanii. Dziewczyna 
żyje w świecie własnych 
wyobrażeń i z trudem akceptuje 
rzeczywistość. Dzieło dei Toro 
przypomina wielowymiarowy 
labirynt. Świetne zdjęcia 
(tegoroczna Złota Żaba na 
łódzkim Camerimage) tworzą 
szczególną, nierzeczywistą 
atmosferę. 
15. - 20. czerwca, godz. 18.00