/137_0001.djvu
II
DZIENNIK LITERA
I
ROK l
KRAKOW 25 - 31 LIPCA 1947
NR 21
MARIAN PIECHAL
SZEKSPIR
Wypad??o ci pi6ro z r??kI, flet nasz ych cn??t i zbrodni,
Szekspirze. nie za??niesz dzisIal, cho?? dawno zqCU3?? tw6; dzie??.
popio??em opad?? na karty. :sadzq c zarnq od oQnl.
w zastyq??e pod r??kq znaki, w !llla be tyczny cie??.
Zmierz
h' pr6szy, qwiazda rOzblY s??a, ??wiat ....L.. obrotowa scena.
T?? scen?? z qwiazd i z ob??ok??w w idzisz na stawu dnie
Taka w mych oczach ;ak w s!awi e. cho?? je; w??a??ciwie nie 'ma.
a jednak prawdq niemnie;szq od tel prawdziwe; tchnie.
.,..
Otwarty jest teatr dzie;6w - wi q??q si?? lata w d
amat
przy zmianie tych samych zawsze .dekoracvl I ram.
A cz??ow
k od wieJi:??w m??wi. us! a - otwarta rana
I ;ak_b,f wtedy samotny tak samo dzi?? jest sam.
I ??ywot sw6; I moc swo/q i swq przed ??mierciq bezsi????
zamyka w hieroqlif qest6w. w dz ie??a swych rqk I n??q,
w zodiaki liter niekszta??tnych, w konste'lac;e zawi??e,
w uk??ady ??wiate?? krq??qcych. w s ystemy mrocznych dr6q.
O astronomio cudowna. sekretno nauko serca.
przedziwnq mocq wiqzany stOI tw ??; trudny qmach;
nie Illszy?? qo czas zawistny, rzec Zy ziemskich po??ercG,
wszystko na lawie si?? dzieje, co przed wiekami w snach.
C6?? wiek nasz? Kropla w slIllmle nlu, ??za, co spod rz??s si?? stoCZY.
mIls wydob??dzie z powierzchni. z a kreqiem wodny krq??,
a' ode dna prze??wHu/q tamte niez iemskie oczy, -
twarz w nimbie tych kr??g??w-\\'ie k6w, dzie??em nie naszych rqk.
Z bladeqo w i??umie oblicza. z qestu otwarte; d??oni
wywodzi?? my??li ukryte. wr????bY tajemnych nut..
to wi??ce;, ni?? czyta?? z mapy, z sit;;) ci na starcze; skronU,
od ld??re; siwizny w serce ??mier teIny wle;e ch????d.
Rozsypa?? si?? flet Hamleta, cia??o, i krew. l ko??ci,
lecz ton z T.lch wyprowadzony' a?? dotqd CZysty trwa.
i ciqqnie si?? poprzez wieki wzn ios??a struna ??wiallo??ci.
wsp????d??wi??czy z krwi nasze; bieqiem i w sercach naszych drqa.
Gdyby si?? ludzko???? zapad??a a B6q o nie; zapomnIa??,
odnalaz??by ;q w te; strunie, poz na?? ka??deqo z nas.
To nic, :le?? popi???? na kartach, sa dzq czarnq od oqnia,
Szekspirze. nie za??niesz dzisIal. c ho?? dawno dzie?? tw6; z??as??.
W ciq?? s??ycha?? qlos tw6; nad nam i dono??ny i straszliwy:
_ Hamlecie! Eheu! Makbecie! p rzepa????. przepa???? za mq??q!
Zrywam kurtyn?? ob??udy! Ods??an: am teatr ??ywy!
Patrzcie! Przypatrzcie si?? sobie! Sqd??cie - ??miechem i ??zq!
Marl:ao Plecha.
ARTUR MARY A SWINARSKI
" QUEM. lU, MELPOMENE"
(Wst??p do tomu wierszy o sporcie p. ?? "Vlrglnibus puerisque")
PatTz. Horac;uszu, dzi?? jest inac ze;. - -
Przyby??y Muzy w one; qodzinic;
nad pierwszq ciszq, nad plerwsz ym p??aczem
oQra??ydo wt6ru na okarinie.
W ;edwalbiu czarnych po ??okie?? r??kawic,
rude I z lila irysem w r??ce.
laszczuTczookie. o skrzyd??ac!1. pa wich -
te Muzy anno tysiqcdzlewl????set!
Z Izby fletami przeqna??y cisz??.
kwilenie dziecka lutniq wymiotlV.
A Mars przechodzi?? mimo i s??ysz a??
lednak??e woli blach?? I kot??y.
Przeszkadza?? nie chcia?? dziewi??c lu pannom
(z domu Malczewskim), chimerze I pawiom;
wi??c przeszedl pr??dko I nie J?rzy s;anq??,
nie wstqp/??, dziecku nie b??oqos??a wi??...
Komu kolebiq Muzy ko??ysk??.
tak powiedzia??e??. o aWssime! .
ten bie??niq b??dzie qardzi?? i dyskiem,
ten ;ak ci??CIWq zabrz??czy rymem,
Tak. - b??dzie ??piewa??. I b??dzie s??ucha??,
lak m??ode stopy arzmiq na stadionie.
Nie;edna strola colnie si?? qlucIJn,
nie;??dna strola -ze wstydu sp??onie.
Lecz przecle?? inna, druqa l czwa rta
do/rzele, mqdra I u??miechni??ta.
by tak??e s;anq?? na bia??ych s
artach - -
Dla WCUl. ch??opaki. Dla WCUl, d.
lewcz??ta.
rhu Marya Sw??nal'Skf
TEOFIL TRICINSKI
.
KuLt Szekspira w teatrach poLskich
P rz,ebie,g.aj??c my??l?? hi6tQri?? tea.-
tru polskiego pod kq,tem widze'
nia kult u Szekspir a, nie tru-dno
Qdkry?? czynnik, w krzewieniu
tego kultu bezwzgl??dnie' przo.
duj??cy. Je6t nim o'czywi??cie
polsk!ie aktoTstwO. Zapewne, - 'nie
mieH??my dyrektor??w, po??wi??caj??cych
Szekspi'rowi konsekwentnie trud ca-
??ego ??ycia,
mi i'I1jj{;enizator??w, t"o-
rz??<:ych nowe, w.alory kszt-a??towania
scenicznego jego- utwo.r??w, a.,le nie
brak??o nam ??wietnych odtw??rc??-N je.
go pOjjtaci i to odtw??rc??w na miar?? u-
niwersa'ln??.
Tradycje Szekspirowskie naszego
aktorstwa si??gaj?? zresz.t?? niemal po-
cz??tk??w iBtm.ienia. Te.at\-u Na.rodo,we
go. Sam ..Ojdec Teatru Polskieg.o".
Bogus??awski, mia?? po??r??d swoich r????
paradnyd1 niepospoli-t?? podobno krea.
cj?? ..Kr??la Leara". InteHgentuiejsi
Pnumcy, nap??ywaj??cy do W-arsza:\\lY
po trzecim ro'Zbio.rze, 6tawiali g'!) w
niej na r??wni ze swoim lff1andem, co
w ustach Niemca owych cza6??w by??o
nielada pochwa????. Nied??u<]o p????niej
na gruncie lwowskim Antoni Beus,a
tak zachwyci?? swoim Hamle'tem kt??re-
go?? kulturalnego. wya-szeg'o UIz.??dnika
austriackiego, ??e ten doradza?? mu
wystudio,wa?? koniecznie t?? mI?? po
niemiecku, r??cz??c z.a wprowadzen;e
go do wiede??s.kiego Burgteatru. O
wstrz??saj??cej Lady Makbet J??zefv
Le d??chowskiej , d??ugo 'Po jej ust??pie
niu 'Ze sceny pO'L06Ita??a legenda w
??wiecie teatralnym. W Wilnie, a p????
niej w Warsrzawie, Ig.nacy Werowski
sw<>.:m Otellem ';,bu.dzi?? dreszcz g!
zy
na sali". Urodziwy Wojciech Piaseoki
..??zy z OC'Z'll damom wydsk-a-??" w "Gro'
ba.oh Werony", f.rancu6kiej przer??hce
..Romea....
To. tylko niekot??rzy 'Z wybitniej6'l.ych
a.'1'ILenat??w tej pleja.dy a:ktor??w, kt??ra
od Koo:!;mianow6'klej ery w Krakowie
p OCZY'naj??oC, zallldni??a 6ceny polskie
mrowiem post-aci Sz:ekspirowski-ch.
wytrzymuj??cych por??wlIlani.a z innymi'
teatrami 'Europy. Pozw.ol?? sobie przy
t007.y?? '6I))i6 cl1mnolog;czny znam;enit-
6zyoh przedstawicielek i przedstawi-
cieli Szek
pir.a 'I'UI wielk.ioh 6'oonach
pO!6kich, do wojny 1939 r. B??dli w
nim mo??1e luki, Spi6!my jest bowiem
!: pam4??ci, po .lJ11nym s;palonvm w
War6zoawie, ZaczY'??1aj??c o.d ,.Hamle,
ta", tj. sztuki' Szek6pira najcz????ciej u
nM grywanej.
HAMLET: W. Rapacki - J. Kr??li.
k.owski - K. Kr??li.kow6ki - ??adno-
w6k,l - Kotar.bi??slk'i - Zela'Zowski -
W.ole??ski - Sliwkki - Adwen.to
wicz - St!Lnis??awski - Brv,d'Z!??sld -
R. ??uszczkiewicz??wna - St, Wysoc-
ka - Boelke - St
achocki - Lech
St??pow6ki - K. Benda - W??gierko.
'OFEtTaA: Modnejews-ka - Dervn-
unka - Marcello. - Noi-ret - Sie.
masikowa - F'ederowic:-rovk-i - 06terwa - Taras:e-
w:icz
Paw??ow6k4.
JULIA: ModI'7.ejews.ka - Teofila
Nowak0W5ka - Dervnia.nka - \-far.
cello - Siema.szkowa - Solska. -
Bednarzewska - Pancewkzowa -
Szylin??anka - Bie6ladecka - Jaro-
6zews;ka. - Lubieru.ka.
MAKBiET: K. Kr??likowski - W. Ra-
packi - ??adnoW6ki - Bot L???6zczy??-
!;ki - Zelazowskl - Kotltrbi??6ki -
Rygier - Sosnowski.
'LADY MAKIBET: A6zpergenowa -
Rakiewiczowa - HoHmano-wa - Mo-
drzejewlSlka - Wy60Cka - Mrozow-
eka - ??usz.cikiewiC'Z Gallowa - Pan.
cewlC'Zowa.
KROL LEAR: ??adnow6ki - Bo?? Le-
szczy??ski
: Rygier -' K.nltke Zawa'
dzki - W??grzyn.
A SHYLOCK:' K. Kr??llkoweki '"- J.
Kr??llkowski -W; Rapacki - Ry<:'h
ter - KOUlrbi??6ki - 2:elarowsk1 -
Knll:ke Zawa-dzk1 - Piez.er - Feld-
m,an - K. Kami??s.k.! - J araOl: - Ju-
n06Zo11 St??powskl.
RYSZARD III: W. Rapadti - t.ad-
nOW6ki - Zelazow6ki - Rygier -
Ch:mieli??ski - J-aracz - Bo??C'L6.
BEN!BDYKT: W. Ra.packi - F. Ben.
da - Luh.:cz - Bot LesZlCZy??sk1 -
Sobies??aw - 'Hierowski - Tarasie-
wicz - Jerzy Les-zczy??ski - AUr
Szym-a'
sk! - J. Pi-chelski - W??. St-a-
szew6ki.
BEA TRIKS: Hoffmal!1owa - Mo-
drzejewska - Stac??ww.iczowa - Sien-
nicka - Solska - Prz.yby??ko Po
ocika
- Mazarek??wna - Zaklicka.
VIOLA: Modrzejewska - Siemasz-
kowa - Solska - L. Barwi??ska -
Mrozow6ka - Z. Barwi??ska - Smo- ,
Ear9ka - Ordon??wna.
PETRUCIHIO: W. Rapaoki - BoI
Le6zczy??ski -:- Wo??e??6,ki - Kot-ar'
bi??ski - Sobies??,uw - Solski - Je-
rzy Leszczy??ski - Osterw.a.
ROSAiLINIDA: Modrzejew6ka - Lu-
dow,a - Sol5k:a - Roma
??wna.
Nie wolno w tym spisJe pomin????
rJw??oh kapitalnych kreacji Jenego
Les2'JCZy??5kiego: Marka Antoni'1\sza i
Ko'riola.na, kt??re moi??iILa by??o widzie??
tylko w W.ar6zaw:e.
"e;.:.
, .
J,.'
-'j)"
;i
w
b
. - .
.
.
..:.,*
Znaltomity artysta Romdu Jako Auto-
lykus w .,ZimoweJ powie??ci"
Wre67Jcie m1JJSi 6i?? w5'pomnle?? o
wielkiej oSo()lbliwo??cl polskie'!1o teatru:
jedynie nasz teatr wyda?? epizody
Szek6'pirowskie, kt??rymi ich tw??rca
na go??cinnych wY6t??pach potrafi??
przyci??ga?? t??umy, - pomni'kowe-go
Chu.dog??lb?? i s??d'Ziego Dogbe,ry Lu-
dwika Sol6kiego. I dwie inne, nie tak
r'O'Lg??o\??ne i rczpows.lechnione, ale tej
samej rangi arty&tyC'Znej si??gaj??ce:
W??. Ron'i,an-a Z??odziej Antolyk1l6 z ,Zi:
mo,,",ej powie??ci" i J. Pop??aws'o:iego
Kal]Jan z ..Burzy". Obie, podobnie
ja'k arcy-two.ry Sol6kiego, czekaj??ce
n-a osolbne monogralfJ-e.
. . . . . .
ne nazwi6k i ile r-a-dos,nych wspom.
J)le?? dla starszych i m??odszych pGko-
le??l Ile niepospoHtych indywidualnl)-
??a artyst-y,cmychl H;'st<>ri,a sztu.ki ak
tor6kiej, na kt??r?? jeszcze zaW6Ze cze-
kamy na pr????no. utrwali kiedv?? ich
znaczenie w ewolucj.i widowi6ka te-a-
tralnego w Polsce. Wspomrrijmy??
kr??tko c.ho?? niekt??re.
Mod.rzejew6kal W g.aleri'i mi-??rlzy
narodowego wirtuoz06twa aktorskie'
go. XIX wieku, wyoga-saj??cego jm bli-
??ej tamtei wojny. jedyna pozycja.pol.
ska. I jedyny (-oIbok P-a'derew6kiegl))
na.sz wielki atut prop-agandowy w
C'1.asach, gdy o propagandzie w
era??
niejszym sen6ie, n:oe by??o mOwy. P
e-
l??gnowany przez ca??e ??ycie kunlS.z't
s??o.wa najwy??szej miary, o jakim UI)W-
S'Ze pokolenia a'ktorskie nawet poj??-
. da nie maj??. NiezfW??k??a zdolno??t we-
wnetI7mej przemiany, blyszC7??ca naj-
??wietniej w??a??nie w trzecI} kOlffiE'dio-
WYCh 'P.ost.aJCiach Szekspira: w Vtoli,
R ozal.irrd'Zie i Bea1l'ik5, tak bliski-ch s.o.
b:e po-d wielom-a wzgl??dami. Jej hu-
mor Rozalindy i humor Beatriks, czy
??miech obu tych dziewczyn - to by-
??y dwa odmienne ??wiaty. Albo korni.
cz.n,ie n.ailWl1a nieporadno???? Violi. ??e.
by jeJ poselstwo mH06ne przypadkiem
nie za dolbrze si?? uda??oi Z tragiczaych
pos-tact z bie,giem lat przypomIna??a
tylko ogromni'e ko-biec?? Lady Makbet,
za?? kilka r??l, kreowanych. po angiel.
sku w Ameryce, j.awieka innej
kultury, nie do???? pewnego s'ie.bie na
obcym. gmncie,. kt??!.ego pierwotno????
wu??kani-cznymi wybuchami c.qrc.rz wy-
ryw-a??a si?? f;poza md6ki OIpi!llIOwcln.a.
Kreacja wirtuorzowsko wypracowdIla
w 6zczeg????a.cl1.
Wielkie zaslugi dla' sprawy S7eks-
piTa mia?? Boleslaw Lddnowski, gorq-
cy wielbicioel jego poezji. Po-sta-ci Jtre.
owa.ne w teatrze Koimiana, przeszcz.e_
pIa?? p????n
ej na teren lwowski, oscy-
!uj??c lI6taJWicz:nie mi??dzy tymi dwo-
ma mia6tami. Za jego spraw?? odby??o
6i?? w War6z.awie co?? w ro-dzaju cyklu
S1.ek6PiorowskieCjo - jedyneqo dot??d
w Polsce - podczas n:es??yohanie u-
palnego l-ata 1879 roku. W tyCh pier-
wszych' go??cinnych wY6t??pac:h przed
przej??c:em na &cen?? warszaw6k?? gra??
Ha.mlet-a, Romea, Otel.la i Kr??la Lea-
ra, - razem cztern.a\??oie widoWi'3k i
jedyne 14 nadkomplet??w w ca??ym 66-
zonie Teatru Letniego, nie przY6to-
6owanego je6zcze pod??wcus do gra-
nia w zimie. Z Kra,kowa ml-1r?? jaz ta-
k?? renom??, ??e przed pierw6zyrn wy-
st??pem w ??cisku przy ka6ie zemplaL.
st??j1kowy rosyjski majq<:y' pHno,w??t
porz??dku. Rozpisyw-a.la si?? o tym ca.
??a prasa. Z natury nie m:-al ??ddnow.
ski warunk??w na ide-alnego odtw??rc??
figur Szekspira; by?? niski i glosu nie
posiada?? d??wi??cznego. W6zystklln tY.n
kreacjom nie dostawa??o czego?? do d,,-
6kona??o,??ci, dle kuILur??, ??wie,tn?? z.na-
jomo??ci?? rzeczy 1 wypracowan em
szcz,eg??????w potrafi?? zast??pi?? te braki.
Na ob6zermejs'Ze traktowanie teg.o
bogatego przedmiotu bra.k niestety
miej6ca w pi??mie nie??ci??le tachowym.
W okresie pomi??dzy 06t-atnimi wr.j.
nami, znika??y ze scen nas'l.ych nie tyl.
ko sztuki Szek6pira. - ale znika?? -
co w praktyce teatralnej mo??e wa??-
niej-sze - typ aktora. o.udanego jego
tw??rczo??ci, co sk??anialo dYlekcja do
uwzgl??dllliani-a jej w repertuar-ach.
Starzy mistrze pomilk
i, kreacje, kt??re.
mog??y'by sta?? si?? og??lnopoI6k?? wla.
6no-??ci?? .teatraln?? sta??y si?? rzadkie. Je.
Szcze Adwento-wk"Z fascynowal sw:J
im Hamle'tem, bli6kim kuzynem Oska-
r-a Alwinga, a po nim Bry dZi??6k i bly-
sn???? ostatnim wykwitpm romantvcz-
nego wirtuozostwa, -ale ju?? w Ote!l1I
i Shyloodcz'
5 wojny
oczywikie nikt nie m??gl my??le?? Q
Szekspirze.
Na tle 6ytu.acji, j-aka si?? wytwor-r.y-
??a w 06tatnim 2S-lechl, inicjatywa Mi_
nisterstwa 'Kultury i Sztuki wyrilsta
. do znaczenia powa??nego t potrzebne-
go kulturalne,go czynu. O nip bardzo
buduj??cym re'Z01ldIIsie tel inicjatywy
w teatrach by??a' ju?? mow:a poprzednL?.
Dotychczas.owy przebieg turnieju na.-
suwa po??a tvm wiele wnio<;k??w na-
tury og??ln??ejszej. WYPowi(>,dz:ie?? j.
'wolno b??dzde dopiero po o6tatnim 7.....
pa:drn1??cd.u kurtyny.
Teofil Trzch\skl
/139_0001.djvu
JANINA GARBACZOWSKA
I NA MARGINESIE DYSKUSJI
O PRUDERII
I.
W zwi??Z:kU z moim ,:w,n:ktcm kon.
I troJny.m" przecIw prudeni
(.DzierunJ1k Li.terllJck.i" nr. .IS). roenc,r-
WOWM sd?? P. Lucjan Nowak z JClISlu
l, lD.1c nie Irozumiel??c z moiQb. uwaq.
przys??a?? lI'edakcld ;,Dzi8'I1JliJka" WVWiIl??-
trzania polemiczone. Od!ozy??-em le do
I
gwIazdy, o zdobywcy mlodzi,' ??w1adomo
?? celowo??ci tycla i pracy, archiW'tlm i bvfuYm .a6wkiem o nich
W cIem.no
cIach pogasn?? zn6wl kt??re s??u.t?? Wl5p??llll
budowie, obda- nie wsPomndal (Ildyby nie to, ??e lp. L.
mJa go poczuc1em przym.aletenia do N. tr.alfi?? ze sw??. re
lik?? do "S??OWd
pot??tnej rodziny ludzko??ci i ndwelu- Po
zcchneao". (lichie natychmiast do-
je strach przed ??imierd??. W takim czeka?? '6ie UlJ)J'a'QII1io:neao dru!k.u: wida??
uj??ciu jest bow.lem ??m1er?? ..6topniem J'edaJtcja uz.na??a jego my??l'i za m??dre.
wyfszego roowoju", lak w genMY'j- - C???? on zatem p'()I\',iada1
!/k1m po.emade S??owackiego. 11. .,D:ljl6lels.zwn Ipanom ??w1ata mo-
Tn:'ka jest fl102oOlfia, !kt??ra po7JWoI1- ??D.a zarzuci?? niejedno. ledn.ak ni!kJt iCh
Ita .Aeny'kow:! ra07.'1lDl!e?? lIlOWy, re '111- nie PD5l1dzi. ??e stoj?? na 6tTB2Y mo-
8tyczony IDJtLrt tyc;la ?? nie m.sklelP i?? el?? rltLIIJo??oCi azyjejkoJ.wiek". Od(powied.l:
w tym, co rz przewz!-o??ci by??o n
e.- pO co wypisyWa?? takie nieod1>O'Wie-
8>lDtuaJII1
. Taki jest jeg.o po,gl??d nil dzialne ple-tple, ni,e majl??ce pokryeia
problematy og??l.noludzkle, od kt??- ani na wsch'O.dzie ani na zachodzie.
ryCh jtm tylko krok do rozpatrzenia. .
na !tym tle sprawy PolskL . 2). Pohtyczna. sroqo???? nleJtrtvrvch
U-wataJI??C dob?? ro..Jaszcz uwaz.a. ??e by-
Tak??, Jak by??aJ: nJe wstaniesz z mo. ??v to wysoce buduJl1ce widowlsk???
gl1y1 Je??eli tak, to. czego my w??a??dw
e
Nle wr6cfs:r na Aw/at w dawneJ sowo. a;j chc
mv. od 1-1Immlera? Prz.8C11e?? on n,e
leI krasIe. robI?? :!Ur; i.nnebQICtw
. si?? pasIe. uw,aqe czy.teC tym
ym - ??W1adon
lIe tunfilu wvmie:ral??ceao 1 s.kaz/iIIle leN
kr/tg swo-1ch z.omtere.sow.a??.
c5li nlil n.a nieunikllliony uwiQ,d. .
gt'UOCie f.ilozoflC'2IDym ????czy Sil?? 0??1 Z
nauikll ??WCZe5'Uego Z a c h o d li, bo n.
pogl??.dami :n
Pol
?? wlllte si?? z ple.- Wolded!1 Zu1mOW!lld I
n1espM-
joo?? nas'Z'}"tih pis.arzy tzw. p o z Y t y- .
w!z m u, 3c.t??rLV, lak p!'2.ede wszys,t-.. nie nalwvbltnlelszym
iear2.em ka.to-
klm miza O r z e s z k o w
, wsk... lldkdm rn??l?.deao pokol.
1a l. la
a-
zyWald r??'WIL!e
kOOJJieCZll1o???? sto1)ni?- dz??. .nlljwl??ksz?? nadzIej?? u.to??Jo1ue-
weg.o ll'o7IWoju ojczyzll1Y. Tyl,ko, ze _ ao pI&/i.rstw.a w Po1sce. Tvm cIekl1w-
Asnyk by?? po'etyClZl!lyLm teoretykiem I sze sa k.a??de leqo wV'Powied'Zl no. te-
epo
i, godz??cym jej Jd,eowe S'pl'Zecz- maty B.rtv.s.tvczne 1 ddeoloalCZi!1e 1 tym
notki, g.dy j.nml Hteraol ??wcze
ni - bOlrdziej godna odoo'bo'Wa:naa osMtJn:io
. w rell1-istyc'Lne1 fabule prwdst a wl-all I w prawowitym ..TV'CltldnLku POWl5zeCh-
\ posta-c:l 1oh.1JSitl'uji!JCe dll??en:ia dhwHi. J,vm" oaIQ6zona ob6zerna receI17.,118. 'Z
St??d lIl'Ietpopul?r.n
???? A
;nylka, II po- ii "Sa'tl'l o la:rlllU Bronls'DU" W??. J. Grab-
W?d7JCnle POwle6clOlpisarzy. skie
o. Zukrt"W'Sk1 piiS:te: ;z. na"m1er-
AeiThy'k jedm,a:k ni? tyLko JB..k s O :eo m - nel iroskl o morlllma e,tr
ne dzie??a
rety'k d intelektuah09ta by?? yne Plvtn?? wVo!"Zeczl!'lli,a. umniell8zlll??cs
:
fe
z:;
o j wm
f;:nl
o
i'tC:
PkspIresle zarysowanvdll obr,az6w...
ch??ci beZipo??reodnie.l obserwacJi :!:yc!a. Gr
5k?? stonowa?? Q'wa??towne barwy,
PO'Il1imo .og??llnej propa.g8ll1dy po. UC16zy?? bU'f7.1ilwe q??osy. NI.. Pil'zekrll-
stCJ'pu 'Post??pi??o to tycie. bard:ljo ruie- CZa te?? rrOW\Sta.rulu 6tyczniowym jako C'Z??o.
%lek, Rz??du N.a:rodowegu. Wio??n1ana
m??odo???? 1 wczesne lata. m??skie %W1??-
??.8??y go wi??c z romantyk??, dogllsaj??-
cQ zar??W1llo w poe-z;j:I: jak w wyp??ywa.
lIcym, z. :niej - czynie zbrojnym. AIle
PI?CZ panuj??cej .atmosfery og??1lllej
dzia??a?? na poetQ dom rod7JLn:ny. .Asnyk
bY?? synem poWl5ta??ca z 1831 11'., kt??ry
Po 'powrool.e z Sybiru za??oty?? w Ka'li-
??2Ju k.si??g.arni??. Powst.aroec rom
??'Y'czny. pocUij??c r??k?? 1IlB.'
lIg.aj??cemu
I>Ozytywizmowi, musia?? dwoi6to??cill
6'WtJjej natury, tyda I zamd??owan
??yn???? 11111 sym.a. M-atka poety, 6??od-
b" tkliwI!, poetyczn-a d muzy'k.a[na,
y??a czynn.iJdem wJ??i??cym 6}"Ila
z epok?? !l'omantyzmu, tak te ]
w
??w:ielLa wp??yw??w OOmu rood,"ZJimnego
'Wyst??puje Adam A6nyk jako oso??x>-
\Y'o???? .ro7SLczep1ona. 1 za:hacwna o
dw
bdeguny prneclwne. Jego tyde:
IStU-dJII, za.1nteresowan
a 1 na koi!l1ec
tw??rczo???? - mia??y si?? sta?? dowoda-
bil tego II"O'L'SzcZ???plenill..
NajpierW pr:zejawd??o a1Q 0lIO 'W
Q??tpie.n:iu o j,akiclJ:k:olw1ek W6Jl'to-
tc1ach ??V'cla. Jak p????niej Tetmajer
U..6c'hy??ku bujnego stulecloa, tak o'bec. .
nIe Asnyk na g;rt!,?:aCh romantyzmu
J)rze??ywa lIlIISlroje dekad>enckle, m-
d.7.??c oowr??t od W5'Zystk1ch ??wi??td??d.
an tycznych.
Ale trzeb-a siQ by??o lI:a ce?? zrob??1w.
rOlInantyk z wodzen:i-a, z wyk6z;ta??ce-
nia realista, by?? pozb.awiony lIlawet
cleni6 jaltJiegokolwiek fa.naty-z;mu.
Skrzy??owanie ohu prlld??w w jego
J>sychioe, z poczlltku tMg'lczne, zr0-
dzi??o koncepcj?? f1lozoficz.n
epo??ecz-
l1?? o twnr.do??ci gI.anHu 1 jasno??d
s]o??ca. .
Rozpraw.a m1??c:b1y lJ.'O'W"YID.i forn1a-
ItII ??ycia a rO'.!Ilimty-z;mem jest tema-
tem Snu grob??w,'W kt??rym An:Io??
PIzeznacze?? _ jl1lk p????niej Komad
'\V Wy2JW01em'u Wyapia??oBk!ego.- l!"lI\l-
c
kllltW?? na romalllJtyczne O'dc!iawanie
I!.l?? z
u-d'ZeniOlffi, u5y:piamtie duezy pOeSZI1o??
"'- trneba j?? ZI1f!1t??pit ;nowymi warto-
At-iami. Anio?? .P:rzI???!r.r!acze?? 'W'BikBamJe
d:r
?? ku 'p7 -
,Mn??er;!o" a mnmy adre,s IC6i??dz.a-
Jan: To dobrze. lelicie tam, mo??p
&pot:kacie Mart??. ZobaoC'7.vmy s,i?? r3iI10,
t'orzed tym domem. Powiedzmy -
.
Lepsze Bq one (n??
U wyobra
nl
K??amliWych widze?? utmcone raje.
. Ale Toml/Lntyz.zl:O. lD1e Jest 8UdllI
sko-
rupkll, kt??I?? mo??na ol}r7JUd?? bez b??-
lu. Sen grob6w, nde itano'Wi ostate-
cznego wyr,a.zu pogl??d??w A!!nyk
. Po
I.atach op??taj?? KomaQa w Wyzwole_
mu ErynIe za to, te 6i?? rzuci?? lila Ge-
n1'1.lSM - udele??nieni.& .romant
u.
Asnyk' - po prostu, bez symbol??w,
_z
Lanle w obrocie dwu pr??d??w, z
kt??rych katdy m-a tyle si??y B.tralk-
cyjne},
e nie epos??ob roZ5trz.ygtIl????
tru.dnej sprawy jednym cd??ci.em.
Niespokojny, bojowy t n1emal
6ztamdaro-wv Sen grob??w (t86
5)
U6t??pouje przed szeregiem. lItwm??w
zr??wnowa??O\JlYch, dojrza??ych., m??-
sk:!ch, kt??re w ??derll.Diiu lI!J?? 1l'000OO-
ty:zmu d poozytywizmu :za??eoajr& -
!Z??o ty h'odek. Poeta doka.nywa
6U1l'OWeQ'C) 06r&du obu ikienmk??w, Ia-
r??wno p;rz:ymaj??c dm zalety jak wy-
tykaj??c wooy. W.romllntyzmie wiel-
bi j,ego W'LI!.i06??o????, dud!.1I ?? czar poe..
'Zjj.. Up81'tym konseTWa
tom tegt>
pr??du za.'I'ZUCa: f,anatyz:m w I\r'ZymaMU
Eli?? fonu prz:e??ytycl1, nied1:???? do
Wkll'OC'l.Ie!D"'-1'I lila mog?? poet??pu, a w1??c.
w konsekwencja. - mIlrtwe 'W'Stec2>
mctwo.
af wam nJe odda, Idqa 'IV'!
Zn/k.n1onych mar s:rerf!gU??
me zdola ogie?? anI mlecz
: Pow8trzym
my
1f w bIega.
Trzeba . tywyml a??aprz6d M
Po tycie sI??ga?? ,nowe_
SIid lDIIId tymt, 00 !Ide d1'C1?? Me MI-
pr.z;6cI, :wypadm.1e l!1'IICJI??,e jE!l'3'ZlCrl1e
rdmej w wlimmll DzIsIejszym Ideo.
Jlstom:
Do tyoh na!ety }utrzels'E'f ifz1e11.
Co nowych lakn?? zdobyczy.
Kto sI?? usuwa w cl8X?? I w cle??,
Ten si?? do 1ywych n[e liczy.
w 'P
r.fJIIlh1
:pooz;ytY'W
et6w \Jm.aje poots kh d??teme 00
zdo'byd-a IPrawdy, 1Ch p??d !ndywf<1'11-
almy do !M.'lIIkI i &poleczmy do o-??-wie-
C8!D1ia mas ISzeroki-ah, ldh. my??l o pra.-
cy dla lPrz;ym??o??ci. rvv w:ier67JU Do
. m10dych lDIies1e im s??owA zach??ty:
N1ekte w1??a w1edzy pochoclnJ?? na
czels'
lIOW'1 udrla1 bierzcIe w w/ek6w
dziele .
Prry3Zloo()1 podnoocie gmachl
A'!'e mmmle id!. W'lItor6w me 7a-
JP.Y,ka poecie 0= na f-!l'D.aty
m m??o-
dycl1 .pi()'llier??w w rz;wakzalDll'u I?rze-
s'lJ
o??d, !kJt??ra sw?? poezj?? karrl1l??6 1
trzyma??.a na duchu po'kolenia poprze-
d.ll'ie. Totei m??dry Asnyk, jesrzcze
epigon romantyzmu, B. j'll?? wyznaw<:a
nowocze6(!1ej teorii ewolucji, wr??.:!:y
i !pozytywizmowi zmie
zch - w nIe.
IJ.I.:'hroJUlej ko'lei przem.1Iin:
Ze Itwfatean.
t6rr w cfemno???? Ju??
zachodzI
Wl'az . ea1q t??cz?? klealnych sn??w,
Prmvdrlwa m??dr"A?? nIechaj WCT3
pogodzI:
prned ??I
. ZBlbl,OII'?? W3I8 do 6i,elb1e.
Pojedoz.iede?
"Ambasador" tweso??o): Do roboty?
,,Artysta": Dobry POlJllys??, t:m:elba
7..aCZ;???? naprawd?? ty??.
Jan: A wi??<:, zmy'kajde. I do j'U'ti:n?? l
("Am'basarlor" I ..ArtV6
a': teg'l1lllJjll
si?? a wydho-dz??, Jon w6ta]e. 6am z
FT3I!JdLSIZJtll, Jt
??ra zdrn.dm :mepok??j,
choc"e mu ro?? powliedzie??, 1'eC'Z nie mo.
te zebrn?? 6i?? na odw8J????. Jan 'Zamy-
'1.00; y).
Pranciszka (petn.a J
k'l1 I troslk.I):
Mucz!; ci coj rpow:Looz.ie??. B??u-cihaj...
to m??j syn....
Jan (zrorzu1!J1l.a??, Chce co?? r;!wa??tow-
olie 0{1Ipowiedz.ie??, 111'6 w drzwiach stli: .
j??. Maria i JelTLY, trzymal??<: .z
r??c
?? .
Ma.Jutk??. Jan wstllie, FrB;n.c!f;!lk
UJ-
muJe je'
dlo??, W6zy
.cv trwaJ??. w
milczen:i'1l. . Jmn ClhC9 WyC1Lj{!l!1o/!?? rai!IlIO_
non do Ma hl,tklej , I??Je ta tuM si?? do Je-
!7.cgo. ZUi??ai?? B,i?? do J:??.nn).
Jan: Ma-lurt??klll C??rec-z:!ko, nie pO-
J.nr.vjes z mnie? (bierze dziecko na r??-
re).
?? Malutko (wycl??gBj??C r??ce do Jer7J8..
go): Tn.rueioul
-Jan (sta'w;1I j?? ma
IB !la
eml, M:??-
101:i?? Asnykowi utrzym'i?? si??
na powie??;'Lchnd ??yd-a epoJ!:i i zrozu'
mle?? celoQlWoo?? lIIowy.Ch pr??d??w kul-
tuta:ln()-E:po??OC7Jn. yCh.
W zaC'lfJIZU konsel1Wol!??ywnego JICra-
'kOlWa studlorwa.1 !poe.ta W'6Ip????czet'!Jn.e
. dk!!m wv!I&??a.
dem teord
Asn'}"kowskiej s?? 8OfD.ety
Nad g??c;b1am.l (1887-1892). Zycie
l'llJd:z:ko??ci to pLeus.tannY...--c:\1??9 prze-
obra2e??, . kt??re s?? ogn.irwam1 post??/Pu.
W tym ??a??cuo1w. ulegajll ??Przemla
om
formy 'Pr:zeti:yte IPrzybieraj??c oowe
.kt>rztao??ty, kt??re zn??w '- po przmy-
du. 6:i?? - et&D?? 6!?? ??r??d??-em roz'Woju
fonn ;n.a.st??pnyCh..
.Ten n
eusta.nny :kT
g ewoIIocyjny
w.:!??te z Bob?? II1.Iij??ci??lej w!lozY'3tk:e
ludikie . pokolen.1.a, /kt??re w S'IImie
. swych wysi??k??w wy,pracowuJ?? bez
pr.zerwy - p r z y s z ??o?? ??. St??d zni-
komo???? B"mIbiojd
d????e?? jndywirllUal-
nydh., st??d -wabo???? wysi??ku :z!bioro-
w
o l' Zlbioroiwej odpowiedzialn05d
moral!!1eJj:
JednI od drugich nawzajcm zaJd??
Odpowiadajqc na wypadk6w laJI
l{a??dy za wszystkich, za ka??dego
wszyscy I '
Bo kaMy rwsl w duszy swojeJ
dnie
OdpowIerIzlaJno
?? -wsp6ln?? cz??owie-
. cze??stwa.
Prands7!ka: To m??j syn, Janie, 'je-
dyny syn.
Jan: Nie w:'I.edzia??em o tym plTL&
clei, nie t????wi??.a?? mI. Si??d??my, fi'J-
tJu,ocja j???'S1t nieco... ni.ecOOrzLemmll, a la
ba.rdzo 7.m??czony. .P:rzepraszam, ??e
wam prz.eszkadz,am, ale m.u
i.a??em
prxecie?? zobaczy??... dziecko (sladajll
ceremonialnie).
Jan (do Jen:f>
o): Mam g
e uc:ro-
cle, ??e 6Ipodmi???'Wallti
cie si
cr
o .in-
nc??o, po made ta.kie moc.'I1O() boih:JIre'
-
,.kie miny, przefJJoralSlZalI!1, je??1?? .E!Ij'>rD.WI-
??am WBm zaw??d i nLe .za.chown.??elll1 F..i??
'>lk, jalkby pn:
tadIo... w :kinie. Dzj
-
ku i?? 'pfI,nftl, ??e paJn ,,-1?? Ma.lnv!!k./?? t:llk za,.
jll??, DurZa wyr-06'la z !I1: l el 'PllJ'lio;or..1r...,
??l'jCl1)J3. Niemz rl.d:??
va??C!Il1 s,(.'o11Je w
ooo7'ie 'Pytanie: jnk 0011 W)'1g'l ?? d,1., flQe
ta foto
r'a,r.ia (wyciq,ga fo,to,grafj??) t:llka
nPewyr"??n.a, zm.j,o;zczyL'1
i??, !I10 o po7.>1
tym, to jl\.l?? tyle lal W.szyocy si??
7J11,i,cn'illlj ??.
Jerzy: MU57.??: 'Z pIIJ!1 l etm 'POl'O'liIIUl-
win??, jaJk m????<'Zyzm.a z m????ezyZInJ?? (do
MC\'fii): Mo??e Z'QIS,tawi.rie IIIaIS samVCIh.
JCJn: A:I
ID'o7.e pnn m??wi??, :prre-
cle?? \TU EN1mj swo
, a In !I1ie mnlll1. ??aJd-
nyrlh ll.b6{)1Jutnie tR.!pmopid
Jerzy: Ja... koCham Marn??:.
Jan: Nie w??:lip.i??.
Jerzy (zrozpllCWlJ'lY o'bo
l??t'l1()??cIl1
. J
na): Mario, powiedz, wyibierz:, 'Za-
decyduj. SIilll1.II."
Maria: Ja juf '1Jdecydorwa,??8ll11 (do Ja,.
M): A ty jak my??U
po09tllPl?? w tej
spraWtle?
Jan: Jnl' cM... twoj" wdlR, jeste??
womym cz??owjc.kiem, mo??e6z robi??
ze S(]!b??
o ci si?? pooOOa.. No: :n.le
b??tl7.cie s,ontym.emota.lni, c??t wy? My-
??LelH??cie, te ja tu przyjd
'P??./l Ika?? 'j
kmnedin.nt, z.a:klin.a?? wai5 ,na W'!'Zyt;t:kie
g??upstwa ni.eba d zi.em.1, RTa?? dram::1lt,
rorz:wj(Jhrzy?? eobie w??osy d wyml'lldhl-
wa?? l1'ewolwerem. mo??e je-!l'lJ(':te?1
Wy??cie my??leli, ??e jB. tyl&.o tllJk, te->-
retyc7.ru,e, m??wi?? o woLno??ci C".1owie-
Im, a w praktyce bo jeebem ozlcl'Wif'lk
j'lllk, ja??!{ "wszyscy" wl??fJ:l 71M loml, 1\a
wp???? z kqn.a, 100 wp???? z epo!k.l laaJu-
niowel, co?
Jerzy: Wi??c, o ??Le do1l>117<8 zroznlllIlla..
??em, Ifi.
G lf??,c!:zie pan stawlaa Mm prze-
szk??d? .
Jan: Co za j??zy1t, co Ul 1??-./.V Ik11
Ale - my nie znnmv sie w
a.??.cl'wl(",
.czyli ja n1<: o pOllJU nJe wiem. Pan
je8t".
Jerzy: ...1IJ11t.y.nierem.
PranciszJfa ('kl.iwi???): Syn m??l, Jamie,
6yn m??j, ojciec by?? 6ZJly??-arem na ko-
palni, II on... dn??ynlerl
Ja.n: Co paln terllz b??dJZle robi???
Jerzy: Ja.kto co?
Maria (6rzyb:Ito): Wyjedziemy na
wIe??, wYledziemy Bt??d...
Jan: _.k:1IIpimy domelk, domeczek
malusI... A praca?
Jerzy: Ja t
tak my??l??. ,
Jan (6'j)ojrza?? na :nde
o uWcW;Thie, m6- .
wi ofywiony, przyjemnJe 7.a'W!iedz
o-
ny).
Jan: Chce pan narprawd?? prJIJCowa???
No, w:ie pnnl A la my??la??em, te palD
Jaszcz.
b??dz\!e t12I peowno taki, 00 !lo Jeezne
<--zeka... .
Maria (z??s): Jeny 1eet 1:nm.ycIh prl:&-
kooa??, nI! tyl
Jan: Tym lepiej, te obce prllCO'WII??
(6zael1ZJe): ZyczE; panIU powodzenia w
pr8oCY. Ja wyje/??.r1'!l.Im jutro. BIle by??
mof;,e, u si?? jelS7.C7Je spolkamv w ty-
ciu, przy J"O
ode (po dhwili). Nie ma.m
do WflS talu, c
oC'i/W;... sllme20 mnie
to d7Jwl.
PranciszkfJ: To ob??z, Jllnku. bo oMz.
Jnn: By?? mote, BIlLI nlliprawd
ko-
dh.Cl??, 1I,n! naprawd?? niemll!widz:le?? wie-
lu z n:??l'i Ju
n.le po-trafd.. Sko??czyl'O si??,
za mocna etawka.
Jerzy: A wolno??
,. II Iden??y'
Jan (wybucha
??o??nym ??miedhem,
Amic'je 6i?? sC!'rd-e'cznie, za nim Frant!-
s2Jk.a).
Jan (przez ??miech, rndo??nle): WoJ-
filo????l No tok, c??t Inne'
o. ale to nIe
uToczyste nabo??e??stwo. u nM laik fliQ
m??wi WOliIlO????, t-o od r:t7.1.l czu?? ka.-
dztidtem...Ale. ale (do Marii) obieca??a??,
??e m'
?? si?? wy'kl!!pa??. I... mam ja tiu
jakle ??ad1y?
Maria: SlI. W ezaf!e."
Jan: To id?? wyk??pa?? si??.
Jan (wyChodzi.
ogw1zdll\j??<: mDlI'-
a) (z:mieT'7Jdha si
).
Tadeusz HoluJ
DZIENNIK LITERACKI Nr. 21 .
. ??
/140_0001.djvu
- ". "." .:...... ...,.:
;.
1i',
,;{
'
;,'
':
1
:
,
'
1,'
.:
j
.,.....".
'>, , 0., ,-i1
,.I:., '" ':
...:-,::.4j.
- - - <1 -
;";1(-
"1'
?? ' J
,: ""
fi;
\:i'3
?:f
E
;
I
f
. .:
lL,0
!o:. .
.. ..
}
:aJ
:a
fe
c
w
;
c
h
;
.t",
,
>,;Jl
!
f;???:
f$
'k"
r' ..;.
, ,
;
i i,
;??
1g
." u"
; .u,." u:r'5
nla Seraficka" (miesip,c
mik. Krak??w).
.. :
.if<"".>:,.u""'.,r;
.y ;u,..
;;
j K':
:??
e;:k
:'leJ
;a
:
(
;
"""""""",, ,.,"'."''''''''.'''';''''."",., .,"',.,',.,.,.,.:."....,.....:<.,""",.,,,..""'..,,....i.;,t:
: :i:::i,&?V!#'()",,:::.\.,. .........,...,.. """,.,.,."""".",..,??,;;."""".'.,--??li c'!o c'71\sopism
katolkkich rlo-liczymy "Odr??".
Trzeba przyzna??, ??e w okresie tak
nieraz drastycznie 6tosowanych ogra-o
nicze?? papierowyc.h, Istnienie pi??ciu
osobnych czasopism r????a??cowo-soda-
lir;yjnych oraz kilkunastu ,wydaw-
nictw ??ci??le I wy????cznie
e\Vocyjnych
nie wydaJe si?? I5zczeq??lnle uzasadnio-
ne. Tym bardziej . '!' ??wietle owego
Szekspir
Ka??owicach
w
r
:...
..:
..:
'., ,:.:i..
"
?? "";':!
,. . , u r.
.,.."
,,. 'Y
. : . ' . : .. ' . ' . : . , . ' . .. . l . :'\ , . " " , ' ,
, :: : ; , "
:?? ' . ' , ; . . . :: , ' . ::: . l . :! . i . : . . . . . . : . , ' . f
. N] "
./
,
. \::: ".- .. .. "0' .
. uu"'.. .
"';.2::.:
'\
??> '>u ,.$ ,.
,', ',\1
.. A ""!'::??
-.
'
?
;r(
.,.
. U , i>i
':'
.
..- .:.: .. . .... .;.
.
...,.." "". t... . '.....,.
J
ti
j'.r r::'
f;
'
.f
":.\'$
\:.
0'
Jr'."
,m
.l
r
'7:
)
":-.
;,';
'. -'
l----
t.-:o..
... :,: .
. . . ' .
>
, .
. .
. .
. .
. .. [D':\;' .
-
, i:::",
;t--
:r
t'
. . . " .
E . ,
f; . . . .. . ,
. .
'_
i
_ .
ul . ....
_---ft..)o #}
':
1
J\, --:" .
.
........wv??I!OI.
??
...".,....;r.".:""..
,
'---
-
-
.
"t",..
..:
...
",.
1"{".,
:
....(
.: ;
.
0_- . .??/:.)
q :
,
:if:u" ;1]
",' ,':2j
'
:.??:
...."
l'.
j!I,'.
::-..w..
.."', ....".. *
.... . ;:
PlIllStwowy teQtr im SI. Wyspia??skiego da?? imponuj??ce ba
niowe widowi.
k Snu nocy letnie;" w insceniz"c;i ; re??yserii dyr. BronIslawa D??drow-
'[
f;O w oprawie architelrtonic7!no.plastycznel i kostiu
owel Andrzela
l'
onQ6
kl. Przedstawienie zakwalili.kowan.e
?sta??o do tma??u "Konkursu
SzekspIrowskiego .
W??r??d
"ODRODZENIE"
Bardzo ciekawy' nr. 29 "O d. r o
d z e n ! a" otwiera art. St. J??dry.
chowskiego o Ma.niIe??de liipCowym, .
a zi!!myk& pi??lkny wiersz 1(. l. GaJ-
_ czy??skieg,o. Henryk Markiewicz do-
fTta?? do r??k "Srebrne Or??y" Teodora
P,arnkkie,go i omi!!wi-a t?? hi.story
;n??
powie???? - jeszcra jedn?? pliwiesc z
CZilJS??W Ohrobre.go -. wydan?? w Je-
r07JOllimle w latr"l.e-
g.l??du pra.sy ph 1 ci??tY'Oh Not. Dod'lil!
o.ne p:6mu rumie??c??w, .s?? sol?? czyli
n!ezb??dn?? przypraw??. Os,ollme uwagI
nale??alobv ipO??wded??: "Listorm z Kra-
kow.a" SteJana Otwlnowskiego. Ze-
hra??o 6i?? jch ju?? ponad dwa-d.zie??0ia 1
mCY.i:na ??mialo powied'Z1e??:, ??e stwo-
rzy??y sO'ble w??aGny 6tyl i w??ao??ledzonych pytani!! godne Ko-
Illopni.ck:ej:
Gdz:e jet;t ich prawo naj??wi??terze
do ??yci.a l
Czemu.s?? na ??mier?? skaz,aI1li 4 za to"
.Gdy na chleb ci????k?? zarabi.ali pra-
c??l
A Szoklc do wsp6??czesnego obrazu,
ofiarowany JackowI Malczewskiemu,
zaw:er.a dwa kontras.tuj??ce z sob?? o-
brazki: za1ud,z,onych, przesyconyr.h
. dostatkipm arY6tokral??w i dzikich,
g??odnych, gro??nych n??dz.arzy.
Ten rodzaj liryki spo??ecznej (SzJdc
powsta?? w r. 1895) zbiega si?? ('Za..
6,OWO z tw??rczo??ci?? grupy poet??w.
m??odszych od Asnyka, kt??rzy z ko??-
cem 19 w:eku byli przed6tawicielami
buntu spb-??ecznego I reakcji przeciw
pozytywizmowi. Boleslaw C z e r.
w i e ?? s k i, Jan K a s p r o w ic z, An
toni L a n.g e, Franciszek N o w i c kI
czy Andrzej N i e m o j e w 6 k
, zwi??-
zani bezpo??rednio czy po??redrui
z
.ruchem socjalistycznym, to ??piewa-
aedaktor Naczelny: SI AN. WJTOln HAlIC'RI WI
lo p ole 1. _ Cena egz. "Dziennika LIterackiego" ????cznie z nr 199 (803) "Dziennika
I\.dres RedakcJI: Krak??w. CzdonkamJ Drukami Pa??stwowel Nr. t w KrakowIe WIeloDole t.
.' .
cy n??dzy proletariatu, o kt??r?? po
mawiano pozytywizm.
Spokojny, zapatrzony w teori?? e-
wolu.cji Asnyk im
si?? obejrza??, kie-
dy sam na sobIe do??wiadczy?? praw-
dziwo??c:! ewolucj( pr??d??w: kiedy :I
klasycZJ!1ego filozofa. p??.chylonego
nad gll)biami bytu, 6??a?? sI?? prawIe
romantycznym buntnwni.kiem prze
ciw rzeczywisto??ci. WaJk?? z roman-
tyzmem otworzy?? sw?? tw??rcZ05?? vi
Snie grob??w, a??eby pod koniec zy-
ci.a - z wiarl) w post??p - stan????: u
wr??t nowego romantyzmu, zap??,ldnio-
nego przez prze??ywaj??cy .si?? pozyty-
wizm.
Poezja my??low1\ Asnyka Imponuje
bogactwem zagadnie?? i szeroko??ci??
oraz g????bI?? tchu. Porusz.a j??c proble
maty wieczY6te, a wi??c og??lnoludz-
kie, narodowe i spoleczne. przebiega
t?? naturaln?? dro-g??, kt??ra je6t dro.g??
ka??de
o cz??{)wleka ??YJ??cego ??wi??do.
mie. Wskazuje warto??ci nafwy??
zel
nauk??. P06t??p. mi??oM' i prac?? dla o-
go??u. Oducza fanatyzmu i nienawi-
??ci. Rzuci! moot porozumienia "mi??-
dzy dawnymi a nowym: laty".
Jest prawdziwie J u d z k a.
Janina GlIrbaczowska
Wydawca: Sp????dz. Wyd. ..CZYTELNIK'",
Polsldego" es al