Spis treści
Podziękowania
Motto:
1. Dziadkowi Werusowi zawdzięczam
łagodność i równe usposobienie.
2. Dobremu imieniu ojca i pamięci
o nim - umiłowanie skromności i charakter męski.
3. Matce - ducha pobożności
i dobroczynności. I odrazę nie tylko do wyrządzania krzywdy, lecz także
do myśli o niej. Nadto sposób życia prosty, daleki od zbytku ludzi
bogatych.
4. Pradziadkowi - zawdzięczam to,
żem do szkoły publicznej nie chodził, lecz miałem dobrych nauczycieli
w domu; zawdzięczam mu też nabycie przeświadczenia, że powinno się
na to nie żałować grosza.
5. Dzięki memu wychowawcy nie stałem
się ani Zielonym, ani Niebieskim, ani zwolennikiem Okrągłych, ani
Długich.
On mnie nauczył wytrwałości w trudach i poprzestawania na małym,
przykładania
ręki do pracy i nie zajmowania się zbyt wielu sprawami na raz. On wpoił
we mnie odrazę do wszelkiej potwarzy.
[ ...]
17. Bogom zawdzięczam, że
miałem dobrych dziadków, dobrych rodziców, dobrą siostrę, dobrych
nauczycieli, dobrych domowników, krewnych, przyjaciół, prawie
wszystkich.
[ ... ] Że me dzieci nie bez zdolności i nie kaleki. [...] I że mi sił
fizycznych starczyło na tak ciężkie chwile w tak ciężkim życiu. [...]
Że kiedy chciałem dopomóc w biedzie lub potrzebującemu innej jakiejś
pomocy, nigdym nie słyszał, że nie mam na to środków, i że mnie nigdy
nie przygniotła potrzeba podobna przyjęcia czegoś od kogoś innego.
I że mam żonę taką, tak posłuszną, tak kochającą, tak prostą.
[...]. Do tego bowiem wszystkiego potrzeba pomocy boskiej i szczęścia.
6.
Marek Aureliusz, Rozmyślania, 2001,
strony 11 do 18.
Książka niniejsza dedykowana jest
Prof. Dr Richardowi E. Quandtowi
z podziękowaniem za lata niezwykłej współpracy
w imieniu własnym i wszystkich tych, którzy dzielą te uczucia
|
Lista osób, którym należało by
w tym miejscu podziękować jest niezmiernie długa. Nie sposób wymienić
wszystkich, którzy mają swój udział w powstaniu tej książki. Może
się zdarzyć, że czyjś bardziej znaczący wkład zostanie tu pominięty.
Słowa przeprosin kierowane są do wszystkich osób, które przez nieuwagę
nie zostały tu wspomniane.
Po pierwsze, ta
książka nigdy nie
ujrzała by światła dziennego, gdyby nie serdeczna pomoc Prof. dr hab.
Andrzeja Ceynowy, który jako Prorektor Uniwersytetu Gdańskiego ds.
Nauki
przez dwie kadencje wspierał wielopłaszczyznową działalność autora
swoją zachętą i radą, służył swoim osobistym czasem - również
w swoim domu; wreszcie z wielkim rozsądkiem współfinansował trudne,
lecz strategicznie ważne projekty. Rola Jego jest nie do przecenienia
i za to wszystko chciałem Mu w tym miejscu najserdeczniej podziękować.
Inicjatywę
podjęcia się tej
pracy autor zawdzięcza Prof. dr hab. Marii Kocójowej, która z wielką
wytrwałością przez kilka lat zachęcała autora do prezentowania i
publikowania
swoich prac i wreszcie do zebrania ich w formie książkowego
opracowania.
Jej cenne uwagi, niezwykle szczegółowo i sumiennie wypracowane w
recenzji
wydawniczej pozwoliły zauważalnie poprawić pierwotną wersję tekstu.
Prof. dr hab.
Joanna Rutkowiak oraz
Prof. dr hab. Stanisław Wrycza zechcieli łaskawie rzucić okiem na
pierwszą,
surową wersję książki i podzielić się garścią trafnych komentarzy,
które okazały się być cennym uzupełnieniem uwag zgłoszonych w recenzji
wydawniczej.
Nie ma wątpliwości, że działalność
autora na rzecz bud owy akademickich sieci komputerowych wyznacza
zerowy
punkt skali w jego pracy nad szeroko rozumianymi systemami
informacyjnymi.
Współuczestniczenie w procesie budowy zrębów Polskiego Internetu było
wydarzeniem absolutnie porywającym, którego nie sposób zapomnieć. Na
tej niwie autor wiele zawdzięcza Zastępcy Koordynatora Projektu RRI-14
Prof.dr hab.inż. Janowi Zarzyckiemu z Politechniki Wrocławskiej za
dyskusje
poprzedzające przygotowanie Memorandum NSZZ Solidarność do Prezydenta
G. Busha w sprawie uchylenia embargo na sprzęt i oprogramowanie
komputerowe
dla Polski, wieloletniemu Dyrektorowi Technicznemu NASKu mgr inż.
Andrzejowi
Zienkiewiczowi za pokazową organizację ogólnopolskiego konsorcjum
akademickiego,
Dyrektorowi firmy Solidex dr inż. Zbigniewowi Skotnicznemu – którego
osobistej energii zawdzięcza Polska import pierwszych routerów Cisco,
a nade wszystko swoim kolegom z pierwszych galopów polskiego Internetu:
dr Krzysztofowi Hellerowi, dr Maciejowi Kozłowskiemu oraz mgr Rafałowi
Pietrakowi.
Pierwszym posunięciem, które
wciągnęło autora w orbitę pracy bibliotecznej było zaproszenie go
w 1991 r. przez ówczesnego Dyrektora Biblioteki Głównej UG, dr Jadwigę
Łuszczyńską, do stworzenia projektu komputeryzacji BGUG; a po
otrzymaniu
grantu z Fundacji Mellona do kierowania nim. Choć wizje autora i Dyr.
Łuszczyńskiej później się rozeszły, to z uwagi na to pierwsze otwarcie
Jej też należy się specjalne podziękowanie.
Rozdziałem samym w sobie była możliwość
pracy w projekcie finansowanym z funduszy Andrew W. Mellon Foundation,
USA, i nadzorowanym przez Profesora dr Richarda E. Quandta,
działającego
jako Starszy Doradca (ang. Senior Advisor) Fundacji. Możliwość
kilkuletniej,
ścisłej współpracy z Jego niezwykłą osobą stała się źródłem
kapitalnych inspiracji i pozostawiła niezatarte wspomnienia na całe
życie.
Jemu też ta książka jest dedykowana, jako skromny dar za udzielone
nauki.
Jest rzeczą jak najbardziej stosowną, by w tym miejscu poświęcić choć
odrobinę miejsca Jemu osobiście i instytucjonalnie Fundacji Andrew W.
Mellona, którym polskie biblioteki (zwłaszcza akademickie) zawdzięczają
tak wiele. Uprzednio autor [Czermiński, 2000] poświęcił nieco uwagi
naturze zarządzania grantami, podkreślając w konkluzji nieprzeciętną
sprawność organizacyjną Fundacji Mellona, wyraźnie odbiegającą od
innych fundatorów (Phare, OSI, Tempus, KBN, MEN). Prawdziwe wrażenie
robiła elastyczność zarządzania, zawdzięczana jednosobowemu nadzorowi
w osobie Profesora Quandta. Na ustosunkowanie się Fundatora do prośby
o restrukturalizację wydatków czekało się nie więcej niż dzień,
co w stosunku do wielotygodniowego oczekiwania na podobną decyzję
Przewodniczącego
KBN było po prostu porażające. Profesor Quandt okazał się być znakomitą
syntezą szybkości i skuteczności działania z wstrzemięźliwością,
stanowczości i taktu, powagi i dowcipu. Nie miał w sobie najmniejszych
śladów niezłomnej pewności siebie, której można by się spodziewać
po doradcy bardzo bogatej fundacji światowego mocarstwa. Nie musiał się
spotykać z rektorami uczelni, całkowicie zadawalał się spotkaniami
z niższej rangi urzędnikami. Dla niego ważna była Sprawa, w którą
się zaangażował, a nie formy towarzyskie, czy zadęcie akademickie.
Z uwagi na brak publikacji, która relacjonowała by ten krótki, acz
intensywny,
wycinek historii polskich bibliotek, autor zwrócił się do Profesora
Quandta z prośbą o udostępnienie pewnych zbiorczych danych dotyczących
nadzorowanych przez Niego projektów. Odpowiadając na pytanie autora co
przyświecało Fundatorowi i jego doradcom, Profesor Quandt [2002]
odpowiada:
Jak długo mamy na uwadze „filozofię”, to naszym zamiarem była
rewitalizacja
instytucji akademickich. Zawsze wierzyłem, że powinniśmy pozostawać
zaangażowani nawet po rozliczeniu grantu; innymi słowy, nie tak po
prostu
„wrzucić pieniądze w problem” i pójść sobie. To było widać
na każdym kroku. Wsparcie dla polskich organizacji wystartowało w 1991,
obejmując dwie główne kategorie: (1) uniwersytety oraz biblioteki
uniwersyteckie
i inne (Biblioteka Narodowa, PAN, Ossolineum, wojewódzkie biblioteki
publiczne);
(2) organizacje pozarządowe, takie jak Polsko-Amerykańska
Fundacja
Doradztwa dla Małych Przedsiębiorstw. Wielkoskalowe wsparcie
praktycznie
już jest zakończone. W czasie minionej dekady Fundacja łącznie
wyasygnowała
na wsparcie dla krajów rozwijających się 54 miliony USD, z czego na
same tylko biblioteki regionu Centralnej i Wschodniej Europy przypadło
16,752 mln USD – w tym polskie biblioteki otrzymały 9,215 mln USD.
Nieoczekiwana
trudność, na jaką natrafili zachodni fundatorzy (nie tylko Fundacja
Mellona) polegała na przecenieniu lokalnych, rządowych i pozarządowych
możliwości finansowego wsparcia realizowanych projektów. Spodziewano
się, że przejęcie fundowanych projektów przez lokalne rządy mogło
by nastąpić po trzech, pięciu, - no 10 latach od ich rozpoczęcia.
Rzeczywistość
pokazała jednak, że nawet te oceny były dalece zbyt
optymistyczne.
W tych warunkach podziwu godna jest wierność Fundacji Mellona raz
nakreślonym przez jej doradców zasadom
.
Wspaniałym doświadczeniem stała
się dla autora organizacja konsorcjum akademickich bibliotek
wdrażających
VTLS. W tym miejscu pragnie on podziękować osobiście tym przyjaciołom,
którzy zaryzykowali z nim wspólnie tą niebywałą i - na owe czasy -
pionierską przygodę. Wymienię tu chronologicznie: mgr Krzysztofa
Wierzchowskiego,
mgr Annę Paluszkiewicz i mgr Ewę Dobrzyńską - Lankosz, do których
wkrótce dołączyły mgr Jadwiga Grzegorczyk i śp. mgr inż. Krystyna
Knakiewicz-Mazurak, a następnie dr Grzegorz Nowak oraz Ks. dr Tadeusz
Stolz. Zespół ten to pierwsza adhokracja
polskich bibliotek, którastała się rozpoznawalnym i znaczącym środowiskiem nawet dla
wymagającego
KBN. Funkcjonowanie tego zespołu nie byłoby jednak możliwe bez pełnej
zrozumienia pomocy ze strony Dyrektorów Bibliotek, spośród których
szczególnie pragnę wymienić dr Henryka Hollendra (BUW), dr Andrzeja
Ładomirskiego (BUWr), oraz dr hab. Krzysztofa Zamorskiego (BJ).
Współpraca
ta zaowocowała całą serią bardzo potrzebnych bibliotekom projektów.
Autor został zaproszony przez Dyrekcję Biblioteki UW do przygotowania
ogólnego projektu systemu komputerowego i sieci dla nowo budowanego
budynku
BUW. Nieznana autorowi z nazwiska osoba zechciała go zaproponować na
członka komisji bibliotecznej w Fundacji Batorego. Protekcja ta
przyniosła
natychmiast w darze bibliotekom uniwersyteckim w Warszawie, Krakowie i
Wrocławiu tak w owym okresie bezcenne wyposażenie sieciowe
umożliwiające
fizyczne włączenie bibliotek do właśnie tworzonych akademickich sieci
miejskich. Następnie autor kierował kilkoma projektami KBN na tworzenie
katalogowych baz danych przez biblioteki VTLS oraz zakupy
uzupełniających
licencji oprogramowania bibliotecznego. W pracach tych uczestniczyło
wiele
osób i nie sposób wymienić tu wielkiego grona koleżanek i kolegów
ze wszystkich bibliotek VTLS, których doświadczenie i wiedza
nieustannie
ubogacały autora. Wyrazy swej wdzięczności kieruje też autor do licznej
grupy pracowników Biblioteki Narodowej w osobach ówczesnego Dyrektora
BN Prof.dr hab. Jerzego Manikowskiego, wicedyrektorów BN dr Joanny
Pasztaleniec
- Jarzyńskiej, dr Jadwigi Sadowskiej, mgr Jana Wołosza oraz mgr Ewy
Krysiak.
Współbieżnie z pracami w ramach
Międzyuczelnianego Zespołu Koordynacyjnego ds. Wdrażania VTLS, za
rekomendacją
Prof. dr hab. Anny Sitarskiej, autor podjął szeroką współpracę z
zespołem europejskich specjalistów ds. automatyzacji bibliotek,
zrzeszonych
w European Library Automation Group. Współpraca ta zaowocowała rozwojem
nowego kierunku zainteresowań autora: dokumentem elektronicznym. Na tym
polu szczególne podziękowania autor kieruje pod adresem Pauli Goossens
i Elżbiety Mazur - Rzesoś z Królewskiej Biblioteki Alberta I w
Brukseli.
Prace autora nad elektronicznym dokumentem cyfrowym
mogły się jednak
w pełni rozwinąć dopiero dzięki niezwykłej pomocy i życzliwości
Prof.dr hab. Alfreda F. Majewicza z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza,
cierpliwie służącego swoim osobistym czasem i wspaniałym archiwum
poświęconym
dziedzictwu naukowemu Bronisława Piłsudskiego. Obok prof. Majewicza
należy
wymienić Dyrektora Władysława Łatyszewa z Muzeum w Jużno-Sachalińsku,
ponieważ ich materiały źródłowe pozwoliły w krótkim
czasie zbudować prototyp internetowego systemu informacyjnego projektu
ICRAP
. Szczere podziękowania kierowane sąrównież do grupy naukowców
pracujących w projekcie ICRAP, którzy zechcieli aktywnie współpracować
przy tworzeniu systemu: Dr Antoniego Kuczyńskiego z Uniwersytetu
Wrocławskiego,
Pana Witolda Kowalskiego z Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie,
prof. dr Tjeerda de Graafa ( University of Groningen), prof. dr
Kazuhiko
Sawady z Saitama University, oraz prof. dr inż. Juna Uozumi
(Hokkai-Gakuen
University). Podobnie serdeczne podziękowania autor kieruje pod
adresem całego kierowanego przez niego, licznego zespołu redakcyjnego
internetowego systemu redakcyjnego projektu ICRAP.
Specjalne wyrazy wdzięczności zechcą
też przyjąć Martin Svoboda oraz Rima Kupryte za zaproszenie do
prac w ramach Regional Library Programme. Stały się one niezwykłym w
swej skali doświadczeniem poznawczym (analiza 50 projektów
automatyzacji
bibliotek środkowo- i wschodnio-europejskich). Także Maja Žumer
z Uniwersytetu w Lubljanie w trakcie wspólnych wizytacji bibliotek
rozliczających
europejskie projekty odbyła ze mną wiele godzin niezwykle inspirujących
dyskusji, za co Jej w tym miejscu serdecznie dziękuję .
Niezapomniana gościnność Annie
i Marka Quinn umożliwiła autorowi przeprowadzenie studiów
literaturowych
w londyńskiej British Library. Bez ich serdecznej pomocy w niejednym
miejscu
tej książki zabrakło by wielu informacji z najnowszej literatury
przedmiotu,
tak niezbędnych do skompletowania i weryfikacji założonych tez.
W ostatnich
czterech latach większość
pomysłów autora materializowała się w Gdańsku. Wielką pomocą służyło
mu tu grono wypróbowanych przyjaciół w osobach mgr Tomasza
Lenartowicza,
mgr Zbigniewa Misiewicza, dr inż. Janusza J. Młodzianowskiego, Rafała
Połońskiego oraz mgr Marcina Sochackiego. Do wszystkich autor adresuje
tu swoje najgorętsze podziękowania za niesłychaną cierpliwość i pomoc
przez 12 godzin na dobę. Materialne ślady tej bezinteresownej
współpracy
zostawiły trwały ślad na Wydziale Filologiczno - Historycznym
Uniwersytetu
Gdańskiego w postaci pierwszej pracowni komputerowej, pierwszego na
północy
Polski kompletnego, sieciowego systemu brajlowskiego dla niewidomych
oraz
unikalnego, rozlokowanego na wydziałowym korytarzu, systemu tanich,
linuksowych
inteligentnych terminali, wyposażonych w funkcje zapisu i czytania
dyskietek
oraz prowadzenia wielojęzycznej komunikacji w pięciu systemach
kodowania.
Nie sposób przeoczyć udziału mgr Krystyny Kossowskiej i mgr Rafała
Charłampowicza w kształtowaniu wiedzy autora o systemach komputerowego
wsparcia dla osób niewidomych. Ich kompetencja, pracowitość, takt i
cierpliwość ogromnie zaważyły na dostrzeżeniu przez autora wielu
problemów
użytkownika, pozostających często poza głównym nurtem rozwojowym
systemów informacyjnych. Uczynności swej przy przygotowaniu książki
nie szczędziły też liczne koleżanki i koledzy z bibliotek Gdańska,
Krakowa, Warszawy i Wrocławia.
Szereg instytucji zechciało wzbogacić
niniejszą książkę, łaskawie wyrażając zgodę na reprodukcje ilustracji:
Biblioteka Jagiellońska, Biblioteka Rosyjskiej Akademii Nauk w
St.
Petersburgu, Centralna Biblioteka Statystyczna, a ponadto firmy
ASTRONTECH,
Aurora Inc., CryptoTech, Denso Inc., Lucent Technologies Polska,
Microvision
Inc., projekt SPUBITo, Senseboard, Tiemann. Wszystkim tym ofiarodawcom
autor wyraża swe szczere podziękowanie.
Do przygotowania
wersji online w szczególny
sposób przysłużyło się szacowne grono moich językowych konsultantów:
Prof. dr Kazuhiko Sawada i dr Chizuko Nishihara (japoński), Chris i Lee
Hiltonowie (chiński, japoński), Tamar Sadeh (Izrael) i Prof. dr hab.
Bogusław Górka (hebrajski), mgr Wiesław Sliwa (arabski, perski) oraz
Bora Chung (koreański) Wielkiej pomocy w zebraniu
i skomentowaniu rosyjskich materiałów dotyczących wielojęzycznego opisu
udzielili mi Wiktor Zacharow i bibliotekarze z Biblioteki Akademii Nauk
w St. Petersburgu. Wszystkim im składam tu swoje najserdeczniejsze
podziękowania.
Jak zawsze na końcu specjalne podziękowania
należą się całej Rodzinie autora za przetrzymanie tego Sturm und Drang
Periode. Najpierw ukochanej Mamie, której ta książka nieustannie
wykradała
syna, potem Małgosi - wiernej towarzyszce wspólnej drogi, wreszcie
naszym
kochanym siostrom, synom i synowym.