/p0003.djvu
nowinki kluturalne
Dostojnie
W rytmie życia
10. marca po Miejskim Domu Kultury
rozchodziła się muzyka, która w swych
tekstach głosi kult życia i miłości a w
swoich dźwiękach niesie radość, wol-
ność i zmysłowość. Mowa o reggae -
muzyce, o której Bob Marley mawiał,
ak rzeka życia.
Koncert był jednym z fajniejszych wydarzeń kultu-
ralnych ostatnich tygodni. Był też jednym z najmniej
obleganych przez publiczność. Przy muzyce andry-
chowskich składów: "Regenacji", "Drugiej Strony
Lustra" wspomaganej przez "Maxim Jammin"
oraz gościa specjalnego - "Tabu" z Wodzisławia
Śląskiego w MDK bawiło się nie więcej niż 40 fa-
nów tego gatunku muzycznego. Czy to znaczy, że
reggae nie znajduje uznania wśród andrychowian?
Sądząc po frekwencji na innych koncertach i liczbie
płyt sprzedawanych przez "DSL", można przyjąć,
że jest wręcz odwrotnie. Koncert w MDK to raczej
wypadek przy pracy.
I dobrze. Reggae można lubić lub nie. Podobnie
jak ideologię, której pierwotnie była częścią. Jedno
jest natomiast pewne. To muzyka, która słuchaczy-
do świata nastawia na TAK. Kto nie miał okazji się
przekonać, niech sięgnie choćby po "Język żywio-
łów" "DSL". Albo przy następnej okazji kupi bilet
na koncert reggae. Z własnego doświadczenia wie-
my, że od czasu do czasu dobrze jest poobcować z
muzyką, w której Dobro zwycięża zło. (as)
Nie tylko konkurs
Przyjdź na Odeon
w tym miesiącu odbędzie się jedna
z największych imprez kulturalnych
Andrychowa XIV Ogólnopolski
Otwarty Festiwal Teatrów Amatorskich
"ODEON 2007". Obok spektakli
konkursowych czekają na nas trzy
perełki artystyczne.
Na otwarcie imprezy, 25. kwietnia w Miej skim
Domu Kultury w przedstawieniu "Darkroom"
wystąpią aktorzy teatru "Polonia" z Warszawy.
Spektakl w reżyserii Przemysława W ojcieszka
to opowieść obyczajowa o świecie bez złudzeń,
świecie pełnym cynizmu, ale z nadzieją na dialog
między pokoleniami i środowiskami. Bohaterami są
młodzi ludzi: małżeństwo i ich przyjaciel-gej. Jest
też konserwatywny dziadek Stanisław. Oj, będzie
iskrzyć. W rolach głównych w sztuce wystąpią: Maria
Seweryn, Arkadiusz Janiczek, Jerzy Łapiński, Rafał
Mohr, Karol Wróblewski. Jeśli ktoś chce obejrzeć
przedstawienie, będzie musiał wydać 30 złotych (I
miejsca) lub 25 zł (II miejsca).
27. kwietnia po ogłoszeniu wyników "Odeonu"
w MDK zaśpiewa wadowiczanka, aktorka filmowa,
telewizyjna i teatralna - Marta Bizoń. N a recital
artystki złoży się 16 piosenek neapolitańskich.
Zabrzmią w większości nieznane pieśni współczesne,
ale także te z początku XIX stulecia oraz tradycyjne.
Ich niebagatelnym walorem jest to, że dają się ułożyć
w pewien fabularny ciąg, sprzyjający teatralnej
podróży do krainy miłości, przemijania, życia.
Wstęp na recital M. Bizoń jest wolny.
Za darmo będzie można obejrzeć także
autorski spektakl Leszka Mądzika pt. "Bruzda".
Przedstawienie pokazane zostanie po recitalu M.
Bizoń w kościele św. Macieja w Andrychowie (godz.
21). L. Mądzik - założyciel Sceny Plastycznej KUL,
twórca jej piętnastu spektakli - ukochał sobie teatr
bez słów. Jak sam twierdzi, źródłem milczenia w
jego spektaklach jest głębokie przeświadczenie, iż
istnieją dziedziny ludzkiej rzeczywistości, które nie
poddają się słowu. "Bruzda" to opowieść o samym
Leszku Mądziku, który boleśnie zmaga się z tematem
i formą swego teatru spraw ostatecznych. (as)
Odnowione
Po gruntownym remonCIe podziemi
oraz wejścia do biblioteki miejskiet1-
przyszedł czas na mały lifting parteru i
piętra. W marcu ekipa remontowa wy-
malowała korytarze placówki oraz za-
montowała podwieszane sufity. Na czas
remontu biblioteka była zamknięta, za
raszamy w imieniu CKiW.(as)
25. marca w Mieiskim Domu Kultury
zorganizowano koleiny Krakowski Salon Poezii
w Andrychowie. Tym razem wszystko poszło
zgodnie z planem. Nikt nikomu nie przeszkadzał,
nikt się nie obraził i nie wyszedł. Może trochę
zawiodła publiczność, ale trudno było spodziewać
się tłumów, gdy w Planicy Adam Małysz toczył
walkę o czwartą Kryształową Kulę.
Marcowy salon poświęcony był "Panu Tadeuszowi".
Fragmenty poematu Adama Mickiewicza czytali Anna
Polonyoraz Jacek Romanowski, aktorzy Narodowego
Starego Teatru w Krakowie. Czytali wybornie, z taktem
a ich słowo mówione uzupełniały utwory Chopina
wygrywane przez Aleksandrę Sadowską. (as)
Już wypoczywa
31. marca na emeryturę odeszła kierow-
nik Mieiskiei Biblioteki Publicznei, Teresa
Albińska.
W andrychowskiej bibliotece publicmej pani Teresa
pracowała przez 38 lat. Spędziła tu całe swoje życie za-
wodowe. Prze ostatnie pięć lat pełniła funkcję kierowni-
ka placówki. - 38 lat to kawał czasu i na pewno będzie mi
brakowało towarzystwa moich koleżanek. Ale teraz już
jestem wolnym człowiekiem i będę robić to, co chcę, a
nie to co muszę - zapewnia T. Albińska. Tak więc Pani
Tereso, wszystkiego dobrego na nowej, wolnej od obo-
wiązków pracowniczych, drodze. Nowym kierownikiem
biblioteki została Ewa Talar. (red.)
3
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
/p0004.djvu
rozmaitości kulturalne
Uderzenie
z Rzeszowa
13. kwietnia o godzinie 20.00 w "Klubie
pod Basztą" zagra młody rzeszowski
ół "Funky Flow" .
Muzycy grają standardy w nowych funkowych
aranżacjach oraz covery Jeffa Becka, Larry Carltona,
Liquid Soul itp. Jednym zdaniem instrumentalny fu-
sion, na bazie rocka, jazzu, bluesa. "Funky Flow"
tworzą: Kuba Szturm - gitara, Tomek Drachus - kla-
wisze, Łukasz Drwal - bas, Seweryn Krzysztoń -
perkusja. Bilety: 8 zł (w dniu koncertu: 12 zł) można
kupować w "KpB" .(as)
Poezja młodych
22. marca kilkudziesięciu młodych de-
klamatorów stanęło w szranki gminne-
go konkursu recytatorskiego "Spotkanie
oez ją dla dzieci", zorganizowanego
przez Zespół Szkół Samorządowych w
Sułkowicach-Bolęcinie razem z tute
"
Swietlicą CKiW.
Przebieg konkursu rejestrowała
szkolna telewizja.a
W pierwszej kategorii, uczniów klas I - III szkół
podstawowych najlepszym deklamatorem okazał się
Kamil Bargiel z SP nr 2 w Andrychowie, który za-
prezentował wiersz Tadeusza Śliwiaka o pobudzają-
cym wyobraźnię tytule" Wilk u dentysty". Drugą na-
grodę otrzymał Grzegorz Walczak (ZSS Targanice ),
trzecią Elżbieta Dudek (ZSS Zagórnik). Wyróżnienie
powędrowało do Oli Kopaczewskiej ( ZSS Roczyny).
W grupie uczniów klas IV - VI zwyciężyła Patrycja
Króliczek z ZSS w Sułkowicach - Bolęcinie. Drugi
był Łukasz Adamus (SP 2 Andrychów), trzecia
Wiktoria Czeladka (SP 4 Andrychów). Wyróżnienie
otrzymał Patryk Homel (ZSS Zagórnik).
Po zakończeniu przesłuchań konkursowych dzieci
obejrzały bajkę "Stoliczku, nakryj się" przygotowaną
przez klasę trzecią z ZSS w Sułkowicach-Bolęcinie.
(as)
Uczniów ZSS w Sułkowicach-Bolęcinie
reprezentowali: Zbyszek Piekiełko,
Damian Bizoń, Aneta Strzeżoń i Patrycja
Króliczek.
UWAGA, kolonia
Centrum Kultury i Wypoczynku za-
prasza na kolonię nad morzem, we
Władysławowie.
Termin: 18 lipca - 2 sierpnia 2007
QQpłatność za kolonię 950 złotych.
Możliwość płatności w dwóch ratach.
Liczba miejsc ograniczona (39 osób).
Ośrodek położony jest 200 metrów od
plaży.
Informacje i zapisy w CKiW Andrychów,
ul. Krakowska 35, tel. 033 875 39 45,
033 875 26 28.
Kulturalne
popołudnie
Jak co roku, 23. marca Wiejski Dom
Kultury w Targanicach zaprosił miesz-
kańców wioski na Popołudnie z Domem
Kultury. Podczas imprezy wychowan-
kowie placówki pokazali wszystko to,
czego nauczyli się podczas zaj
WDK w Targanicach prowadzi obecnie 18 kół
zainteresowań, do których należą 192 osoby.
Zorganizować imprezę, która pokazałaby tę pracę,
rzecz trudna. A jednak udało się. Na scenie i poza nią
zaprezentowała się zdecydowana większość uczestni-
ków zajęć. Przed, jak to w Targanicach bywa, licz-
nie zgromadzoną publicznością wystąpili: tancerze,
recytatorzy i aktorzy. Swoim talentem chwaliła się
także młodzież z kół: gitarowego, modelarskiego,
"pełnego pomysłów", plastycznego oraz klubu języ-
ka angielskiego.
Gościem specjalnym Popołudnia była Anna
Mysłajek, która "dała" minirecital. Imprezie towa-
rzyszyła wystawa prac plastycznych przygotowanych
przez wychowanków placówki. (as)
W obiektywie
7. marca w Wiejskim Domu Kultury w
Targanicach otwarta została wystawa
fotografii i fotografii komputerowet
autorstwa Jerzego Panka, członka
Q!!!py Twórców "My".
J. Panek fotografią zaczął interesować się już w szko-
le podstawowej. W latach 70-tych swoją pasję rozwijał
w kole fotograficznym działającym przy Zakładowym
Domu Kultury AZPB w Andrychowie. Po uzyskaniu
uprawnień instruktorskich prowadził koła fotograficz-
ne. W pewnym momencie życia zainteresowała go tak-
że kamera filmowa. Na dobry początek J. Panek utrwa-
lał na taśmie filmowej wydarzenia kulturalne. Gdy w
1973 roku powstała Grupa Twórców "My", zajął się
rejestracją wszystkich jej plenerów. Uwiecznił w ten
sposób nie tylko pracę swych kolegów, ale i piękno
krajobrazów. Na wystawie w WDK w Targanicach ar-
tysta zaprezentował fotografie Andrychowa i okolic, te
starsze i te nowe. (as)
o sztuce pisania
. , . .
I mowie ni a
Od lutego grupa gimnazjalistów z
Andrychowa i Wieprza uczestniczy w
warsztatach dziennikarskich prowadzo-
nych przez członków naszej redakcjL
Młodzi adepci sztuki dziennikarskiet
poznaj
niki tego zawodu.
Warsztaty prowadzi Anna Szlagor, jednak gim-
nazjaliści spotykają się z innymi dziennikarzami
"Nowin". Jadwiga Janus opowiadała im o arkanach
pisania reportaży. Z kolei Łukasz Dziedzic pokazał,
na czym polega skład gazety oraz jak wygląda praca
dziennikarza radiowego.
Przed gimnazjalistami jeszcze kilka spotkań, które
wypełni ciężka praca. Jej efekty będzie można obej-
rzeć w internecie. (red.)
4
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0005.djvu
rozmaitości kulturalne
W góry i do Chin
Przemijamy
27. marca Wiejski Domu Kultury w Zagórniku
zaprosił mieszkańców na wieczorek poetycko-
muzyczny "Przemijanie".
Na spotkanie złożyły się piosenki przygotowa-
ne przez zespół wokalno-instrumentalny działający
przy WD K oraz wiersze czytane przez artystów oraz
uczestników imprezy. Jak na tytuł wieczorku przysta-
ło, było refleksyjnie i nostalgicznie, bo "Kiedy w sza-
rości pradawnego czasu Bóg czynił rzeczy/Stworzył
słońce/I słońce przychodzi i odchodzi i znowu wraca. /
Stworzył księżyc:/I księżyc przychodzi i odchodzi i
znowu wraca. Stworzył człowieka /1 człowiek przy-
chodzi i odchodzi i nie wraca nigdy". Nie pozostało
nam więc nic innego, jak wsłuchać się dobrze w słowa
piosenki, która radzi: "Żyj z całych sił i uśmiechaj się
do ludzi/Bo nie jesteś sam (...) Idź własną drogą, bo w
tym cały sens istnienia/Żeby umieć żyć (...)". (as)
Nasze miasto
Na początku marca dzieci ze wszystkich miei-
skich przedszkoli oraz placówek w Rzykach
i Sułkowicach- Bolęcinie spotkały się w
Przedszkolu nr 3 na II Gminnym Konkursie
Wiedzy "Andrychów - moi e miasto".
Przedszkolaki odpowiadały na pytania dotyczące naszej
gminy. Komisja konkursowa postanowiła przyznać trzy
równorzędne wyróżnienia. Otrzymali je: Basia Dusza,
Gabriel Golenia i Miłosz Kurek (Przedsz. nr 4), Basia
Wykręt, Szczepan Moskwie i Adrian Nowak (Przedszk.
nr 5), Klaudia Światłoń, Patryk Woźniak, Kuba Wnęk
(Przedszk. nr 3). Imprezę przygotowały i poprowadziły:
Agnieszka Bogunia, Magdalena Cinal, Ewa Majka.
Kilka dni wcześniej rozstrzygnięto konkurs plastyczny
"Andrychów - moje miasto". Trzy równorzędne nagro-
dy trafiły do: Christiana Bogacza (Przedszk. nr 3), Izabeli
Biegun (Zespół Szkolno-Przedszkolny w Sułkowicach-
Bolęcinie) oraz Aleksandry Kowalskiej (Przedszk. przy
Zespole Szkół Samorządowych w Rzykach). Wszystkie
dzieci, które wzięły udział w obu konkursach, otrzymały
dyplom oraz upominek.
Przedszkole nr 3 dziękuje za pomoc w zorganizowaniu
imprez sponsorom: Radzie Rodziców przy Przedszkolu
nr 3, Urzędowi Miejskiemu, Romanowi Maciejczykowi
- firma "PAFIS" , "Intermarche" oraz "Pepco". (as)
Terapia śmiechem
18. marca z Miejskiego domu Kultury
andrychowianie wychodzili odpręże-
ni i uśmiechnięci. Terapia śmiechem,
którą zaserwował "Kabaret Moralnego
oko ju" zakończyła się powodzeniem.
"KMN" to jedna z najbardziej popularnych grup
kabaretowych w Polsce. Nic więc dziwnego, że mimo
stosunkowo drogich biletów, sala MDK wypełniła się
niemal po brzegi. Wszyscy, którzy przyszli na ten
występ, mieli powody do zadowolenia i radości.
Program "Zgadzamy się z każdym posunięciem
władz" mógł rozczarować jedynie tych, którzy liczyli,
że zdominują go żarty polityczne. Nic z tego. Rzecz,
choć mocno osadzona w rzeczywistości, polityce i
politykom nie poświęcała wiele miejsca. Za oparcie
się pokusie pójścia na łatwiznę artystom przyznajemy
duży plus. Drugi, jeszcze większy za profesjonalizm.
Trzeci, największy, za wywołanie zbiorowego
uśmiechu na twarzach kilkuset osób. (as)
Przyjdź, zobacz
Do 10. kwietnia w Wiejskim Domu
Kultury w Inwałdzie czynna jest wysta-
rac Jolanty Góry.
Na ekspozycji można oglądać dzieła stworzone
różnymi technikami, m.in. akwarele, pastele, grafi-
ki. Wystawę uzupełniły warsztaty, podczas których
J. Góra - na co dzień plastyczka w Centrum Kultury
i Wypoczynku, uczyła dzieci podstaw grafiki. (as)
Na taki miesiąc miłośnicy opowieści
QYodróżach po świecie długo musieli
czekać. W marcu aż trzykrotnie
organIzowano spotkania w "Klubie
Podróżnika" .
Pierwsze odbyło się w Miejskim Domu Kultury.
Ksiądz Krzysztof Gardyna z pasją opowiadał o wy-
prawie na Gasherbrum II - jeden z czterech ośmio-
tysięczników Karakorum, pasma górskiego leżącego
na granicy Indii, Pakistanu i Chin. Tam na wysokości
8035 metrów n.p.m. ksiądz odprawił mszę świętą.
To wydarzenie zostało odnotowane w "Encyklopedii
Gutenberga" .
22. marca w "Klubie pod Basztą" gościł Michał
Jagiełło, człowiek, który sam o sobie mówi: "jestem
obecny w górach i góry są zadomowione we mnie".
Były dyrektor Biblioteki Narodowej w Warszawie,
z zamiłowania taternik i alpinista opowiadał o swo-
ich przygodach. Mówił też o kole, które zatoczył,
przyjeżdżając do Andrychowa. Jego wyprawy w
góry zaczęły się bowiem od wycieczek na Kocierz
i Leskowiec.
Tydzień po M. Jagielle w "Klubie pod Basztą"
gościł Stanisław Ramian. Członek PTTK" Chałupa"
zrelacjonował wyprawę do Chin i Tybetu. Obok opo-
wieści S. Ramian przygotował też dla publiczności
pokaz slajdów oraz film. (as)
5
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
/p0006.djvu
rozmaitości kulturalne
Zła przeszłość
Trzy razy w ciągu jednego dnia wystęQQ:
wali na scenie Miejskiego Domu Kultury
aktorzy z agencji artystycznej z Kielc.
Do Andrychowa przyjechali ze spektaklem pro-
filaktycznym " Wspomnienia narkomanki" według
Barbary Rosiek. Przedstawienie obejrzała grupa
gimnazjalistów oraz uczniów szkół średnich. (as)
Zatrzymaj się
Krzyż idzie pod prąd. Czy w Tobie
doszło do krzyża? - pytali młodzi re-
cytatorzy podczas Wieczoru z
ą i muzyką, zorganizowanego 30.
marca w Wiejskim Domu Kultury w
Sułkowicach -Łęgu.
Poezję Jana Pawła Iloraz, jak to określono - in-
nych mniej doskonałych ludzi, ale doskonałych twór-
ców, mówili członkowie grupy " Na marginesie",
działającej przy Centrum Kultury i Wypoczynku.
Przed publicznością wystąpili: Ela Przeciszowska,
Felicja Sucheta, Grzegorz Hatala, Marek Klapka,
Justyna Kryjak, Natalia Chrobak, Dagmara Leja,
Honorata Mokwa, Jola Kuc, Dorota Siwek oraz Ania
Mysłajek. (as)
Radość na wiosnę
Pierwszy dzień wiosny młodzi mieszkańcy Rzyk
spędzili głównie na zabawie.
22. marca Swietlica CKiW przygotowała dla naj-
młodszych kilka atrakcji. Przedszkolaki pod okiem
Krystyny Pietra s wyklejały motyle. Starsze dzieci
mogły m.in. zaprezentować swe umiejętności wokal-
ne i taneczne. Konkurs - "Piosenka jest dobra na
wszystko" wygrała Ewa Kiszczak. Drugi był Konrad
Mikołajek a trzecia Magda Paluch. Układy taneczne
z dziećmi przygotowywała Ilona Misiek. ( as)
Jubileuszu cd...
W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o iubileuszu 75-
lecia Koła Gospodyń Wieiskich w Targanicach.
Teraz chcemy krótko uzupełnić nasz fotoreportaż
o kilka informacii.
Obowiązek wobec historii KGW nakazuje, aby
przypomnieć nazwiska pań, które kierowały organizacją
przez minione 75 lat. Były to: Stefania Ćwiertka
(od 1932 roku do 1947 roku), Maria Wojewodzic
(1947 - 1957), Maria Moskwik (1957 - 1987) i Anna
Mrzygłód (1987 - 2000). Od 2000 roku organizacji
przewodzi Elżbieta Mieszczak. Mottem KGW w
Targanicach jest hasło: tradycja i nowoczesność. Jak
mówią gospodynie, kultywowanie ciągłości tradycji to
dla nich zaszczyt i powód do dumy. Jednocześnie panie
patrzą też w przyszłość - od młodych pokoleń ucząc
się "współczesnych rzeczy". - Potrafimy pracować nad
podziałami, nie tylko wiekowymi, dobrze się przy tym
bawiąc. Chcemy robić coś dla siebie, dla innych kobiet,
dla naszych Targanie, pokazując, że " w dnwaniu: swojej
energii, pracy, umiejętności i uśmiechu" tkwi wielki
sens...- deklarują gospodynie z Targanic. (as)
Targanice. Konkurs dla trzecioklasistów
Na zdrowie
14. marca w Wiejskim Domu Kultury
w Targanicach po raz dziewiąty zebrali
się młodzi s
aliści od zdrowia. Na
konkurs wiedzy o zdrowiu "Chcę być
zdrowy" p rz yjechali reprezentanci 10
szkół podstawowych z naszej gminy.
N a trzecioklasistów, bo do nich skierowana była
impreza, czekało 1 O zadań. Uczestnicy zmagań
musieli m. in.: rozwiązać test, rebusy, krzyżówki,
odpowiedzieć na pytania jury i rozpoznać próbki
ziaren. Specjalne zadanie dla dzieciaków przygo-
towały też panie z Koła Gospodyń Wiejskich w
Targanicach.
Konkurs zakończył się zwycięstwem reprezentan-
tów Zespołu Szkół Samorządowych w Inwałdzie:
Izabeli Łysoń i Łukasza Cabaka. Drugie miejsce
zajęli uczniowie ZSS w Sułkowicach-Bolęcinie:
Damian Bizoń i Patryk Kubas. Trzecia lokata
przypadła dziewczynkom z ZSS w Targanicach:
Justynie Polak i Justynie Iskierce.
Na najlepsze reprezentacje czekały nagrody,
na wszystkie dzieci upominki. Organizatorzy:
WDK w Targanicach, tutejszy ZSS oraz Centrum
Kultury i Wypoczynku, zadbali także o rozryw-
kę. W przerwach między zadaniami podopieczne
domu kultury: Sandra Romik, Magda Walczak i
Justyna Gajczak recytowały wiersze a dzieci z tar-
ganickiej szkoły przedstawiły scenkę pl. Wojna z
mikrobami. Był też czas na ćwiczenia rozluźnia-
jące ciało i umysł.
Sponsorami konkursu byli: Stanisława Frasik,
burmistrz Andrychowa Jan Pietra s , Rada
Rodziców przy ZSS w Targanicach, Zdzisław
Sanak, Ryszard Paprocki, Barbara i Marek
Góralowie, Jadwiga i Paweł Bajakowie, Ośrodek
Szkolenia Kierowców "Efekt" , "Maspex"
Wadowice, PLUS GSM, KGW w Targanicach.
(as)
6
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0007.djvu
Dzień Kobiet
10. marca Dzień Kobiet obchodzono w Inwałdzie.
Spotkanie zorganizowało tutejsze Koło Gospodyń
Wiejskich we współpracy z Wiejskim Domem
Kultury oraz Zespołem Szkół Samorządowych.
Specjalny program dla wszystkich pań przygoto-
wali uczniowie ZSS. Nie obyło się bez życzeń od
męskiej części gości. Spotkanie gospodynie potrakto-
wały też jako okazję do podsumowania działalności
KGW w minionym roku oraz bliższego przyjrzenia
się planom na ten rok. (as)
8. marca specjalną imprezę przygotowały też panie
z Koła Gospodyń Wiejskich w Sułkowicach-Łęgu.
Obok gospodyń do Wiejskiego Domu Kultury za-
witali przedstawiciele płci brzydkiej. Przybyli m. in. :
Zbigniew Mieszczak, przewodniczący Rady Powiatu
Wadowickiego, Jan Sordyl, wiceprzewodniczący
Rady Miejskiej w Andrychowie oraz Adam Rajda,
andrychowski radny. Gospodynie przygotowały nie
tylko poczęstunek, ale i np. okolicznościowe wier-
sze. Specjalny program artystyczny zaprezentowały
dzieci uczestniczące w zajęciach WDK. (as)
Dzisiaj nasze Święto Kobiet, przyrzekłam sobie,
że coś powiem. Mężczyźni kwiatek nam darują, ale
w rządzie my na dole a oni górą - to fragment wier-
sza jednej z członkiń Koła Gospodyń Wiejskich w
Rzykach. W całości utworu wysłuchały panie, które
przybyły na spotkanie zorganizowane 8. marca w
Świetlicy CKiW.
Rzeczywiście był kwiatek. I to wręczany przez
mężczyznę. Panie obejrzały też spektakl przygoto-
wany przez aktorki z teatru "Kram". A po części
oficjalnej na gospodynie czekał słodki poczęstunek.
(as)
ram ckiw
Najbliższe imprezy
Centrum Kultury i Wypoczynku
www.ckiw.andrychow.pl, tel./fax (033) 875-39-45, tel. (033) 875-26-28
IMPREZY Z OKAZJI DNIA ZIEMI
19.04 /czwartek/ - godz. 9.00 - Wędrówka ścieżką przyrodniczo-leśną w okolicach Zagórnika - klasy III szkół podsta-
wowych, godz. 18.00 - Klub Pod Basztą. "Oblicza przyrody" - wernisaż wystawy fotografii Karola Pytlewskiego
20.04 /piątek/ godz. 10.00 - Taras przed Zamkiem: Spektakl ekologiczny w wyk. Studia Japa z Krakowa, Pokaz
strojów ekologicznych prowadzony przez Studio Japa z Krakowa, godz. 11.30: - Rozstrzygnięcie konkursu na naj-
ciekawszy strój ekologiczny - "Rewia mody ekologicznej" przygotowanej przez uczniów klas "O" i l-III , Wspólne
śpiewanie tegorocznego Hymnu Dnia Ziemi, godz. 12.00 - Plac Mickiewicza
Akcja "Kontynenty" dla klas IV-VI
szkół podstawowych, Konkurs Wiedzy Ekologicznej dla gimnazjów, ogłoszenie wyników konkursu plastycznego dla
szkół średnich na logo promujące selektywną zbiórkę odpadów.
Imprezy towarzyszące: - Zwiedzanie kuchni stylizowanej na XIX wiek w Izbie Regionalnej TMA w godz. 9.00 -
14.00 - degustacja żywności ekologicznej; spotkanie z leśnikiem w Klubie Pod Basztą w godz. 10.00 -13.00 (w celu
ustalenia godzin zwiedzania Izby Regionalnej lub spotkania z leśnikiem prosimy o zgłaszanie grup w CKiW do 16.
kwietnia); akcja "Drzewko za makulaturę lub opakowania plastikowe" - oddając 5 kg makulatury lub 1 kg opakowań
plastikowych można otrzymać ukorzenioną sadzonkę; zbiórka zużytych baterii.
23.04 /poniedziałek/ godz. 18.00 - Miejski Dom Kultury - "Drzewo - Korzenie" - występ Grupy Teatralnej TREMO
z Bielska-Białej, koncert zespołu AXIS MUNDI w składzie: Bogdan Oś - flety, gitara, harfa koreańska, głosy, instr.
Perkusyjne, Michał Walczyński - didgeridoo, Arkadiusz Kwaśny - gitara, Wojciech Skobek - misy i gongi z Nepalu.
Organizatorzy: CKiW, Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa UM w Andrychowie. PARTNERZY:
Nadleśnictwo Andrychów, TMA, Eko-Wtór Sp. z 0.0.
XIV OGÓLNOPOLSKI OTWARTY FESTIWAL TEATRÓW AMATORSKICH "ODEON 2007"
25.04 /środa/ godz. 19.00 - MDK - gość festiwalu: Teatr POLONIA z Warszawy "Darkroom" , reż. Przemysław
W ojcieszek.
26.04 /czwartek/ - MDK - od godz. 8.30 - prezentacje konkursowe (wstęp 2 złote), godz. 22.00 Klub Pod Basztą
- "Z mroku" - spotkanie z Leszkiem Mądzikiem oraz prezentacja filmu "Dotyk przemijania" w reżyserii Doroty
Nowakowskiej (wstęp wolny)
27.04 /piątek/ - MDK - od godz. 8.30 - prezentacje konkursowe ( wstęp 2 zł), godz. 18.30 - ogłoszenie werdyktu
jury. Gość festiwalu: Marta Bizoń "Neapol" - recital (bezpłatne zaproszenia do odbioru w CKiW i MDK)
godz. 21.00 - Kościół św. Macieja - gość festiwalu: Scena Plastyczna KUL "Bruzda" - autorski spektakl Leszka
Mądzika. (wstęp wolny). Festiwalowi towarzyszy wystawa fotografii ze spektakli Sceny Plastycznej KUL oraz plaka-
tu autorskiego Leszka Mądzika. Organizator: CKiW. Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Województwa
Małopolskiego i Powiatu Wadowickiego
MIEJSKI DOM KULTURY W ANDRYCHOWIE
XX Podbeskidzki Festiwal Piosenki Religijnej
12 i 13.04 /czwartek i piątek/ godz. 9.00 - przesłuchania konkursowe
15.04 /niedziela/ godz. 17 .00 - koncert laureatów. Występy gościnne: zespół NADZIEJA, ANTONINA KRZY-
SZTOŃ z zespołem (bezpłatne zaproszenia do odbioru w CKiW i MDK). Organizator: CKiW, Parafia św. Stanisława
w Andrychowie. Projekt zrealizowano przy wsparciu finansowym Powiatu Wadowickiego
21.04 /sobota/ godz. 20.00-3.00 - Dyskoteka Czterdziestolatków. Prowadzenie: Mira Olearczyk z Bielskiej Szkoły
Tańca QUICK DANCE. Bilety: 25 zł od osoby.
Uwaga !!! 13. .04 / piątek/ - Rozpoczęcie nowej Wiosennej Edycji Kursu Tańca Towarzyskiego przez Bielska Szkołę
Tańca Quick - Dance - godz. 17 .00 - 18.30 - I stopień (młodzież), 18.30 - 20.30 - IV stopień, 20.30 - 22.00 - I
stopień (pary i małżeństwa), 22.00 - IX stopień.
KLUB "POD BASZT
" W ANDRYCHOWIE
10.04 /wtorek/ godz. 18.00 - Koncert zespołów DESTINATION, THE STAIRS, SUB ROSA, SHEOL, AKWILON
działających w klubie młodzieżowym OWR. Bilety: 4 zł
12 i 26.04 /czwartek/ godz. 17.00 - warsztaty dziennikarskie
18.04 /środa/ godz. 18.00 - "Klub Podróżnika" CKiW i Koła PTTK "Chałupa". "Poprzez kultury i religie" Nepal
- Sikkim - Bangladesz. Spotkanie z Moniką Sordyl i Justyną Sromek
19.04 /czwartek/ godz. 18.00 - "Oblicza przyrody" - wernisaż wystawy fotografii Karola Pytlewskiego. Wystawa
czynna do 11 maja od poniedziałku do piątku w godz. 15.00 - 21.00
MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W ANDRYCHOWIE
XXXIII KONKURS NA WIERSZ O TEMATYCE DOWOLNEJ. Termin składania prac: 20 kwietnia. Szczegółowe
informacje: www.ckiw .andrychow. pl lub MBP, tel. 033 875 25 52 - Ewa Talar
WIEJSKI DOM KULTURY W SULKOWICACH LĘGU
3-25.04 godz. 11.00- 19.00 - "Bajką malowane" - rysunek i malarstwo Reginy Szczęść
12.04 /czwartek/- godz. 13.00 - "Kwiecień miesiącem dobrej książki" - spotkanie dla dzieci z przedszkola
18.04 /środa / - godz. 10.00 - "Przysłowia mądrością narodu" - konkurs dla dzieci
30.04 /piątek/ - godz. 10.00 - "Dziecko potrafi" - konkurs dla przedszkolaków: konkurencje sportowe, zabawy
integracyjne, konkursy
WIEJSKI DOM KULTURY W TARGANICACH
12.04 /czwartek/ godz. 18.30 - Dyskoteka dla młodzieży
14.04 /sobota/ godz. 20.00 - Wieczorek taneczny - impreza dla dorosłych przy muzyce z lat 70,80 i 90-tych.
20.04 /piątek/ godz. 18.30 - Satyra w poezji - wieczorek poetycki
21.04 /sobota/ godz. 10.00 - Wiosenny marsz na orientację /impreza organizowana wspólnie z ZSS w Targanicach/
22.04 /niedziela/ godz. 15.30 - XVII Wieczór z Piosenką Religijną. W programie: Eucharystia, 16.45 - prezentacja
wspólnot oazowych, 18.00 - występ gościa wieczoru (impreza organizowana wspólnie ze Wspólnotą Oazową)
WIEJSKI DOM KULTURY W INWALDZIE
10.04 /wtorek/ godz. 1 7 . 00 - 20.30 - Dyskoteka dla młodzieży
16.04 /poniedziałek/ godz. 16.30 - Papierowe ZOO - warsztaty teatralne dla dzieci i młodzieży
18-27.04 - Wystawa rysunku i malarstwa dzieci z koła plastycznego
24.04 /wtorek/ godz. 10.00 - II Gminny Przegląd Taneczny
ŚWIETLICA W SULKOWICACH BOLĘCINIE
14.03 - 6.04 - "Nasze miasto i okolice: wczoraj, dziś i jutro" - pokonkursowa wystawa prac plastycznych
18.04 / środa/ - godz. 10. 00 - SZELKI - I Gminny Konkurs Recytatorski - Humor w literaturze / org. Świetlica CKiW
w Sułkowicach Bolęcinie, CKiW w Andrychowie /
ŚWIETLICA W RZYKACH
11.04 /środa/ godz.18.30 - 21.00 - Dyskoteka dla dzieci i młodzieży gimnazjalnej
16.04 /poniedziałek/ godz. 10.30 - 15.00 - "Motyle" - warsztaty plastyczne
21.04 /sobota/ godz. 20.00 - Wiosenna dyskoteka dla dorosłych. Bilety: 25 zł od osoby
25.04 /środa/ godz. 11.00 - "Moje hobby" - spotkanie z wędkarzem z PZW Andrychów
29.04 /niedziela/-od godz. 14.30 Festyn - W programie: akcja plastyczna dla dzieci, występy zespołów tanecznych,
grup muzycznych, teatralnych działających w Świetlicy w Rzykach, zabawa taneczna.
WIEJSKI DOM KULTURY W ZAGÓRNIKU
11.04 /środa/ godz. 19.00 -Projekcja spektaklu "Faustyna" w reż Tadeusza Różyckiego
17.04 /wtorek/ godz. 18.00 -Dyskoteka dla młodzieży
21.04 /sobota/ godz.9.00 -"EKOAKCJA" z okazji Dnia Ziemi
24.04 /wtorek/ godz. 19.00 -Klub Wymiany Wiedzy "Spotkanie ze sztuką"
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
7
/p0008.djvu
historia
Początki parafii w Rzykach
- część III
W tym numerze "Nowin Andrychowskich" - w trzeciejjuż edyciiPoświęconej "Początkom
parafii św. Jakuba w Rzykach", przedstawię poszczególne etapy wznoszenia kościoła, a
także spróbuję ukazać pierwotne jego wyposażenie. Na zakończenie słów kilka o pierwszei
w Rzykach plebanii.
ARTUR OBOZA
W celu lepszego zobrazowania
niniejszego artykułu dołączam
do niego zdjęcie, przedstawia-
jące jeden z najstarszych zachowanych do
dziś obrazów malowanych na "desce",
który ukazuje postać św . Wojciecha,
jednego z głównych patronów Polski.
Budowa kościoła
Kościół parafialny w Rzykach został
wybudowany w latach: 1793 - 1796,
a więc stosunkowo dość szybko, bo
w niespełna 4 lata. Wznoszono go w
niezwykle trudnych czasach rozbiorów
i upadku Polski oraz kasacji zakonów w
zaborze austriackim (w latach 1772-1918
Rzyki znajdowały się pod panowaniem
austriackim). Jest więc skromną i surową
budowlą, pozbawioną zewnętrmych
dekoracji i detali architektonicznych, na
które nie pozwalały wydane przez cesarza
austriackiego Józefa II przepisy budow-
lane dotyczące świątyń. Styl, jaki prezen-
tuje kościół w Rzykach, określa się dziś
mianem "stylu józefińskiego" .
Pierwsze prace przy jego budowie
rozpoczęły się wczesną wiosną 1793 r.
Polegały na wymierzeniu placu i rozpo-
częciu podstawowych prac nad funda-
mentami. Prowadzone były pod kierun-
kiem austriackiego inżyniera cyrkular-
nego Andreasa de Breiining tego samego,
który sporządził plan kościoła i jego
kosztorys. Do końca tegoż roku ukoń-
czono w całości kamienne fundamenty i
wybudowano murowaną ścianę o wyso-
kości: "więcej jak na pół siągi", czyli ok.
1 metra. Dalszą pracę przerwała zima. W
roku następnym budowę wznowiono 12.
kwietnia 1794, od wznoszenia kamien-
nych murów. Prace te prowadzone były
przez czterech murarzy, specjalnie na ten
cel sprowadzonych do Rzyk. Był wśród
nich Antoni Gręszka z Opawy, który po
zakończeniu wszystkich prac murarskich
ożenił się i zamieszkał na stałe w Rzykach.
Tego samego roku przystąpiono jeszcze
do podstawowych prac ciesielskich nad
sklepieniem kościoła, które miały zostać
zakończone, jak planowano w następnym
roku.
W trzecim roku budowy tj. w 1795, z
powodu ostrej i śnieżnej zimy prace wmo-
wiono stosunkowo dość późno, dopiero
po 20. kwietnia. Do schyłku tegoż roku
kościół został ukończony w "surowym
w stanie". N a pamiątkę tego wydarzenia
budowniczy umieścili datę " 1795" na
południowym korpusie kościoła, którą do
dziś można oglądać. Rozpoczęte jeszcze
w roku ubiegłym prace ciesielskie nad
sklepieniem kościoła zostały pomyślnie
zakończone. Budowlę świątyni nakryto
sklepieniem kolebkowym, wykonanym
z lekkiego materiału-cegły, a wypeł-
nienia między nimi uzupełniono pociętą
słomą żytnią zalaną zsiadłym mlekiem.
Całe sklepienie kościoła jest półkoliste,
podzielone pilastrami i przełamującym
się nad nimi gzymsem. Przy pracach
ciesielskich pomagali również miejscowi
cieśle: Dominik Młynarczyk, Mateusz
i Wojciech Młockowie oraz Andrzej
Góralow. Łącznie gromada Rzyki wypła-
ciła murarzom i ich pomocnikom za
wykonaną pracę sumę o wartości: 739 złg
2 gr. W 1796 r . (od 19. maja) rozpoczął
się ostatni etap prac murarskich zakoń-
czony w listopadzie tegoż roku. Dalsze
prace prowadzono bezpośrednio nad
wyposażeniem i wykończeniem wnętrz
kościoła. W ciągu czterech lat wszystkie
prace murarskie (łącznie z kosztem mate-
riałów) pochłonęły: 939 złg 4 czes. 3 gr.
Podstawowym budulcem, z którego
został wybudowany kościół były: kamień,
wapno i cegła. Ta ostatnia wyrabiana była
w pobliżu kościoła na zarębku Młynar-
czyki. Następnie przewożono ją na
Praciaki pod "Lachoń" , gdzie poddawano
wypalaniu. Miejsce to było niezwykle
dogodne, choć na pozór wydawać by się
mogło dalekie od placu budowy. Jednakże
rosły tam potężne drzewa bukowe Gedne z
nielicmych uratowanych spod zniszczenia
przez hutę szkła), z których pozyskiwano
drewno potrzebne do wypalania cegły.
Po ścięciu było sezonowane przez rok
czasu. Następnie układano je w specjalnie
wydrążonym tunelu, po bokach kładąc
wcześniej uformowane cegły. Całość,
gdy osiągnęła 2,5 m. wysokości, obsy-
pywano z zewnątrz ziemią i podpalano,
poddając ją kilkugodzinnemu wypalaniu.
Pracą tą kierował wykwalifikowany
majster, specjalnie na ten czas sprowa-
dzony do Rzyk, a pomagał mu Błażej
Koper z Jagódek. Z zachowanego wykazu
wszystkich wydatków poniesionych przez
gromadę Rzyki na rzecz budowy kościoła
wynika, że do 15. października 1795 r.
wyrobiono w sumie 97 290 sztuk cegły!
W podobnych warunkach i piecach wypa-
lano również wapno, którego używano
do zaprawy murarskiej jako spoiwa
łączącego kamienie i cegłę. Sam kamień
użyto nie tylko do wznoszenia kościoła,
ale służył także jako materiał wykończe-
niowy jego wnętrz. Wykonane zostały z
niego dwa boczne ołtarze oraz posadzka
kościoła (dziś już niezachowana), wybu-
dowana przez Marcina Praciaka i nieja-
kiego Fikusa.
Pierwotnie w kościele brak było bogato
zdobionych witraży. Był to bowiem
zbyt duży koszt, na który parafianie nie
mogli sobie wówczas pozwolić. Dlatego
w oknach umieszczono zwykłe szyby ze
szkła, które podarował" Wielmożny Pan z
Dobranic" . Stamtąd poprzez Spytkowice
trafiło do Krakowa, gdzie przez 5 dni
pracowano nad jego obróbką, aby dopa-
sować je do wymiarów okien kościoła.
Wmontowania ich dokonał rzemieślnik
nazwiskiem Placuch, który wykonał
również trzy tablice pod obrazy za łącmą
sumę 1 00 złg.
Początkowo kościół w Rzykach pozba-
wiony był wieży głównej (takową dobu-
dowano dopiero w 1835 r.). Posiadał
tylko sygnaturkę wykonaną z blachy,
której fundatorami byli miejscowi kupcy
handlujący po świecie: "obrusami, serwe-
tami i drelichami". W niej to umieszczono
niewielki dzwon (dziś już niezachowany)
zakupiony w Bystrzycach. Łączny koszt
tej inwestycji wyniósł: 212 złg 2 czes.
Konstrukcję dachową pokryto zaś drew-
nianymi gontami (od 1912 r.- dachówką),
z wytwarzania których Rzyki słynęły
od niepamiętnych czasów. Na potrzeby
budowanego kościoła zużyto ponadto:
ok.360 kg żelaza, 624 kopy (37 440
sztuk) gwoździ gontowych i bretnali,
niezbędnych do pokrycia konstrukcji
dachowej, co oszacowano na: 420 złg, a
więc dwukrotnie więcej niż koszt budowy
sygnaturki.
W tym miejscu należy powiedzieć słów
kilka, o jednej jeszcze niezwykle zasłu-
żonej osobie na rzecz wznoszenia świą-
tyni rzyckiej, o Wojciechu Mikołajku.
Wielokrotnie przemierzał on konno, a
nierzadko i pieszo wiele kilometrów, aby
dostarczać listy i wiadomości o postępie
w pracach prowadzonych przy kościele.
Wiele razy udawał się do właścicieli wsi
do Zatora, do władz cyrkułu - do Myślenic
i Krakowa, a także do Polanki Wielkiej
koło Oświęcimia, gdzie urzędował ksiądz
dziekan wadowicki. Pełnił więc bardzo
odpowiedzialną funkcję "gońca i infor-
matora" gromady Rzyki.
Pierwotne wyposażenie
Niewiele do
dziś zachowało się
już z pierwotnych
elementów wyposa-
żenia kościoła. Sama
bryła świątyni w
ciągu swych ponad
200-letnich dziejów
przechodziła też kilka
razy przebudowę, co
szczególnie widoczne
jest w jej wnętrzu.
Z pierwotnych
elementów składają-
cych się na wystrój
kościoła, a które
zachowały się jeszcze
do dziś, należą trzy
naj starsze obrazy.
Przedstawiają one:
św. Franciszka z
Asyżu, którego obraz
znajduje się w ołtarzu
głównym oraz dwa
olejne, malowane na
desce: św. Rodziny
i św . Wojciecha,
umIeszczone w
nawach bocznych.
Fundatorami ich byli:
Wojciech Wawak
(przeznaczył na ten cel: 100 złg), Błażej
Sordyl (30 złg) oraz Bubiak (20 złg).
Malarzowi za wymalowanie obrazów jak
i jeszcze kilku innych prac, takich jak:
pomalowanie mensy rzyczanie zapła-
cili 171 złg, przy czym samo jedzenie
i wódka, które przez dziesięć tygodni
swej pracy "strawił" artysta, kosztowała
mieszkańców, aż 40 złg!
Jak wskazuje zachowany do dziś wykaz
wszystkich wydatków kościelnych z
okresu jego budowy, pierwotne wyposa-
żenie kościoła było dość dobre. Składały
się na nie m.in.: 2 lichtarze, pasyjka, 2
kropidła, kielich mszalny i inne naczynia
liturgiczne oraz wiele innych przed-
miotów niezbędnych do sprawowania
nabożeństw i udzielania sakramentów.
Był wśród nich specjalny "kociołek" na
wodę święconą, czyli chrzcielnica. Była
to zapewne ta sama barokowa chrzciel-
nica, która do dziś maj duj e się w kościele.
Trudny jak na ówczesne czasy problem
oświetlenia wnętrza kościoła rozwiązano
przez umieszczenie w 60 lampach świec
woskowych.
Plebania
Rzyczanie zadbali także o jak najlepsze
warunki "pomieszkania dla swego
plebana" . Plebania i jej wyposażenie
było bardzo dobre. W całości wykonana
z drewna na murowanych fundamentach
posiadała: jedną izbę, w której znajdo-
wała się kancelaria oraz drugą z alkie-
rzem, czyli małym pokojem służącym
za sypialnię, a także kuchnię i spiżarnię.
Dom ten zbudowany jako ,,106" na wsi
był najlepszym ze wszystkich. Tak więc
mieszkańcy Rzyk zadbali nie tylko o
pełne wyposażenie kościoła, ale także o
jak najlepsze warunki mieszkaniowe dla
księdza. Stąd też nie może nikogo dziwić
tak wysoki koszt budowy rzyckiej świątyni
- 6063 złg 5 czes. 3 gr.!, który ponieśli
rzyczanie chcący wreszcie "uwolnić się"
od dalekiej parafii Wieprz. Cdn.
8
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0009.djvu
powieść nowin andrychowskich
przecież nie będziemy tak stać do rana, - To masz problem - stwierdził
pogłuchliście? - podniósł głos. z satysfakcją Szymon, krzywiąc się w
- Sam sobie go przynieś. - Głos złośliwym uśmiechu.
Szymona dotarł od strony wozu. - W - Panie kapralu, mam pomysł -
cywilu chyba byłeś grabarzem? wszedł im w słowo Edward Flashke,
N apięcie sięgnęło zenitu, nikt nie szeregowiec przydzielony do oddziału
odezwał się ani słowem. trzy miesiące temu. - Poczekajmy do
Gdzieś od zachodu dotarło pohu- rana, aż umrze. Potem będziemy mo-
kiwanie puchacza: pu hu, pu hu, pu gli go zakopać z czystym sumieniem.
hu.. . - A co się stanie jak przeżyje? - za-
Żołnierze zamarli zatrwożeni, wie- pytał z powątpiewaniem kapral Kupke,
trząc w jego zawodzeniu zapowiedź odsuwając się na bezpieczną odległość
strasznego nieszczęścia, lub co gorsza, od Szymona.
własnej zguby. - To wrócimy z nim do obozu i za-
Ptak przerwał i zaczął od nowa: pu pytamy Pożarka, co mamy dalej robić
hu, pu hu... - zaproponował, wyciągając z kabata
- Ne boj ga se - syknął po serb- fajkę.
sku Pero. - On wieści śmierć tylko - Masz rację, Edek. Zanim skończy-
naszym wrogom - podsumował, nie my, będzie świtać. Nic się nie stanie,
ruszając się jednak z miejsca, nie do jak poczekamy - zgodził się zadowo-
końca wierząc we własne słowa. lony, że znalazł wyjście z tej sytuacji i
- Ja się niczego nie boję, zwłasz- uniknął starcia ze Słowakiem.
cza tego zdechlaka - odezwał się ka- - Przygotujcie się do noclegu, trze-
pral Kupke, unosząc do góry łopatę, ba zapalić ognisko, bo do rana całkiem
by pogrozić nocnemu gościowi. - zmarzniemy - wydał polecenie lekko
Mauhalten! - rzucił głośno w atramen- drżącym głosem.
towe, roziskrzone gwiazdami niebo. Rozejrzał się po obecnych i zawo-
Zszedł z górki, niknąc w czerni łał:
nocy. - Młody!
Do stojących dobiegły jego przy- - Jestem, panie kapralu!
tłumione przekleństwa, sapanie i ciche - Pójdziesz i zameldujesz sierżan-
szuranie po trawie. towi Pożarkowi, że wrócimy do obozu
- Mam go - wysapał kapral jutro. Gdyby cię zapytał, dlaczego tak
Kupke, ciągnąc za sobą wpółżywego późno, powiesz mu, że ziemia jest tu
Madziara. kamienista i ciągle kopiemy. Tylko nic
Młody podszedł do niego i spoj- więcej mu nie mów, bo ci nogi z dupy
rzał. powyrywam - zagroził.
Więzień miał otwarte oczy i z pew- - Tak jest, panie kapralu - potwier-
nością jeszcze żył . Jego ciało nawie- dził Młody, ciesząc się w duchu, że bę-
dzały drgawki, nie wiadomo, czy od dzie mógł spędzić resztę nocy na swo-
wycieńczenia, czy od chłodu. Coś do jej pryczy, a nie na gołej ziemi na tym
siebie szeptał, lecz nie mógł zrozu- ponurym cmentarzysku, z problemem,
mieć, o co mu chodziło. co zrobić z półżywym więźniem.
Do Młodego dołączyli Szymon i - Aha i jeszcze jedno, na lampę
Pero. nie licz. N oc jest gwiaździsta, więc
Płomień lampy zadrżał od podmu- powinno być wystarczająco jasno na
chu słabego wiatru, powodując, że ich ścieżce - uśmiechnął się ponuro kapral
cienie na trawie to wydłużały się, to Kupke.
skracały się w dzikim, diabelskim tań- - No tak - mruknął strapiony, gdy
cu. dotarło do niego, że czeka go droga
Młody odwrócił głowę. Płakał. przez ciemny, niegościnny las.
- Pero, pomóż mi go wrzucić do *
grobu - usłyszeli głos kaprala Kupke, Młody wyszedł z kręgu światła i od
który brzmiał już mniej pewnie. razu stracił orientację. Co prawda pa-
- Ja nie jestem mordercą - odpo- miętał, jak się dostał na wzgórze, ale
wiedział z niechęcią Pero i ukrył się to było w dzień, a teraz wszystko wy-
w mroku. glądało inaczej, a tak po prawdzie, to
- Halt die Klappe, das ist befehl! w ogóle nie wyglądało, bo było ciem-
- zawył kapral Kupke. - Macie go za- no jak w kapralskim bucie.
kopać, bo inaczej czeka was sąd woj- Posuwał się do przodu jak ślepiec,
skowy za nie wykonanie rozkazu. macając przed sobą wysuniętymi ręka-
- Chyba całkiem ci odbiło, Kupke, mi. Ciągle się potykał o wystające z
my nie jesteśmy plutonem egzeku- ziemi korzenie, raniąc się dotkliwie
cyjnym - zakomunikował z pogardą na ostrych kamieniach, których było
Szymon i spojrzał na niego, jakby był tu pełno.
pluskwą chodzącą po stole, którą trze- Obiecane gwiazdy były niewidoczne
ba zgnieść, by nie odebrała jedzącym i zasłonięte czarną kurtyną drzew.
apetytu. Po niecałej godzinie stracił nadzieję,
Kapral Kupke przycichł, przygnie- że wróci cało do obozu i usiadł zre-
ciony lękiem i żelazną logiką jego ar- zygnowany w niewielkim wykrocie.
gumentów. Zanim zdążył podjąć jakąkolwiek de-
- Ale sierżant kazał wszystkich za- cyzję, zasnął zmęczony.
kopać - dodał na swoje usprawiedli- I tak zastał go świt...
WIerne.
.
Szymon i Młody machali łopatami
wraz z innymi. Ziemia, na którą trafi-
li, była dość miękka, więc wieczorem
stali w dziurze głębokiej na dwa metry
a szerokiej na sześć.
- Szymon, muszę ci coś powiedzieć,
tylko się ze mnie nie śmiej! - wyszeptał
tajemniczo Młody, zerkając co chwila
za siebie.
- Nie rozumiem, o co ci chodzi?
- zapytał szeptem Szymon, popycha-
jąc sztychówkę obcasem.
- Mam wrażenie, że od jakiegoś cza-
su jesteśmy obserwowani - stwierdził
z poważnym wyrazem twarzy, odłożył
na bok łopatę i wziął do ręki kilof.
Uderzył z nim z całych sił.
Tępe ostrze natrafiło na kamień,
odbiło się, sypiąc kilka rachitycznych
iskier. Zamachnął się i jeszcze raz
uderzył, rozbijając go na dwie nierów-
ne części.
- Przez kogo? - Szymon zbliżył się
do jego ucha, rzucając niby mimocho-
dem spojrzenie w stronę lasu.
- Żebym to ja wiedział, ale jestem
pewny, że jest w pobliżu - zapewnił.
- A dokładnie? - zapytał, wyrzuca-
jąc kolejną porcję gliny poza wykop i
rozglądając się uważnie na boki.
- Nie wiem - odpowiedział, hacząc
szpicem kilofa o wystający z gruntu
korzeń.
Podważył go od spodu, nacisnął, po-
wodując, że pękł, tryskając na żelazo
zielonkawo - żółtym sokiem.
- Ale od momentu, jak zaczęliśmy
kopać, mam na plecach czyjeś oczy.
Mówię to całkiem poważnie - dodał
Młody.
Jego twarz stężała, niczym woskowa
maska odbijająca krwawe refleksy za-
chodzącego słońca.
Kapral Kupke, który zdążył w tym
czasie wypocząć i odbyć małą drzem-
kę, spacerował teraz nad ich głowami i
nucił pod nosem starą, wojskową pio-
senkę, którą niemiłosiernie fałszował.
Przy czwartej zwrotce zaciął się, po-
wtórzył na głos ostatnią strofę, mach-
nął z rezygnacją ręką i zatrzymał się,
wołając:
- Wyłaźcie z tej fontanny, bo do
północy się z nimi nie uwiniemy!
Smarknął w dłonie i wypluł resztki
komiśniaka, które utkwiły mu w małej
szparze pomiędzy zepsutymi jedynka-
mI.
- Zaraz! - odparł z lekceważeniem
Szymon, unikając wzroku kaprala
Kupke, którego szczerze nie znosił.
Wyrzucił w górę ubłoconą szty-
chówkę, która wylądowała, wbijając
się w kopiec świeżej gliny znajdującej
się nieopodal jego nóg.
- Ty, Szymon, nie podskakuj, bo
zamelduję o tobie Pożarkowi! - za-
groził kapral Kupke, odbierając jego
zachowanie jako kolejny objaw nie-
subordynacji.
Nienawidził tego Słowaka z całej
duszy od momentu, gdy ten był świad-
kiem, jak pewnej nocy ukrył się w
rowie, zamiast prowadzić żołnierzy w
ataku na bagnety wprost na linie wro-
ga. I całe szczęście, bo nikt z nich nie
ocalał po szarży francuskich szwole-
żerów, którzy jak duchy pojawili się
na lewej flance i rozsiekli prawie cały
pułk cesarskiej piechoty, w którym
miał wątpliwy zaszczyt służyć.
Tylko to słowiańskie ścierwo, ten
wsiowy mędrek przetrwał, przygnie-
ciony srokaczem jakiegoś oficera,
którego zabił saperskim tasakiem,
tnąc za jednym zamachem ijego, i ko-
nia. Sprawa, co prawda, rozeszła się
po kościach, ale świadek został, a to
mogło rodzić w przyszłości niemałe
problemy.
- J ebem to, ty vole! - zaklął po
słowacku Szymon, gramoląc się na ze-
wnątrz wykopu. - Możesz mówić mu,
co chcesz - zakończył, stając przed
nim wyprostowany, przerastając go o
całą głowę.
Kapral Kupke zadrżał.
Warmii, nie raz, nie dwa, podofi-
cerowie i ich dowódcy otrzymywali od
żołnierzy "braterski" postrzał w plecy,
cios bagnetem lub tracili życie w inny
podobny sposób. Wolał nie ryzykować
starcia z tym olbrzymem, z którym w
bezpośredniej walce, nie miałby zbyt
wielu szans.
Odwrócił się, udając, że ignoru-
je jego słowa i podszedł do wozu.
Ostentacyjnie zatkał nos i dźgnął
patykiem w przypadkowo wybrane
zwłoki, płosząc sporą gromadę much,
która wzbiła się w powietrze czarną,
bzycząca chmurą.
- Wrzućcie ich do dołu i zakopcie,
bo zaczynają śmierdzieć! - wydał roz-
kaz, machając nad głową rękami.
*
- Wszyscy leżą w rowie, został
nam, panie kapralu, tylko ten nieprzy-
tomny - powiedział Pero, Chorwat,
wskazując palcem w ciemność.
Światło z lampy wydobyło z mroku
jego sylwetkę i wielką górę ziemi, na
której stał oparty o wbitą łopatę.
- To który go przyniesie? - zapytał
kapral Kupke.
Cisza.
- Wrzucamy go, zakopujemy dołek
i możemy wracać - zwrócił się do żoł-
nierzy kapral Kupke.
Ale nikt się nie poruszył.
- No, co jest z wami? Ruszcie dupy,
CDN.
NOWINY ANDRYCHOWSKIE www.nowiny.um.andrychow.pl magazyn
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
9
/p0010.djvu
rozmaitości
Na pole, oczywiście
M.Qj syn został niedawno w szkole ukarany na sprawdzia-
nie. Uzupełniając zdanie, napisał, że "wychodzi na pole".
WInIen był wp isać
T y mczasem zdaniem Pani Naucz y cielki
d ""
- "na war.
Ta odpowiedź premiowana była
punktami. Syn dostał zero, co zdziwiło
go niezmiernie, bo od małego przecież
wychodzi z domu na pole, a nie na
dwór. Obawiam się, że taki wzorzec
oceniania języka pochodzi jednak nie
od Nauczyciela, lecz został dołączony,
jako jedynie słuszny i obowiązujący do
wydrukowanego w książce sprawdzia-
nu. To kolejny niestety element eks-
pansji języka warszawsko - mazowie-
ckiego, który wciska się do naszych
galicyj skich domów za pomocą telewi-
zji, radia i gazet - tych centralnych.
Ponieważ udaje się nam mimo
wszystko zachowywać jeszcze jaką
taką odrębność językową, należy z
całą mocą podkreślić, iż nasze formy
regionalne języka są poprawne i rów-
noprawne z formami występującymi
w innych stronach Polski. Posługując
się metodą dra Mariana Gancarczyka,
którego w tym numerze "Nowin" nam
zabrakło, postaram się w tabelce rzecz
całą unaocznić na konkretnych przy-
kładach, które mi akurat przyszły do
głowy. (iż)
Wywalczyliśmy laury
VIII Powiatowy Przegląd Zespołów Artystycznych za nami.
W tym roku na scenach Wadowickiego Centrum Kultury za-
prezentowało się ponad 950 młodych artystów.
N a 62 zespoły teatralne, wokalne
i taneczne, które zgłosiły udział w
imprezie, 21 reprezentowało naszą
gminę. Nagrody i wyróżnienia do
domu przywiozło siedem grup. W
ręce przedstawicielki naszej gminy
trafiła też nagroda indywidualna.
W kategorii teatr jury przy-
znało trzy równorzędne nagrody.
W gronie zwycięzców znalazły
się zespoły: "Talent" z Centrum
Kultury i Wypoczynku (instruktor
Teresa Nycz) oraz "Street Crew
II" z Ogniska Pracy Pozaszkolnej
- Ośrodka Wspierania Rodziny w
Andrychowie (inst. Piotr Stach).
Wyróżnienia otrzymały m.in. ze-
społy: "Dino" i "Dino II" ze Szkoły
Podstawowej Nr 4 w Andrychowie,
grupa "Metrum" z OPP-OWR
oraz zespół "We are" z CKiW.
Mażoretki " Talent" oraz break
dance'owców ze "Street Crew II"
jury zakwalifikowało do uczestni-
ctwa w XX Małopolskim Festiwalu
Form Muzycznych i Tanecznych
"Talenty Małopolski 2007" .
Sukces w kategorii teatr (gru-
pa młodsza) odniósł spektakl
"Opowieść o niebieskim baloniku
i czerwonym wężu" w wykonaniu
Teatru Ruchu "Forma" z Wiejskiego
Domu Kultury w Inwałdzie (inst.
Aneta Stuglik) . To przedstawienie
jury zakwalifikowało do udziału w
XXII Festiwalu Teatrów Dzieci i
Młodzieży "Bandurek" w Nowym
Sączu. Nagrodę indywidualną
otrzymała Zuzanna Kierczak - od-
twórczyni głównej roli w spektaklu
"Królewna i Herbatnik czy li opo-
wieść o przewrotności kobiet" z
Teatru "Kolor", działającego przy
WDK w Targanicach (inst. Kinga
Piesko). (as)
Pięknie
Kto nie był, niech żałuje. 2. marca w Klubie pod Basztą" za-
grał zespół "Up to date" . To był niezwykle piękny wieczór.
Na oko żaden z muzyków, którzy rozgościli się u Góry, nie ma więcej niż 25,
26 lat. A potrafią tak wiele, że można odnieść wrażenie, iż swoim fachem zajmu-
ją się od co najmniej 30 lat. Co więcej, tenże fach sprawia im ekstatyczną wręcz
przyjemność. Obcować z takimi ludźmi, słuchać granej przez nich muzyki to
sama radość. Radość podwójna, bo, nie kryjemy - lubimy jazz-rockowe granie.
Jeśli usłyszycie o koncercie" Up to date" , nie przegapcie okazji. Bo za kilka lat
bilety na koncert tej grupy mogą być naprawdę drogie. (as)
Dożywocie dla gospodyń
31 marca dwadzieścia trzy Koła
Gospodyń Wiejskich z sześciu gmin
powiatu wadowickiego przystąpiły
do rywalizacji w VII Powiatowym
Konkursie Potraw Wielkanocnych.
Choć wszystkie gospodynie wzniosły
się na wyżyny sztuki kulinarnej i zdob-
niczej, jury musiało rozwiązać nie-
rozwiązywalne i przydzielić nagrody
w pięciu konkurencjach. Tegoroczne
Grand Prix dla najpiękniejszego i
"najsmaczniejszego" stołu przyznano
KGW z Inwałdu, a pierwsze miejsce
- KGW Frydrychowice. Zwycięzcami
kolejnych konkursów zostali: "Palma
wielkanocna" KGW Zagórnik,
"Stroik świąteczny" - KGW Inwałd,
"Koszyczek świąteczny" - KGW
Roczyny i KGW Targanice. W katego-
rii "Nalewki" bezkonkurencyjna oka-
zała się ziołowa nalewka z Rzyk.
Podczas imprezy miało miej sce jeszcze
jedno, bardzo ważne rozstrzygnięcie.
Stanisław Sordyl, gospodarz Ośrodka
Konferencyjno - Wypoczynkowego na
Kocierzu, gdzie odbywał się tegorocz-
ny Konkurs Potraw Wielkanocnych,
przyznał Gospodyniom dożywotnie
prawo do organizacji tego typu imprez
w tym właśnie miejscu.
O muzyczny klimat zadbały: Kapela
z Białego Dunajca i chór KGW z
Sułkowic-Łęgu, a całą imprezę ży-
wiołowo i z humorem poprowadzi-
ła Czesława Wojewodzić - prezes
Stowarzyszenia KGW. (jj)
10
NR 4 (197), KWIECIEŃ 2007
magazyn www.nowiny.um.andrychow.pl NOWINY ANDRYCHOWSKIE
/p0011.djvu
Krótkie interwiu z Łukaszem Stworzewiczem, liderem Prozaka
To moje życie
Pamiętam twój poprzedni kon-
cert sprzed paru lat. Nieczęsto
grywasz przed rodzimą publiką.
- Projekt Prozak w tym składzie
osobowym realizujemy od dwóch
lat. Pracujemy nad muzyką, ale
rzadko koncertujemy. Dopiero od
trzech miesięcy jesteśmy bardziej
aktywni. Studiuję teraz na czwar-
tym roku Akademii Muzycznej
w Katowicach. Poza Prozakiem
prowadzę też akustyczny kwartet
w Krakowie. 14 kwietnia wystą-
pimy w Haris Piano Jazz Bar przy
Rynku Głównym. Zapraszam. Ale
w Andrychowie jestem na bieżą-
co. Ćwiczę w podziemiach LO po
kilka godzin dziennie. Gram i kom-
pon uję.
Co?
-Jakokreślićtę muzykę? Nazywam
to słowiańskim jazzem. Na razie
mam w dorobku dziewięć utwo-
rów. To moje szkice. Ostateczny
kształt nadają im Dorota Zaziąbło
i Artur Kudłacik. W tej chwili mamy
tylko demo na potrzeby klubów.
W czerwcu nagrywamy płytę.
Spróbujemy ruszyć na niemiecki i
austriacki rynek. Przygotowuję też
oficjalną stronę internetową.
Jesteś bardzo konsekwentny w
tym co robisz.
- To jest moje życie. Muzyka.
-a
N
:I>
-a
.
c
Nigdy nie ustaje
31. marca Teatr Ekspresji z domu kultury w Zagórniku zaprosił na
premierę swojego najnowszego spektaklu"Ab amore ad Caritatem.
Sztuka o miłości'
Jak głosi tytuł, rzecz jest o miłości: o tym, jak się
rodzi, jak upada i jak na nowo się odradza. Bo,,(...) miłość cierpliwa
jest, łaskawa jest. (...) Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we
wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma (...)'
Spektakl wyreżyserowała Barbara Surzyn oraz członkowie
Teatru Ekspresji. W przedstawieniu wystąpili: Zosia Miarka, Paweł
Góralczyk, Ania Gibas, Klaudia Gawlas, Karolina Góra, Magda
Gondko, Paulina Góralczyk, Agnieszka Pytel, Monika Rusinek,
Andżelika Foryś, Nela Kaspera, Agnieszka Rusinek.